• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Perfuzjonista, tanatoprakter, luzak - niszowe zawody w Trójmieście

Agnieszka Śladkowska
11 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Praca tanatopraktera wymaga dużej odporności psychicznej. Dziś wykonuje ją kilka osób na terenie Trójmiasta i okolic. Praca tanatopraktera wymaga dużej odporności psychicznej. Dziś wykonuje ją kilka osób na terenie Trójmiasta i okolic.

Każdy z tych zawodów wykonuje kilka, kilkanaście osób w całym Trójmieście. Do tego ich nazwa wywołuje najczęściej u rozmówcy konsternację, a pierwsze skojarzenia lądują daleko od faktycznych obowiązków. Zobacz, o których zawodach nie słyszałeś do tej pory.


Czy byłbyś w stanie pracować w zakładzie patomorfologii?


Tanatoprakter

Tanatopraksja to mało znana profesja związana z czynnościami przy ciele zmarłej osoby. Polega na wymianie płynów fizjologicznych na substancje chemiczne tak, żeby nie zachodził w ciele proces gnilny. Do zadań tanatopraktera należy także przygotowanie osoby zmarłej do pogrzebu polegające na jej ubraniu, makijażu, goleniu czy nawet farbowaniu włosów. Wbrew pozorom nie jest to usługa kosztowna - cały zabieg to 500 zł.

- Na pewno jest to praca, która wymaga odporności psychicznej i szacunku do wizerunku śmierci i zmarłych. Dlaczego się tym zajmuję? Zawsze chciałem robić coś nietuzinkowego, do tego w zakładzie patomorfologii można było pracować pięć godzin dziennie a nie osiem. 25 lat temu moja profesja budziła sensacje, w tej chwili społeczeństwo podchodzi do tego z większym spokojem. Jeśli ktoś rozważa taką pracę na pewno musi przyjść i zobaczyć czy to zadanie, z którym sobie poradzi. Np. tanatopraksja po wypadku komunikacyjnym i po sekcji zwłok, gdzie ciało musi wyglądać możliwie tak jak przed wypadkiem. Często ludzie myślą, że przygotowujemy nieboszczyka na podstawie zdjęć, przez 25 lat użyłem zdjęcia może z trzy, cztery razy, ważniejsza jest tu intuicja i wyczucie - opowiada Ireneusz Migdał, jeden z czterech tanatoprakterów w Trójmieście.
Ortoptysta

Medycyna to jedna z dziedzin, w której dość łatwo znaleźć niecodzienne nazwy. Kolejną, która zwraca uwagę jest zawód ortoptysty, choć stoi obok znanego okulisty i optyka wiele osób nie kojarzy czym dokładnie się zajmuje. A jego zadaniem jest diagnostyka i rehabilitacja wszelkiego rodzaju zaburzeń prawidłowego widzenia np. w zezie, niedowidzeniach, porażeniach czy akomodacji.

- Zawód ortoptysty ma ponad 40 letnią historię i z każdym rokiem jego popularność rośnie. Kiedy 36 lat temu zaczynałam swoją pracę byliśmy pionierami w Polsce i niewiele osób wiedziało, czym właściwie się zajmujemy. Obecnie na całe Trójmiasto jest nas w sumie ok. 10 - 11 osób. Choć jest coraz więcej szkół, które kształcą ortoptystki w wielu brakuje praktyków. Nadal najlepsza jest krakowska szkoła z tradycjami - opowiada Bogusława Janiak, ortoptystka z NZOZ OKO w Gdyni.
Perfuzjonista

Perfuzjonista, pewnie dzięki podobieństwu do perkusisty kojarzy się z muzyką i tam najczęściej laicy szukają miejsca dla, w rzeczywistości, medycznej profesji. Perfuzjonista to bardzo wąska specjalizacja w klinikach kardiochirurgii polegająca na przygotowaniu i obsłudze sztucznego płucoserca podczas operacji, a także na kontroli parametrów podczas samej operacji.

- Rzadko ludzie kojarzą moją pracę z medycyną, pewnie dlatego, że jest nas niewielu. W sumie w Trójmieście jest 11 - 12 perfuzjonistów. Choć tak naprawdę nasze stanowisko jest samodzielne i odpowiadamy za pacjenta, perfuzjonista nie jest wpisany w wykazie zawodów. Nasze stowarzyszenie nadal walczy o taką zmianę. Niestety wszystko przez problemy z kształceniem. Obecnie osoba z przygotowaniem medycznym musi znaleźć praktykującego perfuzjonistę, od którego nauczy się potrzebnych umiejętności. Jest nas za mało, żeby otworzyć kierunek - opowiada Iwona Mikulska-Posturzyńska, perfuzjonistka z Gdańska.
Perfuzjonista to specjalność w medycynie, jednak Stowarzyszenie Perfuzjonistów cały czas walczy o wpisanie perfuzjonisty do wykazu zawodów. Perfuzjonista to specjalność w medycynie, jednak Stowarzyszenie Perfuzjonistów cały czas walczy o wpisanie perfuzjonisty do wykazu zawodów.
Taksator leśny

Kolejnym niecodziennie brzmiącym zawodem jest taksator. Pierwsze skojarzenie - podatki - ma niewiele wspólnego z leśną odmianą tego zawodu. Zadaniem taksatora leśnego jest ustalenie struktury, budowy, wieku, składu gatunkowego drzewostanu i runa leśnego.

- W sumie w Trójmieście i okolicach zajmuje się tym ok. 20 osób. Sam byłem taksatorem przez 15 lat, ale większość moich znajomych jest związana z branżą leśną dlatego wszyscy dobrze znali tę nazwę - opowiada Jacek Wojtyniak, zastępca dyrektora Biura Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej w Gdańsku.
Groomer

Wiele problemu mogą przysporzyć zawody nie przetłumaczone na język polski np. groomer. Niewiele osób wie czym groomer się zajmuje, za to każdy dobrze rozszyfruje zawód: psi fryzjer.

- Kiedy przejąłem firmę od koleżanki w nazwie był zamieszczony zawód groomera. Szybko zorientowałem się, że niewiele osób wie co to oznacza i niepotrzebnie myli i odstrasza klientów. Nic dziwnego, mówiąc, że jestem groomerem wszyscy robią duże oczy i muszę to dodatkowo wyjaśniać - opowiada Piotr Kuźniarz groomer z Pasja Salon.
Luzak

Skojarzenia z mało odpowiedzialnym podejściem do pracy nie jest tu właściwe. Luzak podobnie jak masztalerz to zawód związany z opieką nad końmi. Z tą różnicą, że zawód masztalerza dotyczy opieki nad końmi w stajni i właściwie wymiera. Natomiast luzak towarzyszy jeźdźcowi podczas zawodów i w tym czasie zajmuje się jego koniem.

- Za czasów mojej młodości zawód masztalerza był dosyć powszechny, często był przekazywany z pokolenia na pokolenie. Idealny, jeśli ktoś miał żyłkę awanturnika i trochę fantazji. Trzeba było trochę "pokowboić", czasem dostało się od konia, można było zwiedzić trochę świata. To był zawód, który cieszył się wzięciem i był potrzebny, teraz chyba bardziej młodym kojarzy się z gastronomią. W Trójmieście jest ich obecnie kilkunastu. Za to luzak to osoba odpowiedzialna za sportowe konie, pomaga zawodnikowi, dokonuje zabiegów pielęgnacyjnych, a nawet lekko weterynaryjnych. Odwrotnie niż masztalerz, luzak cieszy się coraz większym zainteresowaniem - opowiada Wojciech Kozerski, który z końmi jako masztalerz i luzak przepracował 44 lata.
Tak jak zawód masztalerza kończy się z ostatnimi osobami, które go wykonywały, tak luzak wręcz przeciwnie - zaczyna budzić zainteresowanie wśród młodych ludzi. Tak jak zawód masztalerza kończy się z ostatnimi osobami, które go wykonywały, tak luzak wręcz przeciwnie - zaczyna budzić zainteresowanie wśród młodych ludzi.

Miejsca

Opinie (34) 3 zablokowane

  • mieszacz bigosu (2)

    szczególnie zapracowany fachowiec w czasie świąt

    • 23 2

    • bigos miesza sie lokciem (1)

      • 1 3

      • Ja mieszam kolanami

        • 0 0

  • (1)

    Luzakiem to bylam jak mialam 16 lat,ale jako robota na całe życie za malo ambitna.
    Dzis mam 25 lat i jestem trenerem.

    • 1 0

    • Dobrze ,że nie koniem.

      • 1 0

  • (3)

    Osoba dokonująca tanatopraksji to tanatoprakser, nie tanatoprakter.

    • 14 2

    • (1)

      Tanatopraktor, tanatoprakter i tanatoprakser - wszystkie 3 sa w użyciu

      • 5 0

      • Tanatoprankster to Maciarewicz.

        • 0 0

    • a może tanatopraktiker?

      • 2 1

  • Inżynier wiodący

    Nowa nazwa akwizytora

    • 0 0

  • Praca z nieboszczykami to zajecie wymagajace predyspozycji,ale... (3)

    ... 500zl piechota nie chodzi. Zakladajac, ze dziennie pracujemy z jednym cialem i tylko 20 dni w miesiacu to wyplata na poziomie 10tys jest ciekawa propozycja.

    • 0 0

    • Dolicz do tego koszty zakupu planow do balsamacji (w Polsce nie ma producenta), środków do makijażu (średnio 3razy droższych od zwykłych), środków ochrony osobistej (nie wiesz na co chorowali zmarli) i dodatkowych ubrań na zmianę, bo te w których pracujesz zaczynaj przesiąkać zapachem zwłok. Do tego koszt szkolenia (zaczyna się od 1.500zl za dwa dni szkolenia podstawowego), ZUS i inne wydatki związane z własną działalnością i juz jakby mniej to wychodzi. Co nie zmienia faktu, że zawód dobrze płatny.

      • 1 0

    • i bezrobocie mu nie grozi

      tylko te robale...

      • 0 0

    • Nawet jeśli to jednoosobowa firma, to koszty niezerowe, materiały, narzędzia, pomieszczenie (nie robi tego w domu), zusy, podatki i kasy połowa.

      • 6 0

  • mogłabym malować denatów

    spokój cisza,nie powie,że makijaż nie pasuje

    • 3 3

  • Pisior

    Zawodowy nygus , zawistny i nienawistny, uczulony na prace z widocznymi niedomaganiami umyslu .

    • 8 4

  • Ja z zamiłowania

    Jestem rąb.aka uwalniam kobiety od frustracji seksualnej.

    • 1 3

  • (5)

    Super artykuł, nie znałam dotychczas żadnej z tych profesji

    • 37 2

    • To niewiarygodne. Ja też nie wiedziałam, że za to można dostać Nobla.
      Mało tego! Nie wiedziałam że on nie wiedział!

      • 3 3

    • Nie.

      • 4 0

    • Świat się zmienia! To niewiarygodne! Ja też nie wiedziałam, że nie wiedziała, że nie wiedziałeś wcześniej, że nie znała. Ale gdybym wiedziała, że nie wiedziała, albo nie wiedziała, że nie wiedziałeś, albo przynajmniej gdybyś wiedział, że nie znała, to świat byłby prosty i tkwił w błędzie jak przed Kopernikiem. Nasz ty bohaterze! A przedmówczyni twej Nobel się należy. Za szczerość.
      Czy wiedziałeś, że za to można dostać nobla?

      • 4 4

    • Dziękuję ci za twój koment. Nie wiedziałam wcześniej, że nie wiedziałeś wcześniej, że ona nie znała dotąd tych profesji. Ten fakt odmienił moje życie.

      • 5 2

    • Super komentarz, nie wiedziałem wcześniej,że nie znałaś dotychczas tych profesji

      :)

      • 12 11

  • Luzak - to mój styl (1)

    Luzakiem zawsze fajnie być, ale nie wiedziałem że są tacy którym za to płacą

    • 26 4

    • Bo żeby być luzakiem przy koniach, to trzeba jeszcze coś umieć

      • 3 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane