Gdański koncern finalizuje porozumienie ze spółką Autosan, która do napędu swoich autobusów ma testować wodór wytworzony przez Grupę Lotos.
najlepsze rozwiązanie dla coraz bardziej zanieczyszczonych miast
65%
ciekawa opcja, tylko nadal brak regulacji prawnych dotyczących wodoru
16%
drogie rozwiązanie, które nawet na Zachodzie nie jest zbyt popularne
19%
Autosan, polski producent autobusów, pracuje obecnie nad stworzeniem pierwszego w swojej ofercie pojazdu zasilanego tzw. paliwem przyszłości. Firma zamierza testować do napędu tych autobusów wodór wytworzony przez Grupę Lotos.
Autobusy na wodór
Współpraca zakłada wymianę doświadczeń oraz wyników badań nad najnowszymi technologiami wodorowymi, co z kolei pozytywnie wpłynie na ochronę środowiska naturalnego oraz poprawi szeroko rozumiane bezpieczeństwo.
Jeszce w 2019 roku Autosan zapowiedział budowę autobusu z napędem wodorowym Autosan Sancity Hydrogen. Ma być on wyposażony w silnik elektryczny TM4 SUMO produkowany w Kanadzie.
Obecnie autosan produkuje autobusy z napędem tradycyjnym, niskoemisyjnym gazowym oraz bezemisyjnym elektrycznym, przeznaczone do komunikacji miejskiej, podmiejskiej i międzymiastowej, a także autobusy specjalne.
Plany wodorowe Lotosu
Wodór, będąc najpowszechniejszym pierwiastkiem, jest jednocześnie jedną z kluczowych substancji wykorzystywanych w nowoczesnym przemyśle rafineryjnym i petrochemicznym.
Gdańska rafineria obecnie produkuje go około
16,5 ton na godzinę. Finalizowana właśnie budowa instalacji Węzła Odzysku Wodoru zwiększy tę zdolność produkcyjną o dodatkową jedną tonę na godzinę.
Do zasilania ogniw wodorowych napędzających silnik elektryczny potrzebny jest natomiast wodór o bardzo wysokiej czystości (
99,999 proc.). To dlatego Grupa Lotos realizuje właśnie projekt Pure H2, zgodnie z którym na terenie rafinerii powstanie instalacja do oczyszczania i dystrybucji wodoru oraz dwa punkty tankowania tego paliwa (w Gdańsku i Warszawie). Lotos zamierza wytwarzać aż ok.
160 kg czystego wodoru na godzinę. Wartość inwestycji to niemal
10 mln euro, ale
20 proc. budżetu tego przedsięwzięcia pochodzić będzie ze środków unijnych pozyskanych w ramach programu "Łącząc Europę" (ang. Connecting Europe Facility - CEF).