• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

List motywacyjny: pisać, czy nie pisać?

Joanna Wszeborowska
30 stycznia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Pracodawca, który poszukuje mało specjalistycznych kwalifikacji wymagając listu motywacyjnego traci czas zarówno swój, jak i kandydata. Oczekiwanie umotywowania takiej kandydatury graniczy z absurdem. Pracodawca, który poszukuje mało specjalistycznych kwalifikacji wymagając listu motywacyjnego traci czas zarówno swój, jak i kandydata. Oczekiwanie umotywowania takiej kandydatury graniczy z absurdem.

List motywacyjny obok CV to dokument wymagany przez większość pracodawców, jako warunek zaproszenia na rozmowę rekrutacyjną. Sztampowi kandydaci na potęgę kopiują darmowe szablony znalezionych w sieci zarzucając pracodawcom, że nie czytają ich listów motywacyjnych. Pracodawcy zaś podkreślają szablonowość kandydatów i tak błędne koło się zamyka. Może więc listy motywacyjne są zbędnym dodatkiem do CV?



Królowa jest tylko jedna?

Czy załączasz list motywacyjny do swoich aplikacji?

Standardem dla wielu kandydatów jest prosta formuła "kopiuj-wklej" z szablonu znalezionego w Internecie. Sprytnie spreparowany list motywacyjny jest następnie wysyłany do kolejnych firm... Bywa, że nawet bez zmiany nazwy firmy i stanowiska, o które kandydat się ubiega.

Listów motywacyjnych adresowanych do konkurencyjnych firm widziałam setki, a mimo to nie przekreślały one ostatecznie kandydata. Jeśli aplikacja była dobra, kandydat był zapraszany na bezpośrednią rozmowę rekrutacyjną, w trakcie której odnosiłam się z żartem do tego, że rozmowa dotyczy stanowiska pracy w Trojmiasto.pl, a nie w Wirtualnej Polsce. Znacznie bardziej smuci mnie jednak fakt, że wiele listów motywacyjnych stanowi po prostu antyreklamę dla kandydata.

- Przeczytałem wiele listów motywacyjnych, zawsze z wiarą, że nie powinno się oceniać książki po okładce. Niestety, ich czytanie to często smutna bajka, w której pełno jest takich kwiatków jak adresy mailowe w domenach @buziaczek.pl czy @supermacho.pl z nickami kicia itp., poprzez nazwy plików: "aaaaplikacja", "aplikacjaDOBRA", "ListMotywacyjnyNowy" oraz ctrl+c/ctrl+v bez względu na stanowisko i firmę, często z jej błędnym adresem. Szablon z Worda może nie byłby taki straszny, gdyby nie to, że kandydaci teoretycznie świetnie znający Worda i Excela nie potrafią przyzwoicie sformatować swojego tekstu. Nie mówiąc już o absolutnie osobnej kategorii oscarowej, jaką są dołączane do aplikacji zdjęcia kandydatów np. robione naprzeciwko lustra, zrzuty z kamerki internetowej, przy samochodzie, z wakacji w stroju kąpielowym. - komentuje Krzysztof Dietrich, menedżer średniego szczebla z firmowej handlowej działającej w Trójmieście.

Jak napisać CV i dostać pracę?



Zdarzają się oczywiście kandydaci, którzy postanawiają wyjść poza szablon i dołączają w liście motywacyjnym coś zabawnego od siebie, co sprawia, że zostają zapamiętani i to pozytywnie.

- Kiedyś otrzymaliśmy list, w którym kandydatka napisała iż mogłaby napisać co ją wyróżnia, jeśli chodzi o cechy charakteru czy temperamentu, jednak będą to cechy, które może mieć każdy człowiek. Kandydatka natomiast zapewniła, że to, co ją wyróżnia to zawartość jej torebki i fakt, że dzięki niej jest przygotowana praktycznie na każdą możliwość. Ta dygresja wydawała się niewspółgrająca ze stanowiskiem, została jednak zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną i okazała się "strzałem w dziesiątkę". Oczywiście pojawiają się również uzasadnienia dodawane do listów, które bezpowrotnie pogrążają kandydata, jak na przykład "królowa jest tylko jedna" oprawione w dwa bardzo ubogie w słowa zdania, co bez względu na rodzaj stanowiska (a w tym przypadku nie było to stanowisko niskiego szczebla) jest po prostu nieudanym żartem - wspomina Aleksandra Bors, konsultant ds. rekrutacji w Agencji Pracy Jobhouse.

List motywacyjny - sztuka dla sztuki?

Mimo, że wymagany przez pracodawców często wcale nie jest przez nich czytany. W ten sposób nierzadko sprawdza się tylko, czy kandydaci zadadzą sobie trud przygotowania takiego dokumentu. Idealna wprost metoda selekcyjna w przypadku setek aplikacji.

- Na co dzień współpracuję z firmami i agencjami doradztwa personalnego z całej Polski, wspierając ich przy prowadzonych projektach rekrutacyjnych. Pomimo zawartego w ogłoszeniu wymogu o przesłaniu kompletu dokumentów aplikacyjnych (CV i list motywacyjny), otrzymują ode mnie jedynie CV potencjalnego kandydata. Osoby te są również zapraszane na rozmowy. Nie otrzymałam nigdy prośby zwrotnej o dosłanie listu motywacyjnego. Oznacza to, że są przypadki, w których prośba o dosłanie takiego dokumentu jest jedynie "sztuką dla sztuki", sprawdzeniem, czy kandydatowi chce się go napisać (oznaczać to może wtedy, że jest zmotywowany do podjęcia pracy, bo się stara) - komentuje Kamila Borucka, doradca kariery w ArchitekciKariery.pl

Motywacja motywacji nierówna?

Rutynowo działający pracodawcy wymagają listów motywacyjnych zarówno od kandydatów niższego, jak i wyższego szczebla. Uargumentowanie motywacji do pracy w przypadku stanowisk do pracy wakacyjnej, dorywczej, tymczasowej czy biurowej jest dla wielu kandydatów niezwykle karkołomnym doświadczeniem.

- Nie wyobrażam sobie pisać listu motywacyjnego np. do pracy wakacyjnej. "Drodzy Państwo - zainteresowała mnie Państwa pozycja na rynku" - przecież to kompletna bzdura! Wystarczające byłoby przesłanie CV i rozmowa kwalifikacyjna, bo na niej wiadomo od razu z jaką osobą mam do czynienia. Co innego, gdy mamy do czynienia ze stanowiskami wyższego szczebla - tu wskazany jest nie tylko list motywacyjny, ale także zaawansowane metody selekcji tj. Assessment Center, testy osobowości i case study - opowiada Tomasz Rogoziński, właściciel firmy LIGHTWEB Solutions z Gdańska.

Pracodawca, który poszukuje mało specjalistycznych kwalifikacji wymagając listu motywacyjnego traci czas zarówno swój, jak i kandydata. Oczekiwanie umotywowania takiej kandydatury graniczy z absurdem. A przeczytanie kilkudziesięciu lub nawet kilkuset nadesłanych listów motywacyjnych to niepotrzebna lektura dla osoby rekrutującej na dobrych kilka dni.

- Kiedy jeszcze na studiach poszukiwałam pracy, to wysyłałam aplikacje tylko tam, gdzie nie wymagali listu motywacyjnego. Wtedy poszukiwałam pracy jako sekretarka i doszłam do wniosku, że jeśli takie stanowisko wymagałoby tego dokumentu, to znaczy, że firma jest niepoważna, bo co kreatywnego można napisać aplikując na taką posadę? Nadal pracuję w tej samej firmie na wyższym stanowisku i cenię sobie mojego pracodawcę. Uważam natomiast, że na stanowiska do działu sprzedaży czy marketingu szersze zaprezentowanie swojej kandydatury w liście motywacyjnych jest kluczowe. Wtedy można ocenić, czy kandydat próbuje się sprzedaż sztampowymi argumentami: "umiem pracować pod presją czasu, jestem graczem zespołowym" czy decyduje się sprzedać w sposób indywidualny i oryginalny - komentuje Monika, pochodząca z Gdańska a pracująca obecnie w Warszawie.

Kwestionariusz online zamiast?

Na zachodzie CV i listy motywacyjne skutecznie wypierane są przez internetowe formularze. Coraz częściej także w Polsce pracodawcy wymagają od kandydatów uzupełnienia takich właśnie kwestionariuszy online, które pozwalają na poszerzenie informacji zawartych w CV o precyzyjnie stworzone pod stanowisko pytania selekcyjne. Formularze takie zazwyczaj sprzężone są z platformami służącymi do zarządzania rekrutacjami i ułatwiają weryfikację kandydatur.

- Pracuję w Anglii prawie siedem lat i do tej pory ani razu nie proszono mnie o list motywacyjny. Tutaj pracodawcy zwykle mają przygotowane aplikacje, rzadko zdarza się, że preferują CV. Kiedy aplikowałam o pracę w dużej instytucji finansowej wydawało mi się, że list motywacyjny będzie konieczny, a tak nie było. List motywacyjny został zastąpiony rozmową na temat charakteru, zachowań w konkretnych przypadkach, planów na przyszłość i oczekiwań - opowiada Anna z Trójmiasta, mieszkająca i pracująca obecnie w Coventry.

Motywowanie motywacji?

List motywacyjny może być dobrym komplementarnym uzupełnieniem CV, które wskazuje na bardzo różnorodne lub rozbieżne doświadczenia zawodowe. W przypadku otrzymania CV prezentującego tygiel stanowisk i branż, z którymi związany był kandydat, doświadczony rekruter powinien dokładniej sprawdzić w liście motywację kandydata do pracy na danym stanowisku pracy. List motywacyjny może być pomocny także w uzasadnieniu przerw w karierze zawodowej np. urlop macierzyński, wychowawczy lub modny ostatnio sabbatical [urlop dla pracowników z wieloletnim doświadczeniem zawodowym, którzy chcą odpocząć od zawodowej codzienności, rozwijać się, oddać się podróżom, nie rezygnując przy tym z pracy i/lub wynagrodzenia - przyp. red.].

Dobrze napisany list motywacyjny powinien być skrojony pod konkretnego pracodawcę i odnosić się do oczekiwań pracodawcy stawianych w ogłoszeniu o pracę. W liście należy wskazać na spójność miedzy swoimi celami zawodowymi a potrzebami potencjalnego pracodawcy oraz pokazać, jaki wkład kandydat wniósłby do firmy.

- Taki list będzie bardzo pozytywnie odbierany przez pracodawcę, który zauważy, że dana osoba zadała sobie pewien trud przed złożeniem aplikacji, ma już pewną wiedzę i konkretny zawodowy cel - opisuje Łukasz Balcerzak, właściciel firmy PROMOTIVPRINT.COM z Gdańska.

Prosimy o nie przesyłanie listów motywacyjnych?

Kandydaci nie wykorzystują w pełni potencjału listów motywacyjnych, poprzez automatyczną sztampę sprawiają, że ten dokument stał się niepotrzebnym dodatkiem, zwyczajną koniecznością "napisania" Ctrl C + Ctrl V.

- List motywacyjny to szansa dla kandydatów, powinien stanowić osobistą mini przemowę, gdyż jego forma, w przeciwieństwie do CV, daje nam możliwość ubrania naszych doświadczeń, motywacji i chęci rozwoju właśnie u tego konkretnego pracodawcy w słowa. Jeżeli kandydaci poprawią jakość dokumentów, to i ich rola w rekrutacji wzrośnie - komentuje Nino Checzuaszwili, doradca ds. rekrutacji w ArchitekiKariery.pl

W zerwaniu piętna nad listami motywacyjnymi jest także konieczna rola tych, którzy ich od kandydatów wymagają. Świadomość pracodawców na szczęście rośnie i na trójmiejskim rynku są firmy np. gdyńska Grupa Nokaut, która na łamach swojej strony oficjalnie prosi o nieprzesyłanie listów motywacyjnych. Niestety wygórowane wymagania pracodawców nawet pod względem stanowisk niższego szczebla sprawiają, że aby przejść przez pierwsze sito lepiej list motywacyjny po prostu załączyć. Pozostaje pytanie czy warto do takiego mało refleksyjnego pracodawcy w ogóle aplikować?

Opinie (112) 4 zablokowane

  • (1)

    zgadzam się, porady pt. "nie wspominaj o kwestiach finansowych wcześniej niż w finalnym etapie rozmów", "jeśli rekrutacja jest wieloetapowa nie pytaj o wypłatę na pierwszym spotkaniu"

    NO LUDZIE!

    • 5 1

    • czyt.

      "nie wspominaj o kwestiach finansowych wcześniej niż w finalnym etapie rozmów", "jeśli rekrutacja jest wieloetapowa nie pytaj o wypłatę na pierwszym spotkaniu" - czyt. poświęć kilka dni urlopu na rekrutację, żeby na końcu usłyszeć, że mają Ci do zaofeowania warunki mniej atrakcyjne, niż już masz w obecnej pracy.

      • 10 1

  • List motywacyjny.... (7)

    Do pracy motywuje mnie placa! Koniec. Nie zgadzasz sie?, to szukaj blondynek po zarzadzaniu ktore za darmo chca realizowac sie w waszej firmie.

    • 60 4

    • Wy patrzycie tylko ze swojej perspektywy. (4)

      Płytkie to Wasze myślenie. Załóżcie sobie swoje firmy i zobaczycie, że to czy ktoś zarabia na godzinę np. 5zł czy 20zł nie robi żadnej różnicy i nikogo nie motywuje. Jak ktoś nie ma charakteru, by pracować, to będzie się tak samo opierd... tyle tylko, że za większe pieniądze, a jak ktoś chce pracować, to będzie pracował bez różnicy ile mu za to płacą. Kwestia wychowania. Motywujących za to jest wiele innych rzeczy, których Wy i tak nie zrozumiecie, bo Wasz szef jest dlatego Waszym szefem, że wie jak Was podejść.

      • 5 10

      • Nie do końca masz rację (1)

        Mój szef jest moim szefem, bo na razie potrzebuję umowy na czas nieokreślony, a na szczęście właśnie taką dostałam od jego poprzednika.

        Zgadzam się z tym, że niektórzy udają, że pracują niezależnie od płacy, jednak uwierz, że nie wszyscy. Ja pracowałam bardzo dobrze i robiłam więcej, niż ode mnie wymagali, ale... do czasu. Niska płaca, durme żarciki i w końcu zwyczajny mobbing skutecznie mnie do tego zniechęciły. Bezbłędnie wyczuwam różnicę pomiędzy szczerą pochwałą, a zwyczajną próbą manipulacji.

        • 6 1

        • Poza tym

          Weźcie pod uwagę, że kiedy przychodzicie do nowej pracy, to Wasz pracodawca jest już po tylu doświadczeniach z różnymi pracownikami, że słyszał już większość historii, potrafi przewidzieć po zachowaniu pracownika co się dzieje i ma na tyle złych wrażeń, że z góry będzie traktował Was podobnie. Niestety o dobrego pracownika być może jeszcze trudniej jak o dobrego pracodawcę. No i najważniejsze: nie musicie lubić szefa. Starczy, że będziecie robili to co do Was należy, a on ma płacić i tyle.

          • 2 0

      • Nie patrzymy tylko ze swojej perspektywy..... (1)

        Płytkie myslenie? Może i nie mam firmy ale wiem co znaczy motywacja do pracy myślisz że ktoś kto zarabia 5 zł przykłada się tak samo do swojej pracy jak ten co zarabia 20 zł na tym samym stanowisku? Widocznie nie wiesz jak to jest jak człowiek idzie do pracy i dostaje 5 zł na godzine no może teraz już minimum to 6 zł bo widuje takie ogłoszenia! Ja od siebie zawsze pisze list motywacyjny i wysyłam swoje CV nad którym pracowałam i co i jakoś nikt się nie odzyw, a doświadczenie mam i to doś spore(gdybym nie miała to nie wysyłałabym aplikacji na dane stanowisko). Pewnie dlatego że moje zdjęcie jest nie takie na CV. Śmieszą mnie również wymagania załóżmy na zwykłego sprzedawce, albo do wykładania towarów, sprzątaczke itp. Niech pracodawcy zastanowią się czego tak naprawde chcą a nie wymagają rzeczy które i tak się nie przydadzą w danym zawodzie.

        • 7 0

        • Tu masz rację, jeśli chodzi o wymagania

          Są za duże na proste stanowiska. Co do mojej wypowiedzi, to tego nie da się tak opisać. Po prostu trzeba mieć swoją firmę i zobaczyć jak to jest, a na pewno nie jest łatwo. Nie wrzucam wszystkim do jednego wora, ale sporo ludzi się już u mnie przewinęło. Co jeden to lepsza historia i w ogóle, dlatego może moją wypowiedź odbieracie ciut inaczej niż faktycznie mam to na myśli. W każdym razie zapewne wielu pracodawców budzi się rano i co jakiś czas ma myśli, żeby to wszystko po prostu rzucić w diabły. Co jednak byśmy zrobili? Poszli zamiatać? Nie mamy takiego doświadczenia praktycznego :)

          • 1 0

    • No to się zastanów bo to kiepska motywacja. Jakbyś miał do wyboru płacę płatną X w jakiejś większej firmie z możliwością szkoleń, awansu, rozwoju w kierunku w którym się uczyłeś, oraz pracę za X+30% w firmie krzak zajmującej się wąskim segmentem danej branży, gdzie po okresie wdrożenia byłbyś 2-3 po szefie i wiedział, że to max co możesz oczekiwać to co byś zrobił?

      • 0 1

    • ale nikt nie mówi że ma być elaborat

      tylko mało kto potrafi kilka zdań na temat skleić

      a im młodsi ludzie tym jest gorzej - pokolenie rozwiązujące testy wcale nie potrafi pisać!!!

      • 7 3

  • list motywacyjny a tajemnica firmy (1)

    Firma nie ujawnia swoich tajemnic. Dopiero po wstąpieniu do jej szeregów okazuje się, na jakie mendy można trafić. Pisząc list motywacyjny, tak naprawdę nie wiesz przed kim się płaszczysz.

    • 14 0

    • Firma nie ujawnia swoich tajemnic.

      Słownik pracodawcy

      Właściwe odszyfrowanie ofert pracy to połowa sukcesu. Postaramy się przybliżyć znaczenie zwrotów stosowanych w ogłoszeniach. Ponieważ część ofert pracy pojawia się w polskiej prasie zarówno w języku polskim jak i angielskim podajemy obie wersje językowe.

      1. Konkurencyjne wynagrodzenie (Competitve salary)
      - jesteśmy konkurencyjni ponieważ płacimy mniej niż nasi konkurenci.

      2. Dołącz do naszego dynamicznego zespołu (Join our fast-paced team)
      - nie mamy czasu żeby cię szkolić.

      3. Swobodna atmosfera pracy (Casual work atmosphere)
      - nie płacimy wystarczająco dużo, żeby móc wymagać od ciebie białej koszuli i krawata. Kilku bardziej wyluzowanych kolesi nosi nawet kolczyki.

      4. Umiejętność pracy pod presją (Must be deadline oriented)
      - już pierwszego dnia pracy będziesz miał sześć miesięcy zaległości w pracy.

      5. Czasami praca w nadgodzinach (Some overtime required)
      - czasami każdego wieczoru i czasami w każdy weekend.

      6. Zróżnicowane obowiązki (Duties will vary)
      - każdy w firmie może wydawać ci polecenia.

      7. Zorientowanie na jakość (Must have an eye for detail)
      - w firmie nie istnieje Dział Kontroli Jakości.

      8. Nastawienie na karierę (Carieer-Minded)
      - kandydatki muszą być bezdzietne (i takimi pozostać).

      9. Zgłoszenia osobiście (Apply in person)
      - jeśli jesteś stary, gruby albo brzydki usłyszysz, że stanowisko zostało już obsadzone.

      10. Prosimy nie kontaktować się telefonicznie (No phone calls please)
      - już obsadziliśmy to stanowisko, a ogłoszenie w prasie o naborze kandydatów jest czystą formalnością.

      11. Poszukiwani kandydaci o szerokim doświadczeniu (Seeking candidates with wide variety of experience)
      - będzie ci to potrzebne by sprostać obowiązkom trzech osób, które właśnie odeszły.

      12. Umiejętność rozwiązywania problemów (Problem-solving skills a must)
      - będziesz pracować w firmie, w której panuje wieczny chaos.

      13. Wymagane zdolności przywódcze (Required team leadreship skills)
      - będziesz mieć zakres obowiazków szefa ale bez odpowiedniej pensji i należnego szacunku.

      14. Znakomite umiejętności komunikacji (Good communication skills)
      - menedżerowie komunikują, ty słuchasz próbując odgadnąć co maja na myśli i wykonać to.

      • 17 0

  • Na portalu trojmiasto.pl

    jest 6396 ( na stan obecny ) ogłoszeń w dziele "zatrudnię". W większości jest to akwizycja ( ładnie nazywana "Konsultant ds obsługi klienta indywidualnego" lub po staremu "Przedstawiciel handlowy" ), ubezpieczenia, telemarketing ( wciaskanie ludziom czegoś, czego zupełnie nie potrzebują ), SUPER PRACA w domu w której można zarobic KROCIE poświęcając jej kilka godz dziennie... W wiekszości to prace "na zlecenie". masakra co się dzieje teraz na rynku pracy... Cieszę się, że mam stałą pracę, umowę na czas nieokreślony i że nie muszę już przebierac w ofertach, gdzie proponują 1200-1400zł miesięcznie... To, co się dzieje na rynku pracy woła o pomstę do "nieba"...

    • 20 0

  • Szanowni Państwo. Zwracam się z prośbą o przyjęcie mnie do pracy na stanowisko Pracownik Hali. (2)

    Prośby swej nie mam czym zmotywować, gdyż nie mam żadnego doświadczenie, bo nigdzie nie chcieli mnie przyjąć. Jestem osobą wrażliwą - gdy ktoś mnie wk*rwi, to się obrażam i strzelam focha. Gdy ktoś mną pomiata - potrafię wyjść z roboty, nie mówiąc o tym nikomu.

    Jestem osobą dyspozycyjną, gdyż nikt mnie nie lubi i nie mam kolegów. Jestem ćwokiem - ktoś mówi coś do mnie, ale informacja ta nie może się przebić do mózgu, tylko dociera do ucha, więc wylatuje tak samo szybko jak się pojawiła. Dlatego zanim coś zrozumiem trzeba mi to powtórzyć jakieś 5 razy. Informuję, że mam "dwie lewe ręce" - czego się nie dotknę, to spier**lę.

    Moje życie to jedno wielkie nieporozumienie - nawet moja własna matka, ma mnie, za największego głąba i mnie nienawidzi. Ale w pracy dam z siebie wyszstko. Z chęcią i entuzjazmem będę chodził na przerwy palić fajkę i narzekać na przyje**ych kolegów z pracy.

    Chciałbym dodać, że wszystko będę robić jak najwolniej żeby się nie zmęczyć. Po miesiącu pracy oczekuję awansu na stanowisko kierownicze, gdzie będę robił to do czego się najlepiej nadaję (ale i tak to spierd**ę) - do dyrygowania!
    Aha. Zapomniałem dodać, że jeśli będzie dało się kraść - to będę to robił, a na inwentaryzacji będę udawał niewiniątko.

    Słyszałem, że na inwentaryzacji pije się wódkę, którą stawia sam kierownik. Proponuję aby stawiał ja codziennie. Bo potrafię i lubię wypić. Gdy już się naje*ię i będę pier**ł od rzeczy - zanieście mnie do domu - daleko nie macie. W moje miejsce weźcie mojego brata - on wypije każdą ilość.
    Chciałbym nadmienić, że jak juz mnie zmusicie do roboty, to będę ją wykonywał narzekając na cały świat, marudząc i cmokając pod nosem.

    Proszę o rozpatrzenie mojej aplikacji i dać mi znać, to może przyjdę na umówioną godzinę na rozmowę kwalifikacyjną, na której obok wymuszonej rozmowy i żenujących uśmiechów nie będzie nic ciekawego.

    PS. Byleby nie było za wcześnie, bo skoro wam na mnie zależy - to poczekacie.

    Z wyrazami szacunku
    Kapitan Bednarz

    • 55 1

    • Prawdziwe podanie o pracę skierowane do McDonalda na Florydzie przez
      siedemnastolatka.

      NAZWISKO:
      Greg Bulmash

      PŁEĆ (ang. SEX):
      Jeszcze nie. Wciąż czekam na odpowiednią osobę.

      OCZEKIWANE STANOWISKO:
      Prezes albo wiceprezes. A na poważnie - jakiekolwiek. Gdybym był w
      sytuacji, że mógłbym sobie wybierać, nie zgłaszał bym się do Was z tego
      ogłoszenia.

      OCZEKIWANE WYNAGRODZENIE:
      Rocznie $185,000 plus preferencyjne akcje plus dodatkowe świadczenia. A
      jeśli to nie jest możliwe, to możemy negocjować Waszą propozycję.

      WYKSZTAŁCENIE:
      Tak.

      OSTATNIO ZAJMOWANE STANOWISKO:
      Cel ataków kierownictwa średniego szczebla.

      POPRZEDNIE WYNAGRODZENIE:
      Mniej, niż jestem warty.

      NAJWIĘKSZE DOKONANIA:
      Niewiarygodna kolekcja ukradzionych długoisów i notatek na post-it'ach.

      POWÓD ZMIANY PRACY:
      To wciąga.

      MOŻLIWE GODZINY PRACY:
      Dowolne.

      PREFEROWANE GODZINY PRACY:
      13:30-15:30, od poniedziałku do środy.

      SZCZEGÓLNE UMIEJĘTNOŚCI:
      Tak, lecz bardziej dopasowane do innej pracy.

      CZY MOŻEMY SIĘ SKONTAKTOWAC Z AKTUALNYM PRACODAWCA:
      Gdybym go miał - czy pisałbym podanie do Was?

      CZY MOŻESZ DŹWIGAĆ WIĘCEJ NIŻ 20KG:
      20kg czego?

      CZY MASZ SAMOCHÓD:
      Sądzę, że lepszym pytaniem byłoby "czy masz jeżdżący samochód".

      CZY ZDOBYŁEŚ JAKIEŚ SPECJALNE NAGRODY:
      Tak. W zdrapce.

      CZY PALISZ:
      W pracy - nie. W czasie przerw - tak.

      CO BYŚ CHCIAŁ ROBIĆ ZA PIĘĆ LAT:
      Mieszkać na Wyspach Bahama z bajeczną, głupią i seksowną blondynką,
      która uważa, że jestem najwspanialszy na świecie. W zasadzie, chciałby
      to robić już teraz.

      CZY POTWIERDZASZ, ŻE TO CO NAPISALEŚ JEST PRAWDZIWE I PEŁNE:
      Tak. Absolutnie.

      • 12 0

    • Kilku takich asów przerabiałem na żywo i to jest smutna prawda.

      Czy paczki na święta dajecie ?

      • 6 1

  • Co za głupota....

    Doszło do tego, że w listach motywacyjnych trzeba wypisywać głupie teksty: typu: wyróżnia mnie zawartość mojej torebki:/, żeby dostać pracę. No to gratuluję pracodawcom, ktorzy nie oceniają kandydatów po kwalifikacjach tylko po tym co za głupoty wypisze w CV. Nie dziwne że pracy nie mogę znaleźć. Mam napisany zbyt poważny list motywacyjny i CV;/ Paranoja jakaś....

    • 16 0

  • lipton

    A ja powiem jako zwykły człowiek, s**** na was pracodawcy .

    Mam pokończone szkoły , posiadam uprawnienia ,kursy . Potraficie mendy jedne tylko wymagać "no wie pan a ma pan doświadczenie , bo u nas to minimum 5-7 lat " Co ma zrobić taki młody człowiek w wieku 18 i w moim 24 lata ,gdzie miał to doświadczenie zebrać ? Jak prawie każdy pracodawca wykorzystuję młodego pracownika do tzw"sprzątnij , podaj , pozamiataj" . Czekacie s*******e na gotowego pracownika , jeszcze zobaczycie i to niebawem nie będziecie mieli bałwany jedne do kogo ręki wyciągnąć , sami starzy ludzie zostaną i wtedy się zaczniecie zastanawiać , chyba że zatrudnicie tzw"murzyna" to wtedy tak będzie robić nawet za trzech albo czterech. Dlatego wyjeżdżam z tego kraju gdyż nie zamierzam tu pracować dla jakiegoś WIELKIEGO PANA PRACODAWCY , zasuwać za 1000-1200 zł które nie wiem na co niby ma mi starczyć , chyba tyle co opłacić mieszkanie , jedzenie i co dalej ?? Teraz powiem coś do młodszych od siebie i w moim wieku i starszych... olejcie te tępe skąpe mendy , spakować rzeczy i uciekać stąd ofert jest pełno za granicą i ludzie tam chętniej pomogą niż u nas , z tego względu że praca jest dla człowieka a nie na odwrót ..miejcie do siebie szacunek dość tego kłaniania się i kłamliwych uśmiechów ze wszystko jest w porządku . Nie mówię tu o wyjeździe do Anglii ..ale np do krajów skandynawskich , tam jest pełno ofert wystarczy wejść w pierwszą lepszą stronę o pracę w Norwegii czy Szwecji .. nie dajcie się . Ci co założyli firmy mają się za nie wiadomo kogo ale jak przyjdzie taki dzień to oni będą prosić NAS młodych żebyśmy wrócili . A ja wam wtedy pokaże jedno ... środkowy palec .

    • 21 1

  • list nie ma znaczenia, jak się nie ma znajomości !!!!! (2)

    • 76 11

    • opinia

      W urzędach pracują wyłącznie "plecaki", a w prywatnych firmach jest ich coraz więcej.

      • 7 1

    • stereotyp choć zdarza się

      ale nie jest to reguła ale za to wygodne wytłumaczenie że się nie udało
      podobnie jak "kryzys" jest uniwersalnym wytłumaczeniem cięć, zwolnień i braku podwyżek

      • 7 5

  • Szukam pracy za 3 zł. (1)

    Motywacja jest duża.

    • 5 0

    • U mnie w warzywniaku daję 3zł

      ale brutto.. Jesteś chętny(a) ? Umowa zlecenie i najlepiej jak byś był(a) emerytem, rencistą lub niepełnosprawnym(ną)

      • 2 0

  • A ja mam gdzieś pracę

    i żyję z tego, co wyciągnę od MOPS-u. Tylko listę co miesiąc w pośredniaku podpisac muszę i to wszystko :-)

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane