• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak wygląda praca na plaży w sezonie?

Arnold Szymczewski
30 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Motorniczy: klimatyzacja nie daje rady w upały

W amerykańskich filmach praca na plaży wygląda następująco: młodzi surferzy pracują w wypożyczalniach desek, inni nalewają drinki w plażowym barze, a ratownicy i ratowniczki wyglądają jak w popularnym "Słonecznym patrolu". Tyle że my mieszkamy w Polsce, a nie w Kalifornii czy na Hawajach. Jednak jak się okazuje, praca na plaży w Trójmieście też jest bardzo przyjemna.



Co ciekawe, wysoka temperatura wcale nie przeszkadza sezonowym pracownikom plażowym, bo jak sami mówią - dopóki siedzą pod parasolem, jest całkiem przyjemnie.

- W pracy na plaży spędzam codziennie po 10 godzin. Siedzę pod parasolem, bo w słońcu nie dałoby się tyle wytrzymać. Czytam książki, a jak ktoś podejdzie, to wypożyczam co trzeba. Nie zamieniłbym tej pracy na żadną inną (sezonową) - mówi Dominik.
Praktycznie każdy, kto pracuje na plaży ma ze sobą parasol, wyjątkiem są osoby sprzedające np. napoje z plecaka czy lody. Tutaj zazwyczaj ochroną przed słońcem jest jedynie czapka, a i praca nie należy do najprzyjemniejszych.

- Mój kolega sprzedaje lody z plecaka. Nie ma łatwo, bo cały czas jest w ruchu, a słońce nie daje za wygraną. Od czapki opala sobie pół twarzy, co nie wygląda potem dobrze - kwituje Dominik.

10 godzin dziennie na plaży? Czemu nie



10 godzin codziennie na plaży to więcej niż pełen etat, ale ludzie nie narzekają, bo i na co narzekać, jeśli praca nie jest wymagająca?

- Niech pan spojrzy, mam leżak, parasol, książkę, radio, swojego pieska i dostęp do wody. Jestem na emeryturze i wolę siedzieć tutaj niż w domu. W życiu już się napracowałam, a 10 godzin na plaży w takich warunkach to dla mnie przyjemność - mówi pani pracująca w punkcie sanitarnym na kąpielisku Orle.
Jeśli jesteśmy młodzi, to największym przywilejem oprócz zarobku jest oczywiście możliwość poznania nowych znajomych na plaży czy też niekiedy miłości. Ponadto często bez opłaty możemy skorzystać z tego, co sprzedajemy lub wynajmujemy.

- Ludzie płacą za korzystanie z naszych zjeżdżalni, ja jako pracownik mogę z niej korzystać do woli za darmo. Oznacza to, że oprócz zarobku korzystam jeszcze z atrakcji plażowych - opowiada jeden z pracowników zjeżdżalni w Gdańsku.
Podsumowując: wszyscy, z którymi mieliśmy okazję się spotkać i porozmawiać na plaży, nie zamieniliby swojej pracy na żadną inną sezonową, a tym bardziej w gastronomii, gdzie w upale, po obsłużeniu 50 stolików człowiek odchodzi od zmysłów. Skoro praca przy gofrach, lodach, parawanach, leżakach czy zjeżdżalni daje pracownikom satysfakcję, możemy sądzić, że i zarobki nie są najgorsze.

Opinie (101) 7 zablokowanych

  • Praca w sezonie? (12)

    Na pewno nie za takie frajerskie stawki

    Ale widać, że jest problem z pracownikami bo co chwile powstają artykuły na zamówienie w których opisują jak to jest niby cudownie..

    • 48 8

    • Ale widze, ze masz czas na komentowanie - zakladam ze siedzisz w domu (6)

      Jestes beneficjentem tych wszystkich plusow, czy tez mamusia z tatusiem utrzymuja. A jaka stawka jest wedlyg ciebie "nie frajerska" - 50, 200, 500 zl?

      • 14 6

      • (5)

        a ty czego jesteś beneficjentem, że masz czas na komentowanie?

        • 9 5

        • Mam dużo czasu bo pracuje na swoim!!! (4)

          I nie narzekam, że ktoś mi mało płaci. Ile zapracuje tyle mam. Skoro tak ci żle, idź na swoje! Tyle, ze wtedy trzeba pracować a nie się opierd....lać. Sami roszczeniowcy, to sie należy, tamto należy. Chcesz miesiecznie mieć 5000 na rękę, proszę bardzo zarób 9500 dla pracodawcy bo kosztujesz go jakieś 7500 przynajmniej.

          • 5 12

          • Janusz, zjedz bigosu na uspokojenie (2)

            Pracownik chce wynagrodzenie? No co za roszczeniowcy xD Może jeszcze umowę o pracę, co? Kiedyś to człowiek za darmo robił i się cieszył, że robota była xD

            Btw. skoro masz dużo czasu na swoim, to jednak nie aż tak ciężko.

            • 9 4

            • Ja nie zatrudniam, bo po co ma mi taki stękać. (1)

              A wynagrodzenie niech ma tylko niech na nie zarobi - dostać to w m... można!!!!

              • 0 4

              • No i czego się pieklisz?

                • 2 0

          • Hehehe, by się gościu zatyrał żeby za 9500 sprzedać frytek......

            • 3 5

    • Spokojnie, Janusze biznesu niedługo dostaną pomoc z Pakistanu i Bangladeszu. (4)

      Bo PiS teraz idzie w tamtym kierunku, gdyż te 4mln Ukraińców przez nich ściągniętych do pracy zaczęło mieć wymagania.

      • 22 4

      • (3)

        Nie z Pakistanu tylko Nepalu i Wietnamu. Generalnie wydadzą na to 3 mld złotych, już we wrześniu. Zrobią nam piękne muliti-kulti :D

        • 16 2

        • Nepal, Wietnam, Indie i Bangladesz

          • 0 0

        • może wreszcie będzie można coś ciekawego zjeść (1)

          jak pootwierają restauracje

          • 7 3

          • Tak. Restauracje, kliniki i szkoły. W końcu, jak wiadomo, imigranci to sami wykształceni, cywilizowani ludzie.

            • 6 2

  • generalnie ciężko pracują

    dosyć często jestem na plaży- mieszkam w zajezdni wrzeszcz i rowerkiem korzystam z uroków plaży i wyjątkowo słonecznej pogody. Obserwuję ludzi którzy pracują w barach na plaży i w kawiarniach.Lekko nie mają. Dziwgają beczki z piwem, użerają się z klientami a to wszystko w czasie upału. Żal mi ich...Ale są młodzi i silni Dadzą sobie radę. Ja już bym sobie nie dała rady - jestem starszą panią.

    • 1 1

  • (2)

    Pan Arnol wyrasta na gwiazdę portalu. Przyznaję, trochę Mu jeszcze brakuje do red. Naskęta który pisząc jako red. Naskręt w artykułach powoływał się na opinie red. Naskręta ale idzie w dobrym kierunku. Praca na plaży z połową opalonej twarzy to kolejny ważki problem, który p. Arnold poruszył.

    • 16 1

    • "Mu"? Chyba "mu"?
      Jeszcze nie umarł. Bogiem też nie jest, polecam naukę pisowni zaimków.

      • 1 1

    • O ile pamiętam

      Pan Arnold ma chyba ze 25 lat, co może tłumaczyć priorytety życiowe :) W pracy dziennikarza nie wystarczy staro wyglądać.

      • 4 0

  • wszyscy ktorych mielismy okazję spotkac....mozemy sądzic ze zarobki nie są złe... (2)

    możemy takze sądzić, ze artykul powstal w ten sposob, że rozmawiano z 3 osobami z których zadna nie odpowiedziala na pytanie o zarobki. u mnie ma Pan nagrodę Wańkowicza. albo dwie - druga dla kolegów na zachętę.

    • 33 0

    • Może Autor nie chciał być nietaktowny (1)

      albo lód na patyku zaczął się rozpuszczać i musiał już iść.

      • 6 0

      • mysle ze po prostu mama wolala go na obiad

        • 4 0

  • Ta"robota" jest dobra tylko dla leserów..

    ..jeden dzień na budowie i ich nie ma..

    • 6 0

  • Skoda tylko, ze wypozyczenie parasola i lezaka w Sopocie kosztuje o 50-100% wiecej niz w Portugalii (1)

    • 9 0

    • Trunki też

      • 1 0

  • do wszystkich mądralińskich i hejtujących (2)

    że jak coś jest nie tak, to każdy jest sobie sam winien - że jak ceny były wypisane wielkimi literami, a dopisek "że to cena za 100 gr" to już gdzieś w rogu małym, niewidocznym drukiem - takie komentarze są Małe i Słabe. Że Pracodawca daje głodowe stawki, albo umowa na tzw. gębę i potem nie płaci - to jesteś sobie sam winien - a ilu z Was mądrale dało się w życiu oszukać ?? Odpowiem: każdy !! Bo dla Poaka oszustwo to jest sport narodowy i sposób na biznes. Właśnie dlatego jako nacja nic nie osiągnęliśmy i jesteśmy tak postrzegani jak jesteśmy. Wszędzie na świecie przedstawiciel różnych społeczności wspierają się nawzajem, a Polacy ?? Żyd pomoże Żydowi, Amerykanin wspiera Amerykanina, Niemiec kupi co Niemieckie. A Polak ?? Wszystko co dobre jest u innych. Jeśli się rodakowi noga powinie - to dobrze mu tak. Sam jest sobie winien. Obecna wszędzie zazdrość, zawiść i złorzeczenie. A może tak zasady powinny być jasne i jasno opisane przepisami - a za łamanie takie kary, że licytacja majątku to mało. Cena podawana za 1 kg produktu. W każdym ogłoszeniu o pracę - obowiązek podawania pensji ( za miesiąc, zarobku rocznego ) lub stawki godzinowej ( jeśli praca na godziny ). I ludzie na Boga - więcej zrozumienia i szacunku dla siebie nawzajem. I uczciwości.

    • 27 6

    • Skąd ta frustracja? (1)

      przede wszystkim skąd wniosek, że jako nacja nic nie osiągnęliśmy? Autor może wypowiedzieć się w swoim imieniu. Nie osiągnął to nie osiągnął - jego sprawa. W imieniu nacji proszę się nie wypowiadać bo inni członkowie nacji mogą i pewnie mają inne zdanie. Co do tego "oszukiwania" na każdym kroku, to oczywiście, że są cwaniacy, którzy czekają na okazję ale można się zabezpieczyć czytając umowy o pracę, ceny produktów i myśląc po prostu. Jeśli ktoś np. sądzi, że kilogram smażonej ryby nad polskim kosztuje kilka - kilkanaście zł, to jest łagodnie mówiąc naiwny. Jakby było ogłoszenie, że Mercedes nówka z salonu kosztuje 2000 zł, to Autor też by się dał złapać, nie doczytawszy informacji drobnym drukiem, że to miesięczna rata?

      • 2 9

      • Kolega pracownik

        Wypowiedział się w swoim imieniu i dokonał pewnej oceny nacji, której jest również przedstawicielem, i moim zdaniem ma do tego pełne prawo, ma również prawo wstydzić się za współplemieńcy jak i ich wychwalać, a Ty możesz pozostać przy swoim zdaniu, a frustracja w moim odczuciu jest pochodną pewnej wrażliwości, kolega chciałby żeby to forum i nacja wyglądały trochę inaczej niż obecnie i to chciał dać do zrozumienia nie z frustracja tylko z determinacją. I moim zdaniem nie jest naiwny w tym względzie. Tak samo jak nie jest naiwny każdy senior który padnie ofiarą oszusta metodą „na wnuczka” a nigdy wcześniej nie słyszał o tym typie oszustw albo nawet słyszał, bo tyle się o tym trąbi ale i tak padł łupem. Pozdrawiam!

        • 2 0

  • prawdziwa rzadkość, to paragony za różnie usługi na plaży. jak to jest rozliczane?? (3)

    • 42 5

    • łapówki

      Widać na nagraniu jak Pan ze zjeżdżalni bierze od chłopca 20 zł a nie bilet :P
      Ciekawe jak to się Pan z tego rozlicza pewnie chłopiec będzie jeździł 2 razy więcej niż inni co zapłacili za bilet w kasie

      • 4 1

    • Działalność

      nierejestrowana/nierejestrowa.

      • 0 2

    • bezpośrednio w skarbówce, nie martw się mamy to ogarnięte

      • 15 0

  • I ile tam!placa za gotowanie sie na plazy 12godzin dziennie? Tego zapomnieliscie napisac?

    • 4 0

  • olbrzymia marża (4)

    ostatnio zaproponowano mi mały latawiec za 40 zł, w markecie takie "cudo", to koszt ok 5 zł:)

    • 43 6

    • Cena zakupu po 1,5zl

      • 2 0

    • Niestety, a popatrz na ceny jedzenia „na mieście”. Jeszcze ze 3-4 lata temu można było solidnie zjeść za 20-30zł. Dzisiaj w tych samych lokalach muszę wydać 40-50zł. Lody na gałki? Nie mówię już nawet o czasach kiedy były poniżej 1zł, ale obecnie kosztują 3-4zł. Nie ma co się dziwić, latawiec i lody są kierowane do dzieci, na dzieci ludzie dostają 500zł to jest z czego szarpać.

      • 16 3

    • To kupuj w markecie, kanapki też rób w domu, będzie taniej!!! (1)

      • 22 15

      • Kup moje pudełko zapałek za 200zł!

        Nie kupisz? Bo Cię nie stać i januszujesz!

        • 17 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane