- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (83 opinie)
- 2 Lewica chce walczyć o krótszy tydzień pracy (428 opinii)
- 3 Czy chorobowe, to to samo, co zdrowotne? (15 opinii)
- 4 Czy pracodawca może skrócić urlop? (16 opinii)
Więźniowie z Pomorza wykonali bezpłatne prace warte 3,6 mln zł
Ponad 405 tysięcy godzin przepracowali łącznie w 2012 roku więźniowie z okręgu gdańskiego. Prace wykonywali bezpłatnie, na rzecz organizacji pożytku publicznego.
Bardzo często, gdy mowa jest o więzieniach, pojawiają się opinie, że osadzeni w nich przestępcy - z zapewnionym wiktem i miejscem w celi - niespecjalnie mogą i chcą spłacać swój dług względem społeczeństwa. Okazuje się jednak, iż chętnych do wykonywania podczas odsiadywania wyroku, nieodpłatnie, prac użytecznych publicznie, wcale nie brakuje.
W okręgu gdańskim, gdzie działa pięć zakładów karnych (w Gdańsku, Braniewie, Malborku, Sztumie oraz Kwidzynie) i funkcjonują cztery areszty śledcze (w Gdańsku, Elblągu, Wejherowie oraz Starogardzie Gdańskim), praktycznie codziennie do pracy kierowanych jest około 350 osadzonych. Najwięcej z nich, bo aż około 200, pochodzi z zakładu karnego w Gdańsku.
Zobacz film pokazujący, jak osadzeni odśnieżają ulice
- Wykonują tam głównie prace remontowe. Mogę powiedzieć, iż nie ma w Gdańsku ani jednego szpitala, który nie korzystałby z pracy osadzonych. Taka praca, kiedy te osoby zaczynają czuć się naprawdę potrzebne, potrafi wyzwolić u nich ogromne pokłady własnej inicjatywy - mówi mjr Robert Witkowski, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku.
Nie każdy więzień może jednak pracować. Nie chodzi nawet o to, iż nie wszyscy chcą pracować (obowiązku pracy nie ma). Wielu jest takich, którzy zgłaszają się, a służba więzienna musi im odmówić. Powodów jest kilka.
- Niektórzy nie są zatrudniani ze względów bezpieczeństwa i w związku z brakiem samodyscypliny. Nie pracują także osoby przewlekle chore oraz ci wszyscy, którzy uczestniczą lub przygotowują się do uczestnictwa w różnorodnych, prowadzonych w jednostkach penitencjarnych, oddziaływaniach terapeutycznych i resocjalizacyjnych - mówi Witkowski.
Nieodpłatnie nie pracują też ci, którzy wykonują - głównie na terenie zakładów karnych - zajęcia, za które otrzymują wynagrodzenie. Chociaż słowo "otrzymują" jest tu przeważnie nie na miejscu, bo do tych prac (wykonuje je około 500 osadzonych) kierowane są w pierwszej kolejności te osoby, które winne są coś skarbowi państwa oraz osobom poszkodowanym w wyniku popełnionych przez nie przestępstw.
Kiedy ktoś na przykład spowodował wypadek pod wpływem alkoholu, a sąd zarządził finansowe zadośćuczynienie ofiarom lub ich rodzinom, to jest ono wypłacane często właśnie z pensji osadzonego, który pracuje w więzieniu.
- Do tego typu prac kwalifikowane są też osoby, które same mają w zakładzie karnym łóżko i ciepłą strawę każdego dnia, a ich rodziny żyją na wolności w warunkach tragicznych. Jeżeli wiemy, że zarobione przez osadzonego pieniądze trafią do rodziny, to także kwalifikujemy go do takich prac - mówi Witkowski.
Opinie (100) 2 zablokowane
-
2013-02-20 14:35
MARCIN P też będzie pracowa ? (1)
j/w ?
- 13 0
-
2013-02-20 15:00
sam sobie jestes winien
ja bym sie wstydzil przyznac, ze wplacilem siano do AMBER GOLD...
- 4 0
-
2013-02-20 14:37
Na Wiejskiej w Warszawie przesiaduje ponad 400 zamulaczy, których tez można rzucić na ulice do sprzątania itp.
- 19 0
-
2013-02-20 14:43
Jestem za! (1)
Super inicjatywa. Dziwi mnie tylko dlaczego Polacy płacąc podatki utrzymują więźniów, co wcale tanie nie jest (aktualnie około 1400 PLN za jednego więźnia miesięcznie), a większość nie czyni nic, by to się zwróciło. Tego typu roboty powinni być kultywowane w każdym więzieniu w pełnym wymiarze godzin pracy. I nie rozumiem dlaczego tak się niestety nie dzieję. Czy suma wymieniona w artykule to dużo? Tego nie wiem, a czy redakcja może powiedzieć ile na pomorzu kosztuję pełne utrzymanie wszystkich więźniów?
- 3 4
-
2013-02-20 15:41
...
koszt utrzymania jednego więźnia miesięcznie wynosi 2 tys 350zł a nie 1400.
- 1 1
-
2013-02-20 14:47
chyba kogoś okradnę albo ubiję
to może w pierdlu dadzą mi zarobić na zaległe wypłaty dla moich ludzi którzy uważają że ich wydymałem gdy zlikwidowali stocznię która do tej pory zalega mi ponad 100 tys-właśnie na te wypłaty!
- 7 1
-
2013-02-20 14:48
a ile przejedli?
- 4 1
-
2013-02-20 14:52
a ja się pytam po co?? (1)
jak siedzą to mają siedzieć i sie nudzić w pierdlu a prace lepiej bezrobotnych zatrudniać i likwidować liczbę przestępstw. jak czlowiek pracuje ma o wiele mniej głupich pomysłów. W ten sposób rodzimy wiecej przestępców.
- 1 6
-
2013-02-20 20:21
ludzie są wybredni. A ci się by ucieszyli nawet za pracę w sortowni śmieci przez 10 godzin, za 50zł dziennie. 5zł/h, śmieci posortowane i problem z głowy.
- 0 2
-
2013-02-20 14:53
Powinien być przymus pracy w pudle!!!
Nie rabotajesz nie kuszajesz jak w łagrze było!
Dlaczego uczciwi ludzie ze swoich ciężko zarobionych pieniedzy mają utryzmywac bandziorów, którzy ich okradaja?
Każdy powinien zarobić na swój wikt a nie se leżeć i pierdzieć w pasiak za nasza kase....- 13 4
-
2013-02-20 15:03
Do kamieniołomów z nimi
- 5 5
-
2013-02-20 15:05
no i tak ma byc,tak trzymac do roboty margines, moze sie czegos naucza
- 3 1
-
2013-02-20 15:10
hmm rękawiczki ładne kombinezony.. (1)
to trza iść do pierdla żeby godziwe warunki pracy mieć??!!ja zapierd@lam w ujeb@nym kombinezonie bez rękawic 10 godzin na dzień przy smarach paliwach i tym podobnych łajnach!
- 7 3
-
2013-02-20 15:42
To kup sobie rekawice lajzo
- 3 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.