• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Premia uznaniowa - nagroda nie dla każdego

22 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Czy nowy pracodawca może mi skrócić urlop?
Pracodawca nie ma obowiązku przydzielić pracownikowi nagrody - zwanej często premią uznaniową, tylko za to, że pracownik wypełnia odpowiednio swoje obowiązki. Pracodawca nie ma obowiązku przydzielić pracownikowi nagrody - zwanej często premią uznaniową, tylko za to, że pracownik wypełnia odpowiednio swoje obowiązki.

Znajomość aktualnie obowiązujących przepisów może okazać się nieoceniona, jeśli nasz pracodawca z niewiedzy lub z premedytacją je łamie. W poniższym artykule znajdziesz odpowiedzi m.in. na pytanie jaka jest różnica między premią regulaminową a uznaniową, czy pracodawca ma obowiązek zwracać koszty ponoszone na dojazd do pracy i delegacje, i czy po okresie próbnym pracownikowi należy się podwyżka.



Pracuję na stanowisku inżyniera budowy od listopada 2012 r. Po okresie próbnym nie dostałam żadnej podwyżki, poza dodatkowym punktem w umowie, że należy mi się premia uznaniowa. Okazało się jednak, że premia jest przyznawana tylko na podstawie kaprysów dyrektora firmy. Dodatkowo pracuję średnio 10 godzin dziennie lub dłużej, a zostałam zmuszona do podpisania dokumentu, że w tygodniu pracuję 40, nie mam płaconych nadgodzin, muszę pracować w niektóre soboty. Dodatkowo jestem zatrudniona w innej miejscowości niż pracuję, jednak dojeżdżam do pracy własnym samochodem ok. 80 km dziennie, a zwracane mam tylko połowę. Nie mam płaconych delegacji, ani żadnych innych świadczeń.
Czy po okresie próbnym należała mi się podwyżka? Czy mogę nie dostawać premii, która nie jest określona żadnymi warunkami i której nie dostaję, mimo iż sumiennie wykonuję swoją pracę i jestem niejednokrotnie chwalona? Czy należą mi się dodatkowe świadczenia skoro dojazd do i z pracy zajmuje mi średnio około dwóch godzin dziennie?
- pyta nasza czytelniczka.
Wojciech Kawczyński, radca prawny Wojciech Kawczyński, radca prawny

Czy po okresie próbnym otrzymałe(a)ś podwyżkę wynagrodzenia?


Na pytanie odpowiada Wojciech Kawczyński, radca prawny z Kancelarii Kawczyński&Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni.


I Podwyżka po okresie próbnym
Odpowiadając na pierwsze z postawionych przez czytelniczkę pytań podkreślić należy, że pracodawca nie ma obowiązku podwyższać pracownikowi płacy jedynie z powodu przejścia z umowy o pracę zawartej na okres próbny, na umowę zawartą na czas oznaczony. Skoro więc czytelniczka zgodziła się na warunki zaproponowane przez pracodawcę, w tym wynagrodzenie w dotychczasowej wysokości, to nie przysługują jej jakiekolwiek roszczenia w tym zakresie.

II Premia a nagroda
Pracownikowi poza wynagrodzeniem zasadniczym może być wypłacane w zakładzie pracy wynagrodzenie dodatkowe, które może przybrać formę premii (regulaminowej) lub nagrody, zwanej często, lecz niezbyt poprawnie premią uznaniową.
Ta ostatnia uregulowana jest w art. 105 Kodeksu Pracy (KP) i zgodnie z treścią tego przepisu może zostać przyznana przez pracodawcę pracownikowi za np. wzorowe wypełnianie swoich obowiązków, przejawianie inicjatywy w pracy i podnoszenie jej wydajności oraz jakości oraz szczególne przyczynianie się do wykonywania zadań zakładu. Nagroda ma charakter czysto uznaniowy, co oznacza, że to pracodawca całkowicie samodzielnie uznaje czy pracownikowi przyznać nagrodę czy nie, a jeśli pracownikowi taka nagroda nie zostanie przyznana, to nie ma on roszczenia względem pracodawcy o jej wypłatę.
Premia (regulaminowa) przewidziana jest zazwyczaj w wewnątrzzakładowych regulacjach prawnych takich jak: regulamin wynagradzania/regulamin premiowania czy nawet w samej umowie o pracę, które powinny także wskazywać w sposób precyzyjny warunki jej przyznania. Premia ma charakter roszczeniowy, tj. jeśli pracownik spełni przesłanki jej przyznania (np. osiągnie pewien wolumen sprzedaży) to przysługuje mu roszczenie względem pracodawcy o wypłatę tej premii.
Opis czytelniczki zdaje się wskazywać na to, że w jej przypadku pracodawca przewidział raczej nagrodę niż premię regulaminową. Może o tym świadczyć użycie przymiotnika "uznaniowa" w opisie tej gratyfikacji, czysto uznaniowy sposób dotychczasowej wypłaty tego świadczenia przez pracodawcę, czy wreszcie brak wskazanych warunków przyznania tej premii. Gdyby tak było, sam fakt sumiennego wykonywania obowiązków pracowniczych (co notabene jest zgodnie z art. 100 KP podstawowym obowiązkiem pracownika) nie stanowi podstawy do żądania od pracodawcy wypłaty jakiejkolwiek premii.

III Inne świadczenia
Pracodawca nie ma także obowiązku zwracać pracownikowi jakichkolwiek środków z tytułu dojazdu przez pracownika do pracy własnym samochodem z innej miejscowości niż ta, w której mieści się siedziba pracodawcy, o ile nie zobowiązał się do tego wprost w umowie o pracę.
Zgodnie natomiast z art. 775 KP Pracodawca powinien pokryć pracownikowi koszt podróży służbowej, czyli koszt wykonania na polecenie pracodawcy zadania służbowego poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy, lub poza stałym miejscem pracy tego pracownika, na zasadach jak w obowiązujących u tego pracodawcy układzie zbiorowym pracy, regulaminie wynagradzania lub umowie o pracę. W przypadku gdy żaden z tych aktów nie reguluje u danego pracodawcy tych kwestii, zastosowanie znajdą przepisy Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 29.01.2013 r. w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej, zgodnie z którym pracodawca ma obowiązek zwrotu pracownikowi kosztów podróży potwierdzonych stosownymi dokumentami (biletami, rachunkami itp.). Zgodnie z paragrafem 3 ust.3 ww. Rozporządzenia Pracodawca może na wniosek pracownika zgodzić się na użycie przez pracownika do wykonania podróży służbowej własnego samochodu, niemniej jednak taka zgoda nie jest obowiązkiem Pracodawcy. W takim wypadku Pracodawca, co do zasady winien zwrócić pracownikowi koszty podróży własnym samochodem wg. stawki nie wyższej niż 0,8358 zł za 1 km przy samochodach o pojemności silnika powyżej 900 cm3 i wg. stawki nie wyższej niż 0,5214 zł przy samochodach o pojemności silnika do 900 cm3.

W przypadku podróży służbowych trwających dłużej niż 12 h pracownikowi przysługuje również dieta w wysokości 30 zł na dzień, na pokrycie kosztów posiłku. W przypadku podróży trwających powyżej 8h lecz mniej niż 12 h pracownikowi przysługuje pół diety.
Pracownikowi należy się także (niezależnie od normalnego wynagrodzenia) dodatek za pracę w nadgodzinach, czyli ponad obowiązujące pracownika normy czasu pracy, lub ponad przedłużony dobowy wymiar czasu pracy, wynikający z obowiązującego pracownika systemu i rozkładu czasu pracy, jeśli praca ta była uzasadniona szczególnymi potrzebami pracodawcy. Dodatek ten co do zasady wynosi 50 proc. wysokości wynagrodzenia za nadgodziny w dni powszednie i 100 proc. za nadgodziny w nocy, niedziele i święta. W konsekwencji jeśli czytelniczka świadczyła pracę w godzinach nadliczbowych to może dochodzić z tego tytułu dodatkowego wynagrodzenia.

IV konkluzja

W konsekwencji czytelniczce najprawdopodobniej nie będą przysługiwały jakiekolwiek roszczenia pieniężne względem pracodawcy z tytułu przejścia z umowy o pracę zawartej na okres próbny na umowę zawartą na czas oznaczony, ani roszczenia o wypłatę "premii uznaniowej", ani jakichkolwiek dopłat z tytułu dojazdów do pracy, natomiast może jej przysługiwać roszczenie z tytułu zwrotu kosztów podróży służbowych oraz dodatkowe wynagrodzenie z tytułu nadgodzin.
kawczynski i kieszkowski adwokaci i radcowie prawni sp.p.

Miejsca

Opinie (47)

  • Ee tam (1)

    To tak jak u nas w zkmie. Jeden jezdzi dobrze i jest mily dla pasazerow, drugi wrecz odwrotnie, ale jest dobrym znajomym bossa. Zgadnijcie ktory lepsza "uznaniowke" dostanie :- )

    • 9 1

    • tak bo już boss się kumpluje z kierowcą

      • 0 2

  • Absolwencie budownictwa ustosunkuj się (1)

    Również jestem absolwentem budownictwa. Z artykułu wynika, że spędzasz w pracy minimum 12 h dziennie razem z dojazdami. Minimum! To jest straszne..., żadnego życia tylko praca, praca, praca. Jeszcze soboty. Katastrofa. Jakie to deprymujące,.. na studiach zasuwaliśmy jak woły (obóz pracy PG) po to żeby po studiach zasuwać jeszcze bardziej.Czytając takie artykuły utwierdzam się w przekonaniu, że rezygnuje z robienia uprawnień budowlanych i wybieram inną drogę. Karierę nie w zawodzie, ale w branży technicznej. Praca 8h dziennie, pon. - pt.

    • 9 1

    • Można zasuwać nawet po PG i też sensownych studiach dziennych na UG, ale

      wszystko zależy od kasy i priorytetów. Są w życiu okresy, że się spędza w pracy dużo czasu i też kiedy należy sobie odpuścić i nie być stachanowcem.
      Ja osobiście pracy się nie boję, ale najgorsze są stosunki w pracy.
      Trzeba uważać,żeby nie dać się stłamsić przez ustawione w firmie miernoty i nie pozwolić, żeby bazowali na naszej wiedzy.

      • 4 2

  • Dla mądrego menadżera premia uznaniowa to super narzędzie, ale

    sam musi wyznaczyć priorytety, które winny być znane ocenianym.
    Przede wszystkim to efektywność pracy, którą często da się ocenić.
    Zastanawiałbym się nad innymi czynnikami , jak np: zaangażowanie.Jednak z doświadczenia wiem, że bazowanie na tym przy przyznawaniu premii często budzi konflikty - właśnie zaangażowanie mylone może być z lizusowstwem, przepychaniem się, gdy ludzie robiący prawdziwe wyniki są w cieniu.

    • 4 0

  • Równoważny czas pracy?

    Pracuję na 3/4 etatu, w umowie nie mam informacji, że pracuję w równoważnym czasie pracy. Raz pracuję 4 h, raz 8, raz 10h. Za pracę w weekendy nie mam oddawanych dni wolnych tyle ile powinnam. Tylko tyle, żeby się ilość godzin zgadzała w miesiącu. Czy to jest zgodne z prawem, czy mogę walczyć o to, żeby pracować po 6 h dziennie, tak jak powinno być na 3/4 etatu? Proszę o odpowiedź.

    • 4 0

  • U mnie w firmie nie ma płatnych nadgodzin. (1)

    Tyle, że za każdą przepracowaną godzinę ponad normę, pracodawca w kolejnym miesiącu oddaje za to 2 h. Tak więc jeśli w jednym miesiącu zdarzy się komuś zostać np. o 4 h dłużej, to w następnym miesiącu otrzyma dodatkowo dzień wolny. Jeśli zaś chodzi o liczbę nadgodzin, to bardzo rzadko zdarza się, że one powstają. Dzieje się tak jedynie wówczas gdy ktoś bierze urlop na żądanie albo zachoruje, bo wtedy inne osoby mogą mieć przez to więcej pracy do wykonania. Dodam, że często jest tak, że jak ktoś ma w miesiącu tylko godzinę czy dwie - to może czekać aż się z tego zrobi cały dzień wolny i wtedy go sobie odebrać (nawet po kilku miesiącach).

    • 13 0

    • nie ma reguły u niektórych jest źle a u innych dobrze

      wszystko zależy na jakiego szefa się trafi. Fakt jednak że pensje nie są największe ale z tego co widzę to firmy też nie mają za dużo kasy.

      • 4 0

  • premia dla kasieńki (1)

    A u nas premie uznaniową dawała szefowa nie za pracę - jej pupilka nie robiła nic poza przychodzeniem do pracy jak wstanie czyli 2 - 3 godziny spóźnienia. Oczywiście nie odpracowywała tego i mogła juz po kilku godzinach robic "nadgodziny" które polegały na obdzwonieniu wszyzstkich członków rodziny z telefonu służowego oczywiście. Premie uznaniową miała bajkową. Miała - bo szefowej juz nie ma !!!! :)

    • 10 2

    • czyli pracodawca płacił kasę za nic nie robienie?

      pokaż mi takiego. Jakieś głupoty piszesz, bo żaden normalny szef czy szefowa jak u ciebie nie będzie zatrudniał nikogo bez potrzeby.

      • 4 3

  • co to za firma jest opisywana

    Ja tak miałem kiedyś za "starych dobrych czasów" inżyniera budowy w doraco - też taka śmieszna lokalna firemka chcąca nazywać się "korporacją".

    • 9 1

  • dojazdy (3)

    Za dojazdy do pracy na takim dystansie ma się wyższe koszty uzyskania przychodu i po prostu płaci się mniejszy podatek.
    O tym pan radca zapomniał.

    • 10 3

    • (2)

      Pracownik, który pracuje na umowę o pracę z tego nie skorzysta, bo nie prowadzi działalności gospodarczej. Pracownik, niezależnie od tego czy dojeżdża do pracy 100 km, czy też idzie do niej pieszo 10 min stanowi dla pracodawcy taki sam "koszt uzyskania przychodu". Inaczej jest w przypadku osób samo-zatrudnionych. Takie osoby prowadzą już działalność gospodarczą i wówczas koszty dojazdu mogą wpisać w koszta uzyskania przychodu. Jednak artykuł opisuje przypadek osoby zatrudnionej na umowę o pracę, a nie o osobach prowadzących działalność gospodarczą.

      • 6 5

      • Warunkiem stosowania podwyższonych kosztów uzyskania przychodów jest miejsce zamieszkania pracownika odrębne od miejsca zakładu pracy.

        • 5 1

      • piszesz bzdury
        - art.22 ust. 2 pkt3 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. z 2000 r. nr 14, poz. 176 z późn. zm.),

        • 3 1

  • A komuś obniżono podstawę po okresie próbnym? (1)

    Spotkałam się z sytuacją że pracownikowi obniżoną uzgodnioną wcześniej podstawę? Czy to zgodne z prawem?

    • 6 0

    • Tak, bo pracownik się na to zgodził. Pracodawca przecież nie zmuszał do popisania umowy, zresztą po okresie próbnym i tak nie musi zatrudniać pracownika.

      • 5 2

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane