- 1 Czy pracodawca może skrócić urlop? (16 opinii)
- 2 4500 zł dla każdego? Płaca minimalna będzie rosła (236 opinii)
Muzyka Joanny Dudy w pierwszym polskim filmie Netfliksa
26 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat)
25 listopada premierę miała pierwsza polska fabularna produkcja dla platformy Netflix. "Erotica 2022" to film, w którym pięć reżyserek na podstawie pięciu opowiadań ukazuje dystopijną historię o kobietach. W filmie usłyszeć można muzykę autorstwa uznanej pianistki, gdańszczanki Joanny Dudy. Porozmawialiśmy z kompozytorką o jej pierwszej tak znaczącej współpracy filmowej.
Wydarzenia online w Trójmieście
Wszechstronna kompozytorka, producentka muzyki do spektakli i pianistka Joanna Duda na początku roku została zaproszona do skomponowania muzyki do filmu. Artystka tworzy na granicy jazzu, muzyki eksperymentalnej i różnych gatunków elektroniki. Interesuje się również sztuką wizualną i instalacjami. Swoje pierwsze muzyczne kroki stawiała w Gdańsku. Dziś współtworzy wiele projektów muzycznych, np.: Trio (wraz z Maksem Muchą i Michałem Bryndalem), AuAua oraz kwintet Wojciecha Mazolewskiego. Kilkukrotnie była stypendystką Kulturalnego Miasta Gdańska. Występowała na całym świecie, m.in. w Tokio, Kaliningradzie, Pekinie, Singapurze, Szanghaju, Dehli, Stambule, Bukareszcie, Budapeszcie i Berlinie. Stworzenie ścieżki dźwiękowej do "Erotica 2022" jest dla Joanny Dudy początkiem drogi kompozytorki muzyki filmowej, o której zawsze marzyła.
Utwór pochodzącej z Gdańska Resiny w filmie Netfliksa
Zwiastun filmu "Erotica 2022":
Joanna Duda: Do projektu trafiłam za sprawą znajomej, z którą poznałyśmy się bardzo dawno temu, gdy jeszcze studiowałam klasyczny fortepian na Akademii Muzycznej w Gdańsku. Paulina Krajnik pracowała wówczas za barem w kawiarnio-winiarni Lalala w Sopocie, miejscu spotkań artystów z Trójmiasta, a w zasadzie z całej Polski. Zaprzyjaźniłyśmy się wówczas, ale to naprawdę stare czasy, już niewiele pamiętam z tamtego okresu. W każdym razie utrzymywałyśmy sporadyczny kontakt, choć nasze ścieżki się rozeszły, i po latach - przy okazji tej produkcji i poszukiwań kobiety-kompozytorki - Paulina sobie o mnie przypomniała i zarekomendowała moją twórczość. Dostałam próbkę materiału filmowego, do którego miałam skomponować wstępnie muzykę. Moja praca spotkała się z aprobatą i tak zostałam przyjęta do ekipy jako kompozytorka.
Zobacz także: Jestem artystką i pandemia tego nie zmieni - Natalia Walewska
Jak wyglądała ta współpraca? Zwykle jest jeden reżyser, którego oczekiwaniom próbuje się sprostać, tutaj było aż pięć reżyserek, i to znanych z przeróżnej estetyki filmowej.
Tak, bardzo różnie to wyglądało. W sumie jest pięć reżyserek i w zasadzie wszędzie była to inna bajka. Jagoda Szelc w ogóle nie chciała muzyki. Olga Chajdas i Kasia Adamik dały mi prawie całkowicie wolną rękę, tak więc zawierzyłam w 100 proc. własnej intuicji. Ania Jadowska chciała bardzo delikatny, ambientowy klimat i jej film prawie cały jest na tzw. ciszy. Anna Kazejak za to miała bardzo skonkretyzowaną, dokładną wizję, tak więc z nią odbyłam najwięcej dyskusji, ale chyba jest zadowolona z efektu, bo robimy razem kolejny film.
Czas pracy nad filmem był momentem lockdownu, więc poznałyśmy się z reżyserkami na video-czacie. Spotkania były bardzo sympatyczne, choć nie ukrywam, że liczyłam na premierę w kinie i spotkanie wszystkich fizycznie w jednym miejscu i czasie. Mam nadzieję, że kiedyś to jeszcze nastąpi.
Gdynianka przy filmowych produkcjach na Netfliksa
Komponowała pani muzykę do już gotowego materiału zdjęciowego czy może prace trwały równolegle?
Miałam gotowy materiał zdjęciowy, ale zachodziło jeszcze trochę zmian w montażu.
To pierwsza taka duża współpraca w pani karierze związana z komponowaniem muzyki do filmu. Ma pani inne marzenia dotyczące muzyki filmowej?
Uwielbiam filmy science-fiction i chciałabym zrobić muzykę do dużej produkcji typu "Blade Runner" czy "Annihilation". To pierwsze, co przychodzi mi do głowy, a tak naprawdę na ten moment każde wyzwanie związane z obrazem wydaje mi się ciekawe, od symfonicznej orkiestracji po piosenki w stylu country. No i oczywiście chciałabym dostać Oskara (śmiech).
Co pani sądzi o samym filmie "Erotica 2022"?
W trakcie pracy nad muzyką - jeszcze pół roku temu - czułam, że ten film jest ważny i aktualny. Natomiast w kontekście trwających strajków trudno o sztukę, która byłaby bardziej na czasie. Nie spodziewałam się, że tak bardzo premiera filmu zbiegnie się w czasie z toporem wojennym wiszącym w gęstym, rzekłabym - morowym powietrzu. Jestem bardzo ciekawa, jaki będzie feedback od filmowej publiczności. Życzę więc dobrego odbioru.