• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Młoda mama wraca do pracy

Vision Group
1 kwietnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Prawo gwarantuje matkom powrót na swoje miejsce pracy, a jeżeli nie jest to możliwe, na stanowisko równorzędne z zajmowanym przed rozpoczęciem urlopu macierzyńskiego. Prawo gwarantuje matkom powrót na swoje miejsce pracy, a jeżeli nie jest to możliwe, na stanowisko równorzędne z zajmowanym przed rozpoczęciem urlopu macierzyńskiego.

Polscy pracodawcy coraz częściej decydują się na prorodzinną politykę w swoich firmach. Nie znaczy to, że nie obawiają się absencji młodych mam i zwolnień chorobowych. Pracodawcy jednak zaczynają doceniać zalety pracowników-rodziców.



Czy twój pracodawca wspiera młode mamy?

Dlatego ok. 44 proc. przedsiębiorców w najbliższych latach planuje zatrudnić kobiety powracające z urlopu macierzyńskiego w swoich firmach. Coraz częściej też na rynku pojawiają się finansowane ze środków UE bezpłatne szkolenia, mające pomóc kobietom kontynuować karierę zawodową po powrocie z urlopu macierzyńskiego. Wszystko po to, by udowodnić, że "mama też może".

Po pierwsze bezpieczeństwo

Pomysłowość firm, które pragną wyjść naprzeciw kobietom, przybiera różne formy. Wciąż jednak gwarancja powrotu do pracy i możliwość dostosowania czasu pracy do potrzeb wynikających z opieki nad dzieckiem, jest najważniejsza.

- Oprócz gwarancji powrotu po urlopie macierzyńskim do pracy na swoje stanowisko, dajemy młodym mamom możliwość rozwoju m.in. poprzez wzięcie udziału w rekrutacjach wewnętrznych. Dlaczego? Z doświadczenia wiem, że zarządzanie czasem oraz nastawienie na cel są często atutami mam, które chcą najbardziej efektywnie wykorzystać czas w pracy, aby móc skoncentrować się na rodzinie po powrocie do domu - wyjaśnia Katarzyna Sejwa, dyrektor ds. zarządzania zasobami ludzkimi w firmie Sandoz Polska. - Każda z pracownic może też umówić się ze swoim przełożonym na elastyczne godziny pracy. Umożliwiamy również pracę z domu i zachęcamy naszych kierowników do elastyczności w stosunku do naszych mam.

Po drugie lojalność

Pracodawcy coraz częściej wychodzą z założenia popartego doświadczeniem, że młode matki są bardziej lojalne i odpowiedzialne od pozostałych pracowników. Pracodawcy wiedzą, że przyjmując do pracy taką kobietę, na co najmniej kilka lat zyskują oddanego i lojalnego pracownika, i co niezwykle ważne - bardzo zmotywowanego.

- Wkrótce zostanę mamą. Planuję półroczny urlop macierzyński i powrót do pracy w pełnym wymiarze godzin, gdyż mój mąż przejmie wówczas opiekę nad dzieckiem. Ciąża i zbliżające się macierzyństwo dały mi mnóstwo energii oraz motywację do jeszcze lepszej organizacji i szanowania czasu. Nic teraz nie odkładam na później, doskonalę też delegowanie zadań, mając świadomość, że wkrótce ktoś ode mnie je przejmie. Kluczowe wydaje mi się poczucie odpowiedzialności, które rośnie wraz z powiększającą się rodziną - tłumaczy Karolina Małagocka, odpowiedzialna za PR i marketing w fińskiej firmie F-Secure.

Rysy na "szkle"

To, co różni choćby Skandynawię od Polski, przynajmniej na razie, to liczba urlopów tacierzyńskich. Z danych ZUS opublikowanych w 2010 roku wynika, że na 111 tys. urodzeń w Polsce, w pierwszym kwartale 2010 r. ZUS wypłacił zaledwie 2447 zasiłków dla ojców z tytułu tzw. tacierzyńskiego. U naszych północnych sąsiadów półroczny urlop mężczyzny, podczas którego opiekuje on się dzieckiem, jest czymś normalnym.

Wiele do życzenia pozostawia także wsparcie młodych rodziców w zakresie pomocy przy tworzeniu żłobków w miejscu pracy lub jego pobliżu. Z doświadczeń agencji pracy Start People wynika, że nawet firmy, które początkowo deklarowały chęć zakładania takich placówek, zrezygnowały z tego pomysłu z powodów proceduralnych.

- Żłobki w firmach rządzą się tymi samymi prawami, co żłobki tradycyjne. Zwłaszcza w dużych korporacjach, w których pracują ludzie ukierunkowani na szybkie osiągnięcie wysokich wyników w pracy i szybką ścieżkę kariery, liczba osób decydujących się na rodzicielstwo jest zbyt mała, by firmie opłacało się tworzyć takie placówki. Tym bardziej, że oprócz przejścia przez długie i skomplikowane procedury, pracodawca musi zatrudnić wykwalifikowanych opiekunów w odpowiedniej liczbie, innymi słowy - ponieść dodatkowe i nierzadko spore koszty zatrudnienia. Dlatego zapewne firmy, które poszukują za naszym pośrednictwem pracowników, nie oferują takich świadczeń- wyjaśnia Anna Brzezińska z agencji pracy Start People. - Również samorządy niezbyt gorliwie biorą się za rozwiązanie problemu. Np. w Gdyni, gdzie mamy jeden z naszych oddziałów, w centrum miasta działa zaledwie jeden państwowy żłobek i nie słyszeliśmy nawet, by planowano otwieranie kolejnych. Trudno zatem dziwić się młodym ludziom, że długo zastanawiają się nad tym, czy zostać rodzicem, czy też nie.

Prawo stoi po stronie kobiet

Prawo gwarantuje matkom powrót na swoje miejsce pracy, a jeżeli nie jest to możliwe - na stanowisko równorzędne z zajmowanym przed rozpoczęciem urlopu macierzyńskiego. Pracodawca może też zaproponować inne stanowisko odpowiadające kwalifikacjom zawodowym pracownika za wynagrodzeniem nie niższym niż to, jakie otrzymywał przed rozpoczęciem urlopu. Prawo gwarantuje też możliwość skrócenia urlopu wychowawczego. Pracownica, po wykorzystaniu, co najmniej 14 tygodni urlopu macierzyńskiego, ma prawo zrezygnować z pozostałej jego części. Niewykorzystaną część urlopu macierzyńskiego może przejąć ojciec, pod warunkiem, że złoży u pracodawcy stosowny wniosek.
Start PeopleVision Group

Opinie (89) 3 zablokowane

  • Są dwa punkty widzenia: pracodawcy i matki i są one skrajnie przeciwne. (1)

    Młoda kobieta, w wieku rozrodczym to dla małej firmy wielkie zagrożenie problemami finansowymi. Zwolnienia ciążowe, potem po powrocie zwolnienia na chore dziecko itd. Z drugiej strony jednak patrząc, pracodawca bojąc się zatrudnienia takiej młodej kobiety powinien rozejrzeć się za facetem albo dojrzałą już babką co mu nie zaciąży jak tylko dostanie umowe o prace. Ja uważam, że kobiety, które chcą mieć dzieci nie powinny pracować w ogóle a to mężczyzna powinien zajmować się zarabianiem pieniędzy.

    • 5 8

    • Po części się zgodzę, ale...

      taka kobieta jak urodzi i odchowa te dzieci to będzie mieć lekko 35 latek, więc kto ją wtedy zatrudni :)

      • 2 1

  • Drogie Panie, młode mamy, żal mi Was troche!!!!!!!!!!!!!!!

    No ale trzeba było szukać męża co mogłby zarobić na Was i Wasze dzieci. A nie narzekacie na przedsiębiorców co nie chcą ryzykować problemów w swoich firmach poprzez zatrudnianie kobiet z dzieckie,m bo są bardziej zaradni od aszych mężów.

    • 3 8

  • taaa (2)

    POLSKA TO JEST CHORY KRAJ .. NIGDY TU NIE BEDZIE TAK JAK ZAGRANICĄ .... BYŁĘM W BELGI , NORWEGI , SZWECJI , ANGLII .. RAJ I TYLE .. DLATEGO WRACAM ...

    • 8 1

    • krzyż na drogę

      • 1 3

    • to jeszcze naucz sie pisac po polsku

      • 3 2

  • XY

    BĄBEL NIE GADAJ TYLE BO CIEBIE WCIĄGNĄ MOTYLE .. PROWADZISZ FIRME CZY JAK ZE TAKI MADRY JESTES ... NIEKTORYCH KOBIET POPROSTU NIE STAC NA MĘSZCZYZNE KTÓRY ROBI SIANEM .. WIERZA ŻE BEDZIE LEPIEJ A TU ZONG .. NIESTETY ZYJEMY W TAKIM PAŃSTWIE CO DLUGO DLUGO SIE NIC NIE ZMIENI .. DLATEGO JAK KTOŚ MA SZANSE I ZNA JEZYK TO FRUUU GDZIE INDZIEJ .. ZYCZE KAZDEMU

    • 4 0

  • przeciez jest kapitalizm

    deptanie kodeksu pracy i plucie na prawa pracownika

    o to walczyliscie

    • 3 3

  • Niestety w Polsce pokutuje maksyma: KTO NIE PRACUJE, TEN NIE JE

    A przecież należy sobie to powiedzieć prosto w oczy, że zatrudnione kobiety-matki, to w zależności od cech indywidualnych ich dziecka/dzieci oznacza dla pracodawcy więcej lub mniej zwolnień lekarskich na tzw. opiekę na dziecko, co oczywiście wg mnie jest oczywiste i normalne ale bez sensu gadać o wielkiej polityce prorodzinnej, jakby chodziło tylko o jakąś ustną zgodę pracodawcy na zajście jego pracownic w ciążę.

    Pół biedy jeśli pracodawca to budżetówka a nie prywaciarz oszczędzający nawet na długopisach.

    • 4 0

  • Samotna matka, dwoje dzieci - pracuje od roku na stanowisku administracyjnym (11)

    Nie przepracowała JEDNEGO PEŁNEGO tygodnia bez wcześniejszych wyjść, późniejszych przyjść, zwolnień lekarskich, dnia opieki nad dzieckiem.
    Jaki jest ekonomiczny sens zatrudniania takiego pracownika? Hm?!

    • 12 3

    • no co jest? zatkało roszczeniowców, czy argumentów zabrakło??? (9)

      • 4 4

      • (8)

        argumentów jak sądzę, trudno się nie zgodzić

        • 4 2

        • cholera mnie bierze na taką sytuację! Jakimże trzeba być człowiekiem, aby dwójką dzieci usprawiedliwiać swoje społeczne (7)

          lenistwo i egozim Bierze miesiąc w miesiąc pieniądze, a pracuje na 1/2 etatu. Po podliczeniu faktycznego czasu pracy wyszło, że pracowała połowę wymiaru czasu pracy. Zwolnić ją?? Jak myślicie?

          • 5 2

          • (6)

            Moje dziewczyny wychodzą wcześniej.. nawet bardzo często! Ale nie zamierzam im tego zabraniać. Biorą pracę ze sobą do domu i pracują wieczorami, kiedy ich małe aniołki pójdą sobie spać :-) I jestem z nich bardzo zadowolona, bo ze wszystkim wyrabiają się w terminie- żadnej z nich nie zamierzam wręczyć wypowiedzenia :-)

            • 7 0

            • wieczorami pracują? To się spodziewaj za jakiś czas żądania zapłaty za pracę w godzinach nocnych (5)

              O naiwności....

              • 3 3

              • Skoro muszą wyjść wcześniej i nie zdążą przez to zrobić tego, co do nich należy to czemu nie mają pracować wieczorem? (4)

                Nie boję się buntu, bo wiedzą jak ciężko jest na rynku pracy młodym matkom... i nie ukrywam, że jest mi to na rączkę, bo gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta ;-)

                • 5 1

              • widzisz Halewicz... Polacy mają tendencję do rządzenia ludźmi (3)

                dla mnie ważne są efekty pracy... nieważne jak, ale ma być zrobione to i to.. a jeśli musisz wyjść wcześniej, zrobię to za Ciebie, ale po drodze załatw za mnie tamto... to działa na tej zasadzie. Żadnego "szefowania" i pomimo tego nie umniejsza to mojej wartości- wprost przeciwnie :-) Musisz się jeszcze sporo nauczyć ;-)

                • 2 1

              • Brawo Niulka ! (2)

                Brawo Niulka dobrze odpowiedziałaś temu parweniuszowi.

                • 0 1

              • nazywaj to jak chcesz

                Halewicz nie jest głupi.. i ceni sobie ludzi pracowitych... tylko czasem wystarczy pomyśleć zanim zacznie się działać ;-)

                • 0 0

              • sam jesteś "parweniuszem" - jak mi ubliżasz, to uzasadnij

                • 0 0

    • Halewicz

      pytanie nie właściwie postawione , czy wywiązuje sie z powierzonych obowiązków ?? i jak ??? na to powinieneś był sobie odpowiedzieć , a nie zastanawiać czy wychodzi wcześniej czy się spóźnia

      • 0 0

  • (1)

    wszystko super, tyle że zależy od charakteru pracy. Jeśli ciągle wychodzą wcześniej a pracę wykonują w domu, to ok, ale jeśli wychodzą wcześniej, a praca się "sama robi" w tym czasie, to już przestaje być ok. z mojego doświadczenia niestety wynika, że przeważnie sprowadza się to do delegowania obowiązków na innych pracowników, co oczywiście nie ma później przełożenia na finanse

    • 4 2

    • z mojego także, ale w końcu udało mi się dobrać odpowiedni personel

      Podzieliłyśmy się obowiązkami tak, by jedna mogła zastąpić drugą wyłącznie wtedy, gdy wymagana jest obecność w biurze, tamta zaś zabiera do domu pracę zastępującej ją w firmie. Trochę to trwało, zanim dziewczyny nauczyły się organizować sobie same pracę, ale opłacało się :-)

      • 3 1

  • nie mam zamiaru odwalac roboty za dziecio...

    • 2 4

  • ciągle tylko matki ......a gdzie są ojcowie dzieci?

    ciągle tylko matki ......a gdzie są ojcowie dzieci? nie rozumiem czemu "gnębiąc" , ubliżając matce / samotnej czy też nie/ tak na prawdę dostaje w skórę cała rodzina.

    Polacy myślą niestety tak: matki są be, leniwe, zwolnić i tyle........ale jak ja mam żonę / matkę / to wara od niej bo ona jest nie winna i czego się jej czepiacie itp.

    jakaś w tym jest ogromna niekonsekwencja

    PS. matka 3-ki dziecii / nie samotna:)/ , pracująca/ podczas każdej ciąży do końca/ i jak do tej pory nie będąca ani jednego dnia na wychowawczym .....ale ogólnie uważana za wyrodną matkę bo mam dzieci żłobkowiczów i przedszkolaki. / Ciekawe że ojciec dzieci nie jest uważany za wyrodnego a ja tak:)/. Taka nasza polska mentalność

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane