• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W pracy wolimy spotkania twarzą w twarz niż online

VIK
6 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (126)
Nadal większość pracowników (54 proc.) woli uścisnąć dłoń swojemu partnerowi biznesowemu i spojrzeć mu w oczu, niż połączyć się z nim online - wynika z badania Indeks Mail 2022. Nadal większość pracowników (54 proc.) woli uścisnąć dłoń swojemu partnerowi biznesowemu i spojrzeć mu w oczu, niż połączyć się z nim online - wynika z badania Indeks Mail 2022.

Polscy pracownicy lubią komunikować się za pomocą e-maili. Jednak większość spraw zawodowych załatwiają podczas bezpośrednich spotkań twarzą w twarz - wynika z badania Indeks Mail 2022. Polacy są też gotowi na otrzymywanie e-maili po godzinach pracy i w weekendy. Deklarują również, że czytają służbowe e-maile w czasie wolnym.



W jaki sposób załatwiasz większość spraw zawodowych?

Wydawało się, że po doświadczeniach pracy zdalnej w czasie pandemii polscy pracownicy zostaną przed komputerami i będą się przenosić ze spotkania na spotkanie, klikając w odpowiednie linki. Pandemia niewiele zmieniła. Nadal większość pracowników (54 proc.) woli uścisnąć dłoń swojemu partnerowi biznesowemu i spojrzeć mu w oczu, niż połączyć się z nim online - wynika z badania Indeks Mail 2022 przeprowadzonego przez Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna na zlecenie firmy Delta Training.

Przez telefon większość spraw zawodowych załatwia 21 proc. badanych, a przez e-mail niewiele mniej, bo 17 proc. To złota trójka zawodowej komunikacji. Daleko w tyle znalazły się platformy wideokonferencyjne, takie jak: Zoom czy MS Teams (5 proc.). To niewiele więcej niż za pomocą Messengera czy WhatsAppa (2 proc.). Jednak w dużych miastach liczących powyżej 500 tys. mieszkańców załatwianie spraw zawodowych w czasie spotkań online jest popularniejsze i wynosi 11 proc., czyli nieco ponad dwa razy więcej niż średnia dla całego kraju (5 proc.). W dużych miastach spotkania twarzą w twarz też są najpopularniejsze, ale ich wskaźnik sięga 46 proc. a nie 54 proc. - średnia dla całego kraju.



Do 50 e-maili każdego dnia



Z badania Indeks Mail 2022 możemy się dowiedzieć, że w bezpośrednich spotkaniach równie często uczestniczą kobiety, jak i mężczyźni. Za to z telefonu chętniej korzystają mężczyźni (23 proc. w porównaniu do 18 proc. kobiet). W komunikacji e-mailowej preferencje są odwrotne. Chętniej e-maile wysyłają kobiety (19 proc.) niż mężczyźni (15 proc.).

Będą zmiany w prawie pracy, ale nie od stycznia Będą zmiany w prawie pracy, ale nie od stycznia

- Jak praca online wymuszona pandemią wpłynęła na zawodową komunikację w firmach? Szczególnie w dużych korporacjach często panuje chaos w zakresie różnych kanałów komunikacji. Ktoś zaczyna przekazywać informacje e-mailem, potem część ustaleń dokonuje na czacie w komunikatorze i wraca do napisania e-maila, dołączając jeszcze do korespondencji pół zespołu. Chaos jest coraz większy, a skrzynka e-mailowa puchnie. Dlatego coraz więcej firm tworzy wewnętrzne standardy komunikacji e-mailowej. Ten trend widać na rynku - mówi Piotr Juszczak, partner w firmie szkoleniowej Delta Training.


Z pierwszej edycji badania Indeks Mail 2022 wynika, że większość pracowników każdego dnia poświęca godzinę na czytanie e-maili (63 proc.). Co najmniej dwie godziny na wertowanie skrzynki e-mailowej przeznacza codziennie 30 proc. pracowników. Są też tacy, którzy czytają e-maile przez ponad 5 godzin każdego dnia, czyli przez większość czasu standardowego dnia pracy. Z badania wynika szereg prawidłowości. Im większe miasto, tym więcej czasu pracownicy spędzają w skrzynkach e-mailowych. Czas poświęcany na e-maile rośnie też wraz z wykształceniem. Niemal połowa pracujących Polaków (49 proc.) znajduje w swoich skrzynkach pocztowych od 10 do 50 e-maili każdego dnia.

Polacy gotowi na służbowe e-maile w weekendy



Niemal połowa pracujących Polaków (49 proc.) nie czuje się przytłoczona liczbą otrzymywanych e-maili. Przeciwny stan odczuwa 28 proc. badanych. Pozostałymi najwyraźniej targają różne emocje, bo są niezdecydowani, nie mają zdania w tym zakresie (23 proc.). Może dlatego polscy pracownicy są gotowi na otrzymywanie e-maili po godzinach pracy i w weekendy. Zgadza się na to aż 44 proc. pracowników. Przeciwnych jest 37 proc.

Pozostali nie mają zdania. Większość pracowników (58 proc.) deklaruje, że zdarza się im czytać służbowe e-maile po godzinach pracy i w weekendy. Nie robi tego 36 proc. pracowników. 69 proc. polskich pracowników lubi komunikować się za pomocą e-maila. Niechętnych tej formie komunikacji jest 13 proc. ankietowanych. Pozostali są niezdecydowani (18 proc.)
VIK

Opinie (126) ponad 10 zablokowanych

  • Telepraca, teleporady, telesrele - wymysł NWO. (2)

    Tak samo głupi,jak zakaz pojazdów spalinowych za kilka lat. Euro lewaki, euro idioci.

    • 15 13

    • Dużo osób niepełnosprawnych dzięki ZOOM itp., może pracować

      • 3 3

    • Juz lece do USA do biura - tylko ktorego jak team jest rozsiany po calym USA (od okolic NY do Arizony i dalej). A moze do ziomusia ktory ogarnia marketingi i siedzi w Dubaju? Skonczyly sie czasy PRL i pracy cale zycie przy produkcji garnkow emaliowanych...

      • 5 1

  • Jako facet w IT z duzym doswiadczeniem (15)

    Zdobytym za granicą głównie.
    Nienawidzę komunikatorów, jak teams. Celowo nie siedzę tam i nie odpowiadam. Wszystko na maila.
    Obecnie spora część ludzi w IT to kobiety (parytety) beż wiedzy techniczno - funkcjonalnej. Ktore non stop atakuja mnie przez Teams bo nie rozumieja systemu. Przestalem nianczyc I pomagac. Oczekuje ze osoby zatrudniane do IT maja ten sam poziom doświadczenia co ja. I same potrafią zdobywać wiedzę I pracować nad kompleksowymi rozwiązaniami. W biurze te lalski najczęściej organizowały non stop spotkania żeby coś przedyskutować bo nie ogarniały tematu. Przez co komplikowały mój dzień i odrywały mnie non stop od faktycznej twórczej pracy z której coś wynika. Np pisania specyfikacji funkcjonalnej dla deweloperów lub konfiguracji systemu. To co się obecnie wyrabia w korpo z IT z zateudnianiem kobiet i studentów bez żadnego merytorycznego doświadczenia i wiedzy to obłęd.

    • 27 23

    • cóż... w prawie każdym zespole musi być jakiś wywyższający się mądrala (2)

      którego nikt nie lubi i przez którego efektywność spada, ponieważ psuję atmosferę i demotywuje pozostałych

      • 17 12

      • O typowa baba, nie umie i już zlosc bo nie rozumie (1)

        Co sie do niej mówi. W ogóle was a IT nie powinno być bo same problemy i robota nie idzie. Trzeba wam wszystko tłumaczyć po kilka razy jak dziecku.

        • 8 13

        • Z czyich wpisów tu wypływa złość i kto czyjej wypowiedzi tutaj nie rozumie?

          Mam kilkanaście lat doświadczenia w sektorze IT i jestem facetem. Przerabiałem już kilku takich mądralo-frustratów jak Ty. Chyba w każdym zespole taki był, uważał się za nieomylnego, lepszego od reszty, sam sobie dawał prawo do oceniania kompetencji pozostałych, jak Ty tutaj i często to podkreślał ale "w białych rękawiczkach", bo w tonie twojej anonimowej wypowiedzi, jak tutaj, odwagi nie wystarczy. Żaden z nich nic nie osiągnął, albo odchodził sfochowany zmienić piaskownicę, albo pozostawał na swoim szeregowym stanowisku sfrustrowanej, nielubianej mądrali.

          • 7 6

    • A ja się z Tobą zgodzę. Durne parytety i polityczna poprawność spowodowała napływ "informatyczek" po socjologii (4)

      które są zatrudnione wyłącznie, aby w HR zgadzały się tabelki i nawet nie ma oczekiwań że będą robić cokolwiek - więc ich zadania spadają na męską część zespołu. Taniej i lepiej byłoby postawić pluszową maskotkę.

      Na koniec dowcip, który też nie wziął się znikąd: "Kobieta w IT jest jak świnka morska. Ani świnka, ani morska."

      • 8 12

      • Na spawacza by poszły

        • 8 1

      • Dziękuję dokładnie tak jak napisałeś. (1)

        Mam już serdecznie dość pracy z kobietami w zespole. Kawa w kuchni chętnie ale nie praca nad tym samym projektem. One są jak dzieci.

        • 9 8

        • Co za szowinizm

          • 6 8

      • Zazdroscisz

        • 0 7

    • (1)

      Witaj w korpo, dzieciaku. Tutaj nawet największy k***yn może zrobić karierę. I nie, nie zależy to ani od branży, ani od płci. Zdarzało mi się tłumaczyć facetom w finansach jak zdjąć filtr w Excelu. Bo nie umieli. Albo się przyzwyczaisz, albo zmienisz we frustrata.
      PS.: Wiesz, czemu takich ludzi się zatrudnia, a potem nie zwalnia? Bo po pierwsze, kompetentnych pracowników brakuje na rynku, po drugie niekompetentni są bez porównania tańsi.

      • 11 1

      • i**ota zawsze miał z górki...

        • 4 0

    • Tez mam duze, prawie 30 letnie doswiadczenie w IT i zdarzylo mi sie juz zwolnic z firmy gdzie byla nadreprezentacja takich buców, ktorzy nie odpowiadaja na wiadomosci miesiacami bo sa tacy zapracowani. Ostatnimi laty doszli jeszcze pilni uczniowie, ktorzy z racji tego, ze dobrze sie uczyli i mogli sie wszedzie dostac to poszli na informatyke bo dobrze sie zarabia. Jako dorosli dosc szybko awansuja glownie przez to, ze szybko koduja, a szybkosc w czasach sprintow to zloty graal. Niewazne czy to komus potrzebne, czy to wspolgra z reszta, najwazniejsze byle sie wyrobic w sprincie, byle zamknac kwartalne projekty bo inaczej nie bedzie premii. No i tacy wieczni prymusi po 8 albo 10 latach zostaja managerami przekonani o swojej wielkosci i kultywuja kulture bezmyslnego pędu za wynikami. Byle popedzac klepaczy, byle dyrektor albo prezes byl zadowolony. Mam dosc tego toksycznego srodowiska i mam nadzieje, ze w najblizszym czasie uda mi sie uciec z IT.

      • 11 5

    • Chamski komentarz

      • 0 8

    • Nie wspomniałeś o swoim przepoconym tshircie hilfingiera deweloperku wszechwiedzący

      Po to są bardziej doświadczeni koledzy, żeby kaskadowo szkolić żółtodziobów - w każdej pracy tak jest. Jesteś zdziwiony jakbyś należał do pokolenia Z. Ogarnij się i otwórz na innych - karma wraca pamiętaj.

      • 5 6

    • Ale kobieciki i spermiage bóldupią od tym postem xD

      • 3 1

    • To czemu dalej nie chcą Ciebie za granica ? :) Typ wiecznego narzekacza i chwalipięty ? Nie potrzebujemy w Polsce takich ludzi. Chociaz moze się nadasz, w pokoju zamknietym, bez kontaktu z innymi ludzmi.

      • 0 3

  • Pracuję w szkole i nauka online bardzo mi odpowiadała.

    Cisza, spokój, żadnego stania na dyżurach w mega hałasie.

    • 17 8

  • Opinia wyróżniona

    Ile moge to zalatwiam online. Przez oszczędność czasu. (13)

    No ale są sprawy, w których wypada spotkać się na żywo, chodź to tylko moze z 2% spraw..

    • 44 10

    • a na co ten (9)

      czas oszczędzasz na znowu bycie online? podczas gdy prawdzwe zycie wymyka sie pod palcami

      • 5 10

      • Nie.. (7)

        Zaoszczędzony czas poświęcam rodzinie :)

        • 7 2

        • 500 plusom swoim

          • 0 2

        • Bardzo wątpię,

          • 1 0

        • Tak tak zaoszczędzony? (4)

          Pracując on line w domu nic nie oszczędzałem. Telefony zaczynały się o 7, a kończyły 21 22, bo przecież masz komputer, a to ważne dla firmy itd. Teraz tel 8 a po 17 przepraszam jestem w drodze, albo pogadamy jutro, bo nie mam możliwości sprawdzić.

          • 2 3

          • A to już Twoja wina. (1)

            Jest harmonogram i tryb nie przeszkadzać w telefonie? Jest.

            • 3 0

            • Dokladnie ..

              Zawaliła samoorganizacja pracy i brak asertywności... Ew może nie do końca komfortowe warunki lokalowe... Ale najważniejsze że się odnalazłeś wracając do biura

              • 1 0

          • sam jesteś sobie winny

            dałeś wejść sobie na głowę. Ja włączam telefon o 08;30 i wyłączam o 16:30

            • 0 0

          • Pracuję zdalnie. 9 - 17 jestem dostępny. Jeśli chcesz coś po 17 to zapraszam następnego dnia. Zostaję dłużej lub pracuję wieczorem w wyjątkowych sytuacjach (świat się pali), co się zdarzyło w ostatnim roku może 3-4 razy. Da się? Da się.

            • 0 0

      • Idę z synem na judo, z córeczka bawię się albo uczę ja czytać, mam więcej czasu na samorozwój, pójdę z rodziną na spacer, czy też poświęcę go pracom okolodomowym... A nie korposmieciogadki które w ponad 90% można załatwić zdalnie

        • 3 0

    • (2)

      A co takiego robisz, że musisz oszczędzać czas. Tak mnie zastanawia jeden fakt, kiedyś ludzie nie mieli telefonów, o komputerach nie wspomnę, pracowali, musieli stac w kilkugodzinnych kolejkach w sklepach, pracowali w soboty i mieli czas dla dzieci, rodziny, znajomych, czas na zrobienie wspaniałego obiadu , ciasta i zabawy, spotykali sie częściej, rozmawiali, komunikacja była naprawdę powolna, rzadziej jeżdziła, aut prywatnych było tyle co kot napłakał, nie było antybiotyków, udzie byli szczęśliwsi, mniej było rozwodów, a teraz ludzie na nic nie mają czasu, znaczy są niezorganizowani.

      • 1 5

      • Nie ma to jak idealizacja tego słynnego "kiedyś to były czasy dziś nie ma czasów". Ludzie kiedyś nie spędzali czasu z dziećmi bo dzieci chowały się same siedząc na trzepaku cały dzień, rodzice nie poświęcali im zbyt dużo czasu i uwagi czego efektem są dzisiejsi dorośli, którzy nie umieją w zdrowe relacje i muszą się tego uczyć od zera po to aby nie przekaząc swoim dzieciom złych wzorców. Zrobienie wspaniałego obiadu i ciasta to był przykry obowiązek kobiet, które zasuwały w kuchni podczas gdy mąż po cały tygodniu siedział z piwkiem przy telewizorze i czytał sobie gazetkę dla relaksu. I nie, nie były to szcześliwe małżeństwa i rozwodów było mniej bo przecież co ludzie powiedzą albo dopóki mąż nie leje to dobry chłop itp. Romantyzowanie PRLu i stania w kilkugodzinnych kolejkach jest dla mnie zawsze na maksa zaskakujące.

        • 9 0

      • Tak jak słusznie zauważyłeś/aś... Życie było wolniejsze, praca spokojniejsza i ludzie mniej znerwicowani

        • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    spotkania online są porażaką (10)

    u góry garnitur na dole slipy ! człowiek musi mieć kontakt z drugim człowiekiem

    • 23 45

    • Na spotkania on line zawsze się w pełni ubieram elegancko oprócz butów, nawet lekko się perfumuję, (2)

      i zdecydowanie preferuję on line.

      • 14 3

      • szczególnie te perfumy są ważne (1)

        • 1 0

        • Tak psychologicznie :)

          • 0 0

    • Mieszkam w Gdyni (3)

      Biuro mam we Wrocławiu. Dzieki zdalnej pracy, nie przepalam czasu na trasy i mam więcej czasu dla rodzinki.,

      • 15 0

      • (1)

        Trudno żebyś codziennie dojeżdżał z Gdyni do Wrocławia do pracy, , a co do tego czasu dla rodzinki to bardzo w to wątpie.

        • 3 5

        • Wystarczy

          ze jechałem na 3 dni z 2 noclegami na hotelach. Oczywiscie nie tydzien w tydzien ale teraz jezdze raz na kwartał. Różnica jest olbrzymia. A czas dla rodzinki ... zostaw to mi ;)

          • 8 0

      • ja tak samo, raz tam byłem, na imprezie integracyjnej

        ale 4 litery bolaly od 5h w pociagu, wiec niespecjalnie sie wybieram nastepnym razem

        • 0 0

    • Bardzo słuszna uwaga, tak jest naprawdę

      • 3 0

    • (1)

      garnitur? a gdzie w biurach chodzi się w garniturze? Chyba głównie w korporacjach, bo wszędzie indziej w biurach każdy ubiera się jak chce...

      • 0 0

      • i to też nie w każdej korporacji, tylko tych spoza IT głównie

        • 0 0

  • Ciekawe pytanie:) (2)

    Ja również nie mam problemu z otrzymywaniem maili w weekendy, po godzinach pracy, a nawet podczas urlopu. I nie rozumiem, kto może mieć problem. Istotnym jest natomiast, że przeczytam je będąc w pracy.

    • 46 4

    • (1)

      Badania pokazuja ze wplywa to negatywnie powodujac stres,nawet jesli sobie poczatkowo nie zdajesz z tego sprawy

      • 2 2

      • To nie powoduje żadnego stresu, chyba, że ktoś lubi czytać emaile w weekendy zamiast w poniedziałek rano XD

        • 5 1

  • Wolę spotkania na temsach bez kamer. Wystarczy mi że Was słyszę : )

    • 11 4

  • Nawet (1)

    Nie tylko twarzą w twarz to chyba nie jest coś złego podać sobie rękę i nie tylko

    • 7 1

    • pocałować w d.

      • 3 0

  • Zdecydowanie wolę spotkania on line niż w realu

    Nie trzeba szuka c miejsca do zaparkowania, pić kawy czy herbaty, i z reguły czas spotkania on line jest krótszy niż w realu

    • 15 7

  • W jaki sposób załatwiasz większość spraw zawodowych?

    Jadę wózkiem widłowym na magazyn i/oraz/lub/albo dzwonię do majstra. Do biura nie łażę, ani nie dzwonię. Będą chcieli to mnie znajdą.

    • 10 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane