- 1 Czy chorobowe, to to samo, co zdrowotne? (15 opinii)
- 2 Czy pracodawca może skrócić urlop? (16 opinii)
- 3 4500 zł dla każdego? Płaca minimalna będzie rosła (236 opinii)
Jak prawo wspiera mamy wracające po urlopie macierzyńskim?
Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim lub rodzicielskim to dla wielu kobiet stresujące przeżycie. Pogodzenie życia zawodowego z prywatnym mają ułatwić przepisy Kodeksu pracy dotyczące młodych mam. Na co mogą liczyć kobiety wracające do aktywności zawodowej?
Stanowisko pracy
- W pierwszej kolejności należy wskazać, iż zgodnie z art. 1832 Kodeksu pracy pracodawca ma obowiązek dopuścić takiego pracownika do pracy na dotychczasowym stanowisku, a jeżeli nie jest to możliwe, na stanowisku równorzędnym z zajmowanym przed rozpoczęciem urlopu lub na innym stanowisku odpowiadającym jego kwalifikacjom zawodowym, za wynagrodzeniem za pracę, jakie otrzymywałby, gdyby nie korzystał z urlopu - tłumaczy Tomasz Siemoński, radca prawny z Kancelarii Radcy Prawnego - Tomasz Siemoński.
Przepis ten nie ma jednak zastosowania w przypadku kobiet karmiących piersią, które pracowały na stanowisku mającym niekorzystny wpływ na karmienie. Wykaz tych prac został wskazany w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 3 kwietnia 2017 r. w sprawie wykazu prac uciążliwych, niebezpiecznych lub szkodliwych dla zdrowia kobiet w ciąży i kobiet karmiących dziecko piersią. Co w takim wypadku powinien zrobić pracodawca?
Zobacz także: Ciekawe zawody w Trójmieście
- W przypadku prac wyraźnie wzbronionych pracownicom karmiącym pracodawca powinien przenieść pracownicę do innej pracy, a jeżeli jest to niemożliwe, zwolnić ją na czas niezbędny z obowiązku świadczenia pracy. Taki sam obowiązek spoczywa na pracodawcy w zakresie pozostałych prac wskazanych w rozporządzeniu, jeżeli dostosowanie warunków pracy albo skrócenie czasu pracy jest niemożliwe albo niecelowe - mówi Tomasz Siemoński.
Czas pracy
Kodeks pracy zawiera też ograniczenia dotyczące czasu pracy pracownika opiekującego się dzieckiem do ukończenia przez nie 4 roku. Nie powinien on przekraczać 8 godzin, chyba że pracownik wyrazi na to zgodę.
- Ponadto pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia za czas nieprzepracowany w związku ze zmniejszeniem z tego powodu wymiaru jego czasu pracy. Powyższe ograniczenie dotyczy systemów równoważnego czasu pracy, pracy w ruchu ciągłym i prac, które nie mogą być wstrzymane ze względu na konieczność ciągłego zaspokajania potrzeb ludności, a także systemów skróconego tygodnia pracy oraz pracy weekendowo-świątecznej - mówi Tomasz Siemoński.
Pracownik opiekujący się dzieckiem do 4 roku życia nie może być też zatrudniany w godzinach nadliczbowych ani w porze nocnej. Pracodawca nie może go też oddelegować poza stałe miejsce pracy, chyba że pracownik wyrazi na to zgodę. Specjalne udogodnienia czekają też na mamy karmiące piersią.
- Pracownica karmiąca dziecko piersią ma prawo do dwóch półgodzinnych przerw w pracy wliczanych do czasu pracy. Pracownica karmiąca więcej niż jedno dziecko ma prawo do dwóch przerw w pracy, po 45 minut każda. Przerwy na karmienie mogą być na wniosek pracownicy udzielane łącznie. W tym miejscu warto nadmienić, że pracownicy zatrudnionej przez czas krótszy niż 4 godziny dziennie przerwy na karmienie nie przysługują, a jeżeli czas pracy pracownicy nie przekracza 6 godzin dziennie, przysługuje jej jedna przerwa na karmienie - mówi Tomasz Siemoński.
Zmiany w Kodeksie pracy 2022. Nowy urlop opiekuńczy i wsparcie dla rodziców
Dodatkowo pracownikowi wychowującemu przynajmniej jedno dziecko w wieku do 14 lat przysługuje w ciągu roku kalendarzowego zwolnienie od pracy w wymiarze 16 godzin albo 2 dni, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. W przypadku gdy zwolnienie od pracy udzielane jest w wymiarze godzinowym, dla pracownika zatrudnionego w niepełnym wymiarze czasu pracy ustala się proporcjonalnie do wymiaru czasu pracy tego pracownika, przy czym niepełną godzinę zwolnienia od pracy zaokrągla się w górę do pełnej godziny.
Cały etat, trzy czwarte, a może pół?
- Na zakończenie warto wspomnieć, iż pracownik uprawniony do urlopu wychowawczego może złożyć pracodawcy pisemny wniosek o obniżenie jego wymiaru czasu pracy do wymiaru nie niższego niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy w okresie, w którym mógłby korzystać z takiego urlopu. Pracodawca jest obowiązany uwzględnić wniosek pracownika. Udokumentowany wniosek składa się na 21 dni przed rozpoczęciem wykonywania pracy w obniżonym wymiarze czasu pracy. Jeżeli wniosek został złożony bez zachowania terminu, pracodawca obniża wymiar czasu pracy nie później niż z upływem 21 dni od dnia złożenia wniosku - mówi Tomasz Siemoński.
Dobre przygotowanie do zmiany
Znajomość Kodeksu pracy na pewno pomoże w powrocie do pracy, ale bardzo ważne jest też przygotowanie psychiczne.
- Podstawa to dobra organizacja tego wyzwania. Im szybciej zacznie się tworzyć plan powrotu do pracy, tym lepiej. Robiąc to, warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań, m.in. kiedy i na jakich warunkach mogę i chcę wrócić do życia zawodowego, kto i na jakich zasadach zajmie się dzieckiem, kiedy będę w pracy, oraz jakie będą koszty czasowe i finansowe z tym związane - radzi Agnieszka Rohde, psycholog. - Dobrze jest też spotkać się wcześniej z pracodawcą i na spokojnie omówić wspólną wizję powrotu do pracy. Szczera rozmowa na ten temat z pewnością pozwoli uniknąć nieporozumień i rozczarowań. Kiedy konkrety są już ustalone - łatwiej poradzić sobie z emocjami. Łagodna i życzliwa postawa mamy wobec samej siebie pomoże przejść przez ten kryzysowy moment zarówno jej samej, jak i całej rodzinie.
Wsparcie dla wracającej do pracy mamy powinien okazać też pracodawca.
- Rola pracodawcy jest tu bardzo duża. Po dłuższej nieobecności w pracy każdy członek zespołu czuje się zagubiony i niepewny, a zalękniony pracownik jest mniej efektywny. Dlatego dobre przygotowanie się do powrotu pracownicy z urlopu rodzicielskiego leży w interesie obu stron. Warto zaangażować w ten proces cały zespół, z którym będzie pracować młoda mama. Dzięki temu aklimatyzacja po powrocie przebiegnie sprawniej i krócej. W życzliwej i przyjaznej atmosferze łatwiej przyswoić sobie nowe zadania i przypomnieć stare - mówi Agnieszka Rohde, psycholog.
Miejsca
Opinie (149) 5 zablokowanych
-
2022-04-22 17:47
Refleksja po przeczytaniu Waszych komentarzy (2)
To może po prostu przestańmy się rozmnażać? Nie ma innej opcji. Dzieci już nie mogą się rodzić, bo po prostu komplikują sytuację pracodawców. Albo nie, chwileczkę, niech panowie zachodzą w ciążę, noszą dzieciątko pod sercem 9 m-cy, potem urodzą, potem karmią cycem i nie śpią 2 lata, jednocześnie organizując środki finansowe na utrzymanie i dach nad głową, w tym samym czasie dbając o stabilny i bezpieczny dom, opiekując się dzieckiem non stop, by rosło zdrowe i szczęśliwe. Jednocześnie słuchając niewybrednych komentarzy o tym, jakie to matki stanowią obciążenie dla systemu?! WTF. Nie dalibyście rady panowie, umiecie tylko marudzić.
- 51 25
-
2022-04-22 18:04
W normalnym związku kobieta idzie na chorobowy w ciąży a potem na macierzyński/rodzicielski
I nie musi martwić się o, jak to nazwałas, stabilny i bezpieczny dom i organizować środków finansowych, gdyż to należy do jej męża. Kobieta ma skupić się na dziecku gdyż jej za to płacą w postaci macierzyńskiego/rodzicielskiego
- 4 15
-
2022-04-22 17:58
Jedyny słuszny komentarz. Ludzie są beznadziejni, tylko JA i JA... Matki zanim poszly na urlopy macierzyńskie też pracowały, też wykonywały pracę za kogoś. Od kiedy to mężczyźni nie chodzą na L4? Rozumiem że nie chorujecie, nie macie wypadków, nie korzystacie z rehabilitacji po ciężkiej chorobie? Hipokryzja poziom master.
- 13 9
-
2022-04-22 17:32
W życiu nie zatrudnię kobiety do swojej firmy. Gdyby mi tak np. Pani księgowa co chwile brała opieke na dziecko to mi cała
Ile to ma się koleżanek które łapią lepszą race by od razu zajść w ciążę i zbierać wszystkie urlopy i pieniążki ...
- 24 24
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.