• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdy musimy ukrywać doświadczenie w CV

Agnieszka Śladkowska
30 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Wiele osób, które dały się oszukać winą obarcza również szeregowych pracowników Amber Gold. Wiele osób, które dały się oszukać winą obarcza również szeregowych pracowników Amber Gold.

Niewygodny punkt w CV daje się we znaki byłym pracownikom Amber Gold. Czasem ukrycie pewnych doświadczeń zawodowych może przynieść więcej korzyści niż chwalenie się kompetencjami, które zdobyliśmy w firmie o wątpliwej reputacji.


Czy sprawdzasz opinie o firmie, do której aplikujesz?


Pracownicy, którzy zdecydowali się na, jak już dziś wiemy, problematycznego pracodawcę, zapewne przez ostatnie pół roku nie narzekali na brak stresu. Pewnie większość z nich skuszona dobrymi stawkami, o których pisaliśmy w sierpniu, nie zwracała uwagi na podejrzaną działalność firmy.

Jednak czy opinia społeczna uwierzyła w ich niewinność? Po przeanalizowaniu komentarzy pod artykułami dotyczącymi Amber Gold widać skrajne emocje. Jedni usprawiedliwiają pracowników, drudzy są zdumieni jak można posiadać wiedzę, doświadczenie w branży i nie zorientować się, na jakich zasadach funkcjonuje firma.

Byli pracownicy rozmawiają niechętnie. Wielu z nich nadal szuka pracy, ponieważ większość pracodawców jak widzi w CV Amber Gold to odrzuca podanie ... - Ostatnio spotkałam się z taką sytuacją nawet w dużej firmie - mówi jedna z byłych pracownic.

- Być może w świadomości niektórych pracodawców utarło się skojarzenie, że pracownicy Amber Gold dokładnie wiedzieli na czym opiera się działalność firmy, ja jednak przy najniższych stanowiskach zrzucałabym winę na ogólne spowolnienie gospodarcze. Inaczej sytuacja wygląda przy stanowiskach menadżerskich - mówi Dominika Staniewicz, specjalista ds rynku pracy z Business Centre Club. - Tutaj można zakładać, że kadra ma pełną świadomość i dostęp do dokumentów i celowo działała nieetycznie.

Pewnie właśnie dlatego na portalach społecznościowych grono osób, które w swoim doświadczeniu zawodowym wspomina o pracy dla Amber Gold systematycznie się kurczy. Np. w Goldenline.pl już tylko 13 osób z Trójmiasta przyznaje się do tego punktu w CV. Powód jest prosty - czasem łatwiej wytłumaczyć kilkumiesięczne poszukiwania pracy niż odpowiadać na trudne pytania dotyczące udziału w jednej z większych afer.

W tej sytuacji dobrym rozwiązaniem jest przygotowanie CV kompetencyjnego, w którym nie musimy wypisywać wszystkich pracodawców, a na pierwszy plan wysuwają się pogrupowane kompetencje.
- Trzeba pamiętać tylko, że takie rozwiązanie sprawdzi się od stanowiska specjalisty w górę, bo musimy mieć doświadczenia, które da się w te kompetencje pogrupować - przypomina Dominika Staniewicz.

Sytuacja z firmą Amber Gold powinna dać nam do myślenia. Decydując się na ofertę warto sprawdzić, z jaką firmą mamy do czynienia. Bo wilczy bilet na rynku pracy może nas bardzo wiele kosztować.

Miejsca

Opinie (71) 5 zablokowanych

  • Ostatnio zostałem zdyskfalfikowany (1)

    tylko dlatego że w jednym z biur pracowałem tylko trzy miesiące (powód. likwidacja słabej spółki na rynku), Nie z mojej winy muszę się tłumaczyć przed każdym pracodawcom. Od tygodnia wysyłam C.V. bez tej przygody w firmie X i jakoś dostaje więcej ofert pracy a także często mam rozmowy (nawet do 5 rozmów w tygodniu). Ja według trójmiasto.pl bardziej poruszył bym fakt słabych firemek które się otwierają sezonowo i oferują śmieciowe umowy (ja miałem umowę o pracy na czas określony 3-miesiące- czyli tyle ile była firma na rynku).
    Precz z firmami krzak i umowami śmieciowymi (umowa o dzieło i umowa zlecenie)

    • 4 1

    • Wspolczuje i rozumiem.

      Tak niestety jest chyba na calym swiecie. Male albo i wieksze kompanie (od 80 do 100 pracownikow) ktore z jakichs powodow albo ida w stan czasowej hibernacji albo rzeczywiscie zamykaja sie stwarzaja niebezpieczenstwo dla pracownikow ktorzy szukaja stalej pracy. Pracodawcy bardzo niechetnie patrza na takie CV gdzie aplikant pracujac na kontraktach poprzez agencje zatrudnienia (Adecco, Grafton czy Hayes i wiele podobnych) ma bardzo krotkie okresy pracy w przedsiebiorstwach. Pracodawca szukajac czlowieka na stale uwaza ze taki jobshopper jest niestabilny i jak zauwazy cos lepszego to natychmiast zwolni sie i pojdzie tam. Przez jakis czas w mediach ukazywaly sie porady aby szukajacy pracy brali to co jest nawet kontraktowe prace by tylko sie zaczepic i zarabiac pieniadze na zycie. Ja dzisiaj mysle ze to byly artykuly sponsorowane przez agencje rekrutacyjne ktore zwietrzyly w tym byznes. Tak naprawde na kontrakcie to mozna pracowac pierwsze dwa lata po szkole i krotko przed emerytura kiedy ktos straci prace i obawia sie ze czesc jego emerytalnych benefitow moze przepasc. Nie widze jednak rozwiazania na ten problem poniewaz pracodawcy w wiekszosci nic sobie z mlodych poczatkujacych pracownikow nie robia. Licza sie tylko pieniadze. To widac juz na wstepnej rozmowie kwalifikacyjnej. To stawia tez pod znakiem zapytania cel brania kursow doksztalcajacych w szkolach nawet takich jak uniwersytety czy politechniki. Robisz to dla siebie nie pracodawcy. Chyba ze w lepszej firmie pracodawca sam ciebie wysle na takie przeszkolenie. Ja pracowalem w kilku dobrych miejscach ale tez i kilku paskudnych gdzie ludzi traktowano prawie jak wiezniow. Wszystko zle co moze przyjsc na mysl tam spotkalem. Jak ktos ma zdolnosc do otwarcia wlasnej firmy niech to zrobi. Ale absolwenci uczelni z dyplomami magisterskimi lub Doktora musza wpierw popracowac w jakiejs dobrej firmie (najlepiej dwuch lub trzech). Nie wiecej. Zdobyc konieczne doswiadczenie i profesjonalne opinie potrzebne w przyszlosci kiedy samemu trzeba bedzie zdac egzamin aby otrzymac papiery np. Profesjonalnego Inzyniera. Nie wiem jak to w Polsce sie nazywa. Bez tego inzynier nie moze otworzyc wlasnej firmy inzynierskiej. Podobnie jest z lekarzami. W szkole to byla laba a my narzekalismy ze za duza dyscyplina, za duzo nauki i nauczyciele niewyrozumiali. Wlasnie tam nas przygotowywano do czekajacych nas w przyszlosci klopotow. I tak naprawde walka o wlasne zycie zaczyna sie jak rozpoczynasz szukac prace i nie masz zadnych znajomosci ani nikogo kto dal by ci dobra rade. Smutne jest takze to ze ktos kto stracil prace wiecej niz dwa lata temu to raczej niech zapomni ze wroci na droge swojej pro szkolnej kariery. Technika i nauka rozwijaja sie teraz w tak szybkim tempie ze nie nadgonisz tego nie pracujac.

      • 0 0

  • Musimy czasem ukrywać, bo im więcej o sobie opowiemy, tym bardziej przyszły pracodawca ma nas w garści - jak goryl wróbelka....

    • 1 0

  • Pani Agnieszko. Pisalem juz kilka razy o rekruterach.

    Jakie ja mam o nich zdanie to Pani pamieta. Ale, pracownik ktory obawia sie ze moze stracic prace albo tez ktos kto zaczyna szukac pracy zawsze przez default kontaktuje sie z biurami rekrutacyjnymi. Tak na wszelki wypadek. Wiec zeby agencja wiedziala z kim ma do czynienia wtedy nalezy w swoim CV opisac cale pelne doswiadczenie. Bo nie wiadomo co prospektywny pracodawca bedzie poszukiwal. Takze CV zamieszczone na wiekszych (popularnych) stronach internetowych powinno byc w calej okazalosci. Jesli agent/rekruter zadzwoni do Ciebie i powie ze ma ciekawa pozycje ale pewnych rzeczy nie potrzebuje albo na CV brak czegos wtedy mozna wynegocjowac ze dla tego czy innego pracodawcy w CV opisze sie tylko to co on potrzebuje. Ale w ciemno nie mozna wyslac jakiegos szkieletowego CV . Co to da?
    Jezeli samemu znalazlo sie odpowiedniego pracodawce i wiadomo z gory o co chodzi to wtedy po uzgodnieniu ze pracodawca zazyczy sobie aby wyslac mu CV wtedy mozna napisac dokladnie to co on chce.
    Problemem jest takze to ze niektorzy pracodawcy rozczarowani wspolpraca z agencjami rekrutacyjnymi sami preferuja szukac kandydatow w Internecie. A tam znajda tylko pelne (zaszczytnego opisu) doswiadczenia profesjonalnego.
    Szukanie pracy to zmudna, nudna i malo efektywna praca. A jej wyniki to prawie jak wygrana na loterii.
    Zycze szukajacym sukcesow i duzo CIERPLIWOSCI.

    • 2 0

  • BZDURYYYYY

    Łatwo Wam oceniać pracowników, nie wiecie jak było to proszę te złośliwości zatrzymać dla siebie.

    • 6 0

  • (1)

    Pani Redaktor, nie uważa Pani że powtarzanie tych samych marnych komentarzy ma sens? proste pytanie czy Pani wie co Pani Prezes, osoby zarządzające calym interesem co robią z pieniędzmi tej gazetki? raczej nie. Jak w każdej firmie osoby na najniższym szczeblu wiedzą najmniej. Ja przed rozpoczęciem pracy wiele czytalam o firmie i jak o każdej innej firmie finansowej znalazlam wiele negatywnych opinii ale tez nie brakowało tych dobrych. Wątpliwości na temat "prezesa" zostały mi wyjaśnione na tamta chwile w sposób sensowny i wiarygodny. Ale co najlepiej teraz pojechać sobie bo nas, po ludziach którzy pracowali i WYKONYWALI TYLKO SWOJE OBOWIĄZKI. Jestem ciekawa czy byliście wszyscy tacy mądrzy będąc w takiej sytuacji, ja nie mam się niczego wstydzić bo nie ukradłam ani złotówki, mało tego też nie otrzymałam wszystkich pieniędzy.
    To jest zwyczajne oczernianie ludzi, może czas już zmienić temat albo zanim napisać kolejny artykuł na poziomie szmatławca warto porozmawiać i poznać sytuację ludzi których się oczernia ....

    • 12 0

    • ...Pani Magdo tak z ciekawości. Jakie były tam zarobki ? -takich szaraczków jak Pani i tych ludzi którzy wykonywali swoje obowiązki. Tak pi razy drzwi- ile?

      • 0 1

  • Jeszcze dodam jedno.

    Mozna przygotowac dwa rodzaje CV i zamiescic je pod dwoma roznymi kontami na Internecie. Poniewz na jednym koncie mozesz zamiescic dwa lub trzy ale widzialne jest tylko jedno. Wiec trzeba otworzyc inne konto z innym haslem i tam postawic tak zwana funkcjonalna wersje resume (CV). Nie trzeba wtedy nadmieniac niewygodnych miejsc pracy jak Amber Gold, Enron czy Lehman Brothers. Tylko ze te funkcjonalne CV sa traktowane z przymruzeniem oka. Nie sa w zwiazku z tym takie efektywne.

    • 0 0

  • Haha zarabiali-ile? Pracowałam 3 m-ce , zarabiałam 1300 netto-kokosy.

    • 3 0

  • Kosmiczne wymagania za 1600 zł brutto !

    po co ja kończyłam te studia !!!Trzeba było iść na krawcową a nie robić wielką karierę.Teraz siedzę na bezrobociu nic nie umię ,tylko głowa pełna treści humanistycznych!.

    • 6 1

  • Opinia jednej osoby

    a jak potrafi zmienić rzeczywistość.w AG pracowało wiele osób, które do końca wykonywali swoje obowiązki. Nikt z nich jest winny temu co się stało. Widać tu duży wpływ jednej wypowiedzi, bo patrząc na profile znajomych nie wydaje mi się aby pracy znaleźć nie mogli, pomimo tego, że przyznawali się do pracy tam. Widocznie ktoś tu miał fajną posadkę za niemałą kasę, a teraz za tą samą guanianą robotę płacą mu połowę i dlatego roboty znaleźć nie może.

    • 4 1

  • CO ZA BEZSENSOWNE BZDURY!

    Mam przez całe życie pokutować za to,że pracowałam w Amber Gold parę miesięcy?To jest jakaś kompletna bzdura.Teraz nie znajdę pracy tak,bo brałam udział w tej aferze wykonując swoje obowiązki i pracując jak każda normalna osoba...guano wiecie i oceniacie negatywnie.

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

  • Praca Ostatni post: 1 tydzień temu
    (1 post)

Najczęściej czytane