• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co wydarzyło się na trójmiejskim rynku pracy w 2012 roku?

Agnieszka Śladkowska
30 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
  • Trójmiasto stało się atrakcyjne dla inwestorów z sektora BPO/SSC. Ta branża przede wszystkim daje nowe miejsca pracy.
  • Część pracowników Amber Gold również skorzystała z lokat.
  • Po upadłości delikatesów Bomi, w kilku punktach powstało Bomi Tradycja Smaku, gdzie miejsce pracy znalazło 100 byłych pracowników, czyli ok. 10 proc. "starej" kadry.
  • Metsä Group specjalizuje się w produktach powstających w procesie przetwarzania drewna, produkuje m.in. chusteczki higieniczne, papiery do pieczenia, karton i papier oraz drewno konstrukcyjne.
  • Dzięki nowym powierzchniom biurowym Trójmiasto staje się atrakcyjne dla kolejnych inwestorów. Na zdjęciu Łużycka Office Park, gdzie swoją siedzibę ma m.in. WNS Holding i Misys.
  • Euro w Trójmieście wzbudziło wiele emocji, niestety również tych złych - u pracowników, którzy miesiącami czekali na swoje wypłaty.
  • W gdańskim biurze Kainos pracuje ok. 70 osób - programistów, architektów, testerów, inżynierów infrastruktury i liderów projektów.


Rok 2012 upłynął nam pod znakiem Euro, pojawienia się w Trójmieście kolejnych firm z sektora usług finansowo-księgowych i kilku spektakularnych upadków, które pociągnęły za sobą zwolnienia. Sprawdziliśmy, co wydarzyło się na rynku pracy przez ostatnie miesiące.


Czy twoja sytuacja zawodowa poprawiła się w 2012 roku?


Bez przesady można stwierdzić, że rok 2012 nie był łaskawy dla rynku pracy w Trójmieście. Pożegnaliśmy kilka znanych firm. Jedne, jak OLT, zaskakiwały, z dnia na dzień ogłaszając upadłość, inne, jak Bomi, kończyły swoją dłuższą walkę o miejsce na rynku, kolejne, jak Nordea, po restrukturyzacjach lub nietrafionych pomysłach znacznie zmniejszyły zatrudnienie.

- W tym roku 45 zakładów pracy z naszego regionu zdecydowało się na duże zwolnienia. Największe z nich dotyczyły: BOMI, Banku BPH, Amber Gold, Olt Express Regional oraz CES Sp. z o.o. Tylko w tych 5 przedsiębiorstwach łącznie pracę straciło lub straci ponad 1000 osób - podlicza Łukasz Iwaszkiewicz z PUP w Gdańsku.

Razem ze zwolnieniami pojawił się problem niewypłacanych odpraw lub, jak w przypadku Amber Gold i OLT, także niewypłaconych wynagrodzeń dla pracowników. Na podobne problemy narzekały także osoby, które zatrudniono przy piłkarskiej imprezie EURO2012. Choć organizacja i atmosfera, jaką stworzyli kibice na naszych ulicach była pozytywnym zaskoczeniem dla wielu początkowo pesymistycznie nastawionych mieszkańców, tak firmy zlecające pracę przy Euro pokazały się z gorszej strony.

Powyższe fakty nie napawają optymizmem. Dlatego warto wspomnieć o dobrych wydarzeniach mijającego roku. Choćby systematycznie pojawiających się informacjach o kolejnych firmach, które wybrały Trójmiasto jako idealne miejsce dla swojego nowego oddziału.

W styczniu, zgodnie z zapowiedziami swoje biuro w Gdańsku otworzył OIE Support, firma oferująca wyższą edukację online. Docelowo ma dać 400 miejsc pracy.
W czerwcu firma Transcom, razem z wejściem na niemiecki i francuski rynek, ogłosiła zwiększenie zatrudnienia o kolejnych 100 pracowników.
W lipcu do otwieranego centrum finansowo-księgowego rekrutację rozpoczął koncern farmaceutyczny Bayer, który w najbliższych dwóch latach planuje zatrudnić ponad 200 osób.
W sierpniu informowaliśmy o otwarciu oddziału WNS Holding w Gdyni. Dostawca usług outsourcingowych z Indii w najbliższych pięciu latach zamierza zatrudnić 500 pracowników.
We wrześniu do swojego biura w Gdańsku wprowadziła się fińska Metsä Group działająca w przemyśle drzewnym, która w gdańskim centrum finansowo-księgowym zatrudni 100 osób. Również we wrześniu informowaliśmy o otwarciu centrum badawczo-rozwojowego firmy Kainos, która tworzy aplikacje dla firm z branży finansowej, sektora publicznego oraz służby zdrowia.
W listopadzie Misys, firma z branży informatycznej poinformowała o kolejnych naborach. Do połowy 2013 roku zamierza zatrudnić kolejne 60 osób do swojego gdyńskiego oddziału.

Szkoda jedynie, że w dużej mierze nowi inwestorzy skupiają się wokół sektora BPO/SSC, w którym zatrudnienie znajdują młodzi ludzie, będących najczęściej jeszcze na studiach lub zaraz po nich, ze świetną znajomością języków obcych.

2012 rok przyniósł też kilka istotnych zmian w prawie pracy.

Pracodawcy mają więcej czasu na udzielenie zaległego urlopu.
- Obecnie niewykorzystany urlop należy udzielić pracownikowi najpóźniej do dnia 30 września następnego roku kalendarzowego, a nie jak w latach ubiegłych - do końca pierwszego kwartału. Dalej nie dotyczy to urlopu na żądanie w wymiarze 4 dni w każdym roku - mówi Agata Mikucka, ekspert ds. prawa pracy z Kancelarii Kawczyński-Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni.

Wg zapowiedzianych już wcześniej zmian wydłużył się także o kolejne dwa tygodnie dodatkowy urlop macierzyński. Ale niewiele osób spodziewało się, że w tematyce polityki prorodzinnej coś drgnie. W listopadzie tego roku Rada Ministrów złożyła projekt, w którym urlop macierzyński, urlop dodatkowy macierzyński i urlop rodzicielski dadzą rodzicom w sumie od 52 do 71 tygodni możliwej płatnej opieki nad dzieckiem (jego długość zależy od liczby dzieci przy jednym porodzie). Zapowiadane zmiany powinny wejść w życie od września 2013 roku.

Trzecia szeroko komentowana zmiana była spowodowana wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że nieoddawanie pracownikom wolnego za święta przypadające w ich dni wolne od pracy (wynikające z grafiku) nie jest zgodne z Konstytucją.
- To oznacza, że wracamy do zasad sprzed nowelizacji wprowadzającej wolne w święto Trzech Króli - za każde święto, które przypada w dzień wolny - poza niedzielą - pracownicy otrzymają dodatkowy dzień wolny od pracy - potwierdza Agata Mikucka.
Osoby pracujące w systemie poniedziałek - piątek, po raz pierwszy odczują wprowadzone zmiany 3 maja 2014 roku.

Co czeka nasz lokalny rynek pracy w zbliżającym się 2013 roku?

- Nie należy się spodziewać gwałtownego spadku bezrobocia. Po pierwsze dlatego, że nasza gospodarka wciąż przeżywa trudności związane ze spowolnieniem i kryzysem ekonomicznym. Po drugie - rynek pracy reaguje z pewnym spowolnieniem na to, co dzieje się w gospodarce. Zatem nawet nagły wzrost PKB nie spowoduje natychmiastowego odpływu bezrobotnych z urzędów pracy - mówi Łukasz Iwaszkiewicz.
- Rok 2013 będzie rokiem wciąż trwającej niepewności na rynku pracy, jednak będzie nadal obserwowany fenomen niedoboru talentów. Na pewno duże szanse na znalezienie pracy będą miały osoby z kwalifikacjami technicznymi: inżynierowie, pracownicy IT, technicy, wykwalifikowani pracownicy fizyczni. Również osoby z innymi kompetencjami, które są w stanie wykazać się wyspecjalizowaną wiedzą, doświadczeniem i potrafią współpracować w zespole mogą liczyć na nowe możliwości rozwoju - dodaje Marzena Miler-Kosewska z Experis ManpowerGroup.


BPO - Business Process Outsourcing - wyspecjalizowane firmy lub ich jednostki organizacyjne, które na zlecenie innych przedsiębiorstw przejmują realizację wybranych, nieprodukcyjnych procesów biznesowych.
SSC - Shared Service Center - wyodrębnione jednostki usługowe danego przedsiębiorstwa lub samodzielne podmioty gospodarcze działające na rzecz macierzystej organizacji i jej oddziałów, obsługujące powierzone im procesy biznesowe.

Miejsca

Opinie (92) 3 zablokowane

  • powinien powstać polski portal internetowy z oficjalną listą pracodawców zatrudniających na umowach śmieciowych.

    To samo powinno dotyczyć umów o prace ale na 1/4 etatu albo na najniższą krajową gdy rzeczywista wypłata jest podwójna..

    To wstyd żenada i brak normalności.

    • 2 0

  • Każdy z was niech raz zamieni się ze swoim szefem (5)

    i przekona się dlaczego nie zawsze może dać Ci tyle kasy ile byś chciał , vat musi zapłacić a skarbówkę ch.. obchodzi ze faktura jeszcze nie zapłacona , nie mowie są tez polskie cwaniaki żerujących na ludziach ale zanim zaczniesz narzekać zobacz problem od innej strony albo zmień swoje życie i sam zostań szefem przecież każdy z nas jest kowalem swego losu

    • 4 10

    • (1)

      gdyby każdy miał swoją firmę to konkurencja byłaby za duża:D
      uwielbiam ten argument.
      rozumiem że pracodawcy zmagają się z różnymi kwestiami, chodzi raczej o to żeby tworzyć warunki do rozwoju firmom innowacyjnym, lokalnym, zamiast cieszyć się że firmy zagraniczne przenoszą do nas outsourcing z Indii i ich zwalniać z podatków itd.
      a poza tym jak pracodawca nie może dać podstawy wysokiej to niech da premię:) siły firmy nie buduje oszczędzanie na wynagrodzeniu...

      • 6 2

      • RACJA

        Tak mi jeden tez mowil jak nie chcial dac podwyzki. No i załozylem swoja. Robie po 15 godzin na dobe oraz w soboty, ale powoli odbieram mu klientow i zlecenia hahah sukinkot

        • 4 0

    • LG zgadzam się z Tobą, aczkolwiek..

      Nie licz na empatię "pokolenia roszczeniowców" mieszkających jeszcze z rodzicami albo w mieszkaniu kupionym przez nich..i tak nie zrozumieją:/ Rób swoje i zatrudniaj ludzi, którym zaufasz i będziesz miał pewność, że przy najbliższej nadażającej okazji nie wycisną Cię jak cytrynę..a potem odejdą do innego pracodawcy który da im darmowe szkolenia, benefity na siłownię, opiekę medyczną i więcej hajsu..Tacy ludzie się nigdy nie zmienią, są zbyt zapatrzeni w siebie- najlepiej czas pracy zamienili by na czas poświęcony tylko sobie a kasa żeby sama wpływała na konto- zupełnie tak jak kiedyś rodzice wpłacali im kieszonkowe, tylko trochę większe :)

      • 1 0

    • Szefa nie znam ale z prezesem chętnie się zamienię

      10 tysiączków to jak na Polskie warunki mega pieniądz, mogę zamienić się już teraz

      • 3 0

    • POdziękuj kibicowi twojej drużyny

      • 1 1

  • Od 23 lat na rynku pracy w Gdańsku to samo: układy i znajomości albo emigracja (18)

    do Wawy lub dalej. Jakie władze taki rynek pracy.

    • 112 20

    • nie wiem, o czym mówisz (6)

      jestem po politechnice i nie zauważyłem tego, co opisujesz. Choć może w jakichś branżach tak jest :)

      • 4 16

      • ? (5)

        Po politechnice masz 1500 brutto i możesz "szpanować" w jadłodajniach...

        • 9 2

        • (4)

          Ja jestem 2 lata po studiach na politechnice i mam dwie średnie krajowe bez jakichkolwiek znajomości... Najlepiej to narzekać, że nie ma pracy zamiast wziąć się do roboty...

          • 7 10

          • Co ty WĄCHASZ kolego?

            Ja jestem po pg, w tamtym roku skonczylem zaoczne, 7 lat w branzy, w maju do uprawnien podchodze i mam 2000 netto, co ty w ogóle spożywasz?

            • 0 0

          • Bardzo lubię jak margines wypowiada się o tym, że nie jest wcale tak źle.

            W normalnych krajach, oprócz IT i usług księgowych, ludzie pracują jeszcze w innych zawodach, wiesz?

            • 2 0

          • X zapomniał dodac ze te dwe polskie krajowe osiąga za granicą

            • 4 1

          • a więc wszyscy na politechnikę, za parę lat nikt nas na kasie w biedronce nie obsłuży bo wszyscy będą inżynierami hehehehe

            • 10 0

    • Przesadzasz (3)

      Jedź do Olsztyna to zaproponują Ci może minimalną i jeszcze będziesz musiał o to walczyć w sądzie, bo niepłacenie czy grożenie niepłaceniem to częsty w tym mieście sposób na podniesienie wydajności.

      Moim zdaniem 3miasto ma najlepszy rynek pracy wśród dużych miast, które plasuję tak: Trójmiasto, Warszawa, Wrocław, Poznań, Kraków, Szczecin, Łódź. Oceniam bardzo wysoko nie tylko realne szanse znalezienia pracy w ciągu 3 miesięcy (jak na razie wszyscy moi znajomi i ja znaleźli pracę w ciągu 3 miesięcy, a nie każdy jest alfą i omegą) ale też profesjonalizm pracodawców. Tutaj nikt nie powiedział mi jeszcze "to sp****j" (gdy nie chciałem podjąć super posady za minimalną), często za to słyszy się "dziękuję za udział w rekrutacji". Oczywiście wszędzie są czarne owce ale minimum obiektywizmu też trzeba zachować.

      • 6 6

      • Nie liczy się szybkość znalezienia pracy tylko jej jakość (2)

        czyli od jakiego czasu jesteś w 3mieście na swoim utrzymaniu w stałej pracy? bo to że łatwo znaleźć to nic, co innego łatwo się utrzymać przez okres 2-5 lat i mieć mozliwość rozwoju na naszym rynku pracy, awansu, zmiany na lepszą, podwyżki itp

        • 8 0

        • (1)

          To prawda, pracę w call-center czy jako akwizytor znajdziesz bardzo szybko.. Ale skoro "wszyscy twoi znajomi i ty" się zadowalają byle czym.. Bo nie wierzę, że znaleźliście godną pracę, bez znajomości i nie będąc alfą i omegą.

          • 2 0

          • Powiem tak

            W Olsztynie wszyscy byliśmy w najniższym kwartylu - czyli w gronie 25% najgorzej opłacanych w danej branży lub na bezrobociu. Tutaj jeszcze nikt mi się nie pochwalił, że będąc np. specjalistą w banku zarabia minimalną lub niewiele więcej zatem wg mojej oceny jest w 100% lepiej. Ale czy już godnie? To subiektywne, dla jednego godnie to będzie 10 tys. a dla innego dwa. I znajomości też mają swoją granicę - chciałbyś "po znajomości" posadę za minimalną, albo taką, gdzie ktoś ci grozi czy uszkadza samochód?

            • 1 0

    • (5)

      kolorowo nie jest ale umówmy się ,że w Trójmieście nie jest aż tak znowu całkiem źle. Grudziądz, Słupsk, Wałbrzych spróbuj tam znaleźc pracę.

      • 30 7

      • (1)

        to jest już Syberia III RP

        • 14 3

        • chyba IV

          • 0 0

      • (2)

        Oczywiście, że w Trójmieście nie jest NAJgorzej.
        A spróbuj/cie na ścianie wschodniej.........
        (to nie uszczypliwość), co drugi młody tam mieszkający i nie tylko!
        z miejsca! się zamieni z wieloma narzekaczami "tutaj" po 8h za 2tysie/m-c
        Szanujcie, co macie.

        • 0 4

        • Szanujcie co macie.... mysląc w ten sposób już na zawsze skazujesz się na bylejakość i biedę z wieczną miniratką na wszystko...

          • 2 1

        • koszt vs. zarobek

          ale tam najem mieszkania nie kosztuje 1500 pln wzwyż:)

          • 3 0

    • Od 23 lat na rynku pracy w Gdańsku to samo: układy i znajomości

      Jak to było ? Dlaczego pan wybrał naszą firmę i jakie ma pan kwalifikacje do pracy na stanowisku kierowniczym ? Oj tato, daj spokój...

      • 10 1

  • (4)

    A to wszystko, to rezultat socjalizmu.

    • 25 22

    • (3)

      raczej kapitalizmu w stylu państw latynoamerykańskich oraz polityki która tworzą rządzący wspólnie od 20 lat kościół, solidaruchy oraz byli aparatczycy.

      • 17 10

      • (1)

        Czyli socjalizmu. Bowiem podałeś przykłady właśnie socjalizmu.

        • 9 11

        • Gdyby w Polsce był socjalizm żylibyśmy jak Norwegowie lub "chociaż" Duńczycy. A w Polsce nie pracujesz, zdychasz, pracujesz - wegetujesz.

          • 1 0

      • Każdy ma rację :)

        Polska należy do grupy państw hybrydowych - "pół na pół" socjalizmu z kapitalizmem, "kapitalizm z ludzką twarzą", "dziki kapitalizm", "socjalizm z elementami wolnego rynku", "model chiński" - tak się to określa. Oczywiście aż ciśnie się na usta, że łączymy wady obydwu systemów w zdwojonej mierze. Jest to też system idealny dla polityków i popularny zwłaszcza w Europie - bo kapitalizm zapewnia politykom pieniądze a socjalizm kontrolę, dzięki czemu mogą maksymalizować zarówno władzę, jak i pieniądze. W PRLu nie dałoby się utrzymać 50 tys. ważnych stanowisk z klucza partyjnego i 500 tys. urzędników a z kolei w kapitalizmie byliby oni niepotrzebni. Poprę to prostym przykładem - rejestracja auta w kraju kapitalistycznym: piszesz oświadczenie, że od dnia tego i tego auto takie a takie jest Twoją własnością - wysyłasz lub zanosisz do najbliższego urzędu (może być poczta) i to wszystko. Obecnie mamy 5 krajów kapitalistycznych: Hongkong, Singapur, Australia, Nowa Zelandia i Szwajcaria. I niechęć do kapitalizmu jest odwrotnie proporcjonalna do stopnia jego występowania - najmniej go lubią na Kubie czy w Korei Północnej - jedź tam a usłyszysz same dobre rzeczy o kapitalizmie :)

        • 1 1

  • "Co czeka nasz lokalny rynek pracy w zbliżającym się 2013 roku ?" (3)

    "- Nie należy się spodziewać gwałtownego spadku bezrobocia."
    Jak rozumiem, jest to opinia Pani Marzeny Miler - Kosewskej z Manpowera
    a nie Pani redaktor Agnieszki.
    O jakim spadku bezrobocia Pani mówi...
    W najbliższym czasie, czyli perspektywie czasowej 3-6mcy, bezrobocie
    będzie TYLKO rosło. Może mało, może dużo, wszystko zależy od gospodarki
    w ujęciu mikro i makro.. Obecny poziom bezrobocia to okolice 13%.
    Przy nie sprzyjających warunkach makroekonomicznych, ten poziom
    może wzrosnąć pod koniec 2013roku do 15-16%......
    Natomiast, nowe miejsca pracy konkretnie! "tworzą się", ściślej dla tych, którzy zaczną się niemerytorycznie się czepiać, rynek zgłasza popyt na pracę, szukając pracowników, czyli po prostu pracodawcy zaczynają szukać ludzi
    do pracy, przy poziomie wzrostu gospodarczego = PKB, na poziomie min.4%
    a najlepiej 4,5 i wzwyż. O czym w 2013roku można zapomnieć ! ! !
    O powyższym 4-4,5%owym poziomie, można zacząć myśleć, nie wcześniej,
    niż w 2Q lub nawet 3Q 2014roku.....
    Bo, że jakieś oferty pracy będą się pojawiać "dziś", "jutro", w perspektywie
    miesięcy, to jasne, ale jakie...? Jak się patrzy nie tylko "tutaj",
    ale też na innych portalach, stricte dedykowanych pracy, to niestety
    nie widać optymistycznych sygnałów...
    Tak więc, jak Ktoś "dziś" pracuje i zarabia np. 2; 2,5; 3tys. "na rękę",
    co jest niezłą pensją, jak na dzisiejsze czasy, czyli ma wróbla w garści!, to niech nie wybrzydza i nie patrzy na przysłowiowego gołębią na dachu(inna oferta pracy), bo rzeczony gołąb, może szybko odlecieć (oferta była, ale się zredukowała dosłownie = nastąpiła redukcja w firmie, która proponowała ofertę..., samo życie). Jak Ktoś ma ochotę minusować, bo się nie zgadza,
    to śmiało.
    Tak czy inaczej, życzę tym wszystkim, którzy nie mają, a poszukują,
    żeby znaleźli NAJbardziej deficytowe dobro(solidnie wycenione;)
    w ostatnim czasie.

    • 8 3

    • No pewnie, cwany Polski pracowawco (1)

      "jak ktoś ma prace za 2 tysiące PLN to niech się cieszy i nie zmienia bo może być gorzej"
      Idąc twoim tokiem rozumowania, nigdy bym się z marketu nie zwolnił i orał tam do teraz bo a nóż coś się stanie a tu w markecie pensja głodowa ale pewna...

      Kolejna kwestia "nie wyjeżdżajcie na zachód bo tam nauczyli się wykorzystywać". Zapewniam cię że na zachodzie nikt w Pracy nie wykorzystuję tak jak Rodacy na miejscu

      Życzę ci abyś kiedyś sam został zmuszony do tyrania za 2 tysiące na miesiąc i jeszcze tekstów że źle nie zarabiasz i możesz mieć gorzej

      A teraz idę się napić co by choć trochę odreagować takich jak ty i nowy rok przywitać z nadzieją na lepsze życie bez emigracji

      • 4 0

      • Rozumiem, że ten powyższy kwas i jad, to do mnie ;) OK!
        Po pierwsze, nie wiem, na jakiej podstawie zaliczasz mnie do grona
        Pracodawców, ale dziękuje! Może będzie miał człek w niedalekiej przyszłości
        własny,w miarę dochodowy byznes.
        Odnosząc się do głównej treści Twego wpisu.
        Pierwsze raz słyszę, że w markecie zarabiają 2tys. netto.
        Chyba, że z nadgodzinami.
        Zapewniam Cię obywatelu - czytelniku, że jakbyś pojechał
        do sąsiedniego województwa warmińsko- mazurskiego,
        a tym bardziej "ciut" dalej, do kolejnego woj. podlaskiego
        (ściślej pół.-wsch. rubieże tegoż woj.) z ofertą zamiany
        "Twoje" np. rzeczone 2tys. netto z perspektywą podwyżki,
        w trybie Pon. - Pt., weekend'y wolne, to z 101% pewnością
        nie wróciłbyś z powrotem, bo byłoby tylu chętnych do zmiany!
        "Kolejna kwestia "nie wyjeżdżajcie na zachód bo tam nauczyli się wykorzystywać". Zapewniam cię że na zachodzie nikt w Pracy nie wykorzystuję tak jak Rodacy na miejscu "
        To jedyna kwestia, z którą mogę się całkowicie z Tobą zgodzić!
        "Życzę ci abyś kiedyś sam został zmuszony do tyrania za 2 tysiące
        na miesiąc i jeszcze tekstów że źle nie zarabiasz i możesz mieć gorzej"
        Nie musisz życzyć, pracowałem za... mniej!
        Ale jak Ktoś się odezwie z ofertą "dwójkową" netto, biorę bez mrugnięcia oka,
        tak żebyś się za dobrze nie poczuł....
        Do ostatniej myśli nie będe się odnosił, bo szkoda mojego wysiłku mentalnego.
        ps.
        jestem tylko ciekaw, ile wynosi od 2013 pensja minimalna ?
        Słyszałem, że ponoć 1800brutto..., tak to "my" bezrobocia nie zwalczymy,
        to odwrotny skutek do zamierzonego....

        • 0 0

    • mimo tego: wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. MOze bedzie lepiej.

      • 0 0

  • Turaz to nie "nowa firma" tylko jest to część (1)

    Thomson-Reuters - więc o czym mowa? Ta "firma" już można powiedzieć że istniała tylko została wydzielona z TR. Pani Redaktor jak już zajmuje się dziennikarstwem to powinna trochę dogłębniej zbadać temat a nie tylko po łebkach.
    BTW: a teraz to już nie Turaz tylko Misys :)

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 9 0

    • Miło, że Portral reaguje :)

      • 0 0

  • beznzdzieja (1)

    Prawda jest taka, nie ma pracy dla młodych i starych, dla nikogo nie ma. Z Trójmiasta należy uciekać do Warszawy albo za granicę. Pomorze to region pozbawiony jakichkolwiek perspektyw.

    • 37 10

    • Ja właśnie "uciekłem" z pełną tego świadomością do Wawy w 2005 r. i jest... jest dobrze! Powodzenia! Odwagi! Marchwi!

      • 0 0

  • Prawda nie jest wesoła, rząd PO doprowadził do zarżniecia gospodarki-podatki, VAT (2)

    itp. Swoja firma proszę bardzo, ale od pierwszego dnia płać ZUS ( 998 zł) , VAT od niezapłaconych faktur, a Twoje koszta w firmie zakwestionuje i wyrzuci US przy pierwszej kontroli. Niestety sytuacja jest krytyczna i będzie coraz gorzej z rynkiem pracy. Pracy najemnej u kogoś brak, a uroki swojej firmy napisałem powyżej.Jakie rozwiązanie? Brak rozwiazania.

    • 9 1

    • to prawda! ZUS niedlugo pusci nas z torbami. Ja ostatnio myślałam o własnej działalności gospodarczej.Chciałam skorzystać z tzw. "małego ZUSu"..bo pierwszy raz zaczynam..pracuję jeszcze na 1/2 etatu na umowę o pracę. Co się okazało? Od 1 stycznia 2013 weszla ustawa, że aby skorzystać z super promocji małego ZUSu muszę mieć zarobki na umowę o pracę min 1600 zł BRUTTO. Skandal !

      • 0 0

    • rozwoąznie

      ja przeniosłem się z firmą do Berlina rok temu ze strachem w oczach czy dam rade. Dałem i tylko żałuję tego ze nie zrobiłem tego 10 lat temu gdy zakładałem DG. I wg mnie w naszym BLandzie to jedyne wyjscie ... troche szkoda, ale już nie ma 20 lat aby czekać kolejne 20 lat i dzis mowic ze juz za 20 lat synku bedzie to kraj miodem i mlekiem płynącym. Pozdrawiam wytrwałych z PL w PL.

      • 2 0

  • Ja już nie mogę czytać tych bzdur!!! Jaka bieda? Mieszkania po 7000 za m2 schodzą na pniu!! (3)

    Samochody takie, że w Niemczech gorsze jeżdżą, restauracje pękają w szwach. Domy handlowe co rok biją rekordy sprzedaży, wakacje po 8000 za osobę powykupowane kilka miesięcy wcześniej bo ludzie się boją, że ktoś im wykupi. O czym wy ludzie pieprzycie?? Jakie bezrobocie, jaka bieda??

    • 8 5

    • Rozejrzałam się...i ? (1)

      To klasyczny przykład ludzkiego zaprzeczenia.."Przecież mnie stać, wezmę sobie kredyt a potem będę się martwić jak go spłacę". Prawda jest taka, ze nie stać ludzi na drogie wakacje, nowe fury, czy mieszkania za 10 tyś/ m2 ..Ciekawe jak dlugo zdołają wytrwać w takim samookłamywaniu się. No cóż wg mojej opinii długo nie trzeba będzie czekać..2013 rok pokaże jakich "majętnych" rodaków mamy :/

      • 1 0

      • Dokładnie tak, tzn. niektórych stać

        w danym momencie i obecnej sytuacji, ale wszystko na tzw. "styk". Jedno małe tąpnięcie i domek z kart się sypie. Nie mówiąc już o "komforcie" psychicznym związanym z koniecznością utrzymania obecnej pracy za wszelką cenę. Nawet nie próbują zmieniać, bo strach, że w kolejnej pracy dostaną 500 zł mniej (na początek) i na ratę zabraknie.

        • 3 0

    • Tak, ale zwróć uwagę

      że przed Świętami wszystkie autostrady niemieckie były wprost zapchane samochodami na polskich tablicach... Bo oto Polacy zjeżdżają się z całej Europy, od UK aż po Niemcy, do swojej zielonej wyspy.

      • 4 0

  • Outsourcing na stanowiskach najniższego szczebla (5)

    Dostawca usług outsourcingowych z Indii, call-center, księgowość,,, brak firm stawiających na innowacyjność, praca na 1-2 lata po zakończeniu studiów (wynagrodzenie 2-2.5 tyś. netto max)
    Oprócz sektora IT oraz logistyki (z tym że tu też zarządzanie i stanowiska decyzyjne nie są zlokalizowane w 3city) nie ma czego szukać jeżeli się chce rozwinąć karierę do 30-35 roku życia.

    • 35 4

    • Stanowiska decyzyjne i zarządcze są zlokalizowane

      w Holandii, Francji, Niemczech. To tam się planuje, podejmuje decyzje, układa strategię i to tam potrzebni są ludzie od marketingu, zarządzania, reklamy. U nas potrzebni są tylko tani (tańsi) wyrobnicy, jakkolwiek świetnymi inżynierami by nie byli, to tylko wyrobnicy wykonujący najcięższą pracę.

      Sami sprawdźcie dowolny portal ogłoszeniowy w UK - nieraz pracy w marketingu i usługach jest więcej niż w IT. Nie muszę dodawać, że tam ukończenie np. zarządzania nie jest problemem, skazaniem się na bezrobocie, no i oczywiście nie ma tej durnej nagonki na każdego kto tylko nie skończył polibudy albo nie układa kafelek.

      Tak, też jestem inżynierem.

      • 4 0

    • i tak dostaja za wiele za wklepywanie cyferek do komputera powinni dostawac max 1500 zł (1)

      • 2 6

      • Bo jak nie n... od rana młotem, nie przybijam o 7 rano karty w zakładzie to nie pracuję??

        • 4 0

    • 2 tyś. ?? co to?? (1)

      • 5 1

      • .

        Na początek 1500 brutto.

        • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane