• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dyskryminacja w ogłoszeniach o pracę jest bezkarna

Agnieszka Śladkowska
16 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Dyskryminacja w ogłoszeniach o pracę nie jest karana, inspekcja pracy może natomiast wystąpić do pracodawcy z wnioskiem o zaniechanie takich praktyk. Dyskryminacja w ogłoszeniach o pracę nie jest karana, inspekcja pracy może natomiast wystąpić do pracodawcy z wnioskiem o zaniechanie takich praktyk.

Młodą, ładną, ze statusem studenta - chętnie zatrudnię. W ogłoszeniach o pracę aż roi się od treści dyskryminujących potencjalnych kandydatów. Dlaczego? Ponieważ pracodawcom nic z tego tytułu nie grozi. Jednak czy na pewno nic nie tracą?


Czy spotkałeś się z ogłoszeniami o pracę, w których znajdują się dyskryminujące treści?


W idealnym wieku, z doskonałym wyglądem, czasem na potrzeby sytuacji z orzeczeniem o niepełnosprawności - wiele dyskryminujących wymagań, które pojawiają się w ogłoszeniach o pracę spowszedniało na tyle, że coraz rzadziej dziwią kandydatów. Jednak od czasu do czasu pojawia się ogłoszenie na tyle absurdalne, że trudno przejść koło niego obojętnie.

Osoba chętna do pracy musi być szczupłej budowy ciała ze względu na małą i ciasną powierzchnię... - mogliśmy przeczytać w ofercie trójmiejskiej kwiaciarni zamieszczonej na początku lutego.

Ogłoszenia, w których pracodawcy precyzują swoje wymagania mogą przybrać różne formy, od preferencji dotyczących płci kandydata, po cały zbiór epitetów zaczynających się od atrakcyjna, a kończących na młody. Bo czymże jest ochroniarz bez grupy inwalidzkiej, sekretarka bez ograniczeń wiekowych i hostessa bez statusu studenta?

Co na to kandydaci? Na forach internetowych można znaleźć ciekawe pomysły na... zwiększenie swoich szans podczas rekrutacji, np jak zdobyć grupę inwalidzką.
Forumowicze stworzyli także wątek, w którym obśmiewają dyskryminujące ogłoszenia pracodawców przedstawiając je w karykaturalnym świetle.

Jednak nie tylko kandydaci są zbulwersowani dyskryminacją w ogłoszeniach o pracę.
- Takie zachowania pracodawców są niedopuszczalne. Nie można traktować ludzi jak towar. Nie chciałbym mieć z taką firmą nic wspólnego. Nawet umieszczanie w ogłoszeniach preferencji dotyczących płci jest karygodne. Obecnie kobieta może być w wojsku i pracować na budowie, inne kryteria o tym decydują - mówi stanowczo Zbigniew Canowiecki, prezes zarządu Pracodawców Pomorza.

Czy można z tym coś zrobić? Czy istnieje organ, który przegląda ogłoszenia pracodawców i kontroluje zamieszczane w nich treści?
- Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku działający zgodnie z art. 8 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, nie podejmuje działań w ww. zakresie. Wojewódzkie Urzędy Pracy nie są instytucjami kontrolującymi przepisy Kodeksu Pracy - wyjaśnił Maciej Recki z Wojewódzkiego Urzędu Pracy.

Odesłano nas do Inspekcji Pracy.
- Swoje działania skupiamy przede wszystkim na osobach zatrudnianych. Oczywiście przeglądamy ogłoszenia, ale niestety główny problem polega na braku najważniejszych informacji, czyli nazwy firmy, jej adresu i proponowanej umowy, a wtedy nie możemy interweniować - mówi z kolei Jolanta Zedlewska, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy. - Dyskryminacji pracowników nie ma w katalogu wykroczeń, dlatego jedyne działania, jakie możemy podjąć to wystąpienie do pracodawcy o zaprzestanie takich praktyk - dodaje.

- Zapis o zakazie dyskryminacji działa na zasadzie przykrywki, ale w praktyce nie ma żadnego zastosowania - potwierdza nasze przypuszczenia Agata Mikucka, ekspert ds. prawa pracy w Kancelarii Kawczyński&Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni.

Wybór pracownika należy wyłącznie do pracodawcy. Czy w takim razie może lepiej zachować informacje o wyglądzie, preferowanym wieku lub płci dla siebie?

Być może część pracodawców nie zdaje sobie sprawy, że brak mandatów z Inspekcji Pracy nie oznacza jeszcze braku negatywnych konsekwencji.

- Forma i treść ogłoszenia o pracę ma wpływ na wizerunek firmy - oczywiście głównie w oczach potencjalnych pracowników, ale także w oczach partnerów biznesowych i klientów. Dyskryminujące zapisy w ogłoszeniu stawiają pracodawcę w negatywnym świetle. W głowie kandydata zapala się "czerwona lampka" - skoro firma lekceważy zakaz dyskryminacji, może też lekceważyć inne prawa pracownika - zauważa Anna Fibak, specjalista ds. PR, partnerka zarządzająca Words & Co.

Miejsca

Opinie (262) 1 zablokowana

  • O co wam chodzi??? (4)

    Nie rozumiem o co takie wielkie halo. Szef zarządza swoją firmą i ma prawo zatrudnić kogo chce. Ja nie miałbym pretensji gdyby napisali, że chcą do kwiaciarni młodej, szczupłej i atrakcyjnej kobiety po to by przybyło im klientów. Sam gdybym był szefem i chciał zatrudnić sekretarkę napisał bym jakie walory powinna mieć kandydatka, a jak bym nie mógł to zasiadł bym w komisji przeprowadzającej rozmowy kwalifikujące i odrzucił te które mi się nie podobają, bo w pracy ma być przyjemnie i nie chciałbym patrzeć na jakiś gruby pasztet to chyba proste jasne i oczywiste.

    Ludzie, rynkiem rządzą pieniądze i wiadomo, że do niektórych prac potrzebna jest prezencja i uroda , bo ta kobieta czy mężczyzna będzie co dzień widywana przez klientów. Co innego jeśli chodzi o pracownika budowy czy pracownika biurowego, który będzie zaszyty za czterema ścianami, tam mogą się liczyć tylko umiejętności i odpowiednie wykształcenie.

    • 12 9

    • a gdzie mają pracować kobiety po 50-tce???w kopalni żeby nikt ich nie widział???mamy do 67 lat pracować (1)

      z takim tokiem myślenia wiele kobiet nie będzie miało pracy, bo w handlu tylko młode- klienci wolą patrzeć na młode,sekretarki tylko młode itd....czy tylko młode się liczą??młode kiedyś też się zestarzeją..

      • 4 6

      • to załóż baranie firme i sam zatrudniaj

        plac wszystkie podatki i zatrudniaj gorszych pracownikow a potem pisz

        • 6 1

    • W sumie to miales racje do momentu, kiedy uzyles sformulowania 'gruby pasztet'.
      Tzn nadal masz rację w stwierdzeniu, że prywaciarz może sobie zatrudnić kogo chce; ale że przy okazji wychodzi ci słoma z butów.

      • 4 2

    • tutaj chodzi o "rufność"

      • 0 2

  • ja mam wręcz odwrotnie jak widzę młodą blond siksę to nie oczekuję zbyt wiele od takiej. jak widze straszą- (2)

    to wiem, że ma doświadczenie w pracy.

    • 3 0

    • Doswiadczenie w kombinatoryce. Tyle mozna po 90% starszych kobiet i mezczyzn sie spodziewac.

      • 2 0

    • a ja mam problem bo jestem kumata

      i do tego nie jestem pasztetem, więc jak przesłuchuje mnie kobieta o wątpliwej urodzie to widzę szaloną niechęć, a jak przesłuchuje facet to widzę zachwyt i onieśmielenie. nie wiem co gorsze.

      • 2 0

  • STOP UMOWOM ŚMIECIOWYM I GŁODOWYCH STAWEK ZA PRACĘ (1)

    np. Umowa Zlecenie / o dzieło itp. oraz 6,7,8,9,10 zł. brutto ( może za miskę ryżu)

    • 9 1

    • Jeśli chociaż jeden się na to zgodzi to dlaczego by nie? To tylko zależy od pracowników. A z kolei umowa o pracę nie chroni pracodawcy w praktycznie żadnym stopniu. Każdy kij ma dwa końce. (a proca nawet trzy)

      • 1 2

  • Dyskryminacja ? (21)

    Droga kobieto, przestań pisać. Jaka dyskryminacja. Wiadomo, że ten, kto zatrudnia ma władzę. Wiadomo przecież, że jeżeli np. są potrzebne hostessy, to pracodawca weźmie ładne uśmiechające się dziewczyny. Status studenta ? też nie jest to jasne ? Co jak co, ale mojemu ogłoszeniu o pracę nic do tego. Zatrudnię tego, kogo będę chciał, a tak ograniczam stratę czasu - zarówno moją jak i kogoś.

    • 7 5

    • Nur fur Deutsche (20)

      Bywały już w historii sytuacje, w których selekcjonowano ludzi nie ze względu na to, co potrafią lub co sobą reprezentują.

      Analogia być może ostra, ale pokazuje dokładnie ten sam mechanizm. Selekcjonowanie pracowników na rynku pracy ze względu na płeć, rasę czy wiek - a nie faktyczne umiejętności jest jak selekcja za czasów historycznych.

      • 0 1

      • Cos ci nie wyszlo. (19)

        Twoja analogia jest do d. Po co mi w firmie nieudacznicy?! PO CO???

        • 0 1

        • Czy kobieta może prowadzić autobusy w PKSie? (18)

          Czy mężczyzna może pilnować dzieci w przedszkolu?
          Czy gej może być lekarzem?
          Czy mężatka może być ogrodnikiem?
          Czy 55-latka może być modelką?
          Czy czarnoskóry może być piekarzem?
          Czy studentka może pracować w McDonaldzie?

          • 1 3

          • (17)

            Nie rozumiem po co te twoje pytania. Kolega 2 posty wyzej zarzuca ze selekcjonujemy ludzi ze wzgledu na umiejetnosci tak jak hitlerowcy ludzi. Ja jako pracodawca zawsze selekcjonuję ludzi pod względem umiejętnosci. Dla kazdego pracodawcy to jednoznaczne. Nie mozna brac do pracy ludzi biorac pod uwage tylko wzrost czy kolor oczu!

            • 0 0

            • Hitlerowcy selekcjonowali ludzi ze względu na pochodzenia (16)

              a nie ze względu na umiejętności.

              Dlaczego na rozmowę o pracę nie może zgłosić się 45 letni mężczyzna z doświadczeniem asystenckim w dużej firmie, znakomitymi rekomendacjami i potwierdzonymi umiejętnościami opisanymi w wymaganiach?
              Bo nie spełnia warunku - atrakcyjna kobieta w wieku do 25 lat?

              A jakie znaczenie w przypadku asystenta/asystentki prezesa ma wiek i płeć kandydata? Czyż nie takie samo jak pochodzenie klientów z okresu historycznego?

              • 0 2

              • Nie wymyślono nigdy niczego bardziej prostackiego niż porównywanie do Hitlera. (9)

                Zatrudnij mężczyznę w przedszkolu, to zobaczymy czy rodzice będą walić drzwiami i oknami. Pediatra jakoś się uchowa przed skojarzeniami, ale przedszkolanek za Chiny. Ups, szowinizm antychiński?

                Sam masz więcej wspólnego z tym wasatym jełopem niż myszlisz: On też gardził WOLNOŚCIĄ.

                • 1 0

              • (8)

                Broniłem się przed ostrym porównaniem. Ale w takich przypadkach, jak opisywany w artykule, mechanizm dyskryminacji jest rozmyty.

                Porównanie do czasów historycznych (świadomie unikam ostrzejszego określenia) pokazuje MECHANIZM wykluczenia. Chociażby to, że jest stereotypowy, bezrefleksyjny, ograniczony...

                Wolność ma granice tam, gdzie ogranicza innych. Nie dyskryminując innych (wiekowo, rasowo, religijnie, seksualnie) rozszerzamy granice wolności.
                Zabraniając mężczyźnie pracować w przedszkolu (bo tak się nie robi, bo tak nigdy nie było) ograniczamy jego swobody.

                Bo nie patrzymy, czy to, co robi robi dobrze, tylko patrzymy na to, kim jest. Tak jak niegdyś "Nur fur Deutche", niezależnie od tego co potrafisz.

                • 0 1

              • Granica wolności polega na tym, że wolno mi używać noża tylko do chleba, ale nigdy do zabijania (nawet w obronie własnej) (7)

                Nikt nie ma obowiązku stać na straży nieswojej WOLNOŚCI. Jednostka ma święty (ateistyczny!) przywilej dbać o własną WOLNOŚĆ. A najważniejsza jest WOLNOŚĆ wyboru. To czego się domagasz skutkuje odebranie WOLNOŚCI decydowania z kim chce się zadawać. Nie można zmusić do lubienia. Czyli jednostki, które uznajesz za ofiary i jednostki, które uznajesz za oprawców po prostu zamieniasz rolami.

                Pewnie kiedyś znajdę się w miejscu, gdzie mi powiedzą, że nie chcą Polaka. To wiesz co zrobię? To co każdy apostoł (ateistyczny!) WOLNOŚCI: "kij wam w oko, idę do konkurencji". I już.

                • 1 0

              • Dyskryminacja to ograniczanie wolności (6)

                A w konkurencji powiedzą: nie zatrudnimy Cię, bo jesteś blondynem/brunetem.

                Później pójdziesz dalej i powiedzą: nie zatrudnimy Cię, bo jesteś katolikiem/ewangelikiem/prawosławnym.

                W kolejne pracy Ci powiedzą: nie zatrudnimy Cię bo jesteś biały/żółty/czarny.

                A w następnej powiedzą: nie zatrudnimy Cię, bo jesteś już za stary/jesteś zbyt młody.

                W każdym z powyższych przypadków mógłbyś pracować, bo masz wystarczające kwalifikacje do tej pracy. W każdej jesteś dyskryminowany ze względu na cechę niemającą znaczenia w wykonywaniu obowiązków.

                Jako, że lepiej zapobiegać niż leczyć wprowadza się prawo zabraniające dyskryminacji. Nie prawo, które nakazuj lubienie wszystkich. Prawo, które ma służyć temu, żebyś nigdy nie musiał iść do konkurencji tylko dlatego, że jesteś Polakiem. I żebyś nigdy nie musiał powiedzieć "Kij wam w oko".

                • 1 2

              • To już jest trolowanie. (5)

                Uzasadniłem ci, że tak naprawdę zamieniasz jednostki, które uznajesz za ofiary i jednostki, które uznajesz za oprawców rolami. A ty tylko się powtarzasz.

                Nikt nie ma obowiązku bycia sługą każdego. A tego się właśnie domagasz. Wszystko co koliduje z WOLNOŚCIĄ musi ustąpić. Prawo, którego zaprowadzenia żądasz w praktyce skutkuje dyskryminacją dawnych oprawców na korzyść dawnych ofiar. Jak masz do wyboru zatrudnić białego, albo murzyna z niższymi kwalifikacjami niż ten pierwszy, koniecznie zalecam wybrać drugiego. Bo zaraz zacznie jęczeć jak go strasznie dyskryminowałeś. Idealny świat, który ci się zamarzył nie powstanie. Bo te sprawdzone w wielu krajach rozwiązania skutkują wielkim tsunami oszczerstw i żerowaniu byłych grup dyskryminowanych, a obecnie de facto arystokracji na wnukach swoich oprawców, którzy chyba nie są winni dziadów zbrodni? W życiu czasem kolidują się pewne interesy dwóch jednostek. Po takich aktach prawnych, będziesz na straconej pozycji. To się sprawdziło miliony razy.

                • 0 0

              • Reguła jest następująca: zatrudniamy osobę o lepszych kompetencjach. (4)

                Gdzie tu ograniczanie wolności? Gdzie tu nakaz zatrudniania murzynów/gejów/Chińczyków?

                • 0 1

              • Ten o niższych bedzie wiedzial, ze nalezy do grona dawniej dyskryminowanych, (3)

                zmusi się do płaczu i w oczach reszty ludzkości zrobi z Ciebie potwora. To się zdarzało miliony razy. Twoja wizja jest fikcją. Zatrudnisz tego, który jest lepszym manipulatorem. Poza tym, kwalifikacje to nie wszystko. Miejsce pracy jest miejscem koegzystencji. Lepiej się pracuje z kimś kogo się lubi. Różni ludzie mają różne potrzeby. Akceptujesz to, albo... ooo dyskryminujesz.

                WOLNOŚĆ polega na dokonywaniu wyborów bez obowiązku tłumaczenia się.

                • 0 0

              • Czy spisana reguła to ograniczenie wolności? (2)

                Piszesz o prawdopodobnych konsekwencjach nadawania statusu osoby "dyskryminowanej". Boisz się, że będzie on nadużywany w stosunku do pracodawcy, który stanie się ofiarą. Aby do tego nie doszło proponujesz, że każdy powinien sam walczyć o swoje praw i olewać takich pracodawców. Nazywasz to wolnością wyboru.

                Ja piszę o tym, że chciałbym mieć mieć luksus życia w Państwie, w którym nie musiałbym użerać indywidualnie z każdym napotkanym pracodawcą i być przez niego poniżanym ze względu na religię/seksualność/wiek czy płeć. Nazywam to równością. Autorka artykułu tę nierówność nazywa dyskryminacją

                Czy spisana reguła to ograniczenie wolności?

                • 0 1

              • Instytucje publiczne są dla wszystkich. Wszystko co jest publiczne. (1)

                Miejsca prywatne są prywatne. Równie dobrze powinieneś nakazywać właścicielom mieszkań chomikować wszelkich bezdomnych bez szemrania. Bo jak nie, to dyskryminacja.

                Wolność to dokonywanie wyborów bez tłumaczenia się. Nie znaczy nie.

                • 1 0

              • Dyskryminacja - definicja

                Po tym wpisie jestem już pewny, że nie rozumiesz ISTOTY ZJAWISKA dyskryminacji.
                Podaj, proszę spójną definicję dyskryminacji i wyjaśnij jak to się ma (a w zasadzie nie ma) do Twojego przykładu z bezdomnym.

                • 0 0

              • Bo ja tak chcę i to jest mój wybór. (5)

                Bo ja jako szef wolę 25-latkę z porównywalnymi kwalifikacjami do 45-latka, bo będzie wyglądał co najmniej dziwnie gdy będzie witał partnerów/klientów, podawał kawę czy herbatę. Zdecydowana większość ludzi woli obcować w takich sytuacjach z kobietami ładnymi, młodymi, uprzejmymi i z odpowiednimi kwalifikacjami. Żadna z tych cech nie wyklucza pozostałych. Wystarczy dobrze poszukać.

                • 2 1

              • 3 typy/poziomy pracodawców (2)

                Pracodawca poziomu I (najniższego) - ocenia KIM JEST pracownik. Mówi "To dobry pracownik", "to zły pracownik", "Kowalski źle wykonuje swoje obowiązki"

                Pracodawca poziomu II (średniego) - ocenia pracę, a nie osobę. Mówi "Zadanie zostało dobrze wykonane", "Nie udało się zrealizować tego i tego".

                Pracodawca poziomu III (najwyższego) - pozwala na autonomiczny rozwój i samoocenę pracownika.

                Nie każda praca nadaje się na poziom III, ale nikt nie zasługuje na bycie zatrudnianym przez pracodawcę typu I.

                Jakim typem pracodawcy jesteś?

                • 1 0

              • (1)

                III

                • 0 0

              • Gratuluję.

                Bycie szefem grupy twórców to niezwykle trudne zadanie. Sterowanie indywidualnościami (z ich wszystkimi dziwactwami) to naprawdę praca godna podziwu. Musisz być niezwykle otwarty na odmienności, trudne decyzje i całe bogactwo świata, a jednocześnie ufać w mechanizmy autokorekty pracowniczej. Absolutnie nie ma dla Ciebie znaczenia czy pracownik jest 25-letnią blondynką czy też 67-letnim skośnookim mężczyzną bo on współkształtuje wizję firmy. Firma przez Ciebie kierowana musi mieć także spory budżet, bo wolność pracownika kosztuje. I Twoi pracownicy doskonale rozumieją, że praca jest dla nich - a nie oni dla pracy.

                PS. Pewnie nawet nie wierzysz, że poziom III realnie istnieje. :)

                • 1 0

              • bo ja chce i to jest mój ..... (1)

                Ty szef, a kiedy ta 25 letnia dzierlatka zdążyła zdobyć kwalifikacje???Toż musiała zacząć pracę po gimnazjum, albo w trakcie nauki. Następna sprawa jest taka, Ze jeśli chcesz mieć d... ,którą kontrahent będzie mógł przemłócić to ok.(jedynie Powiem Ci jedno,że w cywilizowanych krajach (prócz Polski i krajów byłego związku) preferują na stanowiska asystentki osoby starsze, a wiesz dlaczego? 1.wzbudzają większe zaufanie potencjalnego kontrahenta/klienta 2. Wykazują tzw. matczyną troskę ,3.Są bardziej dystyngowane ,a szanująca się firma dba o to

                • 1 1

              • Umiejętność doboru zespołu jest kluczem.

                @56: Zapraszam do mnie do firmy. Ocenisz mój zespół ludzi.
                @'Gratuluję': Nie jest prosto zaufać, ale jeśli pracownicy widzą, że właściciel firmy docenia ich, widzi ich zaangażowanie i pozwala się rozwijać, a jednocześnie pracownicy w pełni angażują się nie tylko w obowiązki a w kreację firmy i jej wizerunku to atmosfera jest bardziej niż dobra. Wszyscy nawzajem się motywują, podsuwają nowe pomysły itd. W takim zespole jedna niewłaściwa osoba może popsuć wszystko.

                • 1 0

  • Młodą zgrabną po studiach (1)

    do kopania rowów przyjmę, wynagrodzenie na akord w zależności od wydajności. :)

    • 3 0

    • DOBRE TO TAKA JAK SIE SPOCIE TO SIE ROZBIERZE DO MAJTEK:)

      szkoda ze niema chetnych

      • 0 1

  • Dyskryminacja jest bezkarna

    czy bezkarni są dyskryminujący?

    • 0 0

  • Mnie nieprzyjęto do pracy bo NIE jestem niepełnosprawny. (4)

    Dlaczego NORMALNY człowiek jest dyskryminowany w tym kraju?
    Dziś "wypada być" lewakiem, transwestytą, pedałem, murzynem, ćpunem, muzułmaninem, komunistą i do tego jeszcze... kaleką.
    Samo bycie normalny dyskrymuje mniejszości.
    A teraz jeszcze inwalidzi nam pracę zabierają.

    Chyba połamię sobie kręgosłup, albo amputuję nogi - może wtedy dostanę pracę !!!!!!!!

    • 11 3

    • Bo idealny europejczyk to biseksualny mulat wyznania hebrajskiego, noszący sukienki i jeżdżący na wózku.

      • 7 0

    • ale co siedziwisz obecnie panuje homoterrorysm bycie ciata jest obowiazkowe

      inaczej jestes dyskryminowany wyzywaja cie od homofobów itp.Kiedys sie mówiło morderca bandyta teraz media podaja osobnik ugodził nozem i chłopak zmarł !! Jest dokladnie tak jak piszesz

      • 0 0

    • Idź do księdza

      na kościelnego.

      • 0 0

    • bo grupa inw., status studenta do 26 i inne pierdy zwalniają z ZUSu

      który przy 2000zł na rękę wynosi tysiąc złotych. Póki pracodawcy będą mieli bulić takie kwoty, póty będą problemy. Jak pracodawca chce dać ci 3500 na rękę musi wywalić półtorej tysia na ZUS - odpowiedz sobie na pytanie czy to jest normalne. Dla mnie nie jest i rozumiem pracodawców, rozumiem tez pracowników sama szukam pracy. Są dwie strony medalu.

      • 1 0

  • Czym się różni szef od wibratora? (9)

    Wibrator prawdziwym ch**em nigdy nie będzie

    • 10 2

    • Twoja pisownia polska jest do maku. (5)

      Slowo ktore ukryles pod dwiema gwiazdkami pisze sie przez samo "h".

      • 0 8

      • Nieprawda! (2)

        1) Nie istnieje oficjalna zasada pisowni tego słowa, gdyż ono nie występuje w słowniku języka polskiego.

        2) Słowo to oficjalnie występuje wyłacznie w słowniku scrabblisty (Polska Federacja Scrabble) i uznaje obie formy pisowni.

        3) Obie formy są tak samo poprawne, jak i niepoprawne.

        • 2 1

        • Jerzy Andrzejewski

          W powieści "Popiół i diament" jest scena, w której pada pytanie : "Co tak milczycie jakby wam ch...je poodpadały ?" Wywołało to ożywioną dyskusję na temat poprawności ortograficznej inkryminowanego tekstu PO LEKCJI języka polskiego w moim liceum.
          Przytaczam także spotykany czasami na murach skrót : CHWDP

          • 1 0

        • Formy z "h" występują w języku polskim praktycznie wyłącznie w zapożyczeniach. Ewentualnie wynikają z dawnego "g", które przeszło w "h" w czeskim czy ukraińskim i przeszło do polskiej normy. Tak czy inaczej, wydaje mi się, że omawiane przez nas słowo w przeszłości nie brzmiało "guj" ani też nie zostało zapożyczone z żadnego niesłowiańskiego języka.

          • 0 0

      • a skad wiesz jakies slowo mial na mysli... moze "ch**em" mialo byc "chamem" ?

        • 1 0

      • ludzie opamietajcie sie

        Zastanow sie 2 razy zanim kolejny raz w******z sie na forum chlopcze...

        • 0 1

    • Może być. Co powiesz na to: Dlaczego w Rumunii nie ma łabędzi? (2)

      Bo rumuńskie dzieci szybciej dopływały do chleba.

      • 2 0

      • kolejny lemming ktory nie wie nawet kto to Rumuni (1)

        a mysli ze to to samo co cyganie.
        zalosne

        • 0 2

        • Rumunia jest ich największym skupiskiem na świecie.

          O!

          • 1 1

  • studenci

    Mnie wkurza że jak chcą zatrudnić studenta to jedynie wieczorowego lub zaocznego. Nie mówiąc o tym że trzeba mieć doświadczenie... bo taka trudna jest praca w sklepie z ciuchami...

    • 3 0

  • Ale jak tu karac. W ogloszeniach o prace

    na przyklad w niektorych innych krajach rzeczywiscie nie wolno uwzgledniac wieku. Pracodawcy wiec niby nie patrza na wiek bo na CV tego sie nie podaje i zapraszaja goscia na rozmowe kwalifikacyjna. Na tym w wiekszosci wypadkow koniec. Porozmawiali ale nie zatrudnili. I kto tu udowodni ze kierowali sie wiekiem aplikanta? Wazne takze jest jak dlugo kandydat pozostawal bez pracy od momentu jak jego ostatnie zatrudnienie ustalo. To ostatnie jest nawet traktowane przez rekruterow bardziej serio niz wiek.

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane