• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Znajdź równowagę pomiędzy pracą a życiem prywatnym

Klaudyna Mortka
15 września 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Jak intensywnie pracować i nie zwariować? Pomiętać, że po pracy jest "drugie" życie. Jak intensywnie pracować i nie zwariować? Pomiętać, że po pracy jest "drugie" życie.

Spędzasz kolejny weekend nad projektem z terminem na wczoraj, a rodzina zaplanowała wyjazd za miasto? Może od znajomych, których nie widziałeś od dłuższego czasu słyszysz, że dawniej nie byłeś taki nerwowy i jakby nieobecny? Czas zastanowić się nad zmianą stylu życia i pracy.



Pędząca maszyna

Ile razy w tygodniu zdarza ci się zostawać w pracy po godzinach?

Kryzys gospodarczy spowodował bardzo istotne i długofalowe zmiany na rynku pracy, zmieniając go w rynek pracodawcy. Sytuacja co prawda coraz bardziej wraca do stanu sprzed kilku lat i pracownicy mają coraz więcej możliwości wyboru kierunku działania, ale w świetle rosnących wymagań pracodawców, napiętych terminów i rosnących budżetów jesteśmy coraz mniej odporni na stres, a to z kolei przekłada się na ogólną jakość naszego życia. Jesteśmy jak pędząca maszyna, która aby dobrze funkcjonować, potrzebuje coraz więcej energii.

Thomas Alva Edison powiedział, że nie przepracował ani jednego dnia w swoim życiu. Wszystko, co robił, to była przyjemność. O ile dla jednych te słowa brzmią naiwnie i nieaktualnie, o tyle ci, którzy potrafią zachować równowagę między życiem prywatnym i zawodowym, będą się z nimi utożsamiać.

Równowaga pomiędzy pracą i życiem

Zachowanie równowagi między sferą zawodową i prywatną to główne założenie filozofii work-life-balance, która pojawiła się w latach 80. w Stanach Zjednoczonych. Choć coraz bardziej popularna w Europie, w tym także w Polsce, jej założenia błędnie sprowadzane są często do kategorii liczb, czyli równego podziału czasu między obie sfery. W rzeczywistości nie o kategorie mierzalne chodzi, a o stan, w którym wszystkie elementy pasują do siebie jak w dokończonej układance.
R. Scott Bakker twierdził, że harmonia jest jak muzyka. Wymaga dostrojenia do niuansów w każdej sytuacji. Ta zasada obowiązuje również w naszym życiu. Tylko wtedy osiągniemy stan równowagi, jeśli uczynimy nasze życie spójnym.

Dla każdego linia równowagi będzie przebiegała w innym miejscu, ale najważniejsze, żeby obie te sfery wzajemnie się wspierały. Jeśli staramy się całkowicie oddzielić pracę od reszty swojego życia i traktujemy ją tylko jako środek do spełnienia swoich marzeń i pasji, prawdopodobnie oznacza to, że się w niej nie spełniamy. Ludzie, którzy osiągnęli sukces nie robią niczego wbrew sobie i wyznawanym wartościom, dążą do wyznaczonych celów. Dlatego jeśli czujesz, że w Twoim życiu coś zgrzyta, zastanów się, czy to co robisz daje ci satysfakcję i pozwala się realizować. Jeśli obecną pracę wykonujesz z przymusu lub przypadku, nie osiągniesz poczucia równowagi.

Określ jasno swoje cele i marzenia. Skupiaj się na tych działaniach, które cię do nich przybliżają. Wyznacz granice i standardy zachowań dla siebie i Twojego otoczenia, mów głośno o swoich potrzebach i problemach, wyrażaj opinie. Będzie to możliwe, jeśli zrozumiesz swoje potrzeby i samego siebie oraz odkryjesz, co chcesz w sobie rozwijać i jak chcesz to zrobić.

Zapytaj siebie, które wartości są dla ciebie najważniejsze: kariera, wykształcenie, dom i rodzina, podróże, bezpieczeństwo
. Następnie zastanów się, które z tych obszarów zaniedbujesz i co możesz zrobić, żeby podniosła się ich jakość. Praca nie powinna przeszkadzać w osiągnięciu równowagi, ale być jednym z jej determinantów. Problem nie rozwiąże się, jeśli przestaniesz pracować po godzinach czy wyłączysz służbową komórkę. Początkiem zmian musi być poznanie siebie i wytyczenie drogi, którą chcesz podążać. Nie trać energii na działania, które oddalają cię od celów i skup się na tym, co pozwoli Ci wykorzystać Twój potencjał. Bardzo ważne jest, żebyś pracował w środowisku, które Ci naprawdę odpowiada, z ludźmi, którym ufasz i w trybie, który nie wprowadzi w Twoją codzienność chaosu. Jeśli twoja obecna praca wymaga od Ciebie zmiany stylu bycia, kierunku myślenia i wyznawanych wartości, jak najszybciej poszukaj innej.

Nie musisz rezygnować z tego, co lubisz i co cię interesuje. Wystarczy, że rozplanujesz swoje działania i będziesz je wykonywał przy pomocy najbardziej efektywnych technik. Dobrze dziel obowiązki i angażuj innych w zadania, które wykonają dobrze i z przyjemnością. Nie wchodź w role, które nie są pisane dla ciebie.

Jeśli dobrze dopasujesz wszystkie elementy układanki, szybciej osiągniesz poczucie sukcesu i spełnienia, a codzienne wyzwania będą bardziej motywujące niż stresujące. Wzrośnie także Twoja efektywność i motywacja.
ArchitekciKariery.plKlaudyna Mortka

Opinie (31) 1 zablokowana

  • A do jakiej kategorii zaliczyć czas spędzany w dojazdach ? (8)

    Stojąc w korku jestem jeszcze w domu, czy w pracy ? Bo w sumie, to za ten czas mi nie płacą, więc to chyba nie czas pracy. Czyli to mój prywatny czas dzięki któremu rośnie moja efektywność i motywacja, mam czas na zamyślenie, głęboką analizę mojego życia i chwilę refleksji. Za każdym razem gdy stoję w korku coraz lepiej rozumiem moją potrzebę nie stania w korku. Z każdym dniem ta potrzeba narasta. Przyjdzie ten dzień, gdy kupię monster-trucka i ominę wszystkie korki "górą".

    • 35 7

    • Co Ty gadasz???

      Ja jade 6 do 10 min. tramwajem i śmieje się z głąbów w autach którzy stoją w kilometrowych chyba już korkach HA! HA! HA!

      • 5 8

    • Jak się kupuje mieszkanie za obwodnicą

      to się potem w korkach stoi

      • 7 3

    • rower sobie kup

      szybciej i zdrowiej.
      Jak będziesz jeździł monster truckiem to się będziesz jeszcze stresował cenami paliwa dodatkowo.

      • 8 0

    • SKM-ki nie stoją w korkach! :-)

      A ja dojeżdżam 40 minut w jedną stronę i czytam jedną książkę za drugą. I pomysleć nad nimi mam kiedy. Gdyby więcej ludzi przesiadło się na komunikację miejską, to korki byłyby mniejsze, a i nerwów straciliby mniej. :-)

      • 8 0

    • I tu jest wlasnie sedno ..

      Czy czas w dojazdach musi byc czasem straconym? Tak, jesli na sile ktos chce poruszac sie samochodem. Mozna jechac kolejka albo autobusem i poczytac gazete lub ksiazke, na ktore nie ma zwykle czasu w domu ... Wszystko zalezy od punktu widzenia. Mozna tez jechac rowerem do pracy i z powrotem i potraktowac to jako dzienna dawke sportu. Takze widzisz, ile jest mozliwosci

      • 4 0

    • Ja dojezdzam rowerem

      • 5 0

    • a propos korków ....

      cytuje : korek gigant na obwodnicy ...

      • 0 0

    • Ja też stoję wciąż w korkach

      Kupiłam płyty i uczę się języka

      dobre efekty

      • 2 0

  • ideał a rzeczywistość

    Łatwo pisać takie bzdury

    • 15 4

  • taaaa po 12 godzinach pracy niemam już siły myśleć (1)

    jedyna myśl to prysznic kolacja i spanie i to moja równowaga

    • 17 2

    • to zmien prace a nie marudz

      jw

      • 4 2

  • ge money Bank -stocznia.

    To jest równowaga zarabiam po 4 latach pracy tam 1200-1300zł po 8 godzin.

    Ostatnio nawet dostaliśmy maila od ryrekcji "wposmnienia z wakacji"
    gdzie pokazują jak zarząd spędził wakacje Majorka,Tunezja wczasy za 3-4 tys zł.
    To jest szczyt hamstwa mnie nie było stać nawet na wyjazd do zakopanego.

    Ge money inwestują w relacje napewno jak się widzi przy pensji 1200zł
    jak zarzad wydaje swoje tysiące zariobone na nas. Może oni mieli wpomnienia z wakacji ja siedziałem w domu oszczędzając i pracujac w upale na nich.

    Brak poczucia dobrego smaku w okradniu pracownika i wysyłania ich wsponieniń z wielotysięcznych wakacji.

    • 29 4

  • Z tym ge money wposmnienia z wakacji powinniście napisać artykół

    Jak zarząd chwali się swoją kasą płacąc 1300zł na ręke.I wylecieć powinna osoba która to wymyśliła. Wszyscy pracnicy czują się zażenowani takim pomysłem.
    Nikogo od nas nie stać na wakacje za 500zł bo to 1/2 pensji a co dopiero za 5-6 tys zł . Może niech teraz ge money zafunduje swoim pracownikom takie wyjady ???

    • 20 2

  • Ta, zmień pracę, poczuj sie lepiej, spełniaj marzenia, bądź szczęśliwy. (6)

    Czy autor tekstu uważa ludzi za ćwierćinteligentów, którym trzeba tłumaczyć że ważne jest by było przyjemnie i fajnie ? Czy uważasz, że ludzie ni są szczęśliwi bo o nie wiedzą, że tacy mają być ?

    Z jakiej planety przybywasz gościu, że nie rozumiesz, że rzeczywistość nie jest morzem możliwości, krainą spełnionych marzeń, koncertem urzeczywistnionych życzeń.

    Zrozum, aby 10-ciu miało super fajnie to 100 musi harować w pocie czoła. Bo bogactwo, spokój, dostatek, szczęście nie rośnie na drzewach. Jeśli miałeś kasiastą rodzinę, start w życiu, znajomości, układy, pieniądze to żyjesz spokojnie, dostatnio, szczęśliwie. Jeśli nie miałeś takiego farta to harujesz na szczęście innych. I bez takich kosmicznych filozofii.

    A ten głupkowaty tekst w stylu "pieniądze szczęścia nie dają" to wymyślił pewien bogaty człowiek by tym biednym nie było tak żal. Zresztą jak ktoś głupi to mu ani Bóg ani pieniądz nie pomoże.

    • 28 8

    • work life balance czyli równowaga... (1)

      o której mowa w tym tekście, to filozofia bardzo na czasie. nie ma co ukrywać, że ludzie poświęcają się pracy często za bardzo!!, kosztem życia osobistego. a w moim przekonaniu równowagę można znaleźć dzięki ustawieniu sobie w życiu priotytetów i umiejętnego zarządzania czasem.

      • 3 1

      • łął

        nie trzeba filozofi zeby to wiedziec. mowa o tym ze trudno osiagnac taki stan

        • 1 2

    • (1)

      To se haruj jeleniu, i tak cie wywala jak beda chcieli. Gratuluje filozofii zyciowej, wspolczuje twojej (przyszlej) rodzinie

      • 4 2

      • Nie chodzi o to by harować czy nie, tylko nie zakłamywać rzeczywistości. A rzeczywis-

        tość jest taka, że nie mamy zbytniego wyboru czy pogodzimy naszą pracę z życiem osobistym, czy też nie. A to wszystko bierze się z jednego oczywistego powodu, to nie pracownik decyduje co będzie robił, jak to zrobi i ile ma mu to zająć. Zdanie pracownika zazwyczaj jest tak mało ważne, że praktycznie nie brane pod uwagę. Na rynku jest tylko garstka zawodów, w których pracownik może czuć się osobą prawie nie zastąpioną, dzięki czemu może co nieco wpłynąć na swoją pracę.

        Fakt jest taki, że nikt z samego siebie nie będzie przynosił pracy do domu, zrobi to jedynie kiedy zostanie 'uprzejmie' do tego zmuszony przez szefostwo. To samo dotyczy atmosfery pracy, nakładu własnych sił, pracownik o tym nie decyduje. Więc jego wpływ na balans między pracą a życiem jest minimalny albo nie ma w ogóle.

        Jeśli chodzi o harowanie to nikomu tego nie życzę ale wiadomo jak wszędzie jest.

        • 1 1

    • (1)

      w zasadzie artykul mialby sens poza Polska, gdzie ludzie pracuja normalnie 40h w tygodniu na korzystniejszych warunkach i zasadach, u nas niestety Kowalski musi zasuwac jak wol, aby utrzymac rodzine i... splacic kredydy.

      • 0 4

      • Bo kredyty oczywiście pozaciągał pod przymusem, z pistoletem przystawionym do głowy?

        • 2 1

  • Ja sie czesciowo zgadzam z artykulem

    Ludzie sa z natury chciwi i pazerni, ile by nie mieli, to zawsze bedzie za malo, a to samochod za slaby (oczywiscie auto trzeba miec, bo przeciez nie bede jezdzil komunikacja), mieszkanie w niedostatecznie dobrej dzielnicy, wakacje niewystarczajaco egzotyczne.... Czasami wystarczy sie tylko zastanowic, ze to, ze jestesmy zdrowi, mamy rodzine, zyjemy w w czasach pokoju i mozemy robic to co chcemy, nie wystarczy zeby byc szczesliwymi? A pod koniec zycia, jak zrobimy sobie rachunek to wyjdzie na to, że poza praca za wiele w zyciu nie mielismy ...

    • 6 0

  • Nieglupi artykul (1)

    W ogole to w Polsce powinno sie wprowadzic normalna przerwe na lunch. Pracuje w Szwecji i tu z reguly obowiazuje nie mniej niz godzina przerwy. U mnie np. jesli dzien pracy przekracza 5,5h, przysluguje mi 40 minut przerwy, przy 8h jest to juz 60 min, a po 10-12h pracy przypada 120 minut przerwy. Dobrze miec chwile, gdy NAPRAWDE mozna wypoczac, wyjsc z pracy np. do pobliskiej knajpki i zjesc obiad, wypic kawe, potem ma sie wiecej sily i checi do pracy.
    Minusem jest, ze przerwy nie sa platne i w zasadzie pracujac 8h jest sie w pracy 9h, ale nie da sie tego przeskoczyc, takie jest prawo i pracodawca musi dac pracownikowi przerwe.

    • 4 1

    • hehe

      dlatego wole juz te 8 godzin :) i lunch zjesc w czasie pracy ;)

      • 2 0

  • Robole chcą mieć jakieś życie prywatne - chyba im się w dupach po przewracało za dużo czasu marnują w domu ,a tu terminy napięte , targety nie osiągnięte ,normy wydajności przekroczone zaledwie o100 % ,a te darmozjady chcą więcej i więcej już im nawet 1200 zł nie wystarczy.

    • 5 5

  • Pod koniec życia nikt nie żałuje, że za malo pracował (1)

    ale, że za mało był z bliskimi,

    za mało dbał uczuciowo o najbliższych

    • 8 0

    • ale dużo ludzi żałuje

      że wylądowało pod mostem, albo nie miało za co dzieci wykształcić...

      • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane