Odchodzący na emeryturę oficerowie dowództwa Marynarki Wojennej otrzymali nie tylko odprawy, ale też sowite wynagrodzenia za zaległe urlopy. Wojsko twierdzi, że nie zawsze jest możliwość ich udzielenia. Wypłacony ekwiwalent urlopowy to corocznie setki tysięcy złotych z budżetu państwa.
tak, byłem na urlopie, który nie został zewidencjonowany
5%
tak, byłem na "lewym" zwolnieniu lekarskim
8%
tak, załatwiam prywatne sprawy w godzinach pracy
18%
nie, takie sytuacje są dla mnie nie do pomyślenia
65%
Oficerowie z wysokim stażem mają 41 dni urlopu w roku. 26 jak każdy z pracowników, a dodatkowe 15 przysługuje im za wysługę - czyli lata spędzone w wojsku. To jeden z bonusów dla nie najlepiej zarabiających wojskowych, jak mundurówka, która z reguły nie jest przeznaczana na nowy mundur, bo nikt ich co roku nie zmienia.
Ten bonus bywa jednak nadużywany, o czym przekonał się nasz informator. -
W ręce wpadła mi lista odchodzących do cywila oficerów. Były na niej informacje ile mają zaległych dni urlopu. Liczby mnie zszokowały. Byli tacy, którzy najwyraźniej nie chodzili na urlop przez ponad dwa lata i otrzymali za to ekwiwalent. A to oficerowie wysokich stopni, często zarabiający ok. 10 tys. zł miesięcznie. Łatwo policzyć ile dodatkowo pobierają z budżetu państwa na koniec służby - opowiada nasz rozmówca, który jest ściśle związany z dowództwem Marynarki Wojennej w Gdyni.
Wypłatę ekwiwalentu za urlop gwarantuje Ustawa o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. Ale żołnierze, podobnie jak pracownicy cywilnych przedsiębiorstw,
powinni wykorzystywać urlop z poprzedniego roku do końca września. Ale wielu tego nie robi, mimo że w żadnych działaniach wojennych nie biorą udziału.
Czytaj także: co daje prawo do emerytury wojskowej i cywilnej?-
Każdy dowódca jednostki wojskowej czyni starania, aby umożliwić żołnierzowi wykorzystanie urlopu. Nie zawsze jest to jednakże możliwe, ze względu na obowiązki służbowe, czy też przyczyny osobiste - wyjaśnia
Piotr Adamczak z dowództwa Marynarki Wojennej.
Wojsko nie udzieliło nam jednak konkretnej odpowiedzi, ile dokładnie dni zaległego urlopu mieli odchodzący w tym roku na emeryturę oficerowie. Wysokich stopniem żołnierzy (wśród nich
jeden admirał)
uroczyście pożegnano w styczniu. Dostali sześciomiesięczne odprawy, przysługiwało im 5,6 tys. zł na przekwalifikowanie, czyli np. kursy językowe, a przez rok będą jeszcze otrzymywać pensje, dopiero potem emeryturę. Warto zaznaczyć, że pensję, która wypłacana jest de facto emerytom, były już żołnierz może pobrać jednorazowo - z góry za 12 miesięcy. A ekwiwalent za niewykorzystane urlopy wypłaca się za trzy ostatnie lata służby.
Według naszego informatora często jest to nadużywane. -
100 dni nie jest niczym szczególnym. Zdarzają się też rekordziści, którzy mają po 180 dni - podkreśla.
Do tych liczb wojsko także wprost odnieść się nie chce. Dowództwo MW informuje jedynie, że te liczby "w rzeczywistości są znacznie mniejsze". Trudno się jednak dziwić ogólnym odpowiedziom, bo odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponoszą dowódcy.
-
Pracodawca, który wbrew obowiązkowi nie udziela pracownikowi urlopu wypoczynkowego, albo bezpodstawnie obniża jego wymiar, podlega odpowiedzialności wykroczeniowej - informuje
Katarzyna Ludwichowska, radca prawny z Kancelarii Prawniczej Koprowski Gąsior Gierzyńska & Partnerzy sc.