Ministerstwo Zdrowia odpowiada na największe znaki zapytania dotyczące obowiązku szczepień wśród medyków. Pracodawca może zażądać oświadczenia o wykonanej profilaktyce powołując się na Kodeks pracy, może też zwolnić pracownika. Wszystko jednak sprowadza się do "może", a nie "musi".
Szczepienia przeciw COVID-19 w Trójmieście. Znajdź punkt szczepień
raczej tak, trudno jednak pewnie to wyegzekwować
5%
raczej nie, to wpłynie na funkcjonalność wielu instytucji
2%
nie, to nie powinno mieć miejsca
57%
Od wielu tygodni trwa dyskusja w temacie funkcjonowania szpitali w kontekście obowiązku szczepień COVID-19 wśród personelu medycznego. Zdecydowana większość medyków skorzystała z profilaktyki - jest to ponad 90 proc. osób. Szacunki wskazują, że w każdej placówce medycznej jest od kilku do kilkunastu osób, które świadomie odmówiły szczepienia. Środowisko samorządów medycznych wskazuje na brak możliwości prawnych z jednej strony weryfikacji tego faktu, a z drugiej strony wyciągania konsekwencji.
Czytaj też:
Niezaszczepieni medycy z karami finansowymi? Nawet 10 tys. zł
Kodeks pracy umożliwia weryfikację szczepienia
Do tej Ministerstwo Zdrowia komunikowało się z samorządami za pośrednictwem listów. Tym razem poznaliśmy szerszy komunikat, który jest istotny zwłaszcza w kontekście odrzuconej tzw. ustawy covidowej mającej zwiększyć uprawnienia pracodawców. Resort zdrowia tłumaczy, że pomimo braku inicjatywy ustawodawczej, cały czas istnieje możliwość sprawdzenia pracownika.
- Kodeks pracy upoważnia pracodawcę do żądania złożenia przez pracownika oświadczenia o realizacji obowiązku poddania się szczepieniu przeciwko COVID-19 - piszą specjaliści z MZ.Jednocześnie resort powołuje się na ustawę z 1974 roku o Kodeksie pracy, gdzie pracodawca jest uprawniony do żądania danych osobowych pracownika, a dokument może być dostarczony w formie oświadczenia.
- Mając na względzie fakt, że obowiązek poddania się szczepieniu przeciwko COVID-19 dla określonych (powyżej wskazanych) grup pracowników wynika z powszechnie obowiązującego przepisu prawa, a tym samym realizacja tego obowiązku stanowi przesłankę legalnego świadczenia przez tych pracowników pracy w normatywnie określonych miejscach (podmiotach wykonujących działalność leczniczą oraz aptekach ogólnodostępnych lub punktach aptecznych) pracodawca uprawniony jest do żądania złożenia przez pracownika zobowiązanego do poddania się szczepieniu przeciwko COVID-19 oświadczenia o spełnieniu tego obowiązku - czytamy w szerszym komentarzu. Warto również podkreślić, że jeśli pracownik odmówi złożenia oświadczenia, to będzie traktowany jako osoba niezaszczepiona.
Czytaj też:
Od marca niezaszczepieni będą zwalniani ze szpitali? "Nie można narażać zdrowia pacjentów"
Szpitale będą mogły zwolnić niezaszczepionych pracowników
Ministerstwo Zdrowia wyraźnie daje również furtkę do rozwiązywania umów z pracownikami szpitali i innych podmiotów medycznych, którzy do tej pory nie zdecydowali się na profilaktykę COVID-19.
- Brak poddania się szczepieniu przeciwko COVID-19 może uzasadniać wprowadzenie przez pracodawcę zmian w organizacji pracy pracownika, który nie poddał się takiemu szczepieniu. Brak poddania się szczepieniu przeciwko COVID-19 może uzasadniać rozwiązanie przez pracodawcę stosunku pracy z pracownikiem, który nie poddał się takiemu szczepieniu - czytamy w oświadczeniu MZ.Test na koronawirusa - Gdańsk, Gdynia, Sopot
W tej wypowiedzi zwraca uwagę przede wszystkim słowo "może", co może sugerować, że na końcu decyzja i tak będzie pozostawać w gestii dyrekcji podmiotów medycznych. Wszystko wskazuje, że resort nie ma zamiaru zmuszać szpitali do takich kroków.
- Działania podejmowane przez pracodawcę w związku z brakiem realizacji przez jego pracowników obowiązku poddania się szczepieniu przeciwko COVID-19 winny być realizowane w taki sposób, by pozostawały w zgodności z zasadą równego traktowania pracowników - dodaje Ministerstwo Zdrowia. Dodatkowo rządzący dają również możliwość reorganizacji pracy osoby niezaszczepionej w ten sposób, aby nie stwarzała zagrożenia dla innych osób.