• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Straż Graniczna: mordęga na co dzień, święto raz na 20 lat

Izabela Małkowska
13 maja 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Z kamerą w gdyńskim centrum monitoringu wizyjnego
Kmdr ppor. Straży Granicznej Adam Roszkowski. Kmdr ppor. Straży Granicznej Adam Roszkowski.

Na statku płynącym do Bałtijska rozrabia grupa podpitych mężczyzn; zabarykadowany w sterówce kapitan wzywa pomoc. Do macierzystego kraju ucieka statek dowodzony przez kapitana przyłapanego na nielegalnym handlu alkoholem i papierosami. Biorąc pod uwagę pomysłowość i bezmyślność ludzi, bez Morskiego Oddziału Straży Granicznej na morzu panowałaby anarchia. W sobotę strażnicy świętują 20-lecie istnienia swojej formacji.



W której ze służb mundurowych mógłbyś pracować?

- Pamiętam pewien statek handlowy, który wszedł między kuter rybacki a jego sieci, niszcząc je i zrywając - opowiada kmdr ppor. Straży Granicznej Adam Roszkowski. - Po wejściu na pokład jednostki strażników granicznych okazało się, że jej załoga była pijana. To standardowy przykład tego, co dzieje się na morzu...

Bo Straż Graniczna nie ogranicza się do kontrolowania dokumentów osób przekraczających granicę. Przypadek sprzed lat wyładowanego azbestem parowca "Rotterdam" znają chyba wszyscy. Zachodziło podejrzenie, że jednostka chce "zgubić" niebezpieczny ładunek na polskich wodach. Dlatego statek był przez cały czas pilnowany przez SG, zarówno w drodze do Gdańska, jak i podczas pobytu w porcie.

Służba strażników granicznych z Kaszubskiego Dywizjonu to jednak nie tylko samo egzekwowanie prawa, a także podejmowanie decyzji: ewakuować ludzi, czy ratować również ich ich dobytek.

- Głęboka noc, sztorm, dostajemy sygnał, że z Helu do Górek Zachodnich płynie jacht z załogą nieprzygotowaną do rejsu. Gdy wchodzimy do nich na pokład, zastajemy trzy cierpiące na chorobę morską, niekontaktujące dziewczyny. I mężczyznę błagającego o ratowanie nie tylko ludzi, ale i jachtu, który nie jest jego własnością - opowiada Roszkowski - Tymczasem przepisy na morzu zobowiązują nas tylko do ratowania życia, od decyzji dowódcy zależy, czy funkcjonariusze zajmą się także czyimś dobytkiem. Holowanie takiej jednostki wiąże się z wzięciem za nią materialnej odpowiedzialności. Wtedy dorobiłem się kilku siwych włosów, ale udało się tych ludzi bezpiecznie przerzucić z dryfującej jednostki na naszą łódź, a jacht bezpiecznie doprowadzić do brzegu.

Ze służbą strażnika granicznego wiąże się pewne ryzyko. Nigdy nie wiadomo, na kogo można trafić podczas kontroli. Niebezpiecznie może być także podczas rutynowych ćwiczeń.

- Czasem ćwiczenia odbywają się na platformie wiertniczej. Trzeba na nią wysadzić naszych ludzi, nierzadko w nocy i podczas sztormu; pomyłka może grozić śmiercią. Podczas takiej akcji, kiedy stan morza wynosił 5-6, jeden z naszych kolegów nieszczęśliwie poślizgnął się na burcie, w ostatniej chwili chwytając się jej krawędzi - wspomina Roszkowski. - Był taki moment, w którym baliśmy się, że go przygniecie, jednak dzięki opanowaniu i szybkiej reakcji kolegów wszystko dobrze się skończyło.

Adrenalina, która towarzyszy niektórym akcjom SG, potrafi sięgnąć zenitu. Na jednym z jachtów poranieni w wyniku walki z zabarykadowaną na nim załogą strażnicy graniczni dowiedzieli się, że wśród napastników są nosiciele HIV. Funkcjonariusze dostali serię bolesnych zastrzyków, ale tego, co przeszli, nigdy chyba nie zapomną.

Niebezpieczeństwo może czyhać także na zakotwiczonym na redzie statku, z którym nie ma żadnego kontaktu; trzeba wejść na jego pokład i sprawdzić, co jest tego powodem. Co prawda, na Bałtyku przypadki zaginięć marynarzy są sporadyczne, ale na świecie zdarza się, że załoga w ferworze walki zabija kapitana.

- Wejście na taki statek to także ryzyko i niepewność, kogo się tam spotka. Czy kilkudziesięciu facetów będzie do nas przyjaźnie nastawionych, czy nie zaatakują i czy nie będę musiał użyć broni? Bo to oni są u siebie, a my wchodzimy na ich teren - kwituje Adam Roszkowski.

W związku z sobotnimi uroczystościami 20-lecia Straży Granicznej w Gdańsku wystąpią utrudnienia w ruchu

Parkingi wyłączone z ruchu

Targ Węglowy - od rana, 13 maja, do 14 maja, do godz. 21.00.
Targ Rybny - od rana, 13 maja, do 14 maja, do godz. 17.00.
ul. Szewska/Mariacka (północna strona Bazyliki Mariackiej) - od 13 maja od rana do 14 maja do godz. 13.00.
ul. Piwna (południowa strona Bazyliki Mariackiej) - od rana, 13 maja, do 14 maja, do godz. 13.00.
ul. Bogusławskiego (wzdłuż budynku Katowni) - od rana, 13 maja, do 14 maja, do godz. 19.00.

Ulice czasowo wyłączane z ruchu

ul. Piwna i Chlebnicka, na odcinku od skrzyżowania z ul. Lektykarską do skrzyżowania z ul. Kuśnierską - 14 maja, od godz. 11.00 do godz. 12.00.
ul. Świętego Ducha, na odcinku od skrzyżowania z Targiem Drzewnym do skrzyżowania z ul. Kołodziejską - 14 maja, od ok. godz. 14.05 do godz. ok. 14.15.

Wydarzenia

20-lecie Straży Granicznej (25 opinii)

(25 opinii)
festyn, pokaz, uroczystość oficjalna

Opinie (104) 2 zablokowane

  • (22)

    jak służba to mordęga
    i na każdym kroku jest "stres i strach"
    to trzeba się zwolnić a nie wylewać krokodyle łzy
    panie i panowie np w marketach czy bankach też mają cieżką pracę i musza znosić agresję i chamstwo tak ze strony często klientów jak i pracodawcy a to wszystko za najniższą krajową bez względu na wykształcenie bo innej pracy nie ma
    różnica jest taka że do nich nikt nie pojdzie z kamerą i nie mają działu pr
    a jak coś powiedzą to ladują na bruku

    także trochę godności i pracujcie w milczeniu...

    • 61 51

    • (10)

      I co? lepiej już Tobie? żółć popuszczona?

      • 16 16

      • Straż Graniczna? Zaraz zaraz, czy to nie to tępe chamskie bydło na gdańskim lotnisku? (9)

        ludzie o wielkim ego i z zerową kulturą?

        • 11 6

        • Tak to to samo bydło.

          • 8 4

        • Zapraszam na miesiąc na lotnisko... (7)

          i chciałbym zobaczyć Pana/Panią po tym okresie uśmiechniętego, taktownego i kulturalnego w stosunku do pasażerów. Życzę powodzenia :) Proponuję następnym razem przyjrzeć się zachowaniu pasażerów, którzy latają po całym świecie a zamiast przygotować się do kontroli tak jak trzeba... stoją jak święte krowy.

          • 6 11

          • odpowiem tak (4)

            latam dużo po świecie i nigdzie, naprawdę nigdzie nie spotkałem się z takim chamstwem SG jak w Rębiechowie. W miejscach bardziej cywilizowanych normą jest przynajmniej chłodny, opanowany profesjonalizm, a w lepszej wersji, nawet uśmiech na twarzy i pomoc przy pakowaniu bagażu wybebeszonego w trakcie kontroli. I naprawdę nie przyjmuję argumentu o zachowaniu pasażerów. Tacy sami pasażerowie są na innych lotniskach. Co więcej, opanowanie i kultura rozładowują ewentualne napięcia, zaś wasze chamskie zachowania tylko eskalują.

            • 11 2

            • (2)

              Tak....dużo latasz, Londyn - Rębiechowo, Rębiechowo-Londyn...Luton oczywiście, w niektórych krajach, których nazwy nawet nie wymówisz za krzywe spojrzenie leżałbyś pyskiem skierownym do podłogi i nawet byś słowa nie powiedział, kolejny światowiec ze zmywaka urwany.

              • 5 11

              • Dokładnie...

                Biznesmen ze zmywaka w Angli się znalazł. Taki światowy, amerykański :-)

                • 6 8

              • czy 2pac to inaczej dwupak?

                taki małolitrażowy? czy raczej dwu-pek?

                • 6 3

            • Bym się kłócił, byłem ostatnio na lotnisko i panowie z kontroli byli bardzo mili. Wyraźna odmiana, przyznaję, od stanu sprzed kilku lat, ale pozytywna poprawna o czymś świadczy. Osobiście sądzę, że SG jest spoko, mówiąc młodzieżowo ;-)

              • 3 4

          • asertywność (1)

            komercyjne organizacje już dawno doszły do wniosku, że należy ją trenować u pracowników mających kontakt z klientem, a tu klient nie musi być zadowolony i nie musi nic kupić - wystarczy, że nie jest niezadowolony

            widać SG ma to głęboko gdzieś...

            każdego następnego podróżnego trzeba traktować, jakby był pierwszy; żeby się przygotowali do kontroli, to trzeba każdego wyraźnie o tym poinformować, każdego z osobna należy przywitać, poinformować o kontroli (jak w biedronce), itd., itd...

            • 5 1

            • dokładnie tak, ale taki 2-pek (oryg. 2-pac) tego za nic

              nie jest w stanie pojąć.

              Zna świat jedynie z perspektywy zmywaka i innych ocenia według siebie a frustrację odreagowuje pewnie na pasażerach. Taki gieroj za dychę.

              • 4 3

    • Jest duża różnica. Np. w banku jak jest napad to pracownicy nie mogą się narażać i oddać kasę. Funkcjonariusze ze SG złodziei, przemytników itp. muszą złapać.

      • 15 6

    • Ale porównanie z *czterech liter*

      Nie chcę uwłaczać niczyjej pracy ale taka kasjerka czym się stresuje? Że źle wyda resztę i klientela zwróci uwagę? Albo że przygniecie ją paczka czipsów podczas układania towaru na półkach? Człowieku zejdź na ziemię. W każdej służbie mundurowej typu policyjnego funkcjonariusz nosi przy tyłku giwerę i inne zabawki żeby w razie potrzeby ich użyć. I już sama świadomość tego powoduje mniejszy lub większy stres. Element ludzki z jakim przychodzi obcować codziennie na służbie też pozostawia wiele do życzenia. Oczywiście nie narzekam na robotę bo wybrałem ją świadomie po wielu przemyśleniach i mimo wszystko lubię to co robię i świetnie się w tym odnajduję, ale drażni mnie kiedy ktoś porównuje służbę w formacjach mundurowych do pracy w zawodach w których nie ma mowy o prawdziwym zagrożeniu i stresie.

      • 7 8

    • To ta sama kontynuacja "służby granicznej", ktora tak żarliwie wyłapywała uciekających (7)

      z Polski w latach osiemdziesiątych? Założyć sie mogę, ze pracują tam jeszcze ci ludzie.

      "Adrenalina, która towarzyszy niektórym akcjom SG, potrafi sięgnąć zenitu."
      Znamy to. Kumple byli bici, a potem oddawano ich milicji.

      • 9 5

      • Piszesz zapewne o WOPie (6)

        Tamte czasy już minęły, podobnie jak czasy milicji.

        • 3 5

        • Nie, o strazy granicznej. (3)

          Kumpel po probie ucieczki został tak zlany, że "odpoczywał" poł roku w szpitalu. A rok był 84.

          Biedne misie. Przypomina mi sie historia KBWu, z tym, że ci zmienili przynajmniej nazwę. Wpierw na Nadwiślańskie Jednostki MSW, a potem to już wiemy.

          • 5 3

          • Widać że nie wiesz o czym piszesz (2)

            Sprawdźsobie kiedy powstała Straż Graniczna a do kiedy istniał WOP to ci się rozjaśni co nieco.

            • 2 3

            • Fakt, pomyliłem się. (1)

              Przygruchaliscie sobie KOP jako patrona. Zadania te same co WOP.

              A ciągłość tradycji to pies?:-)

              • 5 3

              • Ale jaka ciągłość tradycji?

                Nie wiem jak było za WOP-u wiem jak jest teraz, wszyscy Funkcjonariusze starej daty (Ci którzy przyjmowali sięza WOPu) są w zdecydowanej mniejszości i coraz więcej z nich odchodzi na emerytury, w formacji jest coraz więcej młodych nie spaczonych tamtym systemem i tamtymi czasami. Podobnie jest w Policji, coraz mniej byłych zomoli. Chociażnie rozumiem za bardzo, czy tobie coś złego się przydarzyło? Znam kilku F-szy "starej daty" i większość z nich to normalni goście.

                • 5 2

        • panie tamte czasy nic a nic nie minęły (1)

          opowieści nie pomogą
          czasem mamy nawet wolną prasę
          i poszę sobie wpisać do goglii

          i w dzienniku poczytać co to za strażniki...
          sobie tam rządzą

          • 2 0

          • panie cenzor to coś pan zrobił wycinając nagłówek dotyczący jednego z kierowników czy jak ich tam ze straży granicznej a eks policjanta to nie tylko zbyteczne bo w żaden sposób nie łamało to regulaminu ale i zwyczajnie dał pan dowód iż kostytucyjnie gwaratowana wolność słowa NIC dla tego portalu nie znaczy

            wspołczuję wam

            • 2 0

    • Panie Rejtanie, po przeczytaniu tekstu nie odnoszę wrażenia, że ktoś narzeka na ciężką pracę, po prostu opowiada o pracy w Kaszubskim Dywizjonie SG

      • 0 2

  • (5)

    Całej SG życzę bezpiecznej pracy i chwili wytchnienia w ich święto.

    • 34 12

    • Wybierasz sięz kwiatami? (4)

      • 4 3

      • (3)

        A co? też chcesz się załapać?

        • 3 3

        • Załóż krawat! (2)

          I wydepiluj nogi:-)

          • 3 0

          • (1)

            Widzę, że siedzisz w temacie, ale pomyliłeś imprezy, wpisz w google "gay party" i tam sie kieruj.

            • 2 2

            • o i to jest argument, brawo.

              Gorzej jak mi Twoje zdjęcie wyskoczy

              • 1 1

  • Polak (zwłaszcza ze Straży Granicznej) potrafi (1)

    "..na zacumowanym na redzie statku"? Potraficie zacumować?

    • 16 7

    • racja

      ale z pewnością to wina autora, każdy kto zna tematykę związaną ze statkami wie że na redzie kotwiczą statki a nie cumują, cóż tak bywa z niektórymi dziennikarzami....

      • 4 2

  • Bardzo dziękujemy, za stosowne, profesjonalne, pełne radości... (5)

    podejście na "bramkach" w Rębiechowie. Niech się święci święto SG! Co tam Londyn, co tam Frankfurt, czy inny Singapur lub Schiphol - MY TU jesteśmy!

    • 20 6

    • (3)

      Biorąc pod uwagę towarzystwo, które zaczęło niestety latać samolotami to i tak są cierpliwi, a gadki, że gdzie indziej jest tak cacy zostaw swoim kolegom z bloku.

      • 8 7

      • Myslisz, ze jak Ty masz taką rozrywkę pod swoim falowcem, to każdy? (2)

        Jej, wiesz co podziękuj swoim kolegom z SG, że i tak łagodnie się obchodzą ze wszystkimi.

        • 8 1

        • (1)

          Jeśli tak bardzo sie nad Toba znęcają to złóż skargę - poza tym na lotnisku jest cos takiego jak monitoring więc będziesz miał bez problemu dowód tych okrutnych praktyk,nie ma nawet znaczenia fakt, iz lecisz tanimi liniami za 200 zł.
          Ruszaj i walcz o swoje!

          • 8 4

          • akurat cena biletu nie ma znaczenia

            a "profesjonalizm" poraża.

            • 3 5

    • niech sobie obejza

      film szczesliwego nowego jorku tam linda daje wyklad ,buzka ma byc usmiechnieta wtedy wszyscy was beda lubic a wtedy odniesiecie sukces a nie geba prostacka jak u skazanca ,komendant niech pusci im ten kawalek pouczajace

      • 3 0

  • PYTANIE (3)

    Policja skarży sie że musi łapać przestępców, a SG że łapie przemytników, a żołnierze skarżą się że muszą walczyć w Afganistanie. To od czego te służby w ogole są ????

    • 32 9

    • Sprawdź definciję "skarżyć się" w słowniku chyba, że nauki pobierałeś po reformie syste3mu szkolnictwa, wtedy sobie daruj.

      • 10 6

    • Czy oni się skarżą? Po prostu opowiadają o swojej pracy - niełatwej i stresogennej.

      • 6 4

    • CELNICY

      Zapomniałeś jeszcze dodać do swojej listy celników, którzy także bardzo by chcieli odchodzic na emeryturę po 15 latch ciężkiej pracy.

      • 4 2

  • Rotterdam (2)

    Nie tylko SG pilnowało statku, niech sobie nie przypisują całych zasług.

    • 8 8

    • racja

      racja racja, ale sądzę że to autor jest winien gdyż z pewnością nie dopytał i nie doprecyzował, a tak ponadto to nie koledzy z dywizjony tego statku pilnowali tylko inni funkcjonariusze... także szkoda że autor nieprecyzyjnie przytacza pewne fakty i zdarzenia

      • 4 0

    • A czy w artykule napisane

      jest że tylko Straż Graniczna pilnowała tej łajby? Nie, więc o co chodzi? To jest artykuł o SG i wspomnieli o tym że SG brała udział m.in. w pilnowaniu rotterdamu. Ktoś tutaj chyba ma kompleksy.

      • 2 2

  • zwykle zamiast swojej pracy (5)

    zajmują się utrudnianiem życia żeglarzom i innym. Pamiętam jeszcze takie czasy jak odprawienie jachtu za granice bez flaszki było bardzo trudne.

    • 16 13

    • bardzo ciekawe (1)

      ciekawe kiedy tak było? chyba za króla świeczka, utrudniają życie żeglarzom? chyba autor tego postu do nich się nie zalicza, bezpieczeństwo jest ważne a to że ktoś musi odprawić to nie dlatego że chce a przepisy tak stanowią, i wnioskuję, że autor ma problem z alkoholem zapewne spożywa go w trakcie rejsu.... jak "prawdziwy" wilk morski :(:(:(

      • 4 5

      • wnioskowanie wskazuje ma twojego pracodawcę

        i poziom inteligencji również.

        • 0 1

    • Biskup "Flaszka" Głódź też był w to zamieszany....

      no no co za wiadomość

      • 1 2

    • Równie dobrze można napisać (1)

      że policja zamiast swoją pracą zajmuje się utrudnianiem życia pijaczkom (bo wypisują im mandaty za wódę) i złodzieją (bo ich łapią). Ale zaraz zaraz... przecież to właśnie należy do ich zadań! Ze Strażą Graniczną na pewno jest tak samo, ścigają za wódę na jachtach i kutrach i za inne przewinienia i tylko osoby które mają coś za uszami będą się na nich uskarżać. Mam rację kolego?

      • 5 1

      • ścigają

        znaczy się napraszają o poczęstunek. Mieciu nie naciągaj już więcej żeglarzy

        • 1 0

  • SG to takie pół wojsko pół policja, czyż nie? (2)

    mundury i stopnie wojskowe a robota i uprawnienia bardziej zbliżone do policyjnych. Mam rację? Wsumie ciekawa formacja, jakbym miał pracować w mundurówce to chyba właśnie SG bym wybrał.

    • 13 4

    • Adam, przecież juz wybrałeś! To nie ty na zdjęciu jesteś? (1)

      • 2 1

      • A to tylko jednego Adama mamy w polsce?

        • 2 0

  • takie tam (3)

    Powodzenia w służbie -to raz. Ciekawe, czy do dziś SG wyłapuje naszych studentów w Rębiechowie. Powracajacych z zagranicy z komputerem i oklada ich cłem? Prawda, że to debilne. To dwa.

    • 13 5

    • cło nakładają celnicy
      widać że ty pewnie jesteś z tych co to dużo i wszędzie latają :)

      • 3 1

    • Znajomość tematu dogłębna, pewnie kolejny student turystyki i hotelarstwa, z taką wiedzą spokojnie możesz utworzyć nowe hasło w wikipedii pod tytułem: cło a Straż Granicznia, spróbuj..zostawisz coś po sobie dla potomnych.

      • 1 2

    • okładanie cłem...

      tak strasznie debile zwłaszcza że robia to celnicy nie SG matole

      • 0 0

  • rebiechowo (7)

    Latam bardzo czesto do Polski ale nigdy nie widzialem usmiechu na ich twarzach nie wspominajac o slowie dziekuje prosze SG

    • 19 4

    • Co wymagasz od buraków

      • 4 5

    • (1)

      Za co mają Tobie dziękować?, może za to, że wspomagasz kraj kupując 2 specjale i hot-doga na stacji pod lotniskiem?

      • 6 4

      • Ta albo za to że

        jaśnie Pan zaszczycił nas swoją obecnością po tym jak wyjechał robić prawdziwe pieniądze na zmywaku, no bo w końcu teraz zapewne czuje się bardziej anglikiem niż polakiem :-)

        • 5 3

    • oni nie maja sie usmiechac i dziekowac tylko byc skuteczni i wylapywac to co nie moze byc wniesione do samolotu bez wzgledu na to czy sie komus to podoba czy nie

      • 5 3

    • Co wymagasz, gdy ktoś zarabia 1500 ... to niby ten ktoś z czego ma się cieszyć w tym najgorszym na świecie kraju, kraju który nie jest wart tego by być dalej niepodległym.

      • 3 1

    • Też byś był uśmiechnięty, jakbyś zarabiał tyle, co oni ? Szczerze wątpię.

      • 2 0

    • kogel-mogel

      "człowiek lata po całym świecie..." tak to typowe dla tych którzy często latają all inclusive do Egiptu popracuj 12 godzin powtarzająca w kółko to samo i zobaczymy przy którym " buty też.." zgasisz uśmiech

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane