- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (17 opinii)
- 2 Lewica chce walczyć o krótszy tydzień pracy (346 opinii)
- 3 Czy chorobowe, to to samo, co zdrowotne? (15 opinii)
- 4 4500 zł dla każdego? Płaca minimalna będzie rosła (236 opinii)
Praca w agencji pracy to wcale nie takie łatwe zajęcie
Zamówienia na wczoraj, pracownicy widmo i trudne życiowe sytuacje. Agencje pracy tymczasowej w Trójmieście działają prężnie od ponad 10 lat i mimo upływu czasu pewne rzeczy się nie zmieniają - w agencji pracy może zdarzyć się praktycznie wszystko.
Agencje z założenia są krytycznie oceniane przez pracowników tymczasowych. Częściowo to wynik faktycznych zaniechań z ich strony i zaszłości, które ciężko naprawić. W wielu wypadkach to także stereotyp o branży, która nie ma dobrej opinii wśród pracowników. Tym razem chcemy pokazać pracę w agencji od kuchni. Anonimowo, żeby nie skojarzyć opisywanych osób i sytuacji.
Zaginieni w akcji
Rekrutera z agencji pracy łatwo rozpoznać. Często sprawdza skrzynkę mailową, o różnych porach dnia i nocy odbiera telefony i z ulgą oddycha lub z niepokojem zadaje krótkie pytanie - np. ilu brakuje albo jak to uciekł? Bo komu w agencji nie uciekł pracownik? Rekruterów nie dziwi pracownik, który ucieka z trzema promilami lub próbuje uniknąć kontroli trzeźwości. Najwięcej historii z alkoholem w pracy, przed i po niej dotyczy pracowników budowlanych, choć chwile słabości zdarzają się również i w leśnictwie czy przedsiębiorstwach produkcyjnych.
- Trójkę dekarzy wysyłamy do pracy w Skandynawii. Po trzech dniach łapie ich kierownik budowy - piją w pracy i to na dachu. Wylatują z hukiem i naturalnie dzwoniąc do mnie tłumaczą, że to nieprawda. Niezbite dowody w postaci fotografii pracowników złapanych na gorącym uczynku mówią same za siebie. Mimo wszystko jeden z nich dostaje drugą szansę. Po dwóch dniach spokoju podczas przerwy szuka go kierownik budowy. Znajduje śpiącego w miejscu zakwaterowania. Pstryka kilka fotek łącznie ze zdjęciami butelek, które opróżnił. Wysyła do mnie MMS-em z prośbą o pożegnanie pracownika. Dzwonię budząc pracownika. Ten tłumaczy dość niemrawym głosem, że jest trzeźwy i wcale nie spał, a kierownik się na niego uwziął - opowiada Tomek.
Nie potrzeba jednak alkoholu, żeby pracownik zgubił się w akcji.
- Klient zaprosił na rozmowę kandydata, którego wcześniej poleciliśmy. Rozmowa odbywała się w firmie, w której docelowo miał pracować. Po spotkaniu dostaliśmy informację, że firma jest zainteresowana współpracą. Poinformowaliśmy o decyzji kandydata i po przyjęciu oferty, zaprosiliśmy na pierwszy dzień pracy. W wyznaczonym dniu zadzwoni do nas klient z pytaniem, czemu kandydat się nie pojawił. Kiedy zadzwoniliśmy do niego on stanowczo twierdził, że pojawił się w pracy i właśnie odbywa szkolenie BHP. Po rozmowie okazało się, że kandydat pomylił się i trafił do innej firmy, mieszczącej się po sąsiedzku - mówi Alicja.
Mały problem, jeśli sytuacja dzieje się dwie ulice dalej, wszystko się komplikuje, gdy pracownik jedzie za granicę.
- Jedna z najgorszych historii, jakie przeżyłam, dotyczyła pracownika stoczni, który wyjechał do pracy. Lot był czarterowy i z ponad czterdziestu pracowników, którzy lecieli tym samolotem, tylko on się zgubił i nie dotarł do autokaru, który miał przewieźć pracowników do stoczni oddalonej o cztery godziny drogi od lotniska. Do tego pracownikowi rozładowywał się telefon, więc tylko przekazałam informację, gdzie ma czekać na drugi autokar i kontakt z nim się urwał. Nie było go w umówionym miejscu i dwie godziny poszukiwań w okolicy lotniska nic nie dały. Co chwilę wydzwaniała jego znajoma przekonana, że kolegę porwali. Pan jakby nigdy nic znalazł się kolejnego dnia na terenie stoczni - opowiada Ola.
Bezcenne rodzinne wsparcie
Jedną ze standardowych sytuacji, które spotyka się w agencji pracy, a które praktycznie nie występują w innych sytuacjach rekrutacyjnych, jest rodzinne wsparcie. Bez względu na wiek kandydata, choć jak mówią rekruterzy - w związku z płcią.
- Zabawne są sytuacje, kiedy do biura zamiast naszych pracowników - a w 99 proc. chodzi o mężczyzn - przychodzą lub dzwonią ich mamy. Szukają za nich pracy albo proszą o dokumenty, bo ich syn przecież niczego sam nie załatwi. Choć ten syn nie ma 18 lat, tylko często prawie 30. Co do kobiet - kiedyś kandydatka przyszła na rozmowę z całą familią: syn, synowa, córka, pies i pytali, czy mogą z nią wejść do sali - wspomina Iga.
Zdeterminowany kandydat
Faktycznie zdarza się, że rekruter ma problem z motywacją kandydatów, którzy przychodzą co prawda na spotkanie, ale wcale nie mają chęci podejmowania pracy. Zdarza się też odwrotnie. Nadmierne zmotywowanie kandydata może przejawiać się np. tak:
- Pamiętam sytuację, w której kandydatowi bardzo zależało na zatrudnieniu i nie chciał wyjść z pokoju, choć rozmowa dobiegła końca. W pewnym momencie wszedł do szafy z ubraniami i powiedział, że nie wyjdzie, dopóki go nie zatrudnię - mówi Iga.
Zadanie agencji pracy jest w sumie proste. Chodzi o połączenie pracowników z pracodawcami przy wykonywaniu tymczasowych obowiązków. Zdarza się jednak, że wyobrażenia klientów - pracodawców o pozyskaniu pracowników mocno odbiegają od rzeczywistości.
- W agencji pracy tzw. zamówienie 10 pracowników za godzinę nie jest niczym zaskakującym. Właściwie to i tak lepsze niż informacja, że powinni być już od godziny w pracy. Dlatego nasza praca wiąże się z nieprzewidywalnością, nigdy nie wiemy przychodząc rano, co tak naprawdę będziemy dziś robić - przyznaje Paulina.
Trudne sytuacje
W agencji pracy trzeba reagować szybko, nie zrażać się niepowodzeniami, trudnymi do zrealizowania oczekiwaniami klientów i problemami, które pojawiają się, gdy sytuacja wydawała się już opanowana. Przede wszystkim jednak trzeba być elastycznym i odpornym na stres.
- Jedna z nietypowych historii, jaka mi się przytrafiła, dotyczyła rozmowy rekrutacyjnej przez Skype'a. Byliśmy umówieni na konkretną godzinę już od dwóch dni. O wyznaczonej porze połączyłam się z panem, jednak w pierwszych chwilach nie było obrazu, a jedynie dźwięk. Kiedy spytałam kandydata, czy mnie widzi, ponieważ ja go nie, usłyszałam, że potrzebuje jeszcze chwili. W tym samym momencie pojawił się obraz, a na ekranie... nagi kandydat. Niestety taka rozmowa z góry była skazana na niepowodzenie - wspomina Ola.
Sytuacje z pogranicza absurdu i farsy z każdym mijającym rokiem wspomina się coraz lepiej. Mimo specyfiki pracy w agencji pracy zdarza się wiele sytuacji, które motywują. Zdarzają się np. kandydaci, którzy chcą się odwdzięczyć.
- Jeden z naszych kandydatów w podziękowaniu przyszedł z torbą lodów dla każdej osoby w agencji. Lody - bo dostał pracę w firmie, która je produkowała. Fajny gest, od razu milej się pracuje - opowiada Marzena.
Opinie (95) 6 zablokowanych
-
2018-08-28 11:29
praca z satysfakcją
Zgadzam się po części z artykułem, nie jest łatwo pracować w takim miejscu, ale z drugiej strony jest też satysfakcja, gdy możemy komuś pomóc, a szczególnie wtedy, gdy uda nam się sprostać jego oczekiwaniom w jak największym stopniu. Pracuję w Polskim HR
- 0 0
-
2018-07-04 10:00
praca
mam same dobre wspomnienia z agencją pracy. co prawda pracowałam tylko w jednej, ale byli tam sami ciepli ludzie którzy widać było że lubią pomagać... miałam problem ze znalezieniem pracy i mi pomogli. umówiliśmy się na stawkę i warunki i tak bylo od początku do końca. jakby ktoś szukał agencji pracy to polecam Market Access.
- 0 0
-
2018-07-03 16:20
miałam przyjemnosc współpracować z agencją Market Access, polecam wszystkim.
- 0 0
-
2016-08-23 10:49
prze (2)
a czemu nie piszą na jakich zasadach za jaką kwotę wysyłają tak zwanych pracowników i ile oni z każdego pracownika mają
- 49 3
-
2018-06-26 14:45
zuzia
moze i nie jest łatwa praca bo stresująca. ale ja uwazam sie za osobe empatyczna i podchodze do każdej osoby indywidualnie. zglaszaja sie do nas ludzie z roznymi potrzebami i w roznym wieku i staram sie dopasowac im prace jak najlepiej potrafie. takze polecam Polski HR jesli chcesz znalezc najlepsza prace dla siebie.
- 0 0
-
2016-08-23 11:23
Hah prawda
Raz bylem pierwszy raz na meczendajzingu, obiecywali 6h pracy za 50 okolo zl. Co wyszlo? Pracowalem 13h dostalem 63....
- 20 0
-
2018-05-11 09:08
re
Ludzie wszędzie narzekają, normalna. A agencje pracy są pożyteczne - gdyby nie EuroKadra z Sopoto to dalej bym siedział na bezrobociu. Nie wiem, czy praca w agencji jest dobrze płatna. Raczej nie wygląda na to, żeby zadania tam wykonywane były specjalnie trudne.
Ale jakie to ma znaczenie? Najważniejsze, że w ten sposób rzeczywiście łatwo o sensowne zatrudnienie.- 0 0
-
2017-02-15 11:16
Praca w agencji nie należy do lajtowych. Napiszę może o zarobkach. Menadżer zatrudniony w agencji pracy może liczyć na zarobki; podstawa od 5000 zł netto w górę plus premia, która wahała się od 200/300 zł do 4000 zł netto, która najczęściej wypłacana jest miesięcznie, chociaż są agencje, ze kwartalnie, do tego standardem jest auto służbowe, telefon i komputer, specjalista podstawa od 2000 do 2500 zł netto plus premie od 100 zł do 1000, a czasem 1500 zł netto. Najniższe stanowiska podstawa poniżej 2000 zł netto miesięcznie. Niektóre agencje, najczęściej z polskim kapitałem nie zatrudniają na uop tylko na kontrakt, trzeba mieć własną działalność. Każdy kto pracował w agencji traktuje je jako przeczekanie i punkt odbicia do działów HR w firmach, które agencjami nie są.
- 0 0
-
2016-08-23 10:38
(4)
Miałam ostatnio wątpliwą przyjemność rozmawiać z Panią z agencji pracy, po kilku zwrotach w stylu:
- może Pani sobie od nas kupić pracownika,
- możemy Pani sprzedać Pracownika za 0 zł po roku pracy
zapytała się, czy Pani z Agencji Pracy handluje ludźmi?
Po niezręcznej ciszy, ja podziękowałam za rozmowę.
Sama idea agencji pracy nie jest zła, ale niestety w polskim wykonaniu pozostawia wiele do życzenia.- 72 3
-
2016-08-27 15:02
to jest właśnie przykład mentalności krajów trzeciego świata
zero szacunku dla ludzi i ludzkiego życia,
moralność niewolników,
nie ma klasy średniej w waszym kraju
i parobek z parobiem udają przed sobą, z którego większy pan,
jak na was patrzę to mi twarz wykrzywia- 1 0
-
2016-08-23 22:06
miałam kilka takich rozmów
rozmowy były o niczym, zero konkretów z branży po których po 20stu minutach człowiek rekrutujący wie, że ma do czynienia z kimś kto się zna albo nie. Tam było samo lanie wody. Szczytem była laska, która źle pojmowała stanowisko, na które rekrutowała (ogłoszenie po angielsku) i prostowała mnie, bo niby to ja źle zrozumiałam charakter pracy. Na kolejnym spotkaniu, już z jej klientem Włochem okazało się, że jednak to pańcia źle pojmowała charakter pracy, a moje początkowe założenia były słuszne. Pytanie, za co ten koleś płacił tej Agencji? Chyba tylko za przeglądanie miliona CV< bo za nic więcej.
- 9 1
-
2016-08-23 14:11
Takie zachowanie niestety działa w dwie strony, jak kierownik "składa zamówienie na 10 osób, proszę dostarczyć jak najszybciej" to odechciewa się współpracy, bo to zazwyczaj pracodawcy traktują ludzi przedmiotowo, a nie agencja.
- 20 2
-
2016-08-23 12:06
Obnażyła tylko prawdę o agencjach, typowe niewolnictwo a nie partnerstwo.
- 35 3
-
2016-08-23 08:47
Agencje w Polsce to kpina (7)
Kiedyś gdy szukałam pracy, zarejestrowałam się w kilku. I agencje się nawet parę razy do mnie odezwały, ale ani razu nie była to praca choć by odrobinę zbliżona do tego co chciałam / mogłam robić. Moje wymagania nie były wygórowane (byłam studentką zaoczna z małym doświadczeniem), ale wysyłanie mnie np do magazynu w Bojanie (jestem z Moreny), czy nocne wykładanie towaru w marketach na peryferiach trójmiasta, to była już mała przesada.
A najlepszy był telefon z jednej agencji po 6 latach (!!!!) od mojego zgłoszenia, z oferta pracy na kasie.
Pomijam już fakt, że w aplikacjach zaznaczałam, że zależy mi na pracy biurowej.- 59 16
-
2016-08-23 09:26
Nikt Ci nie kazał wysyłać cv do Agencji (1)
Mogłaś iść do Urzędu Pracy he he he he
- 11 23
-
2016-08-27 15:00
dobre :)
- 0 0
-
2016-08-24 06:54
Jakie to były studia?
Filologia? :-)
- 4 1
-
2016-08-23 08:57
(1)
Trzeba czytać na co się aplikuje i czym się zajmuje agencja..jak się bezmyślnie wysyła wszędzie cv i nie czyta ogloszeń to się nie dziw, że ktoś do Ciebie dzwoni..
- 17 18
-
2016-08-23 17:57
Nie wiem jak teraz funkcjonują agencje
Ale gdy ja poszukiwałam pracy za jej pośrednictwem, wybrałam te,które oferowały różnego rodzaju pracę. Formularze aplikacyjne jakie wypełniałam, zawierały rubrykę, w której wskazywałam jakiej pracy poszukuję i informowano mnie, że agencja będzie się kontaktować ze mną gdy trafi się coś z kręgu moich zainteresowań.
A co do bezmyślności, to odnajduję ją w powyższym wpisie.- 13 0
-
2016-08-23 14:08
(1)
Agencja Pracy nie zajmuje się szukaniem pracy dla kandydatów, tylko szukaniem pracowników dla sowich Klientów - nie mylcie APT z Urzędem Pracy. Jak rejestrujesz się w Agencji, która oferuje pracę na stanowiska niższego szczebla to nie miej pretensji, że z takim ofertami dzwonią.
- 16 5
-
2016-08-23 15:10
Jakich pracowników?
agencje pracy żerują na "wolnych" najmitach.
O ile PUPy, można porównać w funkcjonowaniu do lombardu to agencje pracy działają jak firmy pożyczkowe.
Ja bym się przyjrzał, w jaki sposób są zatrudniani ukraińcy poprzez takie agencje.- 14 2
-
2016-08-26 17:09
Ojeju ale wy jesteście biedni na chałerke do stoczni w sufitach jeździć na giterze , największe złodzieje wypłat razem z bankami polskimi i deweloperami najgorsze umowy smieciowe i dzieło powinno się pracować tylko bezpośrednio u pracodawcy a nie później stoicy 6 do pieniedzy
- 2 1
-
2016-08-23 08:03
Ojeju. Strasznie się przejmuje Waszym losem... (7)
Idźcie do roboty na budowę jak wam w ciepłym biurze źle...
- 108 31
-
2016-08-23 08:36
(5)
Trzeba było się uczyć to też byś siedział w ciepłym biurze, zamiast jad wylewać i frustracje za słabe życie. Każdy ma to na co sam sobie zapracuje.
- 28 46
-
2016-08-23 09:50
(1)
strasznie mnie dziwi że niektórzy mają poczucie wyższości z powodu siedzenia za biurkiem - jakich to kwalifikacji wymaga odbieranie maili czy używanie telefonu...
pracowałem kiedyś za biurkiem i poza tym że na głowę tam nie pada to miejsca takie nie mają żadnych zalet...- 58 5
-
2016-08-26 08:02
Używanie telefonu nie wymaga żadnych...
...kwalifikacji, natomiast rozmowa na poziomie z klientem w obcym języku już trochę kwalifikacji wymaga.
- 2 0
-
2016-08-24 07:22
(2)
Wolę pracę z normalnymi ludźmi na produkcji niż siedzenie za biurkiem ze zje..ami.
- 10 3
-
2016-08-24 08:52
faktycznie, na produkcji same dobre ziomki są... (1)
- 4 9
-
2016-08-24 23:24
Na pewno więcej niż w biurach.Najlepsze jest to,że jak powstanie problem lub coś nie pójdzie tak to wszyscy w biurach kulą ogon i się nawzajem podpie...ją,ubaw po pachy.
- 7 1
-
2016-08-23 09:51
Kto stwierdził, że mu źle?
Ja tu raczej widzę pozytywne nastawienie i opis wielu zaskakujących, zabawnych, i sympatycznych sytuacji.
- 15 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.