• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polski pracownik zestresowany?

opr. JW
15 kwietnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Z danych Eurofoundu wynika, że niemal 40 proc. zatrudnionych Polaków musi pracować w bardzo szybkim tempie przez co najmniej jedną czwartą "dniówki". Choć początkowo sytuacja ta może mieć działanie mobilizujące, przy długotrwałej presji staje się niebezpieczna dla zdrowia. Z danych Eurofoundu wynika, że niemal 40 proc. zatrudnionych Polaków musi pracować w bardzo szybkim tempie przez co najmniej jedną czwartą "dniówki". Choć początkowo sytuacja ta może mieć działanie mobilizujące, przy długotrwałej presji staje się niebezpieczna dla zdrowia.

Umiejętność radzenia sobie ze stresem staje się coraz częstszym wymogiem polskich pracodawców, a na niektórych stanowiskach jest wręcz koniecznością. Jak sobie z tym radzimy?



Wskaźnik stresu w wybranych krajach świata. Wskaźnik stresu w wybranych krajach świata.
Polscy pracownicy są jednymi z najbardziej zestresowanych na świecie - wynika z badań Extended DISC. Wskaźnik napięcia wśród Polaków jest zdecydowanie wyższy niż u pracowników z innych krajów świata - Wielkiej Brytanii, USA czy Brazylii. W 2008 roku pod względem poziomu stresu w pracy wyprzedziliśmy nawet słynących z etosu pracy Koreańczyków. Nie bez przyczyny umiejętność radzenia sobie z napięciem staje się kolejnym wymogiem polskich pracodawców.

- Firmy coraz częściej oczekują wysokiej odporności na stres. W stosunku do ubiegłego roku odnotowaliśmy wzrost tego typu ofert o blisko 5,5 proc. Z początkiem lutego 2011 roku stanowiły one ponad 8 proc. spośród wszystkich 25 tys. propozycji opublikowanych w naszej giełdzie - mówi Beata Szilf-Nitka, dyrektor generalny internetowej giełdy pracy infoPraca.pl.

Stres uwarunkowany stanowiskiem?

Trzymanie nerwów na wodzy jest szczególnie cenione na stanowiskach menedżerskich i typowo biurowych. Ponad 55 proc. ofert jest skierowanych do kadry zarządzającej lub też pochodzi z następujących branż: obsługa klienta, sprzedaż, bankowość, finanse, konsulting.

- Można powiedzieć, że wśród osób zajmujących się obsługą klienta czy sprzedażą, stres jest na porządku dziennym. Długie negocjacje z kontrahentami czy rozmowy z poirytowanymi klientami to główne źródło napięcia. W przypadku kierowników za stres winić należy przede wszystkim dużą dawkę odpowiedzialności oraz obowiązek zarządzania i oceny pracy innych - tłumaczy Anna Cuprian, psycholog, specjalista ds. rekrutacji w firmie Sedlak & Sedlak.

Poziom wymagań i zakres kontroli oraz ich wpływ na pracownika. Poziom wymagań i zakres kontroli oraz ich wpływ na pracownika.
Źródła i skutki

W procesie powstawania stresu zawodowego duże znaczenie mają następujące czynniki: poziom wymagań, zdolność do ich realizacji oraz otrzymywane przy tym wsparcie społeczne.

Co jest najczęstszą przyczyną Twojego stresu w miejscu pracy?

Największe obciążenie stresem zawodowym występuje wówczas, gdy pracownik w warunkach niskiej kontroli nad wykonywanymi obowiązkami musi sprostać dużym oczekiwaniom i nie ma przy tym zapewnionej odpowiedniej pomocy ze strony organizacji. Zdaniem specjalistów z Państwowej Inspekcji Pracy częstą przyczyną stresu są również nadmierne zaangażowanie w sprawy zawodowe, rywalizacja oraz dążenie do osiągnięć i pośpiech. We znaki daje się szczególnie ostatni z czynników.

Z danych Eurofoundu wynika, że niemal 40 proc. zatrudnionych Polaków musi pracować w bardzo szybkim tempie przez co najmniej jedną czwartą "dniówki". Choć początkowo sytuacja ta może mieć działanie mobilizujące, przy długotrwałej presji, staje się niebezpieczna dla zdrowia.

- Najpierw pojawiają się objawy wyczerpania, zmęczenia i częste bóle głowy, a sen nie daje odpoczynku. Narażenie na długotrwały stres objawia się najczęściej w postaci wrażliwości na bodźce, nierównomiernej pracy serca, bólów w klatce piersiowej, trudności w oddychaniu i podwyższonego ciśnienia krwi. Niebezpiecznym następstwem bywa także zwiększone ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych - wyjaśnia lek. med. Katarzyna Bukol-Krawczyk, internista w Centrum Medycznym ENEL-MED.

Ostrzeżenia lekarzy przed stresem wydają się tym bardziej niepokojące, że Polacy niekorzystnie oceniają wpływ pracy na swój stan zdrowia. Według danych Eurofoundu w 2010 roku aż 36,4 proc. z nas deklarowało, że praca zawodowa odbija się negatywnie na naszej kondycji - był to jeden z najgorszych wyników w Europie. Wśród najczęstszych dolegliwości związanych z wykonywaną pracą znalazły się: zmęczenie (69 proc.), bóle pleców (42 proc.) oraz bóle głowy (40 proc.).

Czynniki stresujące w miejscu pracy

To, w jaki sposób odczuwamy natężenie stresu, zależy od naszej osobowości, cech charakteru i doświadczenia życiowego. Sytuacja, która dla niektórych może być stresem nie do wytrzymania, dla innych może być trudna, ale możliwa do "przejścia". Panuje przekonanie, że ze stresem gorzej radzą sobie pesymiści i osoby zamknięte w sobie. Z obserwacji Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) wynika natomiast, że na stres w miejscu pracy szczególnie narażeni są pracownicy w młodym i dojrzałym wieku oraz posiadający krótki staż zawodowy.

Czynnik, który wywołuje incydentalny dyskomfort psychiczny, może w przyszłości przekształcić się w źródło permanentnego stresu. Psychologowie pracy uważają, że każdy stresor należy zgłosić i "przedyskutować" z przełożonym - w interesie firmy jest bowiem, aby pracownik wykonywał swe obowiązki bez napięcia.

Jeśli źródłem nieprzyjemności jest podłoże personalne (przykładowo trudna relacja z przełożonym lub jednym ze współpracowników), pracodawca może zaoferować przeniesienie do innego zespołu lub działu/oddziału firmy. W sytuacji przeciążenia pracą lekarstwem może okazać się pomoc w postaci asystenta lub praktykanta czy oddanie części zadań w ręce innej osoby. Bez względu na przyczynę stresu warto pamiętać, że jeśli przedsiębiorstwu rzeczywiście zależy na dalszej współpracy, przedstawi propozycję, która rozwiąże lub zredukuje problem napięcia.

Istotna jest także indywidualna postawa wobec stresu. Z badan Pentor Research International wynika, że Polacy nie są wobec niego bezradni. Odprężenia szukamy w różny sposób - co piąty z nas udaje się na spacery na świeżym powietrzu, 23 proc. sięga po papierosa, a 17% ankietowanych rozładowuje stres poprzez odwrócenie uwagę od sytuacji, która go wywołała i zajęcie się czymś innym.

Warto podkreślić, że w ostatnich latach duże znaczenie dla psychicznej higieny pracy ma tzw. work-life balance, równowaga między życiem prywatnym i zawodowym. Hasło to zyskało popularność zwłaszcza wśród dużych, międzynarodowych korporacji, które w połowie lat 90. XX wieku promowały pełne zaangażowanie w życie firmy i zachęcały do pracowniczej rywalizacji. Aktualnie obejmują one personel specjalnymi terapiami relaksującymi, treningami antystresowymi czy fundują zajęcia z jogi, znanej z właściwości uspokajających. Skąd zmiana? Firmy zrozumiały, że pracownik produktywny to pracownik zrelaksowany i wypoczęty.
Rynekpracy.plopr. JW

Opinie (66) 3 zablokowane

  • zyjmy beztresowo (1)

    opuscmy masowo zaklady pracy

    • 57 0

    • kometarz nie otrzymał żadnego negatywnego głosu

      to już mówi samo za siebie, hehe

      • 0 0

  • Dzisiejsze życie w realiach gospodarki rynkowej można przyrównać do permanentnej wojny o przetrwanie. Każdy walczy z każdym, a (8)

    wróg czai się wszędzie. Nie bez powodu dokonuję porównania pracy z walką frontową - bo tak faktycznie jest. Pracodawcy walczą między sobą, walczą z kryzysem, z własnymi demonami, z niepewnością dnia jutrzejszego - pracownicy walczą o zachowanie pracy, o przetrwanie, walczą z innymi pracownikami o względy szefa...ciągła walka i zmagania.
    Zatem mamy wojnę. A na wojnie trzeba dbać o morale wojska. Dowodząc żołnierzami trzeba dawać przykład, okazywać hart ducha i niezłomność, prowadzić do zwycięstwa i dawać do podziału łupy wojenne - wtedy nasza armia, jak rzymskie legiony prze do przodu. Kiedyś znajomy powiedział mi: "jeśli chcesz przetrwać, to nie bierz jeńców, rannych dobijaj, tak jest w biznesie" - o zgrozo...miał rację. Autor pisze o stresie - stawiam tezę, że niewiele o nim wie.
    Aby zatem przetrwać na tym froncie walki sugeruję wszystkim przeczytać traktat "O wojnie" Carla Von Clausewitz`a - tak bowiem wygląda nasze życie w realiach gospodarczych XXI wieku. I mądre stosowanie sztuki wojennej, jak wojnę nazywał Clausewitz, daje cień szansy na przetrwanie w jako takim zdrowiu psychicznym.
    Nie ma recepty na stres frontowy - jedni są silniejsi i wytrzymują, inni giną, inni dezerterują, a inni upajają się zwycięstwem.
    W tym tyglu absurdu próbuję zachować podstawowe zasady i normy egzystencji międzyludzkiej, choć im dalej w las, tym więcej wilków. Rycerskości u przeciwników nie szukajmy, a i pardonu nie oczekujmy.
    Jutro poniedziałek, czas wyruszyć na front. BANZAI!!! *_*

    • 2 3

    • (2)

      Niezły populizm, ale moim zdaniem nazywanie naszej gospodarki rynkową jest lekkim nadużyciem. Pracodawcy walczą głównie z państwem, bo koszty prowadzenia firmy są dobijające. Druga sprawa to fakt, że- tak, jak już ktoś gdzieś wyżej napisał- mentalność Polskiego pracodawcy nie przyjmuje do wiadomości, że zakładając firmę nie od razu będą z tego kokosy i że pracownicy są niewiele mniej ważnym elementem, niż on sam, a pozwala mu tak myśleć stopień bezrobocia i wychowanie w czasach, kiedy trzeba było garnąć pod siebie ile się da.

      • 2 3

      • och! walka z Państwem to standard codzienny, jakże mogłem zapomnieć o takim wrogu i go nie wymienić :) (1)

        Musiałbyś być przedsiębiorcą, aby zrozumieć mentalność przedsiębiorcy - a zakładam, że nim nie jesteś, zatem nie możesz na ten temat się wypowiadać. Nie bardzo wiem gdzie napisałem coś populistycznego, możesz mnie oświecisz?
        A co do rzekomego braku gospodarki rynkowej w Polsce (w ogóle wiesz, co to znaczy?), to jakbyś określił naszą gospodarkę? Tylko proszę pisać na temat i rzeczowo. A ja idę zaparzyć sobie herbaty, bo chyba szykuje się dyskusja:)

        • 0 2

        • Soziale Marktwirtschaft =/= Marktwirtschaft

          Znajdź jeden szczegół...

          • 0 0

    • uwielbiam Twoją wyobraźnię ;-) hehe (4)

      aktywna prawa półkula mózgu w biznesie= nieprzeciętny przedsiębiorca :-) brawo!

      • 0 2

      • przeciętny, nic specjalnego - innym się pewnie pisać nie chce ;) (3)

        Wyobraźnia jest kuźnią pomysłów - choć Han Solo miał nieograniczoną wyobraźnię :)

        • 0 1

        • nie interesuję się tematyką gwiezdnych wojen, nie mam na to czasu... (2)

          a mój umysł jest na tyle elastyczny i konstruktywny, by radzić sobie bez autorytetów, szczególnie fikcyjnych ;-)
          wybacz, iż mi także nie chce się rozpisywać.... nie dziś... wróciłam z urlopu, muszę ogarnąć kilka rzeczy na jutro, by móc w pełni sił "wyruszyć na front" jak to pięknie nazwałeś :)
          pozdrawiam,

          • 1 0

          • BANZAI!!!!!!!!!!!!!!! (1)

            Han Solo jest ok ^_^

            • 0 1

            • być może... wcale nie neguję Twojej opinii :-)

              może kiedyś znajdę kiedyś czas na to, by szerzej zainteresować się jego postacią, jednak nie sądzę, by ktokolwiek stał się dla mnie ważniejszy od rodziny. Zdecydowanie wolę poświęcić czas wolny dzieciom :-)
              miłego dnia!

              • 1 1

  • (3)

    Firmy coraz częściej oczekują wysokiej odporności na stres. W stosunku do ubiegłego roku odnotowaliśmy wzrost tego typu ofert o blisko 5,5 proc.

    A to dlatego ze firmy w obecnych czasach glownie prywaciarze jezdzacy na Kanary nie wyplacaja swoim pracownikom pensji, stres nie jest z pracy tylko z bezradnosci i flustracji skierowanej ku utrzymaniu rodziny. Lepiej byc zulem spod sklepu niz lazic do roboty i wyczekiwac na okrojona wyplate

    • 6 2

    • mowa jest o predyspozycjach do wykonywania określonej pracy (2)

      Nie kazdy nadaje sie do wykonywania pewnych czynności. Ale rynek pracy jaki jest to wszyscy wiemy, wiec bierzesz co jest. Na rozmowie kwalifikacyjnej łżesz jak tylko możesz, ze jestes odporna na stres, lubisz kontakt z ludźmi itd... żeby dostac robote, która szybko znienawidzisz ale pozwoli ci ona na opłacenie rachunków. Tez to przerabialam. Obecnie jestem b. zadowolona z pracy, ale co przeszłam to przeszlam. Zycze powodzenia. Szukaj dziewczyno az znajdziesz

      • 1 0

      • (1)

        Nie musze szukac, ja prace dobra mam od 12 lat. Pisalam o czym innym - o zjawisku masowego olewania pracownikow, nawet tych najlepszych co wiele wnosza dla firmy, po prostu szefowie zalegaja z wyplatami a nasz chory system jest taki ze i tak moga Cie w wielkie "D" pocalowac. W PIP-ie lezy mnostwo takich spraw i co z tego. Bezkarnosc i tyle. Zamiast CBA i innych powinni stworzyc grupe do zdobywania dla pracownikow ich wyplat na ktore zapracowali!!!!!!!!!

        • 1 0

        • Rozumiem, że jak pracodawca będzie miał stratę, to ta sama grupa wyciągnie pieniądze od pracowników na pokrycie straty, tak?

          • 1 0

  • (2)

    Prawdziwy stres to przeżyć za 1800 zł , nie mówiąc już o założeniu rodziny czy urodzeniu dziecka , co od razu wiąże się z wpadnięciem w nędzę .

    • 21 0

    • dzieci nie rodzić

      rodziny nie zakładać, stresu będzie zdecydowanie mniej :)

      • 0 0

    • Oczywiscie 1800 zł brutto.

      • 5 0

  • stres wynika z dziadostwa kraju i z niskich zarobkow. (7)

    Jak mozna nie zyc w stresie jak pensje to grosze i ile by sie nie pracowalo to wciaz sie zmniejszaja a ceny rosna. Za co pracownik pracujacy po 10 albo 12 godzin ma zaplacic oplaty i raty jak zarobi na reke ok 1000zl. z tego wynika stres i nic tu zadne terapie nie pomoga . Poprostu kraj i warunki sa dziadowskie a zeby sie odstresowac niedlugo polowa pracujacych sie zwolni z tego dziadostwa i wyjedzie do Niemiec i wtedy pracodawcy beda zestresowani i niech sobie sprowadza z libi tansza sile robocza.

    • 86 1

    • a dzidostwo wynika z braku zmian po 89 roku (2)

      na uczelniach
      w mundurówce
      w restrykcyjnym prawie

      • 16 0

      • raczej z nadpodaży (1)

        potencjalnych pracowników. Komuna rozpuściła społeczeństwo, pozwalając mu mnożyć się bez opamiętania i raptem, po przejściu na gospodarkę rynkową okazuje się, że tej ilości ludzi nasza archaiczna gospodarka nie jest w stanie wchłonąć. To jest podstawowa przyczyna dziadostwa

        • 0 1

        • Wolny rynek wchłonie każdą ilość pracowników (każdą!), ale problemem jest to, że nie mamy wolnego rynku. Mamy za to ogromne podatki i ingerencję w wolny rynek przy pomocy płacy minimalnej - w takich warunkach musi być bezrobocie.

          • 1 0

    • facet

      gdzie ty zarabiasz 1000zł?
      10 lat temu dorabiając na studiach - pracując 3-4h dziennie więcej zarabiałem.

      Są dwa wyjścia żeby lepiej zarabiać: przekwalifikować się lub nauczyć się nowych umiejętności lub zmienić pracę.
      Narzekać każdy potrafi, a w tym Polacy są naprawdę dobrzy.

      • 3 5

    • a który dEbli przy 1000 netto (1)

      bierze coś na raty ? :-)



      No chyba, że LCD bo przecież każdy musi mieć min 42'' a co drugi s****przez kij

      • 4 7

      • Prz tysiacu zlotych musisz nawet czajnik elektryczny wziac na raty, a Ty z LCD wyskakujesz...

        • 10 2

    • he he he raczej na opak.Tanią siłą roboczą w Libii są Polacy.

      • 18 0

  • No swietnie, swietnie (3)

    ...jeśli nawet w Korei żyje się ludziom spokojniej, hehe. A Brazylia? Bieda , że az piszczy. Zawsze myslalam , że problem stresu jest spowodowany moja słaba odpornoscia na zyciowe przeszkody, ale dzisiaj mnie olsniło:-) To przez brak słońca! Odkrywcze to moze nie jest, ale dojść do prawdy trzeba samemu.

    • 6 0

    • RACJA (1)

      masz rację, mnie ta ponura jesień/zima i początek wiosny wykańcza. I nadal zimno i pochmurno... masakra.

      • 2 0

      • Ciągle zimno i pada i zimno i pada..

        ..na ten kraj w środku Europy, gdzie ciągle samochody są kradzione a waluta to polski złoty ;)

        • 0 0

    • w Szwecji można zakupić specjalne lampy naświetlające, nie wiem czy w Polsce też są dostępne. W każdym razie to znacząco pomaga przy spadku nastoju właśnie w nieprzyjaznej aurze.

      • 1 0

  • co to jest stres?

    Doszedlem do perfekcji w walce ze stresem i odbieram 1500zl już bezstresowo.

    • 1 1

  • czy praca mnie stresuje? (1)

    nie - bo jej nie mam :-))))))))))))))))

    • 18 2

    • Kwestia czasu :)

      • 0 1

  • Doba, idę do kościoła, jak wrócę, to skomentuję ten artykuł o_O (2)

    • 0 2

    • liczymy na Ciebie ;-) (1)

      może w końcu ktoś powie coś mądrego w tym temacie

      • 1 2

      • póki co, brak mądrych kontrwypowiedzi - ale liczę na Ciebie ;)

        • 1 1

  • większy stres bo i ludzie bardzej wredni (1)

    nie znam drugiego takiego kraju gdzie rodak rodakowi wilkiem! 6lat pracuje z klientami i powiem szczerze dawno tak źle nie było, począwszy od kultury osobistej (niebywałe jest usłyszeć dzień dobry,do widzenia) kończywszy na wyzywaniu i uwłaczaniu obsłudze,masakra(ile razy usłyszałam że jestem tylko głąbem któremu się uczyć nie chciało-to nic że mam mgr)Z resztą to i widać w tramwaju,autobusie i ulicach.Więcej spokoju i uśmiechu na codzień życzę wszystkim i sobie również :D

    • 23 1

    • Bo większośc z tego towarzystwa nauczyla sie nieźle maskować

      jest coraz większy rozdźwięk pomiedzy tym co ludzie mowią a robią. Tak jakby klamstwo pozwalalo przeżyc jeden dzien dłużej. Wystarczy lekki stres i eksponuje sie myśl pierwotna...

      • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane