• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Płaca minimalna to 42,9 proc. średniej krajowej

Joanna Wszeborowska
6 lipca 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Od 1 stycznia 2011 roku płaca minimalna w Polsce wynosi 1.386 zł brutto. Od 1 stycznia 2011 roku płaca minimalna w Polsce wynosi 1.386 zł brutto.

Choć płacowemu minimum przyświecają szczytne idee, wielu badaczy tematu uważa, że zaburza ono naturalne, rynkowe mechanizmy i wpływa negatywnie na sytuację na rynku pracy.



Czy w Polsce powinno się znieść płacę minimalną?

Polska - podobnie jak większość wysokorozwiniętych państw świata - znajduje się w grupie krajów, w których obowiązuje płaca minimalna. W niektórych państwach, m.in. Austrii, Szwecji czy Finlandii, takie pojęcie nie istnieje, a dolną granicę widełek płacowych ustala się tam w drodze negocjacji między pracodawcami i pracownikami.

Część państw zdecydowała się na zastosowanie jeszcze innego rozwiązania - pozostawienia decyzji co do wysokości wynagrodzenia minimalnego w gestii lokalnych władz. Tak jest na przykład w USA czy Kanadzie, gdzie stawka płacowego minimum jest zróżnicowana regionalnie. Według Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej wysokość minimalnego wynagrodzenia w Polsce reguluje ustawa. Zgodnie z nią, płaca podstawowa jest ustalana corocznie przez Komisję Trójstronną lub - jeśli Komisja nie zdąży jej określić w wymaganym terminie - przez rząd.

Wzrost płacy minimalnej następuje z roku na rok i jest nie niższy niż wskaźnik inflacji. Na mocy ustawy pracodawcy mogą obniżyć poziom minimalnego wynagrodzenia. Dotyczy to jednak wyłącznie pracowników młodych, wchodzących na rynek pracy. W ciągu pierwszego roku zatrudnienia przedsiębiorcy mogą im wypłacać 80 proc. płacy minimalnej. Po tym czasie debiutującemu pracownikowi przysługuje już co najmniej 100 proc. kwoty wyznaczonej w ustawie. Czy są to duże stawki?

Od 1 stycznia 2011 roku płaca minimalna w Polsce wynosi 1.386 zł brutto. Stanowi to 42,9 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej z 2010 roku, co nie odbiega znacząco od proporcji notowanych w krajach europejskich. Pracownik opłacany wynagrodzeniem minimalnym nie otrzymuje jednak na rękę kwoty wymienionej w ustawie. Stawka brutto jest bowiem pomniejszana o obowiązkowe składki emerytalno-społeczne. Po odjęciu wszystkich obciążeń do kieszeni takiej osoby trafia więc 1.032,34 zł miesięcznie.

Warto pokreślić, że wyższe minimum płacowe pociąga za sobą wzrost powiązanych z nim świadczeń. I tak, wraz z podniesieniem minimum, rośnie dodatek za pracę w porze nocnej oraz zwiększa się maksymalna kwota odprawy z tytułu zwolnień grupowych. Zbyt wysoka płaca minimalna motywuje pracowników, lecz zniechęca pracodawców. Zbyt niska - zmniejsza atrakcyjność pracy dla pierwszych, ale zwiększa ją dla drugich.

W przypadku niskiego poziomu płacy progowej, osobnym problemem są również tzw. biedni pracujący. To osoby, które pomimo pracy mają duże trudności z utrzymaniem się, a czasami wręcz żyją w biedzie. Wysoka płaca minimalna lub jej podniesienie byłoby więc dobrym narzędziem tylko wtedy, gdyby nie powodowała zmniejszenia popytu na pracę tych osób, którym w założeniu miała pomóc. W przeciwnej sytuacji, może stać się narzędziem politycznej gry.

Opracowała

Opinie (114) 4 zablokowane

  • Zal Zal Zal.... (6)

    Netto nie wychodzi nawet 300 EUR, gdzie nam do panie do Grecji, blizej do Bialorusi. A ceny takie jak na zachodzie a w wielu wypadkach wyzsze. Chory kraj.

    • 117 7

    • info dla płaczków - zobacz jak opodatkowana jest praca w polsce ....... (2)

      ....a nie narzekacie na przedsiebiorcow - nieuki !!!!!!!!!!!!

      • 5 33

      • Sorry, ale czy mozesz zacytowac, w ktorym momencie w powyzszym poscie (1)

        narzekam na przedsiebiorcow?

        Mysle, ze brakuje ci umiejetnosci czytania ze zrozumieniem.

        • 35 0

        • I taka jest właśnie argumentacja przedsiębiorców.

          Słowem nie piśniesz o nich a ci od razu podnoszą larum jak to im źle jest.

          • 23 2

    • A Ty do Grecji tęskinisz ?? (1)

      Pogięło Cię - przecież tam całe państwo się wali przez nadmierną opiekę socjalna ( i niereóbstwo południowców).

      • 6 5

      • kolego, w Grecji

        mimo, ze sytuacja nie jest najlepsza, to przecietnemu Grekowi zyje sie lepiej niz Polakowi, a ze sie boja, ze poziom zycia im sie pogorszy to protestuja, bo ciezko sie przestawic na zmiane, skoro bylo sie przyzwyczajonym do rozrzutnego trybu zycia.

        • 11 1

    • ale liczysz za miesiąc czy za tydzień te 300EUR ??

      ale liczysz za miesiąc czy za tydzień te 300EUR ??

      • 0 1

  • paranoja !!! (10)

    Ja proponuję, żeby tych badaczy rynku, którzy uważają że płaca minimalna zaburza naturalne rynkowe mechanizmy i wpływa negatywnie na rynek pracy - WYP.....LIĆ do roboty bez gwarancji płacy minimalnej i żeby się utrzymali wraz z rodziną za zaoferowaną im pensję. Choć mam jakies silne przeczucie, że za takie wygadywanie głupot to nikt by im nie zaoferował zbyt wielkich pieniążków... chyba że w sejmie albo jako rzecznik prasowy rządu :-)

    • 60 24

    • (2)

      Panie, weź Pan przeczytaj jakąkolwiek książkę o ekonomii ( proszę tylko pominąć takich cudownych autorów jak Pan Marks czy Keynes) i jeszcze spróbuj poprowadzić własny biznes... Wtedy możemy podyskutować.

      • 8 18

      • (1)

        Polska to nie jest demokracja żeby znieść płacę minimalną trzeba przebudować system podatkowy i mentalność naszego biznesu nie jeden gdyby mógł płaciłby pracownikowi zamiast 1386 np 300 zł a co

        • 7 1

        • Nikt by nie płacił pracownikowi 300zł. Może i zresztą ktoś by chciał tyle płacić, ale chętni do pracy by się nie znaleźli przecież. Kurcze, sam bym dużo więcej zapłacił opiekunce do dziecka.

          • 2 4

    • (2)

      nieuk jesteś dlatego:

      1) jesteś g.. wart dla pracodawcy i tyle właśnie zarabiasz ( nie trzeba było w szkołę kamieniami nap@#$%^ )

      2) gdybyś się uczył to byś wiedział, że praca minimalna to debilizm.. no ale wtedy ten problem by cię nie dotyczył

      • 9 13

      • Dokładnie to miałem napisać (1)

        Ja nigdy nie pracowałem za płacę minimalną.
        Ludziom w dalszym ciągu komuna się marzy.

        • 6 6

        • ale nadal brakuje wam logicznej argumentacji swoich tzw "racji"

          i dlatego wasze "widzi mi się" można o kant rzyci rozbić

          • 5 3

    • chce wiecej zarabiac, bo tak i juz?

      zrozum, ze pracodawcy nie interesuje, ze masz jedno czy 5 dzieci, placi ci tyle, na ile sie zgodzisz. Zgadzasz sie za minimalna pracowac? to twoj problem, nie prawa, kraju

      • 6 3

    • jakich badaczy?!

      lepiej zapytaj autorkę tekstu o jakich badach pisze, bo nikogo nie cytuje, na nikogo się nie powołuje... masakra

      • 0 1

    • lenie (1)

      Brak płacy minimalnej zmusiłby ludzi do myślenia, dokształcania się, zwiększenia wydajności, złożyłby na garb tysięcy biednych zjadaczy chleba konieczność zadbania o własny los... A tego przecież polaczek nie lubi, prawda?Brak płacy minimalnej -> pracodawca daje 300 złotych -> pracownicy mu mówią: pocałuj nas w pupę -> cwaniak musi podnieść płacę albo zwinąć interes = wolny rynek i wszyscy szczęśliwi

      • 3 3

      • Tylko że to straszenie 300zł nie ma sensu. Teraz płacą po 1500 to bez płacy minimalnej też by tyle płacili bo by zostali bez pracowników. Ale by była szansa dla tych, co zgodziliby się za 1200 (a teraz mają zero) z korzyścią dla obu stron. Lecz nie można, bo ochrona.
        Rozwiązanie problemu bezrobocia jest BARDZO PROSTE, ale wymaga odwagi i wizjonerstwa od polityków którzy zawodowo zajmują się wciskaniem ludziom kitu i wmawianiem im że sobie nie dadzą rady - i to jest właśnie problem.

        • 2 2

  • Polecam wykresy placy minimalnej, widac gdzie znajduje sie Polska...

    Z gory przepraszam za dlugi link, ale mysle ze swietnie odzwierciedla jak daleko nam do Europy.

    • 23 0

  • DEREKTYWA UNI TO (1)

    jak obliczyli unijni specjaliści to powinno być już minimum 2000zł netto . Była jedna wspomniana sprawa w tv i radio ale tylko raz w wieczornych wiadomościach cisza to ciekawe co? i w internecie czytałem też rano po pewnym czasie informacja o tej kwocie znikła .

    • 33 4

    • Tylko zapominasz o jednym. Jeśli byśmy z dnia na dzień wprowadzili płacę minimalną na poziomie 2000zł netto (czyli jakieś 2800 brutto, a to oznacza jakieś 3200zł kosztów dla pracodawcy) to bynajmniej nie byłoby tak, że nagle wszyscy zarabiają na rękę te 2000, o nie. Po prostu każdy to nie zarabia dla swojego pracodawcy tych 3200 (bo pracodawcę obchodzą koszty a nie to ile ktoś ma na rękę) zostałby zwolniony. I kolejni także bo bezrobotni nie wydawaliby pieniędzy i nie byłoby zbytu.

      I teraz albo ludzie są zbyt głupi żeby to zrozumieć, albo liczą na to, że ich ominie to co nieuniknione a dotnie innych (a mają "solidarność" na ustach). Pytanie czy lepiej mieć 1000zł na rękę czy być bezrobotnym ze świadomością że teraz minimum to 2000.

      • 6 6

  • Polska - minimalne wynagrodzenie w euro: 351 brutto (8)

    Wyprzedzaja nas m.in.

    Turcja: 385 EUR brutto

    Chorwacja: 381 EUR brutto

    nie wspominajac o Malcie: 665 EUR brutto.

    • 46 3

    • no i co? (4)

      Uwazasz, że im wyższa płaca minimalna tym lepiej?
      Możesz założyć własną firmę i sobie ustalić że u Ciebie płaca minimalna będzie 1000 EUR. Nie ma problemu. Nie zakładasz? Za duże koszty?
      No WŁAŚNIE o to chodzi. Kiedy płaca min. będzie za duża wiele firm/filli zamiast powstać u nas powstanie w innych krajach.
      Wtedy wzrosnie u nas bezrobocie.
      A co się stanie gdy płaca minimalna będzie niska?
      Bezrobocie będzie spadać az w końcu popyt na pracę będzie na tyle duzy że juz nikt nie będzie musiał za minimum pracować, po prostu znajdzie lepszą pracę.

      • 5 4

      • (3)

        kiedy płaca minimalna będzie niższa to ludzie zaczną przymierać głodem, wtedy zmniejszy się ilość bezrobotnych. w sposób zgodny z naturą.

        • 8 4

        • (2)

          zrozum proszę, że jak wzrośnie płaca minmalna to część ludzi wogóle straci pracę: będą zarabiać 0 zamiast obecnego minimum. To wtedy właśnie "ludzie zaczną przymierać głodem".
          Najlepiej postaw się na miejscu osoby zakładającej firmę np kwiaciarnię powiedzmy 2 pracowników. Co zrobisz gdy będziesz zmuszona zapłacić im więcej + większy Zus (bo to się wiąże)?
          Masz do wyboru:
          - zwolnić jedną (zwolniona zacznie "przymierać głodem")
          - zmniejszyć swój zysk (Ty może zaczniesz "przymierać głodem")
          - podnieść cenę (ale skutkiem tego będzie mniej klientów, więc może wkrótce zbankrutujesz = Ty i 2 Twoich pracowników zacznie "przymierać głodem")
          A teraz pomyśl: jak piekarze, rzeźnicy i wszyscy podniosą ceny to co się stanie z płaca minimalną? Znowu przestanie wystarczać ... i tak w kółko.

          • 8 1

          • To ja Ci powiem co robi ten kwiaciarz. Oficjalnie daje ustawowe minimum, a resztę pod stołem. (1)

            • 5 0

            • no i wtedy państwu brakuje kasy na emerytury/renty i płace minimalne

              • 0 1

    • Turcja ma dłużej od nas gospodarkę rynkową, więc nie dziwi.

      Chorwacja też - Jugole zawsze byli do przodu w stosunku do nas. A Malta żyje z turystyki i jest niewielka, więc też nic dziwnego.

      • 3 0

    • (1)

      POLSKA TO DZIKI KRAJ.....PRACODAWCY ROBIĄ CO CHCĄ - POWINNO TO pier....NĄĆ JAK NP. W EGIPCIE. tU ZA PARĘ GROSZY CHCĄ NIEWONIKÓW CAŁĄ DOBĘ POD KOMÓRKĄ I NAJLEPIEJ W WEEKEND DO ROBOTY. I JESZCZE NA DOJEB. - UMOWA ZLECENIE.......hhhahhhhahha jakiś chory film.

      • 4 3

      • Załóż firmę, zatrudnij ludzi i płać im ile uważasz za właściwe.

        • 3 1

  • Należy zaznaczyć, że wiele osób

    pracuje poniżej płacy minimalnej, ponieważ pracodawcy stosują różne niedozwolone techniki, na przykład praca po 8 godzin, ale na umowie pół etatu.

    • 48 0

  • Proszę się rozejrzeć co jeździ po polskich drogach!!!! (3)

    To pokazuje wyraźnie, że Polacy mają w kit kasy. A ci co biadolą po forach to same nieroby i nieudacznicy co pokończyli jakieś dziwne studia i teraz nikt ich nie chce.

    • 20 66

    • co baranku jeździ po polskich drogach?Wiesz jaka jest średnia wieku samochodów?12 lat to są nowe auta?

      • 14 0

    • Bo taki jest statystyczny Polak

      Zarabia grosze, je psie żarcie, ale nowy samochód musi być, telewizor także - choćby na raty, ale o tym ciiiiii ani słowa! A jak żyje wraz z małżonką, to choćby zarabiał ledwo ponad średnią krajową (brutto), już buduje dom lub kupuje mieszkanie na kredyt na 30-40 lat, płacąc niebagatelną ilość kasy. Z zewnątrz świecidełka, wewnątrz pajęczyna.

      • 14 1

    • nie mam samochodu

      bo jestem uczciwy i posiadam kregoslkup moralny.

      • 6 2

  • (1)

    Nie wielu badaczy tak uważa tylko potwierdzają to wszystkie fakty. Może się to komuś nie podobać ale tak właśnie jest. A biedny pracujący i tak ma lepiej niż bezrobotny.

    • 7 6

    • zdziwilbys sie

      • 1 0

  • Niech ktoś mi to wytłumaczy bo ciemniak chyba jestem.. (10)

    Dajmy na przykład dwa zakłady pracy. Taka sama ilość pracowników. Wytwarzają ten sam towar lub oferują te same usługi - w identycznych cenach. Po takich samych kwotach również je sprzedają.
    Teraz jakim cudem, za granicą pracodawca może zapewnić swoim pracownikom uczciwe i godne płace a tu traktuje się pracownika jak niewolnika?
    Przecież wynik finansowy jest ten sam, rynek zbytu podobny. Różnice o których mówią pracodawcy w podatkach i ich udziale w całkowitych kosztach wypłat co prawda inny - ale żeby aż tak?
    W którymś miejscu coś się niedobrego dzieje, że zwykły Kowalski musi tyrać przez większość swojego życia robiąc to samo co jego sąsiad zza zachodnich granic a niczego z tego nie ma.. Przecież nawet w Turcji w zeszłym roku płaca minimalna wynosiła prawie 400 EUR!

    • 51 2

    • (5)

      Słaby przykład, bo taka sytuacja z identycznymi warunkami nie ma miejsca. To że Polak wkręca śrubkę 4 sekundy i Niemiec też 4 sekundy to jeszcze nie znaczy że wydajność pracy jest taka sama. A jak ktoś uważa, że tak musi być to może wyjechać do Niemiec.

      • 4 7

      • Zatem co mam przez to rozumieć? (4)

        Nie podałeś niczego konkretnego. A popatrz:
        - czas pracy tygodniowy - 39 godzin; u nasz ile? 40.
        - co najmniej 30 minut przerwy przy pracy w pełnym wymiarze czasu. U nas połowa tego czasu.
        Tylko dwa przykłady a czas pracy spada o 2 godziny i 15 minut.

        • 9 0

        • A podatki, które płaci firma? (3)

          A opodatkowanie samych pracowników? Nie zapominaj, ze w Polsce oddajemy fiskusowi 53% pensji. Żeby było obrazowo - jeśli w domu pracuje mąż i żona, to jedna pensja idzie na utrzymanie Państwa.

          • 7 1

          • (1)

            A żeby było jeszcze bardziej obrazowo to konkretnie: na rolników, górników, młodych emerytów i armię urzędników.

            • 12 1

            • tych ostatnich zwiększyło się w przeciągu ostatnich kilku lat o 200.000

              • 9 1

          • A zerknij kolego/koleżanko na pierwszy post

            Przecież o tym właśnie piszę - czy to aż tak wiele, że jest TAKA różnica? Czytaj co wcześniej napisane..

            • 2 0

    • Przyjąłeś błędne założenia. Nie ma 2 identycznych firm.
      W Polsce koszty wytwarzania podobnych (konkurencyjnych) towarów są na ogół nizsze - to właśnie dlatego mozemy byc konkurencyjni i właśnie dlatego wiele firm przenosi produkcję do Polski i podobnych krajów. Gdyby te firmy musiały płacić pracownikom w Polsce tyle samo co niemieckim nie miałoby to dla nich żadnego sensu. Wtedy u nas byłoby o wiele wyższe bezrobocie. Co więcej ta różnica w płacach musi być dość duża, by w rozsądnym czasie pokryć koszt wybudowania np. fabryki, szkoleń i problemów z polskimi urzędami, sądami i polskim prawem.
      Tak więc wymuszanie wzrostu płacy minimalnej moze skutkować zmniejszeniem zatrudnienia - firmom przestanie się po prostu opłacać produkcja u nas.

      • 6 4

    • Naprawdę nie wiesz ? (1)

      to ja Ci powiem. Bo w Polsce pracobiorców jest zwyczajnie za dużo w stosunku do możliwości naszej gospodarki, wię zgodnie z prawem popytu i podaży, tam gdzie pracobiorców jest nadmiar, praca musi być tania. Druga sprawa to chęć, a raczej niechęć do zrzeszania się w celu obrony własnych interesów. Skoro lud roboczy nie protestuje a tylko narzeka, to w myśl zasady " chcącemu nie dzieje się krzywda " będzie nadal zarabiał tyle ile zarabia. Amamy tak piękną ustawę o związkach zawodowych...

      • 3 4

      • związki zawodowe?

        pewien pracownik marketu należącego do spółki komandytowej próbował założyć związek zawodowy. wyleciał z roboty szybciej, niż zdążył sformułować pierwszy postulat programu.

        • 0 0

    • Niech ktoś mi to wytłumaczy - juz tlumacze

      bo w Polsce to dobty interes jest wtedy kiedy wlasciciel w ciagu 3 lat stawia sobie nowy extra dom nie ujmujac sobie niczego , a za granica ludzie dorabiaja sie przez pokolenia .
      w polsce wlasciciel zakladu zdatrudnia rodzine (ktora niewiele robi , ale pobirea niezle pensje ) kosztem pozostalych pracownikow

      • 2 0

  • Co w Polsce jest nie tak, jeśli chodzi o pracę? (9)

    Pracuję w pewnym państwie nordyckim. Nie zarabiam kokosów, na rękę niewiele ponad 1700 euro (brutto ok. 2300). Z tej kwoty wynajmuję trzypokojowego mieszkania o powierzchni 70 metrów (700 euro + 100 euro opłat), mam samochod (miesięcznie 80 euro), muszę się wyżywić (z dużą górką - 400 euro). Jak nietrudno policzyć, zostaje mi jeszcze 400 euro miesięcznie, czyli w skali roku 4800 euro. Co roku mam 30 dni urlopu, na który wydaję jakieś 2-3 tysiące euro, zatem rocznie oszczędzam - niech będzie - 1500 euro. Wszystko z JEDNEJ pensji.
    A "teraz Polska". Załóżmy, że zarabiam 1700 złotych na rękę, czyli blisko 70% więcej, niż minimalna. Wyliczenia zatrzymują się na etapie wynajmu mieszkania, bo koszt wynajmu przekracza zarabiane pieniądze. Jak to możliwe?

    • 100 3

    • pytasz jak to jest mozliwe

      ano, po prostu CUD!

      • 17 0

    • bo w Polsce to jest wszystko jeden wielki ch..

      • 13 0

    • Ciesz się..

      że ci się udało i nie wracaj do Polski.
      Wtedy nie będą cię interesowały problemy typu : jak to możliwe.
      Polska to przecież dziki kraj.

      • 15 0

    • no bo w polsce ceny mieszkań to tzw. "sufit"...... m.in. przez program "deweloper i bank na swoim" ... (2)

      ot to cała tajemnica - demokracja/złodziejstwo to okrutny system...... Z PODATKÓW DOFINASOWUJE SIĘ BANKI I DEWELOPERÓW szok

      • 14 0

      • (1)

        Uważasz że deweloper powinien prowadzić działalność charytatywną? A co powiesz o rynku wtórnym? Czy sprzedający są niegodziwi bo nie oddają mieszkań po 2000zł za metr?

        • 4 6

        • Koszt, koszty kolego. Pracownik budowalny z pensją powiedzmy 3000 zł brutto dziś a 10 lat temu za 2000 brutto z pewnością zbytnio nie przyczynił się do prawie 5 krotnego wzrostu wartości mieszkań. Wszystko nakręcili deweloprzy oraz klienci z zagranicy. W rzeczywistości są to bandyckie marże, do tego dochodzi biznes banków i takim sposobem wszyscy są udupieni.

          • 12 0

    • policzmy... (2)

      jeśli z kwoty brutto 2300 masz netto 1700, to znaczy że państwo i "ichni ZUS" na tym etapie zabiera Ci 26% z kwoty brutto; jak sobie obliczyłem z mojej pensji brutto znika 33% porównując kwotę brutto i netto..... a tak gadają że w Skandynawii najwyższe podatki na świecie:)))))

      • 0 0

      • (1)

        Składka emerytalna pracodawcy, rentowa i wypadkowa i inne wynalazki to kolejne 15% twojej pensji a już nie chce mi się liczyć funduszu socjalnego. W każdy razie twoje 1700 netto kosztuje pracodawcę 2645zł. Czyli na rękę dostajesz 65% tego go zarobisz. I tu się zgadza, 1/3 tego co wypracujesz zgarnia państwo, ale to tylko początek.

        Kiedy bowiem zaczniesz te swoje 1700 wydawać, wkracza VAT i inne podatki (vat, akcyza, podatek od nieruchomości, podatki w paliwie) które spokojnie stanowią 1/5 wydatków. Z tych 1700 to będzie jakieś 340zł.
        Podsumowując: koszt pracodawcy to 2645zł (i tyle musisz dla niego zarobić) z czego w formie podatków państwo zgarnia 1285zł (szacunkowo) czyli jakieś 48% - w przybliżeniu połowę.

        Po co państwu te pieniądze? Czy może na wysokiej jakości świadczenia? Niekoniecznie.
        54.000.000.000,00 - tyle państwo dopłaca do funduszu ubezpieczeń społecznych (w tym 15.000.000.000,00 na rolników i 8.000.000.000,00 na górników)
        50.000.000.000,00 - tyle kosztują urzędnicy których ciągle przybywa
        40.000.000.000,00 - tyle państwo płaci samych odsetek na długu publicznego
        Za to co zostanie mamy wspaniałą służbę zdrowia, wspaniałe szkoły, wspaniałą policję i inne wspaniałe świadczenia.

        I teraz zagadka: czy nie lepiej by było, gdybyśmy płacili niższe podatki ale sami zadbali o podstawowe usługi na rynku, gdzie krwiożerczy kapitaliści prześcigają się w dostarczaniu wysokiej jakości usług żeby zarobić na naszym zadowoleniu?

        Państwo zabiera nam POŁOWĘ DOCHODU głównie po to, żeby obdarować nim niepracujących i wmawia nam, że to dla naszego dobra, bo bez państwa sobie nie poradzimy.

        Tymczasem idą wybory i znów przy dźwięku fanfar zwyciężą socjaliści (PO, PIS, PSL i LDS) prześcigający się w pomysłach na co wydać zabrane nam pieniądze.

        • 0 0

        • w pełni popieram - zawsze głosowałem i nadal będę - na UPR

          niestety ci niepracujący którzy żyją z podatków zabieranych tym wołom którzy na nich robią - mają takie same prawa wyborcze i baaaardzo chętnie chodzą na wybory...... nawet najstarszy i najsprytniejszy starozakonny lepiej by tego nie wymyślił:)))))))

          • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane