• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Piłkarzyki i masujący fotel, czy "dymek" przed firmą?

Agnieszka Śladkowska
11 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Od kiedy przepisy nie wymuszają na pracodawcach organizowania palarni, większość osób pali przed budynkiem firmy. Od kiedy przepisy nie wymuszają na pracodawcach organizowania palarni, większość osób pali przed budynkiem firmy.

Od kiedy w 2010 roku zniesiono obowiązek organizowania palarni w firmach zatrudniających powyżej 20 osób, pracodawcy mogą mieć realny wpływ na - nazwijmy to - wprowadzanie polityki prozdrowotnej. Jak trójmiejskie firmy radzą sobie w tym zakresie? Tworzą przytulne pokoje z obszernymi popielnicami, czy proponują palaczom wydzielony kawałek przed firmą bez znaczenia czy z nieba leje się żar czy pada śnieg?


Sprzedaż kabin ze szkła - palarni 'Ideas for Smoking' okazały się w Trójmieście nietrafionym pomysłem na biznes. Sprzedaż kabin ze szkła - palarni 'Ideas for Smoking' okazały się w Trójmieście nietrafionym pomysłem na biznes.
Strefa masażu w Thomson Reuters jest dobrą alternatywą dla 5 minut w palarni. Strefa masażu w Thomson Reuters jest dobrą alternatywą dla 5 minut w palarni.

Jak myślisz czy jest szansa, że ktoś przestanie palić, gdy firma zamiast palarni stworzy pokój relaksu?


Kilka lat temu firma SMD z Gdańska postanowiła sprzedawać kabiny - przenośne palarnie z zamkniętym obiegiem, ale zliberalizowanie przepisów sprawiło, że wycofali się z tego pomysłu zanim przyniósł on jakikolwiek zysk.

- Kabina kosztowała ok. 70 tys., pracodawcy woleli wyjścia tańsze i decydowali się na śmieszne półśrodki - np. zwykły wywiew-okap. Na dobre wycofaliśmy się ze sprzedaży kabin w tamtym roku - mówi nam Marek Magrean, prezes firmy SMD Sp. z o. o. - Powodem było naprawdę nikłe zainteresowanie firm.

Kiedy w listopadzie 2010 roku Państwowa Inspekcja Pracy przestała straszyć karami w wysokości nawet do 30 tys. złotych za brak palarni w zakładzie pracy, firmy, które zamierzały na tym zarobić jak SMD musiały zweryfikować swój pomysł na biznes. Natomiast pracodawcy odetchnęli z ulgą. Obecnie to czy stworzą palarnię, czy nie zależy jedynie od ich dobrej woli. Sprawdziliśmy jakie podejście do tej kwestii mają trójmiejscy pracodawcy. Czy częściej decydują się na stworzenie palarni, a może zamiast niej próbują w inny, zdrowszy sposób zrelaksować swoich pracowników?

Na zakup kabiny zdecydował się gdyński port. Jedna stoi w budynku zarządu. Jerzy Wieliński, kierownik działu administracji, zobaczył podobną kabinę dla palaczy w Sejmie i postanowił taką samą zorganizować dla swoich pracowników. Dlaczego?
- Wiem, że mamy pracowników, którzy palą. Dla mnie wygodniejszym wyjściem było postawienie takiej kabiny, a nie wprowadzanie zakazu palenia i szukanie pracowników, którzy ukrywają się w toaletach jak za szkolnych lat - mówi Wieliński.

Jednak przeważająca część trójmiejskich firm nie tylko proponuje swoim pracownikom... wyjście na świeże powietrze.

- Nowelizacja ustawy o ochronie zdrowia wprowadziła kompleksowe zapisy o paleniu w miejscach publicznych, i tym samym uwolniła pomieszczenia w zakładach pracy od dymu tytoniowego. W Straży Miejskiej promujemy zdrowy styl życia, więc nie robimy żadnych udogodnień dla palaczy - nie ma u nas palarni, jeśli ktoś chce palić to nie ważne czy w gorące lato czy zimą w siarczyste mrozy musi wyjść na zewnątrz budynku. W formie żartów staramy się też zwrócić uwagę palącym kolegom, że szkoda zdrowia na taki nałóg - mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.

Podobnie jak w straży sytuacja przedstawia się w Grupie Pracuj.
- W naszym biurze w Sopocie wszyscy, którzy chcą zapalić wychodzą przed budynek, a w swojej siedzibie w Warszawie zamiast palarni zorganizowaliśmy dla odstresowania chillout room. Oczywiście, albo ktoś gra w piłkarzyki czy rzuca lotkami albo idzie zapalić - jego wybór - mówi Maciej Siedlar, dyrektor oddziału w Sopocie Grupy Pracuj.

Niektóre firmy nie mają wpływu na tworzenie palarni, ponieważ takie decyzje podejmuje zarządca budynku. W dużych biurowcach jest to często jedna palarnia na wszystkie piętra. W gdańskim Zieleniaku, palacze mogą skorzystać z dobrze ukrytej palarni między poziomem 0 a 1. Podobnie jest w wielu kompleksach biurowych.

- Właściciel budynku, w którym zlokalizowana jest siedziba naszego biura nie przewiduje możliwości palenia w środku. Chociażby z tego powodu kwestia organizacji palarni w biurze nie podlega dalszym negocjacjom. Nie mniej, przed budynkiem, zorganizowane są stosowne udogodnienia - mówi Adam Sikorski, Dyrektor Oddziału Thomson Reuters w Gdyni.

Brak palarni można zrekompensować pracownikom tworząc, jak w Grupie Pracuj, chillout room - czyli pokój relaksu. Pracodawcy mają do wyboru kilka sprawdzonych rozwiązań, czyli lotki, piłkarzyki, małą biblioteczkę, mogą też jak Thomson Reuters zdecydować się na kilka rozwiązań jednocześnie lub dodać coś związanego ze specyfiką swojej działalności.

- Staramy się promować zdrowy styl życia wśród naszych pracowników. Jest więc możliwość pójścia na kawę do przestronnej sali spotkań z miękkimi kanapami, skorzystania z relaksujących foteli masujących albo wypoczęcia w kąciku czytelniczo-bibliotecznym, zorganizowanym z inicjatywy pracowników. Z kolei dla tych, którzy lubią zażyć nieco więcej aktywności ruchowej, oferujemy stoły z piłkarzykami. Niedawno, przy okazji EURO 2012, organizowaliśmy nawet turniej piłkarzyków, w którym wzięły udział 23 drużyny - opowiada Adam Sikorski.

Być może brak palarni jest dobrą metodą w walce z nałogiem. Szczególnie jeśli nasz pracownik staje przed wyborem - dymek w 30 stopniowym upale, a pięciominutowy relaks na masującym fotelu. Koszt takiego pojedynczego fotela zaczyna się od 3 tys. zł, a na tym za 7 tys zł pracownik może dodatkowo posłuchać muzyki z wbudowanego odtwarzacza mp3.

Temat palenia od zawsze elektryzuje pracowników. Najczęściej ich zdania są podzielone zgodnie z podziałem na palących i stroniących od tego nałogu. Na naszym forum toczy się dyskusja na ten temat palenia w pracy i opinii pracowników.

Miejsca

Opinie (79) 8 zablokowanych

  • DO ROBOTY A NIE PIŁKARZYKI JAK W LPP!!!!! (12)

    Znam tam jednych grafików co grają i grają.....

    • 42 8

    • Jaka placa taka praca (7)

      • 10 3

      • Pracuje w firmie ponad 5 lat... (2)

        Na poczatku byla duza motywacja, dobre bonusy od wypracowanych zyskow, super wyjazdy integracyjne... Z czasem slogan "kryzys" stal sie nieodlacznym elementem odcinajacym wszelkie dyskusje. Pracownicy banalanie maja wyj.ne na to co robia, bo wiedza, ze poprostu sie nie oplaca. Brak loajalnych podwyzek inflacyjnych, ciecie wszelkich kosztow itd sa stalym elementem juz... Niestety bardziej ambitni pracownicy maja jeszcze druga dodatkowa prace, czy to swoja dzialalnosc, w ktorej sie realizuja.

        • 14 2

        • Jak tak zle Tobie w Lpp, to sie zwolnij.

          Przez takich jak Ty, jeszcze troszke i Twojego działu juz nie bedzie:(

          • 0 1

        • u mnie jest dokładnie to samo

          obcinane pensje, brak premii motywacyjnych, obcinanie kosztów i zawsze wymówka"kryzys". Niestety pracownicy widzą nowe samochody prezesów i słyszą, gdzie jeżdżą na wakacje. Wobec tego każdy wyrabia minimum i wychodzi punkt 16. Zero starania się z obu stron.

          • 10 2

      • (1)

        Raczej jaka praca taka płaca.

        • 6 7

        • Tak sobie możesz mówić, jeżeli prowadzisz własny biznes, albo gospodarstwo rolne, jak pracujesz sam dla siebie. W przeciwnym wypadku: "jaka płaca taka praca"

          • 6 2

      • jaka placa taka praca (1)

        Jest to jedno z najglupszych polskich powiedzen. Jesli przyjmujemy prace na jakis warunkach, to pracujemy na 100% naszych mozliwosci, a nie ze przyjmujemy prace ale malo placa to bedziemy slabo pracowac. Ogarnijcie sie ludzie.

        • 13 12

        • To nie jest głupie powiedzenie, tylko bardzo trafne. Im wyższa płaca, tym na pracy i firmie pracownikowi bardziej zależy. To jest oczywista oczywistość. Jak płaca nie jest satysfakcjonująca to pracownik nie potrafi sam przed sobą znaleźć powodów do wysilania się. A ludzie podejmują pracę nie po to, żeby pracować, tylko dlatego, żeby zarabiać pieniądze - na początku mogą zaakceptować niższą płace, ale jeżeli z czasem płaca nie dogania oczekiwań...

          • 20 4

    • Az tak zle placa w LPP? (2)

      • 1 0

      • Az tak zle jak gdzie? (1)

        Bo w sumie to niezle... Srednia placa pracownikow ponad 50tys miesiecznie (wiadomo, prezesi nadrabiaja swoimi milionami). W sumie, srednio pracownik lpp ma wiecej w kieszeni niz np. goscie z diversa czy fjord nansen. Wiec na tle konkurencji tez dobrze. ALE czy chcialbys od kilku lat miec taka sama pensje bez zadnych podwyzek, i pracowac 3k brutto? Jak po liceum czy swiezo po studiach, to polecam.

        • 3 0

        • Szczerze mówiąc to biorąc pod uwagę wymagania jakie firma stawia czesto podczas rekrutacji to te 3 tys to nie jest tak duzo, choć ja teraz nawet tym bym sie zadowolił

          • 5 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Kwestia wyboru (1)

    Pracuję z komputerem. Przysługuje nam 5 min. po każdej godzinie i raz 15 min. Nie chce mi się biegać na 5 min., więc tylko "piętnastkę" poświęcam na 1 (!) papieroska. Zdrowo:) i pożytecznie - mniej palenia. Nie palący w tym czasie jedzą, plotkują i robią, co chcą. I - jak w tytule. A "pokój relaksu" też mamy!

    • 1 4

    • słabo znasz przepisy

      w przypadku pracy z komputerem przysługuje co godzinę 5 min. przerwy OD KOMPUTERA, a nie 5 min. przerwy OD PRACY! moźesz w tym czasie posprzątać biurko, iść do toalety, zrobić sobie kawę, zamienić 2 słowa z kolegą, wykonać telefon, cokolwiek...

      • 0 1

  • (1)

    Polacy pracują godzino najwięcej w Europie i jednoczesnie maja najgorsza wydajność pracy.

    A tu znaleźli sobie temat zastępczy "dymek".

    • 9 2

    • Polacy są słabo wynagradzani

      • 0 0

  • zapedzic śmierdzieli biurowych nierobów do roboty!A jak sie niepodoba to dołopaty (4)

    i wtedy szybko wruci do biurowej pracy na kolanach!!

    • 16 39

    • Czyli wszystko sie potwierdza śmierdzące lenie sie odezwały i oto chodziło by potwierdziły (2)

      Im wiecej minusików tym wiecej leni śmierdzacych .ale co siedziwic takich pasorzytów tym kraju mamy przerost biurokracji. Gdybysmy mieli wiecej ludzi pracujacych a nie pierdzacych wstałki to bysmy byli potegą gospodarczą bo niby co wypracowuje burak z krzesełka który co godzine nadodatek musi jeszcze smrodzic przed budynkiem!!

      • 3 2

      • wrÓci, WRÓCI, analfabeto

        a teraz do lopaty, albo na kase do w biedrze, i dalej zadroscic "bialym kolnierzykom"

        jak sie nie chcialo nosic teczki, bedzie sie nosic woreczki....

        • 2 1

      • co Ty robiłaś na lekcjach języka polskiego?

        • 7 1

    • chyba ty i corka twojego listonosza

      • 10 2

  • coś zdrowszego (5)

    seks z koleżanką z pracy. Szybki numerek w jakimś zacisznym kąciku

    • 76 7

    • (1)

      pokój rozkoszy, to jest to :)

      Zamiast fotelowego masażu, mogliby dać jakiś etat masażystce (bez skojarzeń!).

      • 16 1

      • ale pamiętajcie

        o kondomach!

        • 1 0

    • (1)

      HiV, nie warto...

      • 4 5

      • gdzie ty pracujesz?!

        • 7 2

    • czy aby napewno...?

      ten artykul jest o polskich prywatnych firmach ?
      jakie rzutki, pilkarzyki i miekkie fotele ?
      mamy kryzys i dosc duze bezrobocie
      wiekszosc pracodawcow tnie koszty i redukuje kadre pracownicza
      moim skromnym zdaniem bzdura na kolkach i jakas falszywa propaganda

      • 9 4

  • trzeba dbac o Work-Life-Balance:D (1)

    • 6 0

    • Do roboty nieroby z thomsonreuters!

      • 1 0

  • kolejny przykład potwierdzajacy przerost iszkodliwosc biurokracji i gryzipiórków! (2)

    Podaja ze Plska ma najmniej efektynych pracowników i efektywnosc pracy wPOlsce jest najnizsza ze wszsytkich w UE.Dziwne bo Polacy zagranicą pracuja za 3 i wyrabiaja po 500% normy!!I nadodatek pracują za grosze!!Ale sie okazało ze tak jest ale to są ludzie pracujacy fizycznie!!Tusk przyznał sie ze nieudało sie zmniejszyc biurokracji tuylko zwiekszyc ją o 200%>Jak ciagle podaje portal kolejne firmy sie zgłaszaja do POlandi by zatrudnic tania siłe do biórka nawet jesli mało co robia to itak niewiele kosztują!!
    Polacy fizycznie zapirdzielaja za grosze a tu mówią ze efektynosc pracy niska bo zanizaja ją gryzipióra!!

    • 2 2

    • o czym jest ten komentarz?

      o.O

      • 0 0

    • bo tylko pracownicy fizyczni są wolni od nałogów i znajomości ortografii;)

      • 0 2

  • niech sobie palą na zewnątrz (1)

    ale nie w samych drzwiach wejściowych! W sklepach, na rynku, przed bankami czy instytuacjami (PUP!)-i trzeba pokonać chmurę smrodu, żeby się dostać do środka! Czy tak ciężko odejść te 5 metrów w bok, żeby innym nie przeszkadzać???

    • 10 4

    • Jak cię to wkurza,to sobie zakurz...

      • 1 5

  • (14)

    Nigdy nie paliłem fajek, i nie lubię tego smrodu, ale...

    ale jeśli mówimy o pracy biurowej, to nie mówimy o linii produkcyjnej. Nikt nie pracuje 8h tak samo intensywnie. A nałogowy palacz na głodzie naprawdę będzie pracować gorzej. I nawet jak na to swoje wychodzenie zmarnuje 30-40min z tych 8h to sumarycznie zrobi tyle samo.

    A co do 'promocji zdrowego stylu'... Jasne. Po pierwsze dobrze zrobiona palarnia kosztuje dziesiątki tysięcy. Po drugie - to że szef biega i wsuwa tylko kiełki naprawdę nie upoważnia go do zmuszania ludzi do porannego biegu i wciskania śniadania z kiełek. Pracownicy są od tego, żeby wykonać swoją pracę, a szef od tego żeby im było jak najłatwiej ją wykonać. Nawet jeśli to oznacza przerwę na fajkę.

    • 21 29

    • uwierz ze w prywatnych korporacjach po prsotu trzeba pracowac intensywnie ( chyba ze nie zalezy Ci na premii i posadzie) luz to tylko w budżetówce i na managerskich stanowiskach

      • 2 1

    • (6)

      A niby dlaczego osoba paląca ma mieć przywileje? - niech sobie kupi e-papieros lub plastry i pracuje jak trzeba. Gdybym miał firmę to wolałbym wyposażyć za te 70 tysięcy pokój, w którym wszyscy mogliby się odprężyć, a nie palarnia...

      Jak ktoś świadomie wybiera palenie to niech pogodzi się z konsekwencjami.

      • 23 2

      • przerwy w pracy wynikają z kodeksu pracy (5)

        Ty swoją przerwę możesz twórczo wykorzystać na obsmarowywanie d*** koleżance i badanie, co w zakładzie "w trawie piszczy", a palacz będzie podziwiał ptaszki na gałęzi.

        • 5 10

        • (4)

          to pokaż mi palacza, który na dymka wychodzi tylko tyle, na ile pozwala mu kodeks pracy...

          • 14 2

          • (3)

            pokaż mi palacza, który lekceważy obowiązki służbowe i puszcza się w pracy z powodu "dymka"

            • 1 7

            • (2)

              Wychodzenie na "fajkę" poza czasem przerwy jest lekceważeniem obowiązków służbowych. W firmie w której pracuję wprowadzono elektronicze karty dostępowe, które zliczają czas obecności pracownika w firmie. Przetrzebiło to palących przed budynkiem bardzo szybko, bo nagle okazało się, że w skali miesiąca mają niedogodziny...

              • 8 1

              • ...to jakieś nowe słowo "niedogodziny"

                • 3 0

              • ... które teraz spędzają w budynku na gadaniu o d*pie Maryni...

                • 3 1

    • a poza tym palacze ŚMIERDZĄ innym pracownikom przez co ich dekoncentrują.

      • 6 0

    • NIE ZGODZĘ SIĘ. :) (4)

      też nie palę, ale:
      -przez 8 godzin masz pracowac a nie przez 7:20-7:30. jeśli chcesz miec dodatkową przerwę - musisz być w pracy przez 8:30-8:40. dlaczego więc palacz ma byc tylko przez 8? dlatego, że jest taki biedny i musi palić? ustawowo, dla palaczy powinno być 8:30 w robocie. albo uznanie ich za inwalidów i do zakładów pracy chronionej.
      -twoje rozumowanie jest nielogiczne."nałogowy palacz na głodzie naprawdę będzie pracować gorzej. I nawet jak na to swoje wychodzenie zmarnuje 30-40min z tych 8h to sumarycznie zrobi tyle samo." TYLE SAMO CO KTO? tyle samo co niepaląca osoba? nieprawda. bo to znaczyłoby, że niepalący są nienormalni i pracują wolniej, a tak nie jest. JEŚLI KTOŚ PALI, TO MUSI PONIEŚC KONSEKWENCJE W POSTACI WYDŁUŻONEGO CZASU PRACY. i nie można tu iść na ustępstwa, bo to jest nieuczciwe. ktoś drugi może być uzależniony od seksu i bez seksu 3 razy dziennie będzie mniej wydajnie pracował. zaraz powie, żeby mu sexroom wystawić i wliczyć "relax" w godziny pracy? i może jeszcze pracownika do obsługi oddelegować?
      JEDNA WIELKA BUJDA CWANIAKÓW Z DYMKIEM.

      • 23 9

      • (2)

        mhm, a ten komentarz to napisałeś z domu czy pracy?

        Zostaniesz te pięć minut dłużej bo się obijasz na portalach?

        • 9 4

        • Pytanie można odwrócić - cwaniaku z fajką w zębach, przed służbowym kompem w robocie...

          • 6 2

        • Z DOMU SKARBIE

          na wakacjach jestem :) ale, rozumiem, że palacze nie używają internetu? co to ma wspólnego z rzeczonym tematem?

          • 4 3

      • szacun

        • 7 3

  • W szkołach obowiązuje całkowity zakaz palenia tytoniu.

    A w sopockiej podstawówce "ósemce"? Nie tylko palarnia jest (nauczyciele palą w czasie przerw, a podczas lekcji woźne wietrzą pomieszczenie, z marnym skutkiem i tak z odległości czuć silny smród dymu). Co na to dyrektorka? Sama kopci jak lokomotywa, ta jednak najczęściej w swoim gabinecie (polecam u niej wizytę tak po 14tej...)

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane