• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nauczycielskie przywileje pod obstrzałem

Agnieszka Śladkowska
22 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Spędzenie części wakacji z uczniami w mniej formalnej atmosferze, może polepszyć relacje między uczniami a nauczycielem. Spędzenie części wakacji z uczniami w mniej formalnej atmosferze, może polepszyć relacje między uczniami a nauczycielem.

Krótszy urlop i zmiany w przyznawaniu urlopów dla poratowania zdrowia. Czy tym razem uda się przeprowadzić zmiany w Karcie Nauczyciela? Jak na razie zamiast merytorycznej dyskusji możemy liczyć na emocjonalne wystąpienia obu stron.


Czy Twoim zdaniem niektóre zawody, powinny liczyć na specjalne przywileje?


Wprowadzenie zmian w przyznawaniu urlopów dla poratowania zdrowia i zmniejszenie wymiaru urlopu wypoczynkowego to główne postulaty zgłoszone przez samorządy. O tym m.in. rozmawia się w Ministerstwie Edukacji i Nauki. Według samorządów obciążenia jakie generują przywileje nauczycieli są przyczyną rosnących problemów finansowych gmin. Pomysł zmian nie jest jednak nowy, powrócił jak bumerang po zeszłorocznych próbach.

Już wtedy dyrektorzy placówek zgłaszali potrzebę, by nauczyciele byli dostępni także przez część wakacji, bo nie każdy rodzic może zapewnić opiekę dziecku przez dwa miesiące. Być może spotkanie się z nauczycielami na innym niż szkolny grunt wpłynęłoby także pozytywnie na ich relacje z uczniami. W szkołach prywatnych półkolonie dla dzieci i o połowę krótszy limit wakacyjnego urlopu od dawna jest standardowym rozwiązaniem.

Kolejnym gorącym tematem jest wprowadzenie zmian w udzielaniu urlopu dla poratowania zdrowia. Samorządy chciałyby, aby za ten czas płacił ZUS. Jeżeli nie, to aby uszczelniono system przyznawania urlopów. Obecnie urlop może być udzielony na podstawie dokumentu wydanego przez lekarza rodzinnego. Według postulujących zmiany, taki dokument powinien wydać lekarz specjalista bądź medycyny pracy.

Zarówno gdański, jak i gdyński wydział edukacji potwierdzają, że sugerowany kierunek zmian w urlopach dla poratowania zdrowia jest ich zdaniem właściwy.
- Jestem zwolennikiem urlopów dla poratowania zdrowia, ale uważam, że zmiany w ich przydzielaniu są konieczne. Obecnie z naszych obserwacji wynika, że najczęściej urlop dla poratowania zdrowia jest wykorzystywany po urlopie macierzyńskim, a chyba nie taki był cel ustawodawcy - zauważa Jerzy Jasiński, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji UM w Gdańsku.

Według wyliczeń Jasińskiego, urlopy dla poratowania zdrowia kosztowały gminę w 2011 roku 8 mln złotych.

Pewne jest już, że nie uda się zmienić płatnika świadczeń na czas urlopów, na co liczyły samorządy.

- Nie ma żadnej możliwości, aby koszty urlopów dla poratowania zdrowia ponosiło państwo, czyli aby za te urlopy płacił np. ZUS - poinformował Maciej Jakubowski, wiceminister MEN - Możemy za to rozpatrzyć, żeby były one udzielane przez lekarzy medycyny pracy.

Samorządy starają się pokazać, że nauczyciele postrzegani jako jedna z biedniejszych grup zawodowych, dla której dodatkowe profity są rekompensatą niskich wynagrodzeń to mit.

Średnie wynagrodzenie nauczyciela w Gdańsku to 4 tys. zł brutto. Czy to jest mało? Chyba nie - stwierdza Jerzy Jasiński. - Pensje zasadnicze nauczycieli co roku są regulaminowo podnoszone. We wrześniu wynagrodzenia zasadnicze wzrosną o 3,8 proc., co sprawi, że średnie wynagrodzenie wzrośnie do 4250 zł - dodaje.

Oczywiście nie wszyscy nauczyciele mogą liczyć na takie wynagrodzenia. Według informacji, jakie otrzymaliśmy w gdańskim Wydziale Edukacji, wynagrodzenia nauczycieli w 2011 roku wahały się średnio od 2535 u stażystów do 4670 zł brutto u nauczycieli dyplomowanych.

Według Związku Nauczycielstwa Polskiego proponowane zmiany nie wyjdą na dobre edukacji.
- Nie są prowadzone badania i analizy funkcjonowania obecnego systemu oświaty. Brakuje długofalowej polityki edukacyjnej. Dlatego obawiamy się, że sprowadzenie reform oświaty do cięć, w szybkim tempie doprowadzi do obniżenia jakości nauczania i wykluczenia społeczno-ekonomicznego wielu regionów Polski - pisze w swoim liście do prezydenta RP Sławomir Broniarz, prezes ZNP.

Co na to nauczyciele?
Nauczyciele zapytani wprost niechętnie wypowiadają się na temat proponowanych zmian, łatwiej przychodzi im to anonimowo na forum. Burzliwa dyskusja na naszym forum, która z samym tematem wątku nie ma nic wspólnego pokazuje dlaczego tak trudno o kompromis i wspólnie wypracowane rozwiązanie na wyższym szczeblu. W rozmowach obu stron często brakuje racjonalnej argumentacji i merytorycznych wypowiedzi, za to rządzi emocjonalne traktowanie tematu.

To na co zwracają uwagę nauczyciele to fakt, że mimo większego wymiaru urlopu, nie mają wpływu na jego termin. Mniejsza ilość godzin to często teoria, ponieważ nikt nie wlicza w nie czasu poświęconego na przygotowanie zajęć, sprawdzenie prac domowych, kartkówek. Urlop na poratowanie zdrowia jest często lekarstwem na nasilające się wypalenie zawodowe i nerwy, których w tej pracy trudno uniknąć. Nauczyciele to także nie jedyna grupa zawodowa, która cieszy się atrakcyjnymi przywilejami. Są one z góry znane, a droga do szkół jest otwarta.

- Osobiście uważam, że mamy pod wieloma względami dobrze, lepiej niż w innych zawodach - wakacje, ferie i inne weekendy, krótszy niż 8 godzin czas pracy w szkole (co nie znaczy, że nie pracujemy trochę w domu - raz więcej, raz mniej). Poza tym naprawdę droga wolna, warto chyba spróbować pracy w szkole, zmierzyć się z wyzwaniami jakie niesie ten zawód i skorzystać z przywilejów - pisze na naszym forum fiolka.

Ponieważ postulowane zmiany w Karcie nauczyciela uderzają w standardy od lat funkcjonujące w oświacie, sprzeciw środowisk nauczycielskich nikogo nie powinien dziwić. W odpowiedzi na propozycje samorządów Związek Nauczycielstwa Polskiego przeprowadził sondaż na temat udziału w możliwej akcji protestacyjnej. 96 proc. ankietowanych nauczycieli i pracowników oświaty, czyli prawie 217 tys. osób jest gotowych poprzeć ewentualny protest w obronie obecnych przywilejów.

- Decyzję o ewentualnej akcji protestacyjnej Zarząd Główny ZNP podejmie wtedy, gdy samorządowe propozycje zmian w Karcie lub ustawie oświatowej poparte zostaną przez rząd lub przyjmą formę projektu aktów prawnych - poinformował Sławomir Broniarz.

Podczas dotychczasowych spotkań w MEN nie udało się wypracować wspólnego rozwiązania. Obie strony pozostają przy swoich racjach. Kolejne spotkanie odbędzie się pod koniec sierpnia.

Miejsca

Opinie (281) ponad 10 zablokowanych

  • mam pytanie (1)

    jakie przywileje ma biurokracja samorządowa ? może tam warto poszukać oszczędności. państwo nie powinno oszczędzać na oświacie.

    • 8 1

    • Sprawdźmy biurokrację samorzadową!!!

      • 0 0

  • Najwięcej kosztują nas wszystkich urzędnicy. Nie dajmy się skonfliktować! Żądajmy zmniejszenia administracji w państwie.To będą największe oszczędności.

    • 2 0

  • Biedacy!!!!!!! (3)

    Średnie wynagrodzenie od 1 września 2012 r. dla nauczycieli w grupach awansu zawodowego będzie kształtowało się na następujących poziomach:
    dla nauczyciela stażysty: 2 717,59 zł,
    dla nauczyciela kontraktowego: 3 016,52 zł,
    dla nauczyciela mianowanego: 3 913,33 zł,
    dla nauczyciela dyplomowanego: 5 000,37 zł.
    Plus dodatki mieszkaniowy,motywacyjny,funkcyjny od 30 do 90 % wynagrodzenia brutto.
    Bez podatku korepetycje 25-30 zł za 45 minut.
    Sprawdziany to testy , zeszyt sprawdzany raz w roku , albo i wcale .

    • 7 15

    • Skąd te kłamliwe liczby? Z sufitu oczywiście. Bzdura.

      • 0 0

    • Sam wytłumacz własnemu dziecku lekcje, ale... pewnie wolisz zapłacić i wymagać, a Ty masz święty spokój

      • 4 0

    • to wartości brutto - odlicz podatki, to trochę ochłoniesz, porównaj ze średnią krajową

      a teraz spróbuj zostać nauczycielem dyplomowanym - powodzenia :D

      • 6 1

  • za dużo przywilejów i kasy za mało rzetelnej pracy (15)

    skonczyć trzeba wreszcie z 18 godzinami pracy nauczycieli, marudzenie o ogromnej ilości czasu jaki poświecają na przygotowanie do lekcji można między bajki włożyc. Urlopy: latem, zimą, wiosną, dla poratowania zdrowia /jedzie pracować do Anglii/ - to dopiero są jaja. Popatrzcie jak pracują nauczyciele w innych krajach Unii.

    • 58 62

    • Ale popatrzcie na wszystko, na zarobki nauczycieli na zachodzie także. Nie wierzcie temu artykułowi - wymieniona liczba 4.000 brutto nie oddaje prawdy. Mówimy realnie o ok. 2000,- na rekę

      • 1 0

    • między bajki??? (1)

      pracowałeś w szkole? jeśli nie, to polecam! ja pracowałam 1 semestr i nigdy więcej! jak sobie stawkę godzinową podzieliłam na te wszystkie godziny spędzone popołudniami w domu na przygotowaniach do zajęć, bo mi wyszło chyba mniej niż hostessie w hipermarkecie! do tego na 4 lekcji z rzędu traciłam głos...

      • 3 0

      • Każdy kto prowadził choć kilka szkoleń wie jak szybko głos wysiada

        Dla przypomnienie szkolenia prowadzi się dla ludzi, którzy słuchają, bo chcą coś wynieść. Nauczyciele prowadzą lekcje dla uczni, którzy uważają, że są tam z przymusu. Różnica mała, ale zasadnicza, bo trzeba częściej krzyczeć.

        Sam prowadziłem nie raz szkolenia więc wiem jaka udręka, ale mi za to płacą więcej niż nauczycielom.

        • 1 1

    • TO DLACZEGO NIE UCZYCIE W SZKOŁACH??? (2)

      oj, ty durny
      moja żona jest nauczycielem dyplomowanym i jakoś na jej kwitkach wypłat nie widziałem pensji w okolicach 4000 pln
      jak do tej pory było ponad 2 razy mniej

      kolejna prowokacja jakiejś miernoty dziennikarskiej, a ludzie w to wierzą (jak wszyscy tak zazdroszczą nauczycielom, to czemu do cieżkiej, niewypowiedzianej... sami nie zaczną uczyć w szkołach??? i nie zaczną użerać się z 25 osobową klasą???

      • 10 2

      • złe towarzystwo (1)

        bo nie chciałabym pracować z ludźmi, którzy udają że pracują. Prawda jest taka,że nauczyciele chodzą do pracy żeby zarobić pieniądze a nie nauczać (w zdecydowanej większości podłych państwowych szkół - a podłe są nie przez to kto się w nich uczy, ale przez to kto w nich pracuje)

        • 0 2

        • Marzycielu, a ty po co chodzisz do pracy

          Nie jestem nauczycielem i także pracuje dla pieniędzy. Hobby to ja realizuje po pracy, a w pracy jestem bo chce mieć pieniądze na realizacje marzeń i hobby.

          • 3 0

    • (5)

      chetnie popracuje jak nauczyciele w innych krajach pod warunkiem, ze zaplaca mi tyle co im.

      • 18 3

      • ja jestem jak najbardziej za, (3)

        nauczyciele, mundurówka, pozabierać wszystkim przywileje w waginu, ale urealnić pensje. Niech dostają kasę za pracę, a niech nie ciągłe udawanie, że pracują przy udawaniu, że im się płaci.

        • 11 3

        • (2)

          Z tym udawaniem to wiesz jak jest- wszedzie tak samo. w biurach, sklepach, na budowach najczesciej pracuje sie co najwyzej 50% czasu, reszta to kawka, pogaduszki i obijanie sie..

          • 0 3

          • To zapraszam do mnie do robobty. (1)

            • 0 0

            • jesteś na forum, czyli potwierdzasz słowa kaby

              • 0 0

      • a język znasz?

        • 2 2

    • Nauczyciel,Tusk i Gawędiarze

      Ba! Jadą dorabiać bo pensje młodych nauczycieli są "głodowe" powtarzam:GŁODOWE! A ja akurat mieszkałam w Niemczech i Holandii...Owszem pracują więcej...Ale zarabiają 10 razy więcej!!!Nie muszą cofać się do epoki kamienia łupanego i pisać sprawdzianów na tablicy!!!Bo ksero nie ma papieru, a tablice multimedialne są za drogie...Warunki pracy w BRD i NL są NORMALNE.
      Każdy Polak oczerni nauczyciela bo tak było i będzie ,że to wróg...Tusk tez wróg i Moher też wróg i w ogóle Unia to też wróg,itd. itp.
      Nie pracujemy wcale 18 godzin w tygodniu! kto powiela stale te mity jest niedzisiejszy, nie ma pojęcia o niczym.Jak tacy ludzie rządzą tym krajem to nie dziwota,że stale są afery i nikt zadowolony!Brak kompetencji i znajomości życia czy danego środowiska....I tak kręci się życie w PL...Jak chocholi taniec...

      • 5 1

    • W innych krajach unii.

      W innych krajach Unii nauczyciele też mają dłuższy urlop niż inne grupy zawodowe. W innych krajach Unii miewają jeden dzień wolny, tzw. non-contact teaching na biurokrację i przygotowanie do zajęć. To nagroda za branie szpargałów do domu i używanie własnego sprzętu.
      Są też kraje w Unii gdzie pracują po 8 godzin dziennie, ale to nie oznacza tylu godzin uczenia. Po prostu mają gabinety gdzie mogą odwalić robotę papierkową, przygotować się do zajęć i sprawdzić prace uczniów. Do tego mają dobrze wyposażone te gabinety, niezłe biblioteki. Nie muszą wozić wszystkiego tam i z powrotem, to spore ułatwienia. Też bym tak chciał, w tym czasie można pomóc tez słabeuszom i spotkać się z rodzicami. Jest miejsce na spokojną rozmowę z nimi, na razie można rozmawiać na korytarzu.

      Na dzień dzisiejszy mam znacznie lepszy księgozbiór podręczny w domu. W pracy, tzn. w szkole mam staff room dla ponad 40 nauczycieli. Brak komputerów i miejsc siedzących, funkcjonujemy tylko dlatego że się mijamy.

      Do godzin pracy dolicza się też zebranka z rodzicami, rady pedagogiczne i wycieczki z niewychowanymi uczniami. Ludzie, wy sobie nie jesteście w stanie poradzić z jednym lub dwójką dzieci, a my mamy ich w klasie ok. 30. W każdej klasie jest kilka osób z ciężkimi problemami rodzinnymi, co odbija się na zachowaniu i postępach. Praca z takim dzieciaczkami nie jest łatwa.

      A urlop nauczycielski nie trwa od czerwca do września. Zaczynia się w lipcu, wszystko zależy od terminu rekrutacji, a kończy się w sierpniu pierwszymi zebraniami, radami i szkoleniami. Przy okazji nauczyciele też potrzebują urlopu wypoczynkowego, praca nauczyciela to wbrew pozorom nie są wieczne wakacje.

      Urlopy dla poratowania zdrowia są potrzebne, ale powinna się zmienić ich formuła i sposób przyznawania. W tej chwili faktycznie zastępują dla wielu urlopy wychowawcze, tak być nie powinno. Pełna zgoda.

      • 10 0

    • No na pewno ta praca w Anglii to z dobrobytu :)

      • 3 0

  • wstyd!!!!! dziennikarze od siedmiu bolesci (1)

    Aszanowna redaktor nie napisze z duzej litery niech sie ruszy i zanim napisze artykul smieszny wrecz,wiecej czasu spedzi na rozmowie ze starymi nauczycielami,mlodymi i zorientuje sie lepiej wtemacie,w moim miescie zrobiono ankiete i nikt zrocznika 80 i pozniejszego nie eybral zawodu nauczyciela.Nauczyciel swietnie zarabia w Niemczech ale nie w Polsce w zadnym zawodzie nie trzeba robic awansow po 3 lata roboty -teczki papierki dla 100-200 zl kosztem rodziny,nigdzie nie musza jezdzic na szkolenia,w zadnym zawodzie nie ma sie tylu podyplomowych studiow co nauczyciel!!!! Zero dofinansowania wszystkoz a psie grosze,nigdy sie nie dorobie majac taka pensje, auto za co kupie za nim dojde do stopnia ostatniego dyplomowanego bede miala 40 sci lat do tej pory zdaze wyjechac bo znam dwa jezyki!!!!

    • 6 1

    • Szkoda, że nie zna Pani/ Pan języka polskiego. Po co wybieracie ten zawód, skoro nie lubicie tego co robicie? Przecież nie dla kasy ?! Jeżeli tak prezentuje się nauczyciel, to potrzeba w tym zawodzie sporo zwolnień. Proponuję niezwłocznie wyjechać i nie ogłupiać swoich wychowanków.

      • 0 0

  • !!! (9)

    zastanówcie się, te wakacje są min. po to, by było Waszym dzieciom lepiej, pod koniec roku w czerwcu jesteśmy już tak wypaleni i znerwicowani , że przez wakacje nasze nerwy po dzieciach i ich "wspaniałych" rodzicach dochodzą do siebie. Ale jeśli chcecie znerwicowanego n-la dla Waszych dzieci przez kolejny rok szkolny proszę bardzo...możemy pracować i w wakacje

    • 109 72

    • tylko nauczyciele? (1)

      Rodzice też są znerwicowani - kłopotami ze szkołą i nauczycielami! Koniecznością zapewnienia opieki dzieciom w czasie trzymiesięcznych urlopów nauczycieli (łącznie z feriami zimowymi i wolnym okołoświątecznym). A nauczyciele niech sie wezmą za uczenie! Pozim absolwentów szkół gimnazjalnych i średnich woła o pomstę do nieba! Pokolenie 60 latków ma 100% wiecej wiedzy szkolnej(mimo upływu czasu) niż młodzież. Kiedyś klasy miały 42-45 uczniów a nie 20, było duuużo zajęć polekcyjnych za darmo i wyrównawczych. A korepetycje brali najsłabsi a nie najmocniejsi i najbogatsi!!!!!
      Szkoła równa w dół!

      • 0 0

      • poziom nauczania

        jako niedawna jeszcze uczennica z przykrością stwierdzam że głównym problemem jest system nauczania. Nauczyciele maja obowiązek CAŁY (guaniany -moim zdaniem) program nauki przeprowadzić temat po temacie, mają mało czasu na dokładne wytłumaczenie czegoś, czy pozwolenie dzieciakom poćwiczyć na tablicy. Jak jest na dany temat 45 min to nie mogą zrobić nic więcej. Co z tego że miałam geometrie w podstawówce gimnazjum i liceum jak każde zagadnienie w każdej szkole było tylko "liźnięte" ?

        • 0 0

    • żle wam?

      Jak wam źle to idźcie do normalnej pracy. Nauczycieli jest za dużo - wiecej chętnych niż miejsc. Pracują na pól etatu z płacą za cały, pracują źle o czym świadczy poziom wiedzy uczniów-gorszy z roku na rok. Dobrzy-wg szkoły -uczniowie biorą prywatnie korepetycje żeby dać radę na studiach! Szkoła równa do najgłupszych żeby tylko wykazać sie ilością przepchanych z roku na rok. Kiedyś korepetycje były dla najsłabszych!

      • 0 0

    • trzeba się było uczyć!!

      • 0 1

    • Nauczycielu (2)

      Jak jesteś znerwicowany to sie nie nadajesz do tej pracy, idź tyraj na budowe, ponosisz troche cementu to ci nerwy przejdą, współczuje dzieciom z klas które prowadzisz ,że muszą przebywać z takim psychopatą !
      Nie nadajesz się do tej roboty i tyle

      • 8 17

      • a kogo nauczyciele nie znoszą najbardziej? (1)

        takich tępych rodziców jak powyżsi przemądrzalcy którzy nie mają pojęcia co znaczy praca z 30 dzieciakami ( lub waszymi bachorami wychowywanymi 'bezstresowo' )

        • 17 3

        • Dlatego nie powinniśmy kształcić wszystkich. Powszechne kształcenie wpłynęło na spadek prestiżu zawodu nauczyciela. Pan np. budowlaniec nie umiałby czytać i pisać, kłaniałby się nam w pas i czasem po prośbie przyszedł pismo z urzędu przeczytać. Taka refleksja po rozmowie z kafelkarzem, który wie jak swoja pracę cenić i nie pracuje za marne pieniądze. Ja swojej pracy i siebie chyba nie cenię, bo kształcę synów kafelkarza za grosze....

          • 8 2

    • no bo.... (1)

      no bo w "normalnej" pracy czlowiek sie nie wypala i nie jest znerwicowany... nie...

      • 26 11

      • poczytaj trochę proszę

        Zawód nauczyciela (ogólnie wiele zawodów związanych z kontaktem z ludźmi) jest jednym z najbardziej narażonych na wypalenie zawodowe.

        Dodatkowo, zauważ że nauczyciel ma może i 8 tygodni urlopu w lato oraz 2 tygodnie zimą, to daje 50 dni.

        Normalnie ludzie mają 20 lub 26 dni. Jednak nauczyciel nie może sobie wziąć dwóch dni kiedy ma na to ochotę.

        Ludziom, którzy tak zazdroszczą nauczycielom polecam pójść popracować w szkole. Bycie dobrym nauczycielem nie jest łatwe.

        • 17 3

  • Ciągle im mało!!!! (1)

    No dokładnie....każdy by chciał pracować 4,5 godz dziennie, mieć ferie zimowe, wiosenne, wakacji 2 miesiace i zarabiać 2, 3 tysiące. Ale to jedna z tych grup zawodowych, którym ciągle mało. Powinni pracować, jak wszyscy...no, ewentualnie dałabym im dodatek za pracę niebezpieczną...bo wiadomo, jaka mamy dziś młodzież.

    • 0 4

    • zatrudnij się maju, skoro to taki uprzywilejowany zawód

      i jak piszesz: "każdy by chciał".

      Wolę 8 godzin dziennie i 26 dni urlopu wybrane wtedy, kiedy mi odpowiada.

      • 0 0

  • (11)

    z przyjemnością będę pracować w wakacje, pod warunkiem, że będę mieć godną pensję, a nie niewiele niż pani na kasie, samorząd opłaci kurs, po którym będę mogła być oiekunem (tak, tak, jeśli dojdzie do tego, to kto będzie za to płacić??). A jeśli uważacie, że pracujemy po 4 godziny dziennie, to powiem tyle, że wolałabym siedzieć w pracy bite 8 godzin dziennie, niż np 5 godzin w szkole, a potem kolejne 5 w domu nad sprawdzaniem prac, przygotywaniem motywujących i rozwijających lekcji, nad uzupełnianiem tony papierków. Już nam i tak dodali do etatu dwie godziny tygodniowo, za które wynagrodzenia nie dostajemy!A awans? smiechu warte, ok 5 lat pracy, by dostać podwyżkę 200zł? Tylko, że między czasie trzeba notorycznie się dokształcać i za to również płacić. A ta podwyżka nie amortyzuje nawet poniesionych na ten cel kosztów. Ha, i zapomniałam jeszcze o jednym - o uprzejmym użeraniu się z rodzicami, którzy przychodzą właśnie z takimi pretensjami, jak w komentarzach powyżej. Może szanujmy wszyscy swoją pracę, a nie wytykajmy, co, kto i za ile??

    • 121 34

    • "Do 111. "Musisz zmienić pracę. I nie wierzę, że nauczyciel w domu poświęca 5 godz. nad obowiązkami zawodowymi. A w wakacje możesz pracować ( co do godnej pensji- jeśli znajdziesz dodatkowe wakacyjne zatrudnienie za godną pensję to tyle zarobisz). Ja pracuję w wakacje i siedzę w pracy od 8 do 10 godz ( ale płacą mi za godz 8 ). Nie użalaj się nad sobą . Podziel sobie swoje miesięczne wynagrodzenie przez ilość wypracowanych godz i zobaczysz że nie jest tak źle.

      • 0 0

    • 5 godzin

      Poprawianie prac jest co jakiś czas-ustalany przez samego nauczyciela. Uważam, ze poprawianie prac powinno odbywać sie w szkole a nie w domu.Nauczyciele mają wynagrodzenie takie samo jak inni za 40 godz pracy-więc powinni pracować w szkole-pokojach nauczycielskich. Nie byłoby dyskusji ze pracują 4 godz dziennie, w szkole powinni przygotowywać sie do zajęć. Praca w pracy. A starsi już nie mają tyle zajęć , przygotowań. W każdym zawodzie stażysta zarabia mało. Wszędzie począkujący pracownik dostaje 1500zł brutto za cały etat a nie jak nauczyciel po studiach ponad 2 tysiące za 20 godz pracy. Nikt nie lubi, jak mu sie zabiera przywileje, ale warunki pracy nauczycieli baaardzo się poprawiły-mniejsze klasy, mniej lekcji, niższy poziom nauczania - więc allbo niższe pensje albo normalny czas pracy.A podwyżki pensji? Nigdzie nie ma gwarancji corocznych podwyżek jak u nauczycieli. U mnie np ostatnie (nie dla wszystkich) były 7 lat temu po kilkadzieiąt zł.

      • 0 0

    • do 111

      nie musisz być nauczycielem - możesz poszukac pracy w biurze lub supermarkecie. Tam nie dostaniesz podwyzki 200 zł !! Notoryczne dokształcanie męczy, więc zamiataj ulice, będziesz miała duzo wolnego czasu i nie trzeba bedzie sprawdzianów czytać i oceniać efektów własnej pracy z młodzieżą.

      • 3 1

    • mmmm

      A jak Pani szła na studia to nie wspominał nikt o tym, że ta praca wiąże się ze sprawdzaniem klasówek, kontaktami z różnymi rodzicami i małą pensją??
      A no i zapomniałabym pewnie też nie mówili, że w pracy będą uczniowie w 25 osobowych klasach.
      Wszyscy to zataili przed studentami pedagogiki a oni z takim zapałem chcieli być nauczycieli w swoim wyimaginowanym świecie :)

      • 4 6

    • dawno już nie ma edukacji, pozostała jakaś fikcja

      Dla potrzeb utrzymania takich pasożytów jak Wydziały Edukacji itepe. Uczniowie i nauczyciele to statyści dla zachowania pozorów.

      • 2 2

    • (1)

      Ta pani w kasie co zarabia NIEWIELE mniej od ciebie, to przez 12 godzin ciągłego kieratu ma dwie 10-minutowe przerwy żeby siusiu zrobić, podczas gdy ty pijesz kawe w pokoju nauczycielskim, także nie marudzić prosze

      • 6 10

      • Każdego dnia w mojej szkole nauczyciele maja 2 dyżury

        2-3 razy w tygodniu na tzw. "dużej przerwie" ( 20 minut)

        • 2 1

    • Siedzieć w pracy 8 godzin (1)

      zatrudnij się u prywaciarza i "siedz" u niego 8 godzin. Na pewno ci za to zapłaci, szczególnie za twój dyplomy wyrobione w oddziale wyższej szkoły nauczycielskiej w ustrzykach dolnych i sobotnich podyplomówkach.

      • 13 23

      • Ciebie widać tacy własnie uczyli,

        bo kultury osobistej za grosz! Sam zrobiłeś jakieś wieczorowe i kompleksy.... Naprawdę współczuję.

        • 10 3

    • (1)

      właśnie - szanujmy wszyscy swoją pracę, bo tu widzę dużo wiadomości od państwa nauczycieli, z których wynika że tylko wy pracujecie i macie stres w pracy
      tylko czemu nie pójdziecie do prywaciarza ? gdzie za wszystkie kursy płaci się samemu, nie ma podwyżek co roku, tak samo z awansami, gdzie też się trzeba użerać z ludźmi a przede wszystkim ktoś czegoś wymaga w pracy - wyników i cały czas z tego rozlicza

      • 13 5

      • twoja uwaga jest nieprawidłowa

        Nauczyciele są rozliczani za wyniki uczniów. To paradoks - bo już nie uczniowie, a nauczyciele.

        Powinna być jakaś równowaga. Darmowa edukacja uderzyła ludziom do łbów. Wymagania wobec wszystkich, zero wkładu od siebie. Smutne.

        • 7 2

  • czy nauczanie to praca przymusowa?? (1)

    Szanowni państwo nauczyciele ktoś wam kazał pracować w tym zawodzie? A może z braku laku padło na nauczanie , bo nic innego do głowy nie przyszło co by tu robić w życiu. Jestem nauczycielką angielskiego i z doświadczenia wiem, że 90% studiujących anglistykę lub inne kierunki dla nauczycieli to ludzie nie mający pomysłu na życie = no to będą uczyć. Tylko, że jak ktoś nie lubi tego co robi to ani nie jest w tym dobry ani zadowolony. Chyba wiadomo było jak wygląda praca w szkole. Jak się nie podoba to można zmienić zawódtak możnatylko trzeba być przedsiębiorczym i nauczyć się, że jest się odpowiedzialnym za własny tyłek a nie oczekiwać, że skoro się jest nauczycielem to jest się lepszym i ma się przywileje. Taki sam zawód jak każdy inny, żeby coś osiągnąć trzeba pracować i być efektywnym a nie narzekać na uczniów, system i wszystko dookoła. Ja pracuję 12 miesięcy w roku, i nie liczę ile godzin dziennie, w weekendy również, nie mam przerw świątecznych, ferii, płatnych wakacji , nie mam stałego zatrudnienia - zusu, jakiś urlopów zdrowotnych itp. nie pracuję w szkole państwowej, mam umowy o dzieło tak wybrałam, tak mam i nie narzekam.
    Mimo, że jestem sama nauczycielką mam złe zdanie o nauczycielach w państowych szkołach są niedokształceni, leniwi a przygotowanie do zajęć polega często na tym, że wejdą do klasy i otworzą podręcznik i jadą na żywca .Tylko, że w państwowej szkole nikt ich z byle jakiej pracy nie rozlicza, nikt nie weryfikuje wyników a papier wszystko zniesie, no i zawsze można zwalić winę na ucznia, że debil i nie do nauczenia..taki parasol ochronny jest demoralizujący , co widać po lawinie lamentów i oburzenia po stronie nauczycieli tutaj.
    Nauczyciel to taki sam zawód jak każdy inny , jak chce się osiągnąć sukces to trzeba się narobić i zapierniczać a jak wam się nie podoba to co macie to zmiencie zawód - wasze życie, wasz tyłke, wasza odpowiedzialność.

    • 1 10

    • Angliści to lawiranci i nieroby :) Ty kochana się do nich też zaliczasz.

      • 0 0

  • (1)

    kto ma przywileje?
    znp ma przywileje
    i uczniowie

    wielu z nauczycieli nawet o przywilejach nie słyszlo

    ps. zamiast napuszczac ludzi na kolejną grupę zawodową walczcie o liwkidacje nieuczciwych przywileji milicji, prokuraturze, sądom, wojsku, urzędnikom, górnikom, związkowcom, posłom i tym wszystkim którzy takowe mają w tym niektórym nauczycielom

    • 19 4

    • przywileji?

      to właśnie współcześni nauczyciele

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane