- 1 Czy chorobowe, to to samo, co zdrowotne? (15 opinii)
- 2 Czy pracodawca może skrócić urlop? (16 opinii)
- 3 4500 zł dla każdego? Płaca minimalna będzie rosła (236 opinii)
Miliony specjalistów, niewielu fachowców?
Specjalista do spraw obsługi klienta, sprzedaży, rozwoju, marketingu, lekarz specjalista, specjalista IT... Ile osób pracuje na takich stanowiskach i czy każdy specjalista jest rzeczywistym specjalistą?
W przypadku specjalistów jest to najwyższy, czwarty stopień kompetencji, który obejmuje wykształcenie uzyskiwane na studiach licencjackich, magisterskich oraz podyplomowych i doktoranckich. Żadna z pozostałych dziewięciu grup zawodowych nie ma tak wysokich progów kwalifikacyjnych. Jest tak nawet w przypadku grupy "przedstawiciele władz publicznych, wyżsi urzędnicy i kierownicy", gdzie jako kryterium przyporządkowania wykorzystuje się funkcję tworzenia polityki i prawa oraz zarządzania.
Czy w oparciu o definicję KZiS za specjalistę możemy uznać osobę pracującą jako profesjonalny blogger? Praktycznie - tak. Choć wśród niemal 650 profesji przypisanych do grupy "specjaliści" znajduje się wiele nowych, zaskakujących pozycji, nadal brak wśród nich naprawdę innowacyjnych i nietuzinkowych zajęć. Powód? Rejestr nie nadąża za dynamiką zmian na rynku pracy. Wykaz aktualizowany jest jedynie raz na 2-3 lata.
Niezwykle czasochłonny jest sam proces wyłaniania nowych zawodów. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przyjmuje zgłoszenia od innych resortów, urzędów pracy i stowarzyszeń zawodowych i dopiero na podstawie ich uwag rozpoczyna prace nad projektem zmian. Skutek - w trakcie ostatniego "odświeżania" KZiS w połowie 2010 roku grupę zawodową "specjaliści", rozszerzono o ponad 150 pozycji, jednak wiele z nowych zawodów nie było na rynku pracy żadną nowością. Choć w rejestrze debiutowały m.in. takie profesje, jak cool hunter czy trendsetter, na listę zawodów specjalistycznych wpisano również inne, mniej "oryginalne" profesje - doradcę finansowego, specjalistę ds. zarządzania talentami czy egzaminatora on-line.
O ile rejestr profesjonalnych zawodów rozrasta się w ślimaczym tempie, o tyle sama liczba pracowników-specjalistów pęcznieje znacznie szybciej. Z danych Eurostatu wynika, że w 1997 roku w Polsce pracowało 1,4 tys. specjalistów. Trzynaście lat później, w 2010 roku ponad 1,5 razy więcej - 2.614 tys. osób. Wyraźny wzrost liczby specjalistów w ostatnich latach rodzi pytanie, skąd bierze się ciągłe narzekanie pracodawców na brak wysoko wykwalifikowanych pracowników?
W potocznym i podchwytywanym przez media mniemaniu, specjalista to osoba posiadająca dogłębną wiedzę i doświadczenie w danej dziedzinie, które niekoniecznie musi być poparte certyfikatami czy wykształceniem. Liczy się przede wszystkim talent i zapał. Odwrotnie jest z KZiS - zawarte tam urzędowe terminy "dyskryminują" ekspertów-samouków czy ekspertów-hobbystów, co zaniża rzeczywistą liczbę specjalistów. Z drugiej strony zawarty w KZiS wykaz ujmuje wśród specjalistów m.in. socjologów, politologów, filozofów czy dziennikarzy. Nie trzeba tłumaczyć, w jaki sposób wpływa to na formalną liczbę profesjonalistów - niemal każdy wie, jakie rzesze humanistów opuściły w ostatnich latach mury uczelni i jak realne umiejętności niektórych z nich oceniają pracodawcy.
Opinie (67) 3 zablokowane
-
2011-06-21 07:16
W bankach jest to nagminę (7)
niby wszyscy specjaliści ... doradcy ... a tak naprawdę wciskają na przemian 2 produkty ... o umiejętności szybkiego pisania na klawiaturze nie wspomnę ...
- 49 4
-
2011-06-21 08:45
nagminę? (2)
a co to?
- 9 2
-
2011-06-21 12:17
na gminę
czyli w przypadku banków istnieje limit specjalistów w poszczególnych gminach
- 10 1
-
2011-06-21 13:52
kolejna osoba spełnia się w życiu jako słownik poprawnej polszczyzny ???
- 3 2
-
2011-06-21 12:35
Jak specialista od inwestycji moze byc ktos kto ma 1500 na reke?
tylko idiota bedzie polegal na specjaliscie ktory zarabia 1500 zl i doradza jak zainwestowac np milion zlotych... kwoty, ktorej na oczy nie widzial....
A z drugiej strony, wiara ze doradca chce jak najlepiej dla klienta a nie dla banku... jest tylko dla idiotow... czy pracownik leganie bedzie dzialal na szkode wlasnej firmy?- 17 1
-
2011-06-21 12:36
na jaką gminę? hehe
- 0 2
-
2011-06-21 13:53
bo jak się na szkoleniach chleje , ćpa i poznaje "bliżej" koleżanki z pracy to nie ma się co dziwić , że mamy takich specjalistów :|
- 3 0
-
2011-06-22 09:59
bo najpierw plan sprzedaży, a później merytoryka..
- 2 0
-
2011-06-21 07:41
Czy język polski przestał się rozwijać? (6)
Straszne jest to, że nikt nie zada sobie trochę trudu i nie spróbuje nazwać zawodu w ojczystym języku. Czy ktoś wie jeszcze czym zajmuje się kuśnierz lub bednarz bez zaglądania do wiki? Parę lat i będziemy mówić slangiem polsko-angielskim, a polszczyzna wyginie. Zgroza.
- 51 4
-
2011-06-21 10:22
(2)
To nie narzekaj weź się do pracy i sam coś zaproponuj, a nie jedynie jęczysz i wołasz żeby ktoś to zrobił.
- 0 23
-
2011-06-21 18:19
(1)
Nie pracuje w urzędzie. To do urzędników należy ta praca, za to mają płacone. Trudno to nie jest zrobić. Wystarczy zapytać grupę ludzi, którzy trudnią się takim zawodem, to najlepiej wiedzą jak nazwać swój własny zawód.
- 2 1
-
2011-06-21 19:39
U Ciebie sama składnia trąci chińszczyzną, albo mistrzem
Jodą i rozpocznij od niej:-) To proste!
- 2 2
-
2011-06-21 10:30
biedny język, daj spokój człowieku
- 0 7
-
2011-06-21 13:37
(1)
ja wiem czym się zajmuje kuśnierz, bednarz itp. bez zaglądania do wiki :)
- 9 0
-
2011-06-21 18:21
Gratulacje, takich jak Ty jest coraz mniej.
- 3 0
-
2011-06-21 08:05
tak to jest kiedy wykształcenie formalne nienadąża za możliwościami intelektualnymi (2)
.........
- 19 2
-
2011-06-21 08:08
Chyba na odwrót?
Niestety.
- 15 1
-
2011-06-21 13:13
nie nadąża
nie z czasownikami piszemy osobno :)
- 9 1
-
2011-06-21 08:25
dlatego wszyscy "specjaliści" poprostu wyjadą z kraju! (2)
- 16 2
-
2011-06-21 11:52
na zmywak u obcych
- 7 1
-
2011-06-21 13:55
i krzyż im na drogę nich partolą robotę gdzieś indziej
- 6 1
-
2011-06-21 08:37
Po co komu te definicje? (3)
Tylko komuna potrzebuje takich etykietek dla przyznawania wynagrodzeń z pieniedzy podatnika.
Właściciel (normalnej) firmy płaci pracownikowi tyle - ile chce, ile mu warto zapłacić. Po co te niemerytoryczne "stanowiska"?
Bieda w tym, że pracowników "budżetówki" jest więcej, niż twórców PKB. Więc głosują za tym, aby twórcy z mocy prawa dzielili się z nimi zarobkiem.
€UROkomuna - i tyle.- 32 3
-
2011-06-21 13:13
a kto ma niby im zapłacić?! (2)
weź proszę pod uwagę, że pani w urzędzie jest po to żebyś ty coś załatwił- dowód czy cokolwiek i nie sądzę żebyś sam bezpośrednio chciał jej za to zapłacić skoro obowiązek posiadania DO nakłada na ciebie polskie prawo. Więc pogódź się z tym, że ktoś pracownikom płacić musi
- 3 6
-
2011-06-21 18:55
wszystko fajnie
tylko po co tych urzędasów jest 600 tysiecy?!
- 5 0
-
2011-06-22 14:39
Chciałbym zauważyć, że problem polega na tym właśnie, że tyle pupereli trzeba załatwiać. Ja rozumiem, że skoro jest obowiązek meldunkowy to potrzeba urzędasów żeby się tym zajęli. Za to konia z rzędem temu kto powie po jaką cholerę ten obowiązek meldunkowy w ogóle jest - tyle osób ma to głęboko gdzieś i jakoś świat się nie zawalił. Tak samo urzędnicy się tym zajmujący nie są nam potrzebni. A takich tematów są dziesiątki jak nie setki.
- 5 0
-
2011-06-21 08:38
Politycy to specjaliści w branży złodziejskiej (1)
- 27 2
-
2011-06-22 10:41
i totalnego nierubstwa :)
- 4 0
-
2011-06-21 11:04
Inżynierowie - specjaliści (6)
... i to mi wystarczy.
Problem w tym że pracodawcy to nie wystarczy (2 lata na podobnym stanowisku) obecnie technika jest tak rozwinięta, że dosłownie nie da się wstrzelić w ''podobieństwo'' chyba że pracowałeś dokładnie na tym samym stanowisku. A skoro 2 lata się pracowało i zarabiało to są tylko 2 powody dla których zmieniasz pracę:
1) lepsze warunki (płaca, socjal itp.) -jeszcze nie spotkałem się z ofertą zamieszczoną w internecie czy gazecie która by była bardziej atrakcyjna niż normalna praca w której aktualnie jesteś i masz doświadczenie bo szukanie już doświadczonych inżynierów to koneksje w branży a nie ''anonse''
2) firma ci padła
Podsumowując 99% ogłoszeń pojawiających się w ''mediach'' jest skierowanych do ludzi na początku swojej kariery zawodowej, ale wymagania tam wpisywane są jak dla tych co mają co najmniej 5-10 lat doświadczenia. Powodzenia dla naszej gospodarki- 63 0
-
2011-06-21 15:33
to Ty nie zacząłeś pracować w wieku 10 lat, by mając 30 lat mieć 20 lat doświadczenia!?
- 2 0
-
2011-06-21 18:56
true (1)
niedługo sprzątaczka będzie musiała mieć 5 lat doswiadczenia w NASA
- 2 0
-
2011-06-21 18:57
najlepiej przy odpalaniu rakiet
- 1 0
-
2011-06-22 11:35
(1)
Najgorsze jest to, że są ogłoszenia, w których do odbierania telefonu i czytania informacji z monitora komputera trzeba mieć wyższe wykształcenie. I jak tu nie iść na byle jakie studia byle je tylko mieć?
- 0 0
-
2011-06-22 14:36
To nie tak. Pracodawca mogąc wybierać spośród kandydatów może sobie ustalić dowolnie wysokie wymagania i nikomu nic do tego. To czy do jakiejś pracy potrzebne są konkretne kwalifikacje nie ma nic wspólnego z wymaganiami pracodawców.
- 0 0
-
2011-06-22 16:21
dokładnie
jeśli ktoś pracuje w swojej branży już kilka lat to nie potrzebuje ogłoszeń, tylko przeważnie już wie dokładnie gdzie i do kogo się udać. Po kilku latach, siłą rzeczy, ma się już wyrobione pewne znajomości (i to w tym pozytywnym sensie), więc nie zaczyna się od zera, a i ludzie nie patrzą na ciebie jak na kosmitę (pamiętam kiedy zaczynałem szukać pracy na studiach :) )
- 0 0
-
2011-06-21 11:09
specjalista od usuwania smieci z budynku.specjalistka od wczytywania ceny w kasie w biedronce
Akurat ci wymienieni to ludzie porzyteczni pracuja fizycznie i nie mozna sie beznich obejsc.!!Ale wiekszosc tych specjalistów tylko papierki przewraca albo układa pasjansa czy sie dzi kiedys na NK teraz na Fejsie!!
Produkcja Nierobów wkołnierzykach.- 20 1
-
2011-06-21 11:28
nowomowa zawsze charakteryzowała miniony ustrój, który uważał się za postępowy
Widać, że zwolennicy eurokołchozu nawet złodzieja nazwaliby jakoś pokrętnie np.
specjalista do praktycznego pomagania sobie- 14 1
-
2011-06-21 11:51
różnica między specjalistą , a fachowcem jest taka, (3)
że specjalistą można zostać po parogodzinnym kursie, a fachowcem zostaje się PO wielu latach pracy w zawodzie
- 53 0
-
2011-06-21 13:58
(2)
tylko w rządzie występuje paradoks , patrząc na polityków wielu z nich powinno być fachowcami a niestety nadal to tylko specjaliści (jeden Bóg wie od czego)
- 9 0
-
2011-06-21 15:03
" bóg wie od czego " ? pewnie od cudów
- 7 0
-
2011-06-21 15:26
specjalista od utrzymywania sie w korycie :)
mozna tak godzinami wymieniac ,bo to specjalisci od milenia jezorem w mediach
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.