- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (62 opinie)
- 2 Lewica chce walczyć o krótszy tydzień pracy (389 opinii)
- 3 Czy chorobowe, to to samo, co zdrowotne? (15 opinii)
- 4 Czy pracodawca może skrócić urlop? (16 opinii)
- 5 4500 zł dla każdego? Płaca minimalna będzie rosła (236 opinii)
Medalowy dublet polskich dyskoboli na MŚ
Piotr Małachowski zdobył złoty, a Robert Urbanek brązowy medal w rzucie dyskiem podczas lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Pekinie. Za sprawą tego dubletu dorobek reprezentacji Polski w Pekinie powiększył się do ośmiu medali, w tym trzech z najcenniejszego kruszcu. To najlepszy występ biało-czerwony w historii zawodów, rozgrywanych od 1983 roku. Na półfinałach starty zakończyła sztafeta 4x100 metrów. Marta Jeschke (SKLA Sopot) wraz z koleżankami uzyskała 11. czas dnia.
Już po raz trzeci dwa medale i to w jednej konkurencji wywalczyli polscy lekkoatleci w Pekinie. Poprzednio udało im się to w męskich konkursach rzutu młotem i skoku o tyczce. W sobotę ten wyczyn powtórzyli dyskobole. Po mistrzowski tytuł sięgnął Piotr Małachowski. Srebrny medalista z 2013 i 2009 roku już w drugiej z sześciu prób uzyskał wynik zapewniający mu złoto - 67.40. Natomiast w przedostatniej próbie podium zapewnił sobie Robert Urbanek (65.18). Polski duet przedzielić zdołał jedynie Belg Phillip Milanov (66.90).
Dotychczas w Pekinie Polska zdobyła osiem krążków, w tym trzy w rzucie młocie. Mistrzami zostali: Anita Włodarczyk i Paweł Fajdek, a brąz wywalczył Wojciech Nowicki.
W pozostałych konkurencjach możemy się pochwalić tytułem wicemistrzowskim Adama Kszczota w biegu na 800 metrów Adama Kszczota oraz dwoma brązowymi medalami w skoku o tyczce: Pawła Wojciechowskiego i Piotra Liska.
To najlepszy start reprezentacji Polski w historii lekkoatletycznych mistrzostw świata, które rozgrywane są od 1983 roku. Biało-czerwoni poprawili osiągnięcie z Berlina z 2009 roku, gdy również zdobyli osiem medali, ale "tylko" dwa z nich były złote. Mistrzynią została m.in. Anna Rogowska (SKLA) w skoku o tyczce. Łącznie w stolicy Niemiec nasza ekipa zdobyła po 2 złote i brązowe medale oraz 4 srebrne krążki.
W sobotę oprócz dyskoboli, nasi reprezentanci wystartowali jeszcze w dwóch finałach. Tuż za podium skończyła Kamila Lićwinko. Skoczkini wzwyż wyrównanie rekordu zyciowego na otwartym stadionie (1.99) dało 4. miejsce. By znaleźć się na podium potrzebna było pokonać poprzeczkę na wysokości 2.01.
dysk mężczyzn
Piotr Małachowski 1. miejsce 67.40
Robert Urbanek 3. miejsce, 65.18)
skok wzwyż kobiet
Kamila Lićwinko 4. miejsce, 1.99
800 m kobiet
Joanna Jóźwik 7. miejsce, 1:59.09)
Marta Jeschke była piątym i ostatnim przedstawicielem SKLA Sopot, który zaprezentował się w Pekinie. Występ sprinterki w mistrzostwach świata trwał tylko przez 43.20 sekund. Taki czas w półfinale rywalizacji sztafet 4x100 metrów uzyskały Polki. Był to ich najszybszy bieg w tym roku, ale nie wystarczył do awansu do grona ośmiu najlepszych kwartetów na świecie w tej konkurencji.
- To był bardzo dobry start. Celem było uzyskanie właśnie najlepszego wyniku w sezonie. Dlatego możemy być z siebie zadowolone. Na pewno nie zawiodłyśmy - powiedziała Jeschke, która biegła na ostatniej zmianie.
SOPOCKIE FINAŁY W PEKINIE: DOBEK SIÓDMY, CICHOCKA ÓSMA
Sopociankę pałeczkę przekazała Weronika Wedler (AZS AWF Wrocław), a wcześniej biegły: Agata Forkasiewicz (AZS AWF Wrocław) i Anna Kiełbasińska (AZS AWF Warszawa). Nie był to optymalny skład. Z powodu kontuzji do Chin nie mogły przyjechać dwie najszybciej biegające ostatnio na 100 metrów Polki: Marika Popowicz i Ewa Swoboda. W dodatku i te co wystartowały nie były w najwyższej dyspozycji zdrowotnej. Po anginie wystąpiła Forkasiewicz, a po urazie Wedler.
Polki w swoim półfinale zajęły 6. miejsce. To ostatniej pozycji premiowanej awansem, którą zdobyły czwarte na mecie w tym biegu Rosjanki, naszej sztafecie zabrakło zaledwie 0.11 sekundy. Po podsumowaniu wyników z obu półfinałów okazało się, że wynik biało-czerwonych jest 11. wśród 16 zakwalifikowanych do startu w mistrzostwach sztafet.
Finał odbędzie się w sobotę o 14:50 czasu polskiego. Faworytkami będą te sprinterki, które biegały najszybciej w porannych półfinałach: Jamajki (41.84 - rekord MŚ) i Amerykanki (42.00).
7. miejsce Patryk Dobek
400 metrów przez płotki (czas finału 49.14; w półfinale rekord życiowy 48.40)
8. miejsce Angelika Cichocka
1500 metrów (czas finału 4:13.22; najlepszy wynik w półfinale 4:09.19)
11. miejsce Marta Jeschke
sztafeta 4x100 metrów (odpadła w półfinale, czas 43.20)
12. miejsce Artur Noga
110 metrów przez płotki (odpadł w półfinale, czas 13.37)
20. miejsce Karolina Tymińska
Siedmiobój 5948 punktów (tutaj wyniki w poszczególnych konkurencjach)
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2015-08-29 10:05
szkoda że się nie udało
ale Marta mówi dobrze wstydu nie było
w pełnym składzie w Rio będzie finał a może nawet 5-6 miejsce
a dziś 2 medale będą :)- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.