- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (83 opinie)
- 2 Lewica chce walczyć o krótszy tydzień pracy (426 opinii)
- 3 Czy chorobowe, to to samo, co zdrowotne? (15 opinii)
Koniec oazy fitness, stratni klienci i pracownicy
Rozczarowani klienci, rozgoryczeni pracownicy. Za każdym razem, gdy firma zamyka swoją działalność, pojawia się wiele negatywnych opinii. Na początku stycznia informowaliśmy o zamknięciu czterech trójmiejskich fitness klubów. Pod koniec miesiąca dołączył do nich piąty. Baltic Oasis odchodzi jednak w złym stylu.
W listopadzie ub. r. czarę goryczy przelała kolejna sprzedaż ok. 400 gruponów do wykorzystania od 15 listopada do 31 grudnia.
- Czy to jest tak ciężko policzyć, to nie jest matematyka wyższa, że to jednak delikatnie przewyższa możliwości tego miejsca - pisał sfrustrowany klient w swojej ocenie.
Ale prawdziwe problemy zaczęły się w styczniu. Na początku roku firma na swojej stronie internetowej i ogrodzeniu przed budynkiem poinformowała o czasowym zamknięciu klubu na styczeń. Klientów uspokoiła informacja o automatycznym przedłużeniu karnetów o 31 dni. Jednak głuchy telefon, brak odpowiedzi na e-maile i niezmieniona informacja o czasowym zamknięciu klubu w lutym, zaniepokoiła już wszystkich, którzy w Baltic Oasis wykupili karnety, nierzadko na cały rok, za kwotę prawie 2 tys. zł.
Dotychczasowi klienci zaczęli podejrzewać firmę o celowe działanie.
- Nieświadomi klienci kupowali karnety, nie mając pojęcia o tym, o czym manager dobrze wiedział, że klub wraz z nowym rokiem zostanie zamknięty - pisał w swoim liście do redakcji jeden z klientów.
Nie tylko klienci klubu są poirytowani obecną sytuacją i zaskoczeni niespodziewanym zamknięciem.
- Pracownicy dopiero po miesiącu lub dłuższym okresie otrzymywali umowę zlecenie. Ja takiej umowy nie otrzymałem. Z końcem roku siłownia została zamknięta, a pracodawca nie pofatygował się nawet, żeby poinformować o tym fakcie swoich pracowników, którzy przyszli do pracy 2 stycznia i przysłowiowo "pocałowali klamkę". Ja i inni pracownicy pozostawiliśmy w szafkach nasze prywatne rzeczy, których do dnia dzisiejszego nie możemy odebrać. Wynagrodzenie za grudzień również nie zostało nam wypłacone, mimo wcześniejszych mailowych zapewnień, że tak się stanie - żali się pokrzywdzony pracownik.
Poszkodowane osoby stworzyły także profil na facebooku, na którym mogą wymieniać się informacjami na temat firmy i podejmowanych działań.
O całej sprawie została już poinformowana policja w Gdyni.
- Przyjęliśmy zawiadomienie od pracownika o przywłaszczeniu rzeczy i od klienta o braku możliwości wykorzystania karnetu. Obecnie prowadzimy czynności sprawdzające. Osoby, które są pokrzywdzone i nie mogą odzyskać swoich pieniędzy lub dóbr, mogą się zgłaszać do Komisariatu Policji w Gdyni Redłowo - informuje kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy KMP w Gdyni.
Trudno stwierdzić jaka liczba osób może być poszkodowana w związku z tą sprawą, a także jakie jest stanowisko klubu, ponieważ nie można się skontaktować ani z samym klubem, ani z jego managerem.
Zgodnie z przepisami prawa:
1. Klienci powinni wezwać do wykonania umowy i umożliwienia im korzystania z usług BO w nieprzekraczalnym terminie pod rygorem odstąpienia od umowy w części niewykonanej (proporcjonalnie w stosunku jaki wynosi okres, na jaki został wykupiony karnet, do okresu, przez który klient mógł korzystać z usług BO) - można to połączyć z wezwaniem do zwrotu rzeczy
2. W przypadku braku reakcji lub braku umożliwienia im korzystania z usług BO, powinni złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy i wezwać do zapłaty "niewykorzystanej" kwoty, a jeśli to nie przyniesie oczekiwanej reakcji
3. Złożyć pozew
Pracownicy mogą złożyć także zawiadomienie do Państwowej Inspekcji Pracy. Warto sprawdzić czy zawarte umowy nie mają znamion umów o pracę. I podobnie jak klienci, powinni dostarczyć wezwanie do zapłaty, a przy braku reakcji skierować pozew do sądu.
Wszystkie wezwania powinny zawierać:
1. Nieprzekraczalny termin w jakim należy je wykonać np. w terminie trzech dni od daty otrzymania niniejszego pisma, lecz nie później niż do dnia ___ lutego 2013;
2. Sposób wykonania wezwania, do którego wzywamy - czyli jeśli chodzi o zwrot rzeczy, to wydanie ich w lokalu BO w dniu ____ o godz. ___ lub przesłanie na adres:.__________________ w przypadku zapłaty kwoty, rachunek bankowy i dane jego posiadacza;
3. Winny być wysłane listem poleconym za zwrotnym poświadczeniem odbioru
Miejsca
Opinie (49) 5 zablokowanych
-
2013-02-14 21:42
Polska jest chyba jedynym państwem, w którym tajone są nazwiska (2)
Na świecie podają - Pistorius, Fritzl, żołnierz amer. osaczony po zabójstwach, afery finansowe, a u nas albo inicjały, albo nic - jak teraz w Gdyni.
- 12 1
-
2013-02-15 12:21
Dżozef K.
Wszyscy jesteśmy Józefami K.
- 2 0
-
2013-02-16 10:49
bo to jest rajska zielona wyspa dla złodziejów i oszustów!!Tutaj sie takich ochrania!!
- 3 0
-
2013-02-15 23:37
UNIEDOGNIENIA
co za łoś
- 1 0
-
2013-02-18 14:26
smiech na sali (1)
Nagle zrobila sie nagonka na BO na trojmiasto.pl a jeszcze pare dni temu reklamowaliscie kurs gotowania na walentynki ktory prowadzony byl przez wlascicielke BO:-)najciemniej pod latarnia, wszyscy ich szukaja a oni nadal mieszkaja w 3city.
- 7 0
-
2013-02-18 21:25
faktycznie
- 2 0
-
2013-03-01 21:40
bryki
Zawsze tam parkowały wypasione bryki.
- 1 0
-
2015-02-07 18:22
właściciel
Właścicielami są Italiańce (makarony)
Ci sami co budowali hotel Hyatt ***** w Warszawie- 0 0
-
2016-05-15 21:10
Fajny byl
Bardzo lubilam Baltic Oasis, jezdzilam w 2008 roku, mialam karte niebieska na spory wodne. Bardzo sobie chwalilam. Szkoda, ze tak wyszlo.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.