• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak zakaz handlu w niedzielę wpłynie na rynek pracy?

Agnieszka Śladkowska
9 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zawiesić zakaz handlu w niedziele na czas pandemii
Zakaz handlu w niedzielę odbije się nie tylko na dużych sieciach handlowych, ale także na osiedlowych sklepikach czy piekarniach. Zakaz handlu w niedzielę odbije się nie tylko na dużych sieciach handlowych, ale także na osiedlowych sklepikach czy piekarniach.

Projekt ustawy dotyczącej zakazu handlu w niedzielę czeka już w Sejmie na pierwsze czytanie i technicznie już pod koniec roku może wejść w życie. Jak jego wprowadzenie może wpłynąć na rynek pracy? Kto zyska, a kto straci na nowym rozwiązaniu?


Czy jesteś za zakazem handlu w niedzielę?


Projekt obywatelski przygotowywany przez NSZZ "Solidarność" zakłada całkowity zakaz handlu w niedzielę. To jednak nie wszystko. Nie będzie też można wykonywać innych czynności sprzedażowych, czyli np. wykładania towaru czy inwentaryzacji w placówkach handlowych oraz podmiotach świadczących usługi na rzecz handlu. Projekt skraca do 14:00 pracę w Wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę. Pracodawcy nie będą mogli obejść nowych przepisów, zatrudniając pracowników na podstawie umów cywilnoprawnych lub korzystając z pracowników tymczasowych. Zakaz objąłby także domy wysyłkowe, sklepy internetowe i handel obwoźny.

Chleb ze stacji, mleko z kwiaciarni

Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, największym wygranym będą bez wątpienia stacje paliw. To głównie na nich będzie można nabyć najpotrzebniejsze artykuły. Bardzo możliwe, że razem z nowymi przepisami powróci temat współpracy stacji z markami sieci hipermarketów. Niektóre z nich mają już za sobą takie doświadczenia. Dwa lata temu Tesco razem z Orlenem zrobiło pilotażowy projekt delikatesów Tesco Express na stacjach Orlen, który ostatecznie nie był rozwijany, za to w najbliższym czasie może okazać się strzałem w dziesiątkę. Jeśli gdzieś zakaz handlu w niedzielę da nowe miejsca pracy, to właśnie na stacjach paliw.

Poza stacjami w niedziele będziemy mogli zrobić zakupy także w kwiaciarniach, hotelach, placówkach służby zdrowia, dworcach, lotniskach, w miejscach, w których handel prowadzony jest wyłącznie przez przedsiębiorcę (poza franczyzą lub umową agencyjną), w strefie wolnocłowej i w piekarniach do godz. 13, o ile będą miały samodzielnie na miejscu wytwarzane pieczywo. W projekcie wskazano też siedem niedziel w roku (w okresie przedświątecznym), w które zakaz nie będzie obowiązywał.

Utrudnione dorabianie i zmniejszenia etatów

Praca w handlu nie wymaga specjalnego wykształcenia i doświadczenia, dlatego często jest traktowana jako zajęcie dodatkowe. Bez wątpienia sprzyja temu sytuacja na rynku pracy. Znalezienie pracowników przy tak niskim bezrobociu nie jest proste, więc sieci handlowe coraz chętniej zatrudniają pracowników w niepełnym wymiarze godzin. Z takiego rozwiązania, w dużej części, korzystają studenci i kobiety, łączące pracę z opieką nad dzieckiem. Wyłączenie niedzieli z grafiku, może sprawić, że osoby, które nie mogą pracować w tygodniu staną się zbędne. Do tego dochodzi mniejsze zapotrzebowanie na pracowników związane z krótszym tygodniem pracy.

- Dla nas straty ekonomiczne są jednoznaczne. Jeżeli usuwa się cztery dni w miesiącu, obroty i liczba miejsc pracy będzie maleć. Niepewna jest tylko ich wartość. Eksperci przedstawiają różne wyliczenia i wg nich zwolnienia to między 30 a nawet 60 tys. pracowników w skali całego kraju. Obecnie koniunktura jest dobra, i większość z tych osób powinna zostać zassana do innych gałęzi gospodarki - ocenia Zbigniew Canowiecki, prezydent Pracodawców Pomorza.
Gorsza sytuacja finansowa sieci i centrów handlowych, produkcji i logistyki

Niedziela jest nie tylko dniem, w którym robimy najpotrzebniejsze zakupy. W dni wolne, kiedy jesteśmy bardziej zrelaksowani, mamy większą skłonność do zakupów emocjonalnych, których zamiast w sklepie stacjonarnym będziemy szukać w internecie. W efekcie możemy spodziewać się niższych obrotów w handlu, a skutki zakazu odczują także branże powiązane - takie jak logistyka, produkcja, czy usługi.

- Zabranie handlowi 1/7 czasu pracy uderzy nie tylko w niego samego, ale i w te branże. W kontekście planowanego podatku obrotowego i ograniczeń planowanych w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi może to mieć bardzo nieprzyjemne konsekwencje: pogłębi się deflacja, co zmusi najsilniejszych graczy do zaostrzenia warunków kontraktowych dla dostawców oraz sięgnięcia po ostre instrumenty konkurowania. To prosta droga do bankructw i problemów gospodarczych dla wszystkich. Nie jest prawdą, że eliminacja sprzedaży niedzielnej jest do całkowitego zastąpienia sprzedażą w inne dni. Stanie się tak tylko częściowo i nie jest prawdą, że nie przyniesie to straty firmom handlowym i produkcyjnym. Sprzedaż konsumencka produktów nieżywnościowych zmniejszona zostanie o ok. ¼. Podobnie jak sprzedaż w centrach handlowych - pisze w swoim oświadczeniu Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, do której należą takie sieci jak Lidl, Tesco, Auchan czy Castorama.
Oddech dla gastronomii i call center

Osoby, które w wyniku wejścia zakazu stracą pracę w handlu, będą szukały innego zajęcia, przy którym nie trzeba twardych kompetencji i kierunkowego wykształcenia, a jednocześnie pracodawca umożliwia elastyczność godzin pracy. Na pierwszy rzut pójdą pewnie gastronomia i call center, które obok handlu tworzą dużą liczbę miejsc pracy dla studentów. W obu branżach widać obecnie duże zapotrzebowanie na pracowników, wynikające nie tylko z powstawania nowych miejsc pracy, ale także z niewystarczającego zainteresowania potencjalnych pracowników.


Co grozi za handel w niedzielę

Według zgłoszonego projektu za złamanie zakazu handlu w niedzielę, Wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę grozi nam grzywna i kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Zastanawiający jest temat sprzedaży internetowej, która też wg projektu ma być tego dnia zakazana (chyba, że sprzedajemy rzeczy, które nie są efektem produkcji, a takie ciężko sobie wyobrazić).

- W mojej ocenie mało prawdopodobne jest, aby ktokolwiek został skazany za to, że działając w ramach dużej firmy prowadzącej sklep internetowy na czas od 6.:00 w niedzielę do 6:00 dnia następnego, nie usunął opcji "kup teraz", tym bardziej jeśli wykaże, że żadne czynności związane ze sprzedażą nie były przez jakiegokolwiek pracownika wykonywane - stwierdza Wojciech Kawczyński, radca prawny z Kancelarii Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni. 
Pozytywne efekty społeczne?

Choć wprowadzenie zakazu doprowadzi do pewnych przetasowań na rynku pracy i jest oceniane jako ekonomicznie niekorzystne, to drugą ciekawą kwestią jest sama reakcja społeczeństwa na odgórną próbę zmiany przyzwyczajeń. Jak wynika z do tej pory przeprowadzonych sondaży większość pytanych była przeciwna wprowadzeniu takiego zakazu. Bardzo możliwe, że nawet dla osób, które niedzieli nie spędzały na zakupach, sam brak możliwości zrobienia spontanicznych zakupów okaże się frustrujący. Jeśli jednak nie będziemy mogli spędzić tego czasu robiąc cotygodniowe większe zakupy, wybierając nowe meble do sypialni czy kupując nową parę spodni, być może spędzimy ten czas na świeżym powietrzu, z rodziną, przyjaciółmi czy na realizowaniu swoich pasji. Problem tylko w tym, że ludzie z natury lubią sami decydować o swoim czasie, a wszelkiego rodzaju przymuszenia rzadko wpływają na wzmocnienie pozytywnych zachowań.

Miejsca

Opinie (344) 5 zablokowanych

  • Myślę, że już jak Niemcy, możemy sobie pozwolić na zakaz handlu w niedzielę. (22)

    Bezrobocie jest na niskim poziomie i niedziela może stać się znów niedzielą.

    • 107 103

    • Niedziela musi być wolna od pracy. (16)

      • 79 121

      • głupota

        Prostaku, jak nie chce Ci się pracować- nie pracuj, jeżeli nie chcesz robić zakupów w niedzielę - nie rób. W obecnym tzw. wolnym kraju, każdy jest Panem siebie a swoim czasem też dysponuje jak chce. Zaprotestuję i przestanę chodzić do kościoła by nie słuchać bredni wygłaszanych przez księży, zresztą to dzięki nim będzie dzień wolny i od mszy św., a więc pośpię sobie. Pomodlę się za polskich półgłówków w każdy dzień powszedni. Pan Bóg mi to wybaczy

        • 1 1

      • Dla księdza i organisty też. (5)

        • 46 6

        • (4)

          I kierowców!

          • 23 1

          • (3)

            Dla pracowników szpitali i nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej!

            • 23 6

            • (2)

              Jest jakiś nakaz pracy w medycynie ?

              • 3 6

              • (1)

                Pewnie taki sam, jak na kasie.

                • 2 1

              • Zatem pora się zwalniać i zatrudnić na kasie celem wolnej niedzieli, dotarło ?

                • 0 2

      • A czemu nie czwartek

        • 2 1

      • to ci wyłączę energię, wodę i gaz (1)

        bo chcę tez mieć wolne w niedzielę

        • 35 7

        • Niedziela wolna i kloniec

          • 3 4

      • (4)

        Zamknijmy wszystko w niedziele, nawet internet, komunikację miejską, unieruchommy samoloty na ziemi, niech czekają do poniedziałku. Niech nic nie działa!
        Brawo my... ;)

        • 33 7

        • Jaki typ,zamknięcie sklepów kojarzysz z końcem świata.Ludzie wy jesteście uzależnieni od galerii,was powinni siłą na terapię zaciągać.Chory naród.

          • 10 9

        • Ludzie też powinni zamknąć się w niedzielę....

          ....i od 14 w Wigilię!!!

          • 5 1

        • i jeszcze

          zamknąć szalety

          • 13 3

        • Popieram. My w Szabas nie możemy nawet używać przycisków w windzie, więc wy, w kraju katolickim powinniście zrobić podobnie.

          • 16 3

      • heh

        nie będzie pracy, będzie za to wolne

        • 10 3

    • Handel w niedziele (1)

      Jeszcze pare lat rzadow PiS-u i bedziecie mieli stale wakacje .

      • 7 1

      • jeszcze pare lat i znowu komuna

        • 8 0

    • Od dziecka...

      nie znosiłem niedziel. Niby dzień wolny od szkoły ale i tak wszystko pozamykane i starsi wypychajacy nas do kościoła. Nie tak znowu dawno wreszcie wyrzucono z mentalności Polaków kościelne zakazy i dzień wreszcie pozwolił na jakieś wyjścia, zakupy, a dzisiaj znowu chcą wrócić do komuny. Z tą różnicą że poprawy frekwencji u czarnych wcale bym aię nie spodziewał.

      • 16 7

    • Nie bójcie się o pracę. Bezrobocie już tylko będzie spadać. (1)

      Możliwe, że w 2020 będzie tylko 5%.

      • 15 29

      • Na razie wszystko spoko, gorzej jak bum urodzeń z 500+ nadejdzie i bedzie pełno bezrobotnych młodych

        • 4 2

  • Przykre (2)

    To uderzy przede wszystkim w ludzi ambitnych i wykształconych. Ci akurat zwykle mają najmniej czasu. Zakupy robią naprędce, zwykle w weekendy. Tak właśnie wygląda zemsta kleru, skutecznie lobbującego polityków, na społeczeństwie, które od jakiegoś czasu spędza święta nie w kościołach tylko w supermarketach. Więc po trochu wraca totalitarna komuna. Znów państwo wie lepiej od obywatela co dla niego jest najlepsze.

    • 16 13

    • To jakim trzeba być

      Tępakiem aby cały Boży dzień siedzieć w pracy i nie zrobić zakupów?

      • 0 2

    • ambitny i wykształcony nie spędza niedzieli na ganianiu po sklepach z obłędem w oczach. jeśli ambitny i wykształcony nie ma czasu na zakupy w od poniedziałku do soboty to niech zmieni pracę na taką, która mu to umożliwia. przecież zakupy to nasz sport narodowy, co może być od niego ważniejszego.

      • 1 2

  • (1)

    W czym problem z niedziela? Jak Idę do roboty w niedzielę, to dostaje dodatek 100% i mam podwójna pensje za tą samą robotę, w sobotę tyljo 50 więc jak pracuje w weekend to wiadomo, że wolę w niedziele.

    • 3 1

    • To

      Od poniedziałku do piątku siedź w domu a w sobotę i niedzielę idź do pracy cwany niedzielny zakupowiczu - ciekawe jak tak długo wytrzymasz i na ile Ci wystarczy kasy ? Nie masz innych atrakcji w niedzielę tylko chodzić po masło i po ciepłe bułeczki ?

      • 0 0

  • handel w niedzielę... (1)

    każdy kto pracuje w niedzielę ma wolny dzień w tygodniu....poza tym w niedzielę nie pracują te same osoby, jest wymiana i rotacja......jeśli ktoś chce "dzień święty święcic", powinien poszukać innej pracy.....a swoją drogą, dlaczego najwięcej kupujących w niedzielę jest jest zaraz po mszy!?.....co kościelni będą robić w niedzielę, gdy zamknął im sklepy....przecież najwięcej kasy zarabiają galerie w weekendy (a podobno od utargu mają płacić haracz), więc tak na prawdę o co chodzi!?

    • 4 5

    • Jaki dzień wolny ?

      A może jeszcze stawką jest 100% ? Na bank - w każdym sklepie tak jest - ale nie w Polsce - co Ty o tym możesz wiedzieć - jak jest naprawdę?

      • 0 1

  • Ten zakaz to hipokryzja i ograniczenie swobód obywatelskich.

    Nikt ze zwolenników zakazu nie potrafi wyjaśnić, dlaczego akurat pracownicy sieci handlowych, hipermarketów, centrów handlowych mają być wyróżnieni (albo przeciwnie pognębieni, bo zwalniani). Jest całe mnóstwo branż i zawodów, w których pracuje się w niedzielę. To nie tylko wszelkie służby, ale też kontrolerzy lotów, piloci, maszyniści i kierowcy, pracownicy stacji benzynowych, dyżurujących aptek, lekarze, aktorzy, pracownicy kin, elektrowni, gazowni, wodociągów, PkP, PKS, aquaparków, zoo, portów, stoczni, kin, teatrów, oper, kawiarni, lodziarni, wszelkich barów i restauracji, piekarzy, moteli, hoteli, muzeów, taksówek, agencji towarzyskiej, dyskotek, czy parków rozrywki itd. itd. ...dużo by wymieniać. Dlaczego okrucieństwem ma być praca w niedzielę pracowników handlu, ale już nie przedstawicieli wspomnianych profesji? Dlaczego kasjerka w (n.p.) Lidlu ma być wyróżniona wolną niedzielą a kasierka-bileterka w kinie już nie ? Zakazywanie jest jak puszka pandory, najpierw handel w niedzielę potem handel w internecie następnie zakaz poruszania się po 22.00,zakaz zgromadzeń, zakaz wyprowadzania psów, zakaz wjazdu do miasta, zakaz słuchania muzyki, zakaz robienia zakupów na stacjach paliw zakaz, zakaz, zakaz ....................... Te osoby, które się podpisały pod projektem zakazu handlu w niedzielę, powinny mieć całkowity zakaz wstępu do takowych marketów pod groźbą kary, jaką chcą nałożyć na właścicieli. A co my WOLNI ludzie robimy w niedzielę NIC WAM DO TEGO ! Amen.

    • 7 5

  • Brakuje ludzi do pracy (19)

    Więc nikogo nie zwolnią.
    PIC NA WODĘ nie działa gdy bezrobocie jest najniższe od 1996 roku

    Pozdrawiam powyżej wypowiadających się kierowników Lidlów i Biedronek.
    Dacie radę, nie kombinujcie.
    Niech ludzie (klienci) odpoczną, nie żerujcie na nich.

    Idzie nowe, lepsze, nieznane (choć na Zachodzie znane)
    Idzie POLSKIE!!!

    • 120 119

    • tiaaaaa (8)

      tylko, że handel obrywa jeszcze tym, że wprowadzane są wyższe stawki za godziny oraz podatek od handlu + wolne niedziele.........jeżeli ktoś uważa, że nic się nie zmieni w handlu i nie będą zamykać placówek to naprawdę jest naiwny.

      Padną pierwsze POLSKIE supermarkety typu Stokrotka, Piotr i Paweł, POLOMARKET, Alma..........portugalczyk, niemiec, duńczyk czy szwed sobie poradzi........a wielu pracowników pójdzie na bruk

      Same wolne niedziele możliwe, że racja.....nie wprowadzą wielkich zwolnień, ale w połączeniu z tym co rząd z "ss" chce wprowadzić razem to się odbije.

      Dołożą podatek na zasiłki dla bezrobotnych

      • 13 13

      • (4)

        Nie trzeba gdybać. Wystarczy spojrzeć, dlaczego zrezygnowano z tego zakazu na Węgrzech.

        • 9 11

        • Dlaczego? Oświeć nas. (3)

          • 7 3

          • (2)

            Jeden przykład - o ponad 100% więcej małych, lokalnych sklepów zamykano, mimo, że zakaz ich nie obowiązywał.
            Dokładne analizy łatwo znaleźć w internetach, polecam poczytać zanim zacznie się gadać populistyczne bzdety.

            • 4 1

            • a to maly prywaciarz moze wykorzystywac pracownikow? (1)

              • 1 1

              • Pracowali tam tylko właściciele, baranie. Następny Janusz Polityki i Ekonomii.

                • 1 0

      • Jeśli jakieś firmy padną przez to, to tylko kolosy na glinianych nogach (2)

        jak na przykład wspomniana przez ciebie Alma, która już jest na krawędzi bankructwa i zamyka sklepy, a firm, które niby wyglądają dobrze i się rozwijają, a tak naprawdę mają spore długi wobec dostawców na Polskim rynku jest wiele i w każdej branży, nie tylko handlu. Doskonale o tym wiem, bo kilka lat pracowałem w hurtowni zaopatrującej między innymi supermarkety.

        • 11 2

        • Almę zarżneły właśnie lidle i biedronki (1)

          do spółki z dostawcami. Alma płaci podatki w Polsce i nie ma takich ulg jak zagraniczny kapitał więc nie ma szansy cenowo konkurować z Lidlem czy Biedronką. Ponadto rodzimi dostawcy się na nich wypieli przedstawiając gorsze oferty cenowe niż dyskontom.

          Podoba mi się pomysł nałożenia podatku od sprzedaży na zagraniczne sieci handlowe. Szkoda ,że rodzimy biznes dostanie rykoszetem bo dla Almy to będzie gwóźdź do trumny- jest już za późno)

          • 0 2

          • Alme zabilo skapstwo. Ile razy szedlem do Almy to czekalem. Przy miesie, przy serach, przy rybach i na koncu oczywiscie przy kasie. Wszedzie brakowalo pracownikow i wszedzie trzeba bylo czekac w kolejkach albo na wolnego pracownika. Jesli mam czekac to wole tam gdzie mniej zaplace wiec dalem sobie spokoj z Almą.

            • 2 0

    • (2)

      Popieram obiema ręcami i nogami.Ujadanie wyzyskiwaczy to miód na moje uszy :)

      • 9 7

      • (1)

        Jak Ci się nie podoba to zmień pracę albo sam załóż swój biznes - myślisz, że pracodawcy to Ci źli ale prawda jest taka, że nawet mając jednoosobową działalność z hipotetycznymi zarobkami około 10.000 zł brutto miesięcznie zapłacisz od tego łączny ZUS i podatek dochodowy w wysokości 3.000 zł - MIESIĘCZNIE! Tak więc weź sobie to, powiększ nieco skalę i na wszystko narzuć jeszcze podatek VAT. Zrozumiesz wtedy iż prowadzenie biznesu w Polsce to ... ciułanie, które na mniejszą skalę nie ma sensu zarówno dla szefa firmy jak i jego pracowników.

        • 5 1

        • Cap

          Myj się capie

          • 0 4

    • Zatrudnienie w marketach

      Bedzie niższe o 5% minimum i to jest fakt, po prostu tyle godzin potrzeba aby obsadzić niedziele. A ludzie na galeriach mniej zarobią bo wypracują mniej godzin, a maja płatne za godziny, tez ochrona, serwisy sprzątające itd.
      Czy wzrośnie zatrudnienie w usługach ? Hmmm może

      • 3 0

    • Przy obecnej sytuacji drogowej Gdańska - ten pomysł to dla miasta zabójstwo. Efekt będzie taki - z racji wolnej niedzieli wszyscy będą walić do sklepów w sobotę - już czekam na raporty drogowe.

      • 2 1

    • jasne.. (2)

      kogo mają zwolnić ?jak w marketach jest tyle pracy a obsady nigdy nie ma.To kogo zwolnią?Wszędzie kolejki bo jedna albo dwie kasy czynne,dajcie spokój.. to pic na wodę i tak za mało zatrudniają niż powinni.Niedziela jest do odpoczynku a nie łażenia po marketach .

      • 25 12

      • Brak personelu to nie kwestia braku rąk do pracy tylko OSZCZĘDNOŚCI. Kasjer to dla przedsiębiorców koszty, których nie chcą ponosić. Klient zmęczony i wkurzony czekaniem w ogromnej kolejce? Teoretycznie mógłby wybrać inny sklep, jednak życie pokazuje inaczej, ludzie wciąż chodzą do tych samych marketów i narzekają że ciągle są kolejki jednak wracają jak zobaczą kolejną reklamę tv.

        • 3 1

      • Myślisz, że się przejmą?
        Pracowałem w korpo, brakowało rąk do pracy, a zwolnienia były, bo ktoś na górze wyliczył, że da się robić szybciej.

        • 7 3

    • w sensie

      idzie nowe - w sensie wszystko juz niebawem sie zj**ie na pysk, dzięki takim odważnym jak ty. Twoje dzieci beda płacic za twoja odwage, o ile im sie wogole przyznasz ze tak cie te cudowne zmiany cieszyły....

      • 6 6

    • Ile Biedronek i Lidlów w pomorskim tyle minusów

      Zobaczymy czy dostukacie;)

      • 20 16

  • Mnie się ten pomysł nie podoba! (4)

    Pracuję w małej prywatnej firmie około 250, czasami nawet podchodzę pod 270 godzin miesięcznie.Co prawda niedziele mam wolne(chociaż zdarza się że trzeba iść do pracy) to jednak w tygodniu najzwyklej w świecie nie mam czasu robić zakupów(jestem po prostu zbyt zmęczony) i dlatego biegam po sklepach w niedzielę....gdy mi je zamkną będzie licho

    • 13 11

    • (1)

      W takim razie albo umrzesz z glodu bo jestes nieporadny, albo nauczysz sie tak lawirowac w ciagu tygodnia ze wygospodarujesz sobie godzinke na zakupy

      • 3 5

      • Ktoś kto musi trać na abonentów 500+ uważany jest za nieporadnego... Taka nasza polska rzeczywistość. Bez takich ludzi ten kraj już dawno by upadł.

        • 3 0

    • biedula!!!!! Nie daj soba tak orać bo padniesz

      chyba, że zarabiasz góre pieniędzy. To problem nie istnieje - allegro, sklepy online - wszystko kupisz, za darmo oddasz. Spoko.

      • 0 4

    • 270 godzin to patologia pracy

      trzeba się leczyć, bo umrzesz z przepracowania a dzieci kto ci wychowa- ulica ...?

      • 2 4

  • Dobry kierunek (1)

    Praca w niedzielę powinna być ograniczenia do niezbędnego minimum , zakupy można dokonywać w inne dni to tylko kwestia wyboru czasu i zmiany przyzwyczajeń. Politycy zwłaszcza ci z opozycji np. POuczający nas jak żyć i pracować stawiają właśnie niemców za wzór, a tam niedziele są wolne ,to ciekawe gospodarka się kręci i ma dobrze .Skorzysta na tym rodzina i tych pracujących jak i tych kupujących ,ci pierwsi spędzą czas z rodziną ,zwłaszcza chodzi o dzieci , ci drudzy wydadzą mniej pieniędzy na bzdurne i często nie potrzebne zakupy czyli zgodnie z ideologią fachowców od gospodarki będą oszczędzać, bo zakupy staną się zaplanowane, bo komu będzie się chciało po pracy myszkować po sklepach od tak sobie,jak to się teraz często dzieje. Przypuszczam że na początku sprzedaż spadnie ale po jakimś okresie wzrośnie z pożytkiem dla gospodarki .Pracę w niedzielę można zachować np. raz w miesiącu i tylko dla tych co chcą resztę pracowników można pozyskać z zewnątrz np.z firm które prowadzą i mają pracowników na wynajem. Nie ma z tym najmniejszego problemu nawet tam gdzie pracujemy ja czy moja żona,a są to firmy produkcyjne jest to praktykowane od kilku lat z powodzeniem. Histeria i przedstawianie że ludzie stracą pracę i wzrośnie bezrobocie nie całkiem jest prawdziwe, podaż nowych młodych pracowników z racji niżu demograficznego jest nieduża a dodatkowo następuje odpływ pracowników na emerytury i to z wyżu demograficznego który się właśnie zaczął i potrwa wiele lat. Kim więc zapełnią brakujących pracowników we wszystkich dziedzinach gospodarki już teraz pracuje u nas prawie milion Ukraińców.

    • 10 14

    • Jak ktoś pracuje po 12-14 godzin dziennie to ciężko mówić o doborze czasu. Czasami tylko w niedzielę jest okazja, żeby mój mąż miał czas kupić sobie spodnie, ale najłatwiej wspierać nierobów. Jak ktoś prowadzi własną działalność to tyra siedem dni w tygodniu i jeszcze ciągle tylko nowe podatki nam dokładają, bo na 500+ dla patroli potrzeba albo dla tych, którym się nie chcę robić.

      • 2 0

  • W 80 milionowych Niemczech to standard od zawsze i nikt się nie burzy i nikt nie chodzi głodny (6)

    Wystarczy mieć trochę mózgu, żeby zorganizować sobie zaopatrzenie w sytuacji, gdy sklepy są otwarte w soboty do 22giej. Zadymę robią ludzie pokroju KOD i oczywiście związani z dużym handlem, bo będą chcieli straszyć swoich pracowników zwolnieniami. Wystarczy posadzić w piątek i sobotę więcej kasjerek, a problemu nie będzie. Ja osobiście natychmiast zrezygnuję z zakupów w tym sklepie, w którym będę musiała w piątek lub sobotę stać w dużej kolejce do kasy albo będą w nim braki podstawowych artykułów.

    • 16 18

    • Tylko średni czas pracy w Niemczech jest krótszy. Ciekawe kiedy mój mąż ma sobie kupić spodnie czy buty jak pracuje po 12-14 godzin codziennie, czasem też w soboty.

      • 3 1

    • 80 milionowe Niemcy (4)

      pracowało na to 40 lat po wojnie, aby mieć wollną niedzielę..kolego ignorancie ekonomiczny

      • 11 7

      • Nie!!! To nieprawda (2)

        Tzw. "Sonntagsruhe" to nie wynik ciężkiej pracy Niemcow po wojnie, ale idea która istnieje w tym społeczenstwie od XIX wieku. Dzieciństwo spędziłam w otoczeniu gdańskich niemieckich autochtonów, zanim wiekszość z nich wyjechała do NRF w ramach łączenia rodzin lub niestety umarła. W tym środowisku nie do pomyślenia było pranie w niedzielę (nawet wywieszenie na podwórku wypranego prania), jakiekolwiek prace ogródkowe, mycie okien (zgroza), itp. Moja babcia (spod Poznania) za przyszywanie guzika w niedzielę trzaskała ścierą po głowie, a w najlepszym przypadku wygłaszała takie orędzia, że miałam ochotę ten guzik zjeść. Będąc na niemieckiej prowincji u Niemców w pracy w latach 80tych mogłam to potwierdzić. Święta pora zaczynała sie tam o 12tej w sobotę. Rano w sobotę gospodarz sprzątał wokół domu, mył samochód itd. - potem zero - niedziela- msza - obiad rodzinny, spacer, kino, spotkanie z sąsiadami lub tp. Może tu, w tym trybie życia leży to, że Niemcy żyją teraz jak pączki w maśle?
        .

        • 6 3

        • (1)

          Eh moja babcia też mnie ściera trzaskala jak chciałam wypracować spodnie w niedziele, tylko ona to się raczej na kościół powolywala a nie na Niemców, że to grzech w niedziele pracować. A mi się nudziło zawsze w niedziele bo nienawidzilam spędzać czasu z moja chora rodzina. Wolałam przyszywac guziki przez cały dzień, byle z dala od tych pokemonow,

          • 5 1

          • Z moich obserwacji wynikało raczej, że

            nadrzedną ideą było raczej "Sonntagsruhe" i niedzielna msza była jednym z jej elementów, a nie odwrotnie, że powodem takich obyczajów byłyby przykazania kościelne. Tak postępowały również osoby nie chodzące do kościoła. Ale to są już niuanse i dzielenie włosa na czworo.

            • 0 0

      • A my ile pracowaliśmy?

        27 lat? To jeszcze 13 mamy czekać?

        • 5 2

  • (7)

    Czyli jak będę chciał pójść do Ikei po taboret albo do jakiejś galerii po nowe spodnie, to będę to musiał robić w sobotę. Jak będę chciał kupić masło albo ser do kanapki, to w niedzielę niestety będę musiał chodzić głodny albo iść do restauracji. Super :/

    • 31 26

    • Pójdziesz z taboretem pod pachą na szwedzkiego klopsa w mdłym sosie do restauracji Ikea

      • 0 0

    • Jedną niedzielę pochodzisz głodny,

      to przed drugą pomyślisz. Na 100% pewne. Mogę dać ci to na piśmie.

      • 2 1

    • korki po chleb

      Pierw będziesz musiał przebić sie przez zakorkowane w sobotę Trójmiasto...aby nie utkwic w aucie do niedzieli. Może jakos dojedziesz .

      • 0 0

    • (1)

      Nie stać cię na spodnie z galerii chyba, że masz sponsora

      • 8 5

      • Nie mierz wszystkich swoją miarą.

        • 4 3

    • Ruszysz w końcu głową, nie martw się, może jeszcze potrafisz

      • 10 6

    • Będziesz się musiał nauczyć tzw. zaradności życiowej

      • 22 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane