- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (19 opinii)
- 2 Lewica chce walczyć o krótszy tydzień pracy (347 opinii)
- 3 4500 zł dla każdego? Płaca minimalna będzie rosła (236 opinii)
- 4 Czy pracodawca może skrócić urlop? (16 opinii)
- 5 Czy chorobowe, to to samo, co zdrowotne? (15 opinii)
Jak firmy z branży IT "polują" na najlepszych kandydatów
Branża IT przeżywa w Trójmieście prawdziwy rozkwit. Możemy zapomnieć o darmowych stażach, a standardowe metody rekrutacji odłożyć do lamusa. Dobry kandydat jest w cenie, a firmy prześcigają się w pomysłach, żeby skusić go swoją ofertą.
- Do najbardziej poszukiwanych kandydatów trzeba docierać innymi drogami. Tradycyjne formy komunikacji z rynkiem pełnią w dużej części rolę wizerunkową i ogólnoinformacyjną, kierując zainteresowanych kandydatów na nasze strony kariery, gdzie mogą znaleźć stanowiska konkretnie odpowiadające ich oczekiwaniom i umiejętnościom - potwierdza Aleksandra Dragan, Talent Advisor Intel Technology Poland.
Zamiast czekać na kandydatów, firmy muszą wychodzić im naprzeciw, nawiązywać kontakt, wychodzić z inicjatywą.
- Stworzyliśmy Akademię Automatyzacji Testów - warsztaty dla specjalistów, prowadzimy prelekcje na konferencjach (InfoShare) i w grupach tematycznych Net czy JUG., bierzemy udział w targach pracy, prowadzimy zajęcia i wykłady otwarte na uczelniach - zaczyna wyliczać Karolina Konkolewska, International IT Recruiter w polskim oddziale irlandzkiej firmy Kainos Software.
Łatwo zauważyć też obniżanie się wieku grupy, do której firmy z branży IT kierują swoje programy. Obecnie specjalnie adresowane akcje powstają przy współpracy ze szkołami średnimi. Jedną z takich inicjatyw jest Kariera Programisty. Cykl warsztatów organizowany dla kameralnej grupy przez Spartez, Blue Media, G-Forces Web Management Polska we współpracy z Technikum Łączności, Investgda i 3camp.
- Zdecydowaliśmy się na ten projekt, ponieważ na rynku jest niedobór dobrych programistów. Uznaliśmy, że najlepszym momentem na pokazanie zalet tej pracy jest okres ostatnich lat w szkołach średnich czy technikach. Zależy nam, żeby uczniowie zobaczyli, jak w praktyce wygląda zawód programisty i jakie mają możliwości na rynku pracy wykorzystania takich umiejętności - tłumaczy Anna Brzezińska, Talent Recruitment Specialist w Spartez Sp. z o.o.
Firmy wiedzą też, jaka siła tkwi w mediach społecznościowych. W każdym podejmowanym działaniu najważniejsze jest nawiązanie komunikacji z kandydatem.
Jeszcze trudniejsze zadanie mają firmy, które poza kompetencjami szukają osób z dodatkową znajomością języków obcych i to nie tych najpopularniejszych. Fińska Kemira w swoim niedawno otwartym, gdańskim centrum zatrudnia osoby, które mają wspierać innych pracowników np. z Finlandii, Szwecji, Holandii czy Niemiec. Ogłoszenia są tak przygotowane, by zaciekawić i przyciągnąć konkretne osoby.
- Ostatnio w jednym z polskich miast prowadziliśmy kampanię, która polegała na zamieszczaniu krótkich ogłoszeń w języku fińskim. Zrozumieć je mogły tylko osoby, które były w obrębie naszych zainteresowań - opowiada Maja Paradecka, HR Manager w Business Service Center Kemira Gdańsk.
Jak jeszcze można zwiększyć swoją bazę najlepszych kandydatów w regionie? Konkurs z ciekawymi nagrodami. Tak powstał projekt Let's Code.
- W konkursie w samym Gdańsku wzięło udział 8 drużyn, czyli 32 programistów, którzy walczą o główną nagrodę 10 tys zł. Obecnie przygotowujemy się też do 3City Game Jam, międzynarodowego konkursu polegającego na zespołowym stworzeniu dowolnej gry na czas - informuje Katarzyna Domańska, specjalista ds. PR i Komunikacji w Sii.
Poza gotowymi kontaktami takie działania budują pozytywny wizerunek pracodawcy.
Okazało się, że niezwykle pomocnym źródłem nowych kontaktów są zatrudnieni już pracownicy. Firmy przyznają, że za dobre polecenie potrafią się odwdzięczyć.
- Duży wpływ na nasz sukces na polu rekrutacji mają sami pracownicy - to oni opowiadając o tym, jak pracuje się w Kainos, przyciągają swoich znajomych z branży. Myślę, że niemały wpływ ma tutaj również kwota bonusu za polecenie kandydata do pracy: ekwiwalent 3000 funtów brytyjskich - zaskakuje nas Karolina Konkolewska.
Sama rekrutacja to dopiero początek. Co zrobić, żeby znalezione osoby chciały związać się z firmą na dłużej?
Zobacz ile zarabia się w Trójmieście w branży IT
Konkurencyjne wynagrodzenie to nie wszystko. Firmy prześcigają się w niecodziennych programach benefitowych dla swoich pracowników.
- Promujemy zdrowy styl życia. Dlatego płacimy 1 zł za każdy 1 km przejechany rowerem do pracy. Ponieważ nasze biuro mieści się w Krzywym Domku w Sopocie, można do nas łatwo dotrzeć na dwóch kółkach z prawie każdego miejsca w Trójmieście - mówi Tomasz Bobrowski, PR Manager w Blue Media S.A.
- Mamy Fun Room z piłkarzykami, dartami, Wii i Oculus Rift, co środę do biura przyjeżdżają świeże owoce. Trzy razy w tygodniu możemy pracować z domu, godziny pracy są dość elastyczne - wylicza atuty pracy w Kainos Karolina Konkolewska.
Jak w tym wszystkim mają odnaleźć się mniejsze firmy, których nie stać na takie rozwiązania? Czym są w stanie przyciągnąć wartościowych pracowników?
- Raczej nie mamy szansy konkurować z korporacjami zarówno pod względem wysokości pensji, jak i atrakcyjności dodatków. Ale wielu pracowników decyduje się na pracę u nas, ponieważ chcą mieć wgląd w to co robią - od początku do końca, a nie tylko znać jakiś wycinek pracy. Kameralna przestrzeń biurowa, zamiast dużego open space też może być dużą zaletą - zapewnia Łukasz Chołyst z dwakroki.com
Branża IT w Trójmieście to bez wątpienia rynek pracownika, choć czasem mylnie rozumiany przez kandydatów. Mimo dużego zapotrzebowania na pracowników, swoje miejsce w atrakcyjnych firmach i tak znajdą tylko najlepsi. Firmy nie chcą rezygnować z najlepszej jakości zatrudnianych pracowników, nawet kosztem szukania kandydatów w innych państwach.
- Już w styczniu rozpoczynamy nowy projekt w Helsinkach, gdzie będziemy szukać pracowników do gdańskiego oddziału - usłyszeliśmy w Kemirze.
Miejsca
Opinie (86) 2 zablokowane
-
2013-12-16 15:22
W d*pach się informatykom przewraca (4)
a co oni wytwarzają? Bez prądu są niczym.
- 5 20
-
2013-12-16 15:25
Rynek reguluje ceny usług. (3)
Widocznie jest większe zapotrzebowanie na dobrych programistów jak elektryków. I piszę to z przekonaniem, że praca elektryka jest bardziej odpowiedzialna i niebezpieczna.
- 3 1
-
2013-12-16 16:45
Z tą odpowiedzialnoscią to różnie bywa.... (2)
... to ze jako mechanik nie dokręcisz komuś koła i ktoś sie zabije to jedno a jak ja źle zaprogramuję jakiś układy na statku i ten straci moc i rozwali się w czasie sztormu to drugie. Większość informatyków zajmuje się systemami przemysłowymi a tam krążą duże pieniądze i ważne dane. Jak patrzę na to co programowałem w ostatnich latach to połowa z tych rzeczy mogłaby zabić albo wywołać problemy na dużą kasę.
- 8 1
-
2013-12-17 10:09
dziecinada i brednie (1)
Doczekamy niebawem czasów, gdy wartość pracy "informatyka" spadnie do poziomu np. socjologa :) A co do odpowiedzialności, to mgr resocjalizacji powie, że przez jego złą resocjalizację delikwent mógłby targnąć się na swoje lub czyjeś życie. Więc odpowiedzialność ogromna. Oczywiście wiem, że spadną lawiny minusów zaraz :) Aha. Pracuję w IT, zarabiam sporo, jestem mgr inżynierem (nie żadnym informatykiem), żeby nie było. Po prostu wyrażam swoje zdanie.
- 3 1
-
2013-12-17 14:11
A mnie najbardziej śmieszą te informatyczne magistry inżyniery :)
Co oznacza że skończyli magistra z informatyki i mieli jedne zajęcia ze spawania ;)
- 4 0
-
2013-12-16 17:11
(2)
co za bzdury. dotyczy to zarówno zarobków jak i realiów rynku IT. firmy owszem szukają ale ludzi z określonym (czytaj: najczęściej znacznym) doświadczeniem, gotowych pracować za wcale nie wygórowane stawki. druga grupa to ludzie z małym doświadczeniem pracujący za grosze, to właśnie absolwenci.
ogłoszenia tej samej treści ukazują się regularnie i wcale nie oznacza to, że zwolniło się miejsce czy potrzebują więcej pracowników. oni szukają aby znaleźć "najlepszego". niech to do was dotrze: "najlepszych" nie ma wielu, cała reszta składa CV i traci czas, bo są dla firm nieatrakcyjni.- 4 2
-
2013-12-17 12:14
najlepszy = najtanszy. Tu wcale nie chodzi o jakosc, tu chodzi o tanosc.
- 2 0
-
2013-12-16 22:43
true
jeśli firma przez 6m-cy publikuje to samo ogłoszenie to znaczy, że coś jest na rzeczy. A konkretnie, to wydumane oczekiwania za skromne wynagrodzenie.
- 6 0
-
2013-12-17 12:12
"Branża IT przeżywa w Trójmieście prawdziwy rozkwit" - papier wszystko zniesie. Stek pijarowych idiotyzmow.
- 8 1
-
2013-12-15 21:37
jakie mądre angielskie nazwy stanowisk (9)
A przecież w umowach o pracę mają polskie... Czemu ich nie używają? Bo nie brzmią tak gornolotnie? Ech te specjalistki d/s utrzymania powierzchni poziomych...
- 16 12
-
2013-12-16 11:01
Jak pracujesz z ludzmi z zagranicy na codzień, (6)
to jak mają się do Ciebie zwracać? Po polsku?
- 4 2
-
2013-12-16 20:30
nie myl piernika z kotem (5)
w umowach o pracę mają polskie nazwy bo tego wymaga polski ustawodawca, mogą mieć tłumaczenia choćby na chiński, ale w Polsce obowiązują umowy o pracę spisane po polsku. więc się pytam: czemu w rozmowie z polskim dziennikarzem w artykule do polskiego portalu o pracownikach polskich oddziałów rekrutujących Polaków nie używają polskich tytułów?
- 5 2
-
2013-12-16 21:54
w czym problem (3)
Uzywaja nazw jakie maja w umowach. Wyobraz sobie, ze sa umowy po polsku z nazwami stanowisk po angielsku. First world problems...
- 1 3
-
2013-12-16 23:26
wpisz sobie w gógló jeśli nie wiesz - Ustawa o języku polskim narzuca język polski jako obowiązujący do umów (2)
W Polsce umowy o pracę powinny być zawierane w języku polskim - tak wynika z ustawy o języku polskim. Wyjątek dotyczy właśnie cudzoziemców - w ich wypadku umowa o pracę może być - na wniosek pracownika - sporządzona w języku obcym, np. po angielsku. Warunek jest tylko taki, by polski pracodawca pouczył wcześniej zagranicznego pracownika o prawie do sporządzenia umowy w języku polskim.
Z kolei pracownicy, którzy są Polakami, mogą mieć - oprócz obowiązkowej polskojęzycznej wersji umowy o pracę - sporządzoną również wersję obcojęzyczną. W takiej sytuacji, jeżeli pracownik jest Polakiem, podstawą wykładni umowy o pracę jest wersja w języku polskim.
Ustawa o języku polskim narzuca język polski jako obowiązujący do umów, które mają być wykonywane na terytorium Polski, nie ma obowiązku stosowania języka polskiego np. do umów zawartych z pracownikami kierowanymi do pracy za granicą.- 2 0
-
2013-12-17 07:04
hot (1)
Problem masz człowieku. Niech badają w jakim sobie chca, co ci di tego
- 0 0
-
2013-12-17 08:08
ja się tylko pytam kim są te panie
Wg polskich umów? Kadrowa? Brzmi swojsko i już bez napuszenia...
- 1 0
-
2013-12-16 23:56
widocznie jest prikaz, ordnung i już - kto ma kasę ten ma coś do powiedzenia i do tego się sprawa sprowadza
- 0 0
-
2013-12-16 10:03
Bo kontaktuja sie z zagranica (1)
i polskiej nazwy stanowiska nikt by nie zrozumial? Bo ci z zagranicy (Niemcy, Holendrzy etc.) takze maja nazwy stanowisk po angielsku, zeby mogli je zrozumiec Polacy?
Nie wiem z jakiego jestes rocznika, ale w moim angielski zna kazdy, jest bardziej lub mniej chlebem powszednim i naprawde angielski to nie jest nic tak specjalnego, bym uzwazal to za wywyzszanie sie...- 9 9
-
2013-12-16 20:46
drażni mnie po prostu wciskanie wszędzie "mondrych" nazw angielskich
w moim roczniku ludzie wiedzą, że Polacy nie gęsi. Szanujmy się to inni też nas będą szanować.
I oglądnij sobie koniecznie "Office Space" przed kolejnymi kontaktami z zagranicą- 2 2
-
2013-12-16 23:45
A ile zarabiają programiści PHP w trójmieście. (1)
podawać :)
ja mam 4200 netto- 1 0
-
2013-12-17 00:30
chyba jako junior
- 0 1
-
2013-12-16 17:56
W mojej firmie, nazwa na A (3)
reklamuja sie, ze maja ponad 12 rodzajow roznych herbatek i staly dostep do wody oraz kawy
Normalnie podziwiam nasz dzial HR za takie pisanie ogloszen, jestescie niesamowici, juz pewnie 100 chetnych na 1 miejsce- 3 0
-
2013-12-16 18:49
(2)
A... znana z mitologi? ;)
- 0 1
-
2013-12-16 19:35
(1)
jak z mitologi to Atena
jak z d... to Ass-eco.- 2 1
-
2013-12-17 00:28
ani jedna ani druga, zapraszam do dalszej lektury ogloszen na znanym portalu
- 2 0
-
2013-12-16 10:06
Stawki w IT (7)
Kiedyś pracowałem w jednej firmie i tak to było oficjalnie rozpisane.
Młodszy specjalista 4 tys. - 6 tys. brutto - 2 - 4 lata doświadczenia
Specjalista - 6 tys brutto - 8 tys. brutto - 4 - 6 lat doświadczenia
Starszy specjalista 8 tys. brutto - 10 tys brutto - ponad 6 lat doświadczenia
Stanowisko kierownicze lub samodzielne (np. architekt, kierownik projektu) od około 10 lat doświadczenia - 10 - 14 tys. brutto
Ekspert - 14 - 16 tys. brutto
Dyrektor - od 20 tys brutto- 19 2
-
2013-12-16 10:18
(1)
podziel to przez 2 :)
też jak zaczynałem karierę 8 lat temu były właśnie takie płace, traz spadły mocno o czym się przekonałem jak chciałem zmienić pracę i byłem na kilku rozmowach kwalifikacyjnych- 5 8
-
2013-12-16 20:33
zgłoś się do jednej z Talent Specialist Super Ultra Recruitment Manager
z tego artykułu szukaja i szukają taich jak Ty :)
- 3 0
-
2013-12-16 18:00
bardzo dobre zestawienie, takie sa stawki w Trojmiescie, taka prawda
- 1 2
-
2013-12-16 13:51
u mnie jest to dokładnie połowa tego....
lata się zgadzają, taka jest ścieżka awansu, można wszystko sobie dokładnie zaplanować :)- 0 1
-
2013-12-16 10:59
Dobre firmy podają widełki płac:
- 4 0
-
2013-12-16 10:18
(1)
Dodaj do tego inflację od tego "kiedyś" i z brutto robi się netto na dzień dzisiejszy.
- 1 3
-
2013-12-16 10:22
Dane są z 2012 roku
- 4 0
-
2013-12-16 19:57
a moze tak firma na I?
ilu ludzi tam siedzi do 18? tzw. tryb pracy zadaniowy:) baju baju o tych wszystkich (jak wy to nazywacie?) multirumach?:D i sponsorowaniu warzyw i owoców.
jedzta, pijta i bawta się. nie za swoje i nie dla siebie. dla pracodawcy:)
to byłem ja, inżynierzyna (nie IT!!!!!!!!!)
od 6 do 14, weeki (waszym stylem) wolne- 1 2
-
2013-12-16 19:41
jakie to szczęście że mnie tam nie chcieli ;)
- 0 0
-
2013-12-16 15:07
Jakie są zarobki programisty Pythona w Trójmieście zależnie od doświadczenia?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.