• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Flirt w pracy - uskrzydla czy przeszkadza?

Joanna Wszeborowska
15 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Wśród niemal pół tysiąca osób, które oddały głos w ankiecie portalu Trojmiasto.pl, 18 proc. na co dzień flirtuje ze współpracownikami, 24 proc. miało flirt z osobą z pracy, który należy już do przeszłości, a 8 proc. znalazło w ten sposób swoją drugą połówkę. Wśród niemal pół tysiąca osób, które oddały głos w ankiecie portalu Trojmiasto.pl, 18 proc. na co dzień flirtuje ze współpracownikami, 24 proc. miało flirt z osobą z pracy, który należy już do przeszłości, a 8 proc. znalazło w ten sposób swoją drugą połówkę.

Coraz więcej osób poznaje w miejscu pracy partnera życiowego. Niejednokrotnie wiąże się to z niezadowoleniem przełożonych, plotkami współpracowników i koniecznością ukrywania relacji przed innymi.



Jak to jest w Trójmieście?

Gdy para poznała się w pracy:

Z ankiety przeprowadzonej na łamach portalu Trojmiasto.pl, wynika, że do codziennych flirtów w pracy przyznaje się 18 proc. osób, które wzięły w niej udział. Spośród 451 osób - 8 proc. zadeklarowało, że to w pracy znaleźli swoją drugą połówkę.24 proc. ankietowanych zadeklarowało, że przydarzył im się w pracy flirt, jednak jest już nieaktualną sprawą. 15 proc. ankietowanych przyznaje, że było świadkami takiego flirtu w miejscu ich pracy, a 9 proc. marzy o takim miłosnym uniesieniu. Przeciwnikami flirtów w pracy jest nieco ponad 1/4 użytkowników, którzy zagłosowali w ankiecie.

Firma staje się coraz częściej miejscem, gdzie spędza się większą część swojego życia. Czas pracy nie ogranicza się do 8 godz. Łącznie z dojazdami, wykonywanie obowiązków służbowych zajmuje od 9 do nawet kilkunastu godzin dziennie. Relacje zawodowe są dodatkowo rozwijane przez wyjazdy integracyjne i szkolenia. Ogranicza to możliwości wykorzystania dni wolnych wyłącznie dla siebie. Nawet jeśli w środku tygodnia znajduje się czas dla siebie, najczęściej jest on wykorzystany na wizytę u fryzjera, kosmetyczki czy na kurs językowy. Nie sprzyja to nawiązywaniu nowych znajomości. Dlatego właśnie zdarza się, że partnera życiowego można znaleźć właśnie w pracy.

Co powiedzieć współpracownikom?

O ujawnieniu relacji na pewno będzie decydować otwartość pary oraz okoliczności zawodowe. W niektórych firmach i zawodach wyjątkowo niewskazane jest ujawnianie życia osobistego, gdyż może to zaszkodzić obiektywności i fachowości świadczonych usług. W innych z kolei podkreślanie związków pomiędzy pracownikami (np. firmy rodzinne z długą tradycją) może stanowić dodatkowy atut marki, pod warunkiem, że związki zawierane w tych firmach będą stale i stabilne jak prezentowana marka.

W szczególnie trudnej sytuacji są związki nawiązane w poprzek hierarchii zawodowej, np. szefa z podwładną, właściciela firmy z pracownikiem. Zależnościowy charakter relacji zawodowej może utrudnić nawiązanie partnerskiego związku. Inni pracownicy mogą również formułować oceny i oskarżenia dotyczące nierównego traktowania osoby zaangażowanej w związek.

Jak poradzić sobie z plotkami?

Innym aspektem nawiązania znajomości w pracy jest opinia współpracowników, a nawet klientów. W uniknięciu plotek bardzo pomocne okaże się rozdzielenie życia prywatnego od zawodowego. Para powinna unikać kłótni w pracy, nie opowiadać o swoich problemach i nie prosić innych o radę. W godzinach pracy warto również powstrzymać się od zbyt wylewnego okazywania sobie czułości.

Rozgraniczenie życia zawodowego od prywatnego w przypadku tworzenia związku z osobą z pracy jest trudne z wielu powodów. Po pierwsze, fizycznie pozostaje niewiele czasu poza pracą zawodową i czasem w domu, który partnerzy mogliby spędzić oddzielnie, a taki czas jest potrzebny dla zdrowego funkcjonowania każdego związku. Po drugie - jesteśmy tylko ludźmi i nawet przy szczególnym zadbaniu o intymność relacji może być trudno nie przenosić osobistych spraw na grunt zawodowy, np. w sposób fachowy i życzliwy (bez uszczypliwych uwag czy aluzji) zwracać się do małżonka w sprawach zawodowych w pracy, jeśli rano lub w drodze do biura odbyła się zażarta kłótnia dotycząca np. podziału obowiązków w domu.

Tego rodzaju relacje są również obarczone zagrożeniem kontynuowania pracy w domu, np. poprzez omawianie spraw firmowych lub problemów związanych z zadaniami zawodowymi. Praca zawodowa wkrada się wówczas w cenny czas wolny i zubaża związek o tematy bardziej osobiste, ale także o niekiedy trudniejsze, wymagające wysiłku, aby je podjąć.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby więc rozgraniczenie pracy zawodowej i życia osobistego, wypracowanie pewnego "rytuału" polegającego na wejściu w rolę zawodową w miejscu zatrudnia i wychodzeniu z niej w momencie wyjścia z pracy. Ważną zasadą w tym przypadku będzie również nieprzenoszenie emocji dominujących w związku na grunt zawodowy.

Jak się rozstać?

Najczęściej zależy to od sposobu zakończenia znajomości. Jeśli decyzja była obopólna i możliwe jest przekształcenie związku w relację koleżeńską, prawdopodobnie nie będzie to miało wpływu na współpracę partnerów na gruncie zawodowym. Jeśli jednak rozstanie było burzliwe, wiąże się to z brakiem akceptacji zakończenia znajomości przez jedną ze stron, może to odbijać się na relacjach zawodowych i powodować duże obciążenie emocjonalne. Wpływa to na spadek wydajności w pracy.

Przebywanie i współpracowanie w tej samej firmie będzie bardzo trudne dla rozstających się związków małżeńskich, szczególnie tych, które decydują się na proces rozwodowy. Uczestniczenie w tego rodzaju rozprawach, często orzekanie o winie, może zdecydowanie uniemożliwić współpracę zawodową. Trudno będzie też pogodzić się z wiadomością o nowym związku byłego partnera.

Niektórzy z powodu rozstania starają się wziąć urlop wypoczynkowy lub otrzymują zwolnienie lekarskie. Jednak czasem taki okres odpoczynku nie wystarcza. Wyjazd lub zmiana otoczenia nie rozwiązują pozostawionych problemów. Po powrocie rzeczywistość może okazać się zbyt przytłaczająca. Kontakty z byłym partnerem mogą odebrać satysfakcję zawodową i stać się powodem decyzji o zmianie pracodawcy.

Opracowała

Opinie (53) 8 zablokowanych

  • (7)

    jak pensja głodowa, szef stuknięty, brak polityki firmy w stosunku do pracownika.... to przynajmniej w ten sposób można sobie humor w pracy poprawiac

    • 49 4

    • Pewnie, zawsze jest jakies zajecie a tak to nuda :)

      • 8 1

    • to się zwolnij i poszukaj innego, ciekawszego zajęcia (3)

      abyś siobie w ten sposób humor poprawił

      • 4 7

      • (2)

        Mieszkamy w Polsce więc bez pleców ciekawszego zajęcia nie znajdę. Ale twoja głupkowata rada już mi poprawiła humor

        • 12 3

        • to trzeba było o zajęciu pomyśleć w wieku lat 20-stu, a nie blanty i browary (1)

          walić za pieniądze rodziców. uwierz mi - dla chcącego nic trudnego

          a jak już naprawdę nie umiesz - rzuć sie do stawu, albo wyemigruj

          • 7 10

          • Mam 23 lata i studiuję budowę maszyn na Politechnice. To chyba calkiem przyszłościowe tylko, że jak już wspomniałem kokosów nie płacą. Mam kilku starszych znajomych po tym kierunku. A tak w ogóle to 2 lata temu przechodziłem testy psychologiczne do pewnej pracy. Było pytanie jak reaguję na kobiety w pracy, czy lubię z nimi rozmawiac, patrzec na nie itd. Chciałem wyjśc na normalnego i powiedziałem, że w pracy skupiam sie tylko na pracy. No i oblałem. Pani psycholog (KOBIETA)stwierdziła, że młody facet który nie zwraca uwagi na kobiety... to cos z nim nie tak. Teraz zastanawiam się na ile ty jesteś normalny. Może juz nie możesz a może masz same pasztety w pracy. Nie wiem ale ja bym sie na twoim miejscu zaczął zastanawiac.

            • 10 0

    • (1)

      Jak w pracy zamiast pracować to flirtujesz to nie dziwię się że mało zarabaisz

      • 3 3

      • Jak zasuwasz na akord przy kopaniu rowów to faktycznie nie masz czasu na flirt. Ja mam stałą pensję i co bym nie zrobił to więcej nie zarobię. Szef ostatnio powiedział ,że podwyżek nie będzie bo jest kryzys. Więc motywacja żadna

        • 6 1

  • ZABRANIANIE FLIRTOWANIA W PRACY JEST NIEPOWAZNE ! JEZELI OBIE DOROSŁE OSOBY MAJĄ NA TO OCHOTE TO CZEMU NIE - JEST WOLNOSC ! (9)

    A moze własnie tam spotkamy przyszłego partnera zyciowego . I wcale nie musi to przeszkadzac w zadnej pracy jezeli w godzinach pracy jest to tylko flirt w granicach rozsadku . Taki flirt innym a szczegolnie szefom raczej przeszkadza chyba tylko z zazdrosci. Przeciez flirt to emocje a czego pracodawcy wymagają dzis - podchodz do pracy emocjonalnie ! Wszystko w godzinach pracy musi byc poprostu w granicach rozsadku a reszte czyli tzw. ''gorące momenty'' zostawmy na czas po pracy i tyle. Bo czyz kazdy z nas w szkole lub na uczelni nie przeżywał kiedys uniesien i wielkich miłosci ?

    • 18 20

    • viola to idz do jakiegos lokalu kogos poznawac i flirtowac (5)

      w pracy sie pracuje, a nie flirtuje. szef robi pozniej bokami, bo placi ludziom, ktorzy zamiast pracowac robia wszystko tylko nie to.

      • 7 8

      • bardzo adekwatny pseudonim sobie wybrałes '' RYJU'', adekwatny do swojej wypowiedzi ! (4)

        Był kiedys taki pracodawca myslący jak ty ! nazywał sie Stalin ktory tez uwazał ze wszystko sie da w swojej firmie nakazami poukładac a jego wspanała firma nazywała sie ZSRR , znasz tą firme ? a jakie osiągneła wyniki to sobie poczytaj i sam sobie odpowiedz . Ty chyba nie masz nawet pojecia co to jest ''flirt'' i jak tak bedziesz myslał jak piszesz to zostaniesz sam w firmie bez pracownikow i staniesz sie rowniez w zyciu samotny i zgorzkniały. No ale tacy jak ty rowniez są potrzebni zebysmy widzieli jak nie postepowac i przynajmniej osiągniemy sukces a ty bedziesz sam i bedziesz zazdroscił. Bo w zyciu liczy sie wolnosc , żyj i daj życ innym no ale to pewnie dla ciebie jest niepojęte .

        • 9 5

        • ZSRR, Stalin o.O (3)

          KOBIETO!!! ogarnij się i przestań czytać romansidła w pracy!!!

          • 3 3

          • nie mozesz byc niestety "moim szefem'' bo to ja jestem szefową. (2)

            i ja akurat moge w pracy robic to na co mam ochote i moi pracownicy rowniez, bo mnie interesuje wynik koncowy a nie sama praca i jezeli ktos ma dobre efekty pracy to mało mnie to obchodzi co robi w czasie pracy czy pracuje 2 czy 10 godzin. Wazne ze osiąga rezultaty i sukcesy no ale to dla wielu zbyt trudna filozofia bo pochodzi z USA . Jedni wolą pracowac a inni zarabiac ,bo to tez wazne po co ktos chodzi do pracy bo co komu po tym jak spedza w pracy 12 godzin i ma za to np. 1500 na koniec a inny pracuje 5 godzin i ma na koniec 5500 i jeszcze sobie flirtuje. Efekt pracy jest wazny a jak to osiagniesz to twoja sprawa bo jest wolnosc a z niewolnika nigdy nie ma dobrego pracownika. Człowiek wolny jest kreatywny ale dopoki wiekszosc tych naszych pseudo szefow to zrozumie to do tego czasu ich firmy zbankrutują.

            • 5 2

            • :) (1)

              powiedz to operatorowi wózka widłowego...

              • 2 1

              • violu, wydaje mi sie, iz nie masz kontaktu z bazą

                • 2 1

    • na towją dolegliwość polecam

      ibuprom max i grabienie lisci

      • 2 3

    • a ja bym sie chcial napic browarka i poogladac filmy, czemu nie moge?

      toz to nie powazne, jak to tak szef w rpacy moze cos kazac i wymagac i na dodatek skupiac sie na pracy

      • 4 0

    • Ja nigdy się nie zakochałem, ani nie zauroczyłem.

      • 0 0

  • ci ze zdjecia to chyba manekiny (4)

    • 61 0

    • haha troche przesadzili z rozem na policzkach u tego pana

      • 5 0

    • figury woskowe z `madam tuso` :-)

      • 2 0

    • photoshop niestety

      • 0 0

    • Nie wiesz? Plastic fantastic!

      • 0 0

  • " MIŁOŚĆ JEST JAK SRACZKA ! POJAWIA SIĘ Z NIENACKA " (2)

    niestety.

    • 38 2

    • i to nawet w pracy

      • 7 0

    • nie wiem

      przez 28 lat nigdy nie byłem zakochany, ale wierzę na słowo

      • 3 0

  • koleżanki w pracy są łatwe od chwili kiedy sie im wali w domu

    brać i korzystać :),, pełne bezpieczeństwo :)

    • 18 6

  • MANEKINY NA ZDJĘCIU

    dobre ;-)

    • 16 0

  • Ładna babka zawsze musi miec romans w pracy (1)

    nikt jej nie popuści, szef, czy kolega.

    • 15 4

    • Ładna i łatwa chciałeś powiedzieć...

      • 3 0

  • koleżanki z pracy rypią się jak rybki w akwarium

    jak jeden sie znudzi to za następnego się biorą a potem dziwią się, że woła się na nie lafiryndy itp

    • 17 7

  • Nagminne przypadki

    takich romansów to szpitale pracowałem na izbie przyjęć to wiem co pisze , to nie bajki że pielęgniarki czy salowe się rypią na potęgę. Wcale nie trzeba mocno sie starać jak sie chce puknąć taką panią. Praktycznie nocny dyżur to pewne rypanko a jeśli było się na dziennym to po pracy na kilka godzin do hoteliku i am fiku miku a na drugi dzień jak gdyby nigdy nic nie było .

    • 10 5

  • A gdzie maja szukac partnerow jak nie w pracy w ktorej spedzaja ponad (1)

    polowe zycia??

    • 26 1

    • dokladnie tak

      to juz nie studia...a radzic sobie trzeba. jest jeszcze internet.

      • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane