• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Firmy (także pomorskie) okradane na potęgę

Michał Sielski
16 sierpnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Aresztowania pracowników okradających firmy zdarzają się rzadko. Zazwyczaj pracodawcy informują organy ścigania tylko w wypadku dużych oszustw. Aresztowania pracowników okradających firmy zdarzają się rzadko. Zazwyczaj pracodawcy informują organy ścigania tylko w wypadku dużych oszustw.

Mężczyzna w średnim wieku, często z niespłaconym kredytem, pracujący sumiennie, unikający urlopów, ale również rezygnujący z awansów - tak w skrócie można opisać portret statystycznego pracownika, okradającego swoją firmę. W Trójmieście są oni plagą.



Czy w jakiś sposób naciągasz swojego pracodawcę?

O tym, kto i dlaczego okrada trójmiejskich pracodawców, rozmawiamy z Bartoszem Pikułą - prawnikiem, kierownikiem Biura Ubezpieczenia Ryzyka Sprzeniewierzenia Towarzystwa Ubezpieczeń Euler Hermes.

Kto najczęściej kradnie?

- Mężczyźni nadużywają, nawet kilkukrotnie częściej niż kobiety. Praktyka pokazuje, że sprawca nadużycia to człowiek, który rzadko korzysta z urlopów, awansów, dopóki nie zakończy swojego procederu przestępczego. Nie chce, by ktoś przejął jego obowiązki i wykrył oszustwo.

Mieszkańcy Trójmiasta częściej okradają pracodawców niż pracownicy z innych regionów Polski?

- Pomorze nie wyróżnia się pod tym względem na tle Polski. I wcale nie jest to dobra wiadomość, bo oznacza, że kradzieży, oszustw i wyłudzeń jest bardzo dużo. Według naszych badań z 2008 i 2009 roku widać wzrost ilości oszustw. Te popełniają ludzie, którzy dobrze znają firmę, mają wiedzę. Nadużycia popełniają działy finansowe, menadżerowie średniego szczebla, jak również szeregowi pracownicy.

Rzadko się jednak o nich słyszy. Firmy nie chcą kierować spraw do sądu. Zazwyczaj kończy się na zwolnieniu złodzieja, nawet za porozumieniem stron.

- To zdecydowanie złe rozwiązanie. W Niemczech i USA sprawę bada się dogłębnie i działa bezwzględnie nawet w małych sprawach. Zwolnienie i brak innych konsekwencji to ciche przyzwolenie do kolejnych działań.

Przecież wie pan, ile trwają sprawy w naszych sądach. Nie dość, że odbędzie się co najmniej kilka rozpraw, to jeszcze firma będzie miała dodatkowe koszty - nie każdy zatrudnia prawnika.

- Są firmy, zajmujące się pomocą w takiej sytuacji. W przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia sądu jest możliwa rekompensata strat. Trzeba jednak wykazać się chęcią. To będzie wyraźny sygnał, że żadne zachowanie tego typu nie będzie tolerowane. Zasada "zera tolerancji" jest w tym wypadku najlepsza.

Nawet wobec sprawcy drobnej kradzieży? W Trójmieście najczęściej zdarzają się przecież kradzieże w magazynach, firmach produkcyjnych czy sklepach.

- Kradzieże zdarzają się najczęściej, bo są najmniej wyrafinowane. Często są to jednak także operacje księgowe. Zdarzają się tam, gdzie są ogromne przelewy, a kontrola znikoma. Pracodawcy wychodzą bowiem z założenia, że do księgowych powinno się mieć szczególne zaufanie. Oczywiście tak powinno być, ale potem pojawia się kilka mln zł straty, bo nie było nadzoru. Aktywni są też przedstawiciele handlowi - oszukują na delegacjach, kradną paliwo ze służbowych samochodów, zatrzymują pieniądze od kontrahentów.

Jest zależność pomiędzy wysokością zarobków a tendencją do kradzieży?

- Tak, często pracownicy chcą wyrównać "niesprawiedliwość". Szczególnie teraz, gdy firmy tną koszty i ograniczają dostęp do szkoleń czy grantów. Pracownicy są przyzwyczajeni do podwyżek i gdy ich nie dostają, decydują się na podjęcie drastycznych działań. Czasami są do tego popchnięci sytuacją życiową, np. nie mogą spłacić kredytu, zaciągniętego podczas lepszej koniunktury. Ale to oczywiście żadne usprawiedliwienie.

Jakie branże są najbardziej narażone na pracowników-złodziei? Mój znajomy, prowadzący restaurację, twierdzi, że gdy podczas rozmowy kwalifikacyjnej mówi potencjalnemu kelnerowi, że sam za młodu pracował za barem, zna wszystkie sztuczki i u niego nie będzie "lewizny", to połowa rekrutowanych nie chce u niego pracować!

- Branża gastronomiczna jest rzeczywiście bardzo dotknięta tym zjawiskiem. Trzeba jednak pamiętać, że tego typu zachowania występują również w takich branżach, jak: budowlana, elektroniczna, usługi i wielu innych. Bardzo dużym problemem są też firmy publiczne. Nie ma tam zbyt wielkich zabezpieczeń przeciwnadużyciowych.

Skąd się to bierze? Ludzie zatrudniają się, by kraść?

- Rzadko zdarzają się recydywiści, bo pracodawcy wymagają świadectwa pracy, czasami również zaświadczenia o niekaralności. Znam jednak przypadek, gdy firma dochowała wszelkich procedur, ale dostarczenie świadectwa pracy odwlekało się z winy pracownika. Dopiero gdy oszukał pracodawcę i zniknął z pieniędzmi, okazało się, że wcześniej okradł inną firmę i został zwolniony dyscyplinarnie. To jednak raczej wyjątek.

A czy sami pracodawcy nie popadają w skrajność? W wielu Trójmiejskich firmach ochroniarze przeszukują pracowników, muszą oni przechodzić przez bramki. Przecież to uwłaczające, gdy człowieka z zasady uważa się za złodzieja.

- Bez odpowiednich procedur nawet kilka bramek nic nie pomoże. To przesada i pozory bezpieczeństwa. Przecież pracownicy mogą dogadać się z ochroniarzem, by przepuścił ich z cennym towarem.

Tak działała do niedawna pewna para w jednym z gdańskich supermarketów. Kasjerka przepuszczała siostrę z zakupami, nabijając na kasę kilka z kilkuset produktów, a stojący obok ochroniarz - narzeczony kasjerki - przymykał na to oko.

- Zdarza się tak w wielu miejscach. Podobnie wyglądają kradzieże w magazynach. I nic nie pomagają np. ekrany, które widziałem w gabinecie jednego z prezesów, który miał monitoring na niemal całą powierzchnię firmy. Lepiej dać pracownikom możliwość np. anonimowego zgłaszania nadużyć. Uczciwi ludzie nie chcą ponosić odpowiedzialności zbiorowej, nie chcą narażać firmę na straty, a często znają złodziei.

Opinie (188) ponad 20 zablokowanych

  • pracodawcy okradani, pracownicy też (10)

    Polska to raj dla złodziei, złodziejskie państwo. Tak było, jest i niestety będzie

    • 200 16

    • dokladnie (1)

      a do tego masowi wyludzacze rent!

      • 22 5

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • pracodawcy okradani (6)

      Jeżeli w kodeksie pracy napisane jest że pracownik odpowiada do 3 wynagrodzeń. To jak ukradł za stówę to się nie opłaca. Opłaca sie za kilkanascie, i więcej tysięcy. Sejm popiera złodziejstwo, sądy wleką sprawy, a później trzeba przynajmniej dwa procesy karny i cywilny. To po 5 latach co warte są ukradzione pieniądze. W tym czasie zarobi się kilka razy więcej. Bez chłosty nic się nie zmieni. Kradnie 5-10% społeczeństwa a skutki ponosi pozostałe 90%.

      • 7 2

      • Mylisz się

        Odpowiedzialność, o której piszesz nie dotyczy czynności typu świadoma kradzież.

        • 0 4

      • Do wysokości trzech wynagrodzeń pracownik ponosi odpowiedzialność (4)

        tylko za czyny popełnione nieumyślnie. Za kradzież w pracy odpowiada się nie poprzez kodeks pracy tylko właśnie poprzez kodeks cywilny bądź karny, w zależności od wartości kradzieży.

        Częściej to "pracodawcy" okradają pracowników poprzez nie wypłacanie pensji. Ale tych statystyk autor tekstu zapomniał przytoczyć. Chyba dlatego, że żyjemy w ustroju o charakterze dyktatury kapitalistyczno-biurokratycznej.

        Aby być poprawnym nie należy używać formy pracodawca wobec przedsiębiorcy zatrudniającego pracownika. W stosunku pracy zawsze, wszędzie i po wsze czasy mnożone przez 1000 to pracownik jest pracodawcą. Osoba zatrudniająca jest pracobiorcą, etato-dawcą, pensjodawcą, stanowisko pracy-dawcą ale nigdy nie pracodawcą. Pracę daje zawsze pracownik a w zamian pracobiorca zobowiązuje się wypłacić pensję.

        Wracając do tematu. W kodeksie pracy wyraźnie pisze, że pensję ustala się tylko na podstawie wymaganych kwalifikacji, doświadczenia i nakładu pracy jaki pracownik musi wnieść na danym stanowisku. Zabronione jest ustalanie pensji według sytuacji na rynku pracy. Jednym słowem, złodzieje to 99% zatrudniających jak kto woli "pracodawców". To, że funkcjonuje na to przyzwolenie społeczne nie zmienia tego, że szef to złodziej.

        • 8 2

        • pracodawcy okradani (1)

          Znam wyrok sadu gdzie pracownik przedstawiciel handlowy zabrał kasę do kieszeni, a sąd pracy wydał wyrok odpowiedzialnosci do trzech wynagrodzeń. Takich wyroków jest dużo wiecej. Prawo prawem a praktyka jak wyżej. Przedsiębiorcy to tylko ci którzy walczą z tym po swojemu. Natomiast nie zmienia to mojego zdania że ryba śmierdzi od głowy czyli od naczelnej władzy.
          w Polsce można kraść, kłamać i inne rzeczy (karalne) robić bezkarnie.
          Kto złapał złodzieja który wybił szybę i zabrał torebkę kierowcy pod światłami itp.

          • 1 0

          • Pierwsze słyszę o takim zdarzeniu ale jeśli nawet to jedna jaskółka wiosny nie czyni.

            • 0 0

        • "aby być poprawnym nie należy" pisać półprawd (1)

          rozumiany przez Ciebie "pracodawca" (w sensie ekonomicznym, a nie formalno-prawnym - bo w tym pracodawcą jest przedsiębiorca) daje pracę wtedy i tylko wtedy gdy "pracobiorca" zorganizuje stanowisko pracy, da narzędzia do jej wykonania, pracę tę załatwi, wydrepcze, wynegocjuje i wyłoży środki pieniężne, a także zapłaci "pracodawcy" również wtedy kiedy tej pracy nie ma i szanowny "pracodawca" siedzi i zbija bąki (czy wtedy też jest pracodawcą???) - więc może trochę więcej uczciwości i rzetelności w dyskusji, a mniej stereotypów, uogólnień i wygodnych definicji z pominięciem tych drugich.
          Najłatwiej to sprowadzić pracodawcę do roli złodzieja, zostań sam pracodawcą, a zobaczymy czy będziesz złodziejem i pracobiorcą czy pracodawcą.

          • 0 0

          • Właściwie to potwierdziłeś to co mówiłem, pracodawca to pracownik.

            I to w każdym sensie, nie tylko prawnym ale także ekonomicznym i każdym innym. Prócz tego "sensu", które zapodaje telewizja i geniusz ekonomiczny Balcerowicz.

            Przedsiębiorca we wzajemnym stosunku pracy, oferuje stanowisko pracy, narzędzia, zajmuje się sprzedażą wytworzonego produktu. Dlatego przedsiębiorca bierze większy kawałek ze wspólnego tortu.
            Jeśli natomiast przedsiębiorca nie potrafi zorganizować pracownikowi pracy to niech go nie zatrudnia bądź znajdzie mu zajęcie. Ponieważ pracownik nie jest kompetentną osobą by wykonywać wszystkie zajęcia w firmie, jeśli tak miało by być to przedsiębiorca nie był by w ogóle potrzebny.

            Nie chcę tworzyć stereotypów, że ten kradnie a tamten nie. Po prostu artykuł napisany jest nieobiektywnie. Artykuł piętnuje pracownika a przedsiębiorce pokazuje jako jego ofiarę. Z taką "prawdą" 95% ludzi z tego portalu zgodzić się nie może. Gdyż nie są ludźmi głupimi oraz mają doświadczenia z przedsiębiorcami.

            • 0 0

    • rrt

      Artykul bardzo na czasie. Polecam pracownikom szybkiej kolei miejskiej

      • 3 0

  • Nie pochwalam takich praktyk jednak prawda jest taka ze to pracodawcy sa istnymi krwiopijcami (14)

    Oni jednak okradaja pracownika w majestacie prawa

    • 166 33

    • Hm... (5)

      to sobie załóż własną firmę i się zatrudnij, zobaczysz wtedy jak to fajnie jest i jak to fajnie słuchać, że jesteś krwiopijcą. Chcieliśmy kapitalizmu - to go mamy!

      • 9 17

      • Kapitalisto nie wyladowuj swojej frustracji na forum (2)

        Jestes zly na pracownika czy US ZUS podatki i absurdy administracyjne

        Duze firmy, korporacje sa krwiopijcami nie mali przedsiebiorcy do ktorych sie Pan zalicza rozumiem - wiem bo same zmuszaja mnie do tego krwiopijstwa na podwladnych ktorym nie moge dac podwyzki itp bo po co zgodnie z polityka centrali.

        • 7 0

        • brak podwyżki to krwiopijstwo?

          a ja naiwna myślałam, że podwyżkę daję się pracownikowi wtedy kiedy jest się z niego zadowolonym i kiedy warunki ekonomiczne na to pozwalają - w praktyce wygląda to tak, że pracownicy uważają, że niezależnie od kondycji firmy i od wydajności ich pracy, po upływie określonego czasu pracy podwyżka się należy - otóż nie - należy się pensja.

          • 1 1

        • jak na razie to pracownicy wylewają swoje frustracje na forum

          a do ZUS to niech mają pretensje pracownicy, gdyby nie on zarabialiby więcej.
          W kwestii formalnej: nie zawsze wielkość firmy decyduje o tym jakie panują warunki i atmosfera w pracy - kolejny powielany stereotyp, że duże korporację są z założenia be.

          • 0 1

      • Wiesz co gościu, akurat mam firmę, pracuję sam, zarabiam pięć razy więcej kasy niż

        jest w stanie mi zapłacić jakaś firemka w garażu. Nie słucham głupich mądrości jakichś tępaków, którzy stoją nade mną. Jestem swoim sternikiem, żeglarzem, okrętem.

        Jeśli sytuacja na rynku Cię przerasta, to wróć z powrotem do pracy i zrób miejsce dla prężnych przedsiębiorców.

        • 1 2

      • Mów za siebie

        Ja nie chciałem kapitalizmu.

        • 0 0

    • Nawet jeśli, (3)

      to tylko takim piasniem szukasz usprawiedliwienia do kradzieży...
      Nasza mentalność, prawo, nieformalne przyzwolenia - to wszystko powoduje że tego zjawiska nie posbędziemy się przez wiele pokoleń.

      U nas swego czasu nawet papier toaletowy regularnie znikał z toalet....

      • 4 2

      • pozbędziemy... (2)

        rzecz jasna..

        • 1 2

        • Nieczego nie kradne jedynie rozumiem tych ktorzy to robia (1)

          • 3 1

          • i to się właśnie nazywa przyzwolenie społeczne na kradzież

            ja nie rozumiem i nie usprawiedliwiam - kradzież to kradzież i koniec kropka.
            Czy gdyby to Ciebie okradli też wykazywałbyś się takim zrozumieniem i tolerancją?

            • 1 1

    • nic prostrzego - zostań pracodawcą i nie będziesz mieć stresu i wylewać żółci na swoją niedolę pracownika (3)

      Ty chciałbyś żeby ktoś za darmo zorganizował Ci robotę, wyfasował klimatyzowane z kawką pod ręką stanowisko pracy, a Ty wtedy łaskawie, wygodnie i bez stresu (bo przecież jak roboty nie ma to i tak "czy się stoi czy się leży kasa się należy") będziesz "świadczył" pracę i będziesz "pracodawcą".
      Nic prostrzego załóż firmę, będziesz robił kiedy będziesz chciał, będziesz mieć 3x tyle urlopu i świąt, a resztę roku będziesz na zwolnieniu lekarskim - ciekawe jakim wtedy będziesz pracodawcą i jakim wydajnym, i ile wtedy będziesz zarabiał?
      Trzymam kciuki - popieram każdą inicjatywę.

      • 0 2

      • to skoro jest tak źle będąc pracodawcą, po co się w to wpakowałeś? (2)

        • 1 0

        • czytaj ze zrozumieniem - to nie ja narzekam, ale ten "pracownik" powyżej tak (1)

          mnie jest dobrze jak jest - najłatwiej to narzekać, a trudniej solidnie pracować.
          W kwestii formalnej mądralo, byłam i jestem trojgiem w jednym: pracownikiem, samozatrudniającym się i pracodawcą - ukontentowany?

          • 0 1

          • I WARIATKA W JEDNYM

            Masztyle czasu zebt trolowac na forum to juz widze Twoja dzialalnosc

            • 0 0

  • ja otworzyłem 10 lat temu firmę na"plecach swojego szefa" (28)

    pracowałem jako handlowiec w branży budowlanej.Znałem dostawców,klientów.Szef mi nie płacił pensji 3 miesiące,więc w****iłem sie i po cichu otwaorzyłem swoją działalność. korzystając z kontaktu powolutku przejmowałem jego klientów.trwało to ze 2 mc.korzystałem z jego biura,auta,telefonów.Dzięki temu mogłem działać.Jakzaczeło się wszystko powoli kręcić to odszedłem, wiedział co zrobiłem i wspólpracujemy do dziś , ale jednego sie nauczył:płaci kase na czas swoim pracownikom.ja zresztą też.

    • 212 24

    • żenada (14)

      • 12 34

      • co żenada?, a ty jak byś zrobił nie mając kasy na święta? (11)

        inni czekają ale nie ja.ja zawalczyłem o swoje i nie żałuje.moi pracownicy mają stabilną pracę i wypłatę na czas.więc dlaczego żenada?,pewnie jesteś tym co nie płaci?

        • 42 4

        • popieram

          • 13 3

        • złodziej to złodziej oszust i świnia nie wierzę tobie (3)

          • 8 7

          • i tak i nie

            jaki pan taki pies

            • 1 2

          • żenada to nie płacić swoim pracownikom 3 miesiące (1)

            • 12 0

            • żenada to zmusić pracownika, żeby założył własną firmę i nie płacić mu

              za wystawione faktury VAT przez 6 miesięcy, tak że skarbówka za niezapłacone podatki dochodowy i VAT po prostu cię zarzyna i to w majestacie prawa. No i co zrobić ? Zostać i tonąć, czy odejść i w obecnym systemie zapomnieć o "zarobionych" pieniądzach ? Tak się, przynajmniej kilka lat temu robiło z ludzi niewolników i nikt się tym nie interesował.

              • 3 0

        • chłopie, żenada do kwadratu (1)

          czym się chwalisz ? Jesteś zwykłą gnidą, pluskwą i pasożytem.
          Jak nie płacił- trzeba było odejść i dopiero założyć własny biznes !
          Czym ty się tutaj chwalisz ? Zbudowałeś firmę na kancie, oszustwie
          i masz się za bohatera ?

          zejdź na ziemię

          • 2 9

          • Moim zdaniem dał nauczkę cwaniakowi właścicielowi

            Bo jezeli pracodawca go kantował to on mógł się odwdzieczyć , wedle przysłowia jak kuba bogu tak bóg kubie, popieram , Jak byłoby wiecej pracowników co walczą o swoje a nie ida na rzeź jak te krowy to w Polsce pracownik byłby szanowany,

            • 4 1

        • ja poszukałaby nowej pracy, ale to kwestia charakteru (3)

          albo się jest złodziejem, albo nie - powiedz czym Ty się od niego w ostateczności różnisz?
          To ja przytoczę Ci inną opowiastkę: pracownik dostawał regularnie pensję (żadnych opóźnień), ale ponieważ nie chciałam dać mu podwyżki (za marne zaangażowanie i wiecznie skwaszoną, zbolałą minę, gnębionego pracownika, od którego nagle zatrudniający zaczął wymagać i rozliczać z pracy i jej wydajności, nosiłam się wręcz z zamiarem jego zwolnienia, a nie dawania podwyżki - sama wykonywałam dokładnie taką samą pracę i dodatkowo jeszcze swoją, więc miałam porównanie z jaką wydajnością i skutecznością można pracować) postanowił podebrać mi klienta i w ten sposób wyjść na swoje i zrobił to właśnie siedząc za moje pieniądze w mojej firmie, pracując na moim sprzęcie i będąc uczestnikiem rozmów z klientem, dodatkowo wcześniej przez jego nie wywiązanie się z obowiązków, firma poniosła straty finansowe - klasyczny przykład, o którym mówi artykuł - sprawa skończyła się w sądzie.

          • 1 2

          • Ten gość pisał o innej sytuacji i w tym wątku właśnie o tamtej sytuacji dyskutujemy. (1)

            • 1 1

            • Nie, dyskutujemy o dorabianiu się na czyimś garbie ! @

              • 0 0

          • Jak można się było spodziewać więcej tu pracowników niż pracodawców...
            didi- właśnie przerabiam podobną sytuację.
            Niestety prawda jest taka, że osoba zatrudniona uważa się za świętą, ze wszystkimi możliwymi przywilejami, jednak zapomina o swoich podstawowych obowiązkach.

            • 0 1

      • (1)

        może tak, może nie , ale pracownik ma też swoje prawa a pracodawca powinien ich przestrzegać.
        skoro 3 miesiące bez pieniędzy czlowiek jest, to co mu zostało....

        A dlaczego nazywa sie złodziejem pracownika, który nie wykorzysta urlopu itp ??
        Może być to jedyny pracownik w tej firmie i musi na szefa robic by ten np mogl sie wozic nowa beemka. to pracownik złodziej czy pracodawca?

        • 16 2

        • czytaj ze zrozumieniem...

          chodzi o to, że on celowo nie bierze urlopu, żeby móc mieć ciągłą kontrolę nad szwinglem, który robi, a nie o to, że zatrudniający tego urlopu mu nie daje - ja muszę wręcz zmusząc pracowników do wzięcia urlopu

          • 1 0

    • żenada x2 (6)

      skoro ty też kradłeś, to w czym jesteś lepszy. Twoja kradzież jest lepsza, bo sam przed sobą potrafisz ją wytłumaczyć ? Byłem w kilku firmach w takiej samej sytuacji, nie kradłem, tylko odchodziłem. Jeśli twoja postawa jest moralnie uzasadniona, to ja mogę się nazwać tylko kretynem.

      • 14 8

      • jego postawa jest moralnie uzasadniona (5)

        Twoja nie za bardzo. On coś zrobił, by dać pracodawcy, który go okradał nauczkę, Ty wycofałeś się. W katolicyzmie nazywa się to grzechem przez zaniechanie.

        • 5 5

        • najbardziej debilne uzasadnienie jakie można tu napisać (3)

          miałem podobną sytuację i nie ma to nic wspólnego z katolicyzmem, ktoś kto po cichu dorabia się na garbie innego to zwykły śmieć, menda i ciota która nie ma odwagi mówić i działać wprost, tylko knuje za plecami. Ale jak widać znajduje sobie wytłumaczenie na swoje złodziejstwo ...

          • 3 2

          • (2)

            no pewnie, pracownik który nie chce tyrać przez kilka miesięcy za darmo to śmieć, ciota i menda. 20 lat neoliberalnej propagandy wychowało swoich wilczków kapitalizmu, którzy na plecach swoich pracowników dochodzą do majątków.

            • 3 2

            • czytaj ze zrozumieniem

              zamiast się faflunić - czyżbyś miał mentalność Kalego?

              • 1 0

            • kolejna sierota

              zamiast biadolić jacy wszyscy są źli i cię okradają dochodząc do własnych majątków- załóż firmę i bądź kozakiem. Zapłać zusy, us, czynsz, leasingi, zapłać pensje, kup maszyny, wyposaż biuro i wtedy coś napisz na forum.

              • 1 0

        • w katolicyzmie to co zrobił 'ad' nazywa się kradzieżą,

          a grzechem zaniechania właśnie taką postawę jak Twoja (jeśli dobrze pamiętam, to grzech zaniechania jest wtedy kiedy wiesz, że ktoś robi coś źle i nie przeciwdziałasz temu, w katechizmie nie ma mowy o odwecie - chyba, że mylisz z kodeksem Hammurabiego, ale to nie katolicyzm)

          i tak nauki kościoła poszły w las...

          • 1 1

    • stary pełen szacun

      • 7 2

    • Napisz ksiazke (2)

      To może napisz książke pod tytułem :"Jak się w****ić i otworzyć własną działalność na koszt szefa".

      Jak masz "oczytanych" pracowników to może koło się zamknie.

      • 13 0

      • wolny rynek (1)

        • 0 4

        • złodziejstwo

          • 5 1

    • snisz chyba czarnuchu

      teraz pewnie dalej firmowym lanosem smigasz i sprzedajesz cegly ,nabijasz kase dla szefa haha,fantasto ,pelno mam w firmie takich marionetek ale zalatwilem sobie wsrod nich kapusia i wiem wszystko na biezaco.

      • 1 6

    • :)

      A nie potrzebujesz obecnie doświadczonego handlowca???Jeśli tak to proszę o maila: kalimor@op.pl

      Działanie jak najbardziej popieram gdyż sam ostatnio byłem w podobnej sytuacji..

      • 3 2

  • Depresja (22)

    Słuchajcie, wróciłem z urlopu, dziś poniedziałek, pierwszy dzień w pracy i już normalnie nie mogę;-)

    • 91 21

    • (9)

      jak ci sie nie podoba, to won ze stołka! ciesz się ćwoku, że w ogóle masz pracę...

      • 14 47

      • teeeen (8)

        ten jaki koleś. Ty się normalnie czujesz. Gościu tylko twierdzi że się rozleniwił po urlopie a ty takim tekstem wyjeżdżasz

        • 25 3

        • hehe, moze masz troche racji (2)

          bo jak wytlumaczysz ze komus nic sie nie chce robic, jak nic nie robi ?!

          Da sie bardzien nic nie robic ?! ;P

          • 4 2

          • zawsze da sie bardziej nic nie robić. (1)

            • 6 0

            • można choćby wolniej oddychać

              • 0 0

        • (4)

          Jakby to był prywaciarz, to byśmy go pocieszyli. A to urzędnicza gnida, więc co najwyżej kopa można mu zadać, pasożytowi. Sam z jemu podobnymi robią wszystko aby ich nienawidzić i gardzić nimi.

          • 2 2

          • (3)

            wyobraź sobie świat bez urzędników. Tylko tak na powaznie się zastanów. I co widzisz??

            • 3 0

            • świat bez urzędników, bez polityków, bez purpurowych (1)

              to byłby świat ludzi wolnych

              • 4 1

              • Anarchia

                Chyba dezorganiacja i totalny chaos.

                A Pawełek chodzi i jeszcze do przedszkola i prócz mleka Mamy nie potrzebuje żadnych poważniejszych spraw załatwić;-)

                P.S. Dzień drugi w pracy a ja jeszcze myślami na urlopie, ech...

                • 1 1

            • wyobrażam sobie... o ja cię! ale piękny ten świat! i jaki tani w utrzymaniu :]

              jest takie zjawisko (nie pamiętam nazwy pochodzącej od nazwiska jakiegoś socjologa czy ekonomisty), że dwaj urzędnicy stwarzają takie przepisy, że trzeba dozatrudnić kolejnego lub wręcz dwóch...

              i tak nakręca się spirala nienawiści...

              • 1 1

    • jako urzędas nic w sumie nie robisz, więc to pewnie lenistwo wrodzone (10)

      • 18 9

      • Ciężka praca!!! (9)

        W Urzędzie jest cieżka praca żeby miasto mogło funkcjonować. Jak nie byłeś Urzędnikiem to się nie wypowiadaj!

        Pewnie masz wakacje i przesiadujesz dzieciaku przed net-em i wypisujesz takie głupoty no bo po co ci urząd skoro nie masz dowodu albo innego dokumentu, nie masz działalności gospodarzej i tak można by dalej wymieniać, ale skoro nie robisz nic to ci rzeczywiście poza mleczkiem od Mamy nic nie potrzeba...

        • 12 15

        • Urzędniku do pracy, bo przerwa już się skonczyła! (4)

          Ja nie mam wakacji tylko swoją firmę. Jak trzeba to pracuje od rana do 2-3 w nocy z 3 godzinną przerwą. W zeszłym tygodniu tak 2 razy. I co Ty mi powiesz o Twojej ciężkiej pracy od 8 do 16.
          Kiedy Wy rozumiecie że Wasza praca jest dla ludzi a nie odwrotnie ( nie ma ludzi nie ma dla Was pracy) i zaczniecie to szanować np. udzielać kompetentnych informacji a nie wymagać żeby petent sam się dowiedział. To może wtedy ludzie nie będą "stawać okoniem" na widok urzędnika i może Wasza praca od 8 do 16 już nie będzie taka ciężka!

          • 15 10

          • To pracuj (3)

            Nikt Cię do zakładania własnej firmy nie zmuszał!

            A jak już ją zakładałeś to gdzie poszedłeś o pomoc, no właśnie do urzędu gamoniu;-)

            P.S. My pracujemy dla ludzi, szkoda, że są tacy co tego nie widzą i opluwają bo tak im się zwidziało;/

            • 8 13

            • do urzędu nie poszedłem po pomoc, tylko wypełnić milion bzdurnych świstków, potrzebnych jedynie urzędom do okradania mnie z moich ciężko zapracowanych pieniędzy. A jak poprosisz biurwę o pomoc to spojrzenie puszcza takie że się odechciewa. Sami wypracowaliście sobie taką opinię moi drodzy (!) urzędnicy.
              Świat jest mały i spotykamy się na każdym kroku, wtedy to my, szaraczki, pokazujemy wam że czasy Rzeczpospolitej Ludowej się skończyły, a wtedy potraficie nawet się uśmiechnąć - niestety tylko jak coś potrzebujecie. :-P

              • 16 7

            • (1)

              Po 1.I dostałem taką pomoc że tylko błędy porobiłem w tych waszych formularzach. Dlatego od razu zacząłem korzystać z usług biura księgowego, żeby nie mieć z Wami jak najmniej do czynienia.
              Po 2. " zakładanie firmy jedno osobowej w jeden dzień" wiecie że można, tylko trzeba wiedzieć jak. Żaden urzędnik nie tego nie powiedział a sposób jest bardzo prosty.
              Po 2. Ostatnio rejestrowałem dziecko i urzędniczka obsługiwała mnie jak by to robiła za karę. W tym samym czasie jakaś kobieta obok załatwiała też sprawy meldunkowe i 3 razy otrzymała informację że jest tylko jeden sposób na załatwienie sprawy. I dopiero jak ta kobieta sama za proponował rozwiązanie to pani urzędnik się na nie zgodziła.

              Więcej nie będę wymieniał bo szkoda mojego czasu!
              Taką pracą i podejściem wyrabiacie sobie opinie u ludzi. Nie mówię że wszyscy ale wielu!

              • 7 4

              • Jesteś nadpobudliwy

                Masz chyba problemy z asertywnością człowieku, kolejny problem z wypełnianiem papierków - widocznie byłeś leniwy w szkole. Jeśli od wejścia się irytujesz i wiesz, że urzędnik Ci nie pomoże to wiedz, że tak będzie. Nikt nawet taki urzędnik, który ma ileś tam petentów dziennie nie będzie się plaszczył przed takim aroganckim kolesiem jak Ty. Więc trochę opanowania, psychologii w pdoejściu do człowieka, asertywności, a zobaczysz, że taka Pani Kasia za okienkiem jeszcze będzie Ci bardziej pomocna niż sądzisz. Po Twoich jednak tekstach to widać, że brak Ci podejścia do ludzi i sam sobie stwarzasz problemy. I takie osoby wlaśnie otwierają firmy... i chcą zarabiać krocie przy najmnijeszym wkładzie pracy własnej.

                • 0 0

        • urzędasy jak się burzą (2)

          Ciężka praca???

          A czas na przesiadywanie w necie jakimś cudem się znalazł???
          Do pracy, bo kolejny człowiek potrzebujący pomocy w wypełnianiu formularzy przy okienku stoi.

          • 7 4

          • ale... (1)

            nie stoi tylko wygodnie siedzi przy okienku w dodatku, w klimatyzowanym pomieszczeniu, o!

            P.S. Na formularzu zapewne są instrukcje gdzie co wpisać;-)

            • 3 6

            • dobra autoreklama, przydałoby się trochę samokrytki :))

              Po godzinnym siedzeniu w klimatyzowanym pomieszczeniu też można się przeziębić:))

              Pozdrawiam

              • 5 3

        • nie gorączkuj się tak

          mój kontakt jako przedsiębiorcy ogranicza się do raz na kilka lat złożenia wniosku o zaświadczenie z rejestru przedsiębiorców lub do płacenia za pełnomocnictwa (raczej nie wymaga no zaangażowania żadnego urzędnika), a jako obywatela do wyrobienia dowodu, naliczenia podatku od nieruchomości i na tym koniec - za to wiem jak wygląda mitręga z załatwianiem spraw kiedy działalność w dużej mierze opiera się o uzgodnienia z urzędami - kiedyś panie poprosiły o poczekanie na korytarzu na zawezwanie, bo akurat jadły tort urodzinowy koleżanki, innym razem sprawa, która ma 2-tygodniowy termin na załatwienie leżała 2 miesiące, bo 1 (słownie: jeden) pan był na urlopie

          • 2 0

    • no tak - ach ta ciężka urzędnicza dola...

      • 0 0

  • Przedsiębiorczy Pomorzanie :) (1)

    Aby ukrócić proceder w każdej firmie przydałby się taki szeryf, strażnik porządku, któś taki jak np pan Maciej Lisicki, jak nie podatkami, karami i zobowiązaniami to polewaczką zrobiłby porządek z nieuczciwymi pracownikami w firmie...

    • 19 10

    • Cyba mówisz o Chuck'u Norrisie ?

      • 1 0

  • oko za oko (2)

    tu działa zasada oko za oko ząb za ząb w rozumieniu pracowników, w rozumieniu pracodawców - moralność Kalego- jak ja kradnę to jest dobrze, to jest dozwolone, jak mnie okradają to kradzież i należy się kara....

    • 36 5

    • Taka prawda. Jedni mogą kraść legalnie a drudzy za to są tępieni (o ile wogóle są).

      • 4 0

    • i znowu uogólniasz

      ja akurat ani nie pochwalam pracodawców, którzy nie płacą pracownikom, ani pracowników, którzy w odwecie (lub nie) okradają pracodawców - obie postawy są naganne i byłoby cudownie, żeby ich nie było, żeby wszyscy płacili na czas: pracodawcy pracownikom; kontrahenci pracodawcom; inwestorzy budowlańcom; PARP firmom, które czekają na refundację wydatków, a pracownicy bankom, w których mają zaciągnięte kredyty, itd., itp.

      • 1 0

  • A morał tej bajki jest prosty i niektórym dobrze znany (9)

    tyle pracujemy, ile zarabiamy

    • 134 6

    • myśl tak, a na pewno nic nie osiągniesz (2)

      A morał tej bajki jest prosty i niektórym dobrze znany

      tyle zarabiamy ile wyrabiamy

      • 8 26

      • żeby w praktyce tak pięknie to wyglądało...

        to byłabym bogata ;)

        • 16 0

      • Uczciwości i pracą, w Polsce, ludzie dostają garba. Szczególnie jśli są na etacie. Więc schowaj sobie w buty ten etos.

        • 7 0

    • coś jak motto poprzedniego ustroju za które cierpimy do dziś (2)

      • 7 5

      • ten ustrój nie lepszy (1)

        w komunizmie chodziło o to, że jeden człowiek starał się żyć z pracy innego człowieka, w tym ustroju jest dokładnie odwrotnie.

        • 2 2

        • od razu widać, że nie żyłeś w tamtym ustroju

          w komunizmie chodziło o to, żeby wszyscy mieli po równo, czyli po g***no, bo uczciwi, którzy byli w mniejszości pracowali na darmozjadów i obiboków rzekomo pracujących, a de facto tylko udających i jeszcze głoszących, że w ten sposób walczą z komuną...

          teraz mała cześć realnie pracuje na rzeszę sztucznie wykreowanych emerytów, rencistów i pseudobezrobotnych tyle, że wśród tej części pracujących ten kto chce uczciwie pracować i ma trochę w głowie ten może się czegoś dorobić, a pozostali - malkontenci mogą tylko... narzekać

          • 3 0

    • moral

      dobre bardzo dobre.......

      • 2 1

    • parafrazując...

      A morał tej bajki jest prosty i niektórym dobrze znany - ile pracujemy, tyle zarabiamy :]

      • 2 0

    • zajefajny morał i jakże trafny ,

      • 1 0

  • po tytule sądziłem, że to artykuł o skarbówce i zusie

    • 61 4

  • To jak z rakietami i anty-rakietami: im wiecej pomysłowych zabezpieczeń przed kradzieżą, tym więcej pomysłoowych spsobów na (5)

    kradzież. Problem nie w zabezpieczeniach, tylko w morale.

    Okres ostatnich kilku lat rządów lumpen-socjal-liberałów można podsumować jednym hasłem: co ukradniesz to twoje.

    Młodzież ogląda w telewizji różnych Sobiesiaków, Rywinów, Grzechów, Mirów i ten, ich bezkarnośc. I ten szyderczy usmieszek Pana Donalda Tuska. I uczy sie takich wzorców.

    • 48 7

    • za to od twojego guru jarusia dostają JEDYNE PRAWDZIWE moralne wzorce (1)

      Farobowany lis jeden, myślał że oszyka wyborców:

      "cnotę straciliśmy a rubla nie zarobiliśmy"

      taka klasa polityczna (cała) jacy wyborcy

      • 7 13

      • chora jestes

        • 1 4

    • A Twój Wódz....?

      Czy rozliczył złodziei z PRL-u? Nie, wszedł w spółkę z przestępcami i burakami z samoobrony, a teraz potrafi tylko obwiniać wszystkich innych i zieje nienawiścią. Precz z Kaczystanem!

      • 0 2

    • Irek poczekaj na zakończenie sprawy skoku na "SKOK"

      z udziałem małżonka p. Marty, córki podobno nieskazitelnego moralnie L. Kczyńskiego oraz bratanicy jeszcze bardziej prawego, wręcz świętego za życia Jarosława Kaczyńskiego, a wtedy podyskutujemy.

      To czy się jest złodziejem czy nie wynosi się z domu, jeśli Ciebie wychowuje tv i politycy to współczuję i wolę nie mieć z Tobą nic do czynienia.

      • 2 1

    • Tak i później otwiera firmy i okrada ludzi. Banda złodziei, na szafot, wszyscy na szafot

      jak za rewolucji

      • 0 0

  • Ach, ci źli pracownicy i ci biedni pracodawcy (13)

    Nic tylko piszą jaki polski pracownik jest mało wydajny, jak to nadużywa zwolnień lekarskich, jak to okrada swojego pracodawcę.

    No bez kpin!

    Kiedy zaczną w końcu pisać, że siedzimy w pracy najdłużej w Europie, że najmniej nam płacą za taką samą pracę. Że średnia płaca GUSowska to bzdura ile osób zarabia będąc wykorzystywanym na umowie-zleceniu, ile otrzymuje minimalne wynagrodzenie, jaka emerytura nas po tym wszystkim czeka.

    I niech niepracujące karmione propagandą małolaty przestają wypisywać teksty: "jak się nie podoba, to się zwolnij". Ja pracuję, żeby żyć, a nie żyję żeby pracować. Mam w życiu ciekawsze rzeczy do roboty niż praca, praca jest tylko po to, żeby je sfinansować.

    • 156 7

    • (2)

      Powiem inaczej: skoro pracodawcy opływają we wszystkie luksusy, to załóż własną firmę. Wtedy to ty będziesz bogaty i jeszcze starczy ci na uczciwe opłacanie pracowników. Powodzenia.

      Zawsze to samo - inni zawsze mają lepiej od nas, ale palcem nie ruszymy, żeby coś zmienić.

      • 7 11

      • przecież napisał, że ma ciekawsze zajęcia niż praca

        a gdy masz własną firmę pracujesz jeszcze więcej. poza tym, ktoś musi być pracownikiem.

        • 19 0

      • uderz w stół

        zawsze się małolat jakiś pojawi

        • 12 1

    • masz zupełną rację

      i jeszcze dodać do tego zatrudnianie na jakiejś działalności i najlepiej samemu opłacać ZUS i ani urlopu nie masz płatnego, mogą cie zwolnić w każdej chwili. Umowa o pracę? Na zachodzie takich pierdół jak u nas nie ma. Dlatego tu się kradnie i wcale się temu nie dziwię

      • 10 1

    • siedzenie w pracy (2)

      W pracy należy pracować , a nie siedzieć. 8 godzin solidnej pracy, większe daje osiągnięcia.

      • 2 4

      • zapieprzaj, zapieprzaj - ktoś musi przecież umrzeć przed emeryturą, żeby się nasz ZUSik wyrobił

        • 4 0

      • a ja mam wakacje...

        i pracuję max 5 godzin dziennie. Na inne zajęcie szkoda życia. Pracusie chwalą się tu, że robią od rana do 2 w nocy... i co z tego? Najlepsze lata życia spędzą w pracy. Hahahaha!!!

        • 3 0

    • A na czym polega wykorzystywanie poprzez umowę zlecenie? (1)

      Bo nie rozumiem...

      • 1 4

      • Na niczym, za wyjątkiem, braku urlopów, okresu wypowiedzenia, zmuszania do pracy po 60 godzin tygodniowo, nieopłacaniem składek społecznych

        • 5 0

    • Takie mamy prawo pracy (2)

      i tyle musisz pracować na ile jesteś zatrudniony. Ale chyba nikt cie nie zmuszał do pracy przecież mogłeś iść do lepiej płatnej a może nie jesteś tak wykwalifikowany i dlatego zarabiasz grosze. Załóż sobie firmę zatrudnij ludzi co cie walą na kasę i zobaczysz czy jest tak wesoło z taki cwaniaczkami i smentami jak ty.

      Nie ma czego zazdrościć a cwaniaków już takich paru jak ty zwolniłem na zbity ryj.

      • 0 4

      • o i kolejny małolat

        • 4 0

      • Ale ty twardziel jesteś

        • 2 0

    • taka prawda

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane