• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Firma ze Stanów kusi studentów PG

mak
6 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
8 listopada w Gmachu Głównym PG przedstawiciel największej na świcie firmy związanej z rynkiem ropy naftowej przeprowadzi rekrutację wśród studentów i absolwentów tej uczelni. 8 listopada w Gmachu Głównym PG przedstawiciel największej na świcie firmy związanej z rynkiem ropy naftowej przeprowadzi rekrutację wśród studentów i absolwentów tej uczelni.

Schlumberger Limited, największe na świecie przedsiębiorstwo zajmujące się usługami związanymi z obsługą pól naftowych, poszukuje pracownika wśród studentów V roku i absolwentów Politechniki Gdańskiej. Rekrutacja już 8 listopada w Gmachu Głównym uczelni.



Czy trójmiejskie uczelnie powinny na stałe współpracować z firmami?

Nie wiadomo ilu dokładnie studentów ostatniego roku (broniących się w czerwcu) i absolwentów Politechniki Gdańskiej poszukuje światowy gigant w dziedzinie usług związanych z obsługa pól naftowych. Wiadomo tylko, że przedstawiciel Schlumberger Limited Emmanuel Guilhamon przyjeżdża do do Gdańska by 8 listopada rozpocząć rekrutację na stanowisko Field Engineer [inżynier terenowy - przyp. red], a praca na pewno do monotonnych nie należy.

Kogo szuka? To też jest zagadką. Zdradził tylko, że interesują go studenci i absolwenci jednego z takich kierunków jak: informatyka, budownictwo lądowe, chemia, elektrotechnika oraz mechanika.

- Na pewno będzie to praca wyjazdowa, która wiąże się z odwiedzaniem pól naftowych. Przedstawiciel jednak nie chciał nam zdradzić zbyt wielu szczegółów. O wszystkim opowie we wtorek 8 listopada - mówi Markowski Piotr z Centrum Wiedzy i Przedsiębiorczości na Politechnice Gdańskiej.

Wtorkowe spotkanie otwarte jest dla wszystkich. To po nim zostanie wyłonionych 15 osób, które przejdą kolejną fazę rekrutacji. - Na pewno będą do rozwiązania testy, będą ćwiczenia grupowe oraz prezentacje - dodaje. - Dlatego jednym warunków jest dyspozycyjność przez kolejne dwa dni aż do 10 listopada. Wiemy już, że w podobnej rekrutacji na AGH w Krakowie przedstawiciel firmy Schlumberger wyłonił pracownika.

Żeby móc wziąć udział w rekrutacji trzeba, poza spełnieniem kryterium kierunku studiów i roku (tylko osoby na V-tym roku i absolwenci), trzeba przygotować swoje CV w języku angielskim, które można albo wysłać mailem na: piomar@pg.gda.pl lub astopien@pg.gda.pl, albo też wziąć ze sobą.

Spotkanie z przedstawicielem firmy Schlumberger odbędzie się 8 listopada o godz. 10.00 w sali 300 w Gmachu Głównym Politechniki Gdańskiej.

Schlumberger

To firma założona przez dwóch braci, francuzów Conrada i Marcela Schlumbergerów w 1926r. Obecnie jest to największe na świecie przedsiębiorstwo zajmujące się usługami związanymi z obsługą pól naftowych. Zatrudnia ponad 100 tys. osób w ponad 80 krajach i ma 25 ośrodków badawczych.
mak

Wydarzenia

Światowy gigant z branży naftowej zatrudni studentów i absolwentów PG

spotkanie

Miejsca

Opinie (110) 7 zablokowanych

  • 666

    Może wreszcie będą pracowac w swoim zawodzie mam dosyc studentóe w gastronomi

    • 3 0

  • ! (2)

    Znam ta firme i to moze byc dla kogos praca na cale zycie za pieniadze o jakich zaden inzynier w Polsce zaraz po studiach nawet nie moze mazyc.

    • 2 1

    • Niektórzy mają większe ambicje niż płaca wyższa od każdego polskiego inżyniera w Polsce

      • 0 3

    • to dobrze w takim razie

      • 0 0

  • Tak to prawda ale tez nie tylko

    ta firma poszukuje w tej specjalnosci.

    • 2 0

  • Przestańcie nadawać na Polskę bo mam już tego dość (7)

    Zróbmy coś dla siebie, dla Polaków. Moim skromnym zdaniem każdy młody Polak powinien postawić sobie za cel pozostanie w Polsce i mimo wszystko żyć tutaj. Zobaczycie, że już niedługo będziemy marzeniem nawet dla Europy Zachodniej czy USA. Czy wiecie, że prawnicy z USA zalecają swoim klientom aby szukali polskich korzeni i starali się o polski paszport. Tak samo jak Smoleńsk nauczył wielu Polaków rozumu tak samo niedługo wydarzenia światowe skłonią Polaków do cieplejszego spojrzenia na swoją ojczyznę. Nie wychwalajmy proszę zachodnich korporocji bo nie wiemy kto za nimi stoi i jakie cele chce realizować.

    • 1 12

    • Zapomniałeś dodać paru szczegółów, mądra głowo :) (1)

      • Patriotyzm to jedno, utrzymać rodzinę i żyć godnie, to druga sprawa.• Po co żyć w kraju, gdzie ważniejsze od dziury budżetowej jest zwalczanie hazardu, dopalaczy ( z którymi nota bene rząd walczył tylko ze względu na podziemie, które ma ich w ręku :) ) oraz kłótnie, gdzie ma stać krzyż?• Po co żyć w kraju, gdzie przeciętny człeczyna robi cały miesiąc za najmniejszą możliwą płacę, zgodnie z zasadą 'pracownik pracuje tylko tak, żeby pracodawca go nie zwolnił, a pracodawca płaci tylko tak, żeby pracownik pracował'. A tak odnośnie Smoleńska... taka ciekawostka. Tak się składa, że w maju 2010 roku byłem za granicą. Załatwiam swoją sprawę i nagle słyszę z kimś samolot z wydobywającym się z nim alarmem ( jakieś testy ). Wiesz co słyszałem? " To pewnie Polscy piloci" :)... marzeniem dla Europy Zachodniej i USA ? Owszem, do wywożenia gnoju. Bo zamiast płacić Niemcom po 10E ( takie jest minimum dla fizoli, jakbyś nie wiedział ) wolą sobie wziąć polaka za 6, gdzie jeszcze zadowolony będzie, że jeść mu dadzą. Prawda jest taka, że gdyby wywalać rząd - bylibyśmy w stanie w paredziesiąt lat stać się liczącym się krajem. Ale gdzie tam... :) " Nie chce się "

      • 3 0

      • Właśnie takich pracowników szukają firmy na polskich uczelniach. Którzy będą tyrać za 6E i jeszcze będą się cieszyć i wywyższać w ojczyźnie.

        • 2 0

    • dobrze piszesz. Nikt nic za darmo nie daje. Jakiś absolwent całe życie wychowujący się na wsi poleci na taką hamerykańską firmę. Tylko takich ludzi oni zbierają.

      • 0 1

    • Wróć na ziemie, człowieku. A jeśli wolisz obstawać przy swoim, to lepiej nie wypowiadaj się na tym forum. Piszesz bajeczki oderwane od polskiej rzeczywistości. Może jeszcze będziesz kazał pozostawać ludziom na wiecznym bezrobociu lub by zarabiali 500 - 1500 zł netto do samej śmierci (o ile dożyją), byleby tylko w tym ginącym, umierającym kraju pozostawali. Dlatego też bajki zostaw dzieciom - choć od bajek w tym wydaniu, to pewnie nie spałyby przez tydzień majac senne koszmary.

      • 0 0

    • (2)

      osobiście nigdy nie chciałbym opuścić Polski, ale marze aby ten kraj stał się samowystarczalnym - własne fabryki , własne Polskie produkty !! Po co nam te Chińskie gów.a skoro większość rzeczy jesteśmy w stanie sami wyprodukować ?!

      • 0 0

      • tu nie chodzi o to, że nam nie są potrzebne chińskie guana, tylko o to, że nawet poczta polska nie jest już polska. Te głupki wszystko wyprzedają, a Chiny mają nadwyżkę budżetową i mają kryzysową Europę w swojej małej żółtej łapce. Bo skoro taka Francja czy Hiszpania zaciera łapy, żeby tylko żółtków sprowadzić, to co dopiero Polska.. ale oni wolą mieć pieniądze które i tak prze......lą - wymiana wędek na ryby.

        • 0 0

      • Tez tak marzylem, gdy mialem dwadziescia pare

        Od czasu, gdy zauwazylem, ze takie marzenie ma szanse spelnic sie w nieskonczonosci na osi czasu, sprzedaje swoje uslugi firmom zagranicznym. Zycie trwa za krotko na realizowanie takich marzen.

        • 0 0

  • Pracowałem kiedyś z ludźmi ze Schlumbergera. Polska, to jest dla nich tylko jeden z krajów ich łowów. (1)

    Zwykle zbierają młodzież z krajów 3-go świata i za podpisanie prawie dożywotniego kontraktu oferują ukończenie studiów drugiego stopnia. Ta firma już od dłuższego czasu się stacza. Jeśli chcesz pracować z ciemnoskórymi kolegami z zadartymi nosami, którzy co dopiero wyszli z lepianki z kozami i mieć chamskiego, prostackiego Amerykanina za swojego przełożonego, to śmiało idź. W końcu Polska, to też nie USA tylko 3-ci świat i dla polskiego absolwenta to lepsze niż układanie towaru w hipermarkecie. Zaradni i tak sobie znajdą lepszą pracę i płacę od tego co oferuje Schlumberger. Tak jak np. ja, a też myśleli, że jak tania dzwka będę u nich pracował. I nie zapomnijcie bić braw po obowiązkowym obejrzeniu corocznego sprawozdania prezesa firmy o kolejnych zwolnieniach i cięciach. To jest mile widziane, a nawet pożądane.

    • 8 1

    • cos w tym jest ...swiat nalezy do odwaznych !

      • 0 0

  • Ludzie pracujący dla Schlumbergera nazywani są niebieskimi robotami. (3)

    Kolega dopiero po 2 latach dostał urlop. Podczas rekrutacji mówili, że system pracy to 4 tygodnie pracy 4 wolnego...to oczywiście fikcja. Inny kolega złapał malarie w Angoli. Ogólnie polecam jak ktoś lubi zarobić duże pieniądze za wszelką cenę.

    • 1 2

    • kolega mowil (1)

      a sam slyszal od kolezanki kolegi, ktora mowila o tym, co slyszala.

      • 2 0

      • tata ? A Marcin powiedział..

        • 1 0

    • a jakie mają berety zryte po korporacyjnym praniu mózgu. Zamień z takim kilka słów, to od razu widać, że jest lekko skrzywiony.

      • 1 2

  • Szlamberdżiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii !!

    nie przejmujcie się. Już mną trzepie.

    • 0 0

  • Zawsze mi się wydawało, że liczące się na świecie firmy wynajmują head hunterów (2)

    którzy im w tajemnicy przed mediami wynajdą wybitną jednostkę wśród absolwentów. A tutaj jest jakiś spend bydła jak za komuny do makdonalda.

    • 1 0

    • Head hunterzy to takze money suckerzy. (1)

      I nic wiecej. Mozna szukac pracy przez nich ale takze nie wolno zaniedbywac szukania pracy bezposrednio. Jezeli w pracy znalezionej przez hedhuntera albo tak zwanej temporary employment agency nie wyjdzie ci cos to momentalnie wszystkie agencje beda to wiedziec i nie beda wiecej tobie szukac niczego interesujacego. Takie agencje zbieraja dokladne referencje od poprzednich pracodawcow i tylko ich opinia sieliczy a Twoja nie. Dlaczego? Bo wielkie korporacje same placa headhunterom albo agencjom za znalezienie konkretnych osob do pracy. Trzeba na prawde liczyc na siebie. I takze nie trzeba bac sie zaryzykowania pracy daleko za granica bo to zawsze bedzie pozniej w Polsce dobrze widziane na Twoim resume (CV). Dotyczy to szczegolnie mlodych. Starszym jest trudno bo obecnie malo kto ich chce.

      • 0 0

      • Jeśli jest masówka w naborze, to oznacza wysoką rotację i źle świadczy o firmie

        widać na kilometr, że stawiają na ilość, bo jakość już dawno zwolnili, bo nie było ich stać.

        • 1 0

  • To już lepiej skończyć morską i zostać DPO. (1)

    Sumarycznie przynajmniej 5 miesięcy urlopu w roku (płatnego), a pieniądze takie same albo większe. A taki field engineer zostanie zesłany na drugi koniec świata na rok lub dłużej. Proces rekrutacyjny ma na celu przekonanie przyszłego kandydata że będzie "the best of the best of the best" ;) I pewnie po szkoleniu, seminariach i kilku imprezach integracyjnych tak będzie myślał.

    • 1 2

    • jest to jakies dobre wyjscie .... !

      • 1 0

  • Spoko Zenon.

    Od jutra lepiej przestań wydawać kasę na Superby i zacznij trzymać na lokacie żeby na jak najdłużej starczyło, bo w przyszłym roku zastępuje Cię zamszowy kolega, któremu do szczęścia potrzebny tylko szybkowar ryżu.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane