- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (77 opinii)
- 2 Lewica chce walczyć o krótszy tydzień pracy (424 opinie)
- 3 Czy chorobowe, to to samo, co zdrowotne? (15 opinii)
- 4 4500 zł dla każdego? Płaca minimalna będzie rosła (236 opinii)
Fala zwolnień na Pomorzu
Na Pomorzu przybywa firm, które planują zwalniać pracowników. Eksperci są podzieleni: część uważa, że najgorsze dopiero przed nami, inni, że wzrostu bezrobocia jednak nie będzie.
Ostatnio najgłośniej mówi się o zwolnieniach w Stoczni Gdynia. W wyniku decyzji Komisji Europejskiej, ta firma - największy na Pomorzu pracodawca - ma być zlikwidowana, majątek podzielony na części i sprzedany na licytacjach.
Część spośród ok. 5 tys. pracowników może znaleźć zatrudnienie u tych, którzy kupią fragmenty stoczni. Ilu dostanie taką szansę? Tego dzisiaj nikt nie wie. Wiadomo tylko, że ci, którzy pracę stracą, dostaną odszkodowania: od 16 do 49 tys. zł, w zależności od stażu.
Wiele wskazuje na to, że właśnie w Stoczni Gdynia może dojść do największych od lat zwolnień grupowych na Pomorzu. - Gdyby do tego doszło, jesteśmy już teraz gotowi do przeorganizowania pracy urzędu, tak by jak najsprawniej pomagać właśnie tym ludziom - mówi Ewa Andziulewicz, kierownik pośrednictwa pracy i poradnictwa zawodowego Powiatowego Urzędu Pracy w Gdyni. - Taki proces trzeba dobrze zaplanować, w takiej sytuacji nie ma uniwersalnych rozwiązań - dobrych dla wszystkich zwalnianych osób. Nie każdy przecież musi chcieć zmieniać zawód czy zakładać własną firmę.
To, że stoczniowcom w Trójmieście może być trudno znaleźć pracę, już teraz widać. - Jeszcze nie tak dawno w stoczni cały czas brakowało wielu pracowników. Mieliśmy np. 50 ofert pracy dla spawaczy, 100 dla monterów. Dzisiaj też mamy takie oferty, ale już nie dla kilkudziesięciu osób, a jedynie dla kilku - mówi Andziulewicz.
Trudna sytuacja dotyczy nie tylko stoczni. W październiku firma odzieżowa Natra w podtczewskim Rudnie zwolniła 48 osób, a działająca w tej samej branży firma Tean z Redy - 44 osoby (w obu przypadkach pracodawcy wskazali "przyczyny ekonomiczne"). 24 osoby straciły pracę w likwidowanej jednostce wojskowej w Wejherowie.
Miesiąc wcześniej, tylko w ramach zwolnień grupowych, na Pomorzu pracę straciło 61 osób.
Wzrasta także liczba firm, które zwolnienia grupowe dopiero planują. - W październiku plany zwolnień grupowych zgłosiło siedem zakładów z Pomorza, które planują zwolnić 139 osób - mówi Tomasz Robaczewski, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku. - Dla porównania, rok temu takie zgłoszenia dotyczyły tylko 57 osób.
Statystyki nie uwzględniają wszystkich ludzi, którzy tracą pracę. Część firm po prostu nie przedłuża umów z pracownikami zatrudnionymi na czas określony, inne pozbywają się pojedynczych pracowników.
- Bezrobocie na Pomorzu, a szczególnie w Trójmieście, należy obecnie do najniższych w Polsce, ale mimo wszystko nie jestem optymistą - mówi pracownik gdańskiego urzędu pracy. - Choć na razie, w statystykach, nie wygląda to źle, mamy nieoficjalne sygnały, że liczba firm, które planują zwolnienia, może się na początku 2009 r. zwiększyć.
- Ja nie spodziewam się wzrostu bezrobocia na Pomorzu - twierdzi z kolei Marcin Nowicki, ekspert rynku pracy z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. - Według naszych danych, na Pomorzu pracodawcy mają nawet kilkadziesiąt tysięcy wolnych miejsc pracy. Podejrzewam, że właśnie ten nadmiar ofert pracy zamortyzuje ewentualne zwolnienia.
Opinie (244) ponad 20 zablokowanych
-
2008-12-03 09:41
to i tak jescze nic
W niemczech ludziom prąd wyłączają nagminnie bo nie maja za co płacić.... W Anglii 30 % ludzi nie moze spłacić zadłuzenia.... Na Węgrzech w ostatnim czasie upadło 7 tys firm !
Ale i u nas sie pogorszy - oby nie tak jak gdzie indziej !- 0 0
-
2008-12-03 09:32
GE Money już zwalnia i nie przedłuża umów
- 0 0
-
2008-12-03 09:28
Osobiście nie wierzę...
żeby w Polsce nie było kryzysu, jak głosi Tusek, skoro w innych, stabilniejszych gospodarczo krajach już jest. Polska rozchwiana gospodarka od samej informacji o kryzysie już przechodzi kryzys, poza tmy kryzys trwa od czasów, gdy upadła komuna, bo normalne to, co się dzieje to raczej nie jest. Nasi politycy są oczywiście tak wszechstronni, niesamowici i w ogóle - cud miód - że własnym ręcami kryzys ukatrupią, upychając dla siebie co się da po kieszeniach (skoro się do koryta dopchali o latach trudów i wyrzeczeń - czas korzystać) zanim kryzys strawi ich rząd.
- 0 0
-
2008-12-03 09:25
miał być....
tusek obiecywał, że ma być złoty cielec, a jak na razie jest z aluminium widelec...
- 0 0
-
2008-12-03 09:24
Rok rzadow Platformy i co mamy:
- 0 0
-
2008-12-03 09:20
najwiekszy zlodziej to Tusk czarodziej...
- 0 0
-
2008-12-03 09:09
BCT i inne
Terminal w Gdyni właśnie zwolnił 140 osób. Skąd biorą się tacy ignoranci, jak ten Nowicki. To chyba jakiś teoretyk, nie mający pojęcia o rynku pracy (jak większość w IBnGR). Cytuję jego bzdurę roku: - Ja nie spodziewam się wzrostu bezrobocia na Pomorzu - twierdzi z kolei Marcin Nowicki, ekspert rynku pracy z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.
- 0 0
-
2008-12-03 08:33
super
"Według naszych danych, na Pomorzu pracodawcy mają nawet kilkadziesiąt tysięcy wolnych miejsc pracy. "
Pewnie w hurtowni odzieży używanej, w rzeźni we wsi Zepsute Mięso, u pana Franka do zbioru truskawek i koniecznie etaty czekające na lekarzy i połozne.- 0 0
-
2008-12-03 07:45
a ja stoczniowców nie żałuję (4)
w pracy trzeba pracować a nie pić alkohol i patrzeć gdzie by tu się zdrzemnąć...szkoda mi tylko tych uczciwych pracowników, ale ci są w zdecydowanej mniejszości
- 0 0
-
2008-12-03 07:59
Po niekąd masz racje... (3)
W dodatku można powiedzieć, że pili za nasze pieniądze - wpompowane w ramach akcji ratowania stoczni. Ale... trzeba się zastanowić nad jednym... czy gdyby:
-Twój szef siedział w biurze oddalonym od Twojego o np. 2km,
-nigdy nie widział Cię na oczy,
-nigdy nie zwracał uwagi na to co robisz,
-nigdy nie skarżył się na to, że robisz za mało...
-a na to co masz do zrobienia masz mnuuuuustwo czasu
- i do tego wszyscy twoi koledzy sie opier...
- a pensja wpływa regularnie
To co byś robił?
a) napił byś się piwka z kumplami
b) robił byś za muła, pracując za wszystkich dookoła
P.S nie mam tu jako szefa na myśli brygadzistów, bo oni robią dokładnie to samo co reszta.- 0 0
-
2008-12-03 08:28
Chyba z nudów bym umarła pracując w ten sposób! A myslicie że robotnicy którzy pracują przy przebudowie Ikei inaczej się zachowują? Kiedyś będąc w Bomi około 10 rano widziałam jak kilku z nich kupuje wódkę i zakąskę (skromną-pewnie już doświadczeni:) i w świetnych nastrojach poszli w stronę kolegów na budowie rozmawiając jak się zrelaksują!Litości!!! a później państwo (czyli my wszyscy) płacimy jak jeden z drugim pospadają z rusztowania i połamią kręgosłupy.
- 0 0
-
2008-12-03 08:13
masz rację
ryba psuje się od głowy...wiadomym także jest,że pracownicy stoczni to ludzie z niewielkim wykształceniem i co za tym idzie mało odpowiedzialni. Ja się pytam GDZIE BYŁY ZWIĄZKI ZAWODOWE???
- 0 0
-
2008-12-03 08:11
taka, tak
- 0 0
-
2008-12-03 08:25
sylwester dla elity
im mnic nie zaszkodzi nawet sledzik za 500 zlotych i wiecej ,gdzie sa sluzby odpowiedzialne za ceny wstyd
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.