• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy można odmówić urlopu na żądanie?

VIK
8 grudnia 2023, godz. 08:00 
Opinie (106)
Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu. O nieobecności możemy powiadomić telefonicznie. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu. O nieobecności możemy powiadomić telefonicznie.

Co zrobić, gdy przegapiliśmy terminy i w okresie świątecznym nie "zaklepaliśmy" sobie urlopu? Część pewnie sięgnie po tzw. urlop na żądanie. Jednak czy pracodawca zawsze ma obowiązek przyjąć nasz wniosek?



Wakacje i święta to zwykle ten czas w pracy, gdy chętnych do wzięcia urlopu wypoczynkowego jest sporo. Wówczas nie tylko nasze plany urlopowe są ważne, ale także naszych kolegów z pracy. Trzeba to tak podzielić, aby firma mogła funkcjonować i nie było konfliktów w zespole. A co, gdy znajdzie się ktoś, kto "zaszachuje" pracodawcę urlopem na żądanie?

Czym właściwie jest tzw. urlop na żądanie? Zgodnie z Kodeksem pracy (art. 167(2) pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu.


Te 4 dni przysługują na cały rok kalendarzowy. Jeśli więc w czerwcu wykorzystamy 2 dni urlopu na żądanie, to do końca roku nagłe wolne od pracy możemy wziąć jeszcze tylko na 2 dni. Co ważne, urlop na żądanie nie kumuluje się i nie przechodzi na kolejny rok.

Jednak jest on częścią wymiaru urlopu przysługującego ze względu na staż, bo urlop na żądanie to urlop wypoczynkowy, a nie dodatkowe dni wolne. Różni się od tzw. wypoczynkowego trybem udzielania. Urlop wypoczynkowy z reguły jest udzielany zgodnie z ustalonym wcześniej planem urlopów w firmie, a o "na żądanie" można poprosić nagle, nawet w dniu jego rozpoczęcia.

Z jakiego powodu możemy wziąć takie nagłe wolne? W Kodeksie pracy nie ma zapisów, które określałyby, w jakich sytuacjach pracownik może, a w jakich nie może zawnioskować o urlop na żądanie. Zwykle jednak wolne w tym trybie bierze się w sytuacjach nagłych, na załatwienie spraw, których nie można było wcześniej przewidzieć i zaplanować. Kodeks pracy nie zabrania jednak wzięcia urlopu na żądanie bez uzasadnienia.


Urlop na żądanie, tak jak "zwykły" urlop wypoczynkowy, można rozpocząć dopiero po akceptacji wniosku przez pracodawcę. Niedopuszczalne jest nieprzyjście do pracy i poinformowanie o tym na koniec dniówki. O nieobecności można zawiadomić telefonicznie lub mailowo. Sam wniosek o urlop na żądanie najczęściej składa się pierwszego dnia po powrocie do pracy.

I teraz najważniejsze. Czy pracodawca może odmówić urlopu na żądanie? Wiele osób myśli, że tego rodzaju urlopu nie można odmówić, a pracodawca ma obowiązek go udzielić. Nic z tego. W tej kwestii mają zastosowanie te same przepisy, które regulują udzielanie urlopu wypoczynkowego. W związku z tym w wyjątkowych sytuacjach, kiedy pracownika w firmie nie może zastąpić inna osoba, pracodawca może odmówić urlopu na żądanie.
VIK

Opinie (106) 7 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    (38)

    Załóżmy, że miałem stłuczkę/wypadek, czekam na policję, jestem 200 km od zakladu na odludziu i nie mam jak dojechac do pracy. Dzwonię po urlop na żądanie, pracodawca odmawia. Nie sprawi to jednak, że nagle mam możliwość dojechania do pracy. Bez sensu ten przepis.

    • 133 11

    • Nic nie ma cie i już. Jak pracodawca che dostać baty w sądzie za art.52 to śmiało. A u takiego lamusa bym nie robił (3)

      • 11 16

      • (2)

        Nazywasz kogoś lamusem, a sam piszesz w stylu pospolitego cwaniaczka. Nic dziwnego, że to ty musisz robić u kogoś, a nie odwrotnie.

        • 22 13

        • obrońca januszy przedsiębiorców się znalazł od razu xD (1)

          • 11 7

          • Nie od razu tylko po 3 godzinach

            • 4 1

    • (7)

      No ale nie ma cię w pracy, Nie z twojej winy ale cały czas. Pracodawca nie ma obowiązku być twoim przyjacielem.

      • 8 17

      • (6)

        Przyjacielem nie, ale przyzwoitym człowiekiem mógłby być.

        • 26 1

        • Przyzwoity człowiek (5)

          A w tym czasie np sklep stoi zamknięty, brak przychodu plus koszty w postaci zepsutego towaru który już dojechał i leży.
          Ewentualnie przekroczony termin w korpo i kary w tysiącach obcej waluty.

          • 8 16

          • (3)

            Czyli Ty jesteś z tych, co nawet ze złamaną nogą każą skakać do pracy, bo ręce i głowa sprawne? Co to za organizacja, że nieobecność jednej osoby zawala wszystko?

            • 32 3

            • Niestety wielu pracodawców właśnie takich jest.

              Urlop na żądanie to u nich fanaberia, a zwolnienie lekarskie podstawą do mobbingu.

              • 16 1

            • od złamanej nogi jest L4 (1)

              tego pracodawca nie może odmówić

              • 12 0

              • Odmówić nie może, ale gnębić człowieka, że nie chciał przyjechać ze złamaną nogą, bo inni sobie nie radzili już tak. Znam taki przypadek.

                • 11 2

          • No i co z tego, że sklep zamknięty - przecież się nie teleportuje chłop jak mu auto padło

            • 11 1

    • dajmy na to ze jestes moim jedynym pracownikiem (20)

      i tylko ty to umiesz ! i na jutro jest termin i ja na Ciebie liczę, ty miales wypadek - ok udokumentujesz mi to ze nie jestes w stanie dotrzec do pracy protokolem z policji itp. Ale jezeli byles daleko i nie bylo realne zebys na 8 dojechal bo wypadek miales 200km dalej o 7 rano ! lub pseudo wypadek to robisz mnie w wała.

      Pozegnalem nie jednego takiego chlopca, co o 8.05 dzwoni ze "nie dojedzie bo cos sie wydarzylo" a o 8 mial zaczac prace - np snieg spadl - zwykly normalny snieg

      • 20 34

      • (4)

        Czyli "urlop na żądanie" to fikcja. Jeśli miałby być naprawdę na żądanie to fakt, że spadł snieg powinien wystarczyć. Mało tego fakt, że świecie słońce powinien być wystarczającym argumentem do urlopu na żądanie.

        • 34 2

        • (3)

          Urlop na żadanie powinien być poparty jakimś sensownym argumentem, siła wyższą. To dezorganizuje pracę. Wymówka "śnieg spadł" to słaby argument i raczej dowód, że pracownik nie traktuje poważnie swoich obowiązków i nie ma szacunku do innych - nie tylko pracodawcy ale też współpracowników.

          • 8 17

          • Skoro jest na żądanie to nie musi być nie wiadomo jaki powód, może być nawet rozwolnienie, a co może nie? To co korek sobie w odb..t wsadzić ?

            • 16 2

          • Urlop to urlop

            Na żądnie czy nie, można leżeć pod kołdrą, bo się nie chce wstać i już. Jak pracodawca udzieli urlopu, a jak widać nie musi, to można z tym dniem zrobić co się chce. Teraz weszly nowe przepisy o takim.wolnym na "siłe wyższą" i wtedy jest to nieobecnosc usprawieliwiona a nie urlop.

            • 3 1

          • niczym nie musi byc poparty. po pierwsze nie musze podawac zadnego, ale to zadnego powodu dla ktorego go biore, nic pracodawcy do tego. a czy jestem dobrym praconikiem czy lece w wala? masz prawo mnie zwolnic, nie przedluzyc umowy, miales najpierw umowe na czas probny by ocenic czy jestem rzetelny czy nie, potem jest zwykle umowa na 1-2 lata, nie musisz jej przedluzac jesli uwazasz, ze jestem nie rzetelny. przez 3 lata nie potrafiles tego ocenic? znaczy, ze jestem bardzo zlym pracodawca i albo zatrudniles sobie praconika do odwalania brudnej roboty i nic wiecej cie nie interesuje, albo cos innego robisz zle.

            • 0 0

      • Czyli zwolniles jedynego pracownika, który na czymkolwiek się znał?

        Wracaj do lekcji dziecko.

        • 25 1

      • (11)

        Jeżeli masz jednego pracownika, który umie jakąś rzecz, to bardzo zły z ciebie menadżer.

        • 21 1

        • rozumiem , bol tylka (4)

          ale nie jestem instytucja charytatywna , a ty nie jestes menago ;) to widac. W firmie liczy się firma ! a pracownik jest wg nazwy osoba swiadczaca usluge za oplata. To nie dom, nie kawiarnia. Jak pracujesz 5h na 8 to jest super i tego wymagam. Nie rozumiesz, że te kilka minut powoduje niepotrzebny zgrzyt ? tak samo rządanie jest okreslone w KP nie w twojej glowce. I tak mam prawo nei przyjac ci uż ! inaczej mozesz sobie robic bez zus na zleceniu i filozofowac, a tak 2 osoby wiazą zasady a nie widzimisie.
          Firma ma się dobrze, zapewne jestes HR cudotworca co tylko cv zbiera i opowiada o owockach.

          • 3 16

          • (1)

            wietrzę janusza

            • 15 1

            • Nie wietrz bo ci odmarznie, po prostu myj.

              • 1 9

          • Twój bełkot nawet szkoda komentować. Widać, że o zarządzaniu ludźmi i organizacji pracy nie masz bladego pojęcia. Zdziwisz się jak któregoś dnia ci niezastąpieni pracownicy potraktują cię tak jak ty ich. Kwestia czasu.

            • 13 0

          • Dwóch dni urlopu z powodu siły wyższej odmówić nie możesz i co wówczas zrobisz, jak ci się robota posypie?

            • 8 0

        • (5)

          Z pracownika kiepski Manager bo przecież powinien mieć 2 samochody na taką okoliczność

          • 7 1

          • (3)

            Daj spokój. Dwa samochody? On powinien w firmie mieszkać, żeby szefa kawą rano witać ;)

            • 10 0

            • (2)

              Właśnie. I dzieki temu zaoszczedziłby na dojazdach do pracy a szef z tego tytułu mógłby obnizyć mu wynagrodzenie. Same korzyści. Tak powinien działać kazdy pracownik rozumiejący metodologię LEAN. Czyli eliminujemy zbędne straty, w tym przypadku eliminujemy stratę polegającą na dojazdach do pracy.

              • 7 0

              • (1)

                A dlaczego szef miałby ingerować w to na co pracownik wydaje swoje zarobione u niego pieniądze?

                • 0 0

              • Dobry pracownik przeznacza swoje pieniadze dla dobra firmy, a nie na swoje fanaberie. I tutaj faktycznie szef nie powinien ingerować. Dobry pracownik powinien wydawać swoje pieniadze mysląc o dobru firmy bez ingerencji szefa.

                • 0 0

          • I powinien te dwa samochody zabierac ze sobą na każdy wyjazd w teren na ryby, grzyby itd.

            • 4 0

      • Bardzo ciekawe

        Ja bym Cię nie okłamał, poprostu bym do Ciebie zadzwonił i wziął urlop na żądanie. I poczytaj sobie prawnie bo możesz go odmówić ale to Ty musisz uzasadniać a nie ja z biorę urlop na żądanie z jakiego powodu

        • 7 1

      • Zacznijmy od tego, że pracownicy nie są "twoi" - "twój" to może być telefon, zegarek, albo samochód, pracownicy nie są niewolnikami i do nikogo, w tym pracodawcy, nie "należą". Pora już chyba zrewidować tę upokarzającą mentalność.

        • 2 0

    • jak ty 200km do pracy cisniesz (2)

      to lepiej zmien prace, bo powodujesz korki i zanieczyszczenie środowiska

      • 5 12

      • (1)

        Bylem na rybach. Co nie wolno? Mam warować całą dobę pod bramą?

        • 8 0

        • w zime na rybach?

          • 0 0

    • Sprawdzone

      Zwolnienia lekarskiego nie można odmówić. W d... mnie pocałujcie...

      • 3 0

    • Urlop tzw siła wyższa z 50% prawa do wynagrodzenia

      I pracodawca nie ma prawa brzęczeć

      • 4 0

  • Opinia wyróżniona

    (5)

    A co w sytuacji, kiedy ktoś jest na drugim końcu Polski i wydarzyło się coś, przez co fizycznie nie da rady stawić się w pracy? Na coś takiego są te nowe dwa dni bezpłatne?

    • 30 6

    • (4)

      Wtedy nie ma cię w pracy - pracodawca nie ma obowiązku dociekać czy to zdarzenie losowe czy nie. Że zdarzyło się "coś" to nie jest automatyczne usprawiedliwienie.

      • 1 7

      • (2)

        A co dla Ciebie jest usprawiedliwieniem?

        • 6 2

        • (1)

          on najwyraźniej jest z tych januszy biznesu co jak pracownik nogę złamie to kombinuje jak go zwolnić bo przecież powinien być w pracy i tyrać na jaśniepana

          • 7 1

          • Łamanie nóg to wyraz braku szacunku do swojej pracy. Prawdziwy zaangazowany pracownik nie pozwala sobie na takie fanaberie jak wypadki lub choroby.

            • 10 2

      • Oczywiście, że jest, bo na tym polega urlop na żądanie.

        • 0 0

  • (21)

    Witam.
    Jako pracodawca ( mała firma, 17 osób) nigdy nie zgadzam się na urlop na żądanie, pracownicy o tym wiedzą i pracują rzetelnie cały rok. Były osoby, które notorycznie wykorzystywały zapisy KP, do swoich prywatnych celów,i już ich nie mam w swoim zespole. Dla mnie dobro firmy jest ważniejsze niż perypetie ludzi w niej pracujących. Jak ktoś ma inne zdanie, szuka innej pracy, proste.

    • 26 226

    • Dużą masz rotację pracowników?

      • 54 3

    • Pitu pitu Chyba że płacisz na reke 10tys to może i tak jest. Obecnie każdy jest mile widziany oby był przychodził. nie te czasy (1)

      • 24 8

      • Tak widziany, ze duzo osob szuka pracy. Tak więc nie jest tak różowo jak piszesz.

        • 7 6

    • Słaby bait

      • 31 1

    • (3)

      Za nieuzasadnione odmówienie urlopu NŻ osobiście przeczołgałbym pracodawcę po odpowiednich instytucjach domagając się swoich praw. Januszów biznesu, którzy wykorzystują pracowników odbierając im ich prawa winno się orać i posypywać wapnem.

      • 36 7

      • dokładnie

        dają śmieciowe umowy za śmieszne stawki i jeszcze wymagania jak z kosmosu. To jest życie a nie oboz pracy. Jak ktoś nie może to nie może. Prowadząc biznes trzeba być na to gotowym, a nie że jak jednego zabraknie to produkcja leży...

        • 20 1

      • janusz, to nie imię, to styl i filozofia prowadzenia biznesu

        janusz biznesu piszemy małą literą!

        • 14 1

      • Przeczołgać to się możesz sam po śmietnisku i gdzie tam chcesz. Przepisy nie działają tak jak ci się wydaje.

        • 0 5

    • ...

      a jak u Ciebie z wypadkami losowymi?

      • 6 0

    • Ch...

      Nie pracodawca.

      • 10 0

    • (6)

      no prawie jak w Chinach....

      • 4 0

      • Nie ma to jak w buzdetowce-w ch.. tniesz caly dzien i jeszcze 13ki masz,dodatki,premie,wczasy pod grusza,benefity i inne zenady (5)

        • 6 3

        • (4)

          nie ma to jak być januszem biznesu, pracownicy na śmieciówce za najniższą stawkę, do tego tysiączek pod stołem ale tylko jak przyjdzie do pracy bo przecież "państwo mnie okrada", warunki takie że co kwartał pół załogi nowe, młodych kobiet nie zatrudni bo przecież tylko czekają żeby uciekać na macierzyński itepe, ale za to pod oknami firmy parkuje fura klasy premium w lyzyngu bo przecież to on ciężka pracą na to zarobił a nie studenci których wyzyskuje śmieciówkami

          • 6 0

          • (2)

            Załóż firmę i pokaż jak to się robi, zatrudniaj same panny w ciąży. I nie bierz czasami fury w leasing, tylko płać wyższe podatki jak żeś głupi.

            • 1 10

            • (1)

              o, i standardowy tekst każdego prawdziwego janusza biznesu: "jak się nie podoba to załóż własna firmę"

              • 10 0

              • ale co cię ogranicza? Pokaż januszowi że ty nie jesteś janusz, daj mu przykład jak powinno sie prowadzić firmę. Udowodnij mu to i go upokorz na oczach wszystkich. Pokaż że leasing to zły sposób optymalizacji podatkowej, przeciez wiesz lepiej. Czego sie boisz?

                • 1 6

          • Gdybyś miał trochę oleju w głowie to byś wiedział że ciężką praca to się mozna garba dorobić, a nie fury w leasingu. Pracować trzeba mądrze, a nie ciężko! A najlepiej jest gdy to na ciebie inni pracują, a ty odcinasz kupony. I nie ma co zaklinac rzeczywistosci. Po prostu tak jest.

            • 6 0

    • Dokladnie panie pracodawco-ubolewam ze rozszeniowa cholota z budzetowki nie jest w ten sam sposob traktowana co u ciebie w

      W firmie.bo w budzetowce to zenada typu:13tki,dodatki itp

      • 2 2

    • Uff, przynajmniej dobrze podpisane.

      • 1 0

    • oby cię PIP odnalazł i dojechał

      • 4 0

    • Bredzisz. Urlop na żądanie nie podlega negocjacjom.

      • 0 0

  • ja na zadanie to mam od lekarza na dwa tygodnie

    • 4 3

  • Dyskonty świetnym przykładem : (3)

    Kierownik zmiany otwiera o godz 5 sklep z 1 kasjerem(przyjmowanie klientów zaczyna się o 6).Dajmy na to nad ranem zostaje zalane jego mieszkanie,zaciął się w windzie,ukradli mu auto, cokolwiek -musi wziąć urlop na żądanie,pisze ,dzwoni do swojego przełożonego ,który ma prawo nie odebrać bo śpi a jeśli nawet odczyta maila to nie zgodzi się na taki urlop z oczywistych względów braku zastępstwa a przecież niczego to nie zmieni ,bo osoba i tak się nie pojawi ,a najmądrzejsi dyrektorzy okręgowi/regionalni nie mają planu awaryjnego na tą sytuacje-przetestowane w różnych sieciach dlatego lepiej tam nie awansować jak masz życie prywatne.

    • 21 2

    • (2)

      Ale wiesz, że to nie jest wina pracownika tylko pracodawcy który w celu maksymalizacji zysku przyciął obsadę do minimum i nie trzyma nikogo "w zapasie"? Czasem lepiej mieć na utrzymaniu jedna osobę za dużo i mieć mniejszy zysk niż doprowadzić do tego że cała firma stoi bo akurat ktoś zaciął się w windzie.
      W biznesie jest coś takiego jak "acceptable business risk", ale to nie powinno polegać na tym że zakładasz że do normalnego funkcjonowania firmy wszystko musi iść zawsze zgodnie z planem na 100% a jak pójdzie na 99% to kaszana. Tylko że januszom biznesu tego nie wytłumaczysz.

      • 4 0

      • Oczywiście że wiem (1)

        Cięcia etatów widać w każdym dyskoncie ,po co ma być 17 osób jak ta sama robotę może wykonać 10 ,a że ktoś zachoruje czy komuś trzeba wydać wolne,urlop to nikt o tym nie myśli dopóki jakoś to się spina i ludzie robią za 3 a klienci się awanturują że to czy tamto jeszcze nie wyłożone nie znając sytuacji kadrowej/personalnej danej placówki.

        • 2 0

        • Akurat

          Klient to powinien mieć w du**e sytuacje firmy. Jeśli sklep jest otworzony to powinien trzymać odpowiednie standardy. Jeśli ich nie ma to skargi i reklamacje są jak najbardziej na miejscu. Im ich będziecie więcej to może kadry zatrudnią więcej załogi.

          • 2 0

  • Nie przyjdzie do pracy, wyśle SMS-a a następnego dnia wystąpi o urlop na żądanie bo ma na to 3 dni

    I co mu zrobicie?

    • 3 3

  • Już omija się takim systemem

    Dzwoni się ,nagle mówi przełożony-brak możliwości że względów kadrowych
    I teraz uważajcie .Jeśli bierzesz L4 nagle przełożony powiedział......że wtedy oki bo on wtedy MUSI poszukać kogoś a urlopu na żądanie że względów kadrowych nie musi dawać .
    Może wreszcie ktoś się weźmie za to ?zwłaszcza w miejskich spółkach w Trójmieście .tam jest to nagminne

    • 9 2

  • Bądźmy ludźmi (3)

    Wiadomo jak jest z użetkami, czasami młodzi biorą taki dzień by wyleczyć kaca, ale przecież to jest mała część.
    Większość osob korzysta z tego przywileju kiedy rzeczywiście zachodzi nagła potrzeba, wypadek losowy itp.
    Raz odmówiono mi urlopu na żądanie (zgłoszonego dzień wcześniej), więc zadzwoniłem na teleporadę, pokasłałem do słuchawki, opowiedziałem nosowym głosem wsystkie objawy i nie widzieli mnie w pracy dwa tygodnie.
    Zwolniłem się miesiac później.

    • 28 4

    • (2)

      Tyle ze na kacu też własnie trzeba zostac w domu a nie przychodzic do pracy. Po to jest wlasnie instytucja UŻ. Jeśli przyjdziesz pod wpływem do pracy to pracodawca moze cie zwolnic dyscyplinarnie. I po to wlasnie jest UŻ.

      • 1 0

      • (1)

        No właśnie nie po to, bo każdy normalny człowiek przewidzi że jak w niedzielę się schleje a w poniedziałek do roboty to będzie ciężko.
        Dobrym powodem do UŻ jest jak o 7 rano przed wyjściem do przedszkola dzieciak Ci wywali gorączkę albo pół pokoju obrzyga a ty nie wbijesz do lekarza żeby Ci dał opiekę nad chorym.

        • 3 0

        • Nie zawsze normalni ludzie pracują na etatach. A to czy dziecko się obrzygało czy delikwent to sprawa wtórna w kontekscie UŻ

          • 0 0

  • jesli pracodawca odmowi mi urlopu na zadanie to proste ide na zwolnienie lekarskie

    • 23 5

  • Beznadziejny artykuł.

    Nie ma ludzi niezastąpionych. Artykuł wprowadza w błąd. Każdy ma prawo do urlopu na żądanie, gorzej jak go zabraknie przez zwykłe cwaniakowanie...

    • 10 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

  • Praca Ostatni post: 1 tydzień temu
    (1 post)

Najczęściej czytane