CV jest dokumentem, w którym powinniśmy pokazać się z jak najlepszej strony. Czy zawsze? Czasem lepiej przemilczeć doktorat czy umiejętności nabyte na kierowniczym stanowisku, ponieważ mogą być powodem... odrzucenia naszej kandydatury. Przekwalifikowanie to największy grzech na jaki może pozwolić sobie kandydat.
tak i dzięki temu dostałem pracę
17%
tak, zrobiłem to ponieważ mam problem ze znalezieniem pracy
15%
jeszcze nie, ale zamierzam to zrobić
13%
nie zamierzam zaniżać swoich kompetencji
55%
Rynek pracy nie rozpieszcza nas w ostatnich miesiącach, a krótka lista ciekawych ofert pracy i coraz
dłuższy okres poszukiwań frustruje kandydatów. Niestety, zobowiązania wobec rodziny czy banków nie poczekają na lepsze czasy, więc mało kto może pozwolić sobie na przeciągające się, wielomiesięczne oczekiwania na wymarzoną pracę.
-
W czasach spowolnienia gospodarczego czasem trzeba schować dumę do kieszeni i podjąć pracę trochę poniżej swoich kompetencji - radzi
Dominika Staniewicz, ekspert ds. rynku pracy BCC.
Zapewne po kilku miesiącach bezowocnego szukania łatwiej odłożyć ambicje na bok, ale czy to faktycznie rozwiązuje problem? Samo schowanie dumy do kieszeni to dopiero początek, dużo trudniejsze będzie przekonanie pracodawcy, że choć mamy wysokie kwalifikacje, to sprawdzimy się także w mniej wymagającej pracy.
-
Pracodawcy wolą zatrudniać osoby o właściwych kwalifikacjach. Obawiają się, że osoba, która została zatrudniona na stanowisku, na którym wystarczą niższe kwalifikacje raczej nie będzie zadowolona ze swojej pracy. To jest dla niej chwilowe rozwiązanie na czas kryzysu. Jeśli tylko znajdzie pracę odpowiadającą kwalifikacjom wówczas zrezygnuje z obecnej - wyjaśnia
Marta Trzosowska, Manager w HR Crew.
Dlatego łatwiej, szybciej i bezpieczniej znaleźć kogoś na stanowisko specjalisty kto nie pełnił wcześniej funkcji kierownika. Jednak czy poddawanie w wątpliwość zaangażowania i lojalności przekwalifikowanego kandydata, może być jednym z rekrutacyjnych pewniaków?
-
Nie warto myśleć schematycznie. Być może ktoś pełnił wyższe stanowisko, a sprawdzi się świetnie na niższym. Np. specjalista mógł być mianowany na kierownika, bo był najlepszy w zespole, ale taki awans nie dał mu satysfakcji. Stanowisko specjalisty w mniejszej firmie, może odpowiadać kompetencjom konsultanta w większej - przekonuje
Agnieszka Sokołów z firmy Starjobs. -
Obecnie na rynku jest sporo osób, które mają duże doświadczenie, a zgadzają się na pracę na niższych stanowiskach. Za mniejsze pieniądze możemy zbudować świetną kadrę, a to często dla firmy okazja do przyspieszenia rozwoju - dodaje.
Obawa o lojalność to nie jedyny powód, który zmniejsza szanse w rekrutacji przekwalifikowanych kandydatów. O drugim problemie mówi się niechętnie. Jeśli kierownik chce być specjalistą, czy nowy przełożony nie poczuje się zagrożony?
-
Oczywiście takie sytuacje się zdarzają i to jest bardzo ludzkie. Wszystko zależy od dojrzałości przełożonego i doświadczenia rekrutera. Kierownik powinien patrzeć na dobro firmy, a nie na swoje obawy - podkreśla Agnieszka Sokołów.
Co zrobić jeśli zależy nam na pracy, a nasze kompetencje mocno przewyższają oczekiwania pracodawcy?Pierwszym pomysłem, który podsunęliśmy już przy okazji artykułu
o problematycznym doświadczeniu pracowników Amber Gold jest wykorzystanie CV kompetencyjnego, w którym prezentujemy doświadczenie uporządkowane nie według kolejności jego zdobywania, a według nabytych kwalifikacji.
Kolejna możliwość to unikanie wskazywania tych doświadczeń zawodowych, które łączą się z wysokim stanowiskiem, a szczególne podkreślenie tych, które są ważne dla pracodawcy. Warto też w CV dodać na samej górze informacje: trzy czy cztery zdania dotyczące powodów naszego zainteresowania oferowanym stanowiskiem.
-
Powinniśmy to ująć w liście motywacyjnym, ale ten nie wszyscy rekruterzy czytają, dlatego także w CV warto wyjaśnić dlaczego aplikujemy na niższe stanowisko - podpowiada Sokołów.
A co specjaliści uważają o celowym "kłamaniu", lub przemilczaniu pewnych kwestii w dokumentach aplikacyjnych?
-
List motywacyjny i CV warto za każdym razem dostosować do oferty pracy, czyli zamiast wpisać stanowisko można np. wypisać same obowiązki lub użyć zwrotu praca w dziale x. Natomiast jestem przeciwna kłamaniu. Jeżeli wpiszemy niższe stanowisko, choć mieliśmy wyższe, pracodawca i tak to zobaczy w naszym świadectwie pracy - a to może być już bardzo źle odebrane - tłumaczy
Natalia Bogdan z Jobhouse
Nikt natomiast nie wątpi, że celowe "psucie" swojego CV, przez pomijanie niektórych osiągnięć może okazać się korzystne i pomocne przy aplikowaniu na niższe stanowiska. Trzeba jednak postawić na niedopowiedzenia, a nie wprowadzanie nieprawdziwych informacji.