• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co w rekrutacji piszczy?

13 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
W tym roku szczególnie trzy grupy nie będą musiały martwić się o pracę - doświadczeni inżynierowie, specjaliści IT (szczególnie programiści) oraz handlowcy. W tym roku szczególnie trzy grupy nie będą musiały martwić się o pracę - doświadczeni inżynierowie, specjaliści IT (szczególnie programiści) oraz handlowcy.

Wymiana kalendarza skłania nas do podsumowań i snucia planów, również w obszarze zawodowym. Porównujemy, sprawdzamy trendy - słowem, szykujemy się na nowe. Ile w tym roku czeka nas nowego, a co już znamy? Zobaczmy, co w rekrutacji piszczy.



Czy planujesz swoją karierę zawodową?

Nowy rok to nowe wyzwania nie tylko dla kandydatów, ale też pracowników działów HR i właścicieli firm. Po trudnym roku, w którym wielu pracodawców i pracowników odczuło skutki kryzysu, nadal znajdujemy się w okresie przejściowym, w związku z czym podejmowanie decyzji jest jeszcze trudniejsze.

Specjaliści poszukiwani

Specjaliści twierdzą jednak, że najgorsze już minęło. Przybywa ogłoszeń o pracę, w wielu firmach rosną potrzeby kadrowe, ale pracodawcy będą stawiać przede wszystkim na talenty. Jak wynika z raportu Manpower "Niedobór Talentów", mimo wciąż wysokiego bezrobocia w 2010 roku i nawet kilkuset zgłoszeń na jedno stanowisko, wiele firm miało problem z obsadzeniem wakatów na stanowiska specjalistyczne.

- Obecnie pracodawcy odważniej patrzą w przyszłość i odważniej zatrudniają, co widać nie tylko po liczbie ofert, ale też specjalizacji poszukiwanych kandydatów - mówi Przemysław Gacek, prezes zarządu Grupy Pracuj.

W jakich branżach możemy spodziewać się zatem powrotu "rynku pracownika"?

W tym roku szczególnie trzy grupy nie będą musiały martwić się o pracę - doświadczeni inżynierowie, specjaliści IT (szczególnie programiści) oraz handlowcy. Ci ostatni stanowią specyficzną grupę, z tego względu, że niezależnie do koniunktury na rynku pracy zapotrzebowanie na ich kompetencje i doświadczenie nie maleje.

- Powoli rośnie także liczba ofert w tzw. działach wspierających, jak marketing czy HR - dodaje Przemysław Gacek. Raport "Plany Pracodawców", przygotowany przez TNS OBOP i Instytut badawczy Randstad, dobry okres przewiduje również dla fachowców i kucharzy, a także osób poszukujących pracy w transporcie, łączności i działach produkcyjnych.

Kandydaci wciąż ostrożni

Dynamika zatrudnienia wciąż widoczna będzie w mniejszej części rynku, co czwarty pracodawca planuje zwiększyć zatrudnienie, a ponad połowa firm nie przewiduje zmian w tym obszarze. Wzrasta jednak też liczba firm planujących zwolnienia.

- Pracownicy ostrożniej podchodzą do możliwości zmiany obecnego miejsca pracy i zanim zdecydują się przyjąć nową propozycję, dłużej zastanawiają się, czy zrobić ten krok, bo obawiają się ryzyka - mówi Małgorzata Radzikowska, doradca ds. kariery, z serwisu ArchitekciKariery.pl.

Szukając nowej pracy nie można wpaść z deszczu pod rynnę - dlatego zamiast podejmować jakiekolwiek decyzje ad hoc, warto ułożyć sobie konkretny plan działania: na miesiąc, pół roku, rok, tak by być przygotowanym na moment, w którym pracodawcy zaczną zwiększać zatrudnienie.

Pracodawca z wyboru

Choć wiele firm boryka się z ograniczeniami kadrowymi, rosnąca świadomość znaczenia ich wizerunku jako pracodawców przyczyniła się do jednoczesnego wzrostu popularności polityki employer brandingu.

- Firmom zaczęło bardziej zależeć na tym, by być traktowanym przez kandydatów jak pracodawcy z wyboru, dlatego już w 2010 roku można było zauważyć zwiększoną ilość działań wizerunkowych i tendencja ta będzie utrzymywać się także w tym roku - mówi Monika Laskowska, specjalista ds. marketingu w serwisie ArchitekciKariery.pl.

Co najbardziej motywuje wykwalifikowanych pracowników? Dane Interaktywnego Instytutu Badań Rynkowych pokazują, że w ubiegłym roku czynnikiem wpływającym na lojalność i motywację tej grupy było atrakcyjne wynagrodzenie (97 proc.) oraz stabilność zatrudnienia (95 proc.). Innymi kryteriami kierują się osoby dopiero wchodzące na rynek pracy.

Y-greki na fali

Ta grupa to tzw. przedstawiciele pokolenia Y, którzy bardziej niż doświadczeni pracownicy cenią sobie niemal koleżeńską atmosferę w pracy, rozwój osobisty, możliwość wpływania na strategiczne decyzje czy zachowanie równowagi między życiem prywatnym i zawodowym. Pracodawcy coraz częściej więc będą musieli kształtować swoją politykę kadrową, mając na uwadze te kryteria. Już teraz widoczne są tendencje, które świadczą o otwartości pracodawców na zmiany.

- Portale branżowe, specjalistyczne fora, blogi, a nawet możliwość składania aplikacji na portalach społecznościowych takich, jak facebook to trend, który będzie się utrzymywał - komentuje Monika Laskowska.

Innowacja czy tradycja?

Jeszcze raczkującym, choć już obecnym na naszym rynku trendem jest stawianie na multimedialny kontakt na linii kandydat - rekruter. Kandydaci coraz częściej wysyłają aplikacje np. w postaci krótkich filmów video, specjaliści są jednak zdania, że choć kreatywność jest istotną cechą przyszłego pracownika, w większości branż lepiej wybrać tradycyjną formę CV. Na ekstrawagancję mogą sobie jednak pozwolić osoby ubiegające się o pracę w tzw. zawodach kreatywnych. Także rozmowa rekrutacyjna np. za pośrednictwem komunikatora Skype ma szansę stać się bardziej popularna niż dotychczas.

Zanim podejmiemy więc decyzje o poszukiwaniu lub zmianie pracy, warto przygotować sobie plan działania nie tylko w oparciu o liczbę dostępnych ofert - zwłaszcza, że znaczna część rynku rekrutacji to nadal procesy ukryte - ale także nasze predyspozycje i długofalowe cele.

Masz wątpliwości, czy Twój pracodawca postępuje zgodnie z Kodeksem Pracy? Potrzebujesz porady profesjonalistów, zajmujących się budowaniem kariery zawodowej?

Na twoje pytania, związane z doradztwem personalnym lub prawem pracy, z przyjemnością odpowiedzą nasi eksperci z firmy ArchitekciKariery.pl oraz Radcy Prawni. Skorzystaj z naszego formularza!



Klaudyna Mortka
ArchitekciKariery.pl

Opinie (29) 5 zablokowanych

  • smutna prawda (6)

    To niestety nie do końca jest prawda. Temat bardziej dotyczy rynku pracy w Polsce, ale niestety ma się nijak do realiów panujących na Pomorzu.

    Mam wykształcenie wyższe techniczne + MBA; specjalizuję się w zarządzaniu produkcją i niestety od blisko roku nie mogę znaleźć pracy w Trójmieście. Owszem pojawiają się wakaty, ale są zajmowane przez niekompetentne osoby.
    Rynek pracy mamy tutaj (pomorskie) słaby, podobnie jak infrastrukturę. Na Pomorzu niewiele się produkuje zwłaszcza, porównując to ze Śląskiem (zarówno Górnym jak i Dolnym) czy z Wielkopolską, o Warszawie nie wspominając.

    Trójmiasto słynie z działalności IT, banków czy ubezpieczeń. Samej produkcji jest tu niewiele, a to wielka szkoda - zupełnie nie wykorzystujemy przewagi jaką daje bezpośredni dostęp do morza, ale to już inny temat.

    Liczę, że A1 zmieni tą sytuację, bo niestety na S7 po ostatnich kompromitujących decyzjach min. Grabarczyka nie ma co marzyć (ale czego się spodziewać, po prawniku zajmującym się infrastrukturą?).

    • 43 3

    • (4)

      No to masz problem. Ja mam magistra z zarządzania logistyką i handlem morskim, mówię bez kłopotu po angielsku, kilka latek pracowałem jako handlowiec w branżach spedycyjnych ale rozwinąc skrzydeł w tych branżach mimo wykształcenia nie ma szans. Masz tylko łapac zleceniodawców. Myślałem że ludzie po politechnikach i do tego z MBA nie powinni miec absolutnie żadnych kłopotów ze znalezieniem dobrej pracy. No ale jak ty od roku szukasz pracy to cienko widzę samego siebie i mnie podobnych. Fakt faktem rynek pracy w Polsce to kpina.

      • 7 1

      • (3)

        bo nie mają, a że w Pomorskim jest mało pracy to już od dawna wiadomo :)
        a z takimi papierkami to w Warszawie bez większego problemu
        ale roczny brak ciągłości w zatrudnieniu to troszke ściema :)
        nikt nie będzie budował fabryki w ścisłym centrum
        fabryki są- Tczew, Swarożyn, Starogard, Wejherowo czy nawet Gdynia :)
        pozatym żeby robić MBA trzeba mieć kilkuletnie doświadczenie na stanowisku menadżerskim, to co z poprzednimi zatrudnieniami ? hmm ?

        • 3 0

        • (2)

          Szanowni, kłania się troszkę czytanie ze zrozumieniem tekstu.
          Doświadczenie w produkcji 6lat; doświadczenie w zarządzaniu zespołami 8lat.
          Nie napisałem, że nie mam pracy.
          Napisałem, że nie widzę możliwości powrotu do Trójmiasta! :-)
          Nie pisałem również, żeby zakład pracy lokalizować w centrum Gdańska - mam na myśli promień 100km.

          Macie prawo mi nie wierzyć, ale ja niestety mam porównanie... ;-)

          • 3 1

          • Mam wykształcenie wyższe techniczne + MBA; specjalizuję się w zarządzaniu produkcją i niestety od blisko roku nie mogę znaleźć (1)

            pracy w Trójmieście.

            • 5 4

            • interpretowac tak ze ma prace, ale szuka innej - w trojmiescie, i nie moze znalezc. proste jak drut. sam mam podobna sytuacje, bo tez mam prace ale chce zmienic na lepsza. szukam od dwoch lat i wciaz bez efektu.

              • 3 1

    • Wyższe techniczne

      to bardzo ogólne stwierdzenie, nie każdy kierunek z politechniki to furtka do nieba. Zarządzanie produkcja to to nie jest stricte techniczny kierunek. MBA to ekonomia, a ekonomistów itp. wymysłów też jest jak piasku na plaży.

      • 0 2

  • (1)

    :-) Dokładnie tak, jak wyżej: nie mogę znaleźć pracy w Trójmieście co nie wyklucza faktu, że mogę/nie mogę znaleźć jej wewnątrz kraju. Chciałbym do Trójmiasta wrócić, ale nie mam takiej możliwości.
    Nikt nie zatrudni mnie poniżej kwalifikacji - będą się bali, że odejdę. Jeżeli chodzi o stanowiska wykwalifikowane - po prostu ich brak!

    Pomorze pod względem standardów i możliwości zatrudnienia niestety bardzo odstaje i dotyczy to również przypadku specjalistów.

    • 11 0

    • Jak mawiał babcia, wąska specjalizacja może być jeszcze gorsza niż jej brak:)

      • 0 1

  • (3)

    procesy rekrutacyjne to często kpina , nawet w renomowanych firmach. zajmują się tym często przypadkowe osoby, które opierają się tylko na rozmowie, nie analizują cv, referencji, zadają pytania typu "czy planuje pani powiększenie rodziny", albo slogany typu "jakie są pana mocne strony?"- po takiej rozmowie faktycznie pojawiają się dylematy czy przejść do takiej firmy, skoro na dzień dobry jej wizerunek wypada negatywnie...dlatego ludzie ostrożnie podejmują decyzje o zmianie pracodawcy.

    • 23 0

    • (1)

      bylem ostatnio na rozmowie w bardzo duzej i znanej firmie. byla to najkrotsza rozmowa w zyciu, bo trwala 10 minut. byly az 4 osoby w komisji rekrutacyjnej, ale w sumie zadali mi lacznie jakies 5 pytan. przy okazji zupelnie nic nie powiedzieli o stanowisku i czego ode mnie oczekuja, ani co moga zaoferowac. przypuszczam ze szukali po prostu jelenia, ktory zgodzi sie pracowac za jak najnizsza stawke. ale to po mogli mnie o to spytac juz telefonicznie, zebym nie musial tracic czasu i fatygowac sie do firmy na 10 minut zalosnej rozmowy. tak wygladaja rekrutacje w polsce. ktos dobrze powiedzial, ze najlepszy portal z ogloszeniami o prace to poznajomosci.pl

      • 11 0

      • Rekrutacje faktycznie często są przeprowadzane szablonowo i mało profesjonalnie. Ale nie mogę się zgodzić z tym, że tylko po znajomości znaleźć pracę marzeń. Ja znalazłam bez żadnej znajomości. Trzeba się tylko bardziej wysilić niż tylko przeglądanie ofert w necie.

        • 0 0

    • Procesy rekrutacji, a ściślej ogłoszenia o pracę, to niestety często, tańsza forma.. reklamy:) a dane przedsiębiorstwo, w najbliższym czasie nie zamierza zatrudniać praciownika/ków.
      Co do wysyłanych aplikacji CV i LM, to im większa korporacja, tym aplikacja
      szybciej "ginie".., czyli kandydat może znaleźć się w sytuacji, w której rekrutujący nie zdąrzy się przygotować (=CV dostaje "za pięć 12ta")
      do rozmowy i improwizuje.. lub jest przypadkowo oddelegowany..
      Dlatego jak poszukiwać pracy, to w MSP a nawet mikro, a są tam całkiem niezłe miejsca pracy.

      • 0 0

  • Procesy Rekrutacyjne (3)

    Moją ulubioną rozmową była ta w Skrivanku. Zostałem zapytany o największe sukcesy, mocne strony, największe porażki zawodowe i najlepsze projekty które przeprowadziłem. Na stanowisku miałem przyjmować zlecenia na tłumaczenia tekstów. Po powiedzeniu, że oczekuje 1600 za etat widziałem głupkowate uśmieszki.
    Procesy rekrutacyjne przeprowadzają często niewykwalifikowane osoby, które chyba ściągają pytania z internetu. Dobrze, że zażądałem horrendalnej sumy, bo straciłbym więcej czasu.

    • 16 0

    • za 1600 też bym się tylko głupio uśmiechnął..a później wstał i wyszedł

      • 3 0

    • 1600? (1)

      to żart czy serio?
      powaznie pytam, bo nie wiem co myśleć.

      • 0 0

      • Pane Janku - 1600 złotych?!

        No 1600. Po powiedzeniu tego, te 2 'przesłuchujące' ignorantki, zaczęły się tak zachowywać, jakbym miał zacząć się tłumaczyć, dlaczego chce aż tyle pieniędzy. Zapanowała głucha cisza, podziękowano mi i powiedziano, że zadzwonią do mnie. Pełna profeska. Dostaem maila, że jednak nie przeszedłem... pierwszego etapu rekrutacji na to 'prestiżowe' stanowisko. Skrivanek w zieleniaku leci w kulki.

        A powinienem dlaczego 'tylko'. A to dlatego, że chciałem zmienić obecną pracę i jako, że teraz miałbym 300m do pracy odeszłyby mi koszty transportu i na studiach bym wyżył z tego z obecnym wsparciem rodziców. Strach pomyśleć, że szukają jeszcze większych 'Murzynów'. Ciekawe za co kupić mieszkanie, skoro kwota tej pensji, to połowa raty za średnie mieszkanie w Pruszczu Gd.

        To uwydatnia jak Polska gospodarka jest nisko. Szczerze mówiąc to płaca minimalna powinna wynosić 1600 - tak dla dziadka nie robiącego nic, podczas nocnego stróżowania. Przecież w Polsce jest drogo i taki pieniądz to na prawdę nic. Ale wtedy wszystkie te śmieszne firmy by poupadały, bo tyle są warte.

        • 0 0

  • zapomnieli dodać- ludzie z Układu PO będa mnieli pracę-reszta też, ale za granicą (2)

    na wszystkie stanowiska decyzyjne liczy się komitywa i POprawność polityczna spójna z linia PO. Bezrefleksyjna bezideowość i krótkowzroczność

    • 9 5

    • sese

      ale jaja sobie robisz, czy co ? Marna prowokacja.

      • 0 2

    • Bezideowość.

      Bezmyślność. Lenistwo umysłwe. Brak umiejętności obserwacji otaczającej nas rzeczywistości, czytania i słuchania ze zrozumieniem to najlepsza charakterystyka typowego wyborcy PO. Zgadzam się w 100% z twoją wypowiedzią.

      • 0 0

  • Kolo na zdjęciu

    Mój kumpel jak się nawali i stara wyrwać panienkę w absyncie ma podobne spojrzenie, jak typ ze zdjęcia.

    Wpisujcie miasta w których mieszkają......

    • 10 1

  • Zadzwonimy do Pana/i

    Zadzwonimy do Pana/i

    • 13 1

  • Prawda jest taka że z komuny jeszcze pod tym względem nie wyszliśmy i długo nie wyjdziemy. Bez znajomości nie ma pracy a przynajmniej takiej której byśmy byli zadowoleni. Sam ostatnio załatwiałem sobie prace po znajomości bo inaczej nie szło, choć mam kwalifikacje kilku letnie w branży IT.

    • 4 3

  • z jednej strony zgadzam się z komentarzami pisanymi wyżej ale..... (2)

    ...skoro jesteście takimi specjalistami dlaczego sami nie zadziałacie, nie zostaniecie pracodawcami?
    Nawet jeśli by Wam się nie udało 'rozbujać' to przynajmniej widzielibyście jak to wygląda z drugiej strony stołu :)
    Poza tym dla chcącego nic trudnego. A jak szukacie pracy?;>

    • 3 5

    • Ponieważ ja pracę mam. Chciałbym po prostu mieć taką pracę na swoim ukochanym Pomorzu, ale w tej chwili niestety rynek (lokalny, Trójmiejski itp.) takich możliwości nie ma i troszkę mu brakuje...

      • 4 0

    • Bo nie każdy specjalista musi lub chce byc od razu biznesmenem.No a na naszym śmiesznym ryneczku pracy masz byc od razu na własnej działalności. I tak np nie raz spotykam się z ogłoszeniami typu Key Account Coś Tam a w rzeczywistości chodzi o znalezienie jelenia od czarnej roboty na własnej działalności. Rynek debilny, pracodawcy jeszcze bardziej.

      • 2 0

  • W Polsce albo ma sie znajomości albo szczęście - to jest przykre. (1)

    Myślę,że wiele osób się zgodzi ze mną,że w Polsce żeby znaleźć pracę to musisz mieć albo znajomości albo szczęście. Studia w dzisiejszych czasach nie są gwarancją na dostanie pracy. Nasuwa się pytanie co jest gwarancją na dostanie pracy w dzisiejszych czasach dla osób, które nie mają szczęścia albo znajomości ? U nas rząd tylko potrafi obiecywać a na obietnicach się tylko kończy ... po prostu ręce i nogi opadają,że ludzie chętni i zmotywowani do pracy nie mogą jej znaleźć. W maju jak rynek Niemiecki zostanie otwarty zapewne mnóstwo ludzi wyjedzie ( nie dziwie się ) a pewnie rząd Tuska podpiszę się pod tym,że to dzięki ich działaniu bezrobocie w Polsce spadło .. I tak błędne koło się zamyka. Czy mamy jakieś szanse na zmiany ? Tego chyba nie wie nikt ..

    • 8 1

    • I tak i nie. Do tego też piłem w swoich poprzednich wypowiedziach.
      Rynek pracy też zależy od pewnego poziomu kultury i od tego, czego tak na prawdę oczekują obie strony: pracodawca i pracownik.
      Na Pomorzu jeszcze nie ma takiej kultury (rynek jeszcze do tego nie dojrzał), jak np. na Śląsku. Tam nie ma miejsca na "kolesiowanie" bo rynek wymusza na pracodawcy posiadanie jak najlepszych specjalistów, bo inaczej jego biznes po prostu padnie! Bratanek, czy szwagier na wysokim stanowisku po prostu mu położy biznes, a konkurencja tylko na to czeka.
      Na Pomorzu, odnoszę przykre wrażenie, nadal sporo w tym wszystkim znajomości. Rynek to jednak będzie powoli weryfikować.

      Nigdy, żadnej pracy, nie zdobyłem dzięki znajomościom. Po prostu jestem widoczny w internecie wraz ze swoim dorobkiem. Ja się po prostu pozwalam odnaleźć.
      Oczywiście, wraz z dorobkiem zawodowym sam tworzę własne znajomości, ale są to kwestie poświęcone problemom zawodowym i rozwoju w tymże kierunku.

      • 1 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane