• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Budżetówka grozi protestami, a nawet strajkiem generalnym

Wioletta Kakowska-Mehring
5 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
W ubiegłym roku związkowcy z jednostek budżetowych też domagali się podwyżek. Rząd podtrzymał jednak decyzję o zamrożeniu płac w sferze budżetowej na 2022 r. W ubiegłym roku związkowcy z jednostek budżetowych też domagali się podwyżek. Rząd podtrzymał jednak decyzję o zamrożeniu płac w sferze budżetowej na 2022 r.

Podwyżki płac w budżetówce - rząd proponuje wzrost o 7,8 proc. w 2023 r., związkowcy chcą 20 proc. Pracownicy są zdeterminowani i zapowiadają protesty. Pierwsze już w lipcu, na razie pod urzędami wojewódzkimi.



Propozycja rządu (7,8 proc.) czy związkowców (20 proc.)? Co myślisz o proponowanych podwyżkach?

Rząd przyjął założenia do ustawy budżetowej na 2023 r. Wśród nich znalazła się propozycja wzrostu płac w budżetówce. Wynagrodzenia miałyby wzrosnąć o 7,8 proc. Ta propozycja nie podoba się przedstawicielom kilku związków zawodowych.

Do tej propozycji odniósł się przewodniczący związku zawodowego Związkowa Alternatywa.

- To skandaliczny przejaw pogardy i lekceważenia wobec setek tysięcy pracowników - stwierdził już kilka dni temu Piotr Szumilewicz, przewodniczący tego związku.

Strajk w budżetówce. Urzędnicy znów bez podwyżek



Komunikat OPZZ: "Propozycja rządu podwyżek w budżetówce jest nie do zaakceptowania"



Wczoraj z kolei odbyły się konsultacje kierownictwa Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych z przewodniczącymi organizacji związkowych działających w sferze finansów publicznych. Uczestnicy spotkania jednoznacznie stwierdzili, że propozycja rządu dotycząca podwyżek w budżetówce jest nie do zaakceptowania.

- Poziom inflacji w Polsce osiągnął już niespotykaną wysokość 15,6 proc. W praktyce powoduje to masowe ubożenie Polaków. W ocenie OPZZ tylko zdecydowane działania rządu mogą uchronić miliony obywateli Polski przed wejściem w ubóstwo. Jednym z postulatów OPZZ jest wzrost wynagrodzeń pracowników sfery finansów publicznych o 20 proc. Postrzegamy to jako bezwzględne minimum, dla uchronienia przed negatywnymi skutkami obecnego kryzysu. Proponowana przez rząd podwyżka w wysokości 7,8 proc. jest skandaliczna i daleko niewystarczająca dla wyrównania straty związanej z galopującą inflacją. W praktyce spowoduje to obniżenie siły nabywczej otrzymywanych wynagrodzeń - czytamy w komunikacie OPZZ.
Płace w budżetówce w górę. Czy 8 proc. wystarczy? Płace w budżetówce w górę. Czy 8 proc. wystarczy?

Wysokość podwyżek w budżetówce: akcje protestacyjne związków zawodowych



Organizacje związkowe zrzeszone w OPZZ już zapowiedziały akcje protestacyjne. Pierwszym jej krokiem będą pikiety pod urzędami wojewódzkimi, które odbędą się 23 i 30 lipca. W sierpniu odbędą się akcje protestacyjne w Warszawie.

Strajku nie wyklucza też związek zawodowy Związkowa Alternatywa.

- Nie ma też żadnego powodu, by zakładać, że w przyszłym roku wzrost cen będzie niższy. Przypominamy też, że posłowie, senatorowie i wiceministrowie kilka miesięcy temu dostali podwyżki o 60 proc., a ministrowie, premier i prezydent o 40 proc. W tej sytuacji domagamy się podwyżek płac w budżetówce o co najmniej 20 proc. w roku bieżącym i 20 proc. w 2023 r. Jeśli władza radykalnie nie zwiększy w tym roku płac w sferze budżetowej i utrzyma plan podwyżki płac w przyszłym roku o 7,8 proc., będziemy przekonywać wszystkie związki zawodowe do przeprowadzenia strajku generalnego - powiedział Piotr Szumilewicz.

Kim są pracownicy tzw. budżetówki?



Pracownicy budżetówki to m.in.: policjanci, nauczyciele, leśnicy, pracownicy urzędów i pracownicy placówek socjalnych. 

Urzędnicy: powinniśmy zarabiać więcej

Opinie (271) 7 zablokowanych

  • ... (3)

    Ale ważne, że rządzący przyznali sobie 60% podwyżki. Zlikwidować 500 plusy i inne dodatkowe socjale, stanąć z budową CPK, Pałacu saskiego, dziwnymi, pisowskimi inwestycjami, obciąć pensję w spółkach SP, przestać dotować KK itp.

    • 16 3

    • Kindergeld jest wszędzie tylko w Polsce nie był.Przeszkadzają ci pełne brzuszki u dzieci i uśmiech na ich twarzy? (2)

      Ja mam dosyć latania do Singapuru np. z Berlina.Po przegranych wyborach cała wierchuszka z PO za ogromne pensje zatrudniona jest w spółkach miejskich.Nie zostaje nawet w kasie na wywóz śmieci.

      • 2 2

      • Heh pełne brzuszki? Jak tak dalej pójdzie wszyscy będziemy głodowali

        • 0 0

      • Pełne brzuszki

        Pełne brzuszki dzieci, no na pewno wtedy kiedy rodzice wydają na alkohol, swoje imprezki albo mamusie za 500+ chodzą na paznokcie.

        • 1 0

  • Spirala płacowo-inflacyjna nie zostanie zatrzymana samym brakiem podwyżek w budżetówce

    Więc to wymówka. Zresztą na 500+ jakoś pieniądze są.

    Zresztą nie bójcie się, policja dostanie podwyżki, żeby się nie buntowała, a przewracacze papierów nie; przecież musi zostać na premie do końca roku da partyjnych.

    • 1 0

  • Ja czegoś nie rozumiem (3)

    Praca w budżetówce to bardzo wygodna forma pracy, ciepły etat, dodatki, wczasy pod gruszą, trzynastki, wysługi lat, związki zawodowe, pożyczki pracownicze, wyrównania, zwroty, dotacje na ciepłą bieliznę. Zarobki podstawowe może nie są powalające, ale zwolnić pracownika trudno, większość tych organizacji zabiega o ty by ludzie tam pracowali. Jak się to wszystko Doda do siebie to wychodzi zakład pracy chronionej i oni jeszcze protestują? Prowadźcie własną działalność, albo idźcie do prywatnej firmy. Poznacie świat w pełnej gamie kolorystycznej.

    • 5 3

    • Jestem pracownikiem budżetówki i i po części się z Państwem zgadzam (1)

      Jestem pracownikiem budżetówki od 25 lat i też mi sie tu wiele rzeczy nie podoba nepotyzm, przerost administracji, biurokracja można to z powodzeniem okroić o połowę jestem za bylejakość na każdym kroku. Tylko własnie na tym polega problem że tym na górze na tym nie zależy bo to nie jego, patrzy tylko na to aby upchnąć jak najwięcej rodzinki a dobry pracownik na tym strasznie traci. Ja mam dobre wykształcenie i pracy się nie boję bo miałam doświadczenie z prywatnej firmy i wiem jak u prywaciarza trzeba ciężko pracować. I tutaj też mam co robić bo zatrudniłam się bez znajomości co jest bardzo ważne bo w budżetówce jest tak że osoby z zewnątrz są zatrudniane do roboty a po znajomości do pracy w dosłownym znaczeniu tych słów. Pracuję z koleżanką która jest zatrudniona po znajomości z zupełnie innym wynagrodzeniem na start oczywiście wyższym na tym samym stanowisku ja w tym czasie już pracowałam 12 lat i jeszcze musiałam ją wprowadzić i przyuczyć do pracy. Różnica między nami jest taka ona ma o połowę pracy mniej wyższe wynagrodzenie i jeszcze bez przerwy chodzi na zwolnienie. I do kogo pujdziesz się pożalić jak ci się nie podoba to się zwolnij na twoje miejsce są tysiące - ciągle się to słyszy a ty stajesz się zakładnikiem i w pewnym sensie niewolnikiem tej pracy , bo okazuje się że masz kredyt hipoteczny w między czasie pojawią się jakieś kłopoty w rodzinie i nagle zdajesz sobie sprawę że jest już za późno na zmianę pracy , boisz się że w odpowiednim czasie nie znajdziesz kolejnej. oczywiście jak się zatrudniałam była to praca bardzo atrakcyjna rzeczywiście na tamte czasy dobre wynagrodzenie , trzynasta pensja , wczasy pod gruszą, możliwość pożyczki. Teraz również są wczasy pod gruszą trzynasta pensja itd. tylko tyle że pracy jest 50 razy więcej wynagrodzenie nieznacznie się zwiększyło. Moje wynagrodzenie z angażu to 3300 zł plus premia dodatek stażowy więc na rękę około 2890 zł moja ostatnia podwyżka 2 lata temu 140 zł brutto. Dodam że nie czuję się darmozjadem

      • 1 0

      • Budżetówka to pułapka i przechowalnia krewnych i znajomych

        Niestety

        • 1 0

    • Tyle ze w budzetowce brak pracownikow. Mlodzi przychodza bo mysla jak ty. A rzeczywistosc jest taka ze kasy brak a robic trzeba

      • 2 0

  • (1)

    W pierwszej kolejności należy uprościć przepisy i druki w taki sposób aby przeciętny Kowalski mógł je zrozumieć i wypełnić w sposób poprawny. Jeśli to zostanie spełnione to i urzędników będzie mniej.

    • 0 1

    • Burokracja to labirynt, którego urzędnicy też nie rozumieją

      Niestety niewykonalne :)

      • 1 0

  • 666

    Podniesiemy ceny usług nasze załogi są przepracowane dziewczyny nie mają czasu na druga zmianę ,my alfonsi i sutenerzy tak samo jestesmy urzednikami panstwowymi przecież pracujemy dla miasta i zadowolenia potrzeb

    • 1 1

  • Chciwość życzę im tego co sami robis (1)

    Karma wraca

    • 5 4

    • Chciwość

      Oczywiście, życie na godnym poziomie, żeby było człowieka stać na jakiekolwiek minimum socjalne to chciwość. Zastanów się nad tym co mówisz.

      • 1 0

  • Pracownik budżetówki (1)

    Skoro służba dla narodu, to oznacza, że ma być za darmo? Po 30 latach pracy moja pensja netto wynosi 3500 zł. Po wszystkich opłatach niewiele zostaje na codzienne życie, w szczególności teraz. Nie mówiąc już o wakacjach czy jakimś wyjściu do restauracji. Całe życie sama utrzymywałam dziecko, nie było wtedy 500+, dopłat do książek nie wspomnę o bonach na wakacje itp. Nie było na oszczędności, całe życie skromnie i z wyrzeczeniami. My też płacimy podatki i też chcemy godnie żyć.

    • 17 1

    • Pracownik samorządowy

      Moja pensja brutto wynosi 3350.

      • 1 0

  • żądamy podwyżek (1)

    pracy i chleba, Panie Premierze jak tu żyć?

    • 3 12

    • Krótko

      • 1 0

  • Podwyżki (15)

    Troszkę to śmieszne ciągłe podwyżki dla nauczycieli po ile h tygodniowo pracują? Do tego udzielają korepetycji ,które nie są zgłaszane do fiskusa. Większość ludzi musi zrobić wielką ilość godzin by zarobić bo nie pracują na etatach w państwowym środowisku... Wszyscy domagają się wolnych niedziel świąt itp. Mam pytanie czy ludzie pracujący chociażby np. W transporcie są inni ? Tu nie ma mowy o wolnych weekendach bo wszystko musi jeździć autobusy ,tramwaje, pociągi... Gdy pandemia szalała również wszystko jeździło a nauczyciele gdzie byli ? Nauczanie online bo tam jest wirus a komunikacji to nie dotyczy jest wiele przykładów .
    Zastanówmy się dokąd to prowadzi i czy wystarczy dla wszystkich tego dobrobytu i rozdawnictwa...

    • 52 61

    • (1)

      Nauczyciele pracowali na swoim prądzie i swoim komputerze i internecie. Mało tego, sami musieli się wyszkolić w zakresie metod, programów itp.

      • 19 5

      • Jakich metod? Skypa? To wymaga szkolenia? Po prostu trzeba trochę pomyśleć.

        • 1 1

    • (3)

      A dlaczego musza udzielać korepetycji? Aby na przeżycie wystarczyło!

      • 17 6

      • hahaa to dobre dlatego ze wczasy na Malediwach musza z czegos opłacić .bo jak ma sie 4 etaty (1)

        Tylko dlaczego zaden belfer pitra rocznego niechce pokazac bo sie wtedy okazuje ze jest górnym przedziale podatkowym

        • 1 7

        • Jeszcze nie widziałem nauczyciela, który by wszedł w drugi próg. Nauczyciele akademiccy z tytułem profesora, może - ale też niekoniecznie. Pozostali także w pierwszym progu.

          • 5 0

      • bo nie nauczyli porządnie dzieci! jak wyglądają wyniki tegorocznych matur ? to jakiś żart.

        • 3 6

    • Podwyżki (2)

      Proszę się raz na zawsze od....lić od nauczycieli. Trzeba było się uczyć. Gdyby nie było nauczycieli to nikt z nas by nic nie umiał. I tak po mału kadra nauczycielska się wykrusza. I za jakiś czas nie będzie miał kto uczyć naszych dzieci i wnuków.

      • 6 1

      • połowa z nich nigdy nie powinna zostać nauczycielami

        • 3 2

      • może wtedy wkońcu na powazneie zrobi sie przeglad materiału w szkole.

        i zostawi to co istotne. pozbywając wypełniaczy. Edukacja trwa za długo w stosunku do tego co jest potrzebne w życiu.
        Albo ujmę to inaczej, nie potrzebnie obniża się poziom by wszyscy trafiali na studia. A prawda jest nieprzyjemna. połowo populacji powinna kończyć edukację na podstawówce z tego pozostałe 25 powinno mieć szanse na studia. Studia z każdej dziedziny powinny być płatne, ale z pulą miejsc systemu stypendialnego - cos na zasadzie kontraktu/zamówienia przez państwo konkretnych specjalistów. i tak w danym roku państwo zamawia np 5 weterynarzy 2 hirurgow, 5 pielegniarek 1 połozna 1 engiera od atomu itd. reszta jak chce studiowac to niech płaci.
        Bo po co np. studia z z filozofi, teologi, gender czy z zarzadzania (co wgl powinno byc kursem dla hobbystów/specjalistów)

        • 2 4

    • Podwyżki nam się "po prostu należą"

      Trzeba chyba używać retoryki rządu, oni "zawsze" mają rację ;)
      A tak serio w każdej pracy da się poprawić organizację czy zmniejszyć personel, żadna nowość. Ale równocześnie trzeba należycie nagradzać pracowników za swoją pracę, bo praca u podstaw i cierpiętnictwo dla narodu już było. Budżetówka nie może być karana za błędy finansowe rządzących albo wszelkie inne wydarzenia, bo zawsze się coś znajdzie, jak nie wirus to kryzys mieszkaniowy, wojna na Ukrainie, a zaraz będzie świńska grypa. Sprawiedliwie będzie jeśli każdy pracownik na najniższym szczeblu w budżetówce dostanie średnia krajową i wyższe szczeble odpowiednio procentowo więcej. Pracownicy budżetówki to w większości ludzie po studiach z wieloma kwalifikacjami i ich praca jest często obarczona duża odpowiedzialnością. Praktycznie każdy uważa, że on ma najgorzej i mało zarabia, ale tu nie chodzi o duże podwyżki i za nic nierobienie jak to trole na czyjeś zamówienie wypisują. Godna płacą za pracę!

      • 5 1

    • Ale pan Tusk obiecal 20%podwyżki (2)

      Skąd weźmie?

      • 7 6

      • od prezydentowej gdańska za rydwan i palmiarnie bez palmy

        • 3 4

      • na poczatek 70 milionów od sasina za wybory ktorych nie zrobił

        • 7 2

    • Nauczyciel przez kilka godzin dziennie siedzi w zamkniętym pomieszczeniu z ludźmi bez maseczek. Skumał?

      • 4 8

    • Nie ztrzeba bylo ..

      Kamieniami w sxkole napindalac.

      • 6 7

  • Opinia wyróżniona

    nie tedy droga (7)

    Najpierw redukcja etatów, a potem podwyżki. Obecnie administracja jest zdecydowanie zbyt rozbudowana, a jest to jedynie narzędzie do obsługiwania zadań realizowanych przez państwo. Administracja nie kreuje żadnego PKB, wobec czego konieczne jest jej maksymalne uproszczenie i zmniejszenie. Ci zaś pracownicy, którzy w urzędach pozostaną, powinni być jak najbardziej godnie wynagradzani, na poziomie równym z zarobkami w sektorze prywatnym.

    • 76 30

    • moje wrażenia ze szwedzkiego urzędu (1)

      w porównaniu z polskim urzędem to niebo a ziemia.Bez zbędnych procedur,wszystko uproszczone do takiego stopnia ,aby kazdy petent rozumial co ma robic,co wypelnić itd. Urzędniczka,co zupelnie zaskakuje zawsze STOI ,kiedy z tobą rozmawia.Jestescie oddzieleni tylko niewielkim wysokim stolikiem.Rozmowa z nimi zawsze krótka,rzeczowa i bardzo grzeczna.Widac u urzedników tam zrozumienie podstawowego faktu-to JA jestem ich pracodawcą.Z moich podatków są utrzymywani ,a utrzymywani są przeze mnie aby mi służyć.Dlatego też starają się aby każdy petent wychodził od nich zadowolony.Bardzo często po wizycie w urzędzie jestes proszony o wypelnienie w sieci krotkiej ankiety odnosnie twojego zadowolenia z zalatawienia sprawy w urzedzie.I porownajcie to z typowym urzedem polskim-te leniwe ,niedouczone dziunie,ten chaos papierkowy,to obarczanie petenta kolejnymi obowiazkami.Ostatnio na odpowiedz pisemną z UM Gdańsk czekałem ....4 miesiące.Pismo ktore mi wyslali bylo odmowne,co sie moze zdarzyć, ale bez żadnego konkretnego uzasadnienia.

      • 3 2

      • Od 30 lat czekam na odpowiedź z Urzędu Miejskiego i pewnie się już nie doczekam.

        • 0 0

    • Zorientowany

      Nie, najpierw powstrzymanie rujnowania państwa i przywrócenie praworządności. Później reforma prawa i dopiero na końcu racjonalizacja zatrudnienia.

      • 1 2

    • Jak najbardziej (1)

      Tylko żeby było mniej urzędników musi być mniej zadań do wykonania, a żeby tak było musi zmienić się prawo. Nie da się zrobić tego, co obecnie robi ta rzesza urzędników po prostu obcinając etaty. Jest za dużo różnych regulacji

      • 7 0

      • Banda biurkowych wysiadywaczy chce więcej kasy?

        Za co do diabła? Za przekładanie segregatorów z szafy do szafy w przerwach między kawusiami?

        • 2 9

    • (1)

      Nie jest to takie proste. Dziś trudno znaleźć w urzędzie zbędny etat. Pracy dużo, biurokracja ogromna, jak w takiej sytuacji redukować etaty.

      • 8 1

      • zmniejszyć biurokratyzację

        Włala:)

        • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane