• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

20 proc. kobiet macierzyństwo traktuje jako poświęcenie

ws
8 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (218)
Gdyby nie różnego rodzaju ograniczenia, 2/3 Polaków chciałoby mieć więcej dzieci. Gdyby nie różnego rodzaju ograniczenia, 2/3 Polaków chciałoby mieć więcej dzieci.

Co Polacy myślą o posiadaniu dziecka i byciu rodzicem? Okazuje się, że według nich ojcostwo to wyzwanie i obowiązek, zaś macierzyństwo - sens życia, ale też i poświęcenie. Aż 19. proc. kobiet (i 12 proc. mężczyzn) uważa, że rodzicielstwo jest poświęceniem. Dla 20. proc. kobiet jest ono również wyzwaniem (takiego zdania jest też 27 proc. mężczyzn) oraz obowiązkiem (17 proc. mężczyzn i 8 proc. kobiet).



Masz lub planujesz mieć dziecko?

Najnowszy raport Warsaw Enterprise Institute pt. "Kultura nieprzyjazna macierzyństwu. Liczby i postawy wobec posiadania dzieci w Polsce" poświęcony jest postawom prokreacyjnym Polaków.

W Polsce od lat 90. istnieje opór przed posiadaniem dzieci, dotykający zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Grupa, która deklaruje, że nie chciałaby mieć dziecka w żadnych okolicznościach, jest stosunkowo duża (15 proc.), największa zaś wśród najmłodszych respondentów (23 proc.).

Jak wynika z analizy raportu, Polki boją się macierzyństwa, a w posiadaniu dzieci widzą "poświęcenie", którego często nie chcą podejmować. Wskazują one na kwestie zdrowia, urody oraz czasu dla siebie, jako na to, co mogą stracić w wyniku zajścia w ciążę. Mężczyźni, usprawiedliwiając brak potomstwa, powołują się na ogólne uwarunkowania ojcostwa, choć rzadziej widzą w nim "poświęcenie".

Dzietność w Polsce jest jeszcze niższa niż w całej Europie



W Polsce rodzi się jeszcze mniej dzieci niż średnio w Europie, kontynencie z najmniejszą dzietnością na świecie (1,54) - dzietność w Polsce jest jeszcze niższa (1,45). Znaczenie ma fakt, że kobiet w wieku reprodukcyjnym w wyniku zapaści demograficznej lat 90. jest zbyt mało, by uzupełnić lukę pokoleniową.

Istnieją w Europie kraje z relatywnie wysoką dzietnością - przede wszystkim Francja (dzietność 1,86) i Czechy (1,71). Francji najmniej z całej Europy grozi starzenie się społeczeństwa. Czechy zaś zanotowały najwyższy wzrost dzietności w ostatnich latach. Pozytywny wpływ na dzietność w tych państwach ma wynagradzanie za opiekę nad dziećmi, a także życzliwy stosunek ludzi do macierzyństwa.


Postawy prokreacyjne kobiet. Postawy prokreacyjne kobiet.

Co piaty dorosły Polak nie chce mieć dzieci



Gdyby nie różnego rodzaju ograniczenia, 2/3 Polaków chciałoby mieć więcej dzieci. Wynika tak z badania przeprowadzonego przez ośrodek Maison & Partners na zlecenie WEI. Okazuje się też, że co piąty dorosły Polak nie ma, lecz chce mieć dzieci, i także co piąty nie ma i nie chce mieć dzieci w przyszłości.

- Jedną z przyczyn niechęci do macierzyństwa i ojcostwa w Polsce jest jego niekorzystny wizerunek w mediach. Zarówno macierzyństwo, jak i ojcostwo mają się kojarzyć z czymś przestarzałym, wymagającym, trudnym i odbierającym własne życie. Dla przykładu w jednej z czołowych polskich gazet treści związane z transpłciowością są podejmowane częściej i życzliwiej niż te dotyczące matek, mimo że pierwsze dotyczą tysięcy, a drugie - milionów ludzi - czytamy w raporcie.
Jak wyjaśniają autorzy, jedną z przyczyn, dla których media nie widzą w macierzyństwie wartości, jest kultura woke, która w ostatnich latach zaczęła przenikać do Polski.

- Jest ona w wielu aspektach wprost antynatalistyczna, czyli przeciwna posiadaniu dzieci - przekonują eksperci.
Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce? Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?
Dlaczego ludzie nie chcą mieć dzieci? Dlaczego ludzie nie chcą mieć dzieci?

Polacy nie podobają się sobie?



Młodzi Polacy nie są zadowoleni ze swojego wyglądu. W badaniu dla WEI spytano o stosunek do własnego wyglądu (atrakcyjności i urody) oraz do płci: kobiecości i męskości. Najgorzej swoją atrakcyjność oceniają kobiety w wieku 25-34 lata (42 proc. niezadowolonych), a swoją męskość - mężczyźni w wieku 18-24 lata (20 proc. niezadowolonych).

- W obu przypadkach winę ponosi w dużej mierze rozpowszechnienie w internecie nierealistycznych wizerunków kobiecości i męskości. Kobietom krzywdę robią media społecznościowe, kultura celebrytów i związany z nią przemysł piękna. U mężczyzn niezadowolenie z siebie wiąże się z oglądaniem pornografii, niekorzystnej także pod kątem tworzenia relacji z kobietami. Na szczęście negatywne nastawienie do siebie zmniejsza się w starszych grupach wiekowych - czytamy w analizie raportu.

Dodatkowo, jak wynika z raportu, Polacy są często niechętni wobec procedury in vitro, adopcji, a nawet samotnego rodzicielstwa. Nie zaakceptowałoby in vitro 35 proc. respondentów, a adopcji i samotnego rodzicielstwa - po 37 proc.

Głośne raporty mówiące o niechęci Polaków do LGBT mijają się z prawdą. Większość naszych rodaków akceptuje homoseksualność (80 proc.) i transpłciowość (76 proc.) u swoich potomków.

ws

Opinie (218) ponad 20 zablokowanych

  • Ja tam się nie dziwię (2)

    Sama będąc w wieku rozrdczym
    po 1. odczuwam ogromny stres i lincz ze strony wspolpracowników z pracy, że miałabym przez dłuższy okres czasu nie pracowac i dolożyć im pracy.
    Po 2. przy obecnych wysokościach rat kredytów itp nie czuję się bezpiecznie porywać na dziecko i nie wiedzić czy będe miała z czego to wszystko opłacić czy nie.
    Po 3. W tym krqaju nie czuję się na tyle bezpiecznie pod kątem zabezpieczenia rodziny.

    • 7 1

    • (1)

      to już się nigdy nie poczujesz bezpieczniej, wychowywałam dzieci za tuska i to była dopiero masakra i bieda. BTW dziwne podejście masz do pracy, jesteś niewolnicą tej firmy?

      • 0 2

      • Za Tuska? Lepsze 1,5 za Tuska niż 5 teraz

        Koszyk usług i towarów taki sam ale teraz pusty pieniądz psuje gospodarkę

        • 1 1

  • (10)

    Nie planuję dzieci. To za duże poświęcenie - kilkanaście lat wyjętych z życia, dwa lata wyjęte z rynku pracy. Po prostu mnie na to nie stać, niezależnie czy będzie 500+, czy milion+, nie chcę.

    • 74 27

    • Na dzieci nie trzeba miec pieniędzy (5)

      Ale materialista który chce gonić za nowoczesnością i kobieta również powiedzą inaczej. Wolą spędzać pi 2-3 godzin w czarnym lustrze by móc następnego dnia narzekać na TK czego nie osiągnie, a bo to kredyt nie spłacony, a pomidory podrożały. Wasi przodkowie z 2-3 pokoleń wstecz orali pole i nie mieli problemów z sensem życia

      • 16 57

      • Moja rodzina nie była biedna, ale np. o ciuchach które były modne można było zapomnieć, trzeba było kupować coś co było podobne to tego co było aktualnie noszone, a to tylko ciuchy i powiem ci, że nie wspominam tego dobrze. Jako dorosły możesz sobie olać co myślą inni, ale dziecko już nie bardzo. Tym bardziej w dzisiejszych czasach, gdzie wystarczy jedno głupie nagranie w sieci i pozamiatane.

        • 1 1

      • Wychowanie dziecka to kilkadziesiąt - kilkaset tysięcy

        Chyba że mieszkasz w lesie,karmisz tym co upolujesz i nie posyłasz do szkół.

        • 1 2

      • (2)

        Nasi przodkowie mieszkali w lepiankach, nie mieli pojęcia jak można żyć, a jedynym sensem ich życia był seks i płodzenie dzieci. A sensem życia kobiet było wychowywanie. Czasy się zmieniły. Nie wiem - być może na gorsze.

        • 37 4

        • ciekawostka - dzieciom jeszcze do niedawna tak do 2-4 roku życia nawet nie nadawano imion, śmiertelność wśród małych dzieci była tak duża że nie zaprzątano sobie tym głowy. kobiety, szczególnie tych niższych warstw społecznych, rodziły 10-12 dzieci z czego przeżywała może 4-5.
          ale najważniejsze że co bóg da to ksiądz ochrzci

          • 5 5

        • Elity tego świata już pojęły że obecny model jest zły

          Bo przy dobrobycie nie będzie nirwopnikowtdo pracy dla pana, dlatego chcą nas pozamykać w 15 minutowych strefach jak mieszczan w średniowieczu, żebyś mógł się skupić na pracy dla szlachty

          • 3 3

    • Z rynku pracy niestety wiecej (3)

      Bo małe dzieci chorują w żłobkach i przedszkolach połowę czasu. O tym się nie mówi, dopiero tam okazuje się, że to normalne. Do tego placówki czynne do 16.30, więc często do dawnej aktywności nie da się powrócić. Odpada praca do innych godzin, delegacje, szkolenia itp.

      • 19 2

      • Nie zgadzam się (1)

        Nie wszystkie dzieci chorują. Moje tylko w żłobku trochę. Za to przez 3 lata w przedszkolu łącznie ze 3 tygodnie. Swoje obowiązki zawsze nadrabiałam. Nikt nie musiał za mnie pracować. Kwestia organizacji. Więcej niz ja wolnego i chorobowego brali kawalerowie.

        • 0 8

        • Organizacja

          To wiele się nie musiałaś organizować jak dziecko ci chorowało przez całe przedszkole 3 tygodnie.

          • 9 0

      • szczególnie że każą ci zabrać dzieciaka z przedszkola z byle powodu - zakaszlał albo ma lekki katar... podoba mi się model państw skandynawskich gdzie dzieciaka nie posyła się do przedszkola z gorączką, a tak biegają na bosaka cały dzień, spędzają dużo czasu na dworze, katar jest tak powszechny że kwalifikuje dzieciaka do tego żeby został w domu

        • 10 0

  • Nie ma nic bardziej wkurzającego od ryczącego i krzyczącego dziecka! (1)

    Ta plaga niestety wdarła się do restauracji, nie mówiąc o pociągach. Potem trzeba sobie coś na uspokojenie brać. Nawiasem mówiąc dobrze koją nerwy spowodowane bachorami ścieżki dźwiękowe z Bonda. Ciekawostką jest, że chociaż te filmy bylumy infantylne to jednak fajne. Dlaczego? Bo nie występowaly w nich nigdy bachory.

    • 4 5

    • umarłam ze śmiechu!!!

      • 2 1

  • (2)

    "Jedną z przyczyn niechęci do macierzyństwa i ojcostwa w Polsce jest jego niekorzystny wizerunek w mediach. Zarówno macierzyństwo, jak i ojcostwo mają się kojarzyć z czymś przestarzałym, wymagającym, trudnym i odbierającym własne życie."
    To nie jest główny argument.
    Nie mamy mieszkań! W 2 wynajętych za chory hajs pokojach 2 dzieci? Chyba w latach 80. Każdy kto używa mózgu wie, że dziecko potrzebuje przestrzeni, możliwości rozwoju, środków finansowych, stabilizacji itd. itp. Mam jedno dziecko. Mam ściągnąć na świat kolejne jak mieszkania nie mogę kupić? To byłby czysty egoizm i brak racjonalnego podejścia do życia. I nie- jakoś to będzie- nie będzie.
    Jeżeli się nic w tym kraju nie zmieni, dzieci będzie mało.
    A to, że nie każdy decyduje się na dziecko to dobrze. To nie jest przymus, bo trzeba. Nie trzeba, a można.
    Ja bym chciała drugie dziecko a z powyższych przyczyn i innych w tym kraju się na to nie zdecyduję.

    • 12 3

    • Poprzewracało się jaśnie państwu w głowach od dobrobytu (1)

      Jak chciałoby się mieć dom dla dwójki dzieci to trzeba bylo się urodzić w USA a nie w Polsce

      • 2 6

      • Kto pisał o domu? Jeżeli normalne 60 metrowe 3 pokojowe mieszkanie jest dla Ciebie "poprzewracaniem w głowie od dobrobytu" to dziwne. To minimum, żeby nie żyć w klatce.

        • 3 1

  • Wolność wyboru.

    Nie będzie nas no cóż przyroda nie lubi próżni .
    Przyjdą tacy co ją wypełnią i pogonią tych co zostaną. Nikt obcy nie będzie nas utrzymywał .

    • 3 1

  • Patologia to brak dzieci (6)

    • 36 94

    • (5)

      Czyli jak uważam że byłbym kiepskim ojcem i nie chcę przez to komuś skiepścić życia, to powinienem się leczyć?

      • 43 3

      • (1)

        Rozumiem, ze jesteś taki odpowiedzialny ze kobiety omijasz szerokim łukiem. Co byś zrobił gdybys jednak zapłodnił ? Zostawił ?

        • 2 13

        • Nie wiem czy wiesz, ale medycyna poszła naprzód i teraz można uprawiać seks bez ryzyka zajścia w ciążę. Począwszy od prezerwatyw, a skończywszy na wazektomii jeśli chodzi o męską stronę imprezy. Kobiety też mają sporo opcji. Są też opcje post coitum.

          • 1 4

      • Ja uważam, że byłbym świetnym ale nie mam czasu (1)

        Cieszą mnie ciekawsze rzeczy. Dzieci zostawiam tym, którzy bardzo mało wiedzą, bardzo mało umieją, i bardzo mało chcą od życia. Oni zapełnią pustkę w swoim życiu, znajdą sens, no i dzieci będą się rodzić. Nawiasem mówiąc nie ma żadnego problemu z demografią. Problemem jest system ubezpieczeń społecznych a nie że mało się rodzi. Gdyby rodziło się 10 razy mniej to też nie powinno być to problemem

        • 17 11

        • co za pseudoelitaryzm midwita

          • 2 9

      • tak

        • 3 0

  • Drzewo które owoców nie rodzi, jest wycinane. (17)

    To samo dotyczy ludzi, którzy dzieci nie mają, ich ród bez potomstwa wymrze tak jak umierają drzewa nie rodzące owoców.
    Mam dzieci w tym jedno z niepełnosprawnością wymagające szczególnej uwagi. Angażuję się w opiekę i wychowanie bez reszty i nie uważam tego za poświęcenie, gdyż wszystko co robię dla moich dzieci wypływa z bezwarunkowej miłości jaką ich darzę. Zależało mi na tym by mieć dzieci. Błogosławieństwem Bożym jest fakt iż Bóg powierzył dzieci mojej opiece. Jest to dla mnie wyróżnienie, bowiem nie każdemu jest dane mieć dzieci. Dzieci dają wiele radości, poczucie szczęścia i spełnienia. Owszem, kariera jest ważna, lecz nie najważniejsza. Zawsze staram się równoważyć opiekę i wychowanie z pracą zawodową, pracami domowymi i życiem towarzyskim. To tylko pozornie wydaje się być trudne, lecz z Bożą pomocą wszystko udaje się pogodzić i być szczęśliwym.

    • 17 40

    • (2)

      Nie widzisz różnicy między człowiekiem i drzewem?

      • 0 0

      • Pan Jezus tak to powiedział

        Jego zapytaj.

        • 0 0

      • a ty organoleptyki...

        Od alegorii...

        • 0 0

    • (1)

      Idąc tym tokiem myślenia (wycinanie drzew bez owoców), następne w kolejce jest Twoje niepełnosprawne dziecko. Chore drzewa tez sie wycina.

      • 3 0

      • nikt nie ma na mysli eksterminacji

        Po prostu, spoleczenstwa ktore sie nie rozwijaja, zanikaja i rozplywaja sie w grupach o innych systemach wartosci.

        Ewolucja...
        A madrej Ksiegi nie nalezy rozumiec doslownie.

        • 0 0

    • A gdzie tata? (2)

      Bo z tego co piszesz jesteś samotną bohaterką

      • 4 0

      • Nie jestem żadną bohaterką, jestem ojcem tych dzieci i nie uważam tego za żaden heroizm. (1)

        Matka nigdy nie interesowała się tymi dziećmi, wręcz je zbywała i zostawiała samych sobie, nawet wtedy gdy dzieci były noworodkami. Jej rola ograniczyła się do tego by spłodzić dzieci, gdyż to ona pierwsza oczekiwała dzieci, natomiast w okresie prenatalnym w ogóle nie troszczyła się o ich zdrowie i życie, paląc papierosy po trzy paczki dziennie i spożywając alkohol w ilościach które wykraczają mocno po za standardy jakie można zauważyć u ludzi którzy mogą sobie pozwolić na tego rodzaju swobodę. Pomimo mojego zaangażowania w sprawę, w tym wspólne wizyty u ginekologa, częste rozmowy o szkodliwości nadużywania alkoholu i palenia tytoniu, nakłanianie do dbałości o dzieci o które tak bardzo zabiegała, nie udało się wpłynąć na jej usposobienie. Kiedy źle się poczuła, udaliśmy się na SOR, tam dokonano badania w trakcie którego stwierdzono, że płód się dusi, martwica pępowiny, na szczęście dla dziecka był to już czas bliski rozwiązania. Udaliśmy się do szpitala, tam uczestniczyłem przy porodzie. Wykonane zostało cesarskie cięcie. Wyjęte łożysko oraz wody płodowe były zielone a dziecko sine. Szczęśliwie przeżyło. Zabraliśmy je do domu, zaopiekowałem się żoną i dzieckiem zostając w domu przez maksymalnie dopuszczalny okres czasu. Nie było wtedy urlopu tacierzyńskiego. Wstawałem do dziecka nocami, kąpałem, karmiłem, przebierałem , w zasadzie robiłem wszystko czego potrzeba z maluszkiem. Żona natomiast nie robiła niczego po za umieszczaniem zdjęć na facebooku, szukaniem rozrywek i stosowaniem używek. Gdy wróciłem do pracy, pomimo konieczności porannego wstawania, za każdym razem wstawałem do dziecka w nocy ilekroć tylko było potrzeba. Matka natomiast, siedziała i piła piwo, zajmując się rozrywkami w postaci seriali, portali społecznościowych, gier i konsumpcją. Nie interesowała się dzieckiem które leżało w łóżeczku zapaskudzone w odchodach, płaczące z głodu. Przychodząc z pracy podejmowałem pełną opiekę, bo żona była pijana. Na szczęście wsparli mnie dziadkowie.

        • 1 4

        • I chciałeś mieć z taką osobą dzieci?

          Ale rozumiem że jako osoba wierząca nie porzuciłeś żony? Apostoł Pawel w liście do Koryntian nakazał aby niewierzącej żony nie odprawiać, gdyż Twojw wiara ja uświęca.

          • 3 0

    • Cytujesz a nie rozumiesz (2)

      Z tym drzewem w Biblii wcale nie chodzi o dzieci a chodzi o wiarę i szerzenie wiary w Stwórcę ,więc proponuję jak już czytasz Biblię skupić się nad nią i czytać ze zrozumieniem !

      • 6 3

      • Wydaje mi się, że Ty do końca też nie rozumiesz. (1)

        W tym opisie, odnoszę się dosłownie i nie ma tu odniesienia do zapisów biblijnych.
        To że z treści wpisu wynika, iż jestem człowiekiem religijnym i wierzącym, nie oznacza, że zawsze i wszędzie w każdej wypowiedzi odnoszę się do Biblii.

        Logicznie rzecz ujmując, chyba nie zaprzeczysz faktom, że jeśli nie będziesz miał dzieci, to ród twój zakończy swój żywot na tobie? Gałąź drzewa genealogicznego którego jesteś częścią, umrze wraz z tobą.

        • 1 3

        • Jak byłem młodszy to oddawałem nasienie do banku spermy za pieniądze

          Więc nie będzie tak źle

          • 1 0

    • Przyjaciele Hioba też myśleli że mówią prawdę o Bogu (2)

      A Bóg chciał ich pozabijać za to co bredzili, więc lepiej też się wstrzymaj z taką gadką

      • 0 1

      • Wyszydzając i umniejszając rolę Pana Boga w moim życiu, nie zmienisz mojej miłości do niego jako stwórcy. (1)

        Hiob stracił wszystko lecz mimo tego nie porzucił miłości do Pana Boga.
        Przykład Hioba jest latarnią na drodze mojego życia, która ją oświetla bym mógł dotrzeć do Pana Boga.
        Droga do Pana Boga jest wyboista, wąska i kręta. Nie oczekuję tego, że będzie łatwo i przyjemnie.
        Św. Paweł daje mi także wskazówki skromnego i pokornego życia, które przemierzam ogołocony jak Hiob mając nadzieję, że Pan Bóg mimo wszelkich trudności czuwa nade mną.
        Choć czasem bywa tak, jak teraz, kiedy wydawać by się mogło, że jestem sam jak palec, jak samotny wędrowiec na pustyni, nie posiadający przy sobie niczego, będąc głodnym i spragnionym, wiem, że Pan Bóg jest ciągle przy mnie.
        Choć teraz doświadczam wielu krzywd i cierpień, wierzę w to, iż sprawiedliwie zostanę osądzony. Lecz nie tu na ziemi przez świeckie sądy, które mogą mnie skazać na karę więzienia, a sąd Boży w dniach ostatnich.
        Wierzę w mądrość i miłość Bożą, oraz w sprawiedliwość.

        • 1 4

        • No to ekstra , ciekawe jak jest w rzeczywistości

          Znałem już takich nawiedzonych i od nich najlepiej trzymać się z daleka. Pierwsi w wyciąganiu źdźbła z oka bliźniego chociaż mają belkę we własnym.
          Ciekawe co byś zrobił jakby Bog pozabijał Twoje dzieci jak Hiobowi ?

          • 3 1

    • (1)

      Dawno nie słyszałem takiego pieprzenia!!

      • 11 3

      • Masz wyczulony słuch skoro słyszysz pieprzenie.

        To wielki dar móc usłyszeć upadający mielony pieprz.

        • 1 2

    • Dlaczego wszystkie dziewczyny tak nie mówią na pierwszej kolacji?

      Byłoby sporo łatwiej i zaoszczędziłoby się dużo czasu

      • 10 2

  • Niektórzy mają i planują dzieci (3)

    Tylko po to żeby na starość te dzieci podały im przysłowiową szklankę wody a ja myślę że lepiej na starość iść do jakiegoś fajnego domu opieki z profesjonalnymi opiekunami niż dla tej szklanki poświęcać swoją młodość karierę zawodową itd itp

    • 25 6

    • Dobry kierunek?

      Szczerze radzę jak najszybciej zobaczyć, jak te "fajne domy opieki z profesjonalnymi opiekunami" wyglądają w środku. Te w przyszłości raczej nie będą wyglądały lepiej...

      • 3 0

    • Szklankę wody jasne

      Na starość jak będziesz umierać to nie będziesz wiedzieć że chcesz szklankę wody, tylko będziesz leżeć otępiony lekami w pieluchomajtkach i własnych odchodach

      • 9 1

    • Tylko jak nie będzie dzieci

      To kto będzie w takim domu pracował? Komputery?

      • 5 2

  • dajcie spokój (1)

    podstawa to stabilność, co mi z prawa aborcyjnego jak za rok chleb będzie w cenie mojej pensji? do tego wiele patologi się nawarstwiło w kraju, brak nadziei, praca po 8-10 godzin a gdzie czas na życie?, nie chce aby moja rodzina widziała mnie jak ja widziałem swojego ojca po 17 (czasami po 20) zmęczonego po pracy, żadne programy socjalne i urlopy rodzicielskie tego nie naprawią,

    • 144 16

    • Polska to biedny kraj na peryferiach UE

      i nic tego nie zmieni, proces drenażu ludzi wykształconych (nie mylić z ukończeniem studiów) w kluczowych zawodach (lekarze, informatycy, inżynierowie) będzie tylko postępował

      • 5 2

  • (3)

    Patologia z 500 + i tym podobne programy zniszczyły nasz kraj !
    Nie warto praciwać bo zaraz nam zabiora dla patologii....bo im sie nalezy !
    Nienawidze patologi, meneli, pijakow, pasozytow.

    Panstwo powinno promowac, doceniac ludzi z inicjatywa, pomagac im w postaci darmowych zlobkow, przedszkoli, szkol podstawowych. Pracujesz = dostajesz proste

    • 10 4

    • "nie warto pracowac..." (1)

      Kazdy pretekst jest dobry any uzasadnic swoje nierobstwo...

      • 1 0

      • czytaj ze zrozumieniem, nie warto pracować z powodu zlodziejstwa panstwa. Nam zabiewraja by dawac patologi.

        • 1 0

    • Nie pracujesz = nie jesz

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane