• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zwolnienie na zwolnieniu. Co na to prawo?

Andrzej Fortuna
8 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Przepisy prawa, aczkolwiek biorą pod uwagę kwestie związane ze stanem zdrowia pracownika - nie wprowadzają w tym zakresie ochrony absolutnej i niekiedy stan zdrowia pracownika może stać się przyczyną rozwiązania stosunku pracy. Przepisy prawa, aczkolwiek biorą pod uwagę kwestie związane ze stanem zdrowia pracownika - nie wprowadzają w tym zakresie ochrony absolutnej i niekiedy stan zdrowia pracownika może stać się przyczyną rozwiązania stosunku pracy.

Przedłużające się zwolnienie to problem dla pracodawcy, ale czy może być powodem zwolnienia? Co do zasady pracownik podlega ochronie przed wypowiedzeniem stosunku pracy podczas usprawiedliwionej nieobecności, ale ochrona ta jednak nie jest tu absolutna.



- Pracuję w wielkiej firmie Skarbu Państwa. Mamy nowego dyrektora. Obecnie jestem po operacji i na tak zwanym potocznie L-4. Będę na nim, jeżeli nic się nie pogorszy, około 4 miesiące. Doszły do mnie informacje, że nowy dyrektor daje wypowiedzenia pracownikom, którzy byli w ostatnim roku na częstym chorobowym. Są wśród nich ludzie, którzy chorowali na COVID-19. Czy dyrektor ma do tego prawo? Pytam, bo sam się boję, czy jak wrócę, to dostanę wypowiedzenie, tym bardziej że mam już prawa emerytalne, ale chciałem popracować do kwietnia 2022 roku - pyta czytelnik.

Porady prawne w serwisie Praca



Na pytanie odpowiada Andrzej Fortuna - radca prawny z kancelarii Radcy Prawnego Fortuna.

Andrzej Fortuna, radca prawny Andrzej Fortuna, radca prawny
Na wstępie należy wskazać, że co do zasady pracownik podlega ochronie przed wypowiedzeniem stosunku pracy podczas usprawiedliwionej nieobecności w zakładzie pracy - czyli m.in. w trakcie przebywania na zwolnieniu lekarskim (art. 41 Kodeksu pracy). Ochrona jednak nie jest tu absolutna.

Jeśli bowiem nieobecność pracownika spowodowana chorobą jest tak długotrwała, że przekracza okresy wskazane w art. 53 § 1 Kodeksu pracy - pracodawca może rozwiązać umowę bez wypowiedzenia, a więc ze skutkiem natychmiastowym. Chodzi tu o nieobecność, która trwa dłużej niż 3 miesiące - gdy pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy krócej niż 6 miesięcy - albo dłużej niż łączny okres pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku oraz pobierania świadczenia rehabilitacyjnego przez pierwsze 3 miesiące - gdy pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy co najmniej 6 miesięcy lub jeżeli niezdolność do pracy została spowodowana wypadkiem przy pracy albo chorobą zawodową. Jeśli jednak pracownik stawia się do pracy w związku z ustaniem przyczyny nieobecności - zastosowanie tego trybu, jeśli wcześniej nie został on przeprowadzony - przestaje być możliwe.

Innymi słowy, przepisy prawa, aczkolwiek biorą pod uwagę kwestie związane ze stanem zdrowia pracownika - nie wprowadzają w tym zakresie ochrony absolutnej i niekiedy stan zdrowia pracownika może stać się przyczyną rozwiązania stosunku pracy.

Przepis a orzecznictwo



Orzecznictwo w tym zakresie idzie dalej, uwzględniając bowiem uzasadniony interes pracodawcy - dopuszcza się także rozwiązanie umowy o pracę w sytuacjach, gdy nieobecność z powodu choroby nie przekracza wyżej wskazanych okresów, lecz dezorganizuje pracę zakładu pracy, utrudnia jego funkcjonowanie. Niemniej w takim przypadku pracodawca może co najwyżej rozwiązać umowę z zachowaniem okresu wypowiedzenia (a nie ze skutkiem natychmiastowym). Przy tym należy zwrócić uwagę, że nie tylko długie nieobecności spowodowane chorobą usprawiedliwiają zastosowanie wypowiedzenia, ale też nieobecności krótkie, lecz częste.

Wychodzi się tutaj z założenia, że wypowiedzenie umowy jest normalnym sposobem zakończenia stosunku pracy, natomiast pracodawca z zasady zatrudnia pracownika w tym celu, aby z pomocą jego pracy efektywnie prowadzić swą działalność. Tymczasem na skutek długich lub częstych nieobecności pracownika - cel ten może nie być osiągany. Takie nieobecności pracownika często bowiem wiążą się z negatywnymi konsekwencjami dla pracodawcy - czy to organizacyjnymi (np. kwestia rozdzielania obowiązków nieobecnego na inne osoby lub nawet zatrudnienia nowej osoby na zastępstwo, konieczności przeszkalania osób delegowanych), czy to finansowymi (np. konieczność rozliczania pracy w godzinach nadliczbowych, konsekwencje niedochowania wiążących pracodawcę terminów na skutek braku obsady pewnych stanowisk pracy), czy w końcu wizerunkowymi.

W wyroku z dnia 29 września 1998 r., sygn. I PKN 335/98 Sąd Najwyższy podniósł: "Ocena zasadności przyczyn wypowiedzenia umowy o pracę powinna być powiązana z istotą i celem stosunku pracy. Jeżeli w umowie o pracę pracownik zobowiązuje się do świadczenia pracy na rzecz pracodawcy, zaś pracodawca zatrudnia pracownika za wynagrodzeniem (art. 22 § 1 KP), to sprzeczne z celem stosunku pracy jest jego trwanie wtedy, gdy pracownik nie może wykonywać przyjętych na siebie obowiązków. Częste lub długotrwałe nieobecności pracownika spowodowane chorobą z reguły nie pozwalają pracodawcy na osiągnięcie celu zamierzonego w umowie o pracę". W wyroku Sądu Najwyższego z  dnia 4 grudnia 1997 r., sygn. I PKN 422/97 wprost wskazano: "Nieprzewidziane, długotrwałe i powtarzające się nieobecności pracownika w pracy, wymagające podejmowania przez pracodawcę działań natury organizacyjnej (wyznaczanie zastępstw) i pociągające za sobą wydatki na zatrudnienie pracowników w godzinach nadliczbowych lub innych osób na podstawie umów zlecenia, są uzasadnioną przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę, chociażby były niezawinione przez pracownika i formalnie usprawiedliwione".

Nieobecność a dezorganizacja pracy



Podkreśla się jednak także, że ocena, czy w danej sytuacji wypowiedzenie z powodu absencji jest uzasadnione, powinna być każdorazowo poprzedzona analizą szczegółowych okoliczności danej sprawy i powinna uwzględniać z jednej strony ważny interes pracodawcy, a z drugiej strony - brać także pod uwagę wymiar niejako słusznościowy, uwzględniający przebieg zatrudnienia pracownika i kwestie związane z odzyskaniem przez niego zdrowia: "Nieuzasadnione (art. 45 § 1 KP) jest wypowiedzenie umowy o pracę pracownikowi nienagannie wykonującemu obowiązki, który w okresie kilku lat pracy miał jedną dłuższą usprawiedliwioną nieobecność w pracy i po tym okresie odzyskał zdolność do pracy, nawet jeżeli nieobecność ta doprowadziła do dezorganizacji pracy w miejscu jego zatrudnienia. Uzasadnione (art. 45 § 1 KP) może być tylko takie wypowiedzenie umowy o pracę z powodu długotrwałej nieobecności pracownika w pracy, zbliżonej do okresów wskazanych w art. 53 § 1 KP, które motywowane jest obiektywną obawą pracodawcy, że dalsze zatrudnianie pracownika będzie zagrażać sprawnemu funkcjonowaniu zakładu pracy i jego interesom" (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2016 r., I PK 155/15).

Podsumowując, pracodawca ma prawo wypowiedzieć umowę o pracę z powodu częstych lub długotrwałych absencji chorobowych pracownika - jeśli jest w stanie wykazać, że nieobecności te realnie prowadzić mogą do naruszenia jego interesów.

Jednocześnie należy mieć na uwadze, że przyczyna wskazana w wypowiedzeniu musi być nie tylko formalnie uzasadniona, ale także rzeczywista. Tym samym nie będzie zasługiwało na ochronę działanie pracodawcy, w ramach których rzeczywiste przyczyny zakończenia stosunku pracy (np. likwidacja etatów) są ukrywane pod pozorem przyczyn co prawda istniejących, lecz niekierujących faktycznie pracodawcą np. w tym celu, aby nie wypłacić pracownikom odpraw przysługujących im z tytułu tzw. "zwolnień grupowych".

Z drugiej strony, częste czy długotrwałe nieobecności pracownika - mogą także stanowić kryterium doboru pracownika do zwolnień. Innymi słowy, gdy pracodawca stając przed koniecznością ograniczenia stanu zatrudnienia z przyczyn obiektywnych, nieleżących po stronie pracowników - musi dokonać wyboru, których pracowników na równorzędnych czy też podobnych stanowiskach zwolnić - zadecydować tutaj mogą względy związane z częstymi nieobecnościami poszczególnych osób, choćby te nieobecności były usprawiedliwione.

Na marginesie, w kontekście zapytania czytelnika należy wspomnieć, że także za usprawiedliwione społecznie kryterium doboru pracownika do zwolnienia z pracy stanowi fakt nabycia przez pracownika uprawnień emerytalnych (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2020 r., sygn. I PK 110/19). W dawniejszym orzecznictwie uznawano nabycie takich uprawnień za uzasadnioną samodzielną przyczynę rozwiązania stosunku pracy za wypowiedzeniem, obecnie jednak Sąd Najwyższy opowiada się za stanowiskiem, że jest to dyskryminacja ze względu na wiek. Innymi słowy, pracodawca nie powinien wypowiadać umowy o pracę tylko z tej przyczyny, że pracownik posiada uprawnienia emerytalne, natomiast w sytuacji, gdy pracodawca zmuszony jest dokonać redukcji zatrudnienia, to dobierając pracowników, z którymi stosunek pracy ma być rozwiązany - ma prawo wytypować w pierwszej kolejności do zwolnienia osoby posiadające uprawnienia emerytalne.

O autorze

autor

Andrzej Fortuna

radca prawny z kancelarii Radcy Prawnego Fortuna

Miejsca

Opinie (73) 2 zablokowane

  • Agentów wyłudzających L4 nie brakuje. W moim miejscu pracy dobrali się tak trzej rodzice. (2)

    L4 na dziecko, gdy jest więcej pracy i tyle było ich widać. A robotę musiała za nich wykonywać reszta ludzi.

    • 101 6

    • Chyba każdy z nas miał takich współpracowników.

      Potem dziwimy się, że nikt nie chce dać UoP..

      • 5 1

    • No i dobrze. Ludzie to nie maszyny. Cyk, L4 i wolne

      • 0 3

  • za każdym razem socjalizm kończy się tak samo np wenezuela (10)

    ....... za każdym razem socjaliści przekonują głupich ludzi że tym razem uda się

    • 40 14

    • O czym ty bredzisz człowieku

      • 7 5

    • słabo orientujesz się dlaczego sytuacja w Ameryce Południowej wygląda jak wygląda (8)

      podpowiem, to jest w interesie kilku państw, między innymi USA, resztę sobie dopowiedz

      • 10 6

      • Dokladnie

        • 1 1

      • (5)

        To obce państwa kierowały polityką Wenezueli tak, że ta mająć ropę nie potrafiła zbankrutować?

        • 8 1

        • wenezuela powinna być jednym z najbogatszych państw Świata (1)

          a jest odwrotnie - gdyby siedział tam ktoś z jajami i zlikwidował korupcję tak by było.

          • 7 0

          • Taniej jest kupic biedaka z Wenezueli, niz uczciwie placic za wenezuelska rope.

            Wenezuela moze tylko wybrac sobie pana, nic wiecej.

            • 0 0

        • Nikomu nigdzie nie wyszedl żaden socjalizm. kropka. (2)

          • 5 4

          • ...oprócz praktycznie całej europy zachodniej, skandynawii, Japonii (1)

            ... i jeszcze kilku innych krajów gdzie ochrona pracownika i jego praw jest na znacząco wyższym poziomie niz u nas.
            Ludzie którzy się boją wcale lepiej nie pracują. A szefowie, którzy jedyne co potrafią to " jak ci się nie podoba to jest 10 na twoje miejsce" nie są wcale najlepszymi innowatorami ani organizatorami.

            • 8 3

            • bzdura, cały zachód w tym przede wszystkim Niemcy potęgę zbudowali na liberalnym podejściu do biznesu

              Niemcy - ordoliberalizm. A to że teraz oni wszyscy przeżerają owoce swojej pracy to zupełnie co innego. Biznes rozwija się wtedy gdy ma kasę na inwestycje a nie wtedy gdy państwo redystrybuuje środki. Niemniej te kraje są bogate i stać je na zeżarcie owoców swojej pracy. My tego szczęścia nie mieliśmy. Pod ruskim butem potęgi nie dało się zbudować, dlatego jesteśmy w innym miejscu i nie powinniśmy iść drogą którą bogate państwa zachodnie uskuteczniają dziś, a tą drogą którą stosowały po wojnie gdy podnosiły się ze zniszczeń.

              • 1 0

      • Wenezuela padła bo nie zdywersyfikowali swojej działalności

        i skupili się na jednym. A jest to efektem etatyzmu, rządów ludzi z nadania którzy nie ponoszą konsekwencji za swoje decyzje. Więc nie podpowiadaj bo gadasz bzdury. Ten kraj tak bardzo skupił się na jednej branży że w obliczu kryzysu nikt nie musiałby przykładać palca do tego by upadł.

        • 0 0

  • (5)

    Obecnie przez bezprawne działania rządu dotyczące zamykania szkół, biznesów, pracę zdalną, opiekę nad dziećmi i całą masę innych serwowanych nam absurdów żyjemy w totalnej anarchii w kontekście kodeksu pracy, jej organizacji i wszystkim co jest z tym związane.
    Kompromitacja i amatorszczyzna. wymiotować sie chce.

    • 48 10

    • serio ? (1)

      co jeszcze do tego wrzucisz ? zachody słońca, wiatr, chmury i deszcz ? Zobacz jakie są ograniczenia w całej Europie i Azji wtedy napisz coś, bo teraz bredzisz po prostu.

      • 5 13

      • Ja wrzucę jeszcze ***** ***

        • 13 4

    • Wladza totalitsrna PiS (2)

      Jedyne co rzad dobrego moze zrobic to podac sie do dymisji.

      • 7 5

      • Rząd się poda do dymisji. I co dalej? (1)

        Jakieś sensowne rozwiazanie poproszę.

        • 0 0

        • Wojsko powinno wziąć sprawy w swoje ręce

          I na to liczę

          • 0 2

  • Mają niektórzy używanie jak by tu dopiec rodzicom potrzebującym L4 na dziecko (5)

    Jak trzeba to trzeba, nie można wysłać syna do przedszkola/szkoły jak ma gorączkę itp.
    Ale jak sam jeden z drugim chleje w pracy i przemyka korytarzem do szatni/wyjścia żeby nikt go nie widział jak się chwieje to jest ok, szacun bo jest w pracy, a rodzice opiekujący się dziećmi be bo wykorzystują swoje prawa.
    Piszę jak jest...

    • 30 49

    • Dziwnym trafem niektórzy ludzie mają dzieci i nie siedzą na L4 cały czas. (3)

      No ale nie biegają do lekarza, bo kupa bombelka ma inny kolor, albo ma katar.

      Jeśli dziecko jest w wieku szkolnym to juz samo moze zostać w domu.

      • 23 12

      • A ty pewnie z tych co wysyłają dzieci z katarem do przedszkola (2)

        Po 3 dniach 3/4 dzieci zasmarkanych i rodzice na L4, bo taki bohater jak ty idzie do pracy i puszcza chore dziecko.

        • 25 8

        • Male dzieci z definicji są zasmarkane.

          • 11 9

        • stary numer

          w poniedziałek rano napchać dziecko paracetamolem i wio no przedszkola, a w środę cały grupa chora, bo ktoś ma wyprany mózg i robi karierę w korporacji.

          • 20 2

    • nie dramatyzuj

      tylko spojrz czy rzetelnie wykorzystujesz L4 na dzieci a nie zasłaniasz sie zamknieta szkoła kwarantanna izolacje i innymi d*perelami

      • 3 1

  • tym bardziej że mam już prawa emerytalne... (2)

    to idź na emeryturę

    • 40 10

    • No co chce jeszcze nagrodę jubileuszową zgarnąć

      • 6 1

    • Chce jeszcze popracować aby wypracować większa emeryturę

      • 11 0

  • Emeryt na L4 w Państwowej Spółce (1)

    Kumulacja

    • 75 2

    • Ale czekaj czekaj, dorabia sobie do czternastej emerytury może ;-)

      • 3 0

  • Komunistyczne myślenie (10)

    Chciałbym popracować do" kwietnia 2022".
    Otóż zakład pracy to nie miejsce gdzie ktoś mógłby sobie popracować w przerwach między l4 tylko firma która ma sprawnie funkcjonować i generować przychody.
    Ludzie tacy jak ten pan traktują zakłady pracy jak jakieś ośrodki pomocy społecznej.
    Typowe myślenie z minionej epoki.
    Dyrektor robi słusznie-jako osoba odpowiedzialna za firmę chce mieć efektywnych pracowników a nie wymuszaczy L4 którzy chcą sobie popracować do wyższej emerytury.

    • 59 12

    • (5)

      Przeczytaj raz jeszcze, w pewnym wieku człowiek już wymaga pomocy lekarzy, facet jest po operacji więc chyba nie wyobrażasz sobie, że wstanie z łóżka szpitalnego i pobiegnie do pracy?:(( a chce popracować dłużej ponieważ chce wypracować ciut wyższą emeryturę, bo i tak one są niskie

      • 9 3

      • Dlatego w pewnym wieku odchodzi się na emeryturę. (4)

        A nie blokuje etat i siedzi sobie na l4.

        • 10 7

        • (1)

          hmmm? jak siedzi sobie na L4 i raczej z niego nie wróci, to raczej nie blokuje etatu, prawda?

          • 0 4

          • Nie, nie prawda.

            • 0 0

        • (1)

          On pracował i trafił na stół operacyjny, czego jeszcze nie rozumiesz? Ciekawe czy będziecie tacy mądrzy jak się wam przytrafi coś takiego...

          • 2 1

          • Moze by nie trafil, gdyby zamiast pracowac w starczym wieku, siedzial na zasluzonej emeryturze.

            • 0 2

    • lemingowe myślenie (2)

      Leming musi być efektywny, efektowny, kreatywny, w pocie czoła pracujący i o pensję się nieupominający. Ma być niewolnikiem, który gdy go szef smaga batem, prosi o jeszcze. Leming wie, że "jesteśmy na dorobku", "jest kryzys", "brakuje ludzi" i że trzeba szybciej, dalej, więcej, mocniej. I dlatego jeszcze długo Polska będzie Afryką Europy, gdzie nie szanuje się praw pracowniczych ani nawet ludzkiej godności. I te wszystkie strajki, walka z komuną i sierpnie '80 - wszystko poszło psu w ...buty, bo jest dokładnie tak samo, jak za Gomułki: wyzysk, śrubowanie normy i obcinanie kostek masła.

      • 5 2

      • opowiedziałeś totalny biegun

        równie dobrze można napisać ci riposte z przeciwnego bieguna którą on uczynił. Ale prawda jest po środku. Pracownik powinien móc skorzystać z L4 bo to jego ubezpieczenie za które zapłacił. Niemniej pracodawca musi wymagać efektywności bo na tym się opiera interes. Musisz dla firmy zarobić więcej niż kosztujesz. Inaczej taka firma traci sens istnienia i nie znajdziesz frajera który będzie chciał dokładać do biznesu. To sie musi zgrać.

        • 1 0

      • W Polsce nie szanuje sie niczyjej godnosci, bo pracodawcy maja czelnosc wymagac od pracownikow pracy.

        Czego to sie czlowiek na forum nie dowie :)

        • 0 0

    • Może pan nie wie, a może jest pan ignorantem, ale czas spędzony na tzw. "L-4" nie wlicza się do stażu pracy.

      • 0 0

  • Przerabiałem, nie polecam (1)

    Miałem kiedyś taką kutą na cztery łapy pracownicę, co w mojej firmie "przepracowała" 4 lata, z czego w pracy pojawiała się przez pierwszy miesiąc, a potem zazwyczaj z raz-dwa co 3 miesiące.
    W tym czasie trafiły się dwie ciąże i na przemian choroby jej i dzieci.
    Dodam że sama zainteresowana jest córką dwóch lekarzy, a jej "partnerem" radca prawny, więc z kompletowaniem dokumentacji medycznej i poruszaniem się w przepisach nie miała żadnych problemów.
    Oczywiście jest "samotną matką" - tzn. osobą żyjącą w stałym, acz nieformalnym związku.

    Księgowy coś tam kombinował, czy to ZUS napuścić (haha... na córkę dwojga wpływowych lekarzy - zapomnijcie), czy to rozwiązać stosunek pracy ze względu na likwidację stanowiska (PIP i sąd pracy był łaskawy i nakazał tylko "przywrócenie do pracy" bez odszkodowania - bo wynagrodzenie na szczęście i tak jej płacił ZUS).

    Zwolnić się ją udało jak się okazało (tu vivat własne koneksje w US), że szanowna pracownica w podobny sposób doi 3 różne firmy pracując w nich na zwolnieniu na pełen etat.
    Z czego na szczęście dało się podciągnąć jedną z tamtych firm jako naszą bezpośrednią konkurencję i wyjechać z zakazem konkurencji.
    Tu się okazało że "mąż" radca coś tam przeoczył w swoich obliczeniach i po zagrożeniu jej doniesieniem do prokuratury i sprawą cywilną o odszkodowanie łaskawie pani się zwolniła za porozumieniem stron.

    • 72 5

    • Kuzwa

      Zdziwiony ze kobieta w ciaze zaszla ?

      Karac jej sprawce i tyle !

      • 4 2

  • Informacja o ilosci dni z l4 powinna byc (5)

    W świadectwie pracy. I powinno sie je zalaczac do CV. Takie (chore) zdanie mam po 10 latach pracy w spolce skarbu panstwa.... Zapisz sie do związkow. Doczekaj do umowy na czas nieokreślony i hulaj dusza... Znam przypadki, gdzie "przypadkiem" rok w rok ludzie maja tyle l4 ile mozna mieć max co do 1 dnia....

    • 32 2

    • Taka informacja jest w świadectwie pracy (2)

      • 10 0

      • swiadectwo (1)

        nie ma jest o urlopie

        • 0 2

        • Jest, odbierałam świadectwo w styczniu, więc jestem na bieżąco

          • 3 0

    • (1)

      Wiesz, wypadki chodzą po ludziach... sam niedawno byłem na długim zwolnieniu i teraz znowu jestem i wcale nie naciąganym tylko przyczyny zdrowotne

      • 3 3

      • zgadza się, ale on napisał o wielu "przypadkach"

        wykorzystania L4 co do dnia. To nie są przypadki takie jak Twój. Ciebie trafiło, a oni oszukują. Niemniej takie sprawy mają 2 strony medalu. Znajdzie się zarówno pracownik co oszukuje jak i pracodawca. Każdy chce dymać każdego.

        • 5 0

  • Więcej kontroli (2)

    Powiem tak; nie dziwie się w dzisiejszych czasach pracownikom którzy są niby chorzy i ciągną z ZUS kasę bo przez sytuacje na rynku przez covid firmy padają lub minimalizują ilość pracowników, taki pracownik zwyczajnie boi się ze zostanie bez środków do życia..
    ALE sama prowadząc działalność gospodarcza nie chciałabym mieć w firmie takiego pracownika, stanowisko puste a praca nie wykonana, pracodawca nie spi po nocach jak załatać dziurę a pracownik siedzi w domu przy netflixie i ma wszystko gdzieś.
    dlatego więcej kontroli takich pracowników, czy są faktycznie chorzy czy po prostu cwani..

    • 19 6

    • L-4

      "Zapomniał wół jak cielęciem był" (-:

      • 0 2

    • Chory może chodzić więc.... a jak już pisałem wyżej nie każdy kantuje tylko przypadki chodzą po ludziach i nic się na to nie poradzi:)

      • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane