• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zmiana stanowiska pracy. Zza biurka na produkcję?

Przemysław Czaicki
28 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Czy pracodawca może oddelegować pracowników biurowych do pracy przy maszynach? Czy pracodawca może oddelegować pracowników biurowych do pracy przy maszynach?

Czy pracodawca może delegować pracownika biurowego do produkcji? Czy pracownik może się na to nie zgodzić?



Pracuję w firmie produkcyjnej na stanowisku biurowym. Mam wyższe wykształcenie. W firmie zajmuję się obsługą klienta. W ostatnim czasie pracodawca otrzymał duże zlecenie i postanowił wykorzystać pracowników biurowych na produkcji. Oddelegował większość pracowników biurowych do pracy przy maszynach. W moim przypadku, mam zmniejszony etat z pełnego, do 8/10, niby ze względu na zmniejszoną ilość pracy. Ale ostatnio pracodawca zdjął część obowiązków z innych osób i powierzył je mi. Dlatego przy zmniejszonym etacie, mam więcej pracy, a pracodawca wyznacza mi jeszcze dyżury do pracy na produkcji przy maszynach. Nie mam przeszkolenia i badań odpowiednich do stanowiska produkcyjnego. Chciałabym się dowiedzieć, czy pracodawca może mnie oddelegować do pracy na produkcji, czy mogę się na to nie zgodzić?

Porady prawne w serwisie Praca



Na pytanie odpowiada Przemysław Czaicki - adwokat z Kancelarii Adwokackiej Przemysław Czaicki

Zgodnie z art. 42 § 4 Kodeksu pracy (dalej: KP), pracodawca może czasowo, na okres nieprzekraczający trzech miesięcy w roku kalendarzowym, oddelegować pracownika do innej pracy nawet bez jego zgody, jeśli jest to uzasadnione potrzebami pracodawcy, nie powoduje to obniżenia wynagrodzenia i odpowiada kwalifikacjom pracownika (tzw. polecenie zmieniające). Wskazany powyżej przepis należy do zakresu uprawnień kierowniczych pracodawcy i daje mu możliwość jednostronnej zmiany warunków określonych w umowie o pracę bez zastosowania formalnego wypowiedzenia zmieniającego warunki pracy i płacy (art. 42 § 1-3 KP). Polecenie zmieniające nie wymaga formy pisemnej i nie ma potrzeby konsultowania go z organizacją związkową, jeśli taka funkcjonuje w zakładzie pracy.

Istnieje również możliwość oddelegowania pracownika do innej pracy na czas przestoju (art. 81 Kodeksu pracy), wówczas nie ma ograniczeń czasowych do zastosowania tego rozwiązania i może się ono wiązać z obniżeniem wynagrodzenia. Z pytania czytelnika nie wynika jednak wprost, aby oddelegowanie związane miało być przestojem lub dokonaniem wypowiedzenia zmieniającego, dlatego w dalszej części uwzględniona zostanie sytuacja oddelegowania do innej pracy na podstawie polecenia zmieniającego.

Podstawowym zastrzeżeniem czytelnika wydaje się być to, że praca, do której pracownik został oddelegowany, nie odpowiada jego kwalifikacjom. Przepis art. 42 § 4 KP nie daje prawa pracodawcy do powierzenia pracownikowi - nawet na krótki okres - pracy, która jest powyżej, jak również poniżej jego kwalifikacji. Z opisu sytuacji przedstawionego przez czytelnika wynika, że nie posiada on odpowiedniego przeszkolenia ani badań do pracy przy obsłudze maszyn (co do zasady pracodawca przed dopuszczeniem pracownika do pracy powinien skierować go na odpowiednie badania lekarskie związane ze stwierdzeniem braku przeciwwskazań do pracy na danym stanowisku oraz przeprowadzić szkolenia BHP w tym zakresie), brakuje jednak wskazania, czy praca przy maszynach na hali wymaga jakichś szczególnych umiejętności, kursów, zdobycia dodatkowych uprawnień, czy jest to praca prosta, która nie wymaga wysokich kwalifikacji. W pierwszym przypadku, moglibyśmy mówić o powierzeniu pracownikowi zadań, do których może nie mieć wystarczających kwalifikacji.

Czy pracodawca może zmienić stanowisko pracy bez zgody pracownika? Czy pracodawca może zmienić stanowisko pracy bez zgody pracownika?

Jeśli mamy jednak do czynienia z drugą sytuacją, można się zastanawiać, czy zadania powierzone czytelnikowi nie są zadaniami poniżej jego kwalifikacji. Uprawnienie pracodawcy do oddelegowania pracownika do innej pracy nie powinno dotyczyć pracy, która nie odnosi się do wiedzy, umiejętności pracownika i jego doświadczenia zawodowego. Adekwatność powierzanej pracy powinna uwzględniać, aby nie przewyższała ona kwalifikacji pracownika, z drugiej strony, musi te kwalifikacje wykorzystywać. Przykładowo w wyroku z dnia 8 maja 1997 roku (I PKN 131/97), Sąd Najwyższy stwierdził, że powierzenie pracownikowi (technik chemik) pracy niewymagającej żadnych kwalifikacji zawodowych (sprzątanie) stanowi naruszenie art. 42 § 4 KP. Odmowa wykonania takiej pracy nie uchybia obowiązkom pracowniczym i nie uzasadnia rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 KP. Uzależnienie zatem powierzenia innej pracy od tego, aby odpowiadała ona kwalifikacjom pracownika, nie oznacza, że może to być praca wyraźnie odbiegająca charakterem od pracy dotychczas wykonywanej, nawet jeśli pracownik posiada do jej wykonywania wystarczające kwalifikacje.

Odpowiadając na pytanie dotyczące możliwości odmowy podjęcia pracy na hali produkcyjnej, należy wskazać, że pracownikowi nie przysługują formalne środki zmierzające do uchylenia polecenia, np. odwołanie do sądu pracy. W sytuacji, w której pracownik uważa, że oddelegowanie nastąpiło z naruszeniem przepisów prawa, tzn. kiedy którykolwiek z warunków określonych w art. 42 § 4 KP nie został spełniony, np. że powierzone zadania nie odpowiadają jego kwalifikacjom, pracownik może jednak zakwestionować polecenie zmieniające pracodawcy i odmówić jego wykonania, ale powinien w każdym wypadku zgłosić gotowość do wykonywania dotychczasowej pracy. Jeżeli zaprzestanie on świadczenia pracy w ogóle, naraża się na rozwiązanie przez pracodawcę umowy o pracę. Dopiero w sytuacji, gdyby pracodawca w związku z odmową wykonania polecenia rozwiązałby z pracownikiem umowę o pracę, sąd pracy mógłby rozstrzygnąć, czy pracodawca oddelegował pracownika do innej pracy z naruszeniem przepisów prawa.

Odrębną z prawnego punktu widzenia kwestią jest fakt, że doszło do zmniejszenia etatu. Wymiar czasu pracy jest istotnym elementem umowy o pracę i nie można go zmienić bez zachowania szczególnych warunków. Jedną z opcji jest pisemne wypowiedzenie przez pracodawcę warunków pracy, na co pracownik może się nie zgodzić (ale tylko przed upływem połowy okresu wypowiedzenia, chyba, że w wypowiedzeniu brakuje pouczenia w tym zakresie, wówczas do końca tego okresu), co będzie skutkowało rozwiązaniem umowy o pracę z końcem okresu wypowiedzenia. Można obniżyć etat w drodze porozumienia stron, do czego zgoda pracownika jest również wymagana. Pracodawca w ostatnim czasie uzyskał też możliwość obniżenia etatu pracownikom w oparciu o art. 15g tzw. tarczy antykryzysowej, czyli w drodze zawarcia porozumienia z organizacją związkową lub z wybranymi przedstawicielami pracowników, w którym zostaną określone w szczególności grupy pracowników objęte obniżonym wymiarem czasu pracy, obniżony wymiar czasu pracy obowiązujący pracowników oraz okres, przez jaki obowiązują rozwiązania dotyczące obniżonego wymiaru czasu pracy. W tej sytuacji pracownik nie może odmówić zmniejszenia etatu. W przypadku wykonywania pracy w wymiarze przekraczającym wymiar określony umówioną częścią etatu, na jaki pracownik jest zatrudniony, przysługuje mu odpowiednie wynagrodzenie z tego tytułu. Pracodawca nie musi w tej sytuacji płacić dodatku za nadgodziny, jeżeli pracownik zatrudniony na niepełny etat pracuje dłużej niż ustalona w umowie część etatu, ale mniej niż osiem godzin w ciągu dnia.
Porady prawnika Porady prawnika

Masz wątpliwości dotyczące działań firmy, która cię zatrudnia? Nie wiesz jak postąpić w sporze z pracodawcą, jakie możliwości pozostawia ci prawo pracy? A może po prostu jest temat, który cię nurtuje i chcesz poznać zastosowanie bieżących przepisów? Prześlij swoje pytania mailem: serwispraca@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą radcy z trójmiejskich kancelarii. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisie Praca portalu Trojmiasto.pl

O autorze

autor

Przemysław Czaicki

adwokat z Kancelarii Prawnej Przemysław Czaicki

Miejsca

Opinie (59)

  • Po studiach....

    To co niektórzy jak nie wiekszość nie umieją nawet posprzątać po sobie i zmienić żarówki a co dopiero praca na maszynach... Katastrofa!

    • 11 0

  • Przecież Czytelnik może się zawsze z tej pracy

    zwolnić, skoro mu nie odpowiada. Nie ma przymusu pracy, a obecnie na jego miejscu czeka kolejnych dziesięć osób. Skończyły się czasy szantażowania pracodawcy.

    • 13 11

  • Pip nie istnieje to jest instytucja na pokaz (2)

    • 38 2

    • istotne jest jaką opcje reprezentuje pracodawca no i Ty. Cała PIPA jest obecnie obsadzona kolesiami z PIS

      • 1 4

    • PiP to bardzo ważna instytucja pozwalająca Ci zmienić pracę :)

      Ty idziesz do PiPu - PiP idzie do pracodawcy i mówi "anonimowo" że Tobie się nie podoba - Pracodawca już wie, że to Ty masz coś do Niego i umożliwia Ci "dobrowolne" odejście - następuje No to Pa :)

      • 7 1

  • od biura nieruchomości na budowę (4)

    • 25 1

    • (2)

      Jesli chodzi o zasady działania, to biura nieruchomości niczym nie różnią się od standardowych komisów samochodowych niczym "U Mietka" spod Starogardu. Mietek spod Starogardu sprzeda powypadkowe auto nieświadomej blondynce, pośrednik nieruchomości klitki na zad*piach czy meliny położone w gettach wbija nieświadomym przyjezdnym jako komfortowe apartamenty w "doskonałych" lokalizacjach. Przykładów nie będę wspominać, ale każdy wie co to za towarzystwo. Nie szanuję takich cwaniaczków.

      • 22 4

      • znałem takiego cwaniaczka co przyprowadzał klientów na zakup mojego mieszkania i mówił

        że za dużo chcę, że moje mieszkanie nie jest tyle warte itp. (a cena była poniżej rynkowej już ustalona przeze mnie). Kompletnie utraciłem zaufanie do typa i całe szczęście. Trzy miesiące później sprzedałem mieszkanie znacznie drożej niż moja wywoławcza (o około 30% drożej) nie mówiąc już o propozycjach tych "klientów" których mi cwaniak sprowadzał (podejrzewam, że to byli jego znajomi flipperzy, którzy szukali taniej nieruchomości na której można dobrze zarobić). Dzięki swojej czujności nie straciłem 30% kasy i do tego jeszcze chciał prowizję od jego pseudo-sprzedaży w wysokości 3% dodatkowo. Normalnie masakra z tymi cwnaiakami.

        • 14 2

      • Komfortowa umowa pracy ...

        A najlepiej zatrudnienia o pracę osobom prowadzącym własną działalność gospodarczą bądź gotowym taką działalność otworzyć lub uzależnione od efektów pracy być ...

        • 10 0

    • glengarry glen ross

      i tyle w temacie 'opieki' agenta nieruchomości. to są pasożyty

      • 5 0

  • Zgodne z prawem, niezgodne z logiką

    Pracodawca zapomina że pracuje z ludźmi, nie maszynami. Nawet nie każdą maszynę da się dowolnie ustawić, a co dopiero próbować człowieka. Podobno praca to towar jak kazdy inny, no to tu pracodawca ewidentnie poleciał w kant, bo za cenę Fabii chce zrobić sobie Ferari.

    • 11 3

  • (2)

    W Polsce, konkretniej mówiąc: w prężnych "ciemiężonych przez państwo" typowych Januszexach wszystko jest możliwe;)

    Przykład z życia. Jakiś dobre klika lat temu jako uczeń szkoły policealnej pracowałem sobie na infolinii i użerałem się z dzwoniącymi Januszami o faktury itd. Pomijając cyrk, że pracowników zatrudniały z 4 agencje pracy to każdy miał podpisaną umowę wedle której obsługiwał połączenia przychodzące. w momencie przestoju z ruchem przchodzącym potrafili ci dowalić dzwonienie z jakimiś ankietami po szkołach, na zlecenie jakiejś innej firmy. Nie pamiętam czy stanowczy protest mojego kolegi przyniósł jakiś skutek, abo chyba nie;), ale ja wycwaniłem się inaczej, zastosowałem zasadę "jakości" pracy chłopa pańszczyźnianego. Czyli ogólnie rzecz biorąc- apatia, powolność, do tego dochodziły wybuchy śmiechu podczas rozmów, ale to akurat nie było celowo, wiele rozmów przypominało istną wegetację... Po 30 minutach realizacji tego zadania już nigdy mnie do niego nie wzieli;)

    • 36 2

    • (1)

      Dodam jeszcze inny przykład, tym razem w innej firmie.
      Kolega zachwycił się robotą w biurze połączonym ze sklepem tak, że chciał zabłysnąć w oczach pracodawcy jako najlepszy i najwspanialszy, kompetentny we wszystkim. No i czym to się skończyło?;) Był wysyłany na zlecenia dodatkowe, "zaledwie na kilka godzin", do których totalnie nie był przygotowany jesli chodzi o ubrania/logistykę itd. Najbardziej mnie rozśmieszyło jak wrócił wieczorem czarny jak węgiel, do tego nie zadbano nawet o jego powrót do domu, a przypominam, że do domu miał daleko i do tego komunikacją publiczną...

      Jaka z tego lekcja? Nie wychylać się, bo dowalą Ci po prostu więcej roboty;)

      • 19 0

      • Przychodzisz z pytaniem...

        wychodzisz z zadaniem...;)

        • 14 1

  • (1)

    Zmień pracę i tyle.

    • 20 5

    • weź pożyczkę idź na szczaw i mirabelki

      • 12 2

  • Ojoj

    Na produkcji manikiur sie zepsuje taka szkoda zza biurkowca.

    • 13 32

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane