- 1 200 tys. wniosków o 500 plus z Pomorza (101 opinii)
- 2 Rzeczniczka i były radny w zarządzie GW (193 opinie)
- 3 Praca detektywa: na czym polega? (21 opinii)
- 4 Premia regulaminowa a rezygnacja z pracy (40 opinii)
- 5 Sukces recepcjonisty z Trójmiasta (162 opinie)
Wzrost płacy minimalnej odbije się w opłatach?
Droższy prąd, wywóz śmieci i żywność. To jednak nie koniec podwyżek, jakie szykują się na przyszły rok. Administracje osiedli coraz częściej też decydują się na podwyższenie tzw. opłaty eksploatacyjnej, a wszystko - jak tłumaczą - przez wzrost płacy minimalnej.
Przypomnijmy: jeszcze w sierpniu Rząd proponował 2450 zł brutto, związkowcy z "Solidarności" wnioskowali o 2520 zł, a organizacje zrzeszające pracodawców o 2387 zł. Ostatecznie Rząd zdecydował się na 2,6 tys. zł brutto, czyli o 350 zł więcej niż obecnie. Tej wysokości płaca minimalna ma obowiązywać od stycznia przyszłego roku.
- Ostatnio otrzymałem ze swojej spółdzielni mieszkaniowej pismo, w którym poinformowano mnie o podwyższeniu opłaty eksploatacyjnej. Ze stawki 1,50 zł na 1,70 zł za metr kwadratowy. W piśmie podano powód podwyżki. Napisano wprost, że związane jest to ze wzrostem płacy minimalnej, który bezpośrednio przekłada się zarówno na płace pracowników spółdzielni, jak i na wzrost kosztów usług. Dla mnie oznacza to 13 zł więcej w comiesięcznym rachunku. Rocznie to już 156 zł. A to nie koniec, bo szykują się jeszcze podwyżki prądu i już zapowiedziano wzrost opłat za wywóz śmieci - opowiada pan Artur, mieszkaniec Gdyni.
Oferty pracy w Trójmieście
Wzrost kosztów obsługi nie tylko dotyczy administracji domów i osiedli. Rosną też opłaty w obiektach wynajmujących biura. Tam związane jest to również z opłatą eksploatacyjną, czyli np. za sprzątanie, ale także ze wzrostem kosztów za ochronę.
Wzrośnie nie tylko minimalna
- Przecież płaca minimalna już wzrastała i nie skutkowało to takimi lawinowymi podwyżkami. Mam wrażenie, że płaca minimalna stała się takim kozłem ofiarnym. Niestety administracje osiedli chcą ukryć własną niegospodarność, a przedsiębiorcy chcą wykorzystać okazję. Ludzie mają prawo do godnej płacy - uważa Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ Solidarność.
- To było do przewidzenia. Decydenci nie wzięli pod uwagę tego, że tak duży jednorazowy wzrost płacy minimalnej pociągnie lawinę. Przecież to nie tylko chodzi o podwyżki dla tych, którzy mają mniej niż 2,6 tys. zł brutto. Ci, co mieli więcej, też chcą podwyżek, skoro inni je dostaną. Inaczej doszłoby do tzw. spłaszczenia płac. W tej sytuacji wzrost płac nie tylko dotyczy minimalnej. Tego rządzący nie wzięli pod uwagę. Pracodawcy i, co ciekawe, także związkowcy biorący udział w konsultacjach dotyczących płacy minimalnej w ramach Komisji Dialogu Społecznego zwracali na to uwagę, ale nie zostaliśmy wysłuchani - mówi Zbigniew Canowiecki, prezydent Pracodawców Pomorza.
Więcej za pracę w porze nocnej i... brak OC
Na co jeszcze wpływ ma wzrost płacy minimalnej? Wzrośnie też kilka świadczeń otrzymywanych przez pracowników wyliczanych na podstawie "minimalnej" oraz wpływy do budżetu choćby z grzywny za przestępstwa skarbowe.
- dodatek za pracę w porze nocnej - dodatek ten jest obliczany poprzez podzielenie minimalnego wynagrodzenia przez wymiar czasu pracy pracownika przypadający w danym miesiącu, w którym doszło do pracy w nocy,
- wynagrodzenie za czas gotowości do pracy i przestój, które nie będzie mogło być niższe niż 2,6 tys. zł brutto,
- odprawa z tytułu zwolnień grupowych, której wysokość nie może przekraczać 15-krotności minimalnego wynagrodzenia,
- odszkodowania za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu, mobbing lub dyskryminację - wysokość odszkodowania nie może być niższa niż minimalne wynagrodzenie,
- minimalna podstawa wymiaru zasiłku chorobowego,
- kwota wolna od potrąceń komorniczych (nie dotyczy to jednak dłużników alimentacyjnych),
- świadczenie pieniężne dla praktykanta.
Jeśli wzrośnie płaca minimalna, to wzrosną też:
Wynagrodzenie minimalne ma też wpływ na podstawę wymiaru składek ZUS w przypadku niektórych grup ubezpieczonych. Zmianę odczują zleceniobiorcy pracujący na akord, duchowni oraz początkujący przedsiębiorcy. To nie koniec, płaca minimalna ma wpływ też na wysokość grzywny za wykroczenia i przestępstwa skarbowe, wysokość kary za brak OC czy np. opłaty za egzamin wstępny na aplikację prawniczą.
Opinie (227) ponad 10 zablokowanych
-
2019-12-12 14:30
Opinia wyróżniona
Gdyby zamiast podnosić płace podniesiono kwotę wolną od podatku, (22)
ludzie też mieliby więcej pieniędzy, a pracodawca płaciłby tyle samo. Ludzi byłoby stać na więcej i te pieniądze by wydawali, więc i tak państwo by dostawało te pieniądze, tyle że nie w postaci podatku dochodowego, a VAT.
- 235 21
-
2019-12-12 14:12
Opinia wyróżniona
A prawda taka, że rząd musi wymuszać takie ruchy, bo inaczej przy metalności większości pracodawców (28)
to przepaść między zarobkami na zachodzie, a naszymi by się tylko powiększała, zamiast zmniejszać. Wielu jest "januszy biznesu" co płacą pracownikom minimalną, a dochody "na czysto" mają naprawdę duże i nie rozumieją nawet, że gdyby płacili pracownikom lepiej, to ich dochody mogłyby nawet wzrosnąć, bo nie mieliby stałej wymiany kadr, co przekłada
to przepaść między zarobkami na zachodzie, a naszymi by się tylko powiększała, zamiast zmniejszać. Wielu jest "januszy biznesu" co płacą pracownikom minimalną, a dochody "na czysto" mają naprawdę duże i nie rozumieją nawet, że gdyby płacili pracownikom lepiej, to ich dochody mogłyby nawet wzrosnąć, bo nie mieliby stałej wymiany kadr, co przekłada się na słabszą wydajność, bo nowi muszą się wdrożyć i początkowo tak szybko nie pracują.
Już nawet nie mówię o "pracodawcach", którzy w ostatnich latach wymienili większość polskich pracowników na ukraińskich, białoruskich i gruźińskich płacąc im jak najmniej się da.
Przykładowo pracowałem 6 lat temu w dosyć sporej firmie, gdzie było zatrudnionych około 70 osób. Nie była to spółka, właścicielem jest jedna osoba. Wtedy płacił on niewiele, bo tak średnio 200 zł ponad ówczesną minimalną, a to 70 osób wypracowywało mu ponad 1 mln zł czystego zysku rocznie. Teraz z czego co mi wiadomo w tej firmie 3/4 obsady to obcokrajowcy.
Zresztą inny przykład, doskonale widoczny. Zwykle w McDonaldach i KFC w Trójmieście tradycyjnie pracowali studenci, tak jak wszędzie na świecie w tych sieciach. A co widać teraz, szczególnie w KFC? Studentów na kuchni zastąpili obcokrajowcy. Czasem wręcz wygląda to tak, że nasi studenci stoją jedynie na kasie i wydawaniu, a cała reszta to obcokrajowcy.- 99 126
Wszystkie opinie
-
2019-12-12 13:38
Dobre sobie..
Ludzie spółdzielnie,( władze miasta) itp. robią nas w jajo... Prosty przykład: kiedyś paliwo było za 6zł.. to trzeba podnieść bo paliwo drogie... Teraz paliwo po 5 to będziemy mówić że płacą minimalna rośnie więc podnosimy.. itd... a zapłacą mieszkańcy... PS2. W Gdańsku tylko nieliczni pracują za minimalną albo osoby które są przed emeryturą.. bo nawet w markecie 3000 brutto.
.- 78 32
-
2019-12-12 13:39
Niedługo chleb po 10 zł
ale co z tego, skoro płaca minimalna 4000...
Głupi naród, kupiony za swoje pieniądze- 225 54
-
2019-12-12 13:40
prezes spółdzielni który kasuje kilkanascie tysięcy miesięcznie podwyżki uzasadnia wzrostem płacy minimalnej?!?
- 110 18
-
2019-12-12 13:41
ludzie nie dajcie sie nabierac. nabijają kieszeń i szukają taniej wymówki
kto w trójmieście pracuje za minimalną stawke. nawet w biedronce na start masz ponad 3000 brutto.
- 76 34
-
2019-12-12 13:43
opozycja wciąż chce żebyśmy byli parobkami zachodniej europy
jeździli na zachód zbierać szparagi i sprzątać toalety, bo tutaj za kilkaset złotych nie dało się przeżyć.
- 84 58
-
2019-12-12 13:44
prawdziwie głupi bo sa tacy co minusują , nie rozumieją ekonomi, nie rozumieją zależności slepo wierzą w to co ktoś mówi i łaszą sie na to co ktoś daje niewidząc że ktoś nie bezpośrednio ale im zabiera( nie wyciąga z portfela więc luz) - ciekawe kiedy te tępoty sie w końcu obudzą
- 42 16
-
2019-12-12 13:45
hahhaah pleciesz bzdury - pokaż kto w lidlu albo biedrze ma pełen etat ... panie "Morawiecki" przestań pan kłamać !!!!
- 20 17
-
2019-12-12 13:45
przez tyle lat wmawiali nam, że musimy zaciskać pasa bo gonimy europę.
jeszcze za poprzedniego rządu norma było zatrudnienie na śmieciówce za 900 zł miesiąc, na godzinę stawka 4-6 zł była normą. wystarczy.
- 89 36
-
2019-12-12 13:46
ale nikt sobie nie odbiera tylko innym - popatrz na posłów sytuacja coraz goprsza a uposażenie sobie zmniejszyli ?? nie wręcz odwrotnie wydatkji rosną z miesiąca na miesiąc , propaganda kosztuje tylko nic nie zmienia poza opini stada tumanów
- 12 6
-
2019-12-12 13:47
Drodzy prezesi, drodzy liberałowie, czcigodna opozycjo.
Czy płaca w wysokości 1800 zł w Gdańsku to dużo? Czy wy żyjecie za tyle???
Przecież za to nawet nie wynajmę mieszkania!- 104 24
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.