• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W Gdańsku szukają bankowców. State Street zwiększa zatrudnienie

erka
12 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Biuro w State Street w Polsce jest obecnie strategiczną lokalizacją w ramach globalnej struktury firmy. W SS w Gdańsku pracuje już 1,1 tys. osób. Biuro w State Street w Polsce jest obecnie strategiczną lokalizacją w ramach globalnej struktury firmy. W SS w Gdańsku pracuje już 1,1 tys. osób.

Po niespełna dwóch latach od oficjalnego otwarcia biura w Gdańsku, State Street Bank Polska zatrudnia w nim już ponad 1,1 tys. osób. Łącznie bank zatrudnia w Polsce 4,2 tys. pracowników, a w planach jest osiągnięcie liczby 5 tys. w 2019 roku. Zespół ma się dalej powiększać, głównie w oparciu o biuro w Gdańsku.


Inwestorzy zagraniczni wybierają Trójmiasto bo:


Po przekroczeniu granicy 4 tys. pracowników oddział w Polsce stał się drugą największą lokalizacją State Street na świecie, przejmując coraz bardziej istotne funkcje. W najbliższych latach zespół będzie się dalej powiększać, głównie w oparciu o biuro w Gdańsku. W zakresie kluczowych operacji pełnić ma ono identyczną rolę, co powstałe wcześniej biuro w Krakowie.

- Kiedy w 2007 roku otwieraliśmy biuro w Krakowie dość ostrożnie podchodziliśmy do rozwoju w Polsce. Szybko okazało się, że jest tutaj ogromny potencjał wzrostu, na tyle duży, że po kilku latach podjęliśmy decyzję o otwarciu drugiego biura - w Trójmieście. Dynamika rozwoju w nowej lokalizacji potwierdza, że była to trafna decyzja - mówi Scott Newman, dyrektor zarządzający State Street Bank Polska.
Biura State Street w Polsce realizują dzisiaj 30 różnych funkcji. Dominującym obszarem jest księgowość funduszy inwestycyjnych (zajmuje ok. 60 proc. aktywności). Z Polski obsługiwanych jest w tym zakresie 12 lokalizacji w Europie (ale także Stany Zjednoczone, Kanada i Azja), co przekłada się łącznie na obsługę 70 proc. funduszy w regionie EMEA i liczbę 210 klientów instytucjonalnych. W dziale tym pracuje obecnie blisko 2 tys. osób.

Kolejnym istotnym działem, w którym pracuje blisko 600 osób jest obsługa inwestycji alternatywnych (np. funduszy hedgingowych, private equity czy rynku nieruchomości). W każdym z departamentów (związanych m.in. z analizą danych, zarządzaniem ryzykiem, instrumentami pochodnymi czy sprawozdawczością finansową) pracuje od kilku do ponad 100 osób. Wartość aktywów netto obsługiwanych z Polski za wrzesień 2017 wyniosła 2,151 biliona euro.

- Inwestycja State Street jest jednym z kamieni milowych dla trójmiejskiego rynku nowoczesnych usług biznesowych. Poszerzeniu uległo portfolio procesów biznesowych obsługiwanych z Trójmiasta, zwiększyła się też jego rozpoznawalność wśród podmiotów sektora finansowego. Jednocześnie inwestorzy otrzymali potwierdzenie, że na Pomorzu można w krótkim czasie zrekrutować ponad 1000 osób z odpowiednimi kwalifikacjami do obsługi globalnych klientów, co byłoby dzisiaj trudne do powtórzenia w jakimkolwiek innym regionie - mówi Wojciech Tyborowski, dyrektor Invest in Pomerania.
Trójmiasto jest jednym z głównych ośrodków centrów usług wspólnych w Polsce. Funkcjonuje tu ponad 120 centrów nowoczesnych usług biznesowych, które zatrudniają ponad 21 tys. pracowników (stan na III kwartał 2017). Zdecydowana większość z tych centrów specjalizuje się w usługach IT i R&D (centra ITO) oraz procesach finansowych. Pierwsze centra nowoczesnych usług dla biznesu powstały w Trójmieście w latach 2005-2006. W ciągu 10 lat zainwestowały przede wszystkim firmy:

  • amerykańskie, np. State Street Intel Technology, Sony Pictures, Thomson Reuters, Amazon, Jeppesen, Synopsys, ManpowerGroup, Staples, Airhelp, Acxiom, Quad Graphics
  • skandynawskie: Arla, Kemira, Hempel Paints, Unifeeder, Metsa, Seagul, DNV GL, Nordic Services, Marine Harvest; niemieckie: Bayer, ThyssenKrupp, Lufthansa Systems, Adva Optical Networking
  • austriackie: Swarovski, Competence Call Center; belgijskie: Eurofins Digital Testing; szwajcarskie: Luxoft, hiszpańskie: Geoban należący do Grupy Santander
  • francuskie: Sii, Atos, Intitek, Playsoft; holenderskie: Wolters Kluwer, Goyello, Travactory, Smart4aviation
  • indyjskie: Wipro, WNS; japońskie: FujiFilm, Ricoh

W latach 2013-2016 trójmiejskie centra odnotowały 100-proc. wzrost zatrudnienia. Przewiduje się tempo wzrostu zatrudnienia na poziomie 20 proc., co pozwoli pomorskim centrom osiągnąć do 2025 roku poziom zatrudnienia w wysokości niemal 60 tys. osób (wg prognoz amerykańskiej firmy konsultingowej McKinsey&Company) i stać się na stałe jednym z trzech najważniejszych ośrodków w tej części Europy.
erka

Miejsca

Opinie (120) 4 zablokowane

  • (19)

    ile netto?

    • 40 4

    • ile (1)

      No właśnie ile płacą na rękę ?

      • 17 1

      • ale kto szuka?

        Policja?

        • 2 1

    • (1)

      2500-4700 dla małego dziobaka było w zeszłym roku. Górne widełki dają rzadko.

      • 27 1

      • o to fachowcy z PKO pewnie przejdą

        • 8 0

    • ja 3500 netto (1)

      • 23 2

      • 3500 i zap.. faktury i dziobiesz monitor 24/24

        • 8 2

    • (4)

      3500 a od 1 grudnia udało mi się wyżebrać do 3900.

      Korpo pełną gębą tu jest, ale da się żyć.

      • 28 0

      • a godziny pracy ?

        w normie , czy 24/24?

        • 21 0

      • brutto czy netto te stawki? (2)

        • 5 2

        • (1)

          Jak nie umiesz czytać, ani nie wiesz co to jest 'na rękę', to marne twe szanse na pracę w bankowości...

          • 16 4

          • ,,,

            • 1 0

    • Z biegłym ang., widły 4-7 brutto. Inne języki oczywiście też. Są perspektywy awansu i wskoczenua na wyższą pensjè.

      • 9 9

    • Serio szukają? (4)

      Zaznaczam w szukajce: finanse/bankowość, obszar Gdańsk, wynagrodzenie 2000 brutto umowa o pracę (nie jestem wymagający) i mam tylko 4 oferty, z czego jednak ukryta (wtf?) a trzy pozostałe to salon samochodowy (wciskanie kredytów) , placówka partnerska oraz outsourcing.
      A pozostałe oferty to typowa psia kupa:
      "ciekawą pracę w młodym i dynamicznym zespole" - czyli mamy aż nadto desperatów gotowych orać na stażu za 80% minimalnej przy rotacji 200% (czyli średnio pracownik wytrzymuje pół roku na tym stanowisku).
      Prawie wszyscy moi znajomi którzy wysyłali CV na takie oferty są już dawno za granicą.
      Sama polibuda i uniwerek to prawie 60 tys. studentów. Do tego inne uczelnie, jakieś szkoły policealne więc na pewno na rynek pracy wchodzi co roku co najmniej 10 tys. wykształciuchów (a prawdopodobnie dwa razy tyle). Co na nich czeka? Parę szit-ofert, na które nie warto nawet splunąć.
      Rynek pracownika? Pracowałem w kilu korpo i zapewniam, że mają tam tyle CV, że starczyłoby na elewację całej Alchemii.

      • 37 11

      • a spróbuj bez filtra na zarobki (3)

        mało kto podaje wynagrodzenia na pracuju

        • 21 3

        • Spróbowałem (2)

          "młody i dynamiczny zespół" - tyle co znalazłem i jeszcze jakieś 5 ofert z banków. Spośród pozostałych 50 większość to śmieci lub pomyłki ale znajdzie się kolejne parę z instytucji pseudo-bankowych lub jako outsourcing.
          Od 6 do 13 miesięcy - tyle wynosi średni czas szukania pracy w Polsce. I jak widzę te oferty, to wcale się nie dziwię. Jak jest coś lepszego to migiem rozchodzi się wśród znajomych/rodziny a do "młodych i dynamicznych" szukało się zawsze i wszędzie.
          Te biurowce usług wspólnych to takie współczesne galery (nawet okna nie można otworzyć bo co niektórzy galernicy lubili z nich wyskakiwać) a polskie prawo jest takie, że konkurować możemy tylko głodowymi stawkami - w UK 10k funtów zarobisz bez podatków a u nas oddajesz prawie połowę więc logiczne, że na dzień dobry Polak musi zarabiać co najmniej dwa razy mniej bo inaczej nic by się nie opłacało.

          • 18 4

          • Bardzo was przepraszam, że nie wymyśliliśmy tego lepiej (1)

            Skończyłem studia jakieś 20 lat temu (SGH) więc z dynamiką już nie najlepiej, ale nie pamiętam abyśmy musieli się mierzyć z taką masakrą na rynku pracy. To jest jakaś paranoja. Początki zawsze były skromne, ale i tak lepsze niż teraz z tego co widzę, ale przede wszystkim mieliśmy wiadomość, że z czasem można awansować, iść w górę, itd. To było naturalne. Start w życie ze świadomością, że do wyboru jest albo emigracja albo 2500 netto do końca życia to jakiś koszmar. Człowiek pozbawiony perspektyw na samodzielność i realizowanie swoich podstawowych potrzeb (dom, rodzina, jakieś rozrywki), sprowadzony do roli wyrobnika w masie tysięcy innych to zbrodnia. Zabija się w was poczucie wartości i jakiekolwiek aspiracje. Nie dajcie się zamknąć takim świecie. Nie dajcie zmarnować sobie życia. Nie dajcie sobą pomiatać jakimś pseudo menadżerom z małymi ptaszkami (oni zawsze najbardziej się boją). To upodlenie jak za komuny, tylko wtedy faktycznie trudno było o wszystko, teraz nie wszyscy mogą "mieć" bo nie mają na to szans. P.S. dziękuję za mądrości w stylu "każdy jest kowalem swojego losu", w IT to się kosi siano". Społeczeństwo, w którym przeciętność oznacza wegetację jest po prostu chore. I to się zemści.

            • 23 2

            • Chyba nawet wiem kiedy się zemści

              Kiedy na emerytury zacznie przechodzić wyż z lat 70 i początku 80 (wtedy rodziło się około 700k dzieci rocznie, dwa razy tyle co teraz). Obecnie tacy ludzie są około 40 i prawie u szczytu swojej potęgi - za około 30 lat zaczną przechodzić na emerytury a gospodarka będzie zbyt mało rozwinięta, by to uciągnąć. Będzie prawie milion osób więcej w wieku 65+ a mediana wieku przekroczy 50 lat, na każdą osobę w wieku 0-14 lat będą przypadały trzy w wieku 65+. Na 26 mln osób w wieku produkcyjnym będzie przypadało 22 mln osób w wieku poprodukcyjnym. Obecny system będzie musiał upaść.

              • 7 0

    • Księgowych szukają. Księgowi to nie bankowcy !!! (1)

      Kto jak był mały to chciał być księgowym?? Ktokolwiek?

      • 10 3

      • A kto

        ... chciał być bankowcem? 90% dzieciaków chciało być rabusiami banków a reszta szeryfami, którzy tych rabusiów aresztują. :)
        Ps: Poza tym księgowy pracujący w banku to też bankowiec (pracownik banku), nie mylić z bankierem.

        • 1 0

  • wzrost (4)

    Co by nie mówić wzrost imponujący jak na czasy kiedy wszyscy mają problem z rekrutowaniem. Widać mają niezłą na tle rynku ofertę.

    • 30 7

    • (3)

      Pracowałem tam przez kilka miesięcy. Finansowo jest nieźle, ale z etyką na bakier. Atmosfera z filmu grozy.

      • 25 1

      • dopasowanie

        może to kwestia indywidualnego dopasowania do danej kultury organizacyjnej, ja też się nie wszędzie odnajdywałem, ale skoro tak szybko rosną to chyba jest ok

        • 16 10

      • ale co? (1)

        krew się leje, zombi straszą czy jak?

        • 10 6

        • Krew się nie leje, ale zombie straszą.

          • 23 2

  • dlaczego wszystkie firmy instalują się w Gdańsku? (6)

    Trójmiasto to również Gdynia.

    • 26 30

    • Horała, zapomniałeś się podpisać! (1)

      • 30 7

      • Horała widzisz jeszcze sztuczną mgłę ? Bo jak poszedłeś do sejmu to się wypiąłeś tak że aż Ci gardło widać zakłamany psie.

        • 14 4

    • He hehe

      hehehe, hehehehehehehehehehhehehehe

      • 16 0

    • Jakieś przemyślenia masz ?

      • 2 0

    • Gdy... a co to jest?

      • 3 0

    • śledziowo to nie miasto

      • 2 1

  • Thomson Reuters zasadniczo jest już od wielu lat firma kanadyjska nie amerykańską (4)

    bo został Reuters został zakupiony przez imperium medialne Thomsona

    • 23 2

    • Znawco Reuters nigdy nie był amerykański tylko brytyjski. (3)

      Można go więc co najwyżej nazwać firmą kanadyjsko-brytyjską.

      • 4 6

      • analfabeto - potrafaisz czytać ze zrozumieniem? (2)

        gdzie napisałem że był amerykańską?

        to jest napisane na portalu, ja wskazuję że NIE jest amerykańską ale kanadyjską firmą

        masz mentalność małego dziecka

        • 2 2

        • Na szcz*w frustracie

          • 1 0

        • Ale napisałeś, że jest kanadyjski

          Co jest błędem

          • 1 0

  • statestret? (8)

    A co to znaczy? Po polsku nie dało już rady? Zaśmiecanie języka polskiego trwa w najlepsze.

    • 26 54

    • A czemu w 100% zagraniczna firma ma zmieniać nazwę na potrzeby lokalnego rynku?

      Ale to firma zagraniczna. Właściwie to filia banku który nie obsluguje polskich klientów? Tutaj tylko ludzie pracują ale klienci są nie polscy. Nie mówiąc o tym że brand State Street jest bardzo rozpoznawalny na świecie. I wszystkie firmy nawet jeśli mają lokalne nazwy (tutajsze filia statestreet też jest zarejestrowana pod inną nazwą) to działają pod tym brandem.

      • 20 8

    • no właśnie takie np audi ford czy volvo też nie bżmi po polskiemu

      powinni zmienić te nazwy na polskie jak chcom w polsce sprzedawać. tak mnie uczyli w 3 klasie podstawufki jak jeszcze chodziłam bo potem przestałam.

      • 14 3

    • a ORLEN, co to znaczy ? (1)

      • 13 2

      • To znaczy że jak jesteś z pisu to dostaniesz tam pracę

        • 8 2

    • dobry troll (1)

      naiwniacy i głupki jak zawsze minusują.

      • 4 4

      • i wieśniaki z wiczlina

        • 0 0

    • nazwa własna

      zagraniczna firma z zagraniczną nazwą.
      Zawsze możesz założyć własną firmę.
      Nazwać ją po polsku i zatrudniać samych Prawdziwych Polaków dbających o czystość języka.

      • 12 1

    • Nazwa

      Nazwa pochodzi od nazwy ulicy w Bostonie, gdzie była siedziba banku.

      • 1 1

  • (2)

    Ukraińcy już jadą.

    • 22 9

    • W SS w Gdańsku pracuje już 1,1 tys. osób

      wygląda jak tytuł z 1941...

      • 4 0

    • I Rysiek Petru jest do wzięcia

      To jeden z najwybitniejszych bankowcow w Europie!

      • 2 0

  • Czas się zmienia i coraz trudniej o jelenia , któremu marnie się płaci

    • 38 3

  • Programista, Lufthansa, 3 lata stażu (11)

    11 tysi na łapkę. Dziękuję.

    • 22 23

    • Garb i nieprzespane z bólu kręgosłupa noce po 10 latach. (1)

      Nie, dziękuję!

      • 19 16

      • zależy w jakim stanie się utrzymujesz

        jeśli te 11 tys. wychodzi za 10-12 godzin pracy dziennie to słabo. Ale jeśli wychodzi za 8 godzin z przerwami na lunch jak ludzie to ok.

        • 28 1

    • nie ma takich pieniędzy

      za takie doświadczenie w tej firmie.

      • 34 2

    • Chwalisz się ?

      jeśli tak, to pamiętaj: "pycha poprzedza upadek".

      • 19 4

    • (1)

      Własna, jednoosobowa działalność 11 tysi na łapkę w tydzień. Dziękuję :)

      • 6 2

      • Gratuluję i życzę dalszych sukcesów. Serio.

        • 10 0

    • To chyba w Niemczech (1)

      bo nie tu w Gdańsku - Tu możesz sobie pomarzyć tylko o takiej kasie

      • 4 0

      • Już nie trzeba wyjeżdżać

        4k euro netto + vat w trójmieście to już podstawa dla programistów.

        • 0 3

    • Nie wiem czy tyle płacą ale jedno jest pewne , że programiści to śmietanka branży IT i skoro klepaczom w SS płacą 3-4 tys to widzę powodu dlaczego programista nie miałby zarabiać 3 x więcej. Efekt pracy programisty zastępuje więcej niż 3 klepaczy

      • 3 0

    • W Lufie tyle nie płacą młodzikom bez doświadczenia

      • 4 0

    • inżynier budownictwa

      inżynier , kontrakt szwajcaria zurich - 7k CHF na rączkę, dziekuje.

      polski programisto - zawsze znajdzie sie ktos kto ma wiecej.

      • 2 0

  • trochę się spóźnili (4)

    trzeba było szukać pracowników w zeszłym roku jak w BPH zwalniali

    • 36 2

    • Przecież (3)

      My wciąż pracujemy w bph! I jest w niebo lepiej niż przed podziałem

      • 7 7

      • (2)

        w Alior g*wnoBankujest 100 razy gorzej niż w nieodżałowanym BPH.

        • 11 0

        • (1)

          A nawet stary Alior przed fuzja miał lepiej. Premie o połowę

          • 5 0

          • mogli się nie pchać z tym syfem i nie niszczyć dobrze prosperującego banku BPH, teraz sami zostaną zniszczeni i bardzo dobrze!

            • 6 0

  • dlaczego zagraniczne firmy lokują się w Polsce? (5)

    A gdzie indziej znajdą tyle parobków za 500 Euro miesięcznie i darmowe nadgodziny plus wałeczki ukręcone na podatkach. Polska Chinami Europy

    • 50 13

    • Smutne,

      ale niestety to prawda

      • 17 4

    • Chiny to supermocarstwo a Polska to tania kolonia

      • 11 1

    • to i tak lepiej niż polskie firmy,

      To i tak lepiej niż polskie firmy, które płacą mniej od zagranicznych :) Więc jest obopólna korzyść - pracodawca ma tańszego pracownika, a pracownik ma lepszą pracę. W czym problem?

      • 12 1

    • (1)

      Płacą odpowiednio do wydajności - dlaczego miałby płacić tylle co u siebie - poczytaj sobie jak bardzo pracowity jest ten naród - poza tym, gdyby nie zagraniczne inwestycje bezrobocie by szalało, więc przestań narzekać.

      • 0 0

      • moja wydajność na budowie w PL - 100%, w szwajcarii - 50%
        zarobki w PL 100% - w Szwajcarii 1400%

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane