• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tydzień Zawodowca w Gdańsku. Szkoły otwierają się dla młodzieży

Wioleta Stolarska
4 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Dla zainteresowanych swoją przyszłą karierą technika "branżówki" przygotowują dni otwarte i spotkania z doradcami. Dla zainteresowanych swoją przyszłą karierą technika "branżówki" przygotowują dni otwarte i spotkania z doradcami.

Eksperci rynku pracy już od dłuższego czasu przekonują, że najcenniejsze staje się "doświadczenie", a nie tylko zdobyty "dyplom". Cieśle i stolarze budowlani, dekarze i blacharze, elektrycy, murarze, kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych, kierowcy autobusów, kucharze, pielęgniarki i położne - to tylko kilka zawodów, które według Pomorskiego Obserwatorium Rynku Pracy nie będą miały w tym roku problemów ze znalezieniem pracy. O zainteresowanie kolejny rok walczą zawodówki, które przekonują, że osoby z wykształceniem zawodowym są poszukiwane przez pracodawców z Pomorza najczęściej.



Czy gdybyś miał(a) wybrać teraz szkołę to zdecydował(a)byś się na naukę w szkole zawodowej?

W tym roku w Trójmieście, ale też w wielu innych regionach na Pomorzu największe szanse na znalezienie pracy będą mieli pracownicy służb mundurowych. To jeden z najbardziej deficytowych zawodów. W prognozie na rok 2018 osób do pracy brakowało tylko w 4 powiatach, a w prognozie na rok 2019 tych powiatów jest aż 12. Poza tym na Pomorzu według Obserwatorium Rynku Pracy wysokie zapotrzebowanie i niedobór pracowników pozostaje w 55 zawodach. To głównie zawody budowlane, związane z transportem i spedycją, gastronomią i zakwaterowaniem, opieką zdrowotną i pomocą społeczną.

Zawody, których szczególnie brakuje głównie w Trójmieście to pracownicy ds. finansowo-księgowych ze znajomością języków obcych, asystenci w edukacji, a także grupy związane z informatyką i elektroniką. Przez pracodawców wciąż poszukiwani są analitycy, testerzy i operatorzy systemów teleinformatycznych, niestety w regionie brakuje osób z kwalifikacjami, bez odpowiednich szkoleń i wykształcenia technicznego.

Z kolei na liście zawodów nadwyżkowych, czyli takich, na które jest niewielkie zapotrzebowanie na pracowników, według badania na 2019 rok znalazły się zaledwie 3 zawody. To ekonomiści, pedagodzy oraz pracownicy biur podróży i organizatorzy obsługi turystycznej. Również wśród zawodów nadwyżkowych można wskazać zawody charakterystyczne dla Trójmiasta. Filolodzy i tłumacze w nadwyżce znaleźli się tylko w Gdyni i w Sopocie, a wynika ona z braku zapotrzebowania rynku na te zawody. Podobna sytuacja dotyczy psychologów i psychoterapeutów (zbyt wielu absolwentów, na których nie ma zapotrzebowania na rynku pracy), choć aż w ośmiu innych powiatach województwa pomorskiego znaleźli się w deficycie.

W tej sytuacji do łask wracają zawodówki. Wszystko dlatego, że młodzi ludzie nie chcą martwić się o pracę, a o taką podobno nietrudno ich absolwentom. I coraz częściej stają przed wyborem: ogólniak, zawodówka czy technikum? Dla zainteresowanych swoją przyszłą karierą technika i "branżówki" przygotowują dni otwarte i spotkania z doradcami.

Eksperci rynku pracy już od dłuższego czasu przekonują, że najcenniejsze staje się "doświadczenie", a nie tylko zdobyty "dyplom". Eksperci rynku pracy już od dłuższego czasu przekonują, że najcenniejsze staje się "doświadczenie", a nie tylko zdobyty "dyplom".

Tydzień Zawodowca



Przed rekrutacjami, które już niedługo ruszą w Gdańsku rozpoczął się właśnie "Tydzień Zawodowca", który potrwa do 9 marca. W tym czasie planowane są m.in. dni otwarte gdańskich szkół, spotkania z doradcami zawodowymi czy dni techniki. Uczniowie klas ósmych i gimnazjów mogą zapoznać się z atrakcyjną ofertą gdańskich szkół branżowych i poznać plany na kolejny rok szkolny.

- Co roku wiosną zapraszamy młodych ludzi do zapoznania się ofertą gdańskich szkół branżowych. Nasze placówki są nowoczesne, mają pracownie wyposażone w profesjonalny sprzęt. W ramach środków unijnych i własnych gminy inwestujemy miliony, by uczniowie dostali praktyczną naukę zawodu w standardzie XXI wieku i w warunkach zmieniającego się rynku pracy. We wszystkich funkcjonują klasy współpracujące z pracodawcami. Dzięki tej współpracy młodzi gdańszczanie już na tym etapie edukacji mają szansę odbywać praktyki zawodowe i poznać swoich przyszłych pracodawców. W dzisiejszym świecie posiadanie w ręku konkretnego zawodu jest gwarancją łatwiejszego wejścia na rynek pracy - mówi Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta ds. edukacji i usług społecznych.
Gdański Tydzień Zawodowca to oferta nie tylko dla uczniów z Gdańska, ale także gmin ościennych. 9 marca odbędą się dni otwarte wszystkich szkół zawodowych w godzinach 10:00-13:00.

Szczegółowy program na dni 4-9 marca 2019 roku:

Przed dylematem - zawodówka czy ogólniak - stają teraz młodzi ludzie, którzy są na samym początku swojej ścieżki zawodowej. Przed dylematem - zawodówka czy ogólniak - stają teraz młodzi ludzie, którzy są na samym początku swojej ścieżki zawodowej.

Nowe klasy zawodowe od września



Warto podkreślić, że od roku szkolnego 2019/2020, gdańskie szkoły zawodowe planują uruchomić nowe klasy zawodowe. Są to:
  • Kelner - Branżowa Szkoła I stopnia - Zespół Szkół Gastronomiczno- Hotelarskich
  • Pracownik obsługi hotelowej - Branżowa Szkoła I stopnia - Zespół Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich
  • Technik rachunkowości - Technikum - Szkoły Ekonomiczno Handlowe
  • Technik obuwnik - Technikum - Zespół Szkół Kreowania Wizerunku
  • Obuwnik - Branżowa Szkoła I stopnia - Zespół Szkół Kreowania Wizerunku
  • Technik programista - Technikum - Zespół Szkól Łączności, Zespół Szkół Energetycznych.

Na Pomorzu według Obserwatorium Rynku Pracy wysokie zapotrzebowanie i niedobór pracowników pozostaje w 55 zawodach. Na Pomorzu według Obserwatorium Rynku Pracy wysokie zapotrzebowanie i niedobór pracowników pozostaje w 55 zawodach.

Gdyńska Giełda Szkół



W Gdyni jak co roku dla wszystkich, którzy chcą zapoznać się z ofertami poszczególnych placówek, przygotowywana jest coroczna Gdyńska Giełda Szkół. W jej ramach można będzie zapoznać się ze specjalnie przygotowanymi informatorami dla ósmoklasistów i gimnazjalistów. Tegoroczna edycja giełdy odbędzie się 1 kwietnia 2019 roku w hali Gdynia Arena. Dodatkowo bezpłatnej porady związanej z planowaniem kariery udzielają poradnie psychologiczno-pedagogiczne.

- Oferta gdyńskich szkół jest wszechstronna i różnorodna, a co najważniejsze - dostosowana do oczekiwań młodzieży oraz potrzeb stale zmieniającego się i wymagającego rynku pracy. Każda gdyńska szkoła średnia posiada inne profile klas, do których obowiązywać będą różne progi punktowe - informuje Gdynia Edukacyjna.

Miejsca

Opinie (116) 3 zablokowane

  • w Szwecji mlodziez mysli praktycznie: po jakiej szkole bede mial prace. (2)

    Dlöatego sporo rodowitych szwedow wybiera szkoly z zawodem - tzw licea praktyczne. Do tego juz w szkole podstawowej w klasie 8 i 9 sa praktyki 2 tygodniowe na wiosne i na jesieni, bo mlodziez ma pzonac rynek pracy. Dostaja praktyki w sklepach, hotelach, restauracjach, domach starosci itd. Potem latem nlodziez ta szuka pracy na lato makysmalnie 3 tygodnie. kazdy uczen, student dorabia sobie pracujac latem w czasie przerwy swiatecznej, jsiennej czy w weekendy. W ten sposob poznaje swiat pracy, zawody. Pos konczeniu szkoly pracuje szukajacs wojej drogi zyciowej a potem wybiera albo inny zawod albo doksztalca sie w tym zawodzie w jakim pracuje. Nie ma takiego pedu,ze wszyscy musza isc na studia iz estudia trwaja 4,5 -5 lat.

    • 4 1

    • Ale tam jest elastyczność pracy. (1)

      A u nas nawet pracy na pół etatu nie ma. No chyba, że w hamburgerach. Po co np. sekretarka ma siedzieć w pracy 8 godzin?

      • 0 1

      • Jestem asystentka

        Zdziwilbyś się. Czasem trzeba siedzieć te 8 godzin, bardzo często na tym stanowisku trzeba ogarniać więcej nuz szefostwo i inne działy w firmie. Tam każdy ukierunkowany jest na swój dział, sekretarka musi wiedzieć co dzieje się w każdym dziale w firmie.

        • 0 0

  • Dziś bez wyższego wykształcenia (4)

    Dziś bez wyższego wykształcenia to chyba tylko posada stróża nocnego zostaje

    • 8 18

    • Właśnie z wyższym zostaje kasa w dyskoncie lub stróżowanie (3)

      ludzie z fachem w rękach nie maja problemów z pracą i z kasą. A te wszystkie filologie i zarządzania naprodukowały nierobów - bo ani to nie ma perspektyw na kasę ani nic nie potrafi.

      • 16 3

      • (1)

        Jak to miło usłyszeć taki ciepły epitet pod swoim adresem i wiedzieć, jak mnie postrzegasz. Aż żal, że wywód taki krótki.

        • 1 3

        • Tak czy siak widze, ze nie zaprzeczasz, czyli napisal prawde.

          • 0 0

      • filologia to nie tylko bycie nauczycielem, jak większość myśli. Można być też tłumaczem, albo wykorzystywać tę wiedzę w innych zawodach. Osoba idąca na filologię powinna wiedzieć, że na filologii będzie miała głównie teoretyczną wiedzę i powinna robić też inny kierunek, chyba że ma pomysł na pracę. Filologia to studia bardziej hobbystyczne, aniżeli zawodowe typowo. Jak ktoś się interesuje językami, to czemu ktoś ma zabierać mu możliwość pogłębiania wiedzy w tym kierunku?

        • 0 0

  • Pamiętam (3)

    Jak wszyscy pchali się na psychologię, zarządzanie, marketing, ekonomię. W mediach pompowano temat do granic absurdu, każdy miał być intelektualistą. A potem to zdziwienie że nie ma dla nich pracy... Tak samo teraz pompują Informatyków, więc na programistę idą nawet ludzie którzy nie potrafią zliczyć do 10, bo się im obiecuje złote góry. A tu zonk, bo nawet zdesperowana firma nie weźmie byle kogo. Albo weźmie, ale nie będzie płacić lepiej niż Biedronka.

    • 43 0

    • wszyscy mówią idź na infę, będziesz zarabiał 15k! Informatyka to kierunek ogólny, a nie specjalizujący się w jakimś dziale. To obszerny kierunek, więc nie rozumiem, z czego te głupie oczekiwania ? To, że jednym z najbardziej obleganych działów jest programowanie, to nie ma nic do rzeczy. Na informatyce uczysz się wszystkiego po trochu. Jeżeli chcesz być programistą, nie potrzebujesz studiów.

      • 0 0

    • W IT jest tak, ze nawet cienki koles bez wiedzy

      i umiejetnosci zarabia te 5k na reke. Nie mowiac o wszelkiej masci procesowcach czy jakis project managerach, co z IT maja tyle wspolnego co fizyka kwantowa. W zadnej innej branzy tak nie jest.

      • 0 1

    • jest wiele firm

      Których nie stać na poziom płac "Bieronki".
      Równiez w IT.

      • 5 0

  • (1)

    Dobra współczesna zawodówka jest trudniejsza do ukończenia od studiów na kierunkach europeistyki, stosunków międznarodowych czy innych sztucznie wykreowanych na potrzeby zarabiania przez uczelnie kasy na studentach zaocznych.

    • 21 3

    • studia to nie szkoła zawodowa, niektóre kierunki są tylko nauką, którą można wykorzystać w innych zawodach, ale niestety wielu ludzi myśli że po tym też będzie praca... Wiele osób na takich kierunkach robi też inny, bo to nie kierunek typowo pod "fach"

      • 0 0

  • Człowiek po studiach ma jednak szersze horyzonty. (4)

    Ma czas na kulturę, na książkę itp.

    • 5 7

    • (1)

      Powielasz stereotypy-tyle ode mnie.

      • 1 0

      • dokładnie. nie wszyscy chlają, bo nie ma w tym niczego fajnego. Jeżeli ktoś się interesuje kierunkiem, to będzie robił wszystko by uczyć się nowych rzeczy. Ale lepiej oceniać przez pryzmat kilku procent.

        • 0 0

    • taaaaaaaaaaaak..... (1)

      ...horyzonty, no chyba że po alkoholu. Burak z niego wychodzi. Ciekawe ile książek przeczytał.

      • 1 1

      • Codziennie.

        Litraturę. Nie mylić z literaturą.

        • 0 0

  • Tomeczek (10)

    Szkoła zawodowa zasadnicza nie - technikum po którym mam maturę i idę na studia zdecydowanie tak

    • 35 19

    • tylko powiedz mi, po technikum, po maturze, z papierem czeladnika (5)

      na cholerę ci te studia? To jakby napisać, że jak zostanę specjalistą w IT, zabiorę się za roznoszenie ulotek w tunelu

      • 4 6

      • (2)

        Specjalistą IT raczej nie zostaniesz w technikum. Choć studia wyższe też dziś nie dają takiej gwarancji.

        • 10 1

        • (1)

          W technikum IT nie ma programowania - przynajmniej kiedyś nie było, tylk sieciowiec. Aczkolwiek programista inżyniera mieć nie musi - ja mam ale nikt nigdy mnie nawet nie pytał o dyplom. Pytali co potrafię i dawali zadanie do rozwiązania.

          • 3 0

          • kiedyś było, teraz nie bardzo. Wprowadzili jakieś g*wniane "programowanie" webowe troszkę javascriptu i php, a zabrali C/C++ i Javę.

            • 0 0

      • A nie pomyślałeś, że może kiedyś życie ułoży mu się inaczej

        i jednak będzie chciał studiować. Co w tym złego.

        • 10 0

      • po to żeby ewentualnie robić coś innego

        może lepiej płatnego, bardziej złożonego

        • 2 0

    • a co ty bedziesz studiowal po tym technikum (3)

      • 3 8

      • Skończyłem technikum budowlane w kierunku technik geodeta, później zrobiłem inżyniera geodetę. W czym problem?

        • 12 0

      • daj mu spokój (1)

        Chce mieć furtkę na studia po technikum to niech ma.

        • 14 1

        • chociażby położnictwo gdyby chciał

          • 3 1

  • Kelner

    Zdecydowanie nie wyobrażam sobie kelnera po zawodówe...

    • 2 0

  • specjalistów, rzemieślników brakuje na rynku, dyktują ceny (7)

    ale przymusowe wojsko rozdmuchało studia i mamy teraz zalew absolwentow filologii, europeistyki, bezpieczenstwa miedzynarodowego i resocjalizacji. na kasach w Lidlu

    • 49 1

    • Problemem jest fakt, ze kazdy rodzic uwaza, ze ma w domu

      geniusza. Co najwyzej „jest zdolny ale leniwy”. Klasyczny pochlaniacz bulek nie dopusci mysli, ze jego geniusz mialby isc do zawodowki.

      • 4 0

    • każdy w kraju powinien kończyć edukację z jakimś fachem w ręku (5)

      zawodówka czy technikum, sprawa drugorzędna. ogólniaki to 4 zmarnowane lata życia, gdzie wiedzy fachowej, społecznej czy ogólnej nie ma nic, a cąły program to wałkowanie rozwiązań pod matury.

      patrzcie na Finlandię, oni już odeszli od klasycznych przedmiotów, uczą fizyki na lekcjach gotowania, biologii na ogrodnictwie itd. ludzie koncza szkoły z praktyczną wiedzą z życia codziennego, dopiero potem kształcą się teoretycznie w bardiej abstrakcyjnych dziedzinach.

      Hamalainnen po zakonczeniu kariery w skokach anrciarskich został maszynistą w Pendolino. Kim zostają nasi byli sportowcy? W wiekśzości żulami i kloszardami, bo nawet sznurówek zawiązać nie potrafią.

      • 8 5

      • ogólniak przygotowuje cię na studia (4)

        chodziłem do klasy profilowanej mat.-fiz. Potem na PG nie miałem problemów z matematyką i fizyką.

        • 1 8

        • jak znam poziom obecnych absolwentów szkół średnich (2)

          To raczej uczelnia ma problem z ich znajomością mat-fiz i mocno musiała opuścić wymagania. Obecny produkt wychodzący z uczelni nie ma szans na funkcjonowanie we współczesnej nauce...

          • 1 0

          • (1)

            Racja. Poprzednie pokolenie dosłownie wypełnione po brzegi było doktorami habilitowanymi znanymi na całym świecie ze swoich niesamowitych osiągnięć.

            • 1 3

            • Bylo ich znacznie wiecej niz obecnie.

              Wspolczesny swiat odjechal a poziom uczelni zjechal do stanu "kwiatek u kozucha".

              • 4 0

        • uczęszczałem do technikum

          I nie miałem problemów większych niż moi koledzy ze szkół ogólnych. Przedmioty kierunkowe to już inna bajka i znacznie łatwiej mi przychodziło rozwinięcie znanych zagadnień.
          Nie jest istotne, jaką szkołę ukończysz, ona za Ciebie pracy nie wykona. Trzeba wiedzieć, po co się do niej idzie. Powszechny w ogólniakach chów wsobny polegający na przygotowaniu to przeskakiwania sztucznych (choć potrzebnych) przeszkód, zabija ciekawość i pozbawia znajomość życia i dziedziny, której chciało by się poświęcić.
          Czekanie z tym do progu uczelni i oczekiwanie, że dostarczy ona poręcznego zestawu narzędzi do trzepania kasy, jest nieporozumieniem i prostą drogą do zawodu ale nie profesji. Od tego są włąśnie szkoły zawodowe na poziomie zasadniczym i średnim.
          Inna sprawa, czy uczelnie są w stanie dostarczyć produkt edukacyjny pozwalający na funkcjonowanie w świecie współczesnej nauki, czy chociażby implementacji wiedzy i przemysłu (bo gdzie on u nas jest?).
          Szczerze wątpię.

          • 6 2

  • Do autorki. W artykule wymienione sa Zawody które są nauczanie w zawodowkach. Pielęgniarką obecnie zostaje sie po studiach na akademii/ uniwersytecie medycznym. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd.

    • 1 0

  • Nie ma już zawodowek (1)

    Są tylko szkoły branzowe

    • 8 1

    • nieprawda

      Teraz są branżowe szkoły a nie szkoły branżowe

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane