• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Supermarkety podwyższają płace. Ile zarabia się w handlu?

Aleksandra Wrona
11 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Pracowników jest coraz mniej, dlatego pracodawcy zmuszeni są proponować im coraz lepsze warunki zatrudnienia. Coraz częściej zatrudniają też obcokrajowców. Pracowników jest coraz mniej, dlatego pracodawcy zmuszeni są proponować im coraz lepsze warunki zatrudnienia. Coraz częściej zatrudniają też obcokrajowców.

Rosnące zarobki w handlu to w ostatnim czasie gorący temat. O planowanych podwyżkach dla swoich pracowników poinformowała niedawno sieć Biedronka. Inne markety również chętnie podają zarobki na poszczególnych stanowiskach, próbując zachęcić potencjalnych pracowników do rekrutacji. Powodem tej sytuacji są coraz większe braki kadrowe.



Warto przypomnieć, że od 1 stycznia 2017 r. płaca minimalna została podniesiona do 2000 zł brutto, a minimalna stawka za godzinę pracy wynosi teraz 13 zł brutto. Zmiana ta miała poprawić zarobki m.in. osób pracujących w handlu.

Co sądzisz o zarobkach na stanowisku kasjer - sprzedawca?


- Praca w handlu to ciężki kawałek chleba. Jak żadna inna naraża na straty fizyczne i moralne - mówi Karolina, która przez 7 lat pracowała w jednym z gdańskich centrów handlowych. - Moim zdaniem 13 zł na godzinę to absolutne minimum, które powinno dostawać się na rękę, bo 10 zł, które teraz wychodzi, to jakiś ponury żart. Oczywiście można pracować przez 250 godzin i dostać 2500 zł, ale nie da się tego wytrzymać fizycznie, to przecież 25 dni po 10 godzin pracy.

Zarobki w handlu



W raporcie z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń przeprowadzonego przez Sedlak & Sedlak w 2016 roku możemy znaleźć informacje o średnich zarobkach w województwie pomorskim. Mediana całkowitych wynagrodzeń w handlu wynosi według badania 3 477 zł brutto. W tym samym badaniu znajdziemy też mediany wynagrodzeń całkowitych w województwie pomorskim na wybranych stanowiskach, najniższą z nich jest mediana wynagrodzeń sprzedawców/kasjerów, która wyniosła 2 346 zł brutto. Jako wynagrodzenie całkowite rozumiane jest "miesięczne wynagrodzenie brutto przysługujące pracownikowi z uwzględnieniem wszystkich ruchomych dodatków pieniężnych, takich jak: premie, nagrody i inne".

Według danych Urzędu Statystycznego w Gdańsku przeciętne miesięczne wynagrodzenia brutto w sekcji "Handel hurtowy i detaliczny; naprawa pojazdów samochodowych, włączając motocykle" w roku 2016 wyniosło 3316,48 zł, w 2015 roku 3128,67 zł, w 2014 roku 2978,43 zł, a w 2010 roku 2481,42 zł. Na tym przykładzie widać znaczny wzrost wynagrodzeń na przestrzeni ostatnich lat.

Warto jednak zwrócić uwagę na to, że handel jest dość szerokim sektorem. Dane za rok 2016 są jeszcze w przygotowaniu, natomiast według raportów z 2014 roku przeciętne wynagrodzenie brutto pracowników usług i sprzedawców wyniosło 2302,58 zł.

Zarobki w marketach



Dyskusja na temat zarobków w handlu rozgorzała za sprawą podwyżek planowanych przez Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci dyskontów Biedronka. W komunikacie sporządzonym przez firmę czytamy:

"Jeronimo Martins Polska, jako największy prywatny pracodawca w Polsce, jest zdeterminowany, aby być pracodawcą pierwszego wyboru w sektorze handlowym. Dlatego regularnie dokonujemy przeglądu wynagrodzeń i świadczeń pozapłacowych dla pracowników. Najbliższe zmiany wejdą w życie już od stycznia 2018 roku, a nie jak w poprzednich latach od kwietnia. Ich głównym punktem są podwyżki wynagrodzeń dla pracowników zatrudnionych w sklepach oraz centrach dystrybucyjnych. Wysokość podwyżek jest uzależniona od szeregu czynników, takich jak staż pracy, lokalizacja sklepu oraz stanowisko i waha się w granicach od 200 do 550 zł brutto. Aktualnie wynagrodzenie pracownika rozpoczynającego pracę na pełen etat w trójmiejskiej Biedronce na stanowisku sprzedawca-kasjer wynosi 3000 złotych brutto, wliczając w to nagrodę za brak nieplanowanych nieobecności w danym miesiącu, a po trzech latach pracy 3300 zł brutto."
O zarobki postanowiliśmy zapytać też inne, obecne w Trójmieście, markety.

- Chcielibyśmy podkreślić, iż o naszej pozycji na rynku pracy w Polsce decyduje nie tylko atrakcyjne wynagrodzenie - wyższe od średnich zarobków w handlu, ale również szereg dodatkowych świadczeń. Nasi pracownicy są objęci bezpłatną, prywatną opiekę medyczną. Dodatkowo firma oferuje możliwość przystąpienia na preferencyjnych warunkach do ubezpieczenia medycznego i grupowego wraz z całą rodziną. Pracownicy mają także możliwość skorzystania z programu Karty Multisport - mówi Aleksandra Robaszkiewicz, PR Manager, Lidl Polska.
W ciągu dwóch lat (2014-2016) wynagrodzenie pracownika sklepu Lidl wzrosło o 12 proc., z kolei na początku 2017 roku o kolejne 9 proc. w stosunku do roku poprzedzającego. W chwili obecnej pensja na stanowisku pracownika sklepu wynosi 3300 zł brutto na początku pracy (stawka aglomeracyjna). Po roku pracy pracodawca gwarantuje wzrost płacy do poziomu 3500 zł brutto, a po dwóch latach stażu pracy do 3800 zł brutto. Natomiast wynagrodzenie menadżera sklepu dla osób rozpoczynających pracę na tym stanowisku wynosi 4400 zł - 5000 zł brutto. Po roku analogicznie jak w przypadku pracownika sklepu wzrost wynagrodzenia jest gwarantowany i kształtuje się na poziomie 5000 zł - 5500 zł brutto, a po 2 latach 6300 zł - 6800 zł brutto.

Praca w handlu to ciężki kawałek chleba. Jak żadna inna naraża na straty fizyczne i moralne - mówi Karolina, która przez 7 lat pracowała w jednym z gdańskich centrów handlowych. Praca w handlu to ciężki kawałek chleba. Jak żadna inna naraża na straty fizyczne i moralne - mówi Karolina, która przez 7 lat pracowała w jednym z gdańskich centrów handlowych.
Informacją o wysokości wynagrodzenia swoich pracowników nie podzieliły się z nami sieci NettoCarrefour. W przypadku pierwszej nie otrzymaliśmy odpowiedzi, za to w komunikacie przesłanym przez biuro prasowe Carrefour czytamy:

"W Carrefour zatrudnienie na umowę o pracę to standard, naszym pracownikom proponujemy pełen wymiar etatu. Wynagrodzenia i pakiet benefitów pozapłacowych są w Carrefour ustalane w drodze dialogu społecznego. Negocjacje dotyczące wynagrodzeń w 2018 r. odbędą się w pierwszej połowie roku. Wynagrodzenie pracowników jest podnoszone regularnie od kilku lat, przy zachowaniu rynkowego poziomu inwestycji. W 2017 roku 70 proc. pracowników otrzymało podwyżki wynagrodzenia na takim samym poziomie procentowym jak w branży. Podwyżki uzależnione były od stażu pracy, miejsca pracy i stanowiska. Na wynagrodzenie pracowników sklepów Carrefour składa się nie tylko pensja zasadnicza, ale również premie i świadczenia pozapłacowe. Premia dla kadry Carrefour uzależniona jest od realizacji celów wyznaczonych indywidualnie, zgodnie z realizowanymi zadaniami. "
Ponadto Carrefour chwali się swoim systemem wsparcia dla pracowników w wieku przedemerytalnym, który zakłada propozycję przejścia na umowę o pracę na pełny wymiar etatu pracownikom zbliżającym się do wieku uprawniającego do przejścia na emeryturę - jeżeli jeszcze nie mają takiej umowy lub otrzymanie dodatkowej odprawy emerytalnej, jeżeli osoba chcąca przejść na emeryturę przepracowała w firmie co najmniej 15 lat. Carrefour daje też swoim pracownikom dostęp do prywatnej opieki medycznej, ubezpieczeń od następstw nieszczęśliwych wypadków, rabatów na zakupy w Carrefour czy możliwości skorzystania z pakietu rekreacyjnego (Karta Multisport) oraz bonusów w postaci bonów świątecznych, wyprawki dla noworodka i pierwszoklasisty, pożyczki mieszkaniowej czy dofinansowania wyjazdu wakacyjnego dla dzieci. Pracownikom zatrudnionym w firmie 5, 10, 15 lat oferowane są nagrody stażowe.

Realia pracy w handlu



Osoby pracujące w handlu wciąż jednak odnoszą się krytycznie do proponowanych im stawek. Należy też pamiętać, że handel to nie tylko sieci sklepów, ale także małe osiedlowe sklepiki, których właściciele raczej nie proponują swoim pracownikom karnetów na siłownię czy dodatkowego ubezpieczenia medycznego.

- Uważam, że z pracy w handlu trudno jest się utrzymać na sensownym poziomie - mówi Jagoda, która pracowała na stacjach benzynowych, a obecnie jest zatrudniona w dużym sklepie z elektroniką. - Mimo różnych premii moja wypłata nie przekracza 2000 zł netto, od czego muszę odjąć koszt dojazdów. Kasjerzy często są traktowani jako dział administracyjny, który w przeciwieństwie do handlowego generuje koszty, a nie zyski, więc i premie, i stawki są zupełnie inne.
- Pracując na tzw. wyspie w centrum handlowym zarabiałam 10 zł na rękę za godzinę. Pracowałam przez prawie wszystkie weekendy, wigilie, okolice świąt, 2 maja, standardowo 3-4 dni w tygodniu po 12 godzin. Zarabiałam ok. 2000 zł netto, ale wliczając dojazdy z 12 godzin dziennie robiło się 13,5 - mówi Asia. - Kiedy poszłam na studia dzienne, zaczęłam pracować codziennie od 15 do 21 plus weekendy. Zarabiałam ok. 1600 - 1700 zł. Opłacałam też studia, więc samodzielnie nie dało się z tego utrzymać.
- Co nam z podwyżki z 9 na 10 zł na rękę, skoro masło i olej podrożały o 2 zł, chleb o 1 zł, ziemniaki o 60 gr? Wychodzi na to samo, albo na gorsze... - kwituje Dominika, która w tym roku ostatecznie rozstała się z pracą w handlu.

Miejsca

Opinie (378) ponad 10 zablokowanych

  • (40)

    a spytajcie ile auchan płaci kasjerom sprzedawcom ! zenada, nie dziw iż uciekają do innych sieci

    • 144 7

    • Auchan?

      Chyba biorą każdego kto przyjdzie, od paru miesięcy same nowe twarze i to przeważnie panie dorabiające do emerytury. Oczywiście nic w tym złego, że pracują ale wszystkie młodsze wywiało w moment po wprowadzeniu 500+

      • 34 14

    • jakoś a w Auchan nie widzę braków na kasach czy stoiskach natomiast w Tesco to chyba wszystkich wywiało.

      • 34 7

    • (7)

      w auchan na przymożu po 5 latach mam 2800 na reke

      • 11 16

      • No patż (5)

        A ja w galerii we wżeszczu tylko 2100 na rękę.

        • 22 2

        • (1)

          We wżeżdżu nie ma auchana

          • 12 4

          • Ale galeria jest

            • 6 0

        • Xy (2)

          A ja z 15 letnim doświadczeniem w firmach biotechnologicznych i na uczelni , zarabiam aktualnie na UG 3500 z doktoratem.

          • 5 1

          • No i po co ci to było?

            • 0 0

          • To idź na kasę

            • 1 0

      • hmm

        po 1 na przymorzu Auchan jest od 2 lat !!
        po 2 jesli masz 2800 na reke brawo , ciekawe na jakim dziale tak płaca ?!
        po 3 Auchan to tylko z nazwy !!!

        • 1 0

    • A jakie kwalifikacje trzeba mieć żeby być kasjerką(em)? (24)

      Studia?Kursy?Doświadczenie zawodowe? Certyfikaty? specjalizacje?
      Ile trwa "wyszkolenie" kasjerki(era)?
      Szach mat.
      Dziękuję za uwagę

      • 20 35

      • (8)

        Czyli można traktować tych ludzi jak zwierzęta?

        • 36 11

        • Czyli mają zarabiać najniższą krajową (4)

          Napisz mi dla kogo jest najniższa krajowa???
          Kto ma do kulsona zarabiać najniższą krajową jeśli nie kasjer???

          • 15 22

          • (2)

            Może ty? Skoro to dla ciebie takie kokosy

            • 15 9

            • Praca na kasie ma dawać kokosy??? (1)

              Ostro was okulsonilo.

              • 15 10

              • Dla mnie to kokosy

                oraz pomarańcze, banany i inne takie.

                • 4 4

          • Odpowiedź: nikt

            bo nasza najniższa krajowa, to pieniądze za które nie da się wyżyć

            • 29 4

        • a co trzymają ich w klatkach, na łańcuchu? zanim napiszesz te bezeceństwa nieco namysłu (2)

          • 3 8

          • (1)

            Won liberalny pajacu. Matkę i sistrę swoją zatrudnij za najniższą krajową tłumoku.

            • 15 7

            • skoro ja jestem liberalnym pajacem to ty jesteś bolszewikiem

              zadowolony?

              • 4 10

      • Ciemniaki minusują (3)

        Kiedyś ciemniak się wstydził że jest ciemny.
        Dzisiaj w erze fejsbuków i wszelakich forum jest z tego dumny.
        Zobaczył że takich jak on jest mnóstwo.
        Nic nie umiem, na niczym się nie znam i jestem z tego dumny. Pracuje na kasie i żądam!!!
        Ludzie po studiach na odpowiedzialnych stanowiskach zarabiają często mniej niż "ucieleśniony kasjer" ale luz...was jest wielu, was nie pononamy...

        • 19 9

        • O, mondry się znalazł

          Myśli, że jak trochę książek przeczytał to już wystarczy. Nas gupich jest więcej a jak wiadomo w demokracji decyduje większość. Władza w rence ludu!!!

          • 8 11

        • Ludzi po studiach przez pięć, sześć lat sponsorowało państwo, więc teraz muszą to spłacać i mniej zarabiać. A jak ci za mało, jak im zazdrościsz to stawaj za ladę.

          • 2 2

        • Dlaczego nie spojrzec na to z drugiej strony?

          To nie kasjerzy chca zbyt wiele - to ludzie po studiach dostaja za malo.

          • 3 1

      • (7)

        Ja wiem, że twój wąski tok myślenie nie pozwala na wiele więc wyjaśniam. Najniższa krajowa powinna wynosić tyle, żeby dana jednostka mogła zaspokoić podstawowe potrzeby życiowe, w cywilizowanym kraju! Pani kasjerka nie musi być wybitnie wykształcona, pani sprzątaczka też. Skoro są potrzebne powinno je być stać na dach na głową, jedzenie i ubranie.

        • 47 1

        • (1)

          No ja potrzebuje też jakieś autko, na wakacje raz w roku pojechać i jakieś ładne ciuszki. Chyba nie wymagam zbyt wiele?

          • 15 4

          • Nie

            • 7 1

        • a nie jest stać za 2000PLN? (3)

          tylko bez demagogii bo to jest śmieszne

          • 1 20

          • (2)

            Za dwa tys brutto to możesz ratę za mieszkanie opłacić, co z resztą?

            • 16 4

            • słucham RATĘ???? (1)

              wiesz że na zachodzie tylko tacy, których stać kupują mieszkania

              a ty bolszewiku chcesz być robolem królem?

              w 4 literach wam się poprzewracało

              • 5 14

              • Ach, czyli ma pod mostem mieszkać tak? Jesteś nic nieznaczącym wszarzem i przekonasz się jeszcze o tym w życiu.Ja na takich jak Ty pluję i mogę ci napluć w twarz.

                • 13 3

        • To jest ciężka praca. Płaci się nie tylko za wykształcenie czy specjalizację

          • 5 0

      • Ech (2)

        "Studia?Kursy?Doświadczenie zawodowe? Certyfikaty? specjalizacje?
        Ile trwa "wyszkolenie" kasjerki(era)?
        Szach mat."
        A wsadź to sobie wszystko głęboko.
        Ja robiąc zakupy i przychodząc do kasy chcę by tam czekała na mnie Kasjerka. A nie kilometrowa kolejka, bo market płaci tylko tym po studiach i z Certyfikatem a o Kasjerkach zapomniano.
        Czasy są takie że tych po studiach i z Certyfikatem nikt nie potrzebuje bo zabrakło Kasjerek i im trzeba dobrze zapłacić a Certyfikaty zawieś sobie na gwoździu tam gdzie Król zasiada sam.

        • 27 6

        • Dyktatura ciemniakow (1)

          A ja czekam kiedy bede mogl wziac zakupy przeskanować je na czytniku i wyjsć. Niepotrzebna mi żadna kasjerka. Łaski bez!!! Ludzie!!! Dokąd my zmierzamy!!!

          • 9 5

          • Przecież można... Tylko zanim wyjdziesz jeszcze zapłać...

            • 2 0

    • a ile ma zarabiać? tyle ile prezes? (4)

      co wy macie z tymi pretensjami o niskie pensje dla niewykwalifikowanych ludzi

      ile (w stosunku do INNYCH zawodów) zarabia kasjerka w UK?

      • 14 20

      • A to kasjer nie ma prawa godnie żyć?

        • 17 7

      • Wiecej. (2)

        Bo dobrze pracującej Kasjerki nie zastąpi byle kto.
        A w czym lepszy jest jeden Prezes od tego z firmy po drugiej stronie ulicy?
        Że jest jeszcze bardziej roszczeniowy od tamtego? Że 90% załogi zatrudnia na śmieciówkach? Że "zoptymalizował" wynagrodzenia i świadczenia dla pracowników do poziomu 0 (zero). No to potrafi każdy. Za to prezes musi brać 5 milionów rocznie plus premie i nagrody?

        • 20 5

        • Tak

          • 1 3

        • więcej co?

          wiesz że w UK to sa płace MINIMALNE - nie jak w Polsce znacznie powyżej

          • 2 7

  • (13)

    W jednym sklepie sieciówce widziałem napis. Praca zarobki 3100. Czy to prawda czy chwyt marketingowy?

    • 73 2

    • (9)

      Też widziałem, tylko płaca brutto z dodatkiem za brak wolnego na żądanie/L4 czy tam innych wydarzeń losowych.

      • 32 1

      • (8)

        A na urlop można iść?

        • 13 4

        • Jeszcze nie. (7)

          Jeszcze nie ale jak odejdzie następna fala pracowników to i urlopy będą dozwolone. Jak to wszystko się w Polsce normalizuje. Wynagrodzenia rosną bez gadania o wydajności i poprawy organizacji pracy co przez poprzednie 20 lat było nie do pomyślenia nawet. Jeszcze trochę to i urlopy będą mile widziane i okaże się że i w Polsce pracownicy mogą mieć wiele podobnych socjal- wynalazków które od wielu lat są normą w Bogatszych krajach Europy zachodniej, i wszystko to wcale nie dlatego że weszliśmy do UE. Bo to było 12 lat temu, Ale że Liberałowie z PO stracili władzę. CUDA, CUDA panie ogłaszają.

          • 51 24

          • Kasjer zarabia więcej niż nauczyciel (4)

            Rzeczywiście się "normalizuje"

            • 18 14

            • He-he.

              Kasjer spędza w pracy 3 razy więcej czasu niż Nauczyciel.
              Ci Nauczyciele którzy naprawdę pracują i w pracy spędzają tyle czasu co Kasjer na 3/4 etatu (powszechnie panujący sposób zatrudniania Kasjerów w Polsce) zarabia więcej od Kasjera. Lenie zarabiają mniej.

              • 24 10

            • Nauczycielem moze byc kazdy. Wystarczy miec jakiekolwiek (1)

              studia ukonczone. Aby byc kasjerem nalezy byc pracowitym, kontaktowym i wytrwalym. A studia i tak kasjerzy na ogol maja.

              • 21 17

              • Jestem ciemniakiem i jestem z tego dumny

                Hehehe

                • 3 0

            • Niech idą na kasę

              • 1 0

          • Jesteśmy na szczycie cyklu koniunkturalnego w Europie (1)

            W podobnej sytuacji jak w roku 2007, dodatkowo wzmacnianej przez pierwszy od wielu lat niż demigraficzny. Nasza gospodarka zależy od europejskiej. Teraz nawet Hiszpania ma 3% wzrostu. Ale tak, to na pewno zasługa PiS :) Co ty możesz wiedzieć.

            • 12 4

            • tłumacz taki sobie tłumacz..

              • 5 7

    • prawda

      bez przesady. pracuje w sieciówce z butami - zarobki są naprawdę spoko, szczególnie dla studenta. z premią przez ostatnie pół roku średnio zarabiam 4000 brutto...

      • 12 4

    • Tam pewnie było npaisane DO 3100 zł. (1)

      I to brutto. Czyli jakieś nędzne 2400 zł, a musisz kasować, sprzątać, przyjmować towar potem go wykładać, piec w piekarni i jeszcze się uśmiechać. Aha i jeszcze jak nie chodzisz na L4 : ) czyli koniec końców robisz za 2000 zł.

      • 18 5

      • musisz kasować, sprzątać, przyjmować towar potem go wykładać, piec w piekarni i jeszcze się uśmiechać„
        Czyli jednym słowem musisz pracować...to rzeczywiście wstrząsające

        • 5 3

  • w Lidlu w Niemczech na kasie kobieta zarabia 2000 euro. (34)

    Kto był ten wie, że ceny produktów w sklepie są prawie identyczne.
    skąd taka różnica w zarobkach?

    • 193 16

    • Fajnie w tych Niemczech. We Francji dziewczyny mają 1100-1200 i jeśli jeszcze mają jakieś dzieci na wychowaniu to do Polaków pracujących w pobliżu przychodzą na wyżerkę.

      • 10 17

    • hmm pomyślmy (8)

      ponad 40 lat komunizmu? gospodarka bez przemysłu? ostatnie 27 lat rządów socjalistów? Nieeee przecież to na pewno nie ma wpływu....

      • 55 18

      • w EU, a w szczególności w krajach skandynawskich, socjaliści rządzą od kilkudziesięciu lat. (7)

        Nie słyszałem, aby w Norwegii, Danii czy Szwecji narzekali na zarobki.

        • 30 7

        • (4)

          pewnie dlatego, że Norwegia ma ropę, a Szwecja ponad 100lat budowała gospodarkę wolnorynkową

          • 14 6

          • (3)

            Przecież napisałeś wyraźnie,że to wina rządów socjalistów,teraz dalej próbujesz wciskać swoje teorie.Polska ma jedne z największych wydobyć węgla kamiennego,wg PO kopalnie są nierentowne więc trzeba je pozamykać.Gdybyśmy mieli ropę to również wydobycie było by nierentowne i trzeba by było sprzedać niemcom za grosze.Nie rządy socjalistów są tutaj problemem,tylko rządy złodziei.Gospodarka też by hulała gdyby tak nie kradli.

            • 20 2

            • jemu chodziło raczej o etatystów i gospodarkę planowaną

              • 1 0

            • Ten nasz węgiel kamienny jest tak zanieczyszczony, że dodatkowe koszty znacznie zmniejszają zysk i oplacalność

              • 2 2

            • nierentowność kopalni wynika głównie z tego że Kompania Węglowa

              a potem jej sukcesorka to przedsiębiorstwa państwowe z "kolesiami" na stanowiskach. Nikomu nie zależało na prywatyzacji tego bo jako największe predsiębiorstwo węglowe w europie to żyła złota. Dochodzą do tego związki zawodowe i jest jak jest. Prywatne kopalnie w Polsce mają się dobrze, a jak nie to bankrutują I nikt nie dokłada do interesu.

              • 5 0

        • To zobacz sobie jakie płacą tam podatki

          i jaka jest teraz sytaucja gospodarcza np Szwecji. Szwecja jeszcze ma nadzywke z lat, w ktorych panował tam kapitalizm, dlatego mogą sobie pozwolić na tego typu rzeczy, ale podatki tam też zaczynaja co raz bardziej rosnac i nie jest juz dla nich samych tak kolorowo jak kiedys,
          Dlatego najpierw jak sie zaczniesz wymadrzac to dowiedz sie jakie sa przyczyny tego typu sytuacji.

          • 3 4

        • Bo narzekają na ceny.

          Poza tym, to są narody którym od dziecka się wpaja, że żyją w najszczęśliwszych społecznościach na świecie. I taką pozę trzymają. Tylko potem, wieczorem, zamykają się w domu, chleją, ćpają a na koniec dogorywają w przytułku.

          • 3 1

    • Jakie identyczne? (6)

      Byłam i widzialam. ..u nas jabłka 2 zł za kg a tam 2 Euro i tak ze wszystkim .

      • 20 50

      • Hahaha. Gdzie u nas kupie jabłka za 2 zł? (4)

        W Niemczech wiele produktów jest tańszych i lepszych patrz chemia.

        • 64 9

        • (1)

          Wracaj do Niemiec i tam na forum Berlin.pl wylewaj swoje żale

          • 20 43

          • Sam pewnie zaglądasz do Berlina na jakąś dorywczą fuchę na budowie..

            • 3 2

        • Zrób raz zakupy w czymś innym niż wystawka a Aldika. (1)

          Bywa, że coś jest tańsze, ale na pewno nie wszystko i nie jest to normą.

          • 5 0

          • Kłamiesz

            Auchan zachodni land świeże mule pakowane 2.19 EUR kilo u nas w Lidlu 12.99

            • 3 0

      • W Lidlu u nas też jabłka są drogie. 3,50-4zl

        • 2 0

    • Róznica jest tylko i wyłacznie z jednego powodu bo można tak oszukiwac ludzi i wykorzystywac beztialsko tylko w Polsce! (2)

      To tylko w Polsce Biedronka traktowała ludzi jak niewolników do momentu az jedna kobieta tylko jedna na cały kraj udowodniła to co biedroka robiiła z ludzmi reszta pracowników bała sie co kolwiek zrobić !!I tak jest nadal !!!POlacy maja małoszacunku do siebie a buractwo traktuje i wykorzystuje jak niewolników!! Tylko w Polsce jest najwiecej lidlów biedronek i zachodnich marketów !Te markety nadodatek nieplacą podatków w Polsce tylko zyski transferuiją zagranice i tam placą podatki!! I finansują szkoły drogi i zasiłki w Niemczech i Portugalii ,Francji!!

      POLAK JEST CHIŃCZYKIEM EUROPY !!!

      • 73 10

      • taaaak (1)

        "beztialsko"...i wszystko jasne

        • 10 4

        • No i konsekwentnie

          powinien być Hińczykiem Ełropy!

          • 0 1

    • Lidl niemcy (1)

      Nie zapomnij dodać ze brutto !!!!
      Zastanów się co piszesz a

      • 8 2

      • I co z tego, że brutto ? Skoro i tak w wersji netto wychodzi jakieś 1.400 euro.

        • 3 1

    • (5)

      tam ponad 8000 zł a tutaj 2500 a ceny prtoduktów i paliwa takie same

      • 6 7

      • (4)

        Chyba w to nie wierzysz ze na kasie masz 2000euro? Toz to bzdura jakich malo

        • 11 4

        • (1)

          kuzynka pracuje w DE na poczcie za 2300 €

          • 6 2

          • to jest co najmniej kierowniczką oddziału

            albo regionu. Normalna babka co listy odbiera zarabia na rękę max 1600 ojro

            • 1 0

        • (1)

          W uk placa minimalna 7.5 funta. Wychodzi tyle na miesiac. A produkty kilka procent drozsze jak w polsce.

          • 2 0

          • Chodzi o ceny produktow w lidlu

            • 3 0

    • Na pewno sa prawie identyczne?

      Nie wydaje mi sie.

      • 2 2

    • (1)

      Polecam wizytę na targach przemysłowych w Hanowerze. Polskich firm tam nie ma, bo nie mają co pokazać. Łatwo tam sobie z bliska zobaczyć gdzie jesteśmy i gdzie nie będziemy.

      • 10 1

      • Zgadza się

        Bywam często na targach tam z racji pracy. W ogóle Niemcy trzymają rynek u nas jaranie się startapami wiecznie albo ekologiczna marchewka. Nawet filia vw hannoverska po ostatnich sferach ma się dobrze

        • 0 0

    • z tego co wiem to w Lidlu w Niemczech sprzedawczyni/kasjerka zarabia 1280€ brutto, (1)

      te 2000 € zarabia manager sklepu.

      • 6 2

      • Irlandia

        kasjer ok 2000 euro, manager ok.3600 euro.

        • 0 0

    • z rozwoju gospodarczego i możliwości wytwórczych

      byliśmy najbardziej zniszczonym krajem świata po II wojnie światowej, z największym procentowym ubytkiem obywateli, potem dostaliśmy w prezencie ponad 40 lat rządów etatystów. Zrujnowana gospodarka, czyli niewielkie zdolności wytwórcze w przeliczeniu na jednego obywatela - to główne przyczyny niskich płac. Na zachodzie też tak zarabiali 50 lat temu. Kiedy przedsiębiorstwa się rozwijają i jest presja na zatrudnianie to pensje rosną bo trzeba walczyć o pracownika. A rosną we wszystkich sektorach, również nieprzemysłowych, bo rynek pracownika jest elastyczny. Gospodarka niemiecka jest 10 razy większa od naszej, a mają tylko 2 razy więcej obywateli. Z drugiej strony jest np. Norwegia która dorobiła się na ropie. W latach 60 zanim ją u siebie zaczęli wydobywać to był kraj pastuchów a bieda aż piszczała. Żeby gospodarka się rozwinęła potrzeba kasy, czasu i chęci. Jak się wprowadza wysokie podatki które przeznacza na konsumpcję, zmienia ciągle prawo powodując niepewność to tych czynników które powodują rozwój brakuje.

      • 8 1

  • (11)

    "Co nam z podwyżki z 9 na 10 zł na rękę, skoro masło i olej podrożały o 2 zł, chleb o 1 zł, ziemniaki o 60 gr? Wychodzi na to samo, albo na gorsze". To głosuj lewaczko dalej na pis. Socjal na lewo i prawo, 500+ leje się strumieniem, a ta się dziwi skąd inflacja :) Brawo wy. A później jeszcze święcie przekonani, że na "prawicę" zagłosowali :D

    • 164 94

    • ss (2)

      Inteligencie bez szkoły jeżeli wg Ciebie masło podrożało na świecie bo PiS wprowadził 500+ to gratuluje bycia bezmózgiem

      • 46 34

      • (1)

        Jak benzyna podrożała, to jakoś to mogła być wina peło ;p

        • 26 6

        • bo akurat podzwyzszali akcyze i podatki. takze na ksiazki.

          • 13 1

    • prowadzę jednoosobową działalnosć, i czy PIS, czy PO - mają tak samo w głębokim poważaniu takie osoby, ciągle podwyżki ZUS (5)

      i nowe utrudnienia w podatkach, Vat, itp.
      Utrzymuję rodzinę od kilkunastu lat z własnej pracy, ale rząd woli, bym poszła na bezrobotne i pracowała na czarno---coraz trudniej stać mnie na tak wysoki ZUS.

      • 57 1

      • Jakie utrudnienia w podatkach, VAT i Zusach? (4)

        Ja jakoś nie odczułem podwyżki na ZUS. Firmę mam od 2011r - i nigdy nie pójdę pracować na etat. A podatkami zajmuje się księgowa - 120 zł miesięcznie. W czym masz problem, bo nie rozumię? A jeżeli ZUS rośnie to tylko i wyłącznie dla tego, że płacisz na emeryturę tych co na niej są ( a że żyjemy dłużej to i więcej jest emerytów, dodatkowo przez ostatnie 8 lat sporo osób nie pracuje w Polsce).

        • 7 21

        • Może ty nie"rozumiĘsz", ale Twoja księgowa pewnie tak. Swoją drogą, jak jest tak dobrze i bezproblemowo, a księgowa wszystko ogarnia zawodowo, to bądź też człowiekiem, daj jej podwyżkę i premię na święta.

          • 14 2

        • w 2011 płaciłeś 597, teraz 812 na ZUS więc wzrost o 36% (2)

          stawek VAT masz kilka - pewnie o te utrudnienia jej chodziło. Do tego każde bzdurne rozszerzenie działalności to nowy wpis do PKD o który trzeba prosić. Idąc dalej tym tropem to prawo w Polsce rozrasta się chyba najszybciej na świecie a ty musisz za tym nadążać żeby nie zostać przestępcą. I teraz jak weźmiesz sobie pod uwagę osobę o niskich dochodach, jak prawdopodobnie ta pani, to się okaże że ZUSy (czyli coś co teoretycznie odkładasz na emeryturę a w praktyce, wiadomo, płacisz na obecnych emerytów) pochłaniają gruby procent twoich dochodów. Taka osoba zapłaci tę daninę, a potem idzie do MOPSu po pomoc. Przez to wartości dodanej nie ma, ale urzędnik któy mieli tę kasę na okrągło weźmie za to pensję. To jest głupota tego systemu. Ludzie nie potrzebują jałmużny, wystarczyłoby tym bardziej ubogim po prostu mniej zabierać. Sam ZUS natomiast to problem strukturalny któy można było rozwiązać ale nikomu się nie chciało.

          • 2 0

          • nie porównuj 2011 r i teraz (1)

            200 zł na przestrzeni 7 lat do dużo? zerknij ile wzrosły wynagrodzenia w tym czasie, ile benzyna, ile towary. Jeżeli chodzi o stawki VAT to tak na prawdę masz kilka a korzysta się przeważnie z dwóch - wpis do PKD - co za problem - w urzędzie pomogą wypełnić - trwa to dosłownie 15 min. Druga sprawa to jeżeli masz własna działalność gospodarczą to warto wynająć księgową ( biuro księgowe - to uproszczenie dla komentującej obywatelki bo chyba nie wiedziała o czym pisze ale komentarz dała) - przy tak zawiłych sprawach podatkowych jak w Polsce zwykły laik nie da rady. Dodatkowo dobra "księgowa" ( tu specjalnie cudzysłów dla obywatelki) podpowie jak uciec od płacenia VATu, podatku dochodowego - jakie sobie koszta zrobić. Myślę, że wspomniana autorka posta przyoszczędziła tej 100 na "księgową" ( obywatelka hellowww) bo stwierdziła, że sama to ogarnie a 100 szkoda - a ta 100 to też jest koszt który wrzucamy w działalność. itd... Podsumowując - jak masz działalność zarobisz więcej - ale nie oszczędzaj na "księgowej".

            • 0 0

            • skok o 36% w 6 lat to dużo, wynagrodzenia o tyle nie podskoczyły

              wpis do PKD trwa o wiele więcej bo trzeba się do tego urzędu przejechać I stracić czas w kolejce. 2 godziny w nie powiem czym, chyba że mieszkasz obok... Tragedii nie ma ale to tylko wierzchołek gory tych głupot. Koszt księgowego to kolejny problem w opresyjnym państwie. Ciebie stać, mnie też, ale jak ktoś zarabia 4 tysiące z czego połowę oddaje w daninach to już na takie zabawy nie ma. VAT I pod. doch. odliczysz ale tylko w granicach prawa i możliwości finansowych. Kupisz sobie coś raz i drugi na firmę I tyle. Jak zarabiasz tyle co na życie to za wiele nie odliczysz bo przeznaczysz tę kasę na utrzymanie. Większość ludzi żyje za minimum, a pańśtwo woli im zabrać 600 żeby oddać 500+. No i prawo niepewne, a księgowa zajmie się tylko stroną rachunkową.

              • 0 0

    • przepraszam za plusa ceny wrozsły jeszcze wiecej zagranicą ale ty tego niezuwarzyłas

      To potwierdzali wszyscy ale ty z uporem maniaki dlaej wypisujesz te bzdury

      • 7 26

    • czy masło kupujesz co godzinę?

      • 4 17

  • Nigdy nie widziałem tak pięknej dziewczyny na kasie w sklepie (11)

    To chyba jakaś ściema ;)

    • 102 21

    • to chyba jakiś sklep almy albo piotr i paweł

      • 17 6

    • Co w niej pięknego? (2)

      • 7 38

      • Dwunastnica.

        • 0 3

      • Naturalność

        • 1 1

    • W Tesco na Kowalach była taka jedna fajna nieduża zgrabna ale ostatnio jej nie widzę.

      • 10 3

    • zwykla modelka i dwoch statystow do zdj.

      • 41 2

    • Ładna? (2)

      Twarz jak koń :) Dobrze zrobiona i ubrana, a nie ładna. Zauważyłem, że ludzie często nie widzą prawdziwej urody pod tym całym kobiecym "przebraniem" :)

      • 17 29

      • ale zeby zadbane. grafik sie postaral :)

        • 6 0

      • ktoś tu zazdrości

        • 11 2

    • Ta w tle też ekstraklasa. Ta bez brody oczywiście.

      • 6 0

    • Marek

      Bo zdjęcie zrobione przez niemiecką agencje fotograficzną i to w Niemczech!

      • 1 1

  • Liberalne zaklęcia (14)

    Przez całe lata karmiono nas bajkami:
    że wolny rynek.
    że na miejsce każdego pracownika jest 5 innych
    ze tania siła robocza jest dobra bo konkurencyjna ( ale to działało wyłącznie jeśli chodzi o pracowników niższego szczebla. Tania praca w zarządach i na dyrektorskich stanowiskach nie chodziła w rachubę)zarządzanie im droższe tym lepsze.
    że wydajność nie taka.
    że pracownicy dla firmy mało oddani
    że firmy mają duże koszty inwestycji w nowe punkty sprzedaży (na preferencyjny kredyt oczywiście)
    że infrlacja bliska zeru
    i wiele tym podobnych bajek mających uzasadnić niskie wynagrodzenia w polsce.
    no i platforma w 2015 roku straciła władzę. Nagle okazuje się że wszystkie te parametry prawie się nie zmieniły i co? Przy nadal niskiej inflacji nagle okazuje się że to wszystko były bzdury.
    nagle okazuje się że jak brak pracowników na rynku i kasa na podwyżki wynagrodzeń się znajduje.
    nagle okazuje się że wydajność nie musi wzrosnąć o 100% by pracownik dostał 100 zł podwyżki. A przez lata wmawiano nam że to konieczność. Nagle okazuj się że można podnieść wynagrodzenia bez radykalnej poprawy wydajności.
    teraz widać jakimi bredniami karmiono nas przez lata. Dobrze że w końcu to nastąpiło.
    to bankructwo liberalnych zaklęć służących do pacyfikacji pracowników jest ważniejsze nawet od samego wzrostu wynagrodzeń.

    • 121 40

    • Okazało się, że jak brak pracowników na rynku, to zatrudnienie mają imigranci za najniższą krajową nadal. (1)

      • 12 5

      • Owszem jest tak ale... .

        Ale zwróciłeś uwagę że zapytani przedstawiciele firm mówiąc o wzroście wynagrodzeń w ogóle nie zająknęli się o wzroście wydajności pracy???
        A przez ponad 20 lat zawsze mówiono że nie można w Polsce podnosić wynagrodzeń bez poprawy wydajności.
        Teraz wynagrodzenia pracowników rosną i nikt nie mówi słowa że to w wyniku szeroko zakrojonej kilkuletniej akcji poprawy wydajności.
        Na ten temat cisza.
        Ludziom znudziła się praca za niewolnicze stawki odeszli lub wyjechali i nagle to co przez lata było podobno ?!? niemożliwe nagle stało się faktem. Trzeba podnosić wynagrodzenia i to bez warunkowo.
        Nagle okaże się że po latach i talony świąteczne dla pracowników się znajdą i wolne 6 stycznia gospodarki nie zrujnuje. Jeszcze kilka miesięcy i okaże się że pracownik powinien być w pracy wypoczęty więc na Urlop ma iść a w pracy nie musi rękami nosić 5 ton towarów bo znajdują się środki na maszyny do transportu ciężarów.

        • 26 0

    • (1)

      Najśmieszniejsze jest to, że głodowe warunki pracy i płacy wogóle nie skłoniły Polaków do kooperatywizmu (spółdzielczości), lecz do wyjazdu. Ale to niestety wygląda na skutek 123 + 45 lat niewoli, gdzie wyćwiczono narodek w postawie niewolniczej...

      • 9 2

      • Zamiast.

        Zamiast "kooperatywizmu (spółdzielczości), " związków zawodowych i innych organizacji Polacy w gospodarce rynkowej zachowali się jak prawdziwi Kapitaliści.
        Nie podpalali sklepów tylko przestali w nich pracować na niewolniczych stawkach.
        Teraz zarządy kolejnych firm żeby ratować swoje stołki MUSZĄ podnosić wynagrodzenie bez żadnej łaski i bez bredzenia o zaklęciach. To cieszy najbardziej.
        "Narodek" okazał się znowu mądrzejszy od zaklinaczy rzeczywistości żerujących na głupocie.

        • 12 1

    • widzisz tylko gospodarkę z punktu widzenia supermarketów (7)

      które wypracowały sobie system w którym zatrudnią każdego i wyszkolą każdego, poza tym jest masa małych przedsiębiorców którzy chcieliby się rozwijać a nie mogą przez wysokie podatki, zus i braku sprawnie działających sądów (nie ryzykują bo nie ma sprawiedliwości), \

      nigdy w Polsce nie było liberalnych rządów, poprzednie peło i pesel to byli pseudoliberałowie z nutą zorganizowanej przestępczości

      • 12 0

      • Nie prawda. (6)

        "nigdy w Polsce nie było liberalnych rządów, poprzednie peło i pesel to byli pseudoliberałowie z nutą zorganizowanej przestępczości."
        Nie zgadzam się z tą opinia w całości.
        Peło jak piszesz to dawny Kongras Liberalno Demokratyczny a ludzie w obu tych partiach najważniejsi zawsze mówili o sobie wyłącznie że są liberałami.
        Ostatnie 8 lat rządów liberałów w Polsce ze wszystkimi patologiami to jest właśnie Kwintesencja liberalizmu. Tak to wygląda i tak to miało wyglądać ( Przypomnę Najważniejsze hasło Liberałów z czasu KLD "Pierwszy milion trzeba ukraść" niektórym zostało to na dłużej i nie skończyli na 1 milionie)
        Ostatnie 8 lat to jest właśnie Kwintesencja liberalizmu innych liberałów nie ma nie było i nie będzie. Bo liberalizm opiera się właśnie na nie prawdziwych hasłach bajkach dla Naiwnych a w realnym życiu jedyne co potrafi stworzyć to "firmy" typu Amber Gold, albo pana Kulczyka gdzie państwo mogąc zarobić na czymś 3 milony sprzedawało to panu Kulczykowi za milion by to on zarobił te 2 dodatkowe.
        Liberalizm zawsze opierał się na bajkach dla naiwnych i na naszych oczach zbankrutował i mam na dzieje na jakiś czas będzie spokój z ta utopią. Przypomnę tylko zaklęcie jak mantrę powtarzane przez liberałów. Biednym nie można dać pieniędzy biednym trzeba dać wędki by zachęcić ich do aktywności 25 lat zachęcania i nic miliardy wyrzucone w błoto programy pomocowe nic nie dały.
        2 lata programu 500+ i wszystkie cele osiągnięte, a to zwykłe rozdawnictwo okazało się jak zawsze 1000 razy skuteczniejsze od zaklęć liberałów. A polityka społeczna przecież nie ma być dobra czy zła tylko SKUTECZNA.

        • 15 6

        • PiS=PO jedno zło (2)

          Liberalną gospodarkę to my mieliśmy pod koniec panowania czerwonych. Wilczek i jego reformy były w 100% liberalne. Wszystko zaprzepaścili właśnie pseudoliberałowie z KLD, UW czyli obecnej PO i popłuczyn. Balcerowicz i spółka na życzenie mocodawców wszystko spowolnili i sprywatyzowali.

          • 10 1

          • Dokładnie Olszewski miał dobry rząd a bandyci i złodzieje nie mogli tego przeboleć

            że ich interesy nie będą się kręcić i nie mają szans z stylem prowadzenia biznesu przez wolnych Polaków

            • 5 1

          • Pozory liberalnej gospodarki.

            Reformy tow. Wilczka z PZPR miały na celu ułatwienie startu w biznesie tow. partyjnym. Jaki to miał być niby liberalizm gdy nie podzielnie rządziła PZPR a wszystkich podsłuchiwali agenci SB i WSI. A dolarami bez problemu mogli handlować wyłącznie zaufani koledzy smutnych panów w płaszczach. Jak ty coś takiego nazywasz liberalizmem to gratuluję poczucia humoru.
            Co zaś tyczy się tow. Balcerowicza z Instytutu Marksizmu Leninizmu przy KC PZPR. To akurat on z przekonania był marksistą ale że w PZPR razem z tow. Wilczkiem należał do frakcji liberałów to już tak mu zostało. Doskonale dogadywał się zarówno z tow. z PZPR jak i Kolegami z UW i KLD.
            Nie moja to wina że twarzami liberalizmu w Polsce są towarzysze Balcerowicz, Wilczek, Miller, 0,7 Kwaśniewski. Ich Koledzy Tusk, Bielecki, Merkel (ten z Gdańska), Piskorski (ten od ciągłego wygrywania w Kasynach) Lewandowski (ten od "prywatyzacji").
            Nie moja to wina że w śród nich nie sposób znaleźć uczciwego i rzetelnego człowieka, który dorobił by się uczciwą pracą. Wszyscy oni wiedzieli skąd trzeba wziąć pierwszy milion. Jaka utopia tacy wykonawcy. Ale tak jak napisałem to już zbankrutowało i mamy z tą utopią spokój.

            • 2 0

        • ale cały pic na tym polega, że oni zawsze nazywają się liberałami a nimi nie są (1)

          to co piszesz amber goldy, kluczyki itd. to zwykłe przestępcze interesy postkomuchów i nie ma to nic wspólnego z liberalizmem, 500+ już odbiją się czkawką, inflacją idzie w górę podwyższenie pensji (o których w artykule) to tak zwana podwyżka inflacyjna, ile jest wart te 2300zł ?

          "Biednym nie można dać pieniędzy biednym trzeba dać wędki by zachęcić ich do aktywności 25 lat zachęcania i nic miliardy wyrzucone w błoto programy pomocowe nic nie dały."

          właśnie tu jest problem nie chodzi o programy centralne, tylko o uproszczenie przepisów, obniżkę podatków i innych opłat na stałe, zapewnienie dobrego zaplecza prawnego dla Polskich przedsiębiorców, a to nie kosztuje miliardy, jest to wpisane w działalność rządu i sejmu

          gdyby chociaż te parę kwestii rozwiązali to ja bym już te 500+ przebolał, niech będzie ale jak na razie wszystkie działania rządu idą w kierunku likwidacji Polskich przedsiębiorców i stawiają na przedsiębiorstwa państwowe lub zagraniczne

          • 2 4

          • Niestety INNY Liberalizm nie istnieje innych Liberałów nie ma.

            500 + i wzrost wynagrodzeń dla najgorzej zarabiających napędzają gospodarkę. Na czkawkę będziesz musiał jeszcze wiele lat zaczekać, bo inflacja owszem poszła w górę i nie przekracza 2,5% gdzie zakres najzdrowszej inflacji dla każdej gospodarki to 2-4 %
            Wyżej nie piszą o inflacyjnej podwyżce wynagrodzeń tylko o wzroście rzędu 20-25% w sali 2 lat dla wielu pracowników zagranicznych sieci handlowych które to sieci dotychczas traktowały pracowników Polskich oddziałów gorzej niż nie jeden feudał niewolników 800 lat temu.
            "właśnie tu jest problem nie chodzi o programy centralne, tylko o uproszczenie przepisów, obniżkę podatków i innych opłat na stałe, zapewnienie dobrego zaplecza prawnego dla Polskich przedsiębiorców, a to nie kosztuje miliardy, jest to wpisane w działalność rządu i sejmu"
            Uproszczenie przepisów i obniżka podatków oraz traktowanie przedsiębiorców jako tych którzy mają się bogacić i bo z ich bogactwa wszyscy pośrednio korzystamy nie ma nic wspólnego z liberalizmem tylko ze zdrowym rozsądkiem i normalną gospodarką. Ale to niestety nie rozwiązuje problemu Polskiej biedy bo ona ma twarz głodnych dzieci na wsi które nikogo nie interesują. I z tym problemem przez ostatnie 30 lat poradził sobie tylko 500+ cała reszta to kasa wyrzucona w błoto na różne wędki które dla wielu biednych wiszą jednak za wysoko by do nich doskoczyć. ( niestety nie wszyscy radzą sobie w życiu jak i rozumieją jak ty rzeczywistość. Dla wielu jedyny sposób na poprawę to proste rozdawnictwo.
            "ale jak na razie wszystkie działania rządu idą w kierunku likwidacji Polskich przedsiębiorców i stawiają na przedsiębiorstwa państwowe lub zagraniczne"
            Z tym się zgodzę tu nie ma radykalnej od dawna oczekiwanej zmiany. Szczególnie gdy idzie o patrzenie przez urzędników na przedsiębiorców, nie chodzi mi nawet o szczegóły tylko ogólnie. Urzędnicy nie mają obowiązku patrzenia na przedsiębiorców i traktowania ich jak kur znoszących złote jajka z których wszyscy żyjemy tylko jako potencjalnych złodziei których trzeba skontrolować dokładnie a następnie jeszcze tych co kontrolowali bo może coś wzięli. Mam wrażenie że ciągle jeszcze państwu bardziej zależy na zebraniu jak największych podatków a mniej albo wcale na tym by obywatele byli bogaci, a przynajmniej bogatsi od tych z krajów ościennych.

            • 2 1

        • mówić to sobie wszystko można

          liberałami gospodarczymi nigdy nie byli, bo nigdy nie obniżali podatków I nie upraszczali prawa I procedur. Nigdy, nawet za komuny nie narosło tyle nowych przepisów co po 89 roku. Dałeś się nabrać I tyle, albo po prostu nie rozumiesz czym jest liberalizm. Ci ludzie to etatyści którzy sterują gospodarką a nie liberałowie.

          • 0 0

    • Piękne bajki opowiadasz. Masz talent. To tak od siebie czy za pieniądze?

      • 2 2

    • Co tam wiesz

      Jesteśmy na szczycie cyklu koniunkturalnego w Europie
      W podobnej sytuacji jak w roku 2007, dodatkowo wzmacnianej przez pierwszy od wielu lat niż demigraficzny. Nasza gospodarka zależy od europejskiej. Teraz nawet Hiszpania ma 3% wzrostu. Ale tak, to na pewno zasługa PiS :)

      • 1 1

  • Podwyzszaja jak rosnie placa minimalna. Inaczej nie ma szans. Dodatkowo zatrudniaja kupe ludzi przez agencje pracy gdzie market placi za godzine ponad 20zl a do czlowieka dociera 9

    • 70 2

  • Nauka to potęgi klucz (32)

    Sorry, ale jakich zarobków należy się spodziewać w robocie, która polega na siedzeniu i przesuwaniu towarów pod skanerem? Im szybciej ich płace będą rosnąć, tym większa będzie presja na automatyzacje tego zawodu i zamiast 3 z hakiem będzie 0.

    • 47 103

    • uczyłam się, jestem tłumaczem niepopularnego języka , nauka bardzo trudna, to była moja pasja, żałuję, że nie zostałam na (16)

      uczelni,
      poza uczelnią- zero pracy w tym zawodzie, pracuję w handlu.

      • 29 3

      • Przykro, że tak skończyłaś

        Ale na szczęście dyktatura rynku powili się kończy. Może niedługo będzie można to przekuć w jakiś ciekawy pomysł na biznes?

        • 18 4

      • Proponuję dalsze dokształcanie.... (1)

        • 9 8

        • Zrób to sam.

          • 0 0

      • tak z ciekawości jaki język? (12)

        • 7 1

        • Język wolski.

          • 2 4

        • (8)

          Aramejski. Dlaczego Państwo mi nie potrafi zapewnić dobrze płatnej pracy? Za po płacę podatki? Pocieszające jest to, że łatwiej będzie mi się z Chrystusem na sądzie ostatecznym dogadać.

          • 3 11

          • (3)

            A dlaczego panstwo ma Ci cos zalatwiac, skoro nie ma popytu na to, co proponujesz? No dlaczego?

            • 14 1

            • (2)

              To po co jest Państwo, żeby rozdawać nierobom 500+?

              • 6 9

              • Jak na razie to Ty jesteś nierobem i nieudacznikiem,bo sobie pracy nie potrafisz znaleźć.

                • 6 3

              • To nie moja wypwoiedź, ktoś się podszywa i używa B. w podpisie,.

                • 2 2

          • He, ja tez jestem po fililogii, prace znalazlem 2 tygodnie po obronie, ogarniam ok. 10k bez spiny, takze trzeba sie jedynie ogarnac..

            • 4 8

          • (1)

            Jak skończyłaś takie studia, to sorry. Ludzie po co wy idziecie na kierunki,które kształcą bezrobotnych? Przecież to oczywiste, że po tym pracy się nie znajdzie. Trzeba mieć tiktaka zamiast mózgu aby tego nie wiedzieć.

            • 8 1

            • Ktoś się podszywa na forum pode mnie

              • 0 1

          • Dlaczego ktoś się podszywa pode mnie ?

            To nie aramejski.

            • 0 0

        • język miłości

          • 3 0

        • Albański, macedoński.

          ktoś się podszywa poniżej pode mnie w dyskusji o znalezieniu pracy i 500 +

          • 0 1

    • (4)

      myślę że kasjerzy by się wcale nie obrazili na automatyzację ich zawodu
      to często dobrze wykształceni ludzie po studiach a raz nawet trafiła się osobą z doktoratem
      A praca kasjerka jak prawie każdą, podejmuje się nią nie z pasji tylko by mieć za co rachunki opłacić, nie będzie kas ale będzie inna praca np. przy budowie,programowaniu czy serwisowaniu maszyn
      po co łopata jak jest koparka :)

      • 13 1

      • (1)

        Pracy serwisowaniu, programowaniu i tworzeniu maszyn nigdy nie będzie brakowało. Niestety, to nie są proste rzeczy i nie oszukujmy się - kasjerzy-nobliści oraz inni bardziej ambitni (których jest zdecydowana mniejszość) się przekwalifikują, a reszta zostanie na lodzie.

        • 8 4

        • Serwisowanie to trudna sprawa?

          Moze brudna ale na pewno nie trudna, programowanie też jest coraz łatwiejsze, żeby być stolarzem nie trzeba być dendrologiem

          • 3 1

      • są miejsca, gdzie koparka na nic, tylko łopata. (1)

        • 5 1

        • Weź np. zabij komara koparkom. A łopatom spoko się da.

          • 13 0

    • Problem z automatyzacją polega na tym, że jesteśmy na ostatniej prostej do automatyzacji zawodu tzw. "informatyka"... niedługo z tego miliona poszukiwanych "informatyków" pozostanie miejsce dla 10 tys. ale PROGRAMISTÓW i to nie tych od tępego klepania kodu w kółko tego samego tyle że dla innego klienta, lecz prawdziwego projektowania

      • 18 2

    • (5)

      Automatyzacja dotknie wszystkich zawodów. Bardzo mało ludzi jest potrzebnych względnie w kierunkach, gdzie nie będzie jej, pewnie uważasz, że jak ktoś pracuje, ale nie umysłowo, to powinien głodować? Wykonuje pracę, skoro nie jest potrzebna, to czemu jest? Głupi argument, a jakoś marketingowców generujących posty nikt się nie czepia, albo ludzi przepisujących z jednego exela w drugiego prognozy sprzedażowe (co zabawne tam automatyzacja dotrze szybciej, bo jest łatwiejsza). Wypowiadając się w ten sposób pokazujesz, że jesteś ignorantem, a więc sam się nie nadajesz do pracy intelektualnej.

      • 9 2

      • (4)

        Za daleko wybrnąłeś z dedukcją. Żyjemy gdzie żyjemy i szczerze mówiąc wszyscy mamy za niskie zarobki (poza cwaniakami, złodziejami i obrotnymi jednostkami którym faktycznie się należy). Śmieszy mnie fakt, że kasjerzy dostają więcej niż początkujący lekarze po ciężkich studiach, których robota w przeciwieństwie do tych pierwszych coś wnosi. Nie mam pretensji do sieci handlowych, w jakimś tam stopniu starają (albo raczej są zmuszani przez pr) się zapewnić godne płace swoim pracownikom, ale tu chodzi o jakąś hierarchię wartości. Nie podoba mi się status quo, ale nie uważam, że pracownicy fizyczni powinni zarabiać mniej. Powinni zarabiać na tyle, żeby żyć godnie i niczego sobie nie odmawiać jak to ma miejsce w zachodnich krajach. Ale ambicja powinna być nagradzana - jak ktoś w wyniku ciężkiej pracy stał się ekspertem, powinien zarabiać wielokrotność tego, co pracownicy wykonujący najprostsze czynności.

        • 6 4

        • (3)

          Skoro jest jak mówisz to dlaczego na rezydenturę chętnych jest 20 osób na jedno miejsce a na kasę w markecie nie?

          • 3 2

          • Podkreślam, że chodzi mi o rezydentów a nie pełnoprawnych lekarzy którymi chcą się stać. Tak czy inaczej mają już pewne kalifikacje, które należy wynagradzać. A powodów jest sporo: to jest ciekawy i wartościowy zawód, zarobki (w dalekiej przyszłości), presja społeczna (Polska ma jeden z największych odsetków absolwentów uczelni wyższych w Europie), poczucie misji itd. Zawód kasjera raczej tego nie zapewni

            • 2 2

          • Patrz, tyle chętnych

            na rezydenturę, a rezydenci muszą głodować. Protestują, że mało zarabiają, a pchają się jeden przez drugiego...

            • 6 3

          • bo jest mało miejsc, ty też do lekarza specjalisty czekasz parę miesięcy

            • 2 0

    • a jak myślisz kto siedzi na magazynie, zapleczu, kto układa na półkach, dokleja ceny, robi przegląd?

      doktor ekonomii?

      • 5 2

    • Spartanin

      mamusia da utrzymanie .odpoczywa ,i co?????????????

      • 0 0

    • Na kasie czesto siedza ludzie z lepszym wyksztalceniem niz twoje ciolku

      • 5 1

  • (16)

    3000 na rękę to powinno być minimum w takim mieście jak Gdańsk. Oczywiście na umowie o pracę i bez liczenia jakichś dodatków za brak l4

    • 130 16

    • No to ceny pójdą w górę, bo pieniądz straci wartość i wszystko ureguluje się na nowym poziomie, z siłą nabywczą taką jak wcześniej, choć na papierze będzie wyglądało że zarabiasz więcej... Powinny być premiowane określone postawy, a nie "wszystkim po równo".

      • 15 14

    • (10)

      3000 netto to ponad 4200 brutto czyli prawie 5200 kosztów pracodawcy, gdzieś tu jest problem i chyba nie chodzi o pazerność pracodawców...

      • 31 8

      • Ale, że co? Że 3000 netto ma być równe 3000 brutto? :) (7)

        Czasy pracy na czarno dawno mineły Januszu biznesu. Wszędzie w cywilizowanym świecie istnieje relacja brutto/netto. Polska nie jest wyjątkiem.

        • 14 5

        • W cywilizowanym świecie prawo nie każe dręczyć pracowników (6)

          Umawiasz się na tysiąc, dostajesz tysiąc a jak się z tego ze skarbówką rozliczasz to pracodawcy nie obchodzi. A u nas pracodawca to prawie jak pies i poborca podatkowy w jednym.
          A już takiego "brutto" jak w Polsce, czyli koszt pracodawcy minus jakieś tam obciążenia nigdzie na świecie nie ma, to tak jakbyś miał cenę brutto w sklepie np. 110 PLN gdzie 10 PLN to połowa VATu a potem przy kasie doliczano drugą połowę VATu.
          W Polsce Pensja składa się chyba z 15 części, przecież to chore i poj....e.

          • 12 6

          • Chyba nie masz pojęcia o co chodzi w brutto, netto i VAT... (5)

            To jest własnie to - pracownik chce zarabiać ale nie interesuje go to ile to kosztuje pracodawcę. Nie życzę sobie nazywania mnie psem i poborcą podatkowym ( w tej kwestii proszę zwracać się na Wiejską do Warszawy). Jak bym był chamem to mógłbym ciebie nazwać hieną, krętaczem i naciągaczem!!!!!

            • 11 9

            • (4)

              Strasznie to kosztuje pracodawcę u którego przed firmą stoi 5 jego samochodów i zastanawia się którym dziś jechać,ale pracownikowi dać 300 zł więcej to macie bankrut w oczach.Naprawdę przestańcie bredzić o tych waszych kosztach, to nie są wasze koszty tylko pracownika to on oddaje do państwa resztę swojej wypłaty nie Ty.Patrząc na wasze majątki wydarte na plecach pracownika,myślisz że tego nie widać? Przyjdzie czas,że nikt u was nie będzie robił za te śmieszne pieniądze,wtedy możesz sobie liczyć koszty pracowników jak Ci firma padnie Januszu byznesu.

              • 9 7

              • Mądry nie Janusz (3)

                skoro dla Ciebie to tak kolorowe i proste to proponuje założyć działalność. Na dzień dobry można mieć mały Zus- nie ważne czy zarobiłeś czy nie - płacisz ok. 500 zł, po 2 latach 1000zł.
                Firma jakoś się rozwija i wczodzisz na VAT - 23%, a jeśli "więcej" zarobisz dołożą podatek dochodowy od 18 %. Zatrudniasz osobę (obecnie 50% rodaków nie nadaje się do pracy), płacisz kolejny ZUS- patrz koszty pracodawcy, kupujesz towar- płacisz 23 %..
                Policz jeśli potrafisz etatowcu i zobaczymy :)
                A auta może mieć w leasingu, żeby zwiększyć koszty. Można dużo by wyniemiać jeszcze wiele. Na etatcie masz 8-16 i idziesz zazwyczaj do domu, może mniej zarabiając, Prowadząc firme pracujesz o wiele więcej. Hi life ta PL!!

                • 12 2

              • (1)

                Nie zamierzam otwierać nic swojego,pracuję na etacie mam dobre zarobki bo mój szef nie bredzi o kosztach pracownika tylko wie,że gdyby nie ten pracownik jego biznes byłby tyle wart co nic.Dzięki za radę ale nie przekonuje mnie to o czym piszesz.Nie stać Ciebie na pracownika to zamknij biznes i idź na etat,nie każdy ma łeb do biznesu,kłopot tylko w tym że Janusze myślą,że urodzili się byzmesmenami,na marzeniach się jednak kończy więc zamiast płakać to do roboty.

                • 2 2

              • Heheh jak długo wytrzymasz w korpo....

                5- 6 lat ... zryja ci mózg ( juz masz tego zalażki) a potem wygniotą i wyplują!!!! A Twoj szef - myślę, że go nawet nie znasz a w firmie jesteś kolejnym mumerkiem kosztowym. Ale spoko - dla korporacji międzynarodowej to i tak nie ma znaczenia - ty sie cieszysz bo 5000 na rękę dostajesz a oni że frjera znalezli bo gdzieś indziej na twoim stanowisku musieli by zapłacic 5000 ale euro lub dolarów!!!!

                • 1 1

              • Nie zamierzam otwierać nic swojego,pracuję na etacie mam dobre zarobki,bo mój szef nie bredzi o kosztach pracownika tylko wie,że gdyby nie ten pracownik jego biznes byłby tyle wart co nic.Piszesz,że 50% Polaków nie potrafi pracować,dziwi mnie fakt,że przy tych zarobkach 50% chce się pracować,no chyba,że mają dobre zarobki to szanują pracę (coś za coś) Chcesz fachowca za 2000zł na rękę? Chyba frajera,za fachowca trzeba dziś dobrze zapłacić,to ten fachowiec będzie mnożył Twoje zyski,bo chyba nie sądzisz,że z nieba pieniądze spadają? Jesteś przekonany,że to Ty zarabiasz kasę,nie to pracownik dla Ciebie zarabia i kiedy to Janusze skumają to może zacznie coś się zmieniać. Dziękuję ale nie przekonuje mnie to o czym piszesz.Nie stać Ciebie na pracownika to zamknij biznes i idź na etat,nie każdy ma łeb do biznesu,kłopot tylko w tym,że Janusze myślą,że urodzili się byzmesmenami,na marzeniach się jednak kończy więc zamiast płakać to do roboty.

                • 3 1

      • Prawie 5100 wg mojego kalkulatora (1)

        A to są koszty samej tylko pensji. Należy jeszcze doliczyć koszty pozapłacowe, jedne z najwyższych na świecie z powodu absurdalnych przepisów nakładających choćby na pracodawcę obowiązek utrzymywania rozbudowanego działu administracyjnego.
        Na 4 pracowników rzeczywiście potrzebnych przypada średnio jeden administracyjny, który musi być zatrudniony tylko dlatego, że przepisy tego wymagają.
        Przepisy nakładają na pracodawcę liczne obowiązki więc by opłacało się utworzyć miejsce pracy to pracownik musi zarabiać dla pracodawcy minimum 10k.
        Jesteśmy skazani na to, by zarabiać 1/2 - 1/3 tego co na zachodzie, bo inaczej nasza gospodarka nie byłaby konkurencyjna. Zapłać tyle co Niemiec a okaże się, że skarpetki które produkujesz są dwa razy droższe od niemieckich.

        • 11 3

        • "najwyższych na świecie" - skończcie te liberalne nocne zmazy bo waszych głupot nic nie potwierdza

          najwyższe koszty to masz Szwajcarii lub Norwegii a nie w Bangledeszu Europy

          • 5 9

    • Super, ale wiesz że to jest ponad 5000 kosztów dla pracodawcy?! (3)

      90 % pracowników nie wie ile kosztuje jego "śmieszne 3000 co to powinno być minimum". Mały przykład - sklepik osiedlowy.... Pani chce zarabiać 3000 ( czyli dla pracodawcy to jest ponad 5000). Średnia marża w sklepie to około 15%. Załóżmy, że pracodawca ma obrót rządu 200000. Czyli zarobił 30 tys. Zapłaci od tego 19% podatku 5700. Opłata za wynajem sklepu, prąd, woda, śmieci ...itd. załóżmy, że 7000. Mamy trzech pracowników, każdy 5000. Sumując= 30 tys - 5,7 ( podatek) - 15 tys ( pracownicy) - 7 tys ( wynajem) = zostaje 2,3 tys dla pracodawcy ( tutaj jest ryzyko nieprzewidzianych kosztów awarie, remonty, ubezpieczenie....). Jest to duże uproszczenie, ponieważ mając pracowników zmniejszą nam się podatki.... itd. Pewnie ten przykład nie tyczy się dużych sieci ale..... czy zarobek rzędu 4000 dla właściciela to szczyt marzeń? Tak się wiesza psy na przedsiębiorcach ( a Państwo zabiera sporą część wynagrodzenia). Każdy chce godnie zarabiać - ja też

      • 28 5

      • Ale gdzie tu widzisz problem? (2)

        Jesli dochod pracodawcy sklepikarzowi nie odpowiada, moze zamknac sklep i zatrudnic sie jako sprzedawca. Na tym to polega. Gdzie jest napisane, ze pracodawca ma zarobic wiecej od pracownika.? Jak nie chce sie zasywac i jest sie leniem, to otwiera sie biznesik, zostaje januszem biznesu. To jest komunistyczne myslenie. Zasada jest prosta. Jesli otworze maly szpital prywatny i zatrudnie chirurgow to musze sie liczyc z tym, ze musze im zaprponowac minim 10k inaczej nie znajde specjalisty. A co mi zostanie po odliczeniu kosztow to moje. To jest gospodarka wolnorynkowa.

        • 7 9

        • A pomyśl dobrze co napisałeś - " Gdzie jest napisane, ze pracodawca ma zarobic wiecej od pracownika.? Jak nie chce sie zasywac

          Po pierwsze - chyba tylko taki idiota może to wymyślec - pracodawca ma zarabiać mniej od pracownika - hehehehehehehehehehe - to idż do swojego szefa i mu to powiedz geniuszu - ale miał bys ryj skeplany..... A jakie kwalifikacje trzeba miec do pracy w sklepie po drugie jak sie jest leniem to się nie zakłada biznesu tylko pracuje na etacie ( jak Ty). Ktoś kto zakłada jakikolwiek biznes robi to po to żeby zarabiać a nie charytatywnie utrzymywac pracowników.

          • 0 4

        • Ok. Załóżny że właściciel sklepu pójdzie za twoją radą i zamknie sklep, który mu się nie opłaca... Jaki będzie tego skutek?
          Ano taki, że przybędzie 3 nowych bezrobotnych, którzy będą pobierać zasiłki które są fundowane m.in. z twoich podatków. A były właściciel sklepu, jako osoba rzutka i zaradna, spakuje manatki i otworzy pub w Edynburgu, płacąc podatki Królowej... Brawo!!! Zadowolony?

          • 1 1

  • (1)

    co za sztuczne propagandowe zdjęcie

    • 68 2

    • jak większość zdjęć w mediach

      • 12 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane