• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Strefy relaksu w trójmiejskich biurach

Arnold Szymczewski
20 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • W gdańskim biurze Alexander Mann Solutions są dwie strefy relaksu - chillout room oraz game room.
  • W gdańskim biurze Alexander Mann Solutions są dwie strefy relaksu. Chillout room oraz game room.
  • Strefa relaksu w biurze firmy Adar (biurowiec Neptun, realizacja Xplan).
  • Aranżacja strefy relaksu przygotowana przez firmę Xplan dla firmy Arla
  • Aranżacja przygotowana przez Xplan dla firmy Arla.

Basen z kulkami, konsola do gier, prywatna kawiarnia, boisko piłkarskie, a nawet zjeżdżalnia między piętrami. To tylko niektóre udogodnienia, które serwują swoim pracownikom trójmiejskie firmy. Biura, które do tej pory znaliśmy głównie z amerykańskich seriali, powoli stają się standardem w Polsce.


Uważasz, że strefy relaksu w biurach są dobrym pomysłem?


Zarówno deweloperzy budujący biurowce, jak i sami najemcy, zaczynają stwarzać swoim pracownikom warunki, jakich nie powstydziłby się Google, Facebook czy inne firmy z Doliny Krzemowej. To nowa moda czy konieczność?

- Jeszcze kilka lat temu, gdy światu objawiły się takie urządzenia jak przenośne komputery, telefony komórkowe czy takie wynalazki jak bezprzewodowy dostęp do internetu, spekulowano o końcu ery pracy w biurowcach. Futurystyczne wizje przekonywały, że dzięki nowoczesnym urządzeniom niebawem będziemy pracować tylko z domu, kawiarni, czy z baru na plaży. Jednak okazało się, że większość pracowników potrzebuje wielu bodźców, również kontaktu z innymi ludźmi. Przekłada się to na jego satysfakcję z pracy oraz na bardziej twórcze podejście do realizowanych tematów - mówi Zuzanna Wiak, z firmy Xplan, która zrealizowała dwa projekty związane z aranżacją przestrzeni dla firm ArlaAdar w gdańskim biurowcu Neptun.
I tak zaczęto się zastanawiać, co zrobić, żeby pracownik chętnie przychodził do biura, był kreatywny i produktywny. Postawiono głównie na dwie strefy - relaksu oraz gier - i chociaż wszystkie "kreatywne" biura wyposażone są w wygodne kanapy czy piłkarzyki, to każde odróżnia jakaś ciekawostka, coś, czego nie ma nikt inny albo posiadają to nieliczni.

Relaksacyjna sesja wyciszająca to pomysł firmy Alexander Mann Solutions na chwile spokoju i wytchnienia w świecie, w którym ciągle za czymś biegamy. Taka sesja organizowana jest raz w tygodniu i wtedy właśnie, po ciężkim dniu czy tygodniu pracy, odpoczywa nasz mózg. Nie zapomniano oczywiście o piłkarzykach, konsoli czy stole do "ping-ponga", ale tu jest nawet ciekawie, bo w biurze funkcjonuje liga tenisa stołowego.

  • Strefa relaksu w gdańskim oddziale firmy Intel.
  • Strefa relaksu w gdańskim oddziale firmy Intel.
  • Kawiarnia Aspretto na terenie firmy Intel.
  • Pracownicy Sii mogą rozgrywać mecze w tenisa stołowego.
  • Konsola, telewizor, a nawet minisiłownia. Firma Sii
  • Strefa relaksu w Sii
  • Z takich udogodnień jak fotele do masażu mogą korzystać pracownicy firmy Sii

Która firma może poszczycić się prywatną kawiarnią tylko dla pracowników czy boiskiem do piłki nożnej i siatkówki? A dodatkowo udostępniać fotele do masażu. Przy ul. Słowackiego 173 zobacz na mapie Gdańska znajduje się kompleks biurowców o łącznej powierzchni 27 tys. m kw. Całość należy do amerykańskiej spółki Intel Corporation. I to tutaj pracownicy mają prawdziwą okazję do uprawiania sportu czy relaksowania się.

Skoro jesteśmy w branży informatycznej, to czas zaprezentować firmę Sii, która mieści się w kompleksie biurowców Olivia Business Centre. Tenis stołowy? Było. Konsola i wielki telewizor? Było. Hamak i fototapeta rodem z rajskich wysp - niezłe, ale... która z firm organizuje zajęcia ruchowe z trenerem personalnym na terenie biura? Sii. Ponadto kilka urządzeń do ćwiczeń i możemy być pewni, że tutaj nikt się nie nudzi. Oczywiście, tak jak w Intelu, nie mogło zabraknąć foteli do masażu. To jednak nie koniec. Firma będzie przenosić się do budowanego właśnie 35-piętrowego Olivia Star. Mają zająć dwie kondygnacje, a pracownicy będą mieli możliwość przemieszczania się pomiędzy nimi za pomocą... zjeżdżalni.

  • W Olivia Six oraz O4 skorzystać można bezpłatnie z gitary
  • Basen z kulkami to prawdopodobnie jedyne tego typu miejsce biurowe  w Trójmieście.
  • Kosze wiklinowe oraz piłkarzyki - O4
  • W O4 dla wszystkich dostępna jest konsola oraz telewizor.
  • Cisza i spokój, to pomysł na relaks w Olivia Six
  • W każdy piątek o godz. 11 organizowane jest wspólne śniadanie dla wszystkich rezydentów O4 to świetna okazja, by poznać się trochę bliżej.
  • Duża kuchnia to podstawa w biurowcach klasy A

Kto nie chciałby zrelaksować się w basenie z kulkami lub pograć na gitarze, kiedy jest trochę czasu wolnego w pracy? W Olivia Business Centre, a raczej w Olivia Four, jest strefa coworkingowa o nazwie O4. Jest to strefa wspólnej pracy w wynajętym pomieszczeniu. Możliwości, jakie daje rezydentom O4 są ogromne, bo oczywiście prócz wspomnianej wyżej gitary czy basenu z kulkami, jest wielka jadalnia, w której co piątek o godz. 11 organizowane są wspólne śniadania, a to świetny moment, by poznać wszystkich rezydentów pracujących w O4. dzięki tak dużej strefie, można wspólnie nawiązywać kontakty między firmami praktycznie bez wychodzenia z biura.

- Ważnym elementem aranżacji we współczesnych biurach są również duże kuchnie. To w nich dochodzi do nieformalnych spotkań czy burz mózgów. Oprócz dużych lodówek, ekspresów do kawy i innych kuchennych urządzeń niezbędnych w tym pomieszczeniu montujemy wygodne siedziska, wstawiamy kanapy, fotele czy długie ławy lub bary, przy których można zjeść posiłek, omówić wspólne projekty czy po prostu odpocząć - mówi Zuzana Wiak z firmy Xplan.
  • Rysiek Niedzielski, to trójmiejski artysta, który rysował projekty w Speednecie
  • Dębowy bar w firmie Speednet
  • Biuro prezesa firmy Speednet zostało przerobione na funkcjonalny bar dla pracowników ze stołem bilardowym.
  • bardzo ciekawa aranżacja korytarza w firmie Speednet
  • Wykonanie prac Ryśka Niedzielskiego robią ogromne wrażenie
  • Każdy pracownik w firmie Speednet, miał możliwość zaaranżowania swojej ściany na własne upodobania.

Kuchnia kuchnią, ale gdyby tak przebudować biuro prezesa firmy na bar dla pracowników z zimnym piwem, dobrą whisky i stołem bilardowym, a dodatkowo zatrudnić artystę, który na zlecenie każdego pracownika namaluje w jego pokoju dzieło sztuki? To możliwe. Takie udogodnienia serwuje swoim pracownikom gdyński Speednet.

- Cała przestrzeń biurowa została wypełniona obrazami tworzonymi przez artystę i projektowanymi wspólnie z pracownikami. Każdy miał pełną swobodę w wyborze tego, co będzie zdobić ścianę w jego pokoju. Całe biuro stało się więc manifestem kreatywności i zainteresowań naszych pracowników i oczywiście ogromnego talentu Ryśka Niedzielskiego, który jest autorem wszystkich grafik - mówi Michał Kacprowicz z firmy Speednet.
  • Inkubator Starter i strefa relaksu wzorowana na "Alicji z krainy czarów".
  • Inkubator Starter i strefa relaksu wzorowana na "Alicji z krainy czarów".

Prace artysty na ścianach to jeszcze wyjątek. Jednak przyjemne dla oka otoczenie to już standard.

- Wydzielone strefy relaksu są to pomieszczenia zaprojektowane tak, aby nasze ciało i umysł mogły przez chwilę odpocząć od rutyny i presji. Stąd częste nawiązania do natury - spokojne kolory - zielenie, błękity, odcienie żółtego, ale też i akcenty roślinne, takie jak np. żywe kwiaty. Relaksująco na nasz umysł działają też dźwięki - np. szum płynącej wody w ustawionych fontannach czy akwariach z pływającymi kolorowymi rybami. Ukojeniu naszych zmysłów służą też wygodne kanapy, leżanki czy delikatnie bujające się hamaki - mówi psycholog Agnieszka Rohde.
Co może pobudzić wyobraźnię bardziej niż nietypowy wystrój pomieszczenia? Tutaj z dumą prezentujemy Inkubator Starter i aranżację przygotowaną dla wszystkich najemców budynku. Nie ma stołu do "ping-ponga", nie ma też piłkarzyków ani konsoli. Jest za to studio stylizowane na popularny film "Alicja w Krainie Czarów". Na podłodze jest wykładzina przypominająca trawnik, na ścianach i suficie szachownica, do tego bardzo nietypowy zestaw mebli i pobudzenie kreatywności pracowników murowane.

Czy to więc moda czy konieczność, a może po prostu wyraz szacunku dla pracowników.

- Pracownicy czują się bardziej docenieni i szanowani przez firmę. To poprawia relację pomiędzy organizacją a poszczególnymi ludźmi. Często podnosi poczucie przynależności i lojalności. W pracy spędzamy zazwyczaj jedną trzecią swojego czasu - zadbanie o komfort jej wykonywania opłaca się wszystkim - dodaje Agnieszka Rohde.

Miejsca

Opinie (129) 4 zablokowane

  • Jeszcze siłka i prysznic (1)

    i można w pracy zamieszkać.... chyba o to w tym wszystkim chodzi...

    • 21 1

    • u mnie w biurze jest siłka i prysznic

      • 1 1

  • a w praktyce jest tak

    że i tak nie ma na to czasu(chyba,że w czasie szkoleń).
    Pracownicy centrali znanego banku z 3 budynkami wiedzą co mam na myśli,
    choć taki pokój relaksu ta korpo też ma.

    • 10 2

  • O czymś zapomniano...

    Bardzo ciekawy artykuł. Super, że dzieje się tak też w Polsce, szczególnie w trójmieście. Mam tylko jedno małe zastrzeżenie. Co z wynagrodzeniem? Z tego, co się orientuję, to zbyt satysfakcjonujące ono nie jest. A sądzę, że większość osób poszukujących pracy kieruje się takimi czynnikami jak wynagrodzenie, czas pracy w tym także kwestie związane z pracą w weekendy, a gdzieś tam na końcu jest zainteresowanie dodatkowymi atrakcjami ze strony pracodawcy. Oczywiście, może to się bierze z podejścia do życia. Komunizm dawno przepadł ale mentalność z tamtych lat wciąż pozostała. Na szczęście jest wypychana przez standardy zachodu, czego przykładem jest między innymi ten artykuł. Ale wracając do rzeczy to jednak przeciętnego Polaka będzie bardziej interesowało za co zrobi zakupy i opłaci mieszkanie niż czy będzie mógł pograć sobie w przerwie w pracy w tenisa. Smutna rzeczywistość ale jakże prawdziwa. Ale żeby nie było artykuł sam w sobie jest dobry i popieram. Oby więcej takich firm, tyle też by zarobki również były interesujące

    • 11 2

  • Nie każdym zawodzie strefy relaksu są do wdrożenia. Poza tym nie ma co się oszukiwać, żaden pracodawca nie będzie inwestował w cokolwiek z altruistycznytch pobudek. Koszt każdej inwestycji musi się zwrócić w jakiś sposób. Jeżeli ludziom to odpowiada to wilk syty i owca cała to super ale nie ma co się łudzić że dla korporacji dobro pracownika jest ważniejsze niż zyski. Wszystko jest kwestią kalkulacji i zwrotu inwestycji.

    • 9 0

  • co Wy ludzie macie do tych stref relaksu ? (2)

    proponuję tego nie negować raczej docenić. Kto chce ten idzie grac, kto nie che ten klepie dalej, może ktoś zrobił swoje szybciej i idzie zagrać albo potrzebuje 5 min przerwy. Większość ludzi pali pety, wychodzą jarać i nikt nie widzi w tym nic złego. Wyjście na peta szybciej bym ukrucił a nie 'piłkarzyki". Pozatym nauczmy sie w naszym pięknym kraju nie zarzynać się dla pracy :) pozdrawiam wszystkich serdecznie

    • 5 4

    • (1)

      Często jak zrobisz swoje szybciej to masz siedzieć i klepać więcej dodatkowo. W nagrodę, następnego dnia zwiększą Ci normę.

      • 0 0

      • rozumiem, KPI rosną :)

        dlatego trzeba to robić z rozwagą. Napisałem "5 min przerwy", za takie 5 minut, ktoś normalny nie dowalałby roboty, te strefy sa wkońcu do użytku dla pracowników ...ale tak zgodzę się, kto robi szybciej ten może mieć "gorzej".

        • 0 0

  • 3 zdjęcie,

    firma Adar: wygięty tv, konsola, rzutnik za 15 tys. zł do oglądania meczów, każdy spedytor dwa laptopy plus jeden monitor LCD, wygodne fotele. I co z tego? Najniższa pensja krajowa. Premie niby są, ale ich nie ma. Wszystko jest niby fajnie, każdy per Ty, łącznie z dyrektorem. Fajnie, dopóki tańczysz jak Ci zagrają.przeciwnym razie, już tak miło nie jest. A na odejście i tak zrobią, Ciebie zlodzieja.

    • 15 2

  • Pracuje w domu, wiec relaks mam pelna geba, a w korporacji bylem 10 lat i dziekuje za ich pokoje relaksu.

    • 6 0

  • 3 zdjęcie,

    firma Adar: wygięty tv, konsola, rzutnik za 15 tys. zł do oglądania meczów, każdy spedytor dwa laptopy plus jeden monitor LCD, wygodne fotele. I co z tego? Najniższa pensja krajowa. Premie niby są, ale ich nie ma. Wszystko jest niby fajnie, każdy per Ty, łącznie z dyrektorem Adamem Aszykiem. Fajnie, dopóki tańczysz jak Ci zagrają. W przeciwnym razie, już tak miło nie jest. A na odejście i tak zrobią z Ciebie zlodzieja. Wielu najlepszych "adarowców", Aszyka oczka w głowie, już nie pracuje. Odeszli że wspaniałego ADARu, który tak kochali, że prawie pieśni o nim śpiewali. O czym to świadczy? ADAR jest dla młodych, których można "zadowolić" konsola, jeśli pracujesz dla pieniędzy, to wystrzegaj się Aszyka i jego ekipy.

    • 13 2

  • To jest dla lemingów i słoików (5)

    Ja pracuje od 7 do 15 i nie mam w pracy czasu na jakieś relaksy i inne tego typu rzeczy. Do pracy przychodzę pracować, relaks mam w domu z żoną (która nie musi pracować poza domem) i dwójką dzieci. A co weekend wyjazd na "rancho" za miasto i tam "ładuje baterie".

    • 21 4

    • W pracy pracowac ? Dziwne... to niemodne ?!

      • 5 1

    • haha na bank nigdy nie siedziałeś z tyłu autokaru :D

      fajnie, że robisz swoje :) inni też, tylko jeszcze grają w międzyczasie - późnej też mogą jechać na ranczo

      • 2 1

    • To w zależności jaką masz pracę.....

      • 2 0

    • (1)

      Co robicie z żona na rancho? Opowiedz nam wszystkim. Proszę naucz nas jak mamy postępować. W co wierzyć. Na kogo głosować i jak pracować oraz wypoczywać. Pozdrów żonę

      • 3 1

      • Sumienny pracowniku, tak naucz nas!

        pozdrów, pozdrów, pewnie napisałeś swojego posta, żeby jej okazać uczucia :D

        hmmm ale to chyba nie Ty co przypadkowo podpowiada szefowi, kto ile czasu spędza na "piłkarzykach" co ? :>

        odpisz szybko proszę ( od tego sumiennego klikania, pewnie szybko piszesz na klawiaturze haha) !!

        • 0 0

  • Powiem wam jak to wygląda w realu

    bo mam taki pokój w firmie. Firma IT w Gdańsku, znana na świecie, w Polsce trochę mniej. Skorzystać udało się ze dwa razy na samym początku.

    Niby jest, ale... często zajęty, bo się w nim robi spotkania, bo sale konferencyjne zajęte. Zresztą i tak by się nie dało, bo w teorii jest 40 minut płatnej przerwy - tak przynajmniej mówią haery na szkoleniu wstępnym, a w praktyce nie ma się kiedy po tyłku podrapać tyle jest roboty, żarcie człowiek przełyka w pośpiechu przy biurku, i ciągle tylko ciśnienie kierownictwa na to żeby zapier... więcej. I co gorsza, ludzie sami się na to godzą, sami konkurują ilością, bo nie jakością, ale wydaje im się że coś osiągną zasuwając więcej. W rzeczywistości osiągnęli tylko to, że oczekiwania w stosunku do wszystkich są coraz wyższe, bo niektórzy tłuką więcej i więcej, nie patrząc na to że tylko garb im od tej roboty rośnie i że po 2-3 latach są wrakami. No ale target musi być naku...wiany.

    Poza tym widać wyraźny podział na uprzywilejowaną kastę ścisłego IT (ci mają czas na relax roomy) i resztę od czarnej roboty. Przyzwyczajać się, bo tak już teraz będzie, dopóki nie wymienią nas na boty i nie będziemy mieć roboty w ogóle. Pozdrawiam z korpo - ja jeszcze tylko miesiąc i wywalam stąd.

    • 18 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane