• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rekrutacje w czasach pandemii. Jak wyglądają?

Joanna Puchala
19 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
W ostatnich miesiącach rekrutacje zdalne stały się nową codziennością. Każda firma wypracowuje jednak swój własny model, najbardziej dopasowany do specyfiki branży czy przedsiębiorstwa. W ostatnich miesiącach rekrutacje zdalne stały się nową codziennością. Każda firma wypracowuje jednak swój własny model, najbardziej dopasowany do specyfiki branży czy przedsiębiorstwa.

Do tego, że pandemia koronawirusa zdecydowanie odmieniła rynek pracy, nie trzeba chyba przekonywać nikogo. W ciągu ostatnich miesięcy wiele firm zmieniło system pracy, wyjazdy służbowe i spotkania twarzą w twarz zastąpiły wideokonferencje. A jak wygląda aktualnie proces rekrutacyjny?


Czy uczestniczyłe(a)ś w rekrutacji online?


- Rekrutacja online jest jedną z metod prowadzenia procesów, którą stosowałam również przed pandemią. Do tej pory była traktowana jako alternatywa dla rekrutacji standardowej. Teraz zmieniło się jej postrzeganie przez pracodawców, którzy w obecnej sytuacji doceniają jej zalety. Przede wszystkim zdalna rekrutacja daje szersze możliwości kontaktu z kandydatem i pozwala nam na szybszą organizację całego procesu - mówi Edyta Zamora, konsultant rekrutacji stałych z Trenkwalder.
Aktualnie, jeśli tylko pozwala na to stanowisko pracy, przeprowadzana jest rekrutacja zdalna. Jak to wygląda w praktyce?

- Większość rozmów kwalifikacyjnych na stanowiska niższego i średniego szczebla jest realizowanych za pomocą rozmów telefonicznych. Po wstępnej weryfikacji możemy zaprosić kandydata na rozmowę wideo. Przede wszystkim jednak wybór rekrutacji online do prowadzenia całego procesu rekrutacji zależy od poziomu oraz wymagań danego stanowiska. Spotkanie osobiste może okazać się niezbędne, np. do przeprowadzenia testów manualnych na stanowiskach produkcyjnych czy assessment center na stanowiskach specjalistycznych i menedżerskich. W przeważającej części procesów możemy jednak dobrać odpowiednie narzędzia, które w rekrutacji online skutecznie umożliwią nam weryfikację kompetencji kandydatów - dodaje Edyta Zamora.
Zalety, czyli oszczędność czasu, brak problemów z dojazdami czy możliwość szybkiego reagowania na zmiany dostrzega także Daria Stefańska, business development manager z Hays Poland.

- Przeniesienie działań do świata online sprawia, że proces rekrutacji, bez względu na liczbę spotkań przewidzianych w jego procesie, jest bardziej dynamiczny, a często także krótszy, niż miało to miejsce przed pandemią. Planowanie spotkań rekrutacyjnych jest zdecydowanie łatwiejsze, gdyż ich uczestnicy mają więcej możliwości wygospodarowania na to czasu. Co więcej, kandydaci nie muszą też przeznaczać dodatkowego czasu na dojazd do siedziby firmy, więc zdalne rozmowy częściej planowane są z dnia na dzień - dodaje Daria Stefańska.

Spotkania osobiste umawiane są zarówno w sytuacjach, gdy wymaga tego stanowisko pracy, jak i na ostatnim etapie rekrutacji.

- Niezmiennie spotkania osobiste odbywają się z potencjalnym pracodawcą i jest to ostatni etap, po którym następuje podjęcie decyzji o zatrudnieniu pracownika - wyjaśnia Edyta Zamora.
- W tym przypadku osobiste poznanie kandydata, jego cech i sposobu bycia daje pracodawcy szansę dokonania oceny, czy dopasuje się do kultury organizacyjnej, a tym samym - czy odniesie sukces w firmie. Weryfikacja kompetencji miękkich pozostaje największym wyzwaniem rekrutacji prowadzonej w formie zdalnej, stąd też w rekrutacjach na kluczowe stanowiska pracodawcy wykazują tendencję do organizowania przynajmniej jednego bezpośredniego spotkania z kandydatem - ocenia Daria Stefańska.

Doświadczenia firm z Trójmiasta



Stosowanie nowoczesnych technologii przy rekrutacji potwierdzają także przedstawiciele firm, które mają swoje siedziby na terenie Trójmiasta.

- Dziś 99 proc. rekrutacji realizujemy za pośrednictwem sieci. To zupełnie wystarczająca formuła do oceny kompetencji kandydata czy jego doświadczenia. W wyjątkowych przypadkach decydujemy się na spotkania osobiste. Są one konieczne w dość wąskim zakresie profili zawodowych, jak na przykład stylista fryzur, gdzie kluczowa jest ocena umiejętności manualnych kandydata, bądź modelka techniczna, gdzie weryfikacji podlega m.in. sylwetka osoby rekrutowanej. Jednak w większości przypadków poznajemy się osobiście z danym kandydatem już po podjęciu decyzji o jego zatrudnieniu, gdy rozpoczyna pracę w firmie - mówi Monika Wszeborowska, PR manager z działu komunikacji LPP.

Porady prawne w serwisie Praca



Podobne podejście do procesu rekrutacyjnego ma korporacja budowlana Doraco.

- Spotkania odbywają się za pośrednictwem wideokonferencji, w której z ramienia firmy udział bierze pracownik HR, czasem jednocześnie z menedżerem działu, do którego prowadzona jest rekrutacja. Spotkania bezpośrednie bywają organizowane w ostatnim etapie rekrutacji, w momencie konkretyzowania zadań czy oferty i gdy chcemy, żeby pracownik poznał lepiej naszą kulturę organizacyjną. Spotkanie bezpośrednie w pierwszym etapie rekrutacji możliwe jest na wyraźne życzenie kandydata np. w przypadku stanowisk fizycznych, gdzie kontakt za pomocą komputera może być utrudniony. W praktyce są to pojedyncze przypadki, ale oczywiście każda taka rozmowa odbywa się przy zachowaniu wszelkich zasad reżimu sanitarnego - mówi Karol Zduńczyk, prezes zarządu korporacji budowlanej Doraco.
Przedsiębiorstwom, które miały wypracowane wcześniej zasady rekrutacji online, jest teraz znacznie łatwiej.

- Przez ostatnie dziewięć miesięcy udało nam się z sukcesem zatrudnić ponad 40 nowych osób. Wszystkie rekrutacje odbywały się w pełni online. Od dawna mieliśmy wypracowany sprawnie działający proces kilkuetapowej rekrutacji i na szczęście udało nam się go płynnie przenieść także do internetu. W czasie rozmów badamy dopasowanie danej osoby do naszej organizacji, jak i wiedzę merytoryczną. W kolejnym etapie kandydat dostaje od nas zadanie rekrutacyjne, w zależności od stanowiska, na które się aplikuje, ma ono albo formę pracy domowej albo jest realizowane spontanicznie, na żywo, w trakcie drugiej rozmowy. Po tym etapie podejmujemy decyzję co do zatrudnienia - mówi Małgorzata Jurkiewicz, HR business partner w Blue Media.
Wiedza, umiejętności, doświadczenie to jedno. Druga sprawa to ogólne wrażenie. Jedni w osobistym kontakcie tracą, inni wprost przeciwnie. A tego przecież nie da się... poczuć przez ekran monitora. Czy w takim razie zdalne rekrutacje zastąpią osobistą rozmowę, nawet gdy minie pandemia?

- Procesy rekrutacyjne w zmienionych warunkach zapewne nie są wymarzonym rozwiązaniem. Wiele o samym kandydacie dowiadujemy się przy bliższym jego poznaniu, a nie podczas rozmowy za pośrednictwem ekranu, który mimo wszystko ogranicza ekspresję i nie daje pełnej możliwości wyrażenia siebie. Utrudnia też kandydatowi możliwość poczucia atmosfery firmy, do której ten aplikuje. Jednak na taką formułę spotkań musiało zdecydować się wiele firm i osób poszukujących pracy. Myślę, że dziś staje się ona już nową normalnością w działach HR i w percepcji osób aplikujących - wyjaśnia Monika Wszeborowska.

Pracodawcy w Trójmieście



- Zawodowe kwalifikacje czy kompetencje bez problemu można sprawdzić online, nawet proponując do wykonania zadanie takie jak test wiedzy, zadanie problemowe do rozwiązania w zespole czy symulacje odgrywania ról. Coraz częściej kandydaci chwalą taką formę rekrutacji za wygodę, tj. większą dostępność terminów, brak konieczności dojazdu, a co za tym idzie - oszczędność czasu czy łatwość pogodzenia z obecną pracą zawodową - dodaje Karol Zduńczyk.

Jak przygotować się do rekrutacji online?



Zdalne spotkanie rekrutacyjne nie zwalnia nas z odpowiedniego przygotowania.

- Warto zatroszczyć się o strój i przygotować otoczenie do takiej rozmowy, żeby w przypadku niespodziewanej sytuacji czuć się komfortowo. Podczas umawiania rozmowy bierzemy pod uwagę dostępność i preferencje kandydatów oraz możliwy brak zgody lub brak możliwości technicznych na włączenie kamery w telefonie lub komputerze - wyjaśnia Edyta Zamora.
Wartą uwagi praktyką w zdalnej rekrutacji jest wysyłanie kandydatowi zaproszenia na spotkanie wraz ze wszystkimi niezbędnymi informacjami.

- Dzięki przesłaniu informacji o planowanej agendzie oraz wymaganiach technicznych, których spełnienie jest niezbędne, aby rozmowa była udana i przebiegała w sposób komfortowy dla obu stron, minimalizowane jest ryzyko wystąpienia problemów z dołączeniem do spotkania, a kandydat - wiedząc, co go czeka podczas rozmowy - czuje się pewniej i może się jak najlepiej zaprezentować. W rekrutacjach na stanowiska IT kandydaci często proszeni są również o wcześniejsze przygotowanie programu komputerowego, na którym następnie wykonują próbkę pracy - zauważa Daria Stefańska.
A wygląd? Niby nie ma znaczenia, a jednak... a przecież kamerka w laptopie to nie spotkanie osobiste. Jak podkreślają osoby zajmujące się rekrutacją, pod żadnym pozorem nie wypada tej kwestii poruszać podczas spotkania online.

Onboarding w czasach pandemii



Wprowadzenie nowego pracownika do firmy, czyli tzw. onboarding jest jednym z kluczowych procesów, który często wpływa na stopień satysfakcji z pracy w danej firmie.

- Sprawna adaptacja w warunkach pracy zdalnej, kiedy bezpośredni kontakt z przełożonym i resztą zespołu jest utrudniony, bywa dodatkowym wyzwaniem. Dlatego staramy się, aby pierwszy dzień nowy pracownik zawsze spędził w biurze. Z jednej strony tak wygodniej przekazać sprzęt i nadać dostęp do naszych narzędzi pracy czy dokończyć wszelkie formalności. Jednocześnie to najlepsza okazja, by osobiście poznać przełożonego i przynajmniej część zespołu, z którym dana osoba będzie pracować na co dzień. Po pierwszym dniu faktycznie zalecamy dalszą pracę zdalną i spotykanie się w biurze tylko w wyjątkowych sytuacjach. W pierwszych tygodniach zatrudnienia odbywają się codzienne spotkania online w gronie swojego zespołu w celu wsparcia procesu adaptacyjnego - wyjaśnia Małgorzata Jurkiewicz.
Adaptacja do pracy zdalnej w wielu przedsiębiorstwach nie była problemem, o tyle trudniej jest zaadaptować nowego pracownika do jego obowiązków i zintegrować z zespołem w warunkach zdalnych.

- O ile udało nam się bardzo szybko zaadaptować do warunków pracy zdalnej, to dostrzegamy, że brak możliwości bieżącego przyglądania się pracy bardziej doświadczonych kolegów może nieco spowalniać wdrażanie się nowych osób. Siłą rzeczy jest też trudniej nawiązywać bliższe koleżeńskie relacje. Dlatego z niecierpliwością czekamy na czas, gdy znów będziemy mogli swobodnie spotkać się w kuchni na kawie - podsumowuje Małgorzata Jurkiewicz.

Miejsca

Opinie (62) 4 zablokowane

  • (4)

    Wszystko jest po staremu:) w procesie rekrutacyjnym nawet na byle jakie stanowisko mamy dużo angielsko brzmiacych frazesów do podkreślenia korpo prestiżu, przy jednoczesnym zatrudnianiu studentów do 26 roku, najlepiej z 4 językami, najlepiej tez z 10 latami doświadczenia i rozległymi kontaktami zawodowymi w branży do wydrenowania, mimo wieku do 26 lat:) Szansa zrównania szans mężczyzn z kobietami przy rekrutacji online też spełzła na niczym bo z racji odległości stron w procesie rekrutacyjnym automatycznie zwiększyła się ilość specyficznych, "biznesowych" zdjęć płci pięknej na linkedinach, więc i tak jest po staremu, także "atuty zawodowe" typu: 20letnia blondynka z ilorazem kota, ale w wymiarach 90/60/90 z łatwością zdyskredytuje każdego doświadczonego rywala:)

    • 55 9

    • Albo najlepiej emeryta lub inwalidę by nie placic skladek . (2)

      • 17 0

      • E tam emeryci i niepełnosprawni do ochrony ! Bo można kuśtykać jak się goni zlodzieja. A do 26r.ż nieświadome "dzieci" kantowane na umowach. Szkoda gadać.

        • 17 0

      • Oni by chcieli

        Kogoś z grupą inwalidzka 2 językami, prawo jazdy, doświadczeniem za max. 5 średnia z umiejętnością programowania w C, PHP, Java itp. itd.
        Do tego pełna dostępność i i premia pod stołem.
        I oczywiście na dzień dobry pracownik zainwestowany i wyszkolony za swoje.

        • 15 0

    • Brednie

      Pełno nornalnych ofert z niewygórowanymi wymaganiami.

      • 0 6

  • Absolwent ETI PG (elitarny wydzial), 15 lat doswiadczenia (16)

    15k pln netto, auto sluzbowe, prywatny dentysta dla calej rodziny. Nie jestem programista, mam normalne zycie. Szczerze, wystarcza mi do pierwszego, ale ciezko cos odlozyc przy 3-osobowej rodzinie! Kazdy ma swoje zachcianki, tu 1000, tam 1000 i na odlozenie zostaje w porywach do 3k. Nie czuje sie nawet klasa srednia ...

    • 13 41

    • slabo ,kafelkarz 2 lazienki zrobi i ma 15k na czysto w m-c ogarnia ze 4-5 ... (9)

      i tez nie jest zadna klasa srednia ..., w de troche lepiej bo mozna wyciagnac z 32 e/h ...

      • 18 8

      • Kafelkarz zarabiajacy 30 tys miesiecznie? (5)

        Janusz, obudz sie, zasł(r)ales lozko!

        • 16 6

        • Uwierz mi (1)

          dobrzy fachowcy od mieszkaniówki porządnie zarabiają. Robie teraz remont 200 m apartamentu i za sama robotę płace 50k, a i tak musiałem ściągnąć ekipę spoza Trojmiasta. Miejscowa dobre ekipy chcą 30% więcej.

          • 6 4

          • Ja wiem, ze dobrze zarabiaja, ale 30 tys to utopia.

            • 16 0

        • zdziwiony hehehe (2)

          to nie korpo i owocowe czwartki od 8-16 za 5k brutto.

          • 11 3

          • Nie gadaj na budowie też są owocowe czwartki (1)

            a nawet żytnie piątki...

            • 25 0

            • i kakaowe soboty

              • 1 0

      • Zalezy co jest tak naprawde wazne w zyciu. (2)

        Nie po to studiuje sie na uczelni aby robic ciezko jak robol. Obydwie corki moich sasiadow (piekne kobiety) nigdy by za kafelkarzy nie wyszly a za czlowieka z wysokimi ambicjami i wyksztalceniem tak.

        • 7 8

        • One po prostu dossywaja się do nadzianego typa. Potem zastąpią je kolejne, zaś te już zużyte wrócą z podkulonymi ogonem do mamusi.

          • 13 2

        • wazne zeby dobra balacha w garazu była i się bedą kleiły jak muchy do lepa...

          • 0 0

    • Po co o tym piszesz? Na dentystę Cię nie stać?

      Lepszy mały handelek, niż złoty szpadelek.

      • 9 3

    • Embiej

      Ale ostatnio tu się narobiło marzycieli , fantastów a przede wszystkim bajkopisarzy ... weź się napij ciepłego mleczka i połóż się grzecznie spać ze swoim misiem przytulakiem

      • 10 3

    • ETI PG także

      w obecnym zawodzie 2 lata doświadczenia, 13k pl netto, kawaler, sporo odkładam ale i tak na kupno mieszkania w centrum Gdańska mnie nie stać.

      • 3 2

    • i wtedy się obudziłeś !

      • 1 0

    • co jest w tym eti elitarnego?

      Też to kończyłem i podobnie zarabiam.

      • 1 0

    • Jasne, już wierze, ze po Eti tyle płaca hahahah

      • 1 0

  • Jak wygląda? (1)

    Powiem od strony rekrutera - koszula na górze, dres na dole :p

    • 34 0

    • i smierdzace trampki..

      • 4 2

  • Rekrutacje online to absurd (8)

    Jestem kierownikiem działu audytu i controllingu w międzynarodowej korporacji i ostatnio szukałem pracowników do swojego działu. Wymagane wykształcenie kierunkowe, kilkuletnie doświadczenie w branży i znajomość certyfikacji ISO. Za proces rekrutacji odpowiadał dział HR, który wyselekcjonował kandydatów. Do ostatniego etapu przeszło kilka osób, ale jedna zwróciła moją szczególną uwagę. Była to młoda dziewucha, lat 20, może 22, studentka zarządzania na UG, doświadczenie zawodowe praktycznie zerowe. Nie wiem co kierowało rekruterką, ale będę musiał to eskalować do kierownictwa HR. Ale do rzeczy - pierwsza część rozmowy online odbyła się z rekruterką. Standardowe pytania o bzdety typu jakim zwierzęciem chcesz być za 5 lat itp. Druga część to już rozmowa ze mną. Po pytaniach o to czym jest wskaźnik płynności bieżącej, czym jest ROA, albo czym są koszty ogólnego zarządu widać było, że panna nic nie wie. Jednak po chwili jej wzrok utkwił gdzieś w jednym miejscu. Od razu wyczułem pismo nosem i kazałem obrócić kamerę. Okazało się, że dziewczyna miała drugi monitor podłączony gdzie googlowała sobie odpowiedzi na pytania. Od razu przerwałem rozmowę mówiąc, że oddzwonimy do Pani. Rzecz jasna nie zrobiłem tego mimo, że dziewczyna miała wymiary niemal idealnie 90/60/90. Na to stanowisko zatrudniłem młodego mężczyznę, lekko po 30 z kilkuletnim doświadczeniem w branży, z dyplomem z Finansów, dwoma językami obcymi i dodatkowymi kursami. Dlatego też niech to będzie przestrogą dla wszystkich nieuczciwych kandydatów - jeśli jedyną motywacją są dla was owocowe czwartki i multisport to sobie darujcie. Szkoda Waszego i Naszego czasu.

    • 16 18

    • Skoro rekruterka dopuszcza cię do etapu to znaczy, ma jasne wytyczne co do tego kto ma przejść, a kto odpaść. 26lat = bark ZUS, dofinansowanie z budżetu... i tak międzynarodowe korpo nie różni się niczym od JanuszPol sp. "Zoo" z atrakcyjnym wynagrodzeniem i pensja zawsze na czas

      • 15 1

    • Jakaś chora historia

      1. Dziewczyna mogła na ekranie sobie googlowac.
      2. Cienka robota skoro w ogóle wszystkie odpowiedzi idzie znaleźć w sieci
      3. Zaciąga troche pseudo nauka bo co takiego genialnego kryje się pod wskaźnikiem płynności bieżącej, RO itp. Jakiś bełkot i przerost formy nad treścią wyczuwam.
      4. No i z ciekawości. Zauzmy że mam dyplom z prawa albo finansów. Gdzie mam się doedukować aby zacząć pracę u Ciebie od najniższego stanowiaka jako młody absolwent albo ktoś kto zmienia branże? Gdzie robić kursy i certyfikaty. Bo mam wrażenie że kto nie miał układów aby w ogóle zacząć w tej branży to nie ma szans spełni z jaki hkolwiek wymogów

      • 16 4

    • a w tej bajce latały smoki?

      • 12 4

    • Nie ty jesteś od określania polityki kadrowej korporacji. Powinieneś zostać zwolniony z pracy.

      • 3 6

    • (1)

      ,,jakim zwierzęciem chcesz być za 5 lat"

      Do poważnych firm się raczej nie zaliczacie a może to nabór do cyrku?

      • 2 1

      • Pudlem starej panny. Leze na kanapie. Jem wyborna cielecinke. sr*m gdzie chce, a sluzaca i tak posprzata.

        • 1 1

    • Mam dla Ciebie maly hint od doswiadczonego pracownika. Nie pytajcie o encyklopedyczna wiedze bo jak widac latwo to wygooglowac. Pytania o to jakim zwierzeciem sie jest tez bym sobie podarowal bo np ja bym sie rozlaczyl gdyby ktos w ten sposob ze mna rozmawial.

      • 1 1

    • Nie wiem skąd wiedziałeś, ze dziewczyna miała 90/60/90, napisała to w cv? Może dlatego do ciebie trafiło. Może taka masz opinie ...

      • 1 2

  • Szkoda, że pandemia nie spowodowała zamknięcia działu HR (6)

    Panienki nawet nie środnio-inteligentne od zadawania pytań w stylu "jakie są pańskie mocne/słabe strony", "gdzie widzisz się za 10 lat", itp. Stek bzdur

    • 57 4

    • Zgadza się (3)

      u mnie w korpo z hr najgorsze dzbany. Udają ze coś tam robia, ale ich rola jest zerowa.

      • 31 1

      • (2)

        Czerwone kolana i bita "smietana". Myslisz, że po co te blondyny tak naprawdę sa brane do firm;)

        • 20 1

        • (1)

          Do parzenia kawy.

          • 14 1

          • Parzenia i pokrywania:)

            • 8 2

    • Zdecydowanie HR trzeba wyciąć, nie znają się na sprawach merytorycznych, uzyskanych przez ludzi dyplomach i doświadczeniu, marnują się ludzkie talenty ciężka praca na uczelniach ,

      • 9 1

    • Wszystko fajnie, wszystko ekstra ale HR to nie rekrutacja gościu.

      • 2 6

  • Mi się podobają ogłoszenia o pracę. Przeglądam z ciekawości. Np. asystent czy młodszy specjalista z kilkuletnim stażem za minimalną krajową hahahaha Jeleni szukają w trudnym czasie.
    A żeby nie bylo nie na temat. Jak wyglądają teraz rekrutację? Ano nic się nie zmieniło. Wielcy rekruterzy, key account rekruterzy, HR BP czy jakie tam jeszcze nazwy powymyślali - nadal zadają bzdetne niemerytoryczne pytania, nadal nie zdają sobie sprawy z podstawowych zasad kultury i tego że jak mówi się że decyzja zostanie zakomunikowana to dotrzymuje się obietnicy bo to świadczy o firmie i jej kulturze.
    Oczywiście są wyjątki. Ostatnio dostałem ciekawą ofertę pracy i jednym z elementów który był istotnym w podjęciu decyzji było zachowanie samego rekrutera - pełna profeska, dostępność, dotrzymywanie słowa. Szkoda że to taka rzadkość

    • 32 1

  • Trójmiasto jeśli chodzi o IT w korpo to Biedronka (8)

    Dla studentów a nie osób po 40 z 15 letnim doświadczeniem zawodowym Zdobytym za granicą i co najważniejsze z wiedzą funkcjonalną systemu, techniczna i procesową.
    Od lat nie mogę dostać pracy w Gdańsku lub Gdyni za to non stop oferty z całej Europy. Panienki z HR wszystkie jak leci powinny wyleciec z roboty na zbity pysk. A szefostwo Trójmiejskich SSC stracić pracę.
    Jak można obecnie faworyzować kobiety w IT bez żadnej wiedzy merytorycznej, funkcjonalnej, bez żadnego znaczącego doświadczenia kosztem mężczyzn którzy wiedzą i doświadczeniem miażdżą te paniusie pytam? i**otki i idioci HR - szefowie za sztuczne promowanie wszelakich dziwactw LGBT+ , diversity I inclusion, natychmiast powinni stracić pracę.
    To co się dzieje od kilku lat w korpo a teraz jeszcze bardziej przechodzi ludzie pojęcie. Przykład miałem pod sobą zespół 20 facetów programistów i nagle HR kazały dosłownie wraz z Szefostwem rekrutować kobiety do mojego zespołu bez doświadczenia !!!
    I wiedzy!!! Uwaga oczywiście paniusie mają dostać taką samą kasę na tym samym stanowisku wykonując ta samą pracę. Możecie sobie wyobrazić co się teraz dzieje w zespole .
    Kilku kolesi od razu powiedziało mi i słusznie że oni żadnych lasek nianczyć nie będą ani dzielic się wiedzą zdobywana przez lata samodzielnie bo ktoś im każe . Laski z kolei wiedząc że nie mają żadnej wiedzy, często są wręcz ośmieszane inteliegnetnje oczywiście przed wszystkimi .
    Co wywołuje u nich agresie. I teraz najlepsze , to nie taka laska ma problem ze nic nie wie. Tylko faceci z mojego zespołu którzy są "trudni w współpracy" czytaj nie chcą ich nianczyć, szkolić i prowadzić za rękę jakiś absurd. Już kilka razy podczas rozmów z Headhunterem z Londynu koleś mi powiedział że dostał wytyczne że ma szukać kobiet nawet jak są dużo gorsze niż faceci bo im.sie musi w słupkach zgadzać diversity I inclusion . Absurd !!!! Najwyższa pora wystąpić na drogę sądową z korporacjami - SSC w Trójmieście

    • 38 12

    • (1)

      A potem te typiary lansują się na linkedinach i goldenlajnach czy innych insragramach na wielkie business woman, mimo tego, że jeszcze niedawno pracowały z innymi klientami w zupełnie innej branzy, gdzie na początku spotkania prosiły po pokazanie banknotu 100zl;)

      • 17 2

      • Klasyczny przykład tego co opisałeś to strona detectwaste kropka ml
        Piękne lansowanie się tam odchodzi, zero kodu ale social media pełne ;)

        • 4 0

    • Całe IT w Trójmieście buja się na dotacjach, projektach EU, grantach i farmazonie.. (1)

      Jeszcze może 4-5 lat benefitów i zastąpią Was Hindusi...

      • 13 4

      • Hindusami straszono mnie juz cwierc wieku temu. I jakos ich nie widac. Okazalo sie juz wiele lat temu, ze mimo ich technicznych zdolnosci, bariera jest ich podejscie do pracy.

        • 3 1

    • mam identyczne spostrzeżenia - w tym co opisałeś pierwsze miejsce zajmuje jedna duża firma, która zatrudnia sporo programistów. Wymusza się zatrudnianie kobiet bez doświadczenia, oczywiście na stanowisko programisty z taką samą pensją jak ludzie ze znacznie większym doświadczeniem. Najzabawniejsze jest to jakie pierwsze zadanie dostała na pierwsze pół roku zatrudnienia - nauczyć się jakiegoś jezyka programowania!!! Ofc, kilku kolegów zostało oddelegowanych "do pomocy" + musieli wykonywać swoje standardowe zadania.

      • 9 1

    • A ja niancze. Nazywam to mikroewangelizacja. Nie zawsze mam na to czas ale zwykle warto. Po kilknastu latach w firmie mimo szeregowego stanowiska mam dzieki temu wielu zyczliwych sobie ludzi, ktorzy moje prosby obsluguja poza kolejnoscia i bez korporacyjnych formalnosci. Pewien odsetek ludzi jest oczywiscie niewarty tego zachodu ale mozna to dosc szybko zauwazyc.

      • 4 1

    • Hahahaha... Domyślam się, o jaką firmę chodzi :)

      Mnie jeszcze drażni fakt, że nowi pracownicy otrzymują kilka tysi więcej od tych już pracujących. do tego z racji, że są nowi to mają o niebo mniej na głowie. Święty spokój bo nikt ich nie zna w firmie, nie sa powdrażani, a takie wdrazanie i ogarnianie w duzym korpo trwa rok minimum. Nikt od nich nie wymaga, nic nie chce, siedzą i sciemniają, bo nawet mgmt nie ma pomysłu na nich. Po roku, dwóch i tak skoczek zwalnia się i idzie do kolejnej firmy. W papierach sie doświadczenie zgadza, a tak naprawde nawet nie zdążył wejść w projekt czy sprawdzić się.

      • 2 0

    • Za dużo czasu spędzasz z facetami....przy kobietach nabrałbys ogłady wsioku

      • 1 2

  • Wychodzi na to , że praca to takie coś co można robić tylko za pomocą komputera.

    Dalej będziemy bezrobotnymi

    • 16 0

  • Wyłudzanie danych

    Te wszystkie korporacyjne sieciówy handlowe właśnie w ten sposób pozyskują bazę klientów.... wiecie o jakich firmach piszę.A potem skrzynka zapchana reklamami. Oto właśnie chodzi, zwłaszcza że galerie ciagle zamykają a biznes musi się kręcić .... może Państwo to dostrzeże, a jak nie to pilnujcie się !!!!

    • 11 2

  • Dobre firmy nie szukaja pracownikow poprzez zwyklych rekruterow. (2)

    Same maja otwarte strony internetowe do wypelniania aplikacji. Zobaczcie kompanie jak Maersk, Hapag, General Electric, Airbus jako przyklad. Zwykly rekruter z prywatnej agencji pracuje tylko w kontakcie z malymi lub przecietnymi firmami. Swoje CV mozecie przeslac do prywatnej agencji ale szansa na dostanie pozytywnej odpowiedzi jest tylko 10%. A czas plynie na niekorzysc szukajacego. Szukac trzeba samemu. Szukanie pracy jest zmudne i nudne ale konieczne. Znalezc i zrobic sobie liste naprawde dobrych firm i tam bezposrednio na ich stronach wypelniac aplikacje oraz pisac uzasadnienie dlaczego wlasnie do nich aplikujesz. Nudne i tuzinkowo powielane CV oraz listy motywacyjne tylko zniechecaja pracodawcow.

    • 11 4

    • nie tylko misiu

      • 0 2

    • Jest w tym sporo prawdy.

      • 3 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane