- 1 Sprawdź, czy zarabiasz przeciętną krajową (181 opinii)
- 2 Poczta Polska. Mniej okienek, mniej etatów (234 opinie)
- 3 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (103 opinie)
- 4 Zwolnienia grupowe. Stały trend czy tylko zmiana jakościowa (218 opinii)
- 5 Iluzjonista - magiczna praca dla pasjonatów (33 opinie)
Mało co zmieniło się tak bardzo w ciągu ostatniej dekady, jak rynek pracy w Polsce.
Ważne były też zapasy. Co najmniej ryza papieru i dobrej jakości zamiennik tuszu do domowej drukarki.
Także regularna pielgrzymka do kiosku po gazetę, gdzie czekały oferty pracy. Lądowała ona na biurku i w napięciu rozedrganych rąk szukało się.
Najpierw tej wymarzonej: dobrze płatnej, dającej satysfakcję i perspektywy. Te ostatnie z radością były witane w postaci samochodu, laptopa czy nawet telefonu, a szczytem pragnień było zdobycie pracy jako przedstawiciel handlowy.
Gdy ta wymarzona się nie pojawiała, szukało się jakiejś innej. A potem jakiejkolwiek.
Tak bardzo się jej szukało, że pracodawcy mogli wszystko. W połowie pierwszej dekady XXI wieku, podczas rozmowy kwalifikacyjnej, moją znajomą poproszono o zaszczekanie. Gdy odmówiła, tłumacząc, że jest w stanie przysłużyć się pracodawcy w inny sposób, pozostawiono to bez komentarza.
Pamiętam też chłopaka, który wszedł do biura, w którym wówczas pracowałem. Na najbliższym biurku położył CV, z zamkniętymi oczami wyrecytował swoje wykształcenie; zapadło mi w pamięć, że znał trzy rzadkie języki. Po szybkiej prezentacji odwrócił się na pięcie i wyszedł. Nie potrzebowaliśmy go i on o tym wiedział.
Dziś rynek pracy zmienił się o 180 stopni.
Przede wszystkim to praca przychodzi do człowieka. Zaprasza nas na swoje targi, gdzie - podobnie jak deweloperzy mieszkaniami - kusi ofertami zatrudnienia. Są one profesjonalnie opakowane w konsultantów i konsultantki, którzy powiedzą nam dokładnie to, co chcemy usłyszeć. My chcemy wierzyć, że ich dobra atmosfera i możliwość awansu są na wyciągniecie ręki.
Oferta pracy walczy z innymi o nasze względy. Uwodzi nas swoimi anonsami, artykułami, plakatami reklamowymi. Namawia nas do zdrady, przekonując, że ta obecna na nas nie zasługuje.
Nie sposób jej zniechęcić. Niezrażona skasowaniem jej w poczcie emailowej, wróci do nas w postaci SMS-a.
Pokazuje nam, jak łatwo się z nią skontaktować. Nie musimy już kupować znaczków, kopert i zarażać się grypą w urzędzie pocztowym. Siadamy w naszym ulubionym fotelu, klikając do niej na mobilnej stronie internetowej. Jeśli jej w tej chwili nie potrzebujemy, niczym rasowy przedstawiciel handlowy obiecuje być w ciągłym kontakcie.
Jeżeli ktoś jeszcze jest nieprzekonany, że mamy do czynienia z rynkiem pracownika, to mam twarde dowody: w serwisie praca.trojmiasto.pl naliczyłem ponad 7400 ogłoszeń w kategorii 'zatrudnię' i tylko około 700 w kategorii 'szukam pracy'.
O autorze
Marcin Głuszek
przez wiele lat związany z trójmiejską SKM-ką, od kilku miesięcy poza branżą komunikacyjną, koncentruje się na prowadzeniu własnych projektów. W swoich felietonach będzie się dzielić refleksjami o życiu Trójmiasta.
Opinie (221) 10 zablokowanych
-
2018-01-20 10:13
Przypominam że za komuny pracowało się 6 dni w tygodniu, dopiero Solidarnośc wywalczyła wolne (2)
soboty. Dziś brzmi to niewiarygodnie, prawda
- 6 0
-
2018-01-20 13:11
Dzisiaj solidarność walczyła o wolne niedziele - to jest nieprawdopodobne
- 4 0
-
2018-01-20 14:12
pierwsze wolne soboty
to wczesny Gierek. Jedna w miesiącu.
Solidarność (solidurność?), paradoksalnie, wywalczyła w efekcie wolny cały tydzień dla dużej części pracującego społeczeństwa...- 1 0
-
2018-01-20 10:16
Z kolei w latach 90 w ogłoszeniach o pracę podawano wysokość wynagrodzenia :)
dziś to niemożliwe, ponieważ nikt by się nie zgłosił.
- 10 1
-
2018-01-20 13:45
Za mniej niż 3000 zł na rękę to nie praca tylko wolontariat. Czasy frajerów co chcą pracować za minimalną krajową się skończyły i patrząc po demografii już nie wrócą.
Tak więc drodzy pracodawcy albo zaczniecie płacić albo sami sobie zap******jcie. Jak widać nie każdy nadaje się na pracodawcę- 11 0
-
2018-01-21 09:16
Rynek pracy się zmienia
Teraz czas aby zmienili się pracodawcy
- 9 0
-
2018-01-21 13:25
praca jest ale za najniższą krajową
szukają pracowników młodych, dyspozycyjnych z dużym doświadczeniem. Po kilku etapach weryfikacji proponują ci 2000 pensji.... żałosne.
- 4 0
-
2018-01-21 14:41
Marcin G. pamiętasz jak hot dogi na szybach
Rozmarowywales pracując jako dyrektor marketingu?
- 4 0
-
2018-01-21 18:28
Jego zyciorys jest prosty jak robota
którą wykonuje. Urodził się i KONIEC
- 2 0
-
2018-01-22 09:44
Ktoś powinien oddawać pieniądze
.. za czytanie tego felietonisty..
- 5 0
-
2018-02-01 08:30
Kto dał głuszkowi szansę wypowiadania się publicznie?
On już swoje powiedział. Niech teraz zamilknie, z korzyścią dla społeczeństwa.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.