- 1 Co przysługuje nam za pracę w święta? (15 opinii)
- 2 Etat zabiera nam życie (443 opinie)
- 3 Przeciętne wynagrodzenie znów w górę (189 opinii)
Pracownicy DCT żądają właściwej ochrony przed koronawirusem i układu zbiorowego
Protest pracowników DCT.
Pracownicy terminalu DCT w Gdańsku domagają się bezpiecznych warunków pracy i stabilizacji zatrudnienia. Po raz kolejny pikietowali pod siedzibą spółki. Tym razem do postulatów ws. układu zbiorowego doszedł też wątek bezpieczeństwa pracy w związku z zagrożeniem koronawirusem. Według związkowców w terminalu wystąpiły przypadki zakażenia.
- Wiosną, w związku z zagrożeniem epidemicznym, w firmie funkcjonowały sanitarne przerwy technologiczne. Zostały one zniesione w pierwszej połowie lipca. Lekarz medycy pracy, który wyraził na to zgodę, zastrzegł, że przerwy mogą być przywrócone w przypadku pogorszenia się sytuacji. Mimo że to nastąpiło, bo w sierpniu u trzech pracowników DCT wykryty został koronawirus, przerw nie przywrócono. Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność" pisała w tej sprawie do zarządu terminalu i wniosła o zwołanie zebrania komisji BHP - do dziś spotkanie nie zostało zorganizowane. Na problem zwrócił uwagę także społeczny inspektor pracy, który umieścił stosowną informację w księdze zaleceń - informuje Adam Piotrowski, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" w DCT.
W terminalu pracuje ponad tysiąc osób, a podczas jednej zmiany kilkaset. Dzięki przerwom, o które wnosi "Solidarność", liczba mijających się osób może zostać ograniczona, a pracownicy będą bezpieczniejsi.
Kolejnym punktem zapalnym są też przedłużające się negocjacje ws. układu zbiorowego. W sierpniu tego roku wygasł zbiorowy układ pracy, który do tej pory obowiązywał. Trwające od pół roku negocjacje nad nowym układem nie przyniosły żadnych rezultatów. Zdaniem związkowców pracodawca pozoruje dialog i niepotrzebnie przeciąga negocjacje. Pracownicy domagają się zajęcia stanowiska przez zarząd terminalu i podpisanie układu, który da poczucie stabilizacji
- Nie ma powodu, żeby przedłużać negocjacje ws. układu zbiorowego. Chyba że informacje na temat dobrej sytuacji ekonomicznej terminalu dystrybuowane przez władze spółki są nieprawdziwe - powiedział obecny na proteście Krzysztof Dośla, przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność.
To już kolejny protest w DCT na przestrzeni ostatnich lat. Choć zmienił się właściciel, bo od maja ub. roku jest nim operator portowy PSA i australijski IFM Global Infrastructure Fund przy udziale państwowego Polskiego Funduszu Rozwoju, to - jak widać - problemy pozostały.
- Jak widać problem ten przerasta zarząd terminalu, dlatego trzeba się zastanowić, czy właściwe osoby zarządzają tą firmą - powiedział Krzysztof Dośla i dodał, że w najbliższym czasie spotka się z władzami jednego z udziałowców DCT. Prawdopodobnie miał na myśli Polski Funduszu Rozwoju.
Protest pracowników DCT.
We wrześniu ub. roku pracownicy również protestowali pod siedzibą zarządu. Wówczas chodziło o m.in. zatrudnianie do rozładunków osób z firm zewnętrznych na podstawie umów cywilnoprawnych, czyli tzw. kupowanie usług od agencji pracy tymczasowej i firm zewnętrznych. W 2017 roku z kolei załoga weszła w spór zbiorowy z zarządem, a postulaty protestujących dotyczyły respektowania pakietu gwarancji pracowniczych zapisanych w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy oraz czytelnych i realnych zasad premiowania za efekty pracy. Wówczas udało się porozumieć. Jak będzie tym razem, zwłaszcza że jedną ze stron tej dyskusji jest podmiot państwowy z 30 proc. udziałem?
O komentarz poprosiliśmy władze DCT.
- Od początku pandemii COVID-19 DCT utrzymuje najwyższe standardy sanitarne, aby zapewnić ochronę zdrowia naszym pracownikom i gościom. W pierwszej fazie trwania pandemii wdrożyliśmy przerwy pomiędzy zmianami ze względu na fakt, że w tym samym czasie stopniowo wdrażaliśmy inne - równie skuteczne środki ostrożności, takie jak: wyposażenie pracowników w maseczki, zapewnienie środków dezynfekujących na każdym sprzęcie, systematyczną dezynfekcję szatni i pokojów socjalnych, dostosowanie liczby pracowników w busach do wymogów stosowanych w komunikacji, a w miejscach, w których jest to możliwe, wprowadziliśmy pracę z domu. Po zastosowaniu wszystkich tych środków zaradczych, po konsultacji z odpowiednimi służbami, wraz z rozmrażaniem rygorów w całym kraju, a także mając na uwadze potrzeby klientów, firma podjęła decyzję o wycofaniu się ze stosowania dodatkowych przerw. Jeśli wdrożone środki i zasady będą przestrzegane przez pracowników, nie ma podstaw do przywrócenia przerw sanitarnych - informuje Zarząd DCT.
Władze DCT zapowiadają, że jeśli pandemia będzie rozwijała się niekorzystnie dla naszego regionu i znajdziemy się w strefie zagrożonej, to działania zostaną zrewidowane i zostaną zastosowane adekwatne do sytuacji środki, np. powrót do przerw sanitarnych.
- Związek zawodowy wspomina, że DCT miał trzy infekcje, co jest prawdą, ale żaden z tych przypadków nie został potwierdzony jako zarażenie w miejscu pracy i z radością informujemy, że wszystkie trzy osoby w pełni powróciły do zdrowia i są w stanie wrócić do pracy - czytamy w komunikacie.
A co w sprawie układu zbiorowego?
- DCT Gdańsk jest niezmiennie otwarte na prowadzenie dialogu ze związkami zawodowymi. Czynniki, które mogły tymczasowo wpłynąć na płynność rozmów, to dostępność związana z okresem urlopowym w Polsce w połączeniu z panującą pandemią i reżimem sanitarnym z tym związanym. Negocjacje powracają do całkowicie płynnego trybu we wrześniu i został już uzgodniony termin kontynuacji rozmów.Obecnie sytuacja w terminalu poprawiła się w porównaniu z marcem 2020, kiedy to DCT zostało początkowo dotknięte przez COVID-19. Pomimo niższych przeładunków niż w ubiegłym roku i trudniejszych warunków ekonomicznych sytuacja jest obecnie stabilna. Wciąż jednak jest ona poniżej wszelkich założeń operacyjnych, które zostały przyjęte na ten rok, i według których terminal zatrudniał przed uderzeniem COVID-19. W związku z globalną pandemią, a następnie pogorszeniem koniunktury gospodarczej, wiele przedsiębiorstw musiało zwolnić pracowników. Terminal natomiast utrzymał zatrudnienie, co było i jest naszym priorytetem. Ponadto kontynuujemy przegląd wewnętrznego procesu awansów, aby sprawdzić, co jest właściwe w tych warunkach operacyjnych - podano w komunikacie.
Miejsca
Opinie (140) 8 zablokowanych
-
2020-09-07 23:42
Ależ te związki liczne!
Mąciciele i to wszystko! Gdyby ludziom w DCT było tak źle, to nie byłoby chętnych do pracy. Wida, że związkowcy po prostu się boją, że niedługo nie będą zbijać bąków za pieniądze pracodawcy..
- 0 5
-
2020-09-08 07:45
A ja znam takich tam pracujących co im pasuje 12h dzień pracy, bo mają w tygodniu wolne,mogą załatwić swoje sprawy, mało tego nawet urlopu specjalnie nie biorą, bo mają wolne w tygodniu a i na zarobki nie narzekają (nie pracują w biurze), poprostu jak komuś nie pasuje to trzeba zmienić pracę, życie nie kończy się na DTC
- 3 4
-
2020-09-08 14:53
kolejne covidowe głupole......żałosne pajace
- 0 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.