- 1 Sprawdź, czy zarabiasz przeciętną krajową (168 opinii)
- 2 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (102 opinie)
- 3 Podwyżki na Politechnice Gdańskiej. Związki odrzucają propozycję rektora (354 opinie)
- 4 Zwolnienia grupowe. Stały trend czy tylko zmiana jakościowa (218 opinii)
- 5 Poczta Polska. Mniej okienek, mniej etatów (234 opinie)
Poszukiwany, poszukiwana, czyli serce do wzięcia
Ludzie przychodzą do niej, żeby ułożyć sobie życie. Młodsi czy starsi, wszyscy maja ten sam problem - są samotni. Ale chociaż instytucja biura matrymonialnego nie jest czymś nowym, wśród społeczeństwa nadal pokutuje przekonanie, że z takich usług korzystają głównie ofermy i życiowi nieudacznicy.
Wydawałoby się, że w XXI wieku, w erze Internetu i wirtualnych randek, nie ma nic prostszego, jak znalezienie partnera życiowego. Po co więc tradycyjna swatka?
- Internet to przede wszystkim sfera towarzyska, łatwość nawiązywania znajomości: "jak nie ten, to tamten" - twierdzi pani Jadwiga. - Jestem absolutną przeciwniczką poznawania się w ten sposób. Gdy do mnie przychodzi klient, weryfikuję go, jeśli kłamie zostaje wykluczony z biura. U mnie jest jak na spowiedzi. Umawiamy się na konkretny termin, rozmawiamy długo. Oszust do biura nie wejdzie, bo wie, że zostanie prześwietlony. Mam pewną kontrolę nad tym, co się u mnie dzieje, oszust nie ma tu pola działania, sprawdzam dane personalne, staram się wyłapywać nieprawidłowości. Cwaniaczek do mnie też nie przyjdzie, bo musi zapłacić, a on chce poderwać bez pieniędzy. Klienci również sami sygnalizują, gdy z kimś jest problem. Bo do mnie przychodzą uczciwi, zapracowani ludzie.
Swatka musi być czujna i chronić interesy swoich podopiecznych. Dlatego pani Jadwiga nie przyjmuje np. osób nie mających stałego źródła dochodu. Wychodzi z założenia, że związek musi być partnerski. Osoba kojarząca ludzi w pary powinna mieć do tego zawodu odpowiednie predyspozycje.
- W tej branży trzeba być mądrym życiowo, dobrym psychologiem, astrologia także pomaga, nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy - wylicza swatka. - Całą swoją wiedzę mogę w tym zawodzie wykorzystać. A poza tym wychodzę z założenia, że każdy po coś przychodzi na świat. Kiedy wszystko mi się zawaliło, zbankrutowałam i zostałam z dwójką dzieci, zrozumiałam że nie dzieje się to bez przyczyny, tylko trzeba umieć się tego doszukać. Mam zdolności ezoteryczne - babcia, matka, starsza siostra i ja zajmowałyśmy się tym towarzysko, za darmo. W rezultacie rozszerzyłam to o biuro matrymonialne. To są bardzo połączone dziedziny, ludzie przychodzą do mnie z różnymi kłopotami, miłosnymi, finansowymi, zawodowymi. A ja staram się im pomagać.
Jadwiga Miotke-Sumper zawód swatki wykonuje już 18 lat i czuje się spełniona. Lubi pracę, która pozornie lekka i przyjemna, kosztuje ją wiele wysiłku i nierzadko dyplomacji.
- Dużo kobiet jest bardzo nieskromnych, nieświadomych tego, że nie tylko one muszą zaakceptować partnera, ale i zostać zaakceptowane przez mężczyznę - uważa kobieta. - Bo w tym cały jest ambaras, aby dwoje chciało naraz. Oczywiście, jeśli klient jest na wysokim poziomie ma prawo wymagać. Czasem mogę mieć swoje sugestie, szczególnie gdy klienci nie mają rozeznania. Pytam o zaszłości, dlaczego był rozwód, żeby tych błędów kolejny raz nie powtarzać. Jeśli natomiast ktoś ma zbyt duże wymagania, zbyt wysokie mniemanie o sobie i nie chce się zweryfikować, może być mu bardzo trudno.
Chociaż instytucja biura matrymonialnego nie jest czymś nowym, wśród społeczeństwa nadal pokutuje przekonanie, że z takich usług korzystają głównie ofermy i życiowi nieudacznicy.
- Ludzie są zaściankowi, potrafią w Internecie podawać się jak na talerzu, cały świat ogląda ich zdjęcia i anonse towarzyskie, a gdy przychodzą do mnie, tłumaczą się, dlaczego mnie odwiedzili, wstydzą się swojej decyzji - mówi pani Jadwiga. - A z czego tu się tłumaczyć? Cechą mojego klienta jest to, że jest zapracowany. Nie rozumiem jednej rzeczy, wszystko podlega transformacji, ale psychika Polaków jest niereformowalna.
Zawodu swatki nie można nauczyć się w żadnej szkole. Jadwiga Miotke-Sumper uważa, że do pracy w biurze matrymonialnym przygotowało ją samo życie.
- Bez tej obróbki psychologicznej, jak ktoś nie jest mądry życiowo, to drugiemu nie pomoże - mówi. - Ja jestem wzorcem dla klienta. Osoba prowadząca biuro musi mieć ułożone własne życie i posiadać magazyn doświadczeń, dobrych i złych. Szewc nie może chodzić w dziurawych butach. Biura nie powinna prowadzić osoba, która nie ma tolerancji dla inności, narzucająca swoje zdanie. Bardzo ważne jest lubić z ludźmi rozmawiać i umieć ich słuchać. Mam ogromną satysfakcję, bo pomagam ludziom. Chcę zarobić, ale przede wszystkim chcę im pomóc. Bo jest wiele osób zagubionych, a jak dwoje coś dzierży, to łatwiej jest im żyć.
Opinie (24) 2 zablokowane
-
2011-03-07 12:21
Jak ta pani skutecznie pomaga to chwała jej za to, może znalazłaby też partnerkę dla Bombardiera vel To Ja? (1)
- 21 3
-
2011-03-07 15:11
W sieci taki wygadany
a w prawdziwym życiu Panny sobie znaleźć nie może? No to może dałbyś rade namierzyć to biuro, dałbyś mi też namiary i kto wie, może by ta Pani nas wyswatała?
- 3 7
-
2011-03-07 15:15
burdel mama (2)
"jeśli klient jest na wysokim poziomie ma prawo wymagać" hmmm brzmi dziwnie... a gdzie miłość itd...
- 12 14
-
2011-03-07 15:48
wymog (1)
A NIE MYSLISZ ,ZE PRAWDOPODOBNIE WYMAGAJACA I SZANUJACA SIE OSOBA MA PRAWO WIEDZIEC Z KIM CHCIALABY SPEDZIC CALA RESZTE SWOJEGO ZYCIA ,LUB JEJ CZESC, TO CO SKOMENTOWALAE JEST NIJAKIE!!!
- 4 1
-
2011-03-07 16:00
ja myślę, że czasem chcemy z kimś spędzić życie wbrew rozsądkowi i statusowi tej osoby i dokładnie tyle mam na myśli, a ta Pani to biznes robi i tyle niepotrzebnie dorabiać do tego ideologię..
- 2 1
-
2011-03-07 15:19
Dlaczego w tej sondzie nie ma odpowiedzi TAK lub NIE (1)
bez głupich i zbędnych komentarzy dotyczących tego czy to wstyd czy nie. To się tyczy wielu sond na trójmiasto.pl
- 24 0
-
2011-03-07 15:24
no niestety
popieram w 100%, nieraz nie głosowałem bo mi się nie podobał dopisek po przecinku
- 8 1
-
2011-03-07 15:19
Nikogo kto zajmuje się astrologią (1)
nie potraktowałabym poważnie...
- 26 9
-
2011-03-07 16:05
święta racja
:)
- 6 4
-
2011-03-07 15:26
Tytuł złota prawda
"Choć biura matrymonialne istnieją od lat wciąż pokutuje przekonanie, że z ich usług korzystają głównie ofermy i życiowi nieudacznicy." Bo to prawda, widzę po sobie, pewnie sam będę korzystać kiedyś
- 10 3
-
2011-03-07 15:29
W dzisiejszych czasac znalezc kogos porzadnego jest bardzo bardzo ciezko!
Na kazdym kroku latwodajki i chloopcy, ktorzy latwo biora, juz taki jest ten swiat, niestety.
- 16 3
-
2011-03-07 15:30
znalezc czlowieka do zycia to nie latwo
ale do slubu byle kogo , to jest na peczki na kazdym rogu
- 10 4
-
2011-03-07 15:33
i tu jest wielka roznica
szukac czlowieka do zycia czy do slubu
- 4 2
-
2011-03-07 16:11
U tej Pani w biurze klientem jest mężczyzna (1)
A kobieta to marny dodatek. Panowie przebierają w katalogach pań,a panie muszą brać,co Pani Jadwiga daje. Niestety zdarzają się panowie bez zębów, maminsynkowie etc.
- 16 5
-
2011-03-07 16:29
przepraszam...
zębów nie mam ale języczek zwinny został....- 5 3
-
2011-03-07 16:54
Czy to jest reklama? (3)
Dlaczego akurat ta pani została wybrana i żaden inny właściciel biura matrymonialnego?
- 11 2
-
2011-03-07 16:59
czekałam na taki komentarz, pod każdym artykułem na trojmiasto.pl jest zawsze pretensja że to o tej osobie sie pisze a nie o (1)
innej. Jakby było o innej to też byłaby to reklama, bo to o tej osobie a nie.... o innej...\
I tak w koło macieju.- 2 1
-
2011-03-07 17:15
niech pani nie czeka tylko ostro do roboty !
- 0 2
-
2011-03-07 19:49
a jak zostałaby wybrana pani Ziuta
to miał(a)bys pretensje ze to reklama pani Ziuty i dlaczego to akurat o niej artykuł pałko?
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.