• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwszy mecz i dwa gole

Kryst.
2 lutego 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 

Arka Gdynia

Robert Dymkowski, laureat 29. Plebiscytu "Głosu" na Najpopularniejszego Piłkarza Wybrzeża, zdobył w ekstraklasie 78 goli. Kibice często zastanawiają się, czy jest taka bramka, która szczególnie zapadła mu w pamięć.

- To nie były bramki ważne tylko dla mnie. One były ważne dla zespołu - zapewnia zwycięzca głosowania. - Cieszę się z każdego gola. Pod warunkiem, że da on mojej drużynie zwycięstwo. Najgorsze co może być dla piłkarza, to zdobywanie goli w przegranym meczu - dodaje po chwili namysłu nasz bohater. - No bo wartość tych goli jest taka połowiczna - zauważa "Dymek".

Robertowi trudno stwierdzić, która bramka była dla niego najważniejsza. Bardzo dobrze pamięta debiut w dorosłej piłce, który miał miejsce w meczu szczecińskiej Pogoni ze Stalą Rzeszów (lub Stalą Stalowa Wola - nie jest pewny) na drugoligowym szczeblu. - Strzeliłem wtedy dwie bramki, w tym jedną przewrotką - opowiada. - W czwartek przyszedłem na pierwszy trening, w piątek rozruch, a w sobotę mecz i dwa gole. Niesamowite przeżycie - wspomina. - Niektórzy spoglądali na mnie bykiem, że jestem w drużynie tak krótko i od razu dostaję szansę. Ale ja tę szansę wykorzystałem - dodaje napastnik, który w rozgrywkach centralnych (pierwsza i druga liga) zdobył w sumie ponad 150 bramek. Byli nie tylko bramkarze, ale i całe drużyny, na które padał blady strach na dźwięk nazwiska Dymkowski. Supersnajper miał słabość do drużyn z Wielkopolski - Amiki i Lecha, którym strzelał gole niemal w każdym meczu. - Chyba za mną tam nie przepadali - żartuje napastnik.

Dymkowski skutecznością zachwycał polskich fanów. Zaliczył też krótki okres gry w PAOK Saloniki i na tym skończyły się jego europejskie podboje. Aż dziw bierze, że taki strzelec nie znalazł za granicą klubu, który połakomiłby się na jego umiejętności. - Chciano mnie za granicą. Najbliżej wyjazdu byłem w wieku 21 lat, kiedy zdobyłem tytuł króla strzelców drugiej ligi. Zgłosił się po mnie Eintracht Frankfurt, grający wówczas w drugiej Bundeslidze - mówi Robert. Niemcy napalili się na Polaka. Dawali za Dymkowskiego duże pieniądze, 750 tysięcy marek. - Niestety, ówczesny dyrektor Pogoni stwerdził, że jestem za młody na taki wyjazd. Sprawa upadła, a Eintracht nie ponowił już oferty - dodaje zwycięzca plebiscytu.
Głos WybrzeżaKryst.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (5)

  • Dymek trzymaj się

    Gdzie byście byli buraki działacze i P prezes gdyby nie On ?
    Chyba nie w Arce Gdynia mam nadzieję, że przejżycie na oczy bo takiego napastnika nie było w Arce wiele lat. Nawet gdyby miał zagrać w kilku ostatnich meczach
    to i tak jest pewne że jako jedyny jest w stanie strzelić bramki być może decydujące o awansie. Chociaż przy waszej polityce o I lidze możemy pomażyć. Tak to jest kiedy przy jednym korycie znajdzie się za dużo ..... Nie obrażając świń oczywiście. Trzymajcie się stołków bo pewnie zostało tylko kilka miesięcy.
    A może wiecie już że nie walczymy o nic ? A ktoś z charakterem Dymka może tego nie zrozumieć i dlatego wam przeszkadza ?

    • 0 0

  • Podobno Żurawski i Dymkowski mają grać w Lechii ? www.onet .pl

    • 0 0

  • Cupiał tak twierdzi.

    • 0 0

  • i jeszcze Jurek Owsiak z Reganem hehe!!!!

    • 0 0

  • Ja słyszałem że Krauze kocha się w Kwaśniewskim.www.NIE.pl

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane