• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Palacze szkodzą firmie? Pracodawcy chcą walczyć z nałogiem

erka
31 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
67 tys. Polaków umiera rocznie z powodu skutków palenia, połowa z nich w wieku produkcyjnym. 67 tys. Polaków umiera rocznie z powodu skutków palenia, połowa z nich w wieku produkcyjnym.

Częste przerwy, wyższa chorobowość, przedwczesna umieralność i utrata wykwalifikowanych pracowników oraz obniżenie ekonomicznej efektywności firmy. Jak wynika z badań przeprowadzonych w ramach projektu "Firma wolna od tytoniu" palenie to wymierny, dodatkowy koszt dla przedsiębiorstwa. Przedsiębiorcy są świadomi strat, jakie generują palacze. Nie wiedzą jednak, jak z tym problemem walczyć.



W ramach badania "Czy palący pracownik to problem?", przeprowadzonego przez Grupę Badawczą DSC, przepytano 2501 przedsiębiorstw - zarówno mikroprzedsiębiorstw, jak i firm dużych.

Przedsiębiorcy chcą walczyć z nałogiem


Palenie w pracy:


Co wynika z badań? Ponad połowa pytanych przedsiębiorców zgodziła się ze stwierdzeniem, że palenie papierosów przynosi straty ekonomiczne dla firmy. Połowa dostrzega dysproporcję i niesprawiedliwość - niepalący mają mniej przerw w pracy, pracują więc więcej. Ponad połowa pytanych uważa też, że palący pracownicy psują wizerunek firmy.

- Ponad 80 proc. osób przekonanych jest, że firma powinna chronić niepalących przed dymem, aerozolem czy parą z e-papierosów - skomentował wyniki badań dr n. med. Łukasz Balwicki z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, podczas konferencji w ramach programu "Firma wolna od tytoniu". - Pracodawcy nie wierzą jednak w uleczalność palenia papierosów.
- To, czy ktoś pali, to jego sprawa. Jednak palenie w miejscu pracy nie jest już sprawą prywatną - podkreślił prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski. - Dlaczego? Jak zawsze chodzi o pieniądze: przerwy na papierosa to marnowanie czasu przeznaczonego na pracę.

Przerwy na papierosa kosztują 33 mln zł dziennie



Pracownik, który w trakcie wykonywania obowiązków służbowych pięć razy dziennie wychodzi na dziesięciominutowe przerwy na papierosa, pracuje łącznie o 24 dni w roku mniej niż jego koledzy. Ponadto obciążeniem dla firm są też absencje pracowników z powodu chorób wywołanych nałogiem tytoniowym. Natomiast przerwy na papierosa regularnie praktykowane przez palących pracowników kosztują pracodawców średnio ponad 33 mln zł dziennie - wynika z wyliczeń agencji Work Service.

Jakie korzyści ma pracodawca dzięki temu, że jego pracownicy rzucą palenie? Badania pokazują, że jest to przede wszystkim większa wydajność, pracownicy niepalący oraz nienarażeni na dym tytoniowy są zdrowsi i krócej przebywają na zwolnieniach chorobowych, czy niższe koszty sprzątania, utrzymania i renowacji palarni.

"Firma wolna od tytoniu" ma zmienić sytuację



W celu ograniczenia zagrożeń zdrowotnych i ekonomicznych związanych z paleniem w pracy, Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej oraz Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny realizują ogólnopolski program "Firma wolna od tytoniu".

Obejmuje on m.in.: opracowanie projektu diagnozującego sytuację w firmach w zakresie działań ograniczających używanie wyrobów tytoniowych w miejscu pracy czy przygotowanie pakietów informacji o rzucaniu palenia dla pracowników i pracodawców oraz organizację warsztatów dla pracowników i kadry zarządzającej w 32 firmach w całej Polsce.
erka

Opinie (245) 4 zablokowane

  • dobry palacz w cenie złota (4)

    • 75 20

    • Na okrągło

      • 7 0

    • przy pracy siedzącej zgodnie z kodeksem pracy należy się przerwa, 5 minut co godzinę (2)

      przerwa płatna więc żadna firma nic nie traci,
      artykuł z d*py

      • 25 13

      • Nie przerwa od pracy... (1)

        ... a przerwa od pracy przy komputerze - pracownik przez 5 minut może wykonywać inne obowiązki, które nie wymagają patrzenia się w monitor.

        • 21 8

        • buahahahahahahhahaahah

          • 3 10

  • (17)

    przyjdzie moda na palenie marihuany czy narkotyki w pracy tak jak w UK to zatęsknią za palaczami, dziesiątki młodych pracowników spalonych w robocie i nie ogarniających rzeczywistości

    • 52 102

    • Z tym mamy duże doświadczenie (1)

      W końcu pijanych w pracy u nas niemało :)

      • 44 1

      • zależy w jakiej pracy

        • 1 3

    • (9)

      o ile dobrze wiem marihuana to też narkotyk, a poza tym te są nielegalne, więc o czym mu tu piszemy?!

      • 12 10

      • (6)

        czy marihuana jest z konopi ? Największy narkotyk świata to cukier i fast foody, miliony osób umierają od otyłości i miażdżycy, wcześniej niż palacze. Idz zjedz hamburgera i batona bo to akurat legalne i nie szkodzi zdrowiu

        • 31 6

        • Narkotyk a trucizna to dwie różne rzeczy (5)

          Nie odwalisz maniany w robocie bo zjadłeś batonika.

          • 12 7

          • Z czasem tak.

            Po 20 latach obżarstwa plus słodycze miażdżyca zżera mózg.

            • 6 3

          • (3)

            synku aż musze odpalić klawiaturę żeby CI napisać jak bardzo się mylisz...kolega wyżej napisał narkotyk i zrobił to zgodnie z prawda gdyż według WHO (światowa organizacja zdrowia) narkotykiem jest każda substancja wpływająca na układ nerwowy...także narkotykiem jest nie tylko cukier ale także Twoja ulubiona kawa!! a ze np. ten cukier jest przy okazji trucizna to inna sprawa, marycha trucizna nie jest...

            • 9 0

            • (2)

              narkotyk «substancja działająca na system nerwowy, powodująca uspokojenie, uśmierzenie bólu, odurzenie, euforię lub sen»

              Który punkt spełnia cukier?

              • 1 5

              • Cukier uzależnia (1)

                To żadne odkrycie

                • 5 0

              • Jak widać sprawia też że nie umiesz odpowiedzieć na proste pytanie...

                • 0 1

      • w UK jest legalna? nie a palą na potęgę

        • 1 1

      • smartfon jest gorszy od narkotyków i trucizn - zabiera czas w każdym miejscu w każdym momencie i tyle ile się da - Smartzombiaki spędzają pół życia na gapieniu się w ekranik - d**ile !

        • 11 0

    • jestem za legalizacja marichuany (3)

      narkotyk ten jest mniej szkodliwy społecznie od alkoholu i papierosów.

      cena jest niska, więc z reguły palacze marichuany nie kradną, nie powoduje agresji, marskości wątroby etc etc.

      W porównaniu z papierosami palacz maksymalnie wypali dziennie dwa gramy suszu, więc choroby płuc są dużo mnie prawdopodbne.

      Sam nie palę, ale wolę, żeby policja w tym czasie ganiała za złodziejami

      • 18 8

      • Nie no (1)

        Niestety ale marihuana strasznie otępia i zamula jest bardzo niebezpieczna w pracy

        • 11 6

        • Oczywiście. Dlatego powinna być zakazana w pracy i legalna rekreacyjnie.

          • 5 0

      • zalegizować marihunaen? W żadnym wypadku, po co to komu?

        • 7 9

    • Jej!!!!W końcu mądry pomysł!!!!Jestem przeciw a nawet zaaaaa!!!!!!

      • 1 0

  • Gdy moi koledzy ida na papierosa ja klade nogi na biurko (25)

    lub licze ich czas zegarkiem i o tyle szybciej wychodze z pracy. Raz szef mnie zapytal co robie to mu to jasno zobrazowalem i juz nie bylo tematu.
    Najgorsze jest jednak to, ze palacze strasznie smierdza, kobiety nawet jesli atrakcyjne to z papierosem traca cala ta atrakcyjnosc. Do tego czesciej choruja i powoduja choroby u innych ludzi.
    Juz lepsze sa te elektroniczne (nie wierzcie w propagande mowiaca, ze bardziej szkodza od normlanych - chodzi tutaj o podzial rynku i zyskow).

    Ogolnie palacze to smrodziarze i mam nadzieje, ze z kazdym rokiem bedzie tego bydla mniej i mniej.

    • 226 68

    • (3)

      Czyli nie pracujesz jak inni pala bo czas liczysz z nogami na stole i jeszcze wychodzisz szybciej? Hmm

      • 25 44

      • Tak i jeszcze w tym czasie siedzi na facebuku i innych edarligach....

        ....nie no normalnie pracownik roku!!!! Gratuluję twojemu szefowi pracownika - pewnie trzyma ciebie tylko dla tego, że ma problemy z kadrą!

        • 23 26

      • przecież napisał, że nogi LUB wyjście szybciej
        Czynności nie łaczą się

        • 29 1

      • Naucz sie czytac ze zrozumieniem i wtedy odpowiadaj tam pomiędzy nogi na biurko i liczeniem czasu jest LUB

        Czyli jedno albo drugie a nie jedno i drugie.

        Ps. widzę, że już to ktoś w międzyczasie wyjaśnił.

        • 19 0

    • Sam jesteś bydłem i dodatkowo, jak już chcesz się wypowiadać to przynajmniej zrób to w języku polskim (8)

      • 21 32

      • (6)

        dobrze pisze, jesteś bydłem palaczu

        • 34 21

        • I tu masz problem, bo ja nie palę od 10 lat - zajrzałem tutaj, żeby zobaczyć wypowiedzi (5)

          .... i powiem jedno, to "bydło" od nóg na biurku tygodnia by u mnie nie popracował, ponieważ dla mnie ważniejsza u moich pracowników jest kultura, wiedza i zaangażowanie, niż to czy ktoś pali! Mój zespół liczy prawie 50 osób, mamy wspólnie super wyniki w pracy, z czego połowa ludzi jest paląca. Za to nie mam w zespole, chamów, bydlaków, prostaków i buraków :-)

          • 38 26

          • (4)

            I uważasz, że to jest fair, kiedy palacze mają przerwę, to niepalący w tym czasie pracuje?

            Po drugie kolega wyżej napisał, że robi przerwę przy biurku LUB liczy czas, czynności nie łączą się!

            • 23 10

            • Uważam, że nie ma to znaczenia czy ktoś ma przerwę bo poszedł zapalić.. (2)

              ... czy ktoś przegląda swoją prywatną pocztę, czy ktoś wyskoczył do sklepu albo na lunch. Dla mnie liczy się zespół, atmosfera w nim panująca i wyniki. Skoro są wyniki, nie ma kłótni ani tarć.... to wszystko jest fair.

              A skoro "biurkowiec" liczy czas, nogi kładzie na biurko to stwierdzam, po pierwsze że mu się nudzi ( niech zajmie się sobą i swoją pracą a nie tym co robią inni - zawsze może zgłosić to przełożonemu - i to już będzie jego problem) a po drugie nie ma za grosz kultury - i to go przekreśla jako pracownika. Bo ja za takie zachowanie nie dość, że bym wywalił go z pracy to jeszcze obciążył za czyszczenie biurka - bo można się spierać, dyskutować ale z chamstwem się nie dyskutuje!!!!

              • 26 12

              • (1)

                Dokładnie tak, a skoro pracownik stoi i myśli nad rozwiązaniem problemu. Bądź najdogodniejszym podjęciem do danego zagadnienia, to to czy sobie przy okazji zapali nie ma najmniejszego znaczenia.

                • 12 8

              • czy sie stoi, czy sie pali..

                • 4 1

            • pracownik robiący sobie często krótkie przerwy jest bardziej wydajny, więc może i czasowo mniej czasu spędza przy biurku ale robi więcej niż jego zawistny kolega nie palacz, a co się tyczy chorowania to lekka bzdura znam osoby palące od wielu lat i nie chorujące, oraz znam takie co nigdy nie paliły i wiecznie są na zwolnieniu lekarskim.

              • 16 12

      • jak bydło wali pod siebie, tak palacz wali dymem gdzie stoi

        Tyle, że łajno nie truje.

        • 3 7

    • """" tego bydla mniej""""---- Tak nazywasz kolegów ? (2)

      Ja bym tobie ręki nie podał ...

      • 24 24

      • Niestety,ale to prawda palacze terroryzują wszystkich dookoło. Chcesz czy nie chcesz uczestniczysz w paleniu. Smród z fajek wszędzie się przedostanie.

        • 32 14

      • koledzy mordują swoim dymem innych

        • 2 5

    • Palacz

      Sam jesteś bydło.

      • 7 7

    • Smutne masz życie

      • 3 3

    • A facet z petem i na kacu lub pijany to już ok?

      Pełna atrakcyjność.
      Pisz o ludziach i nie dziel według płci.
      Trąci starymi czasami.

      • 7 4

    • trafiłeś w sedno. (2)

      palenie w pracy to cwaniactwo i "dymanie" niepalących.
      kobieta (faceci też) po fajce.... czy one nie wiedzą że im śmiedzi nie tylko z ust ale cała skóra oddaje ten syf? seks odpada dziękuję

      • 12 9

      • ....seks w pracy??

        • 6 0

      • Ojejjeejejejejejejejejejej. Jacy ci nie palacy sa biedni zterroryzowani. Kiedys za czasow naszych rodzicow nie bylo takich problemow bo wszystcy mieli co robic i ludzie byli ogolnie bardziej przyjazni a teraz sie co niektorym "paniusiom" i "paniczykom" w d*pkach poprzewracalo. W kazdym z nas znajdzie sie cos co innym nie bedzie odpowiadalo i przeszkadzalo. Taka durna natura czlowieka a bedzie jeszcze gorzej bo " czlowiek czlowiekowi wilkiem" zlosliwi zazdrosnicy. i nie! nie pale. zawsze na cos bedzie nagonka: na papierosy na alkohol na narkotyki na zachowanie na choroby itp

        • 5 2

    • Smrodziarze i śmieciarze

      a jak już spali i nasmrodzi to rzuca gdzie popadnie i wszędzie syf.

      • 15 9

    • Ty masz jakiś problem ze sobą. Poprostu zazdrościsz.

      • 4 4

    • Oj pachnący się odezwal

      • 7 2

  • Załóżmy że: (15)

    co 45 minut na 7 minut (dojść, wypalić, pogadać, wrócić na stanowisko pracy) - to daje 10 razy dziennie czyli 70 minut czyli 1 godzina i 10 minut krótsza praca niż niepalący. To z całego etatu robi się mniej niż 7/8 ... A na 7 minutach często się nie kończy, bo ... tak miło postać na świeżym powietrzu, pogadać

    • 134 25

    • bez przesady (2)

      bez przesady, kto pali co 45 minut w pracy ?

      • 20 31

      • (1)

        Ja co 30

        • 20 6

        • Ja co 20 minut wracam z fajki na 7 minut pracy

          • 10 0

    • to policz jeszcze ile czasu pracownicy "niepalący" spędzają na portalach niezwiązanych z pracą (6)

      i wtedy można porównać, która grupa "marnuje" więcej czasu!

      • 24 44

      • A palący to już tak nie robią? (1)

        Argument z d...y

        • 49 7

        • tak samo z d*py jak powyższe wyliczenia czasowe

          • 13 25

      • a palacz stroni od bumelowania?

        i pali i bladzi po portalach, wiec to jeszcze wiecej zmarnowanego czasu

        • 26 3

      • palacze ci uzależnieni od Smartpana mają czas obczajenia ryjbooka i innych smieci netowych na fajce - niepalący uzależnieni od Smartpana robią to ukradkiem przy biurku i nie mają ram czasowych nieżadko robiąc to pół dnia

        • 6 5

      • Palący dodatkowo wchodzą na fb

        A niepalący tylko na fb

        Różnica jest

        • 7 5

      • Naciągnięty argument

        Bo palacze robią to samo, jak nie czesciej

        • 0 0

    • Jak zabronia palic to w kiblu posiedze I tyle

      • 6 2

    • ha ha jaki domorosły matematyk, kto was zatrudnia? (3)

      wyliczenia z d...
      Policz teraz czas na zrobienie herbat, kaw, jedzenia, korzystania z toalety: odejście od stanowiska, udanie się w kierunku czajnika/ekspresu, czas na przygotowanie napoju, jak ktoś słodzi to dodatkowy czas, w trakcie rozmowy, pogaduszki, czas na dojście do stanowiska pracy itd. potem czas na mycie kubków. A jak ktoś ma cukrzycę i je co 3 h (zresztą to najzdrowsze odżywianie) lub dietę pudełkową też policzyłeś. Ciekawy jestem czy każdy człowiek w tym samym czasie podnosi łyżkę/ kęs do buzi? A może da się zmierzyć czas przeżucia? A jak mierzysz czas w toalecie?

      • 9 19

      • (1)

        No właśnie. Każdy pracownik to czas na zrobienie herbat, kaw, jedzenia, korzystania z toalety a palacz - jeszcze gorzej bo to wszystko ci wymieniłeś + dodatkowo 70 minut

        • 16 6

        • Niekoniecznie. Ja palę w pracy tylko jak idę coś załatwić, jak mam urwanie głowy i wiem, że będzie problem z wyrobieniem się przed fajrantem, to nawet nie myślę o paleniu. Za to kawy czy herbaty nie pije, przynoszę sobie zawsze napój... Przerwy na śniadania skracam, ba czasem w ogóle nie robię bo nie ma czasu. Nie mogę sobie pozwolic na to by nagle przestać odbierać połączenia bądź w trakcie spotkania wstać i powiedzieć, że idę na przerwę.

          • 12 4

      • Zgoda, tylko że..............

        Palacze też mają cukrzycę, ucinają pogawędki i oddalają się w stronę czajnika. Nawet chodzą do toalety. Chcesz powiedzieć, że palacze nie piją herbaty i nie myją kubków po sobie?

        • 4 2

  • Haahaha Wez to powiedz budowlańcom... (3)

    Niejeden pracodawca by dał, żeby palenie papierosów było tylko jego zmartwieniem :)
    Ekipy na dwa dni spuścić z oczu nie można bo zachleją się i spitolą tak robotę, że kolejne dwa dni na poprawki schodzi...

    Ale jak ktoś patrzy z perspektywy jeszcze większego dojechania pracownika w korporacji to już inna sprawa, tylko jak ten biedaczek, ma sobie radzić ze stresem.... chyba zostaje tylko meliska pod okiem bacznego kierownika - ubeka i mobbing'owego terrorysty...

    No nie zazdroszczę.

    • 78 10

    • meliska jest bardzo dobra na nerwy, warto pić 2 meliski dziennie. Po paru dniach już widać (1)

      mega różnicę. Polecam z całego serca, naród byłby mniej awanturujący się.

      • 6 2

      • W mojej pracy w trakcie 1 miesiąca 3 pracowników na równorzędnym mi stanowisku dostało zawału że stresu. To był sygnał by rzucić tę robotę ;)

        • 5 0

    • Budowlaniec potrafi

      Pracować i palić jednoczesnie. Czas zajmuje mu jedynie wyciegniecie papierosa i jego odpalenie tj jakieś 7 sekund. Kiep w gebie

      • 2 1

  • A ide sobie zapalic wlasnie (4)

    I wole swoja przerwę w pracy zmarnować na dym. Rozprostuje nogi na dworze, i zmniejszę ryzyko otyłości i innych chorób które wszystkie biorą się od jedzenia, jedzmy mniej a palmy więcej !!

    • 47 69

    • Kto pije i pali

      ten nie ma robali.

      • 13 5

    • Ale w artykule nie ma słowa o papierosie w czasie twojej przerwy

      • 8 1

    • ja idę zapalić z kolegami i przy papierosku mamy najlepsze pomysły dla firmy, które

      zaraz po powrocie z fajeczki wdrażamy i naprawdę są to bardzo wartościowe pomysły.

      • 20 5

    • Ja najwięcej załatwiam na papierosie , managment zazwyczaj pali. poza tym jak to się ma do kawkowców i herbatkówców którzy regularnie raz na godzine musza sobie zrobić "popitkę" ja wychodząc na papierosa dokładam każdego dnia 30 minut więcej do czasu pracy a kawkowcy ? a grubasy co się ciągle opychają , ciasteczko batonik śniadanie lunch i posiedzenia w kiblu przynajmniej 4 - tych to nikt nie rozlicza ? na "dwójce" można siedzie 2 godziny i luz a fajeczka 5 minut to problem ??

      • 6 3

  • W Wolsce palą praktycznie tak jak w Rosji. (11)

    Zero kultury i poszanowania dla innych. Święte krowy reagują agresja na jakąkolwiek , najmniejszĄ nawet krytykę lub sugestię. Nikt z niepalących nie chce wąchać waszego palonego ścier..w. a zwłaszcza na świeżym powietrzu!

    • 93 31

    • To nie łaź w miejsca wyznaczone do palenia... (8)

      specjalnie powstały, żeby można był tam zapalić - ale przecież taki to niepalący zawsze musi tam stanąć i narzekać, że mu dym przeszkadza!!!

      • 10 28

      • Przygłup! No i powyżej potwierdziłeś moję teorię. (5)

        j.w.

        • 17 6

        • ale ty nie masz teorii, ty masz tylko pretensje - i tu daje do myślenia kto jest bardziej agresywny (4)

          ... najważniejsze w twoich zdaniach są wyzwiska - taka moja teoria - ciśnienie skacze, czy jesteś zwykły burak bez kultury

          • 10 9

          • Haha. Znowu potwierdzasz haha. (1)

            Buractwem jest dymić innym.

            • 13 4

            • monotematyczny jesteś, powiedz coś mądrego

              • 5 6

          • (1)

            Palacze z nikim się nie liczą. Niestety taka jest prawda. Nie zwraca uwagi na to że komuś może to przeszkadzać.

            • 14 6

            • Skoro włazisz do palarni i narzekasz, że palą to chyab z tobą jest coś nie tak!

              • 3 6

      • Dobre sobie (1)

        Przecież palacze palą wszędzie - na przystankach autobusowych (mimo zakazu), stojąc przed przejściem dla pieszych, w przedsionku klatki schodowej, na klatce schodowej, w kolejce do kiosku itp. Najgorsi są tacy, co przed odjazdem autobusu jeszcze ostatni raz się muszą zaciągnąć, rzucają peta na chodnik, a dym wydmuchują już w pojeździe. I co z takimi zrobić? Na grzecznie zwróconą uwagę odpowiadają stekiem wyzwisk.

        • 11 1

        • A teraz napisz to samo o śmierdzących, niemytych ciałach, niepranych ciuchach czy walących stęchlizną

          smrodzie alkoholu z otworów gębowych i ciała.

          • 3 5

    • I Ty piszesz cokolwiek o kulturze. Zabawne.

      • 3 0

    • A ja nie życzę sobie wąchać twojego ście...wa, jak zeżresz g*wniane żarcie i po tym gazy oddajesz wszystkimi otworami.

      • 3 2

  • Najgorsze kobiety z petem (4)

    Jak nawet ładna i zionie od niej jak z pieca koksu - dziękuje

    • 86 19

    • zapytaj się co ona czuje jak wali od ciebie sfermentowanymi szyszkami chmielowymi wymieszanymi z drożdżami

      • 13 9

    • Super, więcej dla nas :)

      • 5 4

    • Może palą byś dał im spokój?

      • 6 4

    • One i tak by ciebie nie chciały

      • 8 7

  • Prawda jest taka... (4)

    że pracownicy w ogóle szkodzą firmom. Lepsi byliby niewolnicy.

    • 150 20

    • jeśli ktoś myśli, że czas jak zyska zabraniając pracownikom palenia

      przeznaczą oni entuzjastycznie na lepszą pracę na rzecz firmy to jest w błędzie.

      • 26 3

    • To prawda.

      Millenialsi, pokolenie x, y, z...itd. zweryfikuje podejście pracodawców do pracowników.

      • 4 0

    • Połowa to już wysterowani niewolnicy :
      "Chcemy pracować w każdą niedzielę !" albo
      Wolne 12.11 - To skandal !!!

      • 7 1

    • dokładnie

      szkodzą też wychodzeniem do kibelka i jedzeniem kanapki. Powinni być podłączeni do kroplówki i siedzieć w pampersie, to oczywiste.

      • 12 0

  • Palacze szkodzą wszystkim (1)

    Palacze szkodzą nie tylko firmom ale wszystkim dookoła. A najbardziej tym dzieciakom w wózkach jak im opiekuni dmuchają w twarz.

    • 72 27

    • lepiej - jeedzie rodzina z dziećmi autem i oboje rodziców palą w środku ... jakby nie mogli tego zrobić na zewnątrz przed jazdą, głupków mamy na pęczki

      • 9 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane