- 1 Poczta Polska. Mniej okienek, mniej etatów (222 opinie)
- 2 Zwolnienia grupowe. Stały trend czy tylko zmiana jakościowa (215 opinii)
- 3 Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne? (9 opinii)
- 4 Podwyżki na Politechnice Gdańskiej. Związki odrzucają propozycję rektora (353 opinie)
- 5 Po stu latach ZUS wypłaci premię (76 opinii)
"Ostatki u premiera". Pracownicy sądów protestują
Pracownicy sądów i prokuratury znów protestują, ale tym razem w Warszawie. Pod hasłem "Ostatki u premiera", domagają się wprowadzenia systemowych zmian w zasadach wynagrodzeń pracowników sądownictwa.
W grudniu ub. r. wydawało się, że konflikt został zażegnany. Udało się podpisać porozumienie między resortem sprawiedliwości a związkami zawodowymi. Pracownicy sądów dostali premie po 1000 zł brutto jeszcze przed świętami, a po nowym roku podwyżki w wysokości 200 zł brutto. Okazało się, że takie rozwiązanie nie satysfakcjonuje wszystkich pracowników sądów i prokuratury, a przed wszystkim związków zawodowych. Pracownicy sądów oczekiwali 1000 zł podwyżki dla każdego pracownika, która miała zostać rozłożona na dwa lata.
Pracownicy sądów protestują. W Gdyni sprawy odwołane
Pracownicy sądów od 10 grudnia protestowali przeciw zbyt niskim płacom. Protokolanci, asystenci sędziów i pracownicy administracyjni codziennie o godz. 12 wychodzili przed gmachy sądów i przez 15 minut stali w milczeniu. W ten sposób chcieli zwrócić uwagę opinii publicznej na sytuację pracowników administracji sądowej. Tak było do 21 grudnia. W kolejnych dniach zaostrzyli akcję protestacyjną i masowo szli na L4, podobnie jak zrobili to policjanci.
Tym razem związki i w Warszawie
Protest w grudniu był jednak oddolny, organizowali się sami pracownicy dzięki mediom społecznościowym. "Ostatki u premiera" organizowane są z kolei przez MOZ NSZZ "Solidarność" Pracowników Sądownictwa przy współudziale Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP w Warszawie, NSZZ Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP w Poznaniu i Niezależnego Związku Zawodowego Pracowników Sądów Rejonowych w Łodzi.
Protestujący zaczęli przed budynkiem Ministerstwa Finansów, a potem udali się pod kancelarię premiera.
Żądają zmian w zasadach wynagrodzeń
Jak poinformowały związki zawodowe pracowników sądów i prokuratur w oświadczeniu, głównym postulatem protestujących jest wprowadzenie systemowych zmian w zasadach wynagrodzeń pracowników sądownictwa. Domagają się wzrostu wynagrodzenia w wysokości 450 zł netto w budżecie w 2019 roku.
- Konieczne jest podwyższenie wynagrodzeń, ale i ich systemowe uregulowanie na przyszłość. Nie chcemy, aby sądownictwo 30 lat po przemianach ustrojowych było jedną wielką improwizacją - czytamy w związkowym komunikacie.
Jednak nie chodzi tylko o wysokość wynagrodzeń. Pracownicy sądów i prokuratur skarżą się też na bardzo złe warunki pracy, masowe zwalnianie się pracowników, powszechne zjawisko mobbingu w sądach, przeciążenie pracą oraz zagrożenie dla sprawności sądów.
Przedstawiciele resort sprawiedliwości są zdziwieni dzisiejszym protestem, twierdza, że są w dialogu, że spotykają się ze wszystkimi organizacjami związkowymi pracowników sądownictwa od wielu miesięcy i ten dialog jest dobry. Podkreślają, że zgodnie z porozumieniem podpisanym w grudniu, wynagrodzenie każdego pracownika wzrosło od 2019 roku o 200 zł.
Skoro jest tak dobrze, to dlaczego...
Protest jest o tyle zaskakujący, że wydawało się, że współpraca Solidarności z Rządem układa się dobrze. Pod koniec lutego w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej odbyło się spotkanie pomiędzy najwyższymi władzami PiS i przedstawicielami NSZZ Solidarność. Po stronie partii rządzącej w rozmowach udział wzięli prezes Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki oraz ministrowie: pracy i polityki rodzinnej Elżbieta Rafalska, edukacji Anna Zalewska, spraw wewnętrznych Joachim Brudziński i sekretarz stanu w ministerstwie energii Grzegorz Tobiszowski. Ze strony Solidarności stawiło się ścisłe prezydium ogólnopolskiego sztabu protestacyjno-strajkowego z Przewodniczącym Piotrem Dudą na czele.
- Omówiliśmy wszystkie propozycje uwzględniając szeroko rozumianych pracowników sfery budżetowej, począwszy od nauczycieli, poprzez pracowników urzędów wojewódzkich, SANEPID-ów, weterynarii, a skończywszy na muzealnikach i pracownikach kultury - poinformował przewodniczący Duda na stronie solidarnosc.org.pl - Spotkanie odbyło się w przyjaznej atmosferze, przedstawiciele PiS z wielką powagą podeszli do naszych postulatów (...) decyzja sztabu protestacyjno-strajkowego o zaproszeniu prezesa PiS do rozmów, była jak najbardziej słuszna i dzięki temu, mam nadzieję, najpilniejsze sprawy pracowników będą niebawem załatwione.
Dlaczego w takim razie MOZ NSZZ "Solidarność" Pracowników Sądownictwa zorganizowała "Ostatki u premiera"? Najwidoczniej pracowników sądów i prokuratury nie objęły ustalenia na najwyższym szczeblu.
Opinie (152) 4 zablokowane
-
2019-03-05 17:12
Biedronka i Lidl (5)
oferują pracę już za 3500 zł. i perspektywy awansu !! Zapraszam !!!
- 33 9
-
2019-03-05 18:25
(2)
Przecież wiadomo, że nie pójdą, bo tam trzeba ciężko pracować.
- 8 7
-
2019-03-06 12:20
(1)
myślenie komuny dalej żywe - ciężka praca to nie machanie łopatą.
- 1 2
-
2019-03-06 15:22
Chyba nie chcesz nazwać ciężką pracą
pierdzenie w stołek i nic nie robienie. Ludzie czekają latami na decyzje ważące o ich życiu,
- 4 0
-
2019-03-05 20:28
3500 ta ale za dwa miesiace pracy
- 4 5
-
2019-03-06 17:31
Nie żartuj
Tam trzeba miec kwalifikacje
- 2 0
-
2019-03-05 17:17
Jak robota to...
do Lydla, do Lydla
- 22 2
-
2019-03-05 17:45
Do roboty (5)
Niech się wezmą lepiej do roboty, czekam już 5 miesiąc na przekazanie moich dokumentów do Sądu Apelacyjnego, więc za co dawać im te podwyżki.
- 34 9
-
2019-03-05 19:48
(1)
Jak tam nie ma pracowników to poczekasz jeszcze kilka miesięcy.
- 11 4
-
2019-03-05 21:03
A podobno tam pracownicy sie nie przepracowują
- 2 4
-
2019-03-05 21:04
Oooo dotarło. Poczekasz jeszcze dłużej bo obecnie wszyscy poszli pracowac do lidla i biedronki no bo tam lepiej płacą. A jak masz ochotę to zapraszam 1800 czeka tylko bedziesz musiał popracowac z 3-4 osoby bo ktoś musi zastąpić nieobecnych
- 5 6
-
2019-03-05 22:01
To nie do nich (1)
Miej pretensję do sędziego, że przez 5 miesięcy nie miał czasu wydać zarządzenia o przekazaniu akt.
- 1 2
-
2019-03-06 17:33
Cale toearzystwo na bruk
- 3 0
-
2019-03-05 17:46
Zwolnic!
Sedziow tez. Ta machina nie ma sprawiedliwosci ani organizacji tylko ciaglosc i uklad! A administracyjni za noszenie teczek to minimalka. Nikt nie kazal isc na studia by byc listonoszem
- 15 4
-
2019-03-05 18:04
PIS jest za miękki (1)
Donald by ich potraktował pałkami i byłoby po manifestacji.
- 32 9
-
2019-03-05 21:23
Po kieszeniach złodziei każdemu dowalić grzywnę niech pracują za pańszczyzne
- 4 0
-
2019-03-05 18:16
Jak to mówił ksiądz proboszcz jednej z gdyńskich parafii w śródmieściu podczas homilii: "dajcie im rządzić!". A oni ciągle krytykują. Przecież reforma w toku. Tylko Sąd Najwyższy hamuje i nie chce się przekształcić w Sąd Narodowy. Jak zdekomunizują i wymieni się kadrę na tę "o mentalności służebnej wobec państwa i narodu", jak mówił poseł-prokurator Piotrowicz, to wszystko będzie dobrze.
- 9 5
-
2019-03-05 18:17
Zacznijcie pracować w niedzielę.Chociaż jedną w miesiącu.
- 11 6
-
2019-03-05 18:29
Najpierw trzeba tą stajnię Augiasza POsprzątać
a jak będą wyniki , to zapłacimy więcej .
- 20 5
-
2019-03-05 18:45
do roboty paszli...
- 11 4
-
2019-03-05 19:21
(2)
podwyżka, czekam na pismo o orzeczeniu postępowania spadkowego już 5 miesiąc, dzwonie pisze odwiedzam i nic.
- 18 4
-
2019-03-05 20:29
Kto ma to pismo stworzyc jak niektore wydzialy maja 1/10 stanu?
- 6 4
-
2019-03-06 12:21
jak nie będzie podwyżek to nigdy się nie doczekasz bo tam już nikt nie będzie pracował. Wakatów setki a chętnych brak.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.